Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Maxi_ja

Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

Polecane posty

Gość gość
Takie też są moje spostrzeżenia, osoby szczuplutkie jedzą bardzo mało. Przykład, koleżanka z pracy, jej dwa główne posiłki to w pracy, widzę co je, więc rano to musli ze szklanką wegetariańskiego mleka, zawsze to podgrzewa w mikrofali. Na obiad je jakieś warzywka z kawałkiem mięsa i to wszystko, w domu już nic nie je. Chyba, że jakaś okazja to coś tam jak to mówi "podzióbie na talerzu". Dodatkowo ćwiczy co drugi dzień bardzo intensywnie. Kolega za to gruby, bardzo gruby. Na śniadanie trzy drożdżówki plus z bufetu różne rzeczy, np. dwa kotlety z podwójna sałatką i czterema kromkami chleba. Obiadów nie jadł, bo się nie najadał. Jak się ożenił ze szczupłą laską, to się żalił, że Madzia używa takich małych garnuszków do gotowania jakby gotowała dla krasnoludków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość:) Ciekawe spostrzeżenie z talerzami :) Zauważyłyście jakie są w restauracjach talerze ? Albo w tych co się kupuje jedzenie na wagę na to podwójnie jak nie potrójnie większe niż ja mam w domu to wszystko działa na psychikę . Kiedyś w TV oglądałam program gdzie zrobili doświadczenie z talerzami zaprosili do jedzenia ludzi w różnym wieku z różną wagą różną płcią podzielili ich na grupy 10- osobowe dali im to samo do jedzenia różnica tylko polegała na wielkości talerzach jedna i druga grupa tyle samo zjadła następnym razem zamienili uże talerze i miski mogą wpływać na złą ocenę wielkość porcji, przez co zjadamy więcej. Nawet większe sztućce jak np. duża łyżka sprawia, że jesteśmy bardziej skłonni do konsumpcji większej ilości zupy, nie będąc tego świadomym. Zjawisko to można przypisać iluzji. a tera z z innej beczki W badaniu z 2006r opublikowanym w American Journal of Preventive Medicine uczestniczyło 85 ekspertów z zakresu dietetyki, którzy zjechali się aby świętować sukces uczelni. Grupie badawczej podano tą samą porcję lodów w dwóch rozmiarach misek: 17 uncji lub 34 uncje i dwie wielkości łyżeczek 2 lub 3 uncje. W badaniu stwierdzono, że osoby które otrzymały większą miskę zjadły lodów o 31% więcej niż druga grupa – nie byli oni świadomi że uczestniczą w eksperymencie. Biorąc pod uwagę rozmiar sztućców to osoby posiadające większą łyżkę zjadły o 14,5% więcej lodów, niż przy użyciu mniejszej łyżki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo to wpływ różnorodności Kiedy wiemy, że mamy kilka odmian danego produktu (większa różnorodność) lub gdy tylko tak nam się zdaje, wzrasta nasza konsumpcja. Dlaczego tak się dzieje? Barbara Rolls (PhD, Professor of Nutritional Sciences and Biobehavioral Health at Penn University) stwierdziła, że jeśli ludziom udostępni się 3 różne smaki jogurtów to spożycie wzrasta średnio o 23%, niż gdy oferuje się im tylko 1 smak (nawet wtedy gdy ten jeden smak był ich ulubionym) [

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze coś w tym temacie Uczestnicy otrzymywali miskę z 7 kolorami M&Ms lub 10 kolorami M&Ms t – osoby z 10 kolorami zjadły 43% więcej drażetek, niż te z 7 kolorami, pomimo tego, że kolor nie ma wpływu na smak M&Ms . Bardziej wyeksponowane jedzenie jest częściej zjadane np na biurkach sekretarek umieszczono 30 cukierków. Cukierki, które zostały umieszczone w przezroczystych pojemnikach (czyli były widoczne dla grupy badawczej) zostały zjedzone w 46% w porównaniu z grupą osób, których słodycze były umieszczone w nieprzezroczystych pojemnikach (badani byli poinformowani co znajduje się w pudełkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w USA wszystko ogromne, ogromne talerze, a porcje nie do zjedzenia dla normalnego człowieka. Tyłki też mają coraz większe, co tu się oszukiwać, przecież nie z powietrza. Podejrzewam, że gdyby wszystko zacząć jeść nie dużą łyżką ale pałeczkami, już by to wagę wpłynęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy przestajemy jeść, gdy odczuwamy że jesteśmy pełni lub gdy na blacie nie ma pozostawionego jedzenia? Ludzie mają tendencję do wyrażenia swojej opinii w oparciu o wskazówki wizualne, takie jak pusty talerz lub miska. Weźmy pod uwagę że to, co jest serwowane w odpowiedniej ilości, zjadamy zazwyczaj do końca. Człowiek opiera się na tym co widzi, a nie na reakcji swojego organizmu. W badaniu z 2005r opublikowanym w Obesity, uczestnicy eksperymentu którzy nie byli świadomi że jedzą zupę z miski, którą stale się uzupełnia (tak by nigdy nie była pusta) zjedli 73% więcej, niż grupa która jadła z normalnych misek [

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podsumowanie Jeśli chcesz przytyć to: musisz używać większego rozmiaru naczyń i sztućcy, spożywać posiłki wraz z rodziną, przyjaciółmi lub dużych grupach ludzi by więcej czasu poświęcać na konsumpcję. Podczas posiłku powinieneś słuchać szybkiej muzyki. Koniecznie kupuj produkty spożywcze w dużych opakowaniach co przyczyni się, że zjesz więcej niż nabywając małe pudełka. Postaraj się by Twoje jedzenie znajdowało się w przeźroczystych pojemnikach tak by było widoczne dla Ciebie. Stawiając na różnorodność zwiększysz ilość dostarczanych kalorii do organizmu np. kupuj jogurty o różnych smakach. Jeśli chcesz zmniejszyć swoją masę ciała to: wykorzystuj naczynia o małej powierzchni lub objętości, a posiłki postaraj się spożywać wyłącznie w swoim towarzystwie. Muzyka jaka ma towarzyszyć konsumpcji to spokojne, wolne rytmy. Podczas robienia zakupów zwróć uwagę by kupować małe opakowania produktów, a także postaw na jeden rodzaj asortymentu np. jeden smak jogurtu. Niezdrową żywność ukryj w niewidocznych pojemnikach tak by nie były dla Ciebie kuszące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maxi_ja
gAli46 - jak dla mnie to podałaś skrajności, te chude laski jedza mło, zeby utrzymac figurę - ok, widac tyle im starcza, Ty podajesz ile jadłaś, ale jak rozumiem na tym jedzeniu tyłaś? No więc jest jasne, że dla Ciebie to za dużo. Ale raczej bym nie przeskakiwała od razu do porcji dla dziewczyn 50-kilowych, bo to za mało, żeby utrzymac Twój większy organizm i pewnie by był problem z metabolizmem i napadami głodu. Więc moim zdaniem - jeśli chcesz dojść takich mini porcji kiedyś to i tak stopniowo. Ja osobiście nie chcę, chcę mieć 68-70kg, chcę być silna i sprawna (a przy 50 kilo ty chyba bym padła, taką wage to miałam ostatnio może na pocz. liceum, a może jeszcze w podstawówce). Co do reszty to psychologiczne sztuczki, ale wszystko co może pomóc nam i nie szkodzi trzeba stosować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gali46 nie zgadzam się co do jedzenia w towarzystwie, że tuczy. Posiłki jedzone przy wspólnym stole powodowały, że jadło się mniej niż jedząc samemu. Jedząc samemu zawsze zje się więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, właśnie ogarnęłam się z materią zawodowo - uczelnianą. Z tej okazji chciałabym napisać coś więcej o sobie ... Moja normalna waga to niecałe 70 kg - przy wzroście 180 - tak akurat. Kłopoty zaczęły się kiedy przeszłam na dietę wegetariańską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeszłam na nią z absolutnego przekonania o jej dobrym wpływie, jednakże coś zrobiłam źle...nie szłam drobnymi krokami eliminując pokarmy mięsne i ucząc się gotować po wegetariańsku tylko hura - prosto z mostu. No i mój organizm zaczął się domagać coraz większej ilości jedzenia, futrowałam warzywa strączkowe, ryż, kaszę jak szalona...była już późna jesień więc wyboru dużego nie było. i poleciało...byłam przerażona. tyłam, tyłam, potem doszło jeszcze znudzenia pracą, życiem, wszystkim. Nie wychodziłam bo przytyłam, zostawałam w domu więc na kanapie. Jedyną rozrywką były spacery z psem po kilka km, ale też coraz rzadsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten okres marazmu był okraszony kilkoma krótkimi dietami,które kończyły się wraz z przyjazdem do rodziców, którzy owszem wytykali mi,że jestem coraz grubsza, ale podtykali wszystko co niezdrowe, albo i zdrowe ale max kaloryczne. słowem dramat. To tego wyczaiłam w stolicy jedno z moich ulubionych wytrawnych win i 1-2 butelki szły tygodniowo plus wyskoki z mężem do knajp we dwójkę, a tam włoch i winko...:( Generalnie masakra. W pewnym momencie jako zobaczyłam 105 kg na liczniku to jakby mnie ktoś warem oblał. Zamówiłam dietę strukturalną, dostałam namiary na trenera personalnego i powoli trend się zmienia. Głównym motorem jest nie tylko wygląd ale i zdrowie, ciśnienie mam sporo wyższe niż jeszcze 2 lata temu, kiedyś biegałam teraz nie przebiegnę 300 m bez zadyszki. Jestem Uzależniona od Węgli (Prostych). Teraz jem 5 posiłków, maksymalnie zdrowych, zero alkoholu i powoli zaczynam maszerować na siłowni. Niestety teraz jestem przywalona obowiązkami, ale może być tylko lepiej. Nadal nie wierzę, że sama zrobiłam sobie takie kuku :( Jesteście wsparciem takim realnym, bo kto zrozumie problem jak nie druga osoba, która walczy z tym samym ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc carmen
Thurisaz - pewnie ze jestesmy realnym wsparciem bo sie tu wszytkie frustrujemy i kazemy isc do przodu mam pytanie obecnie dieta 5posilkow jest dalej wegetarjanska czy tym razem juz nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Thurisaz - no to nieźle sie załatwiłaś. Robiłaś sobie badania może? Na poziom witamin, tarczycę itp? Osobiście nie mogłabym być na diecie wege i obym nigdy nie musiała, nie wiem nic o Twojej diecie, ale mam nadzieję, że jest w niej mięso, bo ewidentnie brak Ci nie słuzy:) Na grupie paleo, na której jestem przewijają się rózne informacje i tam mi się rzucił pogląd, że dieta wege ma wpływ na gospodarkę hormonalną - no i ze cięzko ją zbilansowac tak, żeby było ok. Powodzenia i pisz jak CI idzie:) Napisz też co jesz to się może zapoznamy z tą dietą, chyba, że za nią płaciłaś to wtedy nie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Thuri co to za dieta ta strukturalna? To Bardadyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak strukturalna, to doktora Bardadyna. Mam nadwagę na granicy otyłości więc dieta została dopasowana do szybkich efektów, 8 tygodni na 800 kcal z masą mikroelementów,m.in dużo własnorecznie przyrzadzonych soków z warzyw i owoców, rozsądnie węgli złożonych, prostych brak, chude mięso, woda. ta dieta polega na dostarczeniu max wart pożywienia w ograniczonej ilości kalorii. W zależności jak będę reagować na dietę stopniowo będę dochodzić małymi krokami do 1600. 2 razy byłam u endo - odeslali mnie z kwitkiem, hormony w normie. Chyaba,że macie jakiegos lepszego endo w Warszawie lub okolicach- co moze ma jakis inny pomysł co nie funkcjonuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do gość z 18:32:) odnośnie jedzenia wspólnego są dwie obcje kiedy jemy z bliskimi i z obcymi. Podczas spotkań towarzyskich – w szczególności z bliską rodziną i przyjaciółmi – osoby rozmawiają dłużej i spędzają więcej czasu przy stole, przez co jest więcej czasu i sposobności, aby dłużej jeść. Ponadto trudniej jest nam kontrolować się, ile już zdołaliśmy spożyć w trakcie trwania interesujących rozmów. Jednakże istnieje kilka sposobów, aby zmniejszyć to zjawisko. Druga obcja Spożywanie posiłków w towarzystwie nieznanych osób może przyczynić się do zmniejszenia konsumpcji żywności, ponieważ bardziej kontrolujesz siebie, a samoświadomość jest wyższa (na przykład spotkanie biznesowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Max_ja:) Moja znajoma waży ponad 50 kg i ma 160cm wcale nie wygląda na wychudzoną ,ale wiadomo każdy ma inna budowę ciała inne kości itd Pisałam kiedyś o wczasach odchudzających i koleżance którą tam poznałam dziewczyna 44 lata przyjechała na wczasy z wagą 78kg 162cm wzrostu w kwietniu zaczęła a w grudniu ważyła 56 kg i jeszcze chciała schudnąć do 53kg wcześniej nie zakładała że tyle chce schudnąć . Ja na dzień dzisiejszy chciałabym ważyć 73kg potem 65 a jak będę ważyć 65 kg to wtedy zdecyduję czy jest ok bo wiem że może mi się to pozmieniać . Podałam przykłady z życia swojego i moich znajomych ,ale to było tylko jedno menu więc daleko bym była od określenia że przez takie jedzenie aż tak utyłam ,jedno jest pewne taki przykład jedzenia jaki podałam nie służy w odchudzaniu. Jest wiele osób na tym czy innym forum które nigdy w życiu dorosłym nie ważyło 55kg ,bo od zawsze borykały się z nadwagą więc może i czasem warto wspomnieć jak to jest z jedzeniem u szczupłych osób . Ciągle też natykam się na negowanie różnych diet wymianie doświadczeń udawadnianie że ta moja dieta jest najlepsza bo po innych ma się efekt jo-jo a wszystko wg mnie sprowadza się do jednego że po odchudzaniu nasze nawyki żywieniowe już na stałe powinny się zmienić i nie tylko jedzenie bo i aktywność fizyczna jak to się mówi w zdrowym ciele zdrowy duch :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Max_ja:) Moja znajoma waży ponad 50 kg i ma 160cm wcale nie wygląda na wychudzoną ,ale wiadomo każdy ma inna budowę ciała inne kości itd Pisałam kiedyś o wczasach odchudzających i koleżance którą tam poznałam dziewczyna 44 lata przyjechała na wczasy z wagą 78kg 162cm wzrostu w kwietniu zaczęła a w grudniu ważyła 56 kg i jeszcze chciała schudnąć do 53kg wcześniej nie zakładała że tyle chce schudnąć . Ja na dzień dzisiejszy chciałabym ważyć 73kg potem 65 a jak będę ważyć 65 kg to wtedy zdecyduję czy jest ok bo wiem że może mi się to pozmieniać . Podałam przykłady z życia swojego i moich znajomych ,ale to było tylko jedno menu więc daleko bym była od określenia że przez takie jedzenie aż tak utyłam ,jedno jest pewne taki przykład jedzenia jaki podałam nie służy w odchudzaniu. Jest wiele osób na tym czy innym forum które nigdy w życiu dorosłym nie ważyło 55kg ,bo od zawsze borykały się z nadwagą więc może i czasem warto wspomnieć jak to jest z jedzeniem u szczupłych osób . Ciągle też natykam się na negowanie różnych diet wymianie doświadczeń udawadnianie że ta moja dieta jest najlepsza bo po innych ma się efekt jo-jo a wszystko wg mnie sprowadza się do jednego że po odchudzaniu nasze nawyki żywieniowe już na stałe powinny się zmienić i nie tylko jedzenie bo i aktywność fizyczna jak to się mówi w zdrowym ciele zdrowy duch :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gAli46 - to jest raczej jasne, że do starych nawyków nie ma co wracac, bo od nich sie przytyło:) Wczraj planowo cwiczenia 1h 40min. dzisiaj nastawiam się na godzinkę. Dietowo prawie dobrze, ale skusiłam się na murzyka wieczorem - bez sensu, postaram się dziś być grzeczniejsza:) Wreszcie ciepło i słonecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmurka777
Witam. Ja dietowo średnio , dojrzewam do nowego ostrego startu z dietą . Zakładam że w poniedziałek to mi się uda . Co do powrotu do starych nawyków żywieniowych nie ma juz takiej opcji . Poprzez długie stosowanie diety kazda z nas uczy się nowych zasad odżywiania . Ja mialam teraz przerwe w intensywnej diecie ,ale utrzymałam wage stosując zasady zdrowego odżywiania . Musze Wam powiedzieć że czasami jadłam produkty których unikałam jak się odchudzałam ale nie jadłam tak jak przed dietą . Cały czas kontrolowałam to co jadłam i nie miałam z tym problemu . Mam nadzieje że zostanie mi tak na zawsze . Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccarmen0000gosc
Chmmurka nie trać czasu na szukanie kup książkę o której mowilam zastosuj się miesiąc góra dwa i będziesz miała swój cel albo i lepiej i na lato laseczka jak się patrzy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej:) Ja dziś wzięłam wisienkę w czekoladzie do ręki odwinęłam ,,coś podszeptywało mi -nic się nie stanie jak jedną malutką zjesz- ale powąchałam zastanowiłam się i pomyślałam ale też nic się nie stanie jak jej nie zjem ,wzięłam byka za rogi i jej nie zjadłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Która taka dzielna była, przyznac się;) Ja właśnie w takich sytuacjach nie potrafie sobie odmówić i to mnie gubi (m.in.) Nastały upały, dodatkowo mam zap*** jak za złość i się nie przykładam - wszystko byle jak - i dieta i cwiczenia, a właściwie ich brak - poniedzialek był jeszcze ok, ale we wtorek już się nie zmobilizowalam, dzisiaj basen, jutro tez i to chyba będzie wszystko na ten tydzień. Natomiast z okazji upałów ciagnie do pysznego, lekko alkoholowego orzeźwienia brrrr no i z tej okazji winko:( Straciłam zapał laski, łeb mi pęka i nie wiem w co ręce włozyć, ale... coś wymyślę, muszę, obiecałam sobie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybitwa
Dasz radę Maxi! Jasne że potrzebne sa chwile bez sensu byle nie za długie. Ja też więcej daję luzu w diecie, dlatego waga nie spada na łeb na szyję. Ale przecież nie będę do końca życia stała na baczność. Muszę schudnać jeszcze 10 tylko teraz może to być już dużo wolniej, a właściwie na pewno tak będzie. Jest i alkohol, jest i cukierek, ale nie tak bezmyślnie jak wcześniej. Myślę że to potrzebne dla radości z życia, dla luzu i dla tego aby normalnie funkcjonować ale nie tyć. Ja mam nadzieję że ta zmiana która podjęłam w lutym pozostanie na długo i nie będę już wciagać wszystkiego jak leci w ilościach hurtowych bo raz się żyje. Poukładania szybkiego życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) Max_ja :) To byłam ja z tą czekoladką:) Dziś też miałam zalatany dzień, jutro trochę luzu ,więc częściej tu będę zaglądała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdrowieprzedewszystkim
Najważniejsze Jest Odchudzanie Zdrowe i Skuteczne Bez jo-jo. Moje drogie cały czas apeluję nie stosujcie tabletek i proszków to bardzo szkodliwa chemia typu DNP czy Chiński Meizitang, błędne koło, pewna choroba i efekt jo-jo!!!. Różne diety typu: Dieta proteinowa dr Dukana, Dieta 1000 kalorii ,Dieta 1200 kcal, Dieta 1500 kcal i inne prowadzą do odwitaminizowania i odmineralizowania organizmu to bardzo nie zdrowe. Z własnego doświadczenia jeżeli już to zachęcam do zaparzania i picia naturalnego suszu Ziół Tybetańskich ale tylko suszu i oryginalnych Tibetan Herbs. Nigdy tabletki czy proszki typu DNP, Meizitang, Zelixa, T3, Retard, Alli, Term Line, Vitaslim, Alveo, Elvia, Lida, Linea, Sibutril, Sibutramin, Adipex Novoslim, Asystorslim, Meridia i …..itp TRUCIZNY. TO TOKSYCZNE (CHIŃSKE I NIE TYLKO) ALE ZAWSZE CHEMICZNE SRODKI. Stosujcie zawsze tylko parzony naturalny susz ziołowy oraz dodatkowo oprócz ziół trochę ruchu to naprawdę klucz do szybkiego i zdrowego schudnięcia bez jo-jo. Światowa organizacja zdrowia ( WHO ) uznała zioła Tybetańskie za zdrową naturalną i bardzo skuteczną metodę odchudzania oraz skuteczny sposób zmiany metabolizmu człowieka na szybki nagradzając je w 2013 roku pierwszym miejscem w kategorii – „Natural Product for Slimming”. Ja ostrzegam przed chemią a namawiam na naturalny susz ziołowy TibetanHerbs , ponieważ przez 5 miesięcy bez diet i bez wyrzeczeń pijąc Tybetańskie Zioła i dbając o trochę ruchu schudłam i odmieniłam naprawdę swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×