Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego kiedys ludzie wstydzili sie konkubinatu

Polecane posty

Gość co ja pacze co ja pacze
Mozetymrazem dziś odezwała się ta co tutaj nie siedzi, nie pisze, nie udowadnia ..uj wie czego i nie wyzywa. Ty za to pisałaś że tak dbasz o dom, a ja sie pytam kiedy skoro cały dzień i pół nocy tutaj piszesz? masz z nią zatarg to ok wyzywaj ile wlezie ale nie rozumiem czemu za to wszystkie inne konkubiny wyzywałaś i obrażałaś :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozetymrazem dziś odezwała się ta co tutaj nie siedzi, nie pisze, nie udowadnia ..uj wie czego i nie wyzywa. Ty za to pisałaś że tak dbasz o dom, a ja sie pytam kiedy skoro cały dzień i pół nocy tutaj piszesz? masz z nią zatarg to ok wyzywaj ile wlezie ale nie rozumiem czemu za to wszystkie inne konkubiny wyzywałaś i obrażałaś pisząc jakie to nie są łącznie z tym, że są materacami :o Kim ty jesteś, że tobie wolno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak wolno tak samo jak wam wolno obrażać żony, po prostu warto pomyśleć czy facet nie jest tylko na przychodne i po co się wpędzać w lata kiedy można poznac kogoś kto chce byc z nami a nie tylko wykorzystuje, jak nierozumiesz twoja sprawa takie życie masz jak sobie układasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakim WAM? ja nigdzie nie obraziłam żon za to, że są żonami ale sama naczytałam się kim są wszystkie konkubiny :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadee
Ok, dziedziczenie po wspolmalzonku to forma zabezpieczenia, jaka chce sie dac tej drugiej stronie, ale to ma sens na emeryturze, gdy umiera wspolmalzonek i otrzymujemy czesc jego emerytury. Lub zasilek w razie naglej smierci, ale nie oszukujmy sie, taki zasilek to smieszne pieniadze i na niezbyt wiele sie zda. Reszta spraw formalno-finansowych moze sie obejsc bez slubu. Moi rodzice, mimo braku slubu, wszystko maja na pol: oboje sa wspolwlascicielami auta, ich obojga nazwiska figuruja w akcie notarialnym domu. Tata czesto bywal w szpitalach i mama bez problemu zawsze otrzymywala informacje od lekarzy. Takze po 28 latach zycia z rodzicami "konkubentami", moge powiedziec, ze nie bylo to dla nich jakims utrudnieniem. Osobiscie chcialabym wziac slub, gdy przyjdzie na to odpowiednia pora, ale akurat najmniej zwracam uwage na to, ze cos wtedy bedzie mi sie prawnie nalezec. Bardziej mysle o tym, ze slub bedzie swoistym krzykiem na cale gardlo, ze kochamy sie i to jest tego namacalny dowod :) Zycze wszystkim, by wlasnie to bylo powodem zawierania waszych slubow, a nie rozliczenie co za ile i kiedy. W koncu nie jedno malzenstwo juz sie rozpadlo i albo to ona puscila faceta z torbami, albo on ja zostawil z niczym. Nie ma reguly, nikt nigdy niczego nam nie zagwarantuje na pewno. Mozna tylko wierzyc w drugiego czlowieka, byc zyczliwym i cieszyc sie chwilami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nie obchodzą mnie twoje wywody na temat czemu facet się ze mną nie żeni (zwłaszcza, że nie dociera do ciebie, że ja też mam w moim związku coś do powiedzenia i to JA mogę tego nie chcieć) pytam tylko czemu wyzywasz wszystkie konkubiny skoro właściwie masz zatarg z jedną i ta jedna cię wyzywała. Skoro robisz to w odwecie za to, że ona wyzywała wszystkie żony to jesteś TAKA SAMA, nic nie lepsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Lepiej! wieczna narzeczona wyzywała ją, a świętoje/bliwa Mozetymrazem wylewała pomyje na wszystkie konkubiny jak leci, by za chwile pisac jak ważny jest dla niej Bóg i wiara :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mozetymrazem
Poczytaj moje wpisy i oceniaj. Wyzywanie a stwierdzanie faktu to dwie różne rzeczy. Ja jej pisałam że sama jest prostytutka bo tak mnie nazwała. Każdy ma swoje wartości, ja uważam że kiedy kobieta daje sobą pomiatać to jest po prostu głupia i nie ma to nic wspólego z Bogiem. Uważam że dużo kobiet sie nie szanuje i uważam że jesli się kogoś kocha to nie ma się oporów przed ślubem. Piszesz że nie chcesz ale to jest z jakiegoś powodu, bo ślub daje same plusy ( chyba że nie żenisz się żeby latać do mopsu) Więc skoro możesz sobie ułatwić życie będąc żoną to jeśli nie chcesz ułatwienia to znaczy że nie jesteś go pewna jeśli ty nie chcesz za niego wyjść. Czyli życie z dnia na dzień. Nie ma co idealizować ale większość konkubin to kochanki gdzie facet ma żonę a mieszka już z nową babą - konkubiną. Statystyki są takie. Jakiś mały procent ludzi ma zupełnie czystą kartę i ze sobą są ale też zawsze jest między nimi jakaś niepewność i tego ślubu nie biorą. Mówiąc krótko nie mają do siebie zaufania, a jak nie mają zaufania nie są dla siebie. Taka prawda jest była i będzie. Założenie że po co mi ślub bo jak się nie uda to po co rozwód, to tak jakbyś z góry wiedziała że to się rozleci i chcesz mieć szybszą możliwość rozstania. Z góry zakładasz że to się rozleci a jeśli ktoś wie że się nie rozleci i tego nie zakłada to ślub bierze. Po prostu być może nie jesteście dla siebie co się okaże albo w końcu weźmiesz ślub bo uznasz że ta osoba jest dla ciebie i nie będziesz miała żadnych wątpliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś nie wyzywasz żon? a kto to napisał chwilę wcześniej? x >> one tak pomyślą nawet jak nie odpuścisz, bo to takie prostackie zajadłe kołtuny i co z tego że one faktycznie mają takie poglądy? Ty ich nie zmienisz one kołtuństwo wyssały z mlekiem matki i wyniosły z domu. Nie uratujesz ich.<< x zajadłego kołtuna to masz i to niejednego w rodzinie oraz wśród swoich koleżaneczek prostaczek takich samych jak ty. twoja stara musi być zerem skoro toleruje twoje łajdactwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma co idealizować ale większość konkubin to kochanki gdzie facet ma żonę a mieszka już z nową babą - konkubiną. xxxxx Nie musi wcale mieszkać z kochanką. Wystarczy, że wpadnie do niej raz w tygodniu na godzinkę i raz na miesiąc do lasu wywiezie, a taka głupia kochanica już się mianuje jego kobietą :D i chce żonę wygnać z jej domu. Znam taką ściere - pracuje ze mną, co się nawet przedstawiała ludziom jako żona swojego kochanka. Kiedyś numer odwaliła i przedstawiła się tak facetowi, który dobrze znał żonę kochasia. Powiedział swojej żonie, a ta doniosła komu trzeba i jeszcze razem z mężem palcem szmatę pokazali. Miała wywłoka przerypane z długi czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ty mylisz pojęcia kołtunie :) Ja nie nazwałam was tak dlatego, że jesteście żonami tylko, że się tak głupio odzywacie i chamsko zachowujecie. Twoim zdaniem nie można nic złego na kobietę powiedzieć jak się głupio zachowuje, bo jest to atak na jej stan cywilny? O ciekawe :) p.s. sama jestem czyjąś żoną co nie znaczy, że każdą kobietę z obrączka uważam za cudowną i nawet jak zachowuje się jak kretynka to będę się nią zachwycać ale tego chyba twój zakołtuniony móżdżek nie ogarnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleś z ogólnego
przeczytałem trzy ostatnie strony i stwierdzam, że kobiety to nie ludzie poza kilkoma wyjątkami tutaj ale wyjątek potwierdza regułę jesteście podłe suki i dziwię się, że takie szambiary ktokolwiek chce mieć za żony czy partnerki życiowe wy jesteście kobietami? świat schodzi na psy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mążswojejzony
gość wczoraj wieczna narzeczona jak dajesz obcym chłopom bez ślubu to ty jesteś prostytutka a nie żona. ty debilko po gimnazjum nie rozumiesz znaczenia słów XXX Chyba Ty nie rozumiesz znaczenia słów. . Jeśli kobieta jest żoną , nie znaczy ze jest święta. . Nie wiem co ten Twój mąż w tobie widzi, prostaczka która w niedziele do kościoła lata a w poniedziałek inne kobiety od prostytutek wyzywa. Bycie zona to żaden zaszczyt, Żadno osagniecie.. ślub można wzasc z byle kim, licza sie lata spędzone w zgodzie, szczęśliwie a do tego ślub potrzebny nie jest!! Jestem szczęśliwie żonaty, ale wiele lat żyliśmy bez ślubu i tez było dobrze. Dał bym w ryj jak by ktoś mojej kobiecie powiedział ze jest prostytutka bo sypia ze mną bez ślubu.. Dno i 10 metrów mułu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleś z ogólnego
ja tak samo waliłbym w mordę gdyby ktoś o mojej partnerce tak powiedział a jestem z nią 12 lat bez ślubu nie zdradzam jej i nie czekam na tzw lepsza partię nie wiem kto wam takich głupot naopowiadał myślicie że jak już jest ten mąż zawsze kocha i nigdy nie zdradza? żebyscie kiedyś nie płakały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozetym razem, uważa, że skoro ludzie nie biorą ślubu to znaczy, że nie są siebie pewni i czekają na lepszą partię (swój model życia uważa za jedynie słuszny, a noszenie statusu żony to dla niej zaszczyt jakby była królową angielską, nie można jej zwrócić uwagi, bo jako żona jest świętą krową)). Odpowiem ci jako wieloletnia konkubina (nie kochanka żonatego, nie myl pojęć). Nie biorę ślubu, bo nie chcę i nie muszę, to nie jest obowiązek i z byciem pewnym drugiej osoby nie ma to nic wspólnego, ale Pani Dulska nigdy tego nie skuma. Nie daję obcemu, bo najważniejsza osoba w moi życiu nie może być obca, zjedliśmy razem beczkę soli, nie daję wszystkim, daję tylko jemu, on daje tylko mnie z korzyścią dla nas obojga (zdziwiona, nie?).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna narzeczona
Beton i mul po prostu:) Więc jeszcze raz w podpunktach: 1. Nie mam nic do żon, uważam, że kazdy sobie układa jak mu pasuje, jednak terroryzowania jedna 'słuszną' drogą na życie nie ścierpię. 2. Nie nazwałam Mozetymrazem prostytutką - ona sama się tak przedstawiła - cytowałam kilkukrotnie, tyle, że owinęła w bawełnę sakramentu, ja tylko nazwałam rzecz po imieniu, bo lubię jasne sytuacje:) 3. Nie chwalę się zagranicą - wątek wypłynął przy okazji zarzutu, że konkubina nie ma żadnych praw - otóż tu gdzie mieszkam ma, oprócz prawa do dziedziczenia - co jak pisałam mnie nie boli, bo odziedziczą dzieci w razie co. Sądzac po kontynuowaniu wątku dziedziczenia przez MTR jest jakis problem - na pewno z nią, bo na siebie nie pracuje, więc musi sie zabezpieczyć i być może z dziećmi -skoro ją martwi, ze one mogłyby dostać wszystko po partnerze - jak w przypadku konkubinatu. Ja nie mam takich obaw. 4. Nie chwalę się rózwnież tym co mam - wypłynęlo przy okazji zarzutu, że zazdroszczę tego wyżebranego majątku. Naprawdę nie ma czego. 5. Jeszcze wracając do wątku prawnego - żona jest niby zabezpieczona, ale po przykładzie mojej mamy wiem, że papier a jego egzekucja to dwie rózne sprawy i jesli mężowi odbije i uprze się, że żona nic nie dostanie to jest w stanie ją zostawic z niczym, bo i urzędnicy i policjanci dośc chetnie rozkładają ręce, że nic nie moga, jesli mają je pobrudzic, albo podjąc trudne decyzje. Jedynym zabezpieczeniem kobiety jest własny dochód, własne oszczędności, własna praca - nie feministki mnie tego nauczyły tylko zycie. 6. Każdy facet, z którym byłam mi sie oświadczył, więc - nie czułam sie nigdy jak d***** i nie muszę teraz przenosić tego doświadczenia na doświadczenie wszystkich konkubin jak rzeczona powyżej - jesli ci sie to czkawka odbija idź do psychiatry, bo forum na to nie pomoże. Jesli mąz wypomina to cóż... mi by żaden konkubent nie śmiał;) A za mąz nie wychodzę, bo mam takie doświadczenia, a nie inne i nawet jesli facet chce mi dac gwarancję życia razem do śmierci to ja jemu takiej dac nie mogę, bo dla mnie wszystko płynie i niczego stałego nie ma. 7. Pisanie bajek na temat życia innych bierze się właśnie z nadmiaru niezagospodarowanego czasu, ogladania telewizji dla kur domowych i pustki własnej - praca, ksiązka są dużo lepsze niż wywody nad tym co jedyne i słuszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mozetymrazem
Dziwne ze z was takie chamy konkubiny i tylko wyzywać umiecie. O konkubinatach mam takie zdanie i koniec. Wy wyzywacie od prostytutek zony nie ja przeczytaj wpisy zanim sie wypowiesz. Temat jak temat moze ci sie moja opinia nie podobać i mozesz sie do niej nie odnieść zignorować. Ja napisałam ze wstydziłabym sie byc z facetem bez ślubu bo złe bym sie z tym czuła i uważam ze większość facetów w konkubinatach nie traktuje takich związków poważnie. Nie podpisaliście sie rozumieniem tekstu czytanego bo wyraźnie napisałam ze nie wszyscy. Ale wolnych par które nie chcą wziąć ślubu z innego powodu niz ten ze facet ma nadal zone jest mało. Jesteście dla mnie ludźmi bardzo niskich lotów i ponieważ nie umiecie sie inaczej wypowiedzieć jak chamy to wam odpowiadam na waszym niskim poziomie. Z chamami trzeba po chamsku. Nie piszemy tutaj o jednej konkretnej osobie tylko o ogóle ludzi i większość konkubinatów to patologia bo albo to są kochanki żonatych albo niziny społeczne. Znam jedną dosłownie pare z pracy na tyle ludzi których znam czy sąsiadów i ta para jest na poziomie i oni ślubu nie maja. Reszta konkubinatów to najcześciej sytuacje patologiczne. Gdybyście umieli czytac to wyraźnie pisałam ze małżeństwa święte nie sa. Zony święte nie sa. Temat był o konkubinacie i ja nie bede mówiła o tych marginesach małżeńskich bo jednak większość małżeństw zyje normalnie. Konkubinat jakby nie było trwały nie jest. Chcesz mi na sile wmówić swoje racje a ja mam nie jedna znajoma która została sama z dzieckiem i żyła w konkubinacie. Z małżeństwa nie znam takiej sytuacji osobiście zeby facet zostawił zone ale oczywiście takie sytuacje tez sa. Nie oszukujmy sie ze konkubinaty rozpadają sie szybciej i niestety ale to nie jest mój wymysł czy obrażanie ciebie tylko fakt. Facet jest i go nie ma. Ile jest samotnych matek i o dziwo znaczna większość nigdy nie miała ślubu. Te kobiety tez uparcie twierdziły po co im ślub a ostatecznie zostały na lodzie z dzieckiem pochodzącym z konkubinatu. I ok fajnie. Tylko zalezy jak jestes wychowany i jaki szacunek masz do siebie. Mnie wasza głupota razi i nie bede udawać ze jest inaczej. Dla mnie większość z was sie nie szanuje żyjąc na dziko z facetem ktory jest obcy. Mozna byc jakiś czas na luzie ale ludzie w końcu rozumieją ze bycie na dziko z kimś nie jest forma szacunku do siebie ot tak poprostu. Jesli facet umie ze mną isc do łóżka to niech tez umie sie ożenić. Chyba powinien okazać ci szacunek przez małżeństwo a jak tego nie robi to znaczy ze cos jest nie tak. Takie jest moje zdanie. Jeden w piciu piwa na ławce nie widzi nic złego inny nie widzi nic złego w posiadaniu dziecka bez ślubu i w życiu z facetem bez ślubu. Ja widze bo tak jestem wychowana. Kobiety rożnie sie dzisiaj prowadzą czy to zony czy to konkubiny ale zawsze zaczyna sie od podstawowego szacunku. Konkubina szacunku nie ma jesli on sie ożenić nie chce. Jesli ona nie chce to wynika z jej jakiegos buntu i zarozumiałości i mody na nowoczesność która pózniej zbiera żniwa. Dla mnie możecie nawet żyć w trójkątach mnie to nie obchodzi ale ja mam prawo to ocenić jako negatywne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozetymrazem dziś Dziwne ze z was takie chamy konkubiny i tylko wyzywać umiecie. xxxx ja cię nie wyzwałam nigdzie więc odwal się od konkubin i przestań pisać ciągle WY i WY wyzywaj sobie tą która cię obraża. macie ten sam poziom akurat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mozetymrazem
Narzeczona jestes wariatka totalna. Każdy facet ci sie oświadczył. Kobieto opanuj sie i nie koloryzuj. Nie ma czegos takiego ze jedna kobieta już każdy jej sie w życiu oświadczył. Kogo ty chcesz pokazać. Najpierw piszesz ze masz dwa domy pózniej ze masz pół domów co jest w ogóle nie po polsku. Teraz wyjeżdzasz ze jestes taka niesamowita ze każdy już ci sie oświadczył. Nie jestes. Facet wybiera i nigdy tak nie jest ze zawsze ciebie. Kulczyk tez ci sie oświadczył bo piszesz ze każdy. Kobieto ośmieszasz sie i dla mnie jestes mentalnym zerem. Chcesz na każdym królu pokazać ze jestes lepsza a to domy a to każdy sie oświadczył. Zejdź na ziemie. Ja ci napisałam ze skoro pokazujesz facetom ze masz domy i pieniadze co sama mówiłaś to oni byc moze sie oświadczyli. Robili to dla wygody i dlatego ze płacisz za siebie pół na pół czyli oni nic nie musza ty dbasz sama o siebie. Mnie to nie imponuje. Szczere zainteresowanie kobietą jest wtedy, kiedy facet o nią sam musi dbać a nie kiedy płaci na pół czyli ty za siebie płacisz a on z toba spi i ma podane na tacy. Nie musi sie starać. Nawet do brzydkiej przyjdzie piękny jak zobaczy kase i seks za darmo. Tak było jest i bedzie. To ze ci sie ktos oświadcza nie znaczy ze z miłości. Jestes osobą mało inteligentną. Szczycisz sie rzeczami bez sensu gdzie nie masz pojęcia o czyichś intencjach. O domach nie wspominam, chcesz pokazać wielką damę bogatą rozchwytywaną tylko już dzis od rana na kafe. Smieszne. Taka piękna i pożądana a nic innego nie robi tylko na kafe siedzi. Ja jestem normalną osobą a ty rżniesz damę którą nie jestes. Słabo sobie ułożyła skoro tak cie wszyscy chcieli a teraz zostałaś z ujadaniem na kafe. Bogata pani jest na zakupach czy sied******awiarni a nie w necie ujada na czyjeś odmienne opinie i udowadnia na sile jaka bogata i piękna. Śmieszne aż przykre ze sa ludzie tak niskich lotów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mozetymrazem
I nie możecie znieść jednego, że jesteście obce baby dla tych facetów a oni są obcy dla was. Chcecie na siłę wmówić że konkubina to to samo co żona. Niestety. Idź do urzędu i tam kłóć się i tam powiedz, że przecież jesteś jak żona. Przy dziedziczeniu powiedz, że jesteś przecież jak żona, że to żadna różnica i powiedz, że chcesz dziedziczyć. Dlatego instytucja małżeństwa nadal istnieje bo wpływa bardzo pozytywnie na związki dwojga ludzi, na rodziny. Po to ustanawiamy małżeństwa żeby ludzie byli ze sobą związani silniej niż jakaś para na d****** To jest społecznie porządane żeby związki były trwałe. W dzikim związku zawsze po każdej kłótni możesz się wynieść, a w małżeństwie nie jest to takie proste dlatego małżeństwa rzadziej się rozpadają niż dzikie związki i takie są fakty i statystyki. Idź do ustawodawcy czy do Urzędu i powiedz, że konkubinat to to samo co małżeństwo. Nie masz w ogóle pojęcia o pozytywach jakie płyną z instytucji małżeństwa. Dla ciebie życie wygląda z dnia na dzień. Co będzie to będzie. Nie każdy tak żyje, ludzie chcą stabilizacji i przede wszystkim chcą szacunku do siebie nawzajem. Oczywistym jest, że konkubent odchodzi z dnia na dzień i nie ma wobec ciebie kompletnie żadnych obowiązków. Mąż ma obowiązki wobec ciebie zawsze. Nie przetłumaczy się tego ludziom którzy zostali wychowani bez szacunku do siebie. Tacy ludzie nie uważają, że małżeństwo jest potrzebne bo mają za małą wiedzę, żeby zrozumieć po co ta instytucja w ogóle powstała i czemu nadal jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wam się dalej nie znudziło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mozetymrazem
I przykro mi że masz patologiczną rodzinę gdzie mąż oszukał matkę i był pijakiem czy innym oszustem. Nie każdy tak prowadzi małżeństwo to że twój ojciec się nie popisał to nie podciągaj pod wszystkie małżeństwa. Zona jest żoną i nie ma czegoś takiego że żebrze od męża jak mnie nazwałaś. Majątek jest nasz bo jesteśmy małżeństwem i ty tego nie możesz znieść. Normalnym jest że mąż przepisuje na żone, a ty byś chyba wolała żeby dał kochance. Niestety. To ty żyjesz z obcym chłopem i to ty się wstydź. Ja mogę być dumna że mi mąż życie zapewnia i o mnie dba. Taki powinien być każdy mąż, mieć zaufanie do żony. Ty zaufania nie masz, boisz się że facet stanie się patologiczny jak twój ojciec. To tówj problem że pochodzisz z takiej rodziny i że ojciec nic matce twojej nie dał jeszcze zabrał. Dlatego twoja głowa nie pojmuje że mąż może być dla żony dobry i uczciwy. Jesteś nienormalną osobą skoro uważasz że mąż dający żonie pieniądze jest alfonsem. Idź do psychologa i wylecz swoją sytuację rodzinną i kwestię ojca który oszukał matke. To są właśnie skrajne patologiczne przypadki i nie moja wina że masz takiego ojca. Miej pretensje do rodziców a nie wszystkich małżonków za to, że są dla siebie oddani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież to prowo od początku do końca, pisze tutaj sama ze sobą pod różnymi nickami psychicznie chora osoba, a wy to łykacie, chyba nie sądzicie ktoś normalny byłby na tyle znudzony, aby rozprawiać o jednym i tym samym na bardzo niskim poznimie przez 21 stron? To nie pierwsze prowo tej autorki, każde przebiega identycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łehehe śmieję się
Mozetymrazem to idź w końcu zadbaj o te willę i męża skoro taka z ciebie dobra żona, a nie drugą dobę tutaj ujadasz. Jakim cudem ty jesteś taką wzorcową panią domu przy 24/h wrzeszczenia na kafe? Bajki to ty sobie opowiadaj temu swojemu pożal się boże mężowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już wstałaś i wyzywasz żony prymitywna, zakołtuniona ściero z rozdwojeniem jaźni i osobowości? Który facet będzie bronił takie puste ścierwo jak ty? W ryja się sama walnij wywłoko bez mózgu, ty tchórzliwy pasztecie, co tylko ujada w necie. W realu siedzisz cicho, bo byś wpierdziel taki dostała, że łeb do trumny by ci nie pasował. Do budy suko, bo na łańcuch zapnę, albo wypad do psychiatry po silniejsze leki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozetymrazem dziś Dziwne ze z was takie chamy konkubiny i tylko wyzywać umiecie. xxxx ja cię nie wyzwałam nigdzie więc odwal się od konkubin i przestań pisać ciągle WY i WY wyzywaj sobie tą która cię obraża. macie ten sam poziom akurat. x jak jej nie wyzwałaś to znaczy, że jej odwet nie jest do ciebie. Jednak widać, że cię coś gryzie skoro reagujesz tak histerycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.52 o!! jest i alter ego naszej "Mozetymrazem" :) teraz będzie pisać te swoje półmetrowe wypociny na zmianę z fochem o "wyzywanie żon" idę po popcorn :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mozetym razem, uważa, że skoro ludzie nie biorą ślubu to znaczy, że nie są siebie pewni i czekają na lepszą partię (swój model życia uważa za jedynie słuszny, a noszenie statusu żony to dla niej zaszczyt jakby była królową angielską, nie można jej zwrócić uwagi, bo jako żona jest świętą krową)). Odpowiem ci jako wieloletnia konkubina (nie kochanka żonatego, nie myl pojęć). Nie biorę ślubu, bo nie chcę i nie muszę, to nie jest obowiązek i z byciem pewnym drugiej osoby nie ma to nic wspólnego, ale Pani Dulska nigdy tego nie skuma. Nie daję obcemu, bo najważniejsza osoba w moi życiu nie może być obca, zjedliśmy razem beczkę soli, nie daję wszystkim, daję tylko jemu, on daje tylko mnie z korzyścią dla nas obojga (zdziwiona, nie?). xxx Czyli jesteś prostytutką skoro dajesz, a twój gach alfonsem. Porządni ludzie się kochają, a nie sobie dają :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nie reaguję histerycznie to ty się lepiej uspokój, bo plujeszi plujesz :) Zapytałam tylko dlaczego ciągle jest napisane ciągle WY skoro kłóci się z jedną :) Proste logiczne pytanie na które mi nie odpowiedziała, bo tak jest pochłonięta w tym swoim szambie kłótni i wyzwisk :) Aha i wiem Mozetymrazem, że to ty ale piszę jako do trzeciej osoby, żeby nie zaburzać ci tak brutalnie twojego chorego świata twych różnych osobowości. WIesz nie jestem lekarzem i jeszcze mogłaby ci sie stać krzywda gdybyś odkryła, ze nie jesteś tymi trzema osobami w których imieniu piszesz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś co ty znów bredzisz, że ja to możetymrazem? weź się puknij w ten pusty łeb. nic dziwnego, że ona pisze wy, bo wszystkie jesteście tępe i głupie jak tabaka w rowie. jak ja jestem możetymrazem to ty jesteś wieczna narzeczona :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×