Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarodziejka0401

dieta mniej żreć :) zaczęta

Polecane posty

Gość myszka66600
Hej! Ja miałam przymusowy wyjazd, bo mam mamę w szpitalu, także nie miałam jak się zważyć na swojej wadze i głowy do tego też nie mam. Z jedzeniem problemu nie mam, bo braknie czas i apetytu. Jak wrócę, to się odezwę do was, podczytywać będę w wolnej chwili, ale za dużo ich nie mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uleczka131a
Proponuję byś wzbogaciła swoją dietę o warzywa i owoce. Zobacz tu https://www.frisco.pl/c,56/cat,swieze-owoce-warzywa-i-ziola/stn,searchResults Owoce i warzywa we Frisco są zawsze świeże i ładne, dobrze smakują. A że jesteś osobą zabieganą to możesz kupić większą ilość , tylko odpowiednio przechowuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszko - zdrowia dla mamy życzę ! tycityci - nie bój się grilla, normalnie żyj i ciesz się życiem, my w ostatnim miesiącu trzy razy grillowaliśmy, ja jadlam nawet karkówkę, dużo salatki, bez pieczywa ale za to z piwem i źle wagowo nie było wczoraj tak jak pisałam, wieczorem był torcik i spora lampka brandy do tego, ale wcześniej bardzo grzecznie, i dziś kolejny spadeczek , i tak oto w miesiąc udało mi się osiągnąć dokładnie 4kg miłej soboty życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycityci
Myszko życzę zdrowia Twojej mamie!!! Oby to nic powaznego!!! Dbaj o siebie, chociaż ja w stresie mam podobnie, wszystko mi stoi kołkiem w gardle :-/ Babolinka świetnie- 4 kg w miesiąc to super efekt!!! ja niestety pomimo dzielnego trzymania ssię zasad zaliczyłam tylko niewielki spadek do 68,2... oj wolniutko mi idzie!!! Miejmy nadzieję, że zmieniając nawyki żywieniowe nie nabawię się efektu jojo. ja dzisiaj na tego grilla zadbłam o siebie i zrobiłam sobie kurczaczka do tego mnóstwo sałaty z warzywkami, takze będzie dietetycznie, ale piwka to już sobie nie odmówie ;-) mam nadzieję, że skoro Tobie nie zaszkodziło, u mnie będzie podobnie ;-) U mnie dzisiaj tylko obiad kasza z gulaszem dotychczas. Ale wczoraj zaliczyłam 1,5 godzinny trening :-) To miłego weekendu dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodatkowo przed grillem zaliczyłam 2 godzinną jazdę na rowerze, mam nadzieję, że bilans grillowo - rowerowy wyjdzie na 0!!! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszko dużo zdrówka dla mamy!!! Babolina gratuluję wyniku kochana! Tyci jak spadki nieduże, to na pewno jojo Cie ominie :-) Ja na wyjeździe diety się nie trzymam,ale staram się nie przejadac,żeby zwyżki na wadze nie było. Koleżanki w macu frytki i Hamburgery, a ja grzecznie Sałatkę z kurczakiem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tycityci
to masz silną wolę smrfetko :-) Ja dzisiaj totalnie czasu nie miałam na jedzenie i takie to wszystko na głowie dzisiaj trochę było, bo organizowałam rodzinny piknik. Zjadłam lekkie śniadanie, potem szybko rosół i dopiero teraz zjadłam kanapkę z sałatką :-/ do tego padam na twarz!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycityci
przyszło mi pisać monologi, ale co tam ;-) to moja terapia w drodze do sukcesu ;-) dzisiaj musiałam zawieźć dzieciaki wcześniej a, ze miałam na popołudniu do pracy to miałam luzu 2 godzinki. Spędziłam je na siłowni na świeżym powietrzu :-) i czytając książkę (przyjemne z pożytecznym). Dzisiaj był obiad: zupa jarzynowa z makaronem, na drugie pulpeciki w sosie koperkowym i surówka z kiszonej kapusty. Teraz zjadłam kanapkę z serem, kiełbaską i pomidorkiem i będzie kefirek. Ale coś dzisiaj głodna jestem ;-/ a co tam u Was w ten piękny dzień???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyci czasami są takie dni,że człowiek cały czas mimo jedzenia głodny chodzi :-( Takiej strasznie silnej woli nie mam, bo skusilam się na loda kręconego i drinka - i to jeszcze w nocy!!! A jeszcze mama koleżanka powiedziała,że się obrazi jak nie zjem dwudaniowego obiadu. Było już pełna po zupie,a jeszcze 2 danie wcisnąć musialam :-( Ale dzisiaj już grzecznie dietuje - oby mi nic nie przybyło na wadze przez miniony weekend...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) obawiam się że w tym tygodniu nie będę miała się czym pochwalić :( na szczęście nie jest to wina niekontrolowanego obżarstwa, ale .... no po prostu kilka razy dałam sie namówić na normalne jedzenie, w ilościach raczej spoko, ale dużego deficytu kalorii to na pewno nie było ;) dziś już będzie bez odstępstw, na śniadanie placuszki z szynką z indyka, na obiad mam zupę kalafiorową, na kolację jeszcze nie wiem ale może bardziej białkowo ? a wieczorem sobie poplywam :) coś faktycznie malo nas ostatnio pisze tu, myszka ma chorą mamę, to pewnie do forum malo zagląda, a co słychać u stelli , jacklyn, biurowej ? pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycityci
Podłącze się do pytania baboliny - dziewczyny co tam??? Myszko a jak Mama - lepiej coś? Ja dzisiaj znowu zaliczyłam rano siłownie pod chmurką, na obiad był barszcz biały z jajkiem a na drugie pierogi z serem. Niestety nie było mnie w domu od 7 - 19, więc zjadłam dzisiaj normalną kolację ze zwykłym chlebem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety wieści są bardzo złe i jutro mam pogrzeb już ;( dzięki że o mnie pamiętacie, kiedyś jak już się ogarnę i wrócę do domu to odezwę się i dalej będę z Wami walczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszko, współczuję dwa lata temu umarł mój tata, ciężko się żegna najważniejsze osoby w naszym życiu . Pozdrawiam Cię !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka555
U mnie dzisiaj wielka radość,bo na wadze 66,1 kg :-) Mam wielką motywację,żeby do końca maja ujrzeć 65 - nawet i z jakimś kawałkiem ;-) A co u Was? Jak dietowanie idzie? Babolina grzecznie już? Stella,jacklyn jak u Was? Myszko trzymaj się cieplutko!!! Tyci jutro pracujesz? U nas w przedszkolu dyżur i na szczęście nie na mnie padło ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycityci
Myszko, nawet nie wiem co napisać, szczególnie w takim dniu!!! Bardzo mi przykro, że musiałaś pożegnać Mamę tak szybko... Trzymaj się dzielnie, mocno przytulam! I będę z Tobą myślami w tym dniu, chociaż się nie znamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycityci
Smerfetko my mamy wolny cały długi weekend :-) Brawo za taką piękną wagę!!! Pięknie Ci idzie!!! Ja trzymam się nieźle, chociaż wczoraj byliśmy u teściowej i zjadłm szarlotkę, sernik i lody... ale nie było za to kolacji ;-) Dzisiaj powtórka, bo u mojej mamy, więc pewnie też coś spróbuję, ale tak jak pisałyśmy- nie moze to być dieta zbyt restrykcyjna, bo po takim odmawianiu sobie wszystkiego to człowiek w pewnym momencie rzuciłby się na jedzenie!!! Jednak troszkę obawiam się stanąć na wadze w sobotę ;-) ale jutro będzie trening, pewnie rowery też zaliczymy, więc może się bilans wyrówna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tycityci
witajcie dziewczyny w ten piękny długi weekend :-) U mnie dzisiaj śniadanie: kanapka z pomidorem, obiad udko z kurczaka gotowane z młodą kapustką, później jabłko i wieczorem kefir będzie tylko, bo ostatnio pofolgowałam sobie. ale lecę na fitness, a jutro rowery także musi być dobrze!!! koleżanka ostatnio zachecała mnie do kopenhaskiej, ale kurcze 500 kalorii to trochę mało jak dla mnie i boję się, że można zdrowie stracić :-/ co Wy na to???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja się witam w piękny,piątkowy dzień :-) Wczoraj ładnie dietę trzymałam i wieczorkiem biegałam przez 1h10min. Dzisiaj też grzecznie-dietetycznie i jak nie zacznie padać,to też planuję pobiegać. Za tydzień w sobotę to wesele mamy-mam nadzieję,że nie nagrzeszę na nim za bardzo... Tyci nie daj się skusić tą kopenhaską dietą.Namęczysz się,kilka kg ubędzie,ale potem jeśli choć trochę popuścisz,to szybko Ci te kilogramy wrócą.Ja na tej diecie wytrzymałam 6 dni-w głowie mi się kręciło i ciagle tylko o jedzeniu myślałam :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tycityci
smerfetko na taki "hardcore" to mogę dopiero sobie w wakacje pozwolić, jak nie będę musiała do pracy chodzic, ale jak już wspominałam nie lubię, aż takich poswięceń! wiec pewnie się nie skuszę na tą kopenhaską! Fajnie, ze masz tyle ruchu!!! Ja też staram się choć troszkę ruszyć 4 litery ;-) dzisiaj dała nam trenerka wycisk, przyjechałam do domu czerwona jak burak!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacklyn
Witajcie Dziewczyny, Myszko jest mi bardzo przykro z powodu utraty Mamy :( Nic nie piszę, bo u mnie nic dietkowo się nie dzieje. Non stop jakieś imprezki, grille i nie mam powodów do chwalenia się :( Oczywiście nie obżerałam się ale piwko, drinki i późna pora grillowania nie były wskazane ;) Na szczęście waga nie zwyżkuje. Miałam @ więc i ćwiczenia odłożyłam, ale powiem Wam, że wracam do nich, bo może wagi nie tracę ale nogi i pupa jakby lepiej, nawet M zauważył :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycityci
hej. Ja również nie mam się czym chwalić, bo tak jak Jacklyn waga stoi w miejscu! No ale w tym tygodniu było ciasto i lody, więc i tak się cieszę, że ważę tyle samo, czyli u mnie 68,2 na dzień dzisiejszy. Rano po 8 wybraliśmy się na rowery - 2 godzinki pedałowania dobrze mi zrobiły! Na śniadanie (po rowerach) był kefir, na obiad był 1 naleśnik z serem. Potem będzie kurczak z grilla z sałatą z warzywami. Mimo wszystko brzuch mocno mi spadł i chyba nogi też (bynajmniej w mojej ocenie, bo nie mierzyłam). Pięknego miłego weekendu!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny :) u mnie też ten tydzień wyszedł na 0 :( ale dziś już grzecznie, i wracam na właściwe tory czego i Wam życzę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycityci
hej, powiem Wam, że złapał mnie jakiś rowerowy szał!!! wczoraj jeszcze wybrałam się popołudniem na rower i ze dwie godzinki pojeździłam. A, że teren górzysty to wyćwikę mam niezłą!!! Dzisiaj też byliśmy wieczorkiem :-) Dzisiaj u mnie grzecznie, obiad pomidorowa, drugie sałata i schab duszony. Teraz był kefir. Aaaa był tez lód, ale to taka niedzielna przyjemność, bo w tygodniu zajadają tylko dzieci ;-) Chociaż z okazji dnia dziecka obiecałam pizzę, więc będzie ciężko się oprzeć!!! no i weselicho mamy 4, ale potem długo nic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie waga pokazała kg więcej niż ostatnio! Chyba woda mi się zatrzymała przez te upały,bo grzecznie trzymam diety i nawet na wczorajszym grillu była tylko ugrillowana pierś z kurczaka i sałatka do tego.Trochę to dołujące,bo chciałoby się jakieś spadki widzieć... Tyci ja też mam 4 wesele! Obie będziemy się bawiły :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja już trzeci dzień nic nie jem, bo mam jelitówkę... Mam tak podrażnioną błonę jelit że nie zjem nic przez miesiąc chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tycityci
oj gościu współczuję dolegliwości, ale z drugiej strony nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło!!! (to taki żarcik na poprawę humoru ;-) ) Smerfetko nie przejmuj się aż tak bardzo wagą, bo ona nie jest do końca wyznacznikiem utraty wagi. jak ćwiczysz to Twoja tkanka tłuszczowa może zamienić się w mięśniową, więc już masz na wadze więcej, ale nie tłuszczu! Patrz na obwody i utratę cm!!! ja nadal grzecznie, obiad zupa ziemniaczana (ale prawie bez ziemniaków ;-), drugie 2 paruchy z musem truskawkowym i kefir wieczorkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka555
Tyci dziękuję za wsparcie. Mięśnie jedno,ale woda tez na bank,bo napuchnieta jakaś jestem :-( Dzisiaj wieczorem biegałam i taka duchota, że pot się ze mnie strumieniami lał. Ale mi smaka na te kluchy z truskawkami narobilas ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka66600
Dobrze jest wrócić do domu :) Chociaż ciężko do rzeczywistości... Po 2 tygodniach gonitwy i jedzenia czego popadnie i kiedy popadnie na wadze nadal 68,5. Od dziś już wracam na właściwe tory i dalej staram się pozbyć jakiś 10 kilo ;) Dziękuję Wszystkim za miłe słowa i pamięć o mnie w trudnych chwilach. Tym chętniej do Was wracam i dalej walczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj myszko :) dobrze że wróciłaś :), jak widzisz wiekszość z nas, a może i wszystkie, z różnych powodów miałyśmy chwilowy zastój, ale już z nowymi siłami ustawiamy się w blokach startowych i ruszamy we właściwym kierunku ;) ja dziś oczywiście grzecznie, a wieczorem basen :) pozdrawiam &)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×