Zapalenie błony śluzowej żołądka i refluks.

Dziwne (abstrahując od lęków i wrzodów), dziwne bo Sulpiryd jest antypsychotycznym neuroleptykiem (https://bazalekow.mp.pl/leki/doctor_subst.html?id=742), który działa także antyautystycznie (https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Sulpiryd), co pasuje do tego że candida może dawać objawy typu autystycznego (vide link, który podałem w poście z 18:58).

Offtopic: Szkoda że tego nie widzieliście (kiedyś może Wam pokażę). Napisałem "abstra/h/ując", a kafeteria dodała literę "c" i ocenzurowała. Nie wiem kto napisał taki algorytm,ale miał niepoukładane. Żeby wulgaryzmów szukać gdzie popadnie i to do tego stopnia,że kafeteria poprawia błędy ortograficze w usilnie wyszukanych wulgaryzmach,to naprawę trzeba było niepomyśleć nad algorytmem. Jakbym chciał użyć tak "wyszukanego" wulgaryzmu to nie popełniłbym błędu, użył "ch" i tylko "u" zamienił na "v". Tylko po co?

Patrząc na to co do tej pory napisałem, to jedną z najważniejszych rzeczy jest pozbycie się PRZEROSTU candidy, bo jednak starożytni nie bez powodu byli zdrowsi. Dziś organizmy ludzi są rozregulowywane przez tą całą chemię w większości produktów, w przemyśle i rolnictwie, antybiotyki, psychotropy w mięsie i w obiegu zwrotnym, etc. I jak tu być zdrowym.

Tu link (http://www.mp.pl/bol/wytyczne/90989,racjonalne-stosowanie-niesteroidowych-lekow-przeciwzapalnych-w-terapii-bolu), który potwierdza że NLPZ to kwasyi że trzeba je stosować racjonalnie, bo i mogą powodować m.in. biegunki.

Okej link jest uszkodzony, ale wystarczy wyguglać: mp.pl 90989

Poniższy temat (do wyguglania bo link uznawany za spam) mówi o kiszonkach o których wspominałem i dokładnie ujmuje (w formie mini protokołu postępowania, bez naukowego żargonu jak na mp.pl) co jest problemem w przypadku refluksu i jak temu zaradzić, więc warto spróbować bo ja kiszonki jadam codziennie i czuję jak mnie to orzeźwia, a więcej i o refluksie pod tym tematem - gugle: Instytut Zdrowego Żywienia: Raz na zawsze pozbądź się refluksu i zgagi

Witajcie - Mia potwierdzam,ja też nie wiem już czego szukać. Czuję się w miarę ok. Jestem bardziej spokojna. No właśnie wzdęcia,gazy,przelewanie, to raczej coś z florą bakteryjną i być może dlatego bolą nas jelita. Stosuję probiotyki,warzywa kiszone /własnoręcznie robione/ w niewielkich ilościach i wtedy jest dobrze.Gdy zjem więcej skutek jest odwrotny. Być może potrzebny jest zmasowany atak na złe bakterie,by te dobre mogły zasiedlić jelita na dłużej. Pozdrawiam Anna

@gość06:55 Jaką masz dietę? Nisko czy wysokowęglowodanową?

Dziewczyny to co Wam mogę doradzić z dobrego serca to jesli nie radzicie sobie ze stresem to idzzcie na jakas terapie, np. Poznawczo-behawioralna, ktoś pomóż Wam radzić sobie ze stresem. To zanim zaczniecie brać leki SSRI. Poszlyscie do psychiatry, a dla niego sposobem leczenia sa leki. Powiem jak to u mnie wygladalo: Otóż przez długie lata brałam te leki (leczylam zaburzenia lękowe i ataki paniki) i sie od nich uzaleznilam, bo jest je potem niełatwo odstawić. Jak juz raz w to wejdziecie to moze być różnie. Póki nie macie jakichś silnych zaburzeń lekowych, które utrudnialyby Wam funkcjonowanie to nie wchodźcie w to gowno za przeproszeniem. Te leki maja szereg skutków ubocznych, które rzadko kiedy ktos ich nie ma (dlatego wiele osób szuka ciągle innego leku). Psychiatra Wam tego nie powie. Po ich odstawieniu dopiero zaczyna sie jazda. Naprawde radze Wam jesli sa to dolegliwości na podłożu stresu znalezc sobie dobrego terapeute poznawczo-behawioralnego. Takie terapie sa krótkoterminowe i naucza Wam radzić sobie ze stresem. Tylko szukajcie w nurcie poznawczo-behawioralnym, bo tu jest możliwa terapia krotkotrrminowa. Ja naprawde mam duza wiedze o zaburzeniach lekowych i mogę to Wam doradzić z uwagi na wasze dobro. Pozdrawiam, Ola ps. Anna, to prawda, gdybyśmy miały ta cholerna bakterie to by bylo o wiele łatwiej sobie poradzić z tym stanem zapalnym. Tak jak u mnie np. Ta bakteria byla. Tylko dalsze badania juz jej nie potwierdzają... Ps2.,tez czytam blog pepsieliot ;) to tam dowiedziałam sie o lukrecji dgl, chce tez zakupić mastic gum i chyba zdecyduje sie na miód manuka 400+.

Mi jeden Gastrolog tez przepisał sulpiryd, ale oczywiście go nie wzięłam. To neuroleptyk, działanie przeciwpsychotyczne. U kobiet moze nieźle rozregulowac hormony plciowe. Gościu, ja mam dietę antyzapalna, nie jem żadnej żywności przetworzonej. Po 10 latach zszedl mi prawie cały trądzik z twarzy. Niestety z żołądkiem jest ciągle różnie :/ ja mam takie wrażenie, ze helico wywolala stan zapalny i mimo, ze ja wybilam to żołądek się uwrazliwil :/ duże nadzieje pokladam w miodzie manuka. Mi balsam szostakowskiego tez nie pomógł. PS. Jesli macie rzeczywiście nerwice to żołądek dodatkowo dostaje w kość. Nie wiem jakie macie inne objawy, bo nerwica to cala masa objawów, a przede wszystkim odczuwany lęk. W czasie stresu spowolnieniu ulega caly proces trawienia, bo organizm koncentruje sie na zagrożeniu. Pamiętajcie jednak, ze nerwica to nie jest stres. To stan zagrożenia, w ktorym jest caly organizm. To rozregulowanie całego systemu nerwowego, który odpala masę objawów. Jesli u Was to narazie tylko stres to jesteście w lepszej sytuacji ;) i tym bardziej nie bralabym na Waszym miejscu żadnych lekow tylko poszla do terapeuty popracować nad sobą i sposobami radzenia sobie ze stresem. Błagam, nie popelniajcie tego błędu co ja 10 lat temu. Wtedy dostałam pierwszy atak paniki, który terapia poz-beh pozwala poradzić sobie z nim w ciągu 4 miesięcy. Ale tego Wam psychiatra nie powie. Ola

Co do psychoterapii to dodam że to musi być dobry terapeuta. Bo nie wygląda na to że np. gadanie o (od)(u)czuciach coś komuś pomaga (http://f.kafeteria.pl/temat/f1/co-sadzisz-o-tweirdzeniu-iz-psychoterapie-to-jedno-wielkie-oszustwo-p_6654092). Bo to nie jest tak że tu dziewczyny mają ptsd jak po powrocie z Iraku. Odpowiednia dieta na tzw. nerwice dużo ludziom daje, np. tyrozyna (ibid). Dalsze badania pyroli "nie wykrywają" bo organizm robi przeciwciała. Manuka im więcej MGO tym lepsza no ale tym droższa.

Wszystkie rodzaje specyfików psychiatrycznych trza odstawiać powoli (nie omijać pór dawkowania,a dawki powoli do zera zmniejszać) bo inaczej pojawia się zespół odstawienia. W ogóle wg mnie to takie proszki to syf :c ale chyba w ostateczności gdy kto musi to może no nie wiem. Dużo mieszają w prolaktynie. Wiecie dla mnie te całe nerwice to żadne nerwice. Jak Ola napisała to uwrażliwienie. Czyli naturalna reakcja organizmu a nie nerwica.

Trzesący się żołądek to nie nerwica żołądka.To po prostu reakcja żołądka i nerwów,a nie zaburzony umysł czy mózg. No tak "nerwica" zaburza umysł ale to nie umysł wywołuje objawy tzw.nerwic. HIPOTEZA neuroprzekaźnikowa mówi że to wina nierównowagi neuroprzekaźników (serotoniny, dopaminy),ale kto ****ada przed proszkami bo po ich wprowadzeniu to jasne że nie będą w równowadze.Dlatego nawet z tyrozyną (zwykły aminokwas) trza uważać bo podnosi dopaminę a skoki są niebezpieczne.Ale bez niej jest łatwo o depresję

Także problem z nerwicami jest taki że psychiatrzy źródło widzą w głowie, a po części z Was widać że te wszystkie różne objawy mają tylko podłoże organiczne. Dlatego piszę że w ostateczności może ktoś już musi takie proszki, ale jak nie musi to unikać jak ognia bo strasznie rozregulowują i obciążają organizm. Najbardziej układ pokarmowy (wątroba, trzustka, wydalniczy żółci). I tak rozregulowanie nerwów. Ale nerwy są fizyczne i tak wpływają na mózg, dlatego lęki ciężko opanować.

Lęki ciężko opanować bo one nie rodzą się w mózgu. Ale nań wpływają. Tam się je odczuwa. W umyśle. Więc terapia poznawczo behawioralna może to uświadomić jeśli się nie mylę. W takiej terapii chodzi chyba o nauczenie powiązywania objawów z przyczynami. Przykład: infekcja moczowa powoduje lęki od bakterii jeśli utrudnią oddawanie moczu. Wtedy jak ktoś nie wie skąd ten lęk to może dostać ataku paniki bo nieraz przy tym potrafi być uczucie zbliżającej się śmierci bo serce nie lubi toksyn i bakterii.

Zresztą uczucie zbliżającej się śmierci w sumie słusznie bo od infekcji idzie umrzeć serce nie lubi bakterii. Nie tylko toksyn przy vrodnionym oddawaniu moczu. A przecież candida może też być ogólnoustrojowa, przemijająca i nawracająca. Dlatego dieta antybakteryjoa jest istotna, nie tylko Manuka. A próbowałyście goździków (tylko po odrobinie wpierw).

Dlatego Ola ma rację. Nie stres, tylko zagrożenie które odczuwa cały organizm i wtedy wysyła różne objawy. Może i stresowe też. Ale to jest tylko objaw a nie przyczyna. A zachodnia medycyna nastawiona jest na leczenie objawów a nie przyczyn. A w Polsce jest ten problem że do nas nowa wiedza dociera z totalnym opóźnieniem. Chyba że na czymś się da najwięcej zarobić.

Co do diety wysoko/nisko węglowodanowej to no bakterie lubią węglowodany. A tu (http://instytutzdrowegozywienia.blogspot.co.ke/2014/08/refluks-i-zgaga-jak-pomoc-sobie-dieta.html?m=1) znalazłem arykuł dotyczący niskowęglowodanowej diety przy refluksie.

Acz coś mi się wydaje że już ten ostatni link podawałem. W każdym razie jest tam mowa że ocet jabłkowy pomaga, a jeśli szkodzi to przyczyna refluksu wynika z nadkwasoty, a jak nie szkodzi to z niedokwaśności. W poniższm linku mowa o siarce, oregano i drzewie herbacianym i occie, acz o occie bez uwzględnienia nadkwasoty, ale Wy musicie to uwzględnić, tak myślę: http://sekrety-zdrowia.org/jak-naturalnie-wyleczyc-kandydoze-w-2-tygodnie/

Errata bo cenzura złapała. W poście z 02:35 napisałem: Ale kto je/ bada przd proszkami. Bo z psychotropami (etc) jest podobny problem jak ze zwykłymi lekami. Lekarze nie uwzględniają dokładnie stanu pacjenta (gugle: lekarz umarł pacjent jarlacz zdrowy) a Wasz stan nie jest super :c

W ogóle, lekarze nawet zapalenie trzustki potrafią wziąć za objawy hipohondrii (http://www.psychiatria.pl/artykul/zaburzenia-psychiatryczne-w-praktyce-internistycznej/663.html) dlatego ciężko mi wierzyć w nerwicę jako objaw nierównowagi mózgu. Dla mnie to nierównowaga mentalna jest objawem... organicznej choroby która rozregulowuje nerwy, a te mózg.

W ogóle ciężko mi wierzyć lekarzom i psychiatrom bo ludzie nie bez powodu szukają innego leku i rozwiązań gdy lekarz pogarsza sprawe. A gdy nie chce dokładnie zbadać to w ogóle jest problem. Potrafi być dziwnie: http://www.dobradieta.pl/forum/printview.php?t=23434&start=0

Zastanawialyscie się nad nadwrazliwym jelitem? byłam u gastro w piątek , przepisał mi mniejsza dawkę ipp ale jeśli nic się nie będzie działo z zoladkiem to mam nie brać , a jak mu opowiedziałam o dolegliwościach z brzuchem stwierdził że to jelito drażliwe i 90% objawów to nerwy i wtedy bardziej narażone jest to jelito. Cały czas mam problemy z brzuchem , bóle , zaparcia, parcia, biegunki i to by si3 zgadzało bo po sytuacji gdzie mocno się zestresowalam nagle mam rewolucje w brzuchu i tutaj pojawia się stres związany z tym i takie błędne koło . Poczytałam i dużo na to wskazuje ... tylko jak nauczyc się z tym żyć jak tu wiecznie coś boli i kręci ? Ogólnie gastro powiedział mi ze ipp może wpłynąć na florę bakteryjną po latach zażywania , nie po roku czasu. Zlecił jeszcze zrobić badanie na gluten z krwi ale zastanawiam się nadal nad innymi nietolerancjami. Najgorsze ze przez ten brzuch odechciewa mi się jeść bo czuję strach , co będzie jak zjem ... boje się tego ze się zaglodze chociaż staram się jeść . nie chce wpaść w anoreksję czy coś :-(

@adalina15:08 Kiedyś nie mówiono że nadwrażliwe jelito to wina nerwów, tylko że drażliwe jelito łatwo wprowadzić w nerwowe drgani nerwami. Ale wpierw jelito musi się stać drażliwe (i to jelito jest głównym problemem) a nie tylko same nerwy, które mają i ci z normalnym jelitem a jelito nie podrażnia się nerwami. Które oczy wpływają na jelito które już się takie drażliwe stanie. Błonnik, niski indeks glikemiczny.

Errata: Nerwy oczy wiście wpływają na już drażliwe jelito.

Co do anoreksji, to nawet jak ktoś jest bardzo wychudzony, to nie jest to anoreksja, tak długo jak ktoś nie mówi że jest za gruby w będąc takim stanie. W razie co to nie dajcie sobie wmówić.

Słuchajcie dostałam na to drażliwe jelito xifaxan który jest bardzo drogi , podobno to najlepsze przy SIBO ( przerost flory bakteryjnej ) ale zdecydowałam się zrobić najpierw test oddechowy wodorowy żeby ten przerost sprawdzić bo cały czas od kilku dni mam bóle brzucha, kręci mi się w jelitach . Wiecie może czy przy IPP można takie badanie wykonać ? Swoją drogą zastanawiam się nad powrotem do emmanery ( mniejszej 20 ) bo zaczynam miewać zgagi po wszystkim ,lekki ból w klatce pojawia się chwilami i ból żołądka a jem bardzo delikatnie :-( myslałam że z żołądkiem w końcu będzie lepiej . Jak myślicie , wracać? Co tam u Was ? Jak się macie ? Tak cicho ostatnio :-(

No,niestety cicho. Ja bardzo stresuję się przed szpitalem i nawet nie myślę o pisaniu. Mnie pani od testu wodorowego mówiła,by w dniu badania nie brać IPP. Ja też myślałam,że będzie lepiej i niestety wróciłam do Emanery. Czasem biorę co drugi dzień i tak myślę ,że do czasu pójścia do szpitala będę brać, a potem lekarze zdecyduję co robić. Trudna rada Adalino,brać,czy nie. Za każdym razem też mam ten problem, ale im dłużej się zastanawiam,tym dłużej potem mnie boli. Myślę więc,że lepiej wziąć na tzw.żądanie,czyli co drugi,trzeci dzień,niż cierpieć i potem zażywać zwiększone dawki, ale to musi być Twoja decyzja, a nie czyjaś sugestia. Pozdrawiam Anna

Jasne wiem Anno ale każda wskazówka dobra , od 3 dni coraz bardziej piecze mnie zgaga a dzisiaj miewam takie kłucia jak igłą w klatkę i zastanawiam się czy to efekt odstawienia , miewasz podobne objawy ? A jak ogólnie samopoczucie ? Dlaczego stresujesz się przed szpitalem ? Wiesz jest szansa że wszystko ci tam ustawią ( leki ) . Ja myśląc o szpitalu bardziej bała bym się patrzeć na chore osoby ( bardziej niż ja ) przytłacza mnie taki widok. Wracając do emmanery , mówisz że do czasu testu brałaś tylko nie w dzień testu ? Powiedz mi co Ci wyszło na teście ?

Adalina,ja to wszystko wiem,że przeprowadzą dokładne badania dobiorą odpowiednie leczenie, a boję się wszystkich inwazyjnych badań. Czytałam, /no znów google/ np. o EUS,ECPW nie mówiąc już o tych ,jak manometria i pH metria.Niepotrzebnie się nakręcam. Wracając do testu wodorowego, to ja akurat w tym okresie nie brałam IPP,ale osoba wykonująca badanie uprzedzała,żeby w dniu badania nie brać . Ja niestety nie dotarłam na to badanie,bo byłam wtedy na ostrym dyżurze do wieczora. Te kłucia to z pewnością efekt odstawienia. Ja miewam tak : na początku mam bóle nie na środku ,tylko bardziej z prawej strony /dwunastnica/ takie właśnie lekkie,kłujące, a dopiero potem ból rozszerza się na środek klatki /pod mostkiem/ i jest to ból ciągły, tępy. Zgagę mam bardzo rzadko,ale się zdarza. A bierzesz leki na nerwicę? Na ile dni masz Xifaxan? Anna