Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olka32n

temat dla spóźnialskich 2reaktywacja zaczynamy od 7 stycznia

Polecane posty

Gość zawzięta na dietę
Próbowałam tą zumbe ale poległam:D za szybko tańczą i za szybko zmieniają kroki:D Jestem po kolacji oto moje dzisiejsze menu: - 2 kanapki z sałatką jarzynową - 340 - pomarańcza - 110 - 2 kotlety sojowe z pieczonymi ziemniakami i surówką - 400 - owsianka (naturalna bez owocu) - 200 Razem: 1050 - 250 (ćwiczenia) = 800 kcal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawzięta ja nie trzymałam kroku ale dałam rade równo 30 minut w tym powaliłam łokciem wchodzącego do pokoju chłopaka:-D hihi ma limo;-) Podoba mi się zumba i jutro na pewno to powtórze:-) Zaraz ciepła kąpiel ,endorfinki wytworzone przez ****** radość moja z ruchu i lima pod okiem narzeczonego bezcenna:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wypociłam chyba całe grypsko i toksyny:-D miłego wieczoru-muszę zająć się narzekającym panem hahahaha bo oko dalej puchnie:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawzięta na dietę
haha, to musisz mu to jakoś wynagrodzić:D Mi parę lat temu też zdarzyło się kontuzjować chłopaka i za karę musiałam przez tydzień spełniać wszystkie jego zachcianki a był baaardzo wymagający:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie odchudzające się dziewczyny i zapraszam na kawkę. Zaczynam dziś nowy sposób dietkowania, stwierdziłam wczoraj, że nie będę czekała do soboty, dokupiłam co trzeba i dziś wystartowałam z nowym śniadaniem - kromka chleba maźnięta masłem i jajko na twardo. Po miesiącu niejedzenia chleba, smakuje on dziwnie - chyba się odzwyczaiłam. Będę teraz jeść więcej węglowodanów, więc na każdy posiłek mam rozpisaną kromkę chleba (z wyjątkiem obiadu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie odchudzające się dziewczyny i zapraszam na kawkę. Zaczynam dziś nowy sposób dietkowania, stwierdziłam wczoraj, że nie będę czekała do soboty, dokupiłam co trzeba i dziś wystartowałam z nowym śniadaniem - kromka chleba maźnięta masłem i jajko na twardo. Po miesiącu niejedzenia chleba, smakuje on dziwnie - chyba się odzwyczaiłam. Będę teraz jeść więcej węglowodanów, więc na każdy posiłek mam rozpisaną kromkę chleba (z wyjątkiem obiadu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) Ja wczoraj poszalałam :) Pojechaliśmy po obiedzie (zupka pieczarkowa) na małe zakupy i obejrzeć umywalki, a wróciliśmy z umywalką z szafką, baterią, komodą łazienkową i lustrem :D coś się wrzuci do szafek i już będzie więcej miejsca gdzieś indziej:P Z racji tego że nam trochę zeszło to po powrocie tylko szklanka soku marchwiowego i wskoczyłam na rower (środa dzień wyboru i nie umiałam się zdecydować więc) Rower 1h hula 45min przysiady 65 burpees 14 skakanka 550 a6w 3/8 Na kolację 2 kwaśne śledzie, 2 tektury, 2 liście sałaty, pół pomidora, pół papryki. Dziś od rana 2 kromki czarnucha z sałatą, szynką z kuraka, ogórkiem i papryką i pomidor cały. Nasprzątałam się trochę z rana bo musiałam wyczyścić cały odkurzacz bo nie znoszę jak czuć kurz. Tak więc stoi rozwalony na częśc****erwsze i schnie:) reszta poogarniana, buraki na obiad wstawione i wreszcie przyszedł czas na kawkę i chwilkę spokoju, żebym mogła przemyśleć co jeszcze zrobić;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawzięta na dietę
cześć:) netoperek, mnie dzisiaj czekają takie zakupy. Jadę do Ikei i już się boję bo zawsze jak tam jestem to nakupuję różnego dziadostwa za pół wypłaty a potem żałuję:D Dzisiaj jadę z listą tego co potrzebuję i odliczoną gotówką, kartę zostawiam w domu. Dzisiaj dokładnie wiem co zjem więc mogę już rozpisać moje dzisiejsze menu: - owsianka - 200 - 2 kanapki z serem i ogórkiem kiszonym - 340 - pomarańcza - 110 - ryż z warzywami - 270 - szklanka mleka - 120 Razem: 1040 - 250 (ćwiczenia) = 790

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawzięta kupić i tak było trzeba ale myślałam że najpierw sobie obejrzymy i się zastanowimy:P mąż miał w głowie tylko umywalkę z szafką a ja doszłam do wniosku że lepiej więcej wziąć z racji braku miejsca w innych pomieszczeniach domu. No ale im więcej się wzięło tym fajniejszy rabacik;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co z wami? Pączki was przywalily czy co? :D mi nie dane było zjeść pączka więc zjadłam Mikołaja pustaka:P Na obiad mielony, ziemniaki 2 łyżki, buraczki pół talerza. Teraz kolejna kawusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam popołudniowo :-) Dzisiaj strasznie zabiegany dzień mam i dopiero teraz siadłam spokojnie.Dzisiaj ni jak się trzymam diety ponieważ zjadłam pączki ale wieczorem poćwiczę dłużej zumbę i może częściowo chociaż wypocę kalorie ze słodkości:-)Zapraszam do wspólnych ćwiczeń-świetna zabawa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też dzisiaj zjadłam jednego pączka, ponoć to dobrze wróży na bieżący rok, poza tym głupio mi było odmówić, bo miałam w pracy wybór pączków za friko, każda z pracownic do domu zapasik pączusiów dostała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawzięta na dietę
hej dziewczyny, właśnie wróciłam do domu:) Oprócz zakupów byłam jeszcze u rodziców. Mama smażyła pączki i zrobiła ich chyba z 50. Nie dałam się i nie zjadłam ani jednego. Jestem z siebie dumna:D Teraz zrobię sobie jeszcze trochę brzuszków, ćwiczenia ramion i idę spać bo jestem padnięta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam za nieobecność już się poprawiam i działam dalej dziś zaplanowałam następujące posiłki śniadanie: płatki jaglane na wodzie z dodatkiem mleka i miodu z otrębami z żurawiną II śniadanie: 2 mandarynki obiad: naleśnik z tuńczykiem cebulą i serem żółtym z dipem czosnkowym kolacja: jajko na miękko i kromka grahama będę dziś zaglądać :) miłego dnia i smacznej kawki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w piątek trzynastego :) ja póki co przy kawce A owsianka czeka do 7. Zawzieta to jestesmy we dwie ktore sobie nie pocukrowaly tetnic ; ) ale ja chociaż chciałam tylko się nie złożyło :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i ja. Niestety wczoraj i mi się udało zgrzeszyć i to ...... aaaaaaa 3 razy!!!. Mój organizm się zbuntował i po grzeszkach wylądowałam 4 razy w WC. Jak na złość nie pasowało mi wczoraj żeby iść na spacer i poćwiczyć. Przez wczorajszy dzień obiecałam sobie że przez weekend nie tknę słodkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i ja w piątek 13 ;-) Wczoraj poćwiczyłam z 40 minut i padałam jak betka.Rano wstać nie mogłam bo bolą mnie mięśnie.(wczoraj było podobnie ale dzisiaj bardziej).Zapraszam na poranną kawkę i może śniadanko dietetyczne:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darija
Dzień.dobry :-) Ja.się wczoraj zmierzylam i cm spadają :-) Zaczęłam ćwiczyć 10 minut mel b pośladki-dzis 3 dzien, podjęłam wyzwanie -dzisiaj 10 dzien- ćwiczeń na brzuch, i 30 minut steppera dziennie Co do.wczoraj xd zjadłam 5 pączków z biedronki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wreszcie udało mi się usiąść, najdłuższe 4 godziny między posiłkami:P przynajmniej ogarnęłam się z najgorszymi rzeczami, zostało obiad ugotować obligatoryjnie a z doskoku może rozpalę znowu w piecu bo mi wygasło i jakoś się doprowadzę do stanu używalności. Jutro walentynki więc będę sobie grzeszyć:P Póki co 2 śniadanie- grejfrut i zaraz po tym mała czarna bo padnę na pysk. darija 5 pączków? aż mi dech zaparło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netoperek grzeszyć będziesz ale jak?:-P Ja wczoraj zjadłam dwa pączki z serkiem homogenizowanym ale dzisiaj trzymam się ściśle diety.rano kawa ,póżniej kawa ,na obiad ryba smażona bez tłuszczu i sałata z sokiem z cytryny a na kolację zjem makrelę wędzoną z 150 gad i wystarczy:-) Potem znowu zumba ale dzisiaj może tylko z 20 minut bo jutro o 12 idę tańczyć z kobietami przeciw przemocy i nie chciałabym ruszać się jak pokraka przez mięśnie obolałe :-) U mnie dzisiaj plus 5 i słońce mimo że wszędzie śnieg leży:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olcia a różnie:P jedno to wiadomo, ale tak poza tym to będę robić domową pizzę i winka się napiję kulturalnie;) Ja wstawiłam obiad i się dusi- potrawka z kurczaka ala netoperek czyli paści wszelkiej maści, z ryżem dla odmiany:) Kawka tuż obok mnie gorąca, w piecu się pali w końcu tylko ja taka trochę niewyjściowa:P ale zaraz się ogarnę coby małżowina nie straszyć:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihi ten Twój mąż to ma z Tobą raj na ziemi:-) ja nic nie planuje w walentynki oprócz tańca dla ofiar przemocy na świecie:-) Zapewne ten mój coś kombinuje ale w domku więc dzień będzie podobny do innego wolnego:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki :) Wczoraj gotowałam sobie kaszę, dietetyczka napisała mi, że mogę zjeść 25 g suchej kaszy. Zaczęłam bawić się wczoraj w ważenie i wyszło mi, że taka ilość kaszy to... półtorej łyżki suchej masy :O załamka. Ilość jak dla Calineczki :( Po ugotowaniu wyszły ze trzy, cztery łyżki. Ale przynajmniej poczułam w ustach smak :) Dzisiaj szykuje sobie na obiadek dorsza na parze, tylko tak się zastanawiam z czym go zjeść, mogę jeść ziemniaki w ilości 100 gram na jeden posiłek - więc wyjdzie chyba tylko jeden mały ziemniak, dosłownie tak żeby posmakować... Waga od dwóch tygodni stoi w miejscu - pewnie muszę to przeczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 łyżka? to już dietetyk mógł o tym nie wspominać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz olcia muszę jakoś zatuszować swoje napady złości:P nie no on chce mi coś sprezentować a że ja jestem spłukana to zrobię coś dla niego, co sprawi mu przyjemność. Tak a propos 13 w piątek to ja już swój limit wykorzystałam- strzaskałam szklaną miskę i przypaliłam potrawkę (udało się uratować) jak jeszcze ryż mi się s*******i to się wezmę rzucę z dywanu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eryk, nie dość, że półtorej łyżki kaszy, to jeszcze ją przypaliłam :O A propos Twojego bloga - próbowałam kiedyś pić ocet jabłkowy, ale nie pomógł mi w odchudzaniu, może trzeba by było pic go z pół roku, a nie przez miesiąc, dwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malinkaberry z tą kaszą to w sumie tak jak ja jem (3-4 łyżki ugotowanej). Co do octu raz spróbowałam i więcej nie będę:D używam go teraz jako skoncentrowany tonik do oczyszczania twarzy;)sprawuje się doskonale:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Netoperek hihi to mamy podobnie z tym że ostatnio podczas zumby walnęłam go łokciem pod oko i ma śliwę:-D Mój to chce jedno i jak będzie grzeczny to zapewne dostanie taki prezencik;-) Przy okazji ja troszkę spale kalorii;-)Malinkabery fakt troszki mało tek kaszy ale sam zapewne został w buzi.Polecam kasze kuskus-jest dietetyczna i się jej nie gotuje tylko zalewa wrzątkiem i czeka z 4 minuty:-) Ostatnio eksperymentuje z kaszami ,zdrową żywnością więc polecam.Odnośnie octu jabłkowego poznałam go kilka lat temu w De.Dodaje zamiast zwykłego do sałat ,piłam nawet z wodą kilka miesięcy i mimo strasznego smaku i zapachu muszę przyznać że działa.Skóra ładniejsza ,lepiej się wypróżniałam i trzymałam figurę mimo braku diety,.Jesienią jak mam owocówki w domku to wlewam ciutkę octu do szklaneczki i wszystkie muchy się topią-taki wynalazek na owocówki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurka często mnie wylogowywuje z kafe:-( Ten wpis powyżej to mój;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×