Muszę coś ze sobą zrobić bo dłużej nie wytrzymam!!!

Ooo super dziewczyny że jesteście :) Ja w sumie nie mam problemu z jedzeniem w ciągu dnia, może dlatego że palę, teraz mnie nie ciągnie do słodyczy w ciągu dnia tylko wieczorem tak po 20 jestem strasznie głodna. i rzadko kiedy uda mi się pójść spać na głodzie. Nie wiem dlaczego tak jest bo ostatni posiłek jem ok 17-18. Chodzę spać po 21 czasem później więc aż mnie skręca żeby coś podjeść. Właśnie wróciłam z pracy i będę się brać za obiad dla rodzinki zrobię im gulasz drobiowy i ziemniaki.

Macie fatalna diete!!!!!!!!! Na diecie trzeba jesc a nie glodzic sie!!!! Malo bialka malo warzyw malo wegli, tluszczy w taki sposob nie schudniecie, owszem schudniecie na poczatku pozniej beda zastoje i nie bedzie jak ciac kcal chuba ze chcecie jesc 800 kcal, spala Wam sie miesnie a tluszcz dalej zostanie, ja tez zaczynam diete waze 89 kg i zaczynam od 1900 /1800 kcal wczesniej schudlam do 69 kg.jesli chodzi o slodycze sa fajne zamienniki jak ciasto z fasoli:) poszperajcie na necie znajdziecie duzo ciekawych przepisow, zycze wytrwalosci i sukcesow ale z glowa:)

Gościu rady ok, ale skoro dopadło Cię jo-jo to coś było nie tak :). Ważyłaś już 69 kg i znowu masz 20 kg nadwagi ? Pomyśl już teraz co zrobiłaś wtedy źle i podziel się tym z nami.

Hahahha atram z tymi posilkami na dloni to zabobony hahahhahha ja jestem przeciwniczka takiego jedzenia, podam Ci przyklad mialam rozpis od dietyka, poczatek 2200 pomyslalam oszala ta baba i fakt mialam racjje:p pozniej mi kcal zmniejszala, na obiad mialam szklanke makaronu lub cala torrbkr ruzu do tego cala patelnia warzyw hahhahah i ten obiad jadlam w glebokim talerzu do zupy;p bo inaczej sie nie miescilo, ilosc zarcia jak dla faceta ktory zapieprza na bydowie, ciekawie ile w tym dloni bylo skoro niby jedzenie powinno sie miescic w dloni;p co ciekawe chudlam;p to bylo bardzo lekkie jedzenie i pomimo ze bylo tego duzo nie czulam sie nazarta jak po ziemniakach ze schabem, na kolacje spokojnie mozecie jesc kurczaka/rybe jaja byle bialko bylo plus warzywa ale na kolacje musi byc bialko!!! Bialko potrzebne na redukcji

Jojo mnie nie dopadlo przestalam cwiczyc i zarlam jak swinia, jedzac 4 paczki o 23 godzinie prawie dzien w dzien, za dnia pizze, ciadteczka czekoladki wiec noc dziwnego ze tyle wyszlo;p

Dodam ze choruje na niedoczynnosc tarczycy plus pcos wiec wolniej spadki ida ale ida:) wiem jak sie czujecie z nadwaga i doskonale Was rozumiem tylko jedzcie wiecej;)

Gościu, jak będę chciała porady od dietetyka to po prostu do niego pójdę. Nie będę jeść 3 razy więcej niż dam radę w siebie wrzucić, tylko dlatego że dietetyk mi tak każe. Poza tym jest dietetyk i dietetyk, organizm i organizm. Uważam, że można jeść wszystko ale w małej ilości i tego zamierzam się trzymać. Nie zamierzam rezygnować ze wszystkiego po to żeby schudnąć, a potem przytyć. Nigdy nie objadałam się późnymi wieczorami, po nocach itp. Fast foodów też nie jadam, tzn. zdarzy się 2- 3 razy w roku pizza- nie częściej, innych tego typu w ogóle nie jem bo nie lubię. A z tą dłonią- to myśl co chcesz- każdy rozsądny człowiek powie, że jeść częściej, a w małych ilościach.

Spoko, Twoja wola kiedys tez " myslalam" jak Ty.

Hormony w pigulkach anty tak wam rezregulowaly przemiane materii. Ja mam 30 lat, jem co chce, fast foody, slodycze, a nic nie tyje, waże od lat ok 55 kg, nigdy nie bralam pigulek. Nie wiem ile bym musiala jeść żeby ważyć 80 czy 100 kg, trudno to sobie wyobrazić. Najwięcej w życiu wazylam ok 58kg ale wtedy naprawde jadłam jak świnia, pol lodowki na raz, wszystko, ze stresu sie obzeralam przed maturą.

No i tu muszę Cię gościu zmartwić bo Twoja teoria się właśnie sypnie. Ja nie brałam tabletek anty, a jadłam po nocach, piłam alko ( życie studenckie) i co się oszukiwać przytyłam do 85 kg. Nie uwierzę, że ktoś kto je jak świnia będzie ważył max. 58 kg. No chyba, że pojesz tak przed 2-3 miesiące, a potem znowu zdrowe odżywianie się. Gdybyś jadła jak świnia np. po 3000 kcal dziennie przez rok to Twoja cudowna przemiana materii z pewnością by wykazała, że cudowną wcale nie jest :p

brałam pigułki przez 3 mies. w zyciu, ale zaczęłam tyc kilka lat wcześniej, więc jak dla mnie teoria z d****, złe jedzenie, czasem inne problemy zdrowotne, poza tym każdy ma inna przemianę materii

A ja z kolei nigdy nie dopuściłabym się to tego, żeby jeść jak świnia, obżerać się itp. Życzę wszystkim którzy objadają się, są szczupli i twierdzą że mogą jeść wszystko, aby faktycznie nie mieli żadnych problemów zdrowotnych. To jest do czasu. Szczupłym być nie zawsze oznacza być zdrowym. Wątroba po takim obżeraniu kiedyś da znać...Ja też nigdy nie brałam żadnych anty więc to na pewno nie wpłynęło na moją przemianę materii. Przez stosowanie równych diet bez rozumu, kupowanie wszelkiego rodzaju tabletek na odchudzanie- zmądrzałam, wyciągnęłam wnioski i mam nadzieję, że teraz mi się uda.

Atram, a powiedz mi jak to się stało, że ważysz/ ważyłaś ponad 90 kg? Problemy ze zdrowiem? Bo skoro się nie objadałaś, a waga wzrosła do 90 kg to jakiś powód musi być? Pytam z ciekawości. Ja niedawno ważyłam 94 kg, ale to przez nadmierne jedzenie, często w nocy.

O proszę jaki się tu ruch zrobił, ale mi ktoś narobił ochoty na ryż z warzywami

Ogólnie mam złą przemianę materii od kilkunastu lat. Jako dziecko byłam szczupła, jako nastolatka miałam raczej normalną budowę, aczkolwiek w wieku nastu lat miałam dolegliwość, przy której musiałam brać dużo witamin, które wzmagały mój apetyt. Jednocześnie musiałam mieć dietę typu: zero ostrych rzeczy, zero smażonego i udawało się nie tyć, tylko trzymać normalną wagę. Na studiach schudłam dość mocno, ale dużo imprezowałam;), jedynym moim posiłkiem była kanapka dziennie z twarogiem. Jedynym posiłkiem, ale niejedynymi kaloriami:). Do tego piwko, czasami papierosek i nic poza tym. Głupota, ale trwało to 2-3 lata więc przemiana materii się kompletnie rozregulowała. Potem moje życie się ustabilizowało:) Oczywiście nie palę. Zresztą nigdy nałogowo nie paliła. Alkoholu prawie w ogóle nie piję. Sporadycznie przy jakejś tam rodzinnej imprezie i to bardzo mało. W ciąży bardzo dużo przytyłam, potem jeszcze więcej schudłam, ale po 2 latach od urodzenia zaczęłam przybierać na wadze. Brak czasu na regularne jedzenie, brak snu, dużo pracy. Wrzucałam w siebie nie do końca wartościowe jedzenie. Czasami po 2 dni nie jadłam, poźniej doszedł siedzący tryb pracy, zero ćwiczeń i tak to się stało, że waga moja jest taka ogromna.

Atram z tą przemianą u mnie jest dokładnie tak samo, jadłam kiedy miałam czas i przeważnie się przejadałam żeby na dłużej wystarczyło. Teraz się będę z tym męczyć, ale wtedy nie myślałam o tym jak to wpływa na moją figurę i przemianę materii. Ale damy radę, bo kto jak nie my :) Córka w szkole a ja uciekam do pracy :)

Dzień doberek;) Wstałam o 6:), tzn. codziennie wstaję:) Jestem już po śniadanku i trzeba się zabrać za pracę. Miłego dzionka. Na pewno się odezwę:)

Hej dziewczeta! Gosc,nie pisz glupot,kazda z nas jest inna i potrzebuje czegos innego. Azao ja sie wlasnie roztylam przez rzucenie palenia. Zawsze wazylam 70 kg. Jak zaszlam w ciaze to rzucilam palenie i w dniu porodu wazylam 100kg,potem bylo juz tylko gorzej,po porodzie schudlam,ale zaraz w rok utylam 40 kg,jadlam non stop a tak naprawde chcialo mi sie palic. Ktoregos dnia wzielam sie za siebie i schudlam 40kg,jadlam glownie na parze,ale potem nalog slodyczy wrocil. Teraz nie wiem ile waze,bo waga szwankuje. Raz jest wiecej o pare kg raz mniej,wlasnie siadlam by jakąś zamówić. Atram. Juz wiesz co to african mango,ale dodam,ze od lat nie mialam takiej przerwy od slodyczy. W poniedzialek zaczelam brac i od tamtej pory nie jadlam a ciastka to byl u mnie obowiazek bo mnie trzeslo i bylam nerwowa bez nich a teraz nie tylko ze nie mam ochoty to jakies takie obrzydzenie mnie bierze. Wahalam sie czy je kupic,bo kosztowaly ok 160zl,ale jezeli nagle nie przestana dzialac to kupie nastepne.Motywacje mam ogromną,wiec bedzie dobrze. Ostatnio zdalam sobie sprawe ze 8 lat nosze ten balast...dlugo,za dlugo,dluzej tak nie chce. Jem lekko,co 3 h

Ja tez wierzę, że mi się uda. W końcu jedzenie nie może nam wytyczać drogi - zwłaszcza tej zgubnej:) Będzie dobrze. Też będę się starać jeść przez 3 h, do tego dorzucam jakieś ćwiczenia i mam nadzieję, ze efekt końcowy będzie zadowalający.:)

Hej, ja dziś wcześniej z pracy wróciłam :) w końcu :D W związku z tym gotuję sobie kalafior, a rodzince zrobię schabowe. Maniuchna, ja pale od 1,5 roku i w sumie zaczęłam bo siostra mi powiedziała że ona by wszystko zrobiła żeby schudnąć na moim miejscu a po fajkach nie chce się tak jeść. I w sumie ma rację nie chce się jeść, tylko co z tego jak cera mi się trochę popsuła i schudnąć nie schudłam bo wieczorami jadłam. Próbowałam już rzucić to cholerstwo ale w pracy się tak stresuję że się po prostu nie da. Powiem wam dziewczyny, że też mam dużą motywację, a im więcej tu piszemy tym bardziej mam :) Obowiązków w domu się nazbierało trochę przez ten tydzień, więc piję szybką kawę i zabieram się za coś. Całe szczęście już jutro piątek :) A w niedzielę mamy chrzciny u mojej przyjaciółki i mój mąż będzie chrzestnym więc trochę nas skrobnie :/ a już miałam plany co do wydatków na ten miesiąc.

azao, no to koniecznie musisz rzucić to palenie:) Muszę Cię skarcić hehe, bo zaczynanie palenie tylko po to żeby schudną- mądre nie było i mam nadzieję, żę się na to za mnie nie obrazisz:) Zresztą chyba sama teraz widzisz, że nie pomogła, a zaszkodziło. No skrobną chrzciny skrobną, ale co zrobić- Dziecku się nie odmawia;):) Ja dzisiaj miałam fasolkę po bretońsku- tak jak wczoraj, więc zjadłam 2 małe chochelki, na kolacyjkę mam zupkę, ale menu napiszę wieczorkiem.

ja miałam dość spory problem podczas mojej diety dash z łaknieniem... strasznie podajdałam nocami i zupełnie nie mogłam sobie z tym poradzić moja dietetyczka powiedziała, że mogę spóbować brać takie amerykańskie tabletki iq green no i zamóiwłam jedno opakowanko. Teraz jem 5 razy dziennie o stałych porach.

Ja już po obiedzie ugotowałam sobie kalafiora i 2 plasterki schabu na parze. Smakowało tak sobie bo dawno nie gotowałam na parze i nie doprawiłam sobie dobrze, ale następnym razem będzie lepiej. Wiem że palenie to był zły pomysł, ale kiedyś i z tym uda mi się wygrać bo jestem uparta :)

Azao to koniecznie rzucaj,ja palilam 5 lat i jakos sie udalo. Co do gotowania na parze. Jestem W tym ekspertem. Moje ulubione to: piers gotowana na parze nadziewana papryka. Zrob tak,piers natnij,do srodka nawciskaj do bolu papryki,oprosz piers odrobina soli,ja nie sole,bo nie lubie,wiem,ze ty lubisz,dodaję moj ulubiony pieprz cytynowy i oregano,polewam dobrej jakosci oliwa z oliwek i zawijam w folie spozywcza,ta taka srebrna i na noc do lodowki. Papryka sprawi,ze nie bedzie taka sucha. I na drugi dzien w tej folii ja gotuje na parze i jest cudowna,moje dzieci i nawet mąż uwielbiaja.

Maniuchna, fajny pomysł, muszę spróbować :) A wodę w garnku solisz czy nie?

Ze schabem robie podobnie,tzn nie faszeruje tylko robie kotlety (rozbijam i oproszam przyprawami) i zawijam w folie. Mozesz jeszcze obtoczyc w bialku od jaja i napanierowac otrebami i usmazyc na niewielkiej ilosci tluszczu,taka wersje tez uwielbiam. Co do warzyw to najlepiej smakuja bez dodatkow,ale jak jeszcze sie nie przyzwyczailas to mozesz robic dipy,sosy z oliwy albo jogurtow greckich,naturalnych.

Nie azao,nie sole i nie rozumiem po co mialabym to robic?

Azao musisz sie odzwyczaic od tej soli i kup morska,jest najzdrowsza

Droga Dario myślisz, że mi pomogą iq green z efektem jojo czy nie bardzo? bo kurdę przedobrzyłam :( i teraz mam taką okropną oponkę że nie wiem już zupełnie co zrobić.

Kornelka na oponke dobre african mango.