Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Estera 2015

Minus 30 kg .... reaktywacja

Polecane posty

Hej!! Witajcie w nowym tygodniu... dzisiaj jadę do wnusi troszkę później, bo zięć ma wolny dzień... ale nie jest to do końca wolny i pomoc babci potrzebna... no, to sobie pospałam jak pani :D aż do 5:30... :D Kawkę dla nas zrobię... kto ma na nią ochotę...??? (_)> (_)> (_)>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiecie co... chyba idzie jakaś wielka zmiana pogody... od soboty bolą mnie stawy i kości... szczególnie miejsca po złamanych czy urazach... czyżby znowu nadciągały deszcze...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane :) Jestem i ja. Mieliśmy z mężem pierwszy wolniejszy weekend ale jakoś nie było kiedy coś napisać. Tak szybko te wolne mija że szok. Wczoraj wrócili moi do domu więc jest szał heh, z rana jeszcze trochę ogarneliśmy, pierw moja sis wróciła bo z kuzynką jechała, to my poszliśmy na rowery akurat jak wróciliśmy to reszta zjechała, pomogliśmy z bagażami. Trochę posiedzieliśmy i każdy do siebie do pokoju i tak zleciała ta niedziela. Ogólnie nie mamy podłączonego telewizora w pokoju więc wyciszyliśmy się przed snem ale jakoś i tak spać nie mogłam. Jedzeniowo u mnie dobrze. A co do wagi to swoją chowałam gdzieś w kartonie jest więc na razie nie będę się ważyć, bo i tak pewnie bez szału. Jejku nie wyobrażam sobie jak teraz mam ćwiczyć jak w domu ciągle się coś dzieje, powiem wam że nawet nie ma gdzie ćwiczyć No nic zabieram się do pracy, cały plik FV sam się nie zaksięguje hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już z pociagu piszę... x Vani ☆ pewnie spać nie mogłaś, bo to pierwsza noc w pełnym domowym składzie... dziś już lepiej powinno być... x Estera ☆ jak po weekendzie...? pracowity tydzień będziesz miała...? a kolega dalej nieobecny, czy już na posterunku...? x Aneta ☆ co z Tobą...?! mam nadzieję, że nic złego Ci się nie przytrafiło...??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niusia może i racja, chociaż przez ten tydzień spaliśmy w dużym pokoju po drugiej stronie a z tyłu blok stoi więc było dość ciemno, a mój pokój jest po innej stronie od ulicy więc cały czas jasno. A nie mamy rolet w oknach, a mój mąż przyzwyczaił mnie do spania w ciemnym, więc to pewnie też przez to. Zapuściłam się ostatnio z wklejaniem menu. tak więc na dziś men: śn: tost z serem p: pomidor z mozzarellą II śn: serek wiejski ob: zupa z suszonych grzybów kol: jogurt Dziś jak wrócę to muszę zrobić zupę bo taty nie będzie hehe a teraz już zapowiedział że przejmuje kuchnie hehe. Mamy dziś kontrolę z ISO ciekawe ile gość będzie siedział, w tamtym roku był od 9 do 13 i co chwilę coś chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane :) Melduje się i ja we wtorkowy ranek. Jak wam minęła nocka ? Bo mi zdecydowanie za krótko. Dostaliśmy informację że do naszego domu robotnicy wchodzą dopiero 20 czerwca jak skończą te rozpoczęte domy, z jednej strony to i dobrze bo odpoczną mury, ale z drugiej tyle czekać. Ale podobno jak wejdzie ekipa wykończeniowa to będzie z 15 osób heh. Chociaż musimy ustalić jakiś termin oddania bo żeby nie było że do zimy się nie wprowadzimy heh. Dziś w domu będzie trochę spokojniej bo tata chyba dziś wyjeżdza i wróci w piątek wieczorem a mama pracuje cały dzień. Wczoraj jeszcze wszystko w kuchni ogarneliśmy bo tyle tego wszystkiego że głowa mała. Cała reklamówka przypraw itp. Estera co u Ciebie?? Nie odzywasz się, jak w pracy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!! Komp już w domu... :D ale ja dalej z komórki... :( bo trzeba na nim zainstalować program antywirusowy... my tego nie potrafimy... w niedzielę młodzi przyjadą i to zrobią... x Vani ☆ jak tam kontrola ISO...? jesteście świetną firmą, bo niejedni mogą o tym certyfikacie tylko sobie pomarzyć... x Estery i Anety nie ma ostatnio... przykre.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie Kochane, no u mnie znowu bark czas czasu na wiele rzeczy. Przez chwilę byłam sama w pracy. Zaczynałam o 6 pracę i dość często jeszcze późnym wieczorem siadałam i robiłam co zalegało. Jestem padnięta. Na lepsze nic się nie zmieniło. W poniedziałek byłam z dziećmi w Filharmonii. Co prawda miałam urlop, ale musiałam wrócić do pracy:((( Wczoraj byłam jeszcze u dentysty. Muszę leczyć zęba kanałowo i znowu sporo kasy pójdzie. Ech.... Co zrobić. Dzisiaj spałam tylko 4 godziny:( i będę chodzić nieprzytomna. Jedzeniowo u mnie całkiem ok. 2 dni nie ćwiczyłam, ale może dzisiaj się uda. Zobaczymy. Kochane zmykam i na pewno się odezwę. Estera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niusia to dobrze że komp już wrócił, oj z programem antywirusowym to też problemy są bo niby w necie tyle tego i nie wiadomo co wybrać, ja swojego kompa jak coś się dzieje to przywoże do firmy i daje naszym informatyką a jak już naprawdę ciężko z nim to daje kuzynowi ale on to cały czas zapracowany hehe. A kontrola i dziwo minęła bezproblemowo, co prawda facet siedział do 13 ale za bardzo nie marudził bo rok temu to i teczki osobowe brał i chodził po warsztacie a teraz spokojnie było heh. Oj tak certyfikat ISO ciężko dostać a jak już się go ma to trzeba przestrzegać reguł. Obieg dokumentów, przyjmowanie zleceń itp. Estera no to rzeczywiście cięzko masz. Ale na dłuższą metę to jest męczące i nie dasz rady. Ja wiem że w dzisiejszych czasach praca jest ważna ale żebyś pracowała cały dzień, powinnaś dostac jakąś rozgarniętą osobę do pracy, szef powinien w końcu przejrzeć na oczy. U mnie z ćwiczeniami ciężko ale dietkowo cały czas. Wczorajsze menu klepnę: śn: płatki fitness z mlekiem p: koktajl (sałata, seler naciowy, banan, kiwi, ogórek) II śn: owsianka (wsypuję do kubka płatki owsiane, cynamon, owoce suszone w pracy zalewam wodą odstawiam na chwilę i mam) ob: mała miseczka makaronu z sosem kol: pomidor z mozzarellą i liść sałaty Wypiłam też na pół z mężem piwo aj kurcze znowu się piwo zacznie jak będą mecze. Oczywiście nie wspomniałam że Kuba w swoim żywiole, mąż go zawozi rano do przedszkola moi go odbierają dziecko zadowolone bo zawsze ktoś mu coś kupi hehe, później na podwórku szaleje. Trzeba będzie znowu zacząć spacerować wieczorami. Odwykłam od mojego pokoju bo coś wyspać się nie mogę, jakieś niewygodne te łóźko, jasno w pokoju. Wczoraj ustaliłam że do końca lipca mają skończyć wykończenie domu więc w sierpniu się wprowadzamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej !! Czwarteczek mamy... w nocy u nas burza była... lało i trochę grzmiało... sunia nasza stracha miała i spala tuż przy moim łóżku... ach, wielki obronny pies, a burze ją przerażają... x Vani ☆ jak Ci się dziś spało... przyzwyczaiłaś się już do swojego dawnego pokoju? x Estera ☆ a Ty dzisiaj też tak krótko spałaś, czy może dało radę dłużej...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie lepiej by bylo nie marnowac czasu zycia przed smiercia sobie pomyslicie jakie kazda kazdy z was mial zycie no fajnie 2 lata zmarnowane na odchudzaniu a ja sobie pomysle jakie ja mialem fajne zycie sex browar czipsy tv play fajnie bylo a wy co sobie powiecie ps ja zchudlem 25kg w rok a wcale sie nie odchudzalem ale zycze wam wszystkim tej wymazonej wagi pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajne mam zycie
A nie lepiej by bylo nie marnowac czasu zycia przed smiercia sobie pomyslicie jakie kazda kazdy z was mial zycie no fajnie 2 lata zmarnowane na odchudzaniu a ja sobie pomysle jakie ja mialem fajne zycie sex browar czipsy tv play fajnie bylo a wy co sobie powiecie ps ja zchudlem 25kg w rok a wcale sie nie odchudzalem ale zycze wam wszystkim tej wymazonej wagi pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już z pociągu piszę... gościu, dzięki za pozdrowienia... ależ my życia, absolutnie, nie marnujemy... my wspaniale żyjemy... bo lubimy dbać o zdrowie i prowadzić walkę ze zbędnymi kilogramami... x Kobitki, ale się cieszę wczoraj kupiłam cudną rzecz... moje starsze dzieci obchodzą w czerwcu 20 rocznicę ślubu... nie stać mnie na jakieś wielkie prezenty, więc wymarzyłam sobie, że kupię im dwie piękne filiżanki ze spodeczkami... i wczoraj dostałam właśnie dokładnie takie, o jakich myślałam... ślicznie malowane, z eleganckiej cieniutkiej porcelany... zapakowane w przepiękne, wkładanie atłasem, okrągłe pudło... jak już będę mogła kompa używać, to wyślę Wam foto na skrzynkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Niusia ogólnie powiem Ci że jakaś masakra jest, wyspać się nie mogę, nie wiem czy odwykłam od takiego gwaru w domu, ogólnie jest 5 osób dorosłych plus Kuba. Po pracy nawet odpocząć nie można bo zawsze coś się dzieje. Jak byliśmy sami było inaczej chyba odwykłam od mieszkania z kimś. Ale musimy wytrzymać do końca lipca. Oby tylko ten czas szybko zleciał. Kochana nie liczy się ile na prezenty się wydaje liczy się to żeby był praktyczny. Tak a te filiżanki są bajeczne, moi rodzice też takie dostali (może nie takie same ale właśnie w tym stylu dwie filiżanki z podstawkiem) i po południu zawsze piją z nich kawę. A my rok temu nad morzem trafiliśmy na wyprzedaż porcelany z polskich fabryk i kupiłam im jeszcze 6 filiżanek z podstawkami żeby mieli więcej na imprezy i powiem Ci że są bajeczne a rozglądali się za filiżankami już dłuższy czas. Wszyscy zachwyceni jak je zobaczyli. Ja kiedyś na urodziny dostałam komplet 6 malutkich filiżanek do espresso (może jak się już w końcu przeprowadzimy to je wezmę do domu bo ciągle u rodziców zapakowane w kartoniku są). Gościu właśnie my nie marnujemy czasu, jedzenie zdrowego jedzenia stało się przyjemnością :) Aaaa jeszcze klepnę wczorajsze menu: śn: płatki fitness z mlekiem p: koktajl (sałata, ogórek, banan, kiwi, trochę mleka, pół szklanki wody, zmielone siemie lniane, seler naciowy) II śn: owsianka ob: 2 naleśniki z serem i truskawkami p: parę truskawek kol: 3 kostki arbuza (wiem nie powinno się jeść owoców na noc ale byliśmy w sklepie i mąż kupił więc posmakowałam- resztę zapakowałam do pudełka i wzięłam dziś do pracy) Co do pogody to u nas wczoraj było tak duszno, trochę popadało i tyle, pod wieczór trochę zagrzmiało ale burzy jako takiej nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane, ech- tak Niusia- znowu jestem niewyspana. Ale co zrobić:( Filiżanki...hmmm. dostaliśmy na ślub komplet 8 filiżanek- przepiękne, delikatne, porcelana. Ciotka mojego męża kocha filiżanki, ma ich mnóstwo. wyhacza jakieś okazje, ale ma też takie za parę tysięcy 1 szt. Tylko to w życiu nie dałabym. Wiedząc jaką mają wartość, to zawsze ją proszę żeby mi kawę w szklance robiła hehe. Tak jest bezpieczniej:) Sobie nie kupiłabym filiżanki za taką kasę, a co dopiero komuś oddawać. Ech...powiem Wam, że nie mogę się doczekać wakacji i urlopu, żeby dłużej odpocząć. Mam już tak dość, że głowa mała. Moa waga dzisiaj pokazała 79,1 kg, więc jest dobrze, a nawet bardzo dobrze. Bez ćwiczeń, bo w tym tygodniu kompletnie nie miałam czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vani wydaje mi się, że odwykłaś jednak od tłoku ludzi:) 3 osoby to nie 6, a wiadomo- tak jak piszesz- zawsze się coś dzieje po pracy i pewno jeszcze szybciej czas leci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estera no na pewno urlop dobrze Ci zrobi, z dala od pracy, chociaż i tak nie powinno tak być że pracujesz całe dnie. Wypocząć też człowiek musi. Być może taka prawda że odzwyczaiłam się. Na dłuższą metę to jest męczące. My z mężem bierzemy urlop albo od 25 lipca do 5 sierpnia albo od 1 sierpnia do 12, wszystko zależy jak skończą robić ale i tak urlopu też się nie mogę doczekać. Chociaż nie mam złej pracy. Dziś też mamy faceta z ISO ogólnie wzieliśmy go do pomocy przy zmienieniu księgi jakości i przyjeżdza zbierać informację hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vani, praca jaka by nie była, to odpocząć trzeba. Człowiek też musi "baterie" naładować. Ja mam urlop od 1 sierpnia do 14:) To Pan z ISO trochę posiedzi:), zawsze to jakieś towarzystwo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estera no tak siedzi od wtorku hehe od 9 do 13 w połowie kontroluje w połowie pisze informacje co zmienić w księdze. Ale kontrola wypadła jak zawsze dobrze także się cieszymy. Teraz głównie chyba siedzi dla towarzystwa pije kawę i wcina pierniki. Gościu jest w porządku całe szczęście. Tak odpoczynek zawsze się przyda :) trzeba się naładować. Ja niby wypisuje wniosek na urlop na 2 tyg ale czasami biorę tylko tydzień a drugi tydzień kiedy mi pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorzej to trafić na upierdliwego urzędasa, który sam nie wiem czego chce. Porządna firma, to i kontrole ok wychodzą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ostatnio trafiliśmy na taką wredną babkę z Sanepidu, od 3 lat do nas przychodzi i wszystko dobrze a tu raptem stwierdziła że nie ma stołówki dla pracowników no i musieliśmy remont zrobić itp, ale wcześniej niby nie przeszkadzało że nie było, po prostu musiała coś znaleźć bo za długo był spokój hehe. A ten gościu z ISO w porządku jest można z nim pogadać, pożartować, papiery sprawdzi i tyle. Po za tym jak kiedyś nie było w teczkach karty czynności (obowiązki prawa pracownika) to przymknął oko i kazał szybko zrobić. Wszystko zależy od człowieka, jak widzi że mamy wszystko w porządku to i on będzie w porządku. Zaraz do domku choć szczerze dobrze mi się tu siedzi bo sama znowu zostałam i tak cicho jest. Zamówiłam sobie z txm24.pl spodnie i parę bluzek bo coś nowego trzeba kupić odświeżyć garderobę, ciekawe kiedy przyjdzie paczka. Oczywiście ja to mam szczęście jak jest coś fajnego to rozmiar jaki został to xs albo s. Ogarniemy się z przeprowadzą to tak myślę zapisać się gdzieś na jakiś fitness, moja kuzynka z którą pracuje chodzi 2-3 razy w tygodniu zależy ile ma czasu i sporo już schudła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu Aneta
czesc wam kobietki co slychac u Was?jak dietki. U mnie juz lepiej zdrowie sie.uspokoilo zrobilam krok do przodu znalazlam przedszkole nieplatne i zapisalam moja dziecine, dzisiejszy bilans: rano:1parowka 1kromka chleba obiad:kefir kubelek 3ziemniaki miedzy obiadem a kolacja 2paluszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane miałam mega doła wszystkie dość do tego musiałam zajmować się gromadka dzieci wiecie byłam mega przytloczona kompletny brak siły i ochoty czasami. czuje się kompletnie nie potrzebna mąż też ciągle olewa mnie jest mi smutno. Mam wrażenie że jestem tylko od gotowania obiadkow;(mam nadzieję że ten smutek minie. Nie chciałam was dolowac sobie jak czytam że u Was super pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneta właśnie jesteśmy tu też po to żeby podnosić siebie nawzajem na duchu, zawsze możesz się nam wyżalić, powiedzieć co ci leży na sercu. A jak nie chcesz tu na forum o takich rzeczach pisać to zawsze możemy się adresami e-mail wymienić. Kochana nie dołuj się a co do mężczyzn to u mnie też był taki okres że myślałam że jestem tylko mężowi potrzebna do gotowania ale wystarczy szczerze porozmawiać, mój mąż wyznaje zasadę że o wszystkim trzeba rozmawiać, nie ma się co kłócić. Może porozmawiaj z mężem szczerze co ci leży na sercu, rozmowa zawsze pomaga. Fajnie że przedszkole znalazłaś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vani u nas jest taka zasada ze jestem kura domowa a jak wspominam o pracy to wielki foch i głupi teks idź sobie i Rob skoro chcesz dziecku odebrać dzieciństwo tyle z rozmowy obarcza mnie wszystkim co złe nie zawsze ale dosyć często słyszę ten głupi tekst no żesz ch..j czasami myślę aby postawić na swoim i wyjść i tak bez jego wiedzy zapisałam młodego bo przecież on taki mały zabierasz mu wspomnienia będzie mi przykro bez niego a jak trzeba dzieckiem się zajść to Aneta:-/:-/:-/ kocham naszego synka i tłumie nerwy aby nie widział i nie słyszał kłótni ale za chwilę wybuchne! w sumie możemy się wymienić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja czasami czuje że nie wiem kim jestem ze straciłam poczucie własnej wartości każda decyzja musi być omówiona bo oczywiście jestem kura i za głupia aby coś podjasc nie jest tak zawsze bo czasami super nam się układa ale zdaza się ze czarna chmura nad chodzi i nie wiem co mam robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneta kurcze to już lekka przesada że cię tak traktuje, równouprawnienie jest i zarówno on jak i ty masz prawo pracować a nie siedzieć w domu. A co do przedszkola to nie wiem czemu mówi się że zabiera sie dziecku dzieciństwo, ja od 1,5 chodziłam do żłobka i nie czuje się z tym jakoś odtrącona przez rodziców, rodzice musieli pracować. Mój Kuba póki nie pracowałam był ze mną w domu ale wyrywał się do dzieci więc jak poszłam do pracy to z chęcią do przedszkola zaczął chodzić, dziecko musi przebywać wsród swoich rówieśników lepiej się wtedy rozwija. Pisałam kiedyś na forum o mojej kuzynce nie zajmuje sie dzieckiem tylko włącza xboxa i dzieciaka nie ma. Młody jak był mały nie chodził do przedszkola tylko z babcią siedział, nawet z babcią w piłkę grał czy bawił się w piaskownicy, a babcia jak to babcia wiadomo jak z nim grała w piłkę to młody zawsze wygrywał, poszedł do szkoły i jak przegrywał to potrafił pobić kolegę czy się rozpłakać bo przeciez babcia zawsze dawała mu wygrać. Cięzko miał na początku zeby się przestawić. Kurcze a co do kury domowej to mój mąż miał taką samą zasadę że kobieta to powinna w kuchni siedzieć, tak niestety ich mama wychowała, tylko że moja teściowa z perspektywy czasu potrafi zobaczyć swój błąd i wie że mam pretensje do niej o to, ale jest kucharką z zawodu więc wszystko robiła sama i to był błąd. Ale parę razy postawiłam na swoim i mąż mi nieraz pomaga tylko ze on pracuje po 12 godzin od pon do pt a w soboty do 15 więc jak już to pomaga mi w sobotę niedzielę. Mąż nie powinien Cie tak traktować, jednak mimo wszystko ważna jest spokojna rozmowa, bez kłótni bez wyzywania, na spokojnie wszystko wyjaśnić. Jak coś to pisz na mojego meila jak chcesz się wygadac : lucky-girl89@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×