Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozesmiany forumowicz

mamy rok 2013 a niektórzy nadal wierzą w boga

Polecane posty

cóż, gdzie brak argumentów zaczyna się dyskusja ad personam. :) śmiało, napiszcie mi jeszcze parę razy, jaka to jestem butna i cokolwiek jeszcze wymyślicie, żeby poprawiło wam humor. przecież to i tak nie zmieni tego, że nie macie żadnych argumentów ad meritum. CBDO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Całun Turynski
Przeczytaj uważnie cały artykuł.Za dużo tych "zbiegów okoliczności"nie sadzisz? Jezus prawdopodobnie był przywiązany plus przybity. Jak może to byc wizerunek gdy nie ma farby którą mógłby zostać wykonany? Niezwykle ważną obserwację poczynili patolodzy, stwierdzając brak oznak rozkładu ciała na Całunie (np. brak śladu po gazach amoniakalnych, które wydzielają się z ust przy dekompozycji ciała). Rozkład zaczyna się około 40 godzin po śmierci, co przyświadcza, że zmartwychwstanie nastąpiło po upływie 20 godzin od śmierci, gdyż do tego czasu formują się skrzepy, ale przed upływem 36 godzin od śmierci, gdyż wtedy na Całunie byłyby ślady rozkładu ciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Całun Turynski
Czarna dziewczynko zechciałabyś może zapoznać się z tym co tu tak namiętnie wklejam? Czy nie jesteś tym kompletnie zainteresowana w dyskusji?Argumenty drugiej strony obchodzą Cię tyle co snieg z ubieglego roku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może trzy grosze.........
Gdyby było tak jak to jest opisywane, to Maria Magdalena nie zastałaby "odwalonego" kamienia wejścia do grobu. Bo przecież Jezus posiadał zdolnośc pojawiania się i znikania oraz "przechodzenia" przez ściany. Takich "nieścisłości" jest bardzo wiele. I dobrze że jest wiele. Bo to w końcu wiara a więc coś, na co NIE MOŻE BYĆ DOWODÓW bo wtedy przestałaby być wiarą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Całun Turynski
Poza tym zważ że Ty i Twoi koledzy od początku posługowaliście się argumetami personalnymi, tak więc nie masz na co się uskarżać,że Ci ktoś raz odpowiedział w podobnym duchu. Zachowało się do dzisiaj tysiące całunów ze starożytności, ale żaden nie nosi wizerunku pochowanego w nim człowieka. Nie ma też ani jednego, który byłby bez oznak rozkładu ciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może trzy grosze.........
Nie stosowano przywiązywania do krzyża. Wystarczyło samo przybijanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Całun Turynski
Powyższy tekst jjaki tu wkleiłam est pierwszym z serii fragmentów książki ,,Całun turyński jednak autentykiem w świetle najnowszych odkryć i badań, wydawnictwo ,,Betezda. The Shroud of Turin Reserch Project wykorzystała najnowszą aparaturę i swoją wiedzę, przeprowadzają szereg badań, pobierają próbki tkaniny i wykonują ponad 6 tysięcy zdjęć zwykłych oraz specjalistycznych: różnymi kolorami i przy pomocy różnorodnych promieni. W swoich laboratoriach uczeni ci poświęcili badaniu otrzymanych danych ponad 250 tysięcy godzin, a ich rzecznicy K.E. Stevenson i G.R. Habermas po trzech latach opublikowali popularnonaukową książkę z ich wynikami i własnymi wnioskami pt. „Werdykt o Całunie. Ich opinię można wyrazić w jednym zdaniu: Wszystkie wyniki z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością wskazują na fakt, że może to być płótno grobowe Jezusa Chrystusa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marrrysia
Ja nie potrzebuję badaniami popartych dowodów na istnienie Jezusa itd. Nie wierzę dlatego, że mi tak nakładki rodzice i katecheta na religii do głowy. Widziałam Jezusa. Widziałam. To czego doświadczyłam jest tak mocne, że ilekroć to sobie przypominam, przezywam to na nowo. Żeby uwierzyć, poznać Go trzeba się otworzyć na jego moc, łaskę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Całun Turynski
3grosze jak rozumiem żyłeś w tamtym okresie stąd ta pewność... Koniecznie poinformuj o tym naukowców, widać przeoczyli ten drobny fakt ...:/ Jeszcze raz zostały potwierdzone wnioski, do których w latach trzydziestych doszli specjaliści z medycyny sądowej i wielu uczonych innych dziedzin nauki. Ich wachlarz poszerzał się w miarę jej rozwoju, a chociaż uczeni a STURP-u skupili się głównie na poznaniu struktury fizycznej wizerunku całunowego, to wykonane przez nich zdjęcia wraz z uzyskanym poprzednio stanowiły wystarczający materiał do odtworzenia tego, co „mówi wizerunek Postać niepodobna do ludzi W zasadzie jest to sprawa najważniejsza. Wizerunek na Całunie stanowi jego główną wartość i jak każdy obraz jest przeznaczony do oglądania i podziwiania. Tylko że gdy patrzymy na wizerunek, podziw zamienia się w trwożliwe stwierdzenie, które możemy oddać słowami proroka Izajasza opisującego cierpienia tajemniczego Sługi Pańskiego: Jak wielu osłupiało na Jego widok, tak nieludzko został oszpecony Jego wygląd i postać Jego była nie podobna do ludzi (Iz 52,140). Tym Sługą Pańskim był i jest nadal! Jezus (por. Dz8,35). Wzrok patrzącego na wizerunek całunowy przykuwa przede wszystkim twarz. Tchnie majestatem śmierci, ale jest pełna spokoju, jak gdyby owe rany i inne obrażenia a uczeni doliczyli się ich około 600! nie wywarły wpływu na wyraz oblicza. Psycholodzy są zdania, że tak mógł znosić straszliwe cierpienia Człowiek, który widział głęboki ich sens i znał przyszłość: zmartwychwstanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Całun Turynski
Cała twarz jest obrzękła. Nosi ślady uderzeń, o których świadczą krwawe wybroczyny i opuchnięcia. Na lewym łuku brwiowym widać przecięcie skóry o długości 6cm. Podobna rana znajduje się na prawym policzku, w kształcie trójkąta o bokach 3cm. Uderzenie kijem spowodowało pęknięcie kości nosowej i ranę na lewym łuku brwiowym. Nie było to tylko „policzkowanie Św. Jan używa terminu greckiego pochodzenia od rapis, czyli kijInne uderzenie spowodowało obrzęk na górnej wardze z prawej strony. Poniżej widnieją ślady wyrywania włosów brody wraz z wierzchnią warstwą skóry. Elektroniczne zdjęcia trójwymiarowe wykryły wypukłość wycieków krwi, które „przetłumaczone na cyfry i odtworzone w obrazie z zastosowaniem zaznaczenia czerwonym kolorem pozwoliły na jej oznaczenie tam, gdzie jej się nie domyślano. Znane już otrzymały bardzo wyraźną topografię. Sensacją było odkrycie chusty podtrzymującej szczękę i zawiązaną na szczycie głowy, dzięki czemu pukle włosów po jednej i drugiej stronie twarzy, znajdując się bliżej tkaniny, mogły pozostawić na niej swój ślad z licznymi wyciekami krwi. Spowodowała je korona cierniowa w kształcie wschodnie mitry, a nie krążka splecionych gałązek, jak to odtwarza ikonografia. Mitra ta ściskała boki i wierzch czaszki. Na czole można doliczyć się 13 przekłuć, 20 z tyłu głowy, która dotykała pionowej belki krzyża. Ponieważ boki głowy nie są widoczne na wizerunku, chirurdzy przypuszczają, że urazów mogło być około 50. Jeden z wycieków nakreślił zapis odwróconej cyfry „3, a znak ten stał się świadkiem koronnym istnienia Całunu na wiele wieków przed jego przybyciem na Zachód i datą powstania tkaniny, którą wyznaczył problematyczny wynik analizy C14 na 1260-1390 r., a więc na okres Średniowiecza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Całun Turynski
Unikatowy przypadek Historia ukrzyżowania nie dostarcza ani jednego dowodu na koronowanie cierniem skazańców. Był to przypadek unikatowy, który tkwi mocno w kontekście historycznym. Odkryty w 1932r. dziedziniec fortecy Antonia w Jerozolimie, tzw. Lithostrotos (J19,130, pokryty jest rysunkami gier. Jedna z nich nosi nazwę „gry w króla. Przebrany musiał poddać się zabawie: udawać króla, znosząc kpiny i bolesne żarty. Tym razem żołnierze nie musieli rzucać kośćmi. „Przegranym był Jezus Nazarejczyk, który stwierdził, że jest królem (J18,37). Materiał na koronę był pod ręką jako typowy na Bliskim Wschodzie opał: o tej porze roku palono ognie na dziedzińcach (por. J 18,18). Na cały ciele widoczne są ślady po rzymskim biczu, zwanym flagrum taxilla-tum. Do końców rzemieni przytwierdzone były kawałki metalu lub kostki, które przecinały skórę. Horacy określił to narzędzie kary horribile flagellum bicz-horror. Wymierzono ją jako „pouczenie, a wówczas ilość uderzeń była bardzo wysoka. Oprawcy jednak musieli uważać, by nie zabić osądzonego, który był wypuszczany na wolność. Taką karę wymierzono Jezusowi, gdyż Piłat miał zamiar Go uwolnić (por. Łk 23,16.22). Na wizerunku całunowym widać około 120 przecięć skóry. Oprawców było dwóch. Stali za biczowanym, pochylonym i przywiązanym do niskiego słupka. Dane elektroniczne pozwalają określić ich wzrost. Ten z prawej strony był wyższy i uderzał z wyraźnym sadyzmem nie tylko po plecach, lecz również po rękach i nogach. Rzemienie biczów zawijały się na ciele, raniąc szczyty klatki piersiowej, brzuch i golenie. Po tej karze rokującej uwolnienie, a więc wymierzanej prawdopodobnie aż do omdlenia, Piłat wydał wyrok śmierci przez ukrzyżowanie. Jezus niósł na Golgotę poprzeczną belkę krzyża, o czym świadczą dwa duże obrzęki na plecach. Poprzecinana biczami skóra powinna w tych miejscach ułatwić powstanie dwóch ran do żywego mięsa. Tak się nie stało, ponieważ między drewnem belki a skórą znajdowała się tkanina: tunika tkana od góry do dołu (J19, 23).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppppoo
czarna zła dziewczynka - a jak wytłumaczysz to co się stało z Anneliese Michel? Oglądałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Całun Turynski
Skazańcy na miejsce ukrzyżowania szli zawsze nadzy. Widocznie Piłat chciał ukryć przed rzeszą ślady biczowania wskazujące na „uwolnienie Nie tylko ciężar belki, ale i owa szata przyczyniły się do upadków Jezusa. Prawe kolano było silnie potłuczone. Ewangelie wspominają o decyzji setnika, by ktoś inny przejął trud niesienia belki krzyża. Tradycja domyśliła się przyczyny i na Drodze Krzyżowej umieściła stacje trzech upadków. Całun nie pozostawia wątpliwości. Skazaniec nie mógł umrzeć w drodze. Musiał skonać na krzyżu. Rzymianie zastosowali taki sposób ukrzyżowania, by Jezus i dwaj łotrowie skonali jak najszybciej. Nie umieścili podpórek pod siedzenie czy kołka w kroczu, by cierpieli długo nawet przez kilka dni. Za kilka godzin rozpoczynała się Pascha i ciała nie mogły pozostać na krzyżach (por. J 19,31)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Całun Turynski
Ukrzyżowanie Oprawcy przybili najpierw do belki leżącej na skale Golgoty ręce Jezusa, naciągając je mocno. Korzystali z doświadczenia, więc przebili je w nadgarstkach między 8 kostkami gdzie znajduje się wyczuwalna wolna przestrzeń, zwana „szczeliną Destota. Jeszcze nie będąc „podwyższony (por.J12,32), musiał odczuwać straszliwy ból, który Go nie opuścił aż do śmierci; raczej się wzmagał. Przez ową szczelinę przechodzi bowiem nerw pośrodkowy, kierujący ruchami palców. Gwoździe musiały dotykać owych nerwów! Ich porażenie powodowało mechaniczne zaciśnięcie dłoni w pięść. Na wizerunku widać je złożone na łonie. Lewa spoczywa na prawej, nienaturalnie wydłużonej. Specjaliści z medycyny sadowej przypuszczają, że rana na niej była większa i wyglądała strasznie. Kciuki obydwu dłoni nie są widoczne. Wykryły je dopiero zdjęcia elektroniczne. Wycieki krwi z tych ran na przedramionach mówią o pozycji Jezusa na krzyżu i Jego nie wypowiedzianym cierpieniu. Po nasadzeniu poprzecznej belki ze Skazańcem na pionową na stałe wbitą w skałę Golgoty oprawcy szybko przybili do niej jednym gwoździem Jego stopy, nakładając lewą na prawą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może trzy grosze.........
Nie żyłem w tamtych czasach. Ale sposób ukrzyżowania jest wielokrotnie i dokładnie opisany i przedstawiony w formie rysunkowej na wielu stelach. Gdybyś chociaż troche chciał się zainteresowac tamtymi czasami i przeczytał parę naukowych książek historycznych, wiedziałbyś bez trudu to co ja wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Całun Turynski
3 grosze te 2 fragmenty powinny Cię zainteresować-poprzedni i ten Nastąpił straszliwie bolesny zwis ciała i nie mniej bolesne wsparcie się na gwoździach w nogach. To wsparcie utrzymało Go przy życiu, gdyby bowiem nie ono, po kilku minutach skonałby, dusząc się. Dlatego właśnie żołnierze po śmierci Jezusa połamali dwom łotrom kości goleniowe, by nie mogli wspierać się na nogach, podciągać do góry i oczyszczać z dwutlenku węgla unieruchomione zwisem ciała płuca (por.J19,32). Dopiero teraz zaczęła się straszliwa męka, którą można porównać do ciągłego konania. Jezus chcąc żyć i cierpieć podciągał się do góry na gwoździach tkwiących w nadgarstkach i ocierających się o nerwy pośrodkowe. W owych krótkich chwilach mógł nawet mówić. Ewangelie przekazują Jego „siedem słów. Nie mógł trwać długo w tej pozycji, ponieważ stężone mięśnie nóg groziły zapaścią ortostatyczną. Opadał więc ponownie do poprzedniej pozycji, by po kilku minutach powtórzyć zryw do góry. Ten rytm podciągania i opadania stawał się coraz częstszy, aż do momentu wyczerpania wszystkich sił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może trzy grosze.........
Ktoś napisał: "Za kilka godzin rozpoczynała się Pascha i ciała nie mogły pozostać na krzyżach (por. J 19,31)" Święto Paschy nie było obchodzone przez Rzymian a więc nie było przeciwskazań dla "wieszenia" ciał na krzyżu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Całun Turynski
Gdybyś Ty nie był ignorantem przeczytałbyś co tutaj piszę... ale chyba Cię to nie ochodzi zbytnio,prawda? Bardziej wierzę naukowcom niż Tobie... Rysunki rysunkami, a tu jest dowód. Jezus skonał po trzech godzinach w momencie ostatniego wyprężenia i wydania rozdzierającego krzyku (por.Mt27,50). Kardiolodzy są zgodni co do określenia ostatecznej przyczyny śmierci: pęknięcie osierdzia. Przekazałem tylko małą część ogromnej liczby danych, i to bardzo pobieżnie. Dla hematologów wizerunek całunowy jest istnym „poligonem unikatowych badań. Odróżniają z łatwością cztery stany krwi: tę wypływającą z aorty i żył, oraz przed i po śmierci. Jej analiza określa grupę: AB. Dwa z mnóstwa miejsc mają szczególny zapis: w okolicy stóp i w połowie ciała, gdzie znajduję się obwity wyciek z rany zadanej włócznią rzymską w prawy bok w odległości 13 cm od mostka. Grot pod kątem 29 stopni dotarł do serca. Dlaczego żołnierze nie przebili lewego boku, by ugodzić prosto w serce? Gdyż był żołnierzem. Jest to klasyczny przykład szermierki wojskowej: atak na prawą stronę korpusu przeciwnika, bo lewą zasłaniał tarczą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może trzy grosze.........
Nogi przybijano, jak już wspomniałem, po dwóch stronach belki pionowej. Tak wykonywano tę egzekucję, m.in. z tego powodu, że gwoździe które stosowano były krótkie. Potwierdza to odkrycie z, o ile dobrze pamiętam, 1984 roku. Znaleziono wtedy, w grobie ukrzyżowanego człowieka, kości "kostki" przebite własnie takim gwoździem a pochodzące z mniej więcej tego samego okresu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Całun Turynski
Najwyrazniej było.Rzymianie respektowali prawa żydowskie, gdyby tego nie zrobili tzw tłuszcza by ich spacyfikowała.Lud ,tłum to potężna siła, pamiętaj. Negatyw oraz pozytyw przedniej części Całunu Turyńskiego. Widoczne są łatki naszyte po nadpaleniu płótna w roku 1516.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może trzy grosze.........
Wybacz ale opieram sie na naukowych badaniach historycznych i takowych dowodach. Ale jeśli nazywasz historyków z ogromnym bagazem wiedzy, ignorantami, pozostaje mi tylko zamilknąc. Co też czynię. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Całun Turynski
Twoje Twoje nic nie potwierdzają 3 grosze, to ze ktoś był w taki sposób przybity wcale nie świadczy o tym ze wszystkich przybijano w ten sam sposob.Smieszne rozumowanie.I w ogóle podaj linka do odkrycia o ktorym piszesz, bo tak pisac w kosmos to sobie można dużo. Jak wyjaśnisz te wszystkie zaskakujące zbigi okoliczności? Wykryto krwinki, DNA,nawet ustalono że to krew mężczyzny, a czarna pisze że nie wykryto krwi.Dziewczyno wez przestan zaprzeczać naukowym faktom co? Bo w taki sposb to do niczego nie dojdziemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Całun Turynski
Nazywam ignorantem Ciebie, ponieważ lekceważysz właśnie badania naukowców z ogromnym doświadczeniem.Gdzie Ty sie opierasz na badaniach co?Na jakich? Ja Ci piszę o badaniach, a Ty tylko je negujesz w myśl własnego chciejstwa.Czy to jest poważne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peperoniii Bog nie poniewiera dzieci ani zwierząt.Nikogo nie poniewiera. Ludzie sami siebie poniewierają, siebie, swoje dzieci, oraz zwierzęta. Niestety. Nie zgodze sie.Ludzie niech sie poniewieraja jak chca.Ale jak mozna mowic ze rodzice w ubogich krajach poniewieraja swoje dzieci,gdzie nie ma zywnosci,deszcze nie padaly od 40 lat a o pomocy medycznej zapomnij.To samo dotyczy sie zwierzat-moja bolaczka. Ten wielki wspanialy pozwala na cierpienia.Czyli jest sadysta.Ja niewierzaca nie mogla bym przejsc obojetnie obok nieszczescia dziecka czy zwierzecia.Ja niby malucka,ktora nie moze duzo.A ON,przyglada sie ze spokojem jak dzieci umieraja z glodu,pozwala dreczyc zwierzeta.. Nie wiem czy znasz fotke ktora wygrala WPF.Mala afrykanska dziewczynka skulona,nie ma sily dojsc do punktu zywnosci,obok niej siedzi sep.Spoleczenstwo bylo ciekawe czy fotograf pomogl.Nie,nie pomogl.Wykonal swoja prace,strzelil fotke ktora zgarnela najwyzsza nagrode.Gdy sie zorietowal co zrobil,popelnil samobojstwo.Co sie stalo z dziewczynka nie wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Całun Turynski
Wyjaśnij jak to możliwe że nałożenie na siebie dwóch obrazów: Oblicza z Manoppello i wizerunku na Całunie Turyńskim, potwierdza zgodność wszystkich proporcji, nawet ran? No czym to wyjaśnić? Czym wyjaśnić powstanie wizerunku bez użycia farb? Odbite monety rzymskie na oczach z dokładnie tego okresu to także przypadek,prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Całun Turynski
Na Całunie Turyńskim utrwalone jest niezwykle precyzyjne, w negatywie fotograficznym, trójwymiarowe odbicie martwego ciała Jezusa-jak to możliwe? Uważasz 3 grosze że w tamtym okresie taka technika była znana?Możliwa? Nawet obecnie nie ma możliwości wykonać czegoś takiego! A Ty uwazasz że było to możliwe ok 2 tys lat temu.To nie jest ignorancja? Co na to Twoi naukowcy? Wizerunek Ukrzyżowanego na Całunie jest anatomicznie perfekcyjny, są tam widoczne rany spowodowane biczowaniem, koronowaniem cierniem, niesieniem krzyża itd. Współczesna nauka nie jest w stanie odtworzyć tego typu odbicia. Badania naukowe mówią, że obraz na Całunie powstał na skutek wybuchu nieznanej energii od wewnątrz, co spowodowało „przypalenie powierzchni włókien w przezroczystym żółtym kolorze. Odbicie jest niezmywalne, nie można go niczym wywabić. Eksperci medycyny sądowej, opierając się na znajomości procesu krzepnięcia krwi, twierdzą, że ciało Jezusa zostało zawinięte w Całun po dwóch i pół godzinach od śmierci i pozostało w nim nie dłużej niż 36 godzin, gdyż nie pozostawiło żadnych śladów pośmiertnego rozkładu. Co więcej, na Całunie widać nienaruszone skrzepy krwi i nie ma śladów odrywania płótna od ciała, Jak to wszystko wyjaśnić? Pytam Cię-jak?Wyjaśnij mi to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do czarnej zlej
Nie mam w zwyczaju robić osobistych wycieczek, ale czarna, zła dziewczynka zasługuje na takowa. Wbij sobie do głowy pusta warszawianko, że jeden z największych mózgów świata stwierdził kiedyś : wiem, że nic nie wiem. A twoje: idiots everywhere tylko dowodzi przynależności do takowej grupy. Nie wysilaj się zatem, nikomu wiedzą czy rodowodem nie zaimponujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×