Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aqua_marine

LCHF ! ... czyli chudnę bez stresu ;) (taki sobie pamiętnik)

Polecane posty

Gość Atkinka
hej, nie wiem czy moja ostatnia odpowiedz weszla ja dzis przesadzilam z serem - 100 gram a poza tym kabanos, udko tym razem bez skory i zielone jak aqua radzila, stracilam apetyt jestem tak zabiegana w pracy nie mam kiedy jesc ratuje sie tym serem ale chyba to nie jest dobre wyjscie, jutro z nim koncze:) jestem szczupla ja mysle ze ty musisz skorczyc zoladek, sprobuj w weekend przezyc na gotowanych jajach, jak udko to jedne- moje ze skora ma 290 gram przed pieczeniem to jest kawal udka , dwa trzy dni i skorczysz zoladek , chyba ze zle Ci radze, zobaczymy co dziewczyny powiedza... sproboj jeszcze ze 20-30 minut rano po czarnej kawie pocwiczyc tzn jakies pajacyki marsz to rusza metabolizm i zobaczysz. ja kawe pije gorzka, czasami dodaje mleko migdalowe nieslodzone ...pisz co jesz i czy odchudzalas sie juz kiedys....ja niestety weteranka diet i z kazdym razem ciezej chudnac a zreszta jestem po 30tce i to tez swoje robi dobrej nocy dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmiar40
Witam, ale ruch tutaj się zrobił :) Jest mnie ok 1,5 kg mniej :). Jem do syta, jem dużo tłuszczów. Samej kremówki dziennie jakieś 100 - 200 ml, jajecznica na boczku i maśle, jak gotowane to ze sporą ilością majonezu. Dzisiaj robiłam kurczaka w piekarniku, jadłam pierś która na talerzu pływała mi w tłuszczyku wytopionym z kuraka, do tego pekińska z pomidorami, oliwkami, fetą, odrobiną fasoli i oliwą z przyprawami. Pychota. Jem tłusto, ale przez ten tłuszcz jestem długo syta i najadam się niewielkimi porcjami. Też na innym sposobie jedzenia byłam senna w ciągu dnia. Teraz mimo tego, że często zarywam noce a wstawać rano muszę, jestem aktywna calutki dzień i nie jestem senna. Kiedyś też rano wstawałam z zapuchniętymi i piekącym dłońmi, cała byłam jakby popuchnięta, woda zatrzymana w organizmie. Teraz tego nie ma, a i każdej nocy niemalże budzę się na siku. Jest dobrze. Czasami zjem coś, czego nie można, np kawałek czekolady. U mnie w domu słodycze na każdym kroku. Ale jak spada i samopoczucie rewelacyjne to chyba nie jest źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JestemSzczupła
Czesc Atkinka. Ja to dopiero jestem weteranka diet. Wazylam 80 kg, tyle sie uzbierało, kiedy miałam jakies 18 lat. Fajnie, mam insulinoopornosc i to "pomaga" w przybieraniu na wadze. Po kilku latach moja pierwsza dieta estrykcyjna i minus 13 kg. Potem przybyło mi do 90 i do 100. Tak sie skonczyła moja dieta. Odchudzałam sie, nawet tutaj, dawno temu. Udawało sie schudnac 10, 15, potem kilogramy wracały, lata mijały. Zawsze gubił mnie głód na restrykcyjnych, a szczegolnie głód na słodycze. Ciasta z kremami, cukierki, snikersy, lody, frytki. 2 lata temu udało mi sie schudnac do 79, co dla mnie sukces, dzieki restrykcyjnej (twarog, jajko, owoc, tunczyk, warzywa) i duzej dawce ruchu. Ale potem kilogramy szybko wracaja, bo powoli zaczynam jesc słodycze, dlatego, ze tak strasznie mnie do nich ciagnie. Wreszcie, postanowiłam zrezygnowac z cukru, mąki (juz dawno z maki zrezygnowałam, czasami z malymi odstepstwami) stosowałam diete antycukrowa, z ksiazki. Wazyłam znow 99,9. Szybko schudłam 7 kg. Potem znów 4. Potem przeszłam na same owoce i warzywa, ale nie liczyłam kalorii i waga staneła w miejscu. To znaczy jakies tam minus dwa doszły. Teraz waze około 85. Czytałam tez o diecie hflc i z diety hclf, przeszłam na hflc, super. Waga stoi w miejscu. Jutro sie waze. Tutaj tez nie ograniczałam kalorii, jem, ile chce. W kazdym razie, jak pisałam ogromny sukces jest taki, ze nie ciagnie mnie do słodyczy, panuje nad tym. Zapomniałam o nich, prawie. Jednak w zamian pije kawe ze smietana, albo czasem jem troche masła orzechowego mojej roboty. Dzis zjadłam??? jajka, łacznie moze z 6 małych., troche sera zołtego, 3 słabe kawy ze smietana, skubnełam troche miesa, najwyzej 100 g (schab i zeberko). plan: jutro sie waze. Jesli waga stoi, to bede ciac kalorie, ok. Jednak ostatnio juz nie dodawalam masła, z tym, ze , mimo tego, co mowi Aqua, nadal uwazam, ze dieta hf polega na jedzeniu duzej ilosci tłuszczu, ew. mozna ograniczyc kalorie, ale nie wiem, czy powinnam odejmowac je z tłuszczu. Jesli zjadłabym, jak Ty jajko, warzywa i udko, to zunałabym to za diete restrykcyjna. Naprawde dla mnie to bardzo mało jedzenia. Wiem, ze troche chaotycznie pisze, ale mimo wszystko postaram sie ilosc jedzenia zmniejszyc, bo nic nie moge schudnac. 72 kilo...marzenie, jak na razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JestemSzczupła
Hej rozmiar! Gratuluję! Cieszy wiesc, ze waga spada. No, juz myslałam, ze poległas, albo co. No własnie, jesli chodzi o menu, to własnie Twoje utozsamiam z dieta hf.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmiar40
Masz rację, podstawą tej diety jest TŁUSZCZ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmiar40
Czytam o tej diecie już długo, zimą przez chwile już na niej byłam. Nigdzie nie ma, żeby ograniczać tłuszcz. Tłuszcz syci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JestemSzczupła
Dokładnie, podstawa jest tłuszcz. Ew. nad kaloriami mozna sie zastanowic, zreszta, jesli to dobrze działa, to człowiek sie nie przejada. Ja w tym momencie mysle, ze pije za duzo tych kaw smietanowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmiar40
Ja kaw piję 2-3, w sumie to ok 100-150ml śmietany w tych kawach jest. moim nałogiem natomiast jest bezcukrowa cola. Uwielbiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem szczupla ja w wieku 18 lat wazylam dobre 90 kg w rok schudlam do 57 kg potem na studiach kolo 75 podejrzewam, 3 lata temu 60-63 kg I trzymalam sie ladnie ale wyszlam za maz I wyjechalam zagranice zaczelam nowa prace nowe srodowisko dodatkowo duzo zmartwien czy dobrze zrobilam I przyplatalo sie okolo 10 kg no ale powiedzialam sobie ze to ostatni dzwonek zapanowac nad soba Bo czas na dziecko a lata leca Z tego Co napisalas to nie duzo dzis zjadlas czyli tak trzymac.., no nic ide gotowane jaja na jutro :) dobrej nocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JestemSzczupła
Jak miło, że coraz wiecej nas tu pisze. Bardzo mi sie to podoba. Tak, ta odrobina kawy z duza smietana to teraz całe moje slodycze, a wczesniej latami "rozpieszczałam" sie słodyczami, a raczej zatapiałam w nich moje srednie zycie, ale czas przejac kontrole nad soba i juz nie narzekac na nic. Na pewno jeszcze moje jedzenie nie jest idealne, ale naprawdę, zaczynam czuć, że nie "muszę" zapychac sie słodyczami, zaczynam myslec, ze jestem od nich wolna...to niesamowite. To dzieki raw foodowi i hflc, mysle, ze mimo, ze te style zycia roznia sie od siebie zasadniczo, to oba sa dobre. Nie jem mąki, to też rewelacja! Jestem bardzo zadowolona. Teraz tylko musze zajac sie moim menu, zeby było odpowiednie. A co z ruchem, bo ja nie mogłam sie ruszyc od miesiecy. Nawet niedawno miałam wolny czas..i nic. Musze sie zmotywowac. Moze bysmy pisały jakis dzienniczek aktywnosci fizycznej, czy cos? W kazdym razie, do jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podstawa tej diety jest tluszcz jako ZRODLO ENERGII a nie jako zrodlo chudniecia. Dziewczyny, czy tak trusno zrozimiec, ze zamiast tluszczu z pokarmu trzeba spalac SWOJ WLASNY TLUSZCZ? Ta dieta syci tak czy inaczej, bo 2 czy 3 lyzli tluszczu mniej nie powoduja uczucia glodu. Na milosc Boska! Jak chcecie spalac WLASNY TLUSZCZ kiedy w jedzeniu dostarczacie 100% zapotrzebowania organizmu na ten tluszcz? A kalorie mozna obciac TYLKO z tluszczu , bo przeciez qeglowodanow je sie minimum. Na tym polega ta dieta ZE SPALA SIE WLASNY TLUSZCZ! Nie chce mi sie tego tlumaczyx po raz kolejnu. Ja chudne i mi z tym dobrze - a wy mozecie uparcie twierdzic, ze ta dieta polega na faszerowaniu sie tluszczem i narzekaniu, ze nie chudniecie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jak mozecie pisac, ze nikt nie zaleca redukcji tluszczu na diecie niskoweglowodanowej? Kwasniewski zaleca, Atkins zaleca, Lutz zaleca, wiekszosc aktualnych propagatorow tej diety pisze i mowi wyraznie, ze dieta niskoweglowodanowa przestawia metabolizm na spalanie tluszczu z organizmu, ale przeciez zeby organizm siegal po ZAPASY zgromadzone w organizmie musi mu tego tluszczu w diecie brakowac! Cudow nie ma, prawa fizyki obowiazuja tez na tej diecie. A przewaga lchf nad innymi dietami, ze to, co sie ****ardziej syci, a sposob w jaki sie je i chudnie pozwala spalic tylko tkanke tluszczowa a nie tluszcz+ miesnie. Ale to nie jest tak, ze sie ma zapotrzebowanie 2200kcal, je sie te 2200kcal i chudnie! Nie! Chudnie sie tylko wtedy kiedy otganizm ma ZA MALO tluszczu w diecie i musi spalac wlasny. i poqtorze eaz jeszcze "kalorie" na tej diecie to tylko ilosc tluszczu, bo bialka sie nie obcina na zadnej diecie, a weglowodanow i tak tu aie je najmniwj jak mozna - wiec nie ma co sie "przygladac kaloriom" - tluszcz sie reduluje w diecie do takiego poziomu, by chudnac zadowalajaco. A chusniecie 1,5 kg na miesiac to jest JEDNA lyzka tluszczu do posilku mniej Jak mozna sie od tego czuc glodnym?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmiar40
Aqua ja nie nażekam, że nie chudnę. Lchf jest dietą niskoweglowodanową, ale WYSOKOTŁUSZCZOWĄ. Jak sama nazwa wskazuje. Nigdzie nie spotkałam się z twierdzeniem, że aby spalić swój własny tłuszcz trzeba zmniejszyć jego ilość w menu. Na tej diecie właśnie tłuszcz jest podstawą, jak chcesz ograniczyć kalorie to jesz mniej i tyle, ale na pewno nie obcinasz tylko tłuszczu, również białka. Jak na tej diecie obetniesz tłuszcze to bedziesz mieć dietę niskowęglowodanową niskotłuszczową, czyli będzie to dieta białkowa - dukan. Bardzo zresztą niezdrowy. co prawda schudłam ok 1,5kg ale różnicę widać, 2 tyg nie widziały mnie pewne osoby i od razu zauważyły różnicę. Ciało bardzo się zmieni. . Jestem bardzo umięśniona i widzę, że zlatuje sam tłuszcz. Co do ćwiczeń, zaczyna się dla mnie sezon biegowy, od jesieni do lata biegam, latem jak dla mnie za gorąco, idealna temperatura to 10 stopni. Tak więc ja będę biegać, średnio 30km tygodniowo. Biegam rano, na czczo inaczej nie potrafię :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JestemSzczupła
Aqua, z tego, co się orintuję, a naprawdę spedziłam pół wakacji nad zbieraniem info o hflc, rowniez zrozumiałam to, co napisała Rozmiar 40, wyraznie jest mowa o proporcjach. Stosunek tłuszczu do białek i wegli. Ja nawet mowie o diecie ketogenicznej, gdzie, szczegolnie na poczatku i szczegolnie dla oporniejszych przypadków, czyli pewnie dla mnie, proporcje sa dosc rygorystyczne, gdzie tłuszcz to nawet 80% pozywienia. Moze byc tez 70, a wegli jak najmniej. Jesli bedzie inna proporcja, to bedzie, jak napisałas Rozmiar to dieta bialkowa, albo jakas restrykcyjna. Oczywiscie, jesli mamy mniej tłuszczu, troche wiecej wegli, to moze to byc rowniez dieta hflc, ale niekoniecznie ketogeniczna. Zreszta, jesli chodzi o ketoze, to jeden człowiek moze jesc 30% wegli i bedzie w ketozie, a inny musi je uciac bardziej. Nie znaczy to, ze od razu odrzucam teorie o kaloriach. Tutaj swiat nauki i praktyków jest podzielony, czyli jest to sprawa indywidualna. W moim przypadku, niestety musi chyba dojsc ciecie kalorii, ale nie zmiana proporcji makroskładników. Zreszta, czy tak duzo jem... na razie kawa ze smietana, mieso, najwyzej 150 g zjem jeszcze jajka, pewnie 3, moze poł awokado, troszke cukini iz masłem i na pewno kakao ze smietana (bo mi sie mlynek popsuł i nie mam kawy, oj musze kupic)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmiar40
Jestem szczupła :) właśnie wg mnie wcale dużo nie jesz. Zresztą ja kalorii nie liczę, ale jedząc tluszcz je się generalnie mniej, dlatego, że jest on bardzo sycący. Nie zjesz dużo bo przepraszam za wyrażenie ale się porzygasz. Jesz też automatycznie mniej posiłków bo nie jesteś głodna jak po węglowodanach. A ja tym samym wszamalam teraz jakieś 300kcal 26g tłuszczu 3,5g węgli i 10g białka w migdłach :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmiar 40 - tradycyjna dieta zaleca w diecie tluszcz w wysokosci okolo 30-60 g - w wersji normalnej, a nie dietetyczmej. W lchf w najbardziej okrojonej wersji jest to okolo 100g wiec DWA RAZY TYLE, co tradycyjnie wersja dietetyczna zawiera minimum DWA RAZY wiecej tluszczu niz zaleca tradycyjny nurt zywienia - w wersji dlatego nawet w wersji dietetycznej jest to dieta "wysokotluszczowa, bo ZADNA inna dieta nie zaleca takiej ilosci tluszczu. ( Oczywiscie z wyjątkiem pokrewnych typu Kwasniewski itp Ja sie przestaje tu wypowiadac na ten temat, bo widze, ze sie na wzajem nie przekonam y :) wierze, ze kazdy znajdzie wlasna droge, ale jezeli bedziecie zbijac kazda praktyczna porade argumentami "ale tam tak ktos powiedzial" i mimo, ze to w waszym przypadku nie dziala uparcie sie tego trzymac to wiele nie osiagniecie oproc zmarnowanego czasu i nerwow. Ja, jedzac po 100 - 150 nawet do 200 w porywach tego rluszczu chudne i glodna nie chodze. A kalorie na tej diecie obcina sie na tluszczu, a nie na bialku, bo bialka sie NIGDY nie obcina jezeli sie nie chxe wpedzic w chorobe Bialko to budulec organizmu, a nie jego paliwo. Moze i nigdy sie nie spotkalyscie z twierdzeniem, ze zeby spalac WLASNY tluszcz to trzeba miec deficyt energii bo tylko ten defixyt pozwala siegac po zapasy, ale to pora sie tego dowiedziec. Owszem, ta dieta dziala bez ciecia kalorii, ALE U OSOB, KTORE NIE MAJA ZABUZONEGO APETYTU. Amen. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JestemSzczupła
Rozmiar, świetna strona, dopiero spojrzalam, a juz mi sie podoba. Dzis ja na pewno poczytam, ale teraz dopiero przyszłam z pracy. Wiem, że was zanudzam, ale stanełam na wadze i znów...nie schudłam. teraz nadchodzi weekend i musze cos z tym zrobic, zaplanowac jedzenie, obliczyc dokladnie, uzyc wage kuchenna, a nie lubię. Mam taka malutka. No nie wiem, zaczynam myslec, ze hf na mnie nie działa, ale i raw food tez nie (bez liczenia kalorii). Zeby chudnac, to zawsze jadłam tak około 1000, to czysta głupota. Nie tędy droga. Jedyne co jest przyjemne, to że jem, nie jestem głodna i nie tyję, bo ja w zasadzie, jak nie chudłam, to tylam. Na przestrzeni ostatnich lat chyba tak było, zrzucałam te kilogramy, a potem one wracały, bo i słodycze wracały, a za nimi chipsy, ciasta. Boję sie uczucia głodu. Ale cos zrobic muszę i co mi zostaje? Jesli mam byc na hflc, a bardzo przekonuje mnie ta dieta (oprocz faktu zabijania zwierzat), to musze zobaczyc, co sie stanie, jesli obetne troche kalorie. Troche, czyli chciałabym jesc około 1600 kcal. W ogóle musze sprawdzic, ile jem itd. Jednak tłuszcz ma byc obecny, wiec co ciac? haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JestemSzczupła
Dopiero teraz zaczynam czytac przykładowe menu ketogeniczne. Znalazłam takie pierwsze lepsze, wczesniej robiłam wszystko na oko i z tego, co tam napisane wynika, ze jem za duzo...jadłam tyle, ile chciałam. Nie było to jakies wielkie obzarstwo, bo tym jedzeniem nie da sie obzerac, ale na oko to mogłam jesc dwa razy tyle, niz w tym menu. Mały szok. Przykładowe sniadanie na tej stronie: 2 jajka, lyzeczka masła, 4 plasterki boczku, 2 łyzeczki snietany, 30 g cebuli. Kalorii wychodzi z tego az 521. Moje sniadanie: 3 jajka na tluszczu (lub gotowane), 4 plasterki boczku, duzo smietany. Zaraz oblicze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JestemSzczupła
Dodawałam bardzo duzo smietany do rondelka, a jeszcze zapomniałam o masle. Ostatnio ilosc smietany zmniejszyłam o polowe. Wartosc kaloryczna tego sniadania wyszła mi na 863 kalorie. Kiedys dodawalam jeszcze masło do jajek.Masakra. Zaraz oblicze jeszcze moj typowy obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JestemSzczupła
Wziełam przykladowo 2 udka, choc czesto jem mieso bardzoej tłuste, jak karczek, ale udka łatwiej mi było obliczyc. 2 udka na tłuszczu, plus masło, ktore czasem dodawałam to: 1031 kalorii. Szczena opada, nie wiem, jak to mozliwe...potem jeszcze pilam moja kawe smietanowo maslowa, kolejne 340 kalorii i kolacja np. dwa jajka z maslem: 230. Razem: 2450. Plus minus, nie zawsze tak jadlam, czasem moze troche mniej, czasem wiecej, niestety nie spisywałam tego, nie wazyłam. No i wyszedł hardcore. Mam odpowiedz, czemu nie chudne. W zasadzie to powinnam zapytac sie sama, jak to sie stało, ze nie utyłam? Gdybym jadła weglowodany, to juz zapewne wazylabym ponad 100 kilo. Wniosek, ograniczyc ilosc jedzenia, kalorie jednak. W sumie, tak, jak Aqua pisala. Ja poprostu jem za dużo. Porazka. Jesli to wszystko utne o połowe, to nie wiem, czy nie będę chodzic glodna? Jedno udko, wysmazone, tam prawie nie ma miesa, troszeczke. 2 jajka na sniadanie, zamiast 3? 2 łyżeszki smietany, zamiast 1/8? Jednak podejmuje wyzwanie, jak dla mnie, licze kalorie, ustalam sobie, co jem w ciagu dnia, kalorie ustawie na 1600, moze 1700.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JestemSzczupła
Ogarnełam: 3 skromne posiłki (jeśli dodaje np. 2 łyzeczki masła, to posiłek nie moze być za duzy) plus dwie kawy ze smietaną (razem 50 ml smietany, a piłam wczesniej 100 i wiecej, masa smietany). Wyszło mi 1690 kcal. Taki mam plan na ten tydzien. Zobacze, jak tam głód i waga przede wszystkim. Szkoda, że kupiłam caly wielki karton smietany wczoraj. Nie bedę w stanie jej wykorzystac. Wiec, byc moze, gdybym od poczatku to wszystko sobie policzyl, dzis wazyłabym jakis 6, 7 kilo mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aqua_marine
I co ja teraz mam napisać?" A nie mówiłam?" Pisałam ze trzy razy, że "do woli" mogą jeść osoby, które nie mają zaburzonego apetytu :P (oraz nie zaburzonej wieloma dziwacznymi dietami - przemiany materii). W przypadku wieloletnich zlych przyzwyczajen naturalny, instynktowmy apetyt nie dziala i trzeba oprocz instynktu zaprząc tez rozum (czyli wage kuchenna). Na diecie LCHF sie nie tyje mimo nadmiaru kalorii( tzn tyje sie, ale baaaardzo powoli), bo tyje sie od madmiaru weglowodanow w diecie, a nie od nadmiaru tluszczu. Nadmiar tluszczu jest wydalany. Inna rzecz ze dieta przeladowana tluszczem bardzo obciaza organizm. Na diecie lchf dotluszcza sie produkty w tluszcz ubogie - piers z kurczaka, chude mieso itd. a nie pije smietanke kubeczkami :P Staraj sie codziennie zjesc mniej tluszczu az do momentu kiedy zaczniesz chudnac - wtedy organizm zacznie spalac WLASNY tluszcz. Innej metody nie ma. NIE schudniesz jedzac po 200g tluszczu dziennie, chyba, ze zaczniesz biegac maratony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozesz zejsc najpierw do 1800 kcal, a jak sie zoladek przyzwyczai to do 1600, ale moze sie okazac, ze i 1800 wystarczy - zalezy jak szybko chcesz chudnac. Pierwsze 2 tygodnie na malych porcjach odczuwa sie niedosyt, bo zoladek jest rozciagniety i domaga sie wiekszych porcji, potem zoladek sie kurczy i zeby sie najesc wystarczy jedno udko albo kilka plastrow sera. Niestety nawet ta dieta nie jest tak cudowna, ze mozna jesc ile sie chce i chudnac, ale chudniecie jest najmniej stresujace, kiedy sie zrezygnuje z weglowodanow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a propos - ja po kawie na sniadanie, ze smietanka, jestem tak samo syta jezeli dodam 30ml czy 50ml, do poludnia wypijam dwie, czyli to jest w granicach 60-100 ml, czyli jakies 300-400 kcal. Normalne sniadanie jem dopiero okolo 10-11.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JestemSzczupła
Dokładnie, po przeliczeniach mam wielka nadzieje na spadek wagi i ogolna poprawe zdrowia. Teraz zrobiłam sobie taka kawe (kakao, bo młynek sie popsuł) z 50 ml smietany. Tak samo mozna wypic, własciwie, jest pyszna. Jestem po tym skromniejszym moze sniadaniu i czuje sie swietnie, nie jestem np. przejedzona. Mysle, ze bedzie dobrze. Kazdy posiłek po jakies ponad 1500 kcal plus kawa, czy przegryzka? Moze poł awokado.. W kazdym razie tne kalorie! Przez jakis czas będzie to niecałe 1700, bo chce zobaczyc, czy zaczne chudnac, a potem zobaczymy, w kazdym razie 2400 to jednak masakra. Czytam te strone, ktora podała Rozmiar 40, sa tam historie ludzi z fotkami i ludzie naprawde chudna i poprawiaja stan zdrowia, lecza cukrzyce i inne powazne choroby, wiec chyba nie moge byc jedyna osoba na swiecie, ktora nie schudnie. Czy mieso jecie ze zwykłych sklepow, czy zdrowsze, ekologiczne? Ja znalazłam w Pl bardzo fajny sklep, ale ceny sa wysokie, około ponad 50 zł za kilogram, ale jesli mam jesc tak "mało", to moze mnie będzie stac na to? czyli na dzien wyszło mi około 250 g miesa. Dobrze mówie? Oczywiscie wiem, ze sa jeszcze inne tłuste rzeczy, ale jesli ktos je mieso, to około 250 g moze być? Ja mam wrazenie, ze jadłam 2 razy tyle. Moze przesadzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JestemSzczupła
Aqua, jeszcze wroce do kalorii, naprawde nieraz mam wrazenie, ze niekotrzy ludzie jedza duzo na keto i mowia nie licze kalorii. Z drugiej strony, nawet na tej stronie jest napisane, ze jedzenie tłuszczu powoduje, ze nie jesz duzo, czyli kalorie licza sie, nie sa bez znaczenia. Co by nie było, ja zorientowałam sie, ze ja liczyc musze. Ale do wszystkiego trzeba dojsc empirycznie. Jestem na tym w sumie dopiero od ponad 3 tygodni, a wydaje mi sie, ze wieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem szczupla - pamietaj, ze musisz rozroznic dwie sprawy : glod od checi jedzenia. Glod jest wtedy, gdy organizm ma za malo substancji odzywczych w stosunku do potrzeb - to oznacza oslabienie, brak energii, ssanie w zoladku itd. A czesto to, co bierzemy za glod to tylko chec jedzenia, apetyt na cos, przyzwyczajenie. I jesc do syta to znaczy zaspokajac glod, nie jesc tyle ile ma sie ochote, bo ochota moze znacznie przewyzszac zapotrzebowanie :) Dlatego ja jednak mam zaufanie do wazenia, przynajmniej od czasu do czasu, poki sie czlowiek nie nauczy ile to jest "w sam raz" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 tygodnie na keto to jest bardzo niewiele. Metabolizm sie przestawia po kilku tygodniach - wtedy odczujesz poprawe samopoczucia. Ja obecnie jem juz instynktownie, tak jak mam ochote, ale u mnie to bylo trzy miesiace treningu z wazeniem. No i jedzac instynktownie chudne ok 1 kg na miesiac a nie jak przy ograniczaniu tluszczu - 3 czy 4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jedno - jedzenie lchf ma znacznie mniejsza objetosc niz tradycyjne, dlatego posilki szybko sie zjada. Jestesmy przyzwyczajeni od tradycyjnej diety weglowodanowej, ze posilki sa wieksze, trzeba dluzej gryzc itd. to powoduje, ze na poczatku chce sie jesc wiecej niz trzeba. Miseczke twarozku zjada sie blyskawicznie w porownaniu do trzech kanapek z wedlina, salata i pomidorem :P Dlatego warto do posilkow dokladac surowe warzywa, ktore beda wydluzaly czas jedzenia i zaspokajaly przyzwyczajenie do zucia i gryzienia pokarmow. Bo o ile jedzenie miesa wymaga wysilku, to juz jajecznica w tej samej ilosci to ledwie dwie minuty jedzenia, a kalorii moze byc nawet wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×