Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Estera 2015

Minus 30 kg .... reaktywacja

Polecane posty

Vani świetnie że najważniejsze rzeczy już kupiliście. Jak resztę można zrobić na spokojnie, to już trochę luzu jest. Ja też wczorajszej nocy prawie w ogóle nie spałam. Przekręcałam się z boku na bok, wstałam pełna energii, ale o 14 myślałam, że wykituję- tak mnie spanie brało. Dzisiaj jest już chyba lepiej- tzn.mam taką nadzieję:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane. Mi też brakuje dnia wrrrr, gdzie się podziewają te godziny. Zanim się obejrzę już 19. Wczoraj zaliczyliśmy z synusiem dosyć aktywnie popołudnie, trochę na rowerze pośmigaliśmy póki nie zaczęło padać heh. Jeszcze moje wczorajsze menu: śn: tost z dżemem p: serek wiejski II śn: sałatka (sałata, pomidor, ogórek) ob: talerz zupy klopsikowej kol: kawałek twarogu z pieczarkami Niusia super że widać efekty, u mnie też po spodnia też widzę że coś spada, tylko u mnie po ćwiczeniach to uda zamiast spadać to o ok1,5 cm się zwiększyły wrrrr. Zaczęłam też powoli wprowadzać tą dietę mojej cioci, wczoraj na kolację udusiłam pieczarki i zjadłam z twarogiem, powiem wam że nawet dobre było, a jeszcze podgrzałam w mikrofalówce. Na dziś też mi porcja została. Co prawda mam problem jak idziemy z młodym do rodziców to zawsze coś dostaniemy na obiad to jak odmówić, a teraz jeszcze jak się przeniesiemy na jakiś czas to pewnie będziemy jeden obiad robić a nie dla każdego co innego. Zobaczymy jak to będzie. Estera jak ciągnie cię do słodkiego to najlepiej jeść gorzką czekoladę. Jak mnie ciągnie do słodkiego to zjem jedną kostkę ewentualnie 2 i już problem z głowy. A z tego co czytałam to nawet polecają zjedzenie jednej kostki dziennie gorzkiej czekolady. Wow patrzcie co znalazłam: link w poście niżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kurde, popatrzcie, a jak głupia żeby mieć uczucie sytości przed posiłkami to piłam wodę hehe, a tu można czekoladę:):) Dobre. A tak poważnie- pewno coś w tym jest, no i wiadomo, że jak czekoladę jeść- to tylko gorzką... No i mi ślinka pociekła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estera powiem ci że mnie też zaciekawiła ta czekolada i chyba spróbuje. Nieraz jak mam na coś ochotę to właśnie jedną kostkę gorzkiej czekolady zjem. Jak w tym moim beznadziejnym sklepie znajdę czekoladę z 90% kakao to kupię i będę jadła kostkę dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech, to jak zadziała to i ja spróbuję:-) Słoneczko u mnie wychodzi, mam nadzieję że będzie ładnie do wieczora:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estera zdam relację czy działa hehe:P U nas słoneczko dziś od rana świeci, wczoraj też było ładnie ale o 17 się zachmurzyło i trochę popadało a później dopiero ok 21 jak się wichura zerwała i dobrze popadało. Ale dziś ćwiczę w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneta gratuluje spadku wagi :) i powodzenia w zrzucaniu następnych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćOwal
A czy dziewczyna ważąca 113 kg, po dwóch ciązach ma szansę schudnąć do symbolicznych 80 kg? ... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gośćOwal Każdy ma szansę tylko trzeba się wziąść za siebie, pierw zmiana diety, spacery a jak waga trochę zejdzie to zacząć ćwiczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiejszy bilans: rano: 2lyżki jogurtu naturalnego+lyzka otręb+1 jabłko obiad:3lyzki kaszy gryczanej +1lyzka ketchupu:) kolacja:1 chochelka zupy jarzynowej do tego rapab:)tabletki polecam i życze powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej !! Ach, zawsze sobie obiecuję, że po powrocie od wnusi wejdę tu do nas i dłużej popiszę... ale się nie udaje... jestem tak zmęczona, że normalnie padam... kolacja, łazienka, spanie... znowu jak wstaję, to czas też mocno ograniczony... ech... Witam koleżankę Anetę! Może coś więcej o sobie napiszesz? Bardzo proszę. Fajnie, że dołączyłaś do nas.:) Owal,ciebie również witam! Cieszę się, że jesteś. :) Jasne - masz szansę, tylko musisz mocno chcieć. Ja również dużo ważyłam. I się zawzięłam i dobrze ponad 15 kg schudłam. No, wracam do śniadania... jak zwykle płatki owsiane na wodzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna Niusia
Już do Łodzi dojeżdżam i z pociągu Wam macham. :) Dzisiaj o 18:30 mam wizytę u okulistyki. Proszę, trzymajcie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu Aneta
hej ja,juz po sniadanku dzisiaj dalam troche na luz 2kromki chleba maselko po pol plasterkow szyneczki ogorek,i,pomidor:-) zdazylam juz wypic kawe:-) hmm coz moge napisac wiecej o sobie;)pozatym ze jestem mama trzylatka i ciagle w biegu mam tez wmiare spoko meza:-) mam ok20kg nadwagi przywzroscie 153 to i tak dobrze sie trzymam co mnie pociesza:-) jak sie macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane :) Gdzie się podziewa moja dobra, brakuje mi parę godzin wrrrr, przyznać się kto mi zabiera czas :P Na początek klepnę wczorajsze menu: śn: płatki fitness z mlekiem p: sałatka (sałata, pomidor, ogórek) II śn: serek wiejski ob: twaróg z pieczarkami Przyznam się bez bicia że na kolację nie miałam czasu :O a po drugie jakoś nie miałam ochoty na nic. Wczoraj do pracy zrobiłam sobie małą butelkę 0,5l koktajlu (sałata, ogórek, banan, kiwi) i popijałam co chwila. Dziś też sobie zrobiłam :) Pogoda wczoraj dopisała więc z synusiem trochę pochodziliśmy a później trochę zadań porobiłam. Muszę się jeszcze 31 pytań na "pamięć" nauczyć a brakuje mi dnia. Jutro z mężem mamy wolne bo musimy pojeździć trochę za oponami letnimi bo mąż chciał przełożyć a tu lipa, 2 opony mają guza i jeździ na zimowych a szkoda. Niusia dobrze cię kochana rozumiem też mam popołudniu tak że jestem padnięta a trochę mam rzeczy do zrobienia. Normalnie spać zacznę chodził chyba z młodym. Ok 21 tak mi się oczy zamykają że szok. Oczywiście będę dziś trzymać kciuki za wizytę :) oby już wszystko było dobrze :) Aneta razem zawsze lepiej się zmobilizować, wiem to po sobie. Choć przez ten mój kurs jakoś nie mogę się wziąść za ćwiczenia tylko się uczę do egzaminu. Mam nadzieje że zostaniesz z nami na dłużej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie, witaj Aneta- zapraszamy;) W grupie raźniej. Vani, ech mi wczoraj mojego czasu brakło, to pożyczyłam od Ciebie- wybacz:):) Wczoraj też miałam bardzo zajęte popołudnie, ale jakoś dałam radę. Wyrobiłam się ze wszystkim co zaplanowałam. Włącznie z ćwiczeniami:) Moje wczorajsze menu: ś: sałatka z tuńczykiem, cebulką, pekińską i groszkiem konserwowym IIś: płatki z jogurtem obiad: nic, bo szłam do dentysty, więc już nic nie jadłam kolacja: mały talerz zupy borowikowej, 2 wafle ryżowe z szynką Ćwiczenia: 31 minut, 340 kcal, 13 km:) Estera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estera nie ładnie tak zabierać czas hehe żartuje :P Nie wiem jak to się dzieję ale jak zabieram się za robienie zadań to czas tak szybko ucieka. A powiem wam że jak mąż wróci to już nic wtedy nie idzie zrobić hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj Ci trochę oddam:);)) Z mężami tak jest- jak wracają, to nie dadzą odpocząć hehe. Ech, pięknie się dzisiaj zapowiada. Słoneczko, ciepełko- oby jak najdłużej. Estera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś w pracy trochę luźniej ale się przymuliłam trochę, ale za godzinkę koniec :) po pracy jadę z małą załatwić jedną sprawę więc pewnie nam zejdzie trochę. Dziś po południu się nie uczę to poćwiczę trochę :) Musiałabym się wziąść za pakowanie zimowych ciuchów żeby je wywieźć ale jakoś się zebrać nie mogę. Buty zimowe dalej w przedpokoju stoją a kurtki wiszą na wieszaku heh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej !! Dzięki za trzymanie kciuków. Serdeczne dzięki! Wydaje się, że zapalenie rogówki pokonane. Jeszcze leki mam brać do skończenia opakowań, czyli jakiś miesiąc. Wszystko zaczęło się zaraz po Nowym Roku, a więc wychodzi na to, że walka z zapaleniem trwa ok. pół roku. Długo. No ale najważniejsze, że i tym razem wychodzę z tego boju zwycięsko. Zaraz czwarta... więc pora na kawkę... a potem marsz do łazienki i w drogę... Dobrego dnia, nam wszystkim...!! :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Nisia- fantastycznie, że oko już prawie zdrowe. Faktycznie sporo to trwało, więc uważaj na infekcje, bo to przez nie się tyle męczyłaś. Vani, najtrudniej się za coś zabrać. Potem to już idzie z górki:) Ja już zimę pochowałam, więc z tym jest spokój:) Aneta- brawo za wytrwałość. Będzie dobrze. Pokonamy te zbędne kg:):) Ja wczoraj miałam strasznie zabiegany dzień. Z ćwiczeń to jedynie 20 minut biegu zaliczyłam:):) Moje wczorajsze menu: ś: 2 wafle ryżowe z szynką, pomidorem i papryką konserwową IIś: 2 jabłka obiad: 4 pierogi z grzybami i kapustą podwieczorek: spora garść orzechów (nerkowce i ziemne)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też sie musze wziąć za siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaa, Vani z tego co pamiętam, to dzisiaj masz wolne?:)... To dlatego jeszcze nic nie napisałaś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale cichu... cichuteńko tutaj dzisiaj. Mój dzień bardzo ciężki, ale jakoś dałam radę. Zakupki małe zaliczone, rower z Córcią zaliczony:) Za chwilę wskakuję na orbitreka trochę pośmigać. Ech... jutro już piątek. Ale ten czas szybko leci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dzisiejsze menu: ś: jajecznica z dwóch jaj na szyneczce, 2 wafle ryżowe z pastą z suszonych pomidorów II ś: 2 jabłka obiad: filet z papirusa, kasza i warzywa z patelni 2 małe rogaliki z jabłkiem 30 minut biegu, 20 minut orbitreka:) Dobrej nocy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochane nie mialam czasu wejsc na net dziecko calkowicie wyssalo wszelkie sily ze mnie dzis tak dlugo bylismy na dworze ze.az.sie opalilam:-) ogolnie dziwnie sie.czuje jem malo glodu praktycznie nie odczuwam a mam wzdecia nieziemskie:-/od czego to moze byc?? ogolny bilans; rano; jogurt z musli obiad;udko pieczone i 1 i1/2 lyzki ziemniakow 2lyzki cwikly kolacja: brak jedynie zielona herbata. Wczoraj;nie pamietam ale mialam tak malo czasu ze malo co jadlam,boje.sie wejsc na wage czuje ze puchne:(mam tego dosc;( biore euthyrox N 100 od 6lat ale teraz naprawde czuje sie koszmarnie w cialem i dusza.pozdrawiam i wspieram duchowo!:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej !! Nooo... faktycznie cicho wczoraj było... nie lubię takiej ciszy... a przecież sama ,ostatnio, tak mało się tu u nas udzielam, wszystko przez barak czasu i postanowienie, że przy wnusi nie używamy kompów i telefonów... pewnie mogłabym wtedy, gdy mała w ciągu dnia śpi... ale ta jej drzemka to z reguły jakieś 30 minut, max jedna godzina... i wtedy ja też zamykam swoje (chore) oczy i staram się choć minimalnie odpocząć... po powrocie do domu to raczej, tak jak to niedawno pisałam, nie mam już na nic siły... kolacja, prysznic, łóżko... A wczoraj,wracając z placu zabaw, weszłam z małą do mojego ulubionego sklepu... i znowu KIK mnie nie zawiódł... wnusi kupiłam fajne krótkie (takie tuż przed kolanko) dżinsiki... a sobie super spodnie... letnie, cienkiawe, w kolorze ciemno rudym... cena świetna - 39,99... rozmiar też wspaniały - 44... a jeszcze całkiem niedawno w 44 za Chiny bym się nie wbiła... :D Ach, mówię Wam kobitki jak ja kocham ten sklep... x Estera 🌼 wczoraj miałaś dzień zabiegany, ale dałaś wszystkiemu radę... silna kobieta z Ciebie... mam na dzieję, że dziś troszkę więcej luzu piątek przyniesie...:) x Vani 🌼 nie było Cię wczoraj... widać czas Ci nie pozwalał... pewnie znowu mieliście jakieś pilne sprawy sprawy z domeczkiem związane... x Aneta 🌼 dobrze, że się zalogowałaś... bo tak jest znacznie bezpieczniej... Mało jesz... oj, baaardzo mało... a to nie jest dobrze... metabolizm Ci siądzie i nie będziesz chudła... mówię Ci to z własnego, bardzo przykrego, doświadczenia... Euthyrox bierzesz... no, to podaj grabę... ja również na nim jadę... obecnie 5 x w tygodniu 100 i 2 x w tygodniu 150... z tarczycą mam problemy od 16 lat... pewnie wcześniej się to zaczęło, ale nie byłam zdiagnozowana... w 2000 roku zrobiłam kompleksowe badania endokrynologiczne i się okazało, że tarczyca chora... przez pierwsze lata kurowali mnie zachowawczo, a w 2007 wycięli mi całą, bo guzki się mnożyły i powiększały... przechodząc tę operację udało mi się uciec przed rakiem tarczycy, ale zaczęłam tyć, bo TSH wariowało... A powiedz mi, badałaś niedawno swoje TSH...? Może tu jest przyczyna nadmiaru kilogramów...? Wzdęcia masz... bardzo nieprzyjemna rzecz... a wiesz, mnie bardzo pomaga Espumisam... można się też, oprócz niego, wspomagać ziołami... trzeba w młynku do kawy zmielić majeranek i kminek... no i taką mieszankę przesypać sobie do słoiczka i brać kilka razy dziennie, popijając szklanką wody... x No, dobra... pora pod prysznic... potem makijaż... i ruszam w drogę do wnusi... oczywiście w nowych, rudych portkach...:D Aaa... wczoraj były urodziny mojej córki... już 34 urodziny... a syna mam jeszcze starszego... hyhyhy... i tu publicznie nie przyznam się ile on ma lat... byłam bardzo młoda gdy go urodziłam... i aż sama nie wierzę, że on jest już taki stary...:P:P:P Spadam do łazienki... Paaa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej jak wam mija poranek? wyspałyście się? my z moim synkiem wstaliśmy o 5:) przebudził się bo nie chciał pościć tatusia do pracy:) moje śniadanko/2 kromki chleba ziarnistego z odrobiną masła i dżemu wiśniowego do tego 1/2 szk. nie wypitej do końca kakao Na obiad na pewno będą kopytka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×