Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarodziejka0401

dieta mniej żreć :) zaczęta

Polecane posty

Tycityci - muszę sporo ćwiczyć, bo bardzo mi zależy na wyrzeźbieniu ciała. Poza tym lubię aktywność. Biegam regularnie od prawie 3 lat, ale teraz przestałam bo organizm już się przyzwyczaił a poza tym chciałabym popracować nad innymi grupami mięśni i trochę urozmaicić trening. Dlatego ten rower mnie tak kusi :) U mnie największym problemem jest własnie dieta. Trudno mi jest zrezygnować ze słodyczy i innych śmieci typu chipsy i fast food. Gdyby nie moje obżarstwo, skłonności do podjadania to bym już dawno schudła. Dieta jest ważna, bo wpływa nie tylko na sylwetkę, ale również na zdrowie, wygląd skóry, cery itd. Generalnie wiem jak zdrowo się odżywiać, ale tak ciężko to wprowadzić w życie :p Udało mi się nabrać kilku dobrych nawyków żywieniowych, które stosuję już od dawna, ale sporo muszę jeszcze zmienić. Najgorzej z tymi słodyczami :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biurowa31
Cieszę się, ze topik istnieje. Pisałam tu parę miesięcy temu. Schudłam wtedy z 68 kg do 61 kg. Niestety dwa kilogramy wróciły, więc powracam do was. Mam na to dwa tygodnie. Mam nadzieję, ze sie uda. Gratuluję dziewczynom wszystkich spadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biurowa31- ja na tym forum udzielam się dopiero od poniedziałku, ale przeglądałam wasze stare wpisy i zauważyłam że Tobie ładnie to zrzucanie kg szło :) Myślę więc że nie powinnaś mieć żadnych problemów z tym żeby w dwa tygodnie pozbyć się tych nadprogramowych kilogramów. Trzymam kciuki :) A gdzie reszta dziewczyn? coś tak cicho na tym forum jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycityci
witaj biurowa, fajnie, ze zaglądnęłaś!!! No nie cieszę się, że kg wróciły, ale z obecności ;-) bo tak jak Azzkaa pisze, na pewno szybko zrzucisz!!! wiem jak to jest z wiedzą na dany temat... gorzej z zastosowaniem się do tego ;-) także życie jak zwykle ;-) ale jak wytrzymasz bez tych zapychaczy to przy takim wysiłku sukces murowany!!! Ja teraz dużo więcej mam ruchu, także nawet diety tak rygorystycznie nie trzymam, ale staram się nie jeść słodyczy, a fast foody czy chipsy już nie pamiętam jak smakują ;-) trochę pepsi ostatnio popiłam (przez ten żołądek) i teraz łapię się na tym, że raz dziennie wypijam trochę... także i ten nawyk muszę pokonać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak tu cichoo... wszyscy zniknęli... czyżbyście się dziewczyny aż tak aktywnie odchudzały że nie macie czasu pisać? :) Ja dzisiaj zaliczyłam trochę ćwiczeń, ale gorzej z dietą. Nie zjadłam może jakoś dużo, ale trochę mało dietetycznie niestety. Waga wskazała rano prawie kilogram mniej niż w poniedziałek. Mam nadzieję że nie nadrobię tego podczas weekendu :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycityci
Brawo Azkaa!!! Ja jak ostatnio widzę tylko moje wpisy to cóż mogę ;-) jestem, jestem i chciałabym, aby było tu bardziej gwarno, ale temat trudny ;-) ja trochę boję się sobotniego ważanie, bo czuję, że ten tydzień dietowy nie był, ale mam nadzieję, że ta dawka ruchu którą ma zrobi swoje ;-) ja od dzisiaj zaczynam urlop i trochę się obawiam jak to będzie z tym spadkiem, bo mama zawsze coś upichci i zawsze się na coś skuszę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmalinka93
Hej. Jestem na diecie mniej jesc od 2,5tygodnia i schudlam juz na niej 3 kg. Dodatkowo zrezygnowalam ze slodyczy bialego pieczywa i unikam produktow z maki bialej. Staram sie nie jesc pozniej niz 3 godziny przed snem pije duzo wody i jem grejfruty. Jem 4-5 posilkow dziennie i nie przekraczam 1500 kalori zazwyczaj. 20 minut dziennie poswiecam na bieganie lub skakanke czy jakies proste cwiczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gośćmalinka93 - witaj :), 2,5 kg to ladny efekt, brawo ! a czy 93 to rok urodzenia ? jeśli tak to jesteś w wieku mojego syna :) Azkaa - też jestem pod wrażeniem Twojej aktywności fizycznej, natomiast słabości masz podobne do nas wszystkich , u mnie w walce ze słabościami pomaga wyeliminowanie złego, choć na kilka dni zupełnie, a potem, wprowadzam śladowe ilości słodkości, i to mi później wystarcza (zazwyczej) ew. jem coś słodkiego zdrowego np. gęstą owsiankę na wodzie polaną jogurtem naturalnym najlepiej greckim i to jeszcze polane syropem klonowym Biurowa - wcale się nie cieszę że wróciłaś ;) ale dobrze że wróciłaś, gdy są 2kg na plusie a nie 6 ;) dasz radę, spadną szybko :) Tyci jak dzisiejsze ważenie ? ja dopiero wróciłam do wagi ze stopki, tak więc ten miesiąc wagowo będzie bardzo słabo ;) zaczęłam zaś chodzić na basen, i oczywiście jeżdżę na rowerze miłego weekendu życzę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie we czwartek było już 1 kg mniej... ale nadszedł weekend. No i poleciałam po całości. Dzisiaj też się zapowiada mało dietetycznie i mało aktywnie... więc jutro na wadze pewnie zobaczę wzrost. Coś czuję, że ten kg nadrobiłam z nawiązką. No cóż... Dziewczyny, macie może jakieś sposoby na poskromienie weekendowego obżarstwa? :p Ja mam tak, że wszystko co wywalcze w tygodniu tracę w weekend. Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycityci
Babolinko dziekuję, że pytasz, jednak ja odnotowałam pierwszą zwyżkę ;-/ przybyło mi 0,5 kg - niby niewiele ale jednak pierwszy raz!!! Nastawiona byłam na taki wynik, albo i większy, bo wiem, że ten spory ostatni spadek był przez kłopoty żołądkowe, ale dietowo też było w zeszłym tygodniu marnie! Ale idzie nowy tydzień, nowe wyzwania i nadzieja ;-) chociaż nie wiem czy będę mieć czas na aktywność, bo przyjechało kuzynostwo moich dzieci, więc będzie wesoło!!! Raczej 4 latków lepiej z oka nie spuszczać ;-) gośćmalinka witaj!!! No, no 3 kg to sporo na taki krótki czas!!! Brawa!!! Ale uważaj na tempo zrzucania, zeby potem nie uderzyły kg z podwójną siłą!!! Te cholerne słodycze... czemu my je tak lubimy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tycityci - wzrosty wagi się zdarzają i demotywują niestety. Ale to dobrze że się nie załamujesz tylko z energią działasz dalej (zresztą 0,5 kg to tyle co nic :) ) A teraz przy dzieciakach się nabiegasz pewnie nieźle to szybko zrzucisz :p Ja dzisiaj na wadze 0,5 kg mniej niż w ubiegłym tygodniu- a więc 57,5 kg. I bardzo się cieszę, bo po weekendowym obżarstwie to bałam się że raczej mnie przybędzie :p A od dzisiaj na nowo się wzięłam za siebie. W miarę dietetycznie jak na razie. I aktywnie też :) I nawet dzisiaj nic słodkiego nie zjadłam, ani żadnych chipsów, więc jest dobrze. No ale dzień się jeszcze nie skończył... nadchodzi wieczór, a z nim jak wiadomo największe zachcianki i słaba wola, więc wszystko się jeszcze może zdarzyć :p Piszcie dziewczynki co tam u was, jak wam idzie odchudzanie, dajcie trochę motywacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycityci
Azkaa brawa!!! Tak się bałaś a tu proszę nie jest źle, a nawet jest dobrze :-) mnie też biorą wieczorne pokusy, ale na razie je oddalam ;-) U mnie dzień na plus, mało zjadłam do tego sporo owoców, bo były i brzoskwinie i maliny i arbuz, a teraz wróciłam z roweru i tylko kefir wypiłam :-) Udało mi się dzieciaki ogarnąć i mąż przejął pałeczkę, więc się wymknęłam! Jutro muszę się wyrwać na zumbę ;-) Myszka, biurowa, czarodziejka, smerfetka, stella, jacklyn, babolinka - dziewczyny gdzie jesteście??? Piszcie cokolwiek!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) oto i jest babolinka :) właśnie wróciłam z basenu, byłam głodna więc zjadlam kawałek fileta z kurczaka, został mi z obiadu, z pomidorem ,bardzo dobre i raczej dietetyczne, chyba ;) troszkę mam przygotowań w domu bo spodziewam się gości na kilka dni, zaś trzeba będzie kombinować co i ile jeść, aby było dobrze :) jeszcze mam coś do zrobienia w domu, i idę spać dobrej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i kolejny dzień minął. I w sumie to tak średnio minął. Niby nie zjadłam dużo, ale czy dietetycznie? Może... ale czuję że coś jest nie tak. Tylko nie wiem co... Dzisiaj postanowiłam przeorganizować swoje ćwiczenia. I te dotychczasowe zamieniłam na mel b. Nie wiem czy któraś z was ćwiczyła kiedyś jakieś ćwiczenia mel b? Zrobiłam sobie z jej programu rozgrzewkę, ćwiczenia na brzuch, nogi, pośladki i rozciąganie. Łącznie jakieś 40 minut. Spociłam się nieźle :) Mam nadzieję że po kilku seriach zobaczę jakieś efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tycityci
hej! Ja tylko słyszałam o mel b, ale nigdy nie ćwiczyłam ;-) Nie bardzo nadaję się na samodzielne ćwiczenie z tv czy netem ;-/ wolę rower i zorganizowane zajęcia fitness. Ja jestem przed @ i czuję niestety wzmożony apetyt ;-/ ale dużo jezdżę na rowerze, 2 razy w tyg zumba, więc mam nadzieję, że utrzymam wagę! a stosując nadal MŻ moze jeszcze coś spadnie, bo będę ciągle walczyć o te 60 kg!!! Wam też powodzenia dziewczyny!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycityci
dziewczyny ja to dzisiaj pobiłam już chyba rekord swój życiowy!!! Rano o 9 pojechałam na rower (ok 1,5 godzinki) a potem wieczorem na zumbę rowerem i spowrotem taką trasą widokową ;-) także też troszkę km zrobiłam. Czuję się z tym świetnoie! Ale coś za coś- mama zrobiła 3 garnki gołąbków... a ja jestem ich miłośnikiem, więc jem a potem rower ;-) nie mogę się oprzeć są pyszne!!! Robimy z mama przetwory, od kilku dni buraczki na zimę, trochę po utarciu odciskam sok i wypijam takiego szklankę- całkiem niezłe! Azkaa jak tam u Ciebie??? Babolinko a Ty jakie plany weekendowe???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tycityci- brawo!!! chyba się nieźle zmachałaś dzisiaj :p ale to fajnie że Ci się aż tak podoba jazda na rowerze. Bo najgorzej jest jak się człowiek zmusza do jakiejś formy aktywności. A tak to nie dość że się ruszasz, to jeszcze Cię to cieszy :) i super! Ja natomiast poległam z dietą. Trzeci dzień mi już tak odwala coś. Nie wiem czemu. Jem mało dietetycznie, jakoś nie mam motywacji. A teraz przez weekend pewnie będzie jeszcze gorzej. Trudno. Jakiś ten tydzień kiepski u mnie. Może następny będzie lepszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycityci
hej! Zawsze tak jest, że po burzy wychodzi słońce, także na pewno następny tydzień będzie lepszy!!! U mnie waga stanęła!!! Nie powinna, bo dużo mniej jem od momentu kiedy zaczynałam no i ruchu w porównaniu do tamtego okresu mam mnóstwo :-/ więc nie wiem co się dzieje! Fakt dostałam @ więc może to to, kto wie?! Ale nie ma się co użalać! Wracam do starego systemu, zaczęłam ziemniaki ubijać, więc jemy je jak "stare" więc muszę się z nimi rozstać!!!Bo ostatnio po 2 zjadałam przy obiedzie. Ze słodkości zostają mi tylko lody, mąż zakupił mi w Lidlu sorbety w kilku smakach - mniam!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tycityci- może przyczyną jest właśnie to, że mało jesz. Bo generalnie jak się mało je to metabolizm zwalnia już i nie spala się kalorii tak efektywnie. Organizm mało spala, a więcej magazynuje. Mówisz że więcej się ruszasz - a in więcej aktywności tym więcej powinnaś jeść, żeby podkręcać przemianę materii. Poczytaj sobie troszkę o tym na necie, bo może akurat to jest u Ciebie przyczyną :) A może po prostu wyrabiają Ci się mięśnie... waga nie spada, ale może zauważyłaś że jesteś szczuplejsza, masz zarysowane mięśnie? Na Twoim miejscu raczej nie zmniejszałabym jeszcze bardziej ilości jedzenia, bo wydaje mi sie że i tak mało jesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dziś rano waga pokazała 56,8 kg (a więc 0,7 kg mniej niż tydzień temu). Cieszę się, miłe zaskoczenie że w ogóle coś spadło :) Może nie dużo, ale zawsze dobre i to. Poza tym zauważam lekką poprawę w wyglądzie nóg i brzucha. Prawie nie mam już cellulitu (tylko jak mocno ścisnę). Myślę że dużo mi dają ćwiczenia, bo z dietą nie idzie mi za dobrze :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycityci
Azkaa brawo!!! Czyli nie jest tak źle jak przypuszczałaś! Nie no, może źle się wyraziłam, jem znacznie mniej niż przed rozpoczęciem MŻ (czyli od kwietnia chyba). Ale posiłki mam pełnowartościowe bez śmieci, żadnych fastfoodów itp. grzeszę tylko lodami, ewentualnie gorzką czekoladą. Też przypuszczam, ze może trochę mięśnie się zarysowują, bo jak cwiczę to w lustrze widzę zarys łydek, którego nie było :-) więc też tak się pocieszam! Chociaż gdy widziałam spadki byłam bardziej zapalona do dietowania, a teraz mi tak zobojętniało! Jednak rower jest moim przyjacielem i jeżdżę kiedy tylko mam okazję! Praktycznie codziennie. Cellulit też u mnie dużo mniejszy! Muszę popracować nad brzuchem, ale jakoś nie mam konkretnego pomysłu, bo mam lenia... Rower przychodzi mi z łatwością a do takiej aktywnosci będę musiałą się zmuszać ;-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi też najtrudniej przychodzą ćwiczenia na brzuch :p ale lubię hula hop , kręcę już od paru lat- oczywiście z przerwami, ale w miarę systematycznie i nie mam problemu z boczkami. Bardzo ładnie mi się też talia od tego wyrobiła. I to jest dowód na to, że systematycznie wykonywane ćwiczenia potrafią działać cuda :) A tak poza tym to dzisiaj znowu poszalałam. Zaczęłam dietetycznie od kromki chleba razowego i serka wiejskiego. A potem była rurka z bitą śmietaną, pierogi, kawałek sernika i ciacho...a na kolacje frytki z selera i ziemniaka pieczone w piekarniku. A z ćwiczeń to tylko godzinka rowerka stacjonarnego, na nic więcej nie było czasu ani ochoty. Ale może jeszcze trochę popedałuje :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej , dziewczyny mam pytanie, jecie wafle ryzowe , wase ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam, nie wiem jaka diete zrobic , mam duzy brzuch, to moj problem , poraddzcie cos :) plisss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martusiaaak
A ja ze swojej stron mogę zaproponować Acai Berry Extreme to absolutnie jeden z najlepszych preparatów wspomagających odchudzanie. Produkt zawiera w jednej kapsułce aż 5000 mg jagody acai. Dzięki temu skutecznie wspomaga zrzucanie niepotrzebnych kilogramów. Preparat jest przeznaczony dla osób, które chcą wspomóc proces odchudzania oraz znaleźć w sobie dodatkowe pokłady energii, która jest niezbędna w trakcie trwania kuracji odchudzającej. NIE JEST TO SPALACZ TŁUSZCZU !!! Poczytajcie o tym produkcie i o jagodach Acai. Mi pomógł z racji tego że miałam tendencję do ciągłego podjadania. Ogranicza łaknienie. Efekt na duży plus :) Polecam. http://nplink.net/P8E8H2H1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycityci
Azkaa to ja podobnie ;-) nie wiem co mnie podkusiło i upiekłam wczoraj z dzieciakami muffinki... no i nie muszę dodawać, że nie tylko je upiekłam... ;-) mi pasuje chyba zacząć robić brzuszki, bo pamiętam jak kiedyś miałam fazę i robiłam z 300 dziennie to brzuch był płaski, a teraz fajnie zeszło z pupy i ud, nóg a brzuch jak tylko zjem więcej to odstaje ;-/ Gościu co do wafli ryżowych to sporadycznie jem, ale jakoś nie przepadam. Kupiłam wasę, ale w sumie zjadłam opakowanie i jakoś za nią nie tęsknię. Najbardziej podeszły mi zwykłe sucharki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tycityci dziekizza odpowiedz :) ja bym chleb jadla na okraglo , i pytam bo nie wiem czy zamienic na waafle i wase , moze bym ich mniej jadla niz chleba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycityci
gościu kup wasę i sama ocenisz, bo kazdy woli inne smaki :-) mi pasuje w połączeniu z serkiem lub pomidorem, ale to raz na czas, jednak całkowicie z chleba byłoby mi ciężej zrezygnować niż z ziemniaków, ale na szczęscie nie jadam go dużo! U mnie maleńki spadeczek 0,2, ale zawsze mniej to cieszy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×