Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarodziejka0401

dieta mniej żreć :) zaczęta

Polecane posty

Gość tycityci
Jacklyn, takie słowa koleżanki to najlepsza rekomendacja :-) co tam 0,5 kg i tak należą się brawa!!! Wawax dołącz do nas i też opisuj co u Ciebie, jak Twoje zmagania. Na pewno dziewczyny będą Ci kibicować! Ja dzisiaj już lepiej, ale dzień o sucharkach i cieniutki obiad, zupa ryżowa i 2 ziemniaczki. Pewnie na wieczór bedzie jakaś kanapka. Szkoda, że nie najlepiej się czuję, bo pogoda wymarzona na rower ;-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tycityci
wczoraj pisałam, że będzie kanapka na kolację a były 2 parówki ;-) tak mnie zassało!!! Dzisiaj już o niebo lepiej :-) ale z jedzeniem nadal ostrożnie, były sucharki, odrobina zupy i ryż z warzywami duszonymi z duszonym mięsem, później w domu zupa z zielonego groszku (ale tak na smak) i już nic na kolację. Są plusy tej sytuacji, bo nawet dzisiaj jedna mama w przedszkolu zapytała mnie czy się odchudzam i ile zrzuciłam ;-), także zaczyna być widać :-) a jeszcze bardziej poprawiły mi humor dzisiejsze zakupy - zmieściłam się w każdą "M" :-) a "L" zaczynają na mnie wisieć - hurrrrraaaaa!!!!!!!!!!!! Niestety ruchu nadal brak z wiadomych przyczyn, ale jak tylko jutro będzie czym oddychać to wsiadam wieczorem na rower a w pt zumba :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka66600
Tycityci -->> to ty po tej jelitówce, to już laska jesteś ;) nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. A u mnie choroba cały tydzień. Całościowo nas chwyciło, a najgorzej że to małe chore, bo my z mężem umieramy w ciszy, a małe się drze całe noce, bo nos zapchany, gardło boli, masakra.... Dieta cały tydzień nie najgorzej, bo apetytu żadnego nie miałam i jadłam bardziej bo muszę niż bo chcę, aż mnie z głodu brzuch bolał. Na szczęście już mija i tylko ta cała flegma musi się wydalić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycityci
oj myszko współczuję!!! Niby ciepło, fajnie a tu takie paskudztwa Wam się przyplątały!!! Dobrze, ze już choróbsko odpuszcza!!! Niestety rower wczoraj nie wypalił, bo zebrało się na burze, ale zanim to nastąpiło skosiłam podwórko, także ruch był :-) Czuję się już lepiej, ale jakoś nadal nie idealnie ;-/ mniejszy apetyt napewno, ale podjadłam słodycze za to...! Ech ta profesja ;-) dzieciaczki na koniec roku przyniosły słodkości i jak się tu oprzeć? ! ;-) ale zaraz idę na zumbę i wracam do stałych nawyków, chociaż jutro imieniny u rodzinki ;-) Dzisiaj też były sucharki na śniadanie, potem obiad kapuśniak i pierogi ruskie, odrobina bobu i pewnie coś zjem na kolację. Miłego weekendu!!! I piszcie dziewczyny!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycityci
ale się cieszę dzisiaj na wadze 64,7 :-) sprzyjają mi sucharki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka66600
Niestety po tygodniu choroby, teraz tydzień na antybiotyku :( zapalenie oskrzeli :( Wczoraj spędziliśmy miły dzień nad wodą, taka piękna pogoda była, a dziś 15 stopni i deszcz... Ta pogoda nienormalna jest... tycityci -->> dobrze, że już Ci lepiej, a mały apetyt ma swoje plusy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tycityci
oj Myszko współczuję strasznie!!! Nie ma nic gorszego jak choroba w takie upały ;-/ no ale tak jak piszesz - dzisiaj o połowę niższa temperatura... Ja niby cieszę się, że apetyt mniejszy, a z drugiej strony trochę martwię, bo kurcze długo mnie coś trzyma to paskudztwo!!! Tzn. nie jest tragicznie, bo nie mam biegunki ani nic, ale cały czas taki dyskomfort mam w żołądku po zjedzeniu czegoś cięższego ;-/ No i faktycznie nie chce mi się jeść wcale. Nawet mama dzisiaj do mnie mówi, "ale się chuda robisz"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycityci
dziewczyny gdzie się podziewacie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysia890
Hej dziewczyny ja zaczęłam swoją dietę 2 miesiące temu chciałam zgubić 20kg do upragnionego urlopu z narzeczonym... Schudłam już 18kg i jestem bardzo zadowolona a to dzięki African Mango http://szczupla-kobieta.pl byłam dzisiaj z narzeczonym na zakupach przed wyjazdem i w końcu mogłam kupić swój wymarzony strój kąpielowy a mając 23 lata nigdy nie miałam na sobie stroju po prostu wstydziłam się zawsze wychodzić bo widziałam jak wyglądam. W piątek wylatujemy na urlop i ciszę się,że udało się tak ładnie zgubić te kilogramy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stella_88
dziewczynki, ja Wam cały czas kibicuję i co jakiś czas podczytuję jak Wam idzie :) moje przygotowania do ciaży idą pełną parą :) zaliczyłam już cytologię, dentystę, neurologa ( niestety mam migreny) wcinam kwas foliowy i myślę, że na przełomie sierpnia i września będzie start : ) a waga się utrzymuje no....+/- 1 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycityci
no Stella to trzymam kciuki!!! Fajnie, że podeszłaś do sprawy tak odpowiedzialnie i zaliczyłaś już tylu specjalistów, to wróży powodzeniem i tego Wam życzę!!! U mnie nadal ok, byłam we wtorek na zumbie, jutro też się wybieram. Wczoraj miałam dzień pełen grzeszków, ale już wracam na właściwe tory ;-) inni zauważają, że schudłam, spodnie też o tym świadczą, więc walczę nadal!!! Wkurza mnie ta pogoda, bo albo zbiera się na burzę, albo wieje, albo grzeje, że nie da się wyjść na rower!!! Brakuje mi go bardzo, bo już drugi tydzień przestój :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej , witam po weselu i po urlopie :) z jednej strony szkoda że już po, ale z drugiej, dobrze że już po ;) mogę wrócić na właściwe tory, o dziwo, nie wróciłam z jakimś dużym nadbagażem, waga pokazuje pół kilo więcej, niż przed weselem i urlopem, a na urlopie, mieliśmy mega, super wyżerkę, wybraliśmy się na Wyspy Kanaryjskie i chciałam popróbować lokalnej kuchni, a w hotelu też był przeogromny wybór dań, lokalne sery, świeże ryby, mięsa z ichnimi sosami, no grzech byłby nie spróbować, no i desery i ciasta też były ;) ale było też sporo chodzenia no i oczywiście plywania :) czyżby nas troszkę ubyło ? Smerfetka, mam nadzieję że gdzieś tam trwa w dobrym :) Tyci - pieknie sie trzymasz, ja też już troszkę zatęskniłam za rowerem, ale muszę najpierw troszkę ogarnąć dom i ogród Stella- powodzenia :))) Myszko, jak tam już całkiem zdrowa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kornelia369
Wcale nie trzeba mniej zreć aby schudnąć, wręcz przeciwnie. Zbyt małe ilości kalorii w ciągu dnia tylko spowalniają metabolizm i jest jeszcze gorzej. Ja od swojego dietetyka dostałam w diecie masę jedzenia w 5 posiłkach i bardzo ssmacznego, chudnę już 2 miesiac, nie trzeba się tak katować. Polecam https://www.facebook.com/hhlife.4u/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycityci
Babolinko witaj!!! Pisz tu często i podtrzymuj z nami wątek, bo w grupie raźniej!!! Ja dzięki tym moim codziennym spowiedzią mam się lepiej ;-) Dzisiaj wreszcie był rower :-) pojechałam nim na zumbę (mam ok 7 km) więc nie tak daleko, ale fajną trasą za to!!! Dzisiaj była kanapka na śniadanie z pastą jajeczną, potem obiad: zupa koperkowa, na drugie ryba z surówką. Po zumbie wsunęłam fasolkę szparagową. Dzisiaj był deser - czekoladowe ciasto... jeszcze jutro wizyta u teściowej (na pewno będa pyszności) i od niedzieli STOP!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycityci
no zapomniałam jeszcze dodać, że fajny urlop miałaś :-) zazdroszczę, sama wybrałabym się w taką podróż!!! Ciągle wierze, że kiedyś się uda ;-)!!! Też tęsknię za odpoczynkiem, ale tylko tydzień został do urlopu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkim odchudzającym się polecam hipnozę 665136456

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dobre rozwiązanie dla osób, które poszukują dla siebie dobrego jedzenia. Dzięki https://www.mrrollo.pl/ można zjeść zawsze smacznie i zdrowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
.... no jakbym nie potrafiła sama sobie zrobić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycityci
dziewczyny gdzie Wy się podziewacie??? Mój żołądek, po dwóch tygodniach nareszcie doszedł do siebie!!! A co za tym idzie apetyt wiekszy ;-) Ale waga nadal oki, 64,7 - tak jeszcze te 5 kg żeby spadło i będzie oki!!! ja w weekend super, rower zaliczony i wczoraj i dzisiaj, także pomimo większej dawki jedzenia jestem zadowolona!!! Teraz ostatni tydzień w pracy i chciałabym do września ważyć te 60 kg!!! No ale zobaczymy czy się uda! Bo to jednak sporo na 1,5 miesiaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kogo obchodzi co ty żresz głupia krowo? ludzie to naprawdę mają nas\rane :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycityci
jejku zaczynam się o siebie martwić, bo faktycznie apetyt mi wrócił ;-) Dzisiaj było i śniadanko i kolacja, jak mało kiedy ;-) ale widzę, że rower wciągnąl mnie na maksa!!! Praktycznie nie ma dnia bez niego ;-) strasznie się cieszę! Nawet coś ostatnio mężyk ze mną się wybiera, więc mam towarzystwo! A jak tam Wasze zmagania dziewczyny??? Ja powoli już odliczam czas do urlopu!!! Chociaż wyjazd z rodzinką dopiero w sierpniu, ale w domu też jest co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heej, można się podłączyć do was? Chciałabym schudnąć parę kilo, a w szczególności zrzucić kilka centymetrów z bioder. Nie mam nadwagi, ale jestem niska (160 cm) i wszystko odkłada mi się w biodrach, udach i tyłku... średnio to wygląda niestety :( pisałam już na jednym forum, ale dziewczyny się wykruszyły. Potrzebuję więc motywacji i porządnego kopniaka do działania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Azkaa - witaj wśród nas :) tak się składa że my, chyba wszystkie tutaj to typowe gruszki i raczej niskie, ja mam 158cm napisz ile ważysz, i jaki jest Twój sposób na pozbycie się zbędnych kilogramów i centymetrów , Tyci - nie zazdrość, ja jestem sporo starsza od Ciebie, więc wszystko przed Tobą :) też już po urlopie wrócilam do przejażdżek rowerowych, ale wczoraj był okropny upał więc odpuściłam, dziś jest ok, to pewnie się wybiorę , może też z mężem ? Tyci - kilogramy które szybko spadają później równie szybko wracają, więc nie ma się co śpieszyć , już jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej :) ja na zdjęciach z urlopu zauważyłam poprawę wyglądu, szczególnie na twarzy, nienawidziłam tej swojej nalanej mordki :( ale jest już lepiej, a będzie jeszcze lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc tak, ważę 58 kg (wczoraj rano tyle waga pokazała). Nie jest to jakoś dużo, raczej w normie. Ale mam okropne uda (jak to gruszka) i kompletnie niewyćwiczony, "miękki" brzuch. Chciałabym zrzucić ok 5-6 kg i przede wszystkim pozbyć się tłuszczu a wyrobić mięśnie. Zależy mi głównie na wymodelowaniu sylwetki. A więc jakieś ćwiczenia na brzuch i uda, zaczęłam ostatnio ćwiczyć także callanetics (może kojarzycie - to takie ćwiczenia głównie rozciągające), kręcę hula hop, ćwiczę na rowerku stacjonarnym i poważnie planuję się zabrać na jazdę na rowerze w plenerze :p A co do diety, no to głównie mż, powoli zmieniam nawyki żywieniowe. Chciałabym i próbuję odstawić słodycze, chipsy, pizze itp. Ale średnio to idzie :p A moim marzeniem to jest zmieścić się w spodnie nr 36-38, tak żeby mnie nic nie gniotło, nie wrzynało się i w ogóle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycityci
Azkaa to faktycznie masz podobny problem do większości z nas ;-) więc witaj w grupie!!! Ja jestem w miarę wysoka 168 cm, także to mnie ratuje!!! Babolinko ze wszystkim się z Tobą zgadzam!!! Też tak miałam, ze najbardziej już mnie na filmikach czy zdjeciach wkurzała okrągła buzia (i brzuch też ;-0 ) Teraz twarz wysmuklała, no i niestety piersi - nad czym ubolewam ;-) No i to tempo utraty wagi póki co jest optymalne, więc pewnie za dużo sobie narzuciłam na najbliższy czas, no ale będę się starać! Ja już bardziej jedzenia nie ograniczam, bo to dla mnie zbyt duże wyrzeczenie! Od dzisiaj wracam do kefiru na kolację, zobaczę co na to mój brzuch ;-) Azkaa ja nie pomogę z tymi ćwiczeniami, bo ja poza zumbą i rowerem już nic nie robię, ewentualnie myślę nad dołączeniem brzuszków, ale nie mogę się zebrac!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem wam że jak na razie jestem z siebie dumna, od wczoraj ładnie trzymam dietę (całe dwa dni bez słodyczy i chipsów!!!). Wiem że to niewiele, ale dla mnie spore osiągnięcie :p hehe Dzisiaj ładnie też poćwiczyłam: rano byłam na rowerze, pojeździłam ponad godzinę, potem poćwiczyłam callana (ok 40 min ćwiczeń), 30 minut kręciłam hula hop. Za chwilę poćwiczę jeszcze nogi i może się skuszę na godzinkę rowerka stacjonarnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycityci
O matko Azzkaa!!! Podziwiam zapał!!! Ja po takim intensywnym wysiłku pewnie szybko bym skończyła z tym!!! Ostro narzuciłaś sobie rytm!!! Myślę, że jak już na stałe pozbędziesz się tych chipsów i słodyczy to już duży sukces! Widzę po sobie, przestałam podjadać takie zapychacze i jest duża poprawa! Do tego jeszcze wysiłek fizyczny i jest super! Idę na rower, bo do pracy mam na popołudniu. Miłego dnia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×