Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zabka

TERMIN W GRUDNIU

Polecane posty

O matulu karygodny moj post jest pod wzgledem ,błedów ,literówek,niedorobek itp Wybaczcie ale spiesze sie strasznie. Przymrózcie oczko na moje dzisiejsze byki ;) Duzo usmiechów Wam posyłam ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Dynia - no to pieknie, ze krople podzialaly :D bardzo sie cieszę. I ze jednak skaza przechodzi. Na pewno bedzie dobrze, skoro mala juz wcina te rzeczy i nic jej nie jest 🌻 Masz dobrze, ze Jaga tak szybko Ci zasypia. Nadka tez jest wybiegana, a zysapianie zajmuje nam jak zawsze 30 -40 minut :o Nie wczesniej niz o 20.30, ale i tak ok. 45 minut wczesniej niz pare dni temu :) Co zas do zabaw w piaskownicy, to Nadka tez uwielbia sypac na siebie piasek ;) No ale bawi sie tez lopatka i cala reszta sprzetu :) przynajmniej troche ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Jaskowi tez zasypianie zajmuje srednio pol godzinki, a kilka ostatnich wieczorow dal nam sie we znaki i nie chcial spac (czyli po prostu kazde zasniecie poprzedzal spory kryzys). Mam nadzieje ze to przejsciowe. U nas pora spania przesunela sie z 20.30 na 21.00 i po... coz, lato... Dziewczyny, to jest niesamowite, ale Jasiek doslownie codziennie uczy sie conajmniej jednego slowa :) To jest fascynujace :) Czasami zachowuje sie tak, jakby byl glodny wiedzy i pyta, pyta, pyta, pyta o wszystko. Slucha, slucha, a potem powtarza tylko niektore slowa, sam sobie je wybiera, no ale ciagle przybywaja nowe ! Wczoraj powtorzyl \"kos\" i \"paw\" (brzmiacy jak pafff), dzisiaj do kolekcji dolaczyl \"lew\". Kiedy Jasiek raz pozna takie slowo, to potem juz niemalze zawsze nazywa zwierzeta na obrazkach :) Jestem tym bardzo mile zaskoczona, bo liczylam sie z tym, ze moje bombardowane trzema jezykami dziecko, zacznie mowic pozno... a tu taka niespodzianka ! Moze to dzieki ksiazeczkom? Musze sie Wam przyznac, ze ksiazeczek mamy sporo i spedzamy z nimi bardzo duzo czasu, za to klocki leza odlogiem :) Zycze Wam milego dnia ! Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość logosm
Witam, Mysho ale Jsiek duzo mowi i poznaje - u Stacha z mową bywa różnie i tak lawinowo slowa nie przybywają. Przez tydzien tylko jedno pak kap to woda. Za to rozrabianie i niszczenie- o to idzie mu świetnie. W sobote sam wlazl na drzewo- ja zajmowalam sie grządkami i nawet do glowy mi nie przyszlo ze taki maly smyk potrafi wejsc na drzewo. A on spryciaż podstawil taboret ogrodowy i wszedł na drzewo- niestety nim zdążylam dobiec to spadl. Nic mu nie bylo ale co sie strachu najadlam- to moje. Onwyglada jak zepol dziecka maltretowanego- caly w siniakach i odrapaniach- bo nie ma miejsca do ktorego nie wejdzie. Za to nie mam najmniejszych problemow z jego spaniem- tzn kladzie okolo 21 iśpi do 8 30-900 rano . W dzien kladzie okolo 12 stej i spi od 2 do 3 godzin. A w tygodniu jak my sie szykujemy do pracy i szkoly to Stachu żeby go nie budzić potrafi na glowe korde położyć. HEhw ma jakies cechy po mamusi- ja tez kocham spać. Elffiku, przykro mi że z autem nadal macie klopoty, a ta przygoda z małolatami to po prostu mi się w glowie nie mieści- normalny absurd i pewnie nie poniosą kary - bo niby są nieletni.....a do picia i kardzieży to się nadają. Shalla- nie rozumiem skad wizeilaś tą kozę- to jakaś przybleda- ze tak okrutnie ją ktoś potraktował- biedne zwierze. Szkoda ze mleka nie daje bo to mleko jest zdrowsze od krowiego dla dzieci. Dynia- mam nadzieje ze nie tylko Jagodka zdrowa ale Wy też. Niki trzymam kciuki za naukę i egzamin- i nawet trochę Ci tego zazdroszcze- według mnie to najpiekniejszy okres w życiu.....szkoda , że tak szybko mija........ Tak sie zastanawialam czy wole cieplo czy zmino i powiem nie potafie tego jednoznacznie okreslić- bo raz wole zimno- zwlaszcza w nocy- jak jest za cieplo to po prostu puchną mi nogi( ale Was to nie dotyczy- to tzreba dożyć pewnie mego wieku) za to w dzień nie lubie ani w zimie ani w lecie chodzić w swetrach- a jak siadam przy kompie to też chce zeby bylo cieplo i żebym nie musiała zakladać polaru. no uciekam do pracy miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja bardzo bym chciala urzedowac cale dnie w swetrach, lubie sie w swetrach i w ogole uwazam ze swetry sa piekne !!! Uwielbiam welne, jej miekkosc i szorstkosc... No wiec chcialabym chodzic tylko w swetrach, ale nie moge, bo mi za goraco :p i natychmiast wszystkie sciagam. Dlatego przez cala jesien zakaladam swetry, kiedy wychodze, natomiast nie zakladam kurtki, tylko sweter i szalik. Bardzo to lubie. Szaliki tez zreszta kocham, niemalze je kolekcjonuje :) Logosm, ale ten Twoj urwis jest pomyslowy! Jasiek conajwyzej wejdzie wdrapie sie na lawke, ewentualnie uzywajac jako podpory czegos co juz obok stoi, ale jeszcze nigdy niczego nie przysuwal specjalnie, jeszcze nigdy na to nie wpadl... A wiecie ze we Francji powstal juz chyba projekt ustawy o karalnosci nieletnich... Dziewczyny, czy ktoras z Was zna ksiazke \"Bromba i przyjaciele\" ??? Czy polecacie dla Jaska ? (na przyszlosc oczywiscie) Powolutku zaczynam tworzyc liste ksiazek dla dzieci, ktore powinnam juz zaczac gromadzic na potem. Takich, ktore ja mu bede czytac, takich, ktore beda jego pierwszymi samodzielnymi lekturami i wreszcie takich, ktore juz bedzie pochlanial (mam nadzieje) jako ciekawy swiata maly chlopiec :) Jakie sa wedlug Was lektury absolutnie obowiazkowe, sposrod klasycznych jak i najnowszych ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Przede wsyztskim dla Myshki (i mam andizeję, że dla innych też): Lista książęk szczególnie polecanych dla dzieci w wieku naszych pociech przez Fundację Cała Polska czyta dzieciom :) Wiek 0-4 lata: Marta Bogdanowicz (opracowanie) - Rymowanki-przytulanki Paulette Bourgeois, Brenda Clark - seria o Franklinie Jan Brzechwa - Wiersze i bajki Josef Czapek - Opowieści o piesku i kotce Karel Czapek - Daszeńka Gilbert Delahaye - seria o Martynce Dorota Gellner - Bajeczki Czesław Janczarski - Miś Uszatek, Wędrówki Misia Uszatka Janosch - Ach, jak cudowna jest Panama Astrid Lindgren - Lotta z ulicy Awanturników; Ja też chcę mieć rodzeństwo Hanna Łochocka - O wróbelku Elemelku Sam McBratney - Nawet nie wiesz, jak bardzo Cię kocham Nele Most, Annet Rudolph - Wszystko moje; Co wolno, a czego nie wolno Beata Ostrowicka - Lulaki, Pan Czekoladka i przedszkole Julian Tuwim - Wiersze dla dzieci Jest jeszcze lista uzupełniająca -ale to już nieco za dużo na wklejanie tutaj :) Moje przedszkole czynnie uczestniczy w tej akcji :) należymy do klubu czytających przedszkoli i takie tam :) stąd dość dobra zanjomość tematu (choc i tak mnie to interesowało - przez fakt bycia mamą :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a teraz w ogromnym skrócie bo musze się zbierać do pracy :) Dynia -c ieszę się bardzo, ze Jagódka również powolutku wyuchodzi ze skazy :) mam andzieję, że obie nasze panny za jakiś rok będą mogły beż konsekwencji pić melko prosto od krowy (tylko gdzie takie zdobyć ?? hehe) :) Nikii - czy egzaminy już się zaczęły ????? Aemlii daleko jeszcze do takiego rozwoju mowy jaki prezentują Nastka czy Jaś ... ale cóz ... z nowości - kurka robi \"koko\" :) w rozrabianiu natomiast jest niezmordowana :) wstyd z nią wyjść do sklepu hehe :P nie ma mowy żeby siedziała w wózku na zakupy jak inne dzieci ... cóz .. może wz etgo wyrpsnie :P tak się pocieszam :) aaa i od paru dni Amelia woła na nocnik ..., z tym, że tak jej się to spodobało, ze woła głównie .... bez powodu ! hehe dzis 3 razy mnie zmylała aż w końcu prawdziwa potrzeba wylądowała w .. pieluszce !!! Sygnalizuje również gdy pielucha wymaga wymiany (nie tylko jak jest kupa - ale też jak jest zbyt mokra) - mama nadzięje więć, ze w lipcu pożegnamy sie z pieluchami (chociaż w dzień) - wszak takie \"wołanie\" to pierwszy etap w zrozumieniu o co z tym nocnikiem chodzi :) Mała włąśnie domaga sie \"biedronki\" :) nie umie powiedizeć więć nuci i tańczy pokazujac na komputer co jej puścić :) zmykam przepraszam że tak ogólnie ale zaraz przychodzi niania a my jeszcze mamy bałagan w pokoju po porannych zabawach małej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pszczolko - paczka poszla. Musisz mi wybaczyc jej strone estetyczna, ale z mala pomocnica Nadia czasem ciezko było nam sie dogadac, co i jak ;) w kazdym razie udalo sie jakos i paczka w drodze 🌻 Nadka spi, a ja nie chce jej rozbudzac zbyt dluigm pisaniem, wiec moze pozniej cos skrobne. No i korzystam teraz i odpuszczam sobie drzemki, zeby sie uczyc. elffiku- egz. mam 18.06 - 4 i 1.07 tez 4. W zw. z czym musze dwa razy jechac do Warszawy. Mysle, ze mozecie sobie wyobrazic, jaka jestem wsiekla pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikii, czy chcesz przez to powiedziec, ze wolalabys zdawac 8 egzaminow tego samego dnia ? Dla mnie juz te cztery to byloby za duzo... Pamietam, kiedy to zdawalam 4 egzaminy w dwa dni (dwa najwyzsze stopnie egzaminu panstwowego z jezyka francuskiego, juz tu we Francji), czyli 2 pisemmne i 2 ustne, w sumie wiec zajelo to dwa cale ranki i dwa cale popoludnia........... Kiedy zwazylam sie po calym tym maratonie, mialam poltora kilograma mniej ! I jestem przekonana, ze to nic innego jak wytezony i dlugotrwaly wysilek inetelektualny sprawil ze spalilam az tyle kalorii. :) Bo akurat nie brak jedzenia, ja nie reaguje na stres egzaminacyjny scisnietym zoladkiem i nic nie mogacym przelknac gardlem, ja jem normalnie, a moze nawet wiecej :) Elffiku, OGROMNY BUZIAK 🌻🌻🌻🌻🌻🌻 A drugi na zapas za lektury uzupelniajace. Jak kiedys bedziesz miala chwilke czasu, to bardzo prosze. Jezeli uznasz, ze to przegiecie umieszczac je tutaj, to moze wysmlij mi je mailem? Ja prosze o to tak bezwstydnie, bo mam lekka nadzieje, ze ty nie musisz tego przepisywac, a jedynie skopiowac, czy tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!! U nas juz wszystko dobrze. Po infekcji ani sladu. Niestety znow odzywaja sie zabki. Ida kolejne trojki i to dwie naraz. Asia jest marudna i placze i mam nadzieje ze szybko sie nam te zebiska odezwa. Nie wiem czy Wam pisałam, Asia ma opiekunke. Widzialy sie narazie 4 razy ale mala jest zadowolona. Nie uwierzycie, ale na nia mowi ciocia an amnie jeszcze nie mowi mama:O Nawet sobie nie wyobrazacie jaka jestem zazdrosna. Mowi bez problemu trudniejsze słowa jak babcia, dziadzia, \"ćeść\". ćy ( czyt. 3:) )oraz dzidzia i wiele innych...a mama nie:( Czy wszystkie wasze pociechy juz mowia mama, czy tylko Aska jest oporna? Mam jeszce jedna nowine. Dostała sie mała do zlobka. Bardzo mi ulzyło poniewaz dostałam umowe na etat i nie chciałabym z tego rezygnowac. A niania wychodzi nam o duzo za drogo bo placimy jeje 5 zł/godz co przy 10 godz naszej nieobecnosci i srednio 20 dni w m-cu daje moim zdanie zawrotna kwote. Zreszta niania moze pracowac narazie tylko 2 dni w tygodniu, wiec w sumie problem opieki nad mala nie mamy w pelni rozwiazany. Ale mysle ze jakos to bedzie:) Czytam wlasnie ksiazke, ktora pokaała mi ze grunt to pozytywne myslenie. Wiec sie staram myslec pozytywnie hehe;) U nas z: nocnikiem, samodzielnym zasypianiem, pieciem z kubeczka....................na bakier:( A do wrzesnia musi sie Asia \"naumiec\". jezeli macie jakies patetnty na nauke to chcetnie poczytam. Jestem znow nie w temacie, ale obilo mi sie o uszy ze wysyłacie komus jakies paczki. Napizcie o co chodzi. Moze i ja pomoge. Mam pytanie o zwykle mleko. Czy ktoraj z Was juz daje jakies kaszki lub platki na takim mleku?? Pyttam bo ja sie nie odwazyłam a w zlobku prawdopodobnie takie mleko wlasnie podaja. A w sobote udajemy sie na dzien otwarty do zlobka wiec wszytko sobie obejrzymy, zapoznamy. Podobno beda organizowac jakies zabawy dlka maluchów to sie Asia rozerwie:D Pozdrawiam Was goraco Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej, okropny ten moj post, prawie nieczytelny:D Sorki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dynia :) czyli Jaga tez wychodzi ze skazy! to pieknie :D Myshko - tak, chciałabym miec 8 egz. w jeden dzien albo 4 w sobote i 4 w niedziele. To - na ten moment przynajmniej - wszystko sa testy, wiec zbyt wielkiej tworczej pracy nie wymagaja. A taki jeden wyjazd to nie dosc ze kasa (moze niezbyt wielka, bo ok.250 zl ze wszystkim) ale dwa takie wyjazdy, to juz cos. No i czas. Musze dwa razy zostawic Nadke na prawie trzy dni za kazdym razem. A moze raz wyjdzie dłużej, bo dziewczyny, z ktorymi bede jechala, beda chciały najprawdopodobniej zostac dłuzej, zeby odwiedzic stadion 10- lecia;) no a samej nie bardzo chce wracac, bo to jednak 7 godzin jazdy pociągiem, najnormalniej boje sie. Takze wiesz... nie widze za bardzo pozytywow tej sytuacji, no moze jeden... bede miala dwa tyg. wiecej czasu na przygotowanie sie do drugiej czworki egz. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Myshy
Ja tylko tak na momencik z pozdrowieniami dla wszystkich Mam i ich Maluszkow - na 200-ej stronie forum. A jednak trwa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jednak... ;) Pati, hej hej !!!!!!!!!!!!! bardzo sie spiesze, ale nie moge nie napisac Ci choc paru slow. Tak rzadko tu bywasz ! Jasiek nocnika nie zna, normalnego mleka tez jeszcze mu nie daje, a \"mama\" mowi :) Co do tych tajemniczych paczek, to chodzi o ubranka i wszelkie mozliwe akcesoria dla dziecka, ktorych potrzebuje pewna mloda mama w bardzo ciezkiej sytuacji. W tej sprawie nalezy skontaktowac sie z PSZCZOLA, fantastyczna dziewczyna, ktora dolaczyla do nas stosunkowo niedawno. Jej adres znajdziesz pod nickiem. buziaczki odzywaj sie czesciej musze leciec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikii, wielkie dzięki:) Myślałam, ze już zapomniałyście, a tu taka niespodzianka:) Baardzo Ci współczuję tych egzaminów, tej podróży, rozłąki...Nie wiem, czy zdecydowałabym sie na dziecko na studiach, wiedząc, co mnie czeka. I rozumiem Cie, ze wolałabyś wszystko za jednym zamachem-ostatnio z kimś rozmawialam, ze dziekco szalenie zmienia perspektywę patrzenia-szkoda czasu na tracenie czasu. Jeśli jade na drugi koniec Torunia coś załatwić, to nie mam czasu na czyjeś niezdecydowanie, odwlekanie, mydlenie oczu. W domu czeka na mnie dziecko i każda moja nieobecnośc musi być usprawiedliwiona:) Tobi też jest alergikiem, też na hydrolizatach jedzie (Bebilon na szczęscie, nie Nutramigen, bo chyba bym tego nie zdzierżyła) i nie mogę sie doczekać, kiedy podrosnie i zacznie jeść bardziej po ludzku. Póki co walczymy z odstawianiem od cyca, dziewczyny JEST TRAGICZNIE!!!!Boję się że nie dam rady:O Pomóżcie, jak to zrobić najmniej boleśnie? Zostały nam tylko 2 nocne karmienia, ale jak cieżko małemu sie bez nich obejść.... Fantastycznie mi się czyta o Waszych pociechach, a to, co wyczytam, odzywa sie echem, kiedy potrzeba-tak było podczas kupowania butów, bedzie pewnie przy treningu czystości itp. Dlatego piszcie, piszcie!!!!!Jesteście o te 9 miesięcy bardziej doświadczone i Wasze rady są dla mnie bardzo cenne. Uciekam, więcej nie piszę -bo i tak dużo, a poza tym maly chyba w koncu zasnął, trza sprzątać:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pszczola, wlasnie zauwazylam ze w twojej stopce pojawil sie link do jeszcze jednego zdjecia Tobiasza. Alez on jest fajny, wesoly, promienny, to sliczny ! Shalla, Kuk !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Co sie dzieje ?????????????????????????????????????????????????????????? Czemu milczycie konsekwentnie ???????????????????????????????????????????????????? Wracajcie do nas !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pszczolko :) ciesze sie, ze moglam pomoc :D wrzucilam do paczki juz przed samym zapakowaniem buciki malutkie, takie w sam raz na pierwsze kroczki i na etap przed samodzielnymchodzeniem. Sa troche zaniedbane, bo od dluzszego czasu stanowily zabawke Nadii :o i nie zdazylam doprowadzic ich do porzadku (w zw. z nagle podjeta decyzja o wyslaniu) aha! i nie maja sznurowadel ;) nie przestrasz sie w kazdym razie. no i taka sama sytuacja z grzechotkami!! tez wyciagniete w pospiechu z kartonu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo Myshy - dziekujemy :) 🌻 Pati - pozytywne myslenie to podstawa, choc faktycznie czasem ciezko sie tym zmotywowac. Powodzenia 🌻 Nadka z nocnikiem tez na bakier. Były juz jakies postepy, ale od ostatniej choroby - nic. Ale to moja wina, bo teraz sama nauke zaniedbuje :o ale mam postanowione, ze bierzemy sie juz za to jak nalezy!! Chyba nie pisalam Wam, ze od czasu slynnej kapieli, majacej na celu obnizenie temp., Nadyjka na wzmianke o myciu wpadala w histeryczny placz :o gorszy niz przy zastrzykach!! Rozbieranie, caly rytual, ktory kiedys niosl tyle radosci, stal sie istna katorga! Cos okropnego. I w koncu mamy przelom. Nadka juz nie boi sie rozbierac i nawet bez stresu pozwala sie wlozyc do wanny. Oczywiscie stoi w niej. O siadaniu nie ma mowy. Choc wczoraj wlasnie Nadyjka mnie bardzo i zaskoczyla i wzruszyla. Mnie zawsze martwi fakt, ze ona w wannie stoi, bo przeciez na pewno jest jej cholodno i szybko sie wyziebia( na pewno szybciej niz jakby siedziala) No i czesto do niej mowie: usiadz Nadka albo zaraz idziemy, bo marzniesz itd.itp. I wczoraj Nadyjka nagle zaczela siadac! Mnie zamurowalo po prostu (moment zaskoczenia). Miala bardzo skoncentrowana twarz. A teraz dlaczego było i wzruszenie - w chwili dotkniecia pupa wody, Nadyjka zaczela plakac, nie mocno, delikatnie, ale jakos tak dziwnie. Widzialam normalnie jak walczy ze soba. Pomoglam jej ostatecznie usiaść, probujac ja uspokoic i pokazac, ze wszystko jest w porzadku, ale zaraz szybko wstala. Czyli jednak nie było wszystko w porzadku. Musze powiedziec, ze to był pierwszy raz, kiedy Nadka probowala az tak powazny strach przezwyciezyc. I poczulam sie strasznie winna, ze tak olbrzymia presje na nia wywarlam :( Moze nie udalo mi sie oddac tym opisac wszystkiego tak, jakbym chciala, ale mysle, ze potraficie sobie emocje i moje i Nadki w tej sytuacji troche wyobrazic. A dzis Nadka pierwszy raz zostala na prawie 3 godziny z pradziadkami. Balam sie, ale widac niepotrzebnie. Miedzy nia a pradziadkiem nawiazuje sie piekny kontakt. Wrecz wzruszajacy ;) (az hhyh21 - wstawka Nadii ;) ) a wiekszy z pradziadkiem niz z prababcia, bo ak ich odwiedzamy, to my z babcia sobie plotkujemy, a Nadka bawi sie z dziadkiem ;) Pradziedek peka z dumy i radosic, ale wiem tez, ze zmeczyl sie troche tym pobytem z mala. W momencie wyjscia Nadka sei buntowala i szla na rece do pradziadka. Wiec mowie, ze wy sobie dalej urzedujcie, a ja pojde do domu i sobie poleniucuje. Dziadek obrzycil mnie przerazonym, niemal groznym spojrzenie i zaczal : oj... nie!... tzn.wiesz...babcia zaraz idzie jeszcze po zakupy, a ja musze sprawe z pomidorami zalatwic... wszystko umowione...\" itp. dobrze chociaz, ze wiedzialam, ze nie klamie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane moje! No wcięło mnie na dłużej, bo...sezon przecież i z ogrodu cieżko mnie wyrwać - albo ryję w ziemi, albo koszę trawę, albo uganiam się za Nastusią. A najczęściej robię te wszystkie trzy rzeczy na raz :( Pod wieczór czuję się, jak po dniu w kamieniołomach, ale przynajmniej łuszcz nie ma u mnie szans się rozgościć - i to jedyny pozytyw. lato się jeszcze nie zaczęło na dobre, a ja jestem opalona jak Rumun :( Nie lubię tak - a to wszystko przez pracę w ogrodzie, bo ja się opalać nienawidzę. Ech, Nastka też opalona, bo trudniej wyrwać z ogrodu niż 100 letnie drzewo.... Przepraszam Pszczółko że nie zaoferowałam się z paczką, ale mam dwóch odbierców rzeczy po Nastusi o głupio mi im powiedzieć, że od teraz nic już im nie dam. I tak dzielę na dwa, a jak przychodzi oddać foteli samochdowy itp. to mam dylemat KOMU? Dziewczyny chciałam na temat mleka pomarudzić. Bo chyba Myshka pytała, a ja już dawno chciałam o tym porozmawiać i poznać Wasze opinie. Mam wrażenie, że wszyscy ulegamy radiowo-telewizyjnej propagandzie. A skąd taki wniosek mój? No, będą przykłady: 1) mleko matki najlepszym mlekiem dla dziecka! ( no, trudno się nie zgodzić, sprawa oczywista ). Ale teraz ciąg dalszy: dlatego zalecane jest karmienie conajmniej do 6 miesiąca, najlepiej do roku. ( no super, też się zgadzam ). I uwaga teraz: po roku można juz odstawić dziecko bez wyrzutów sumienia, ponieważ mleko matki nie stanowi juz tak ważnego elementu diety dzieca, a jedynie jego uzupełnienie. I zaraz po tym stwierdzeniu jesteśmy bombardowani reklamami o treści następującej: mleko jest niezbędnym składnikiem diety dziecka, ale conajmniej do 3 roku życia powinno być to mleko modyfikowane - najlepiej Nestle Junor.... :) I tu moje pytanie.: Skoro mleko matki jest najlepsze na świecie, a można je dziecku \"odebrać\" bez wyrzytów po 1 roku, to jakim że to cudem jest mleko modyfikowane, że jest niezbędne do 3 roku życia??? To jest kompletny brak logiki. Wygląda na to, że mleko modyfikowane jest o niebo lepsze od matczynego.... absurd jakiś. I wydaje mi się, że tu spece od mlecznej propagandy sie zagalopowali i pogubili we własnych kłamstwach. Kolejna rzecz - skoro do 3 roku życia ( a przynajmniej do 1 roku! ) dziecko nie powinno pić mleko krowiego, to na bazie jakiego mleka są kaszki mleczno-ryżowe firmy Bobovita od 10miesiąca? Dopiero niedawno wyszła seria \" mleczno-ryżowe - na mleku modyfikowanym: i te sa oznaczone jako od 4 miesiąca ). W niosek z tego, że od 10-tego miesiąca faszerujemy dzieci mlekiem krowim :) A Danonki? Może są na mleku modyfikowanym? Skądże! Również Bakusie są na kleku krowim. I po co ta cała propaganda, że dziecko do 3 roku ma spożywać tylko mleko modyfikowane? A w każdej gazetce dla rodziców można znaleźć przepis na naleśniki z białym serem :) - czyżby twarożek z mleka modyfikowanego - ha ha? I jeszcze jeden absurd: kogel mogel - NIE. Bo surowe jajko, salmonella, ptasia grypa i inna zaraza tego świata. Ok, rozumiem, nie podaję. To dlaczego w tej samj gazecie ( Twoje Dziecko ) jest przepis na biały ser ( twarożek ) ze śmietaną, cukrem i żółtkiem...? Nasi \"spece od żywienia\" dosłownie prześcigają się już w nieścisłościach, gafach i głupotach. Uf, wyplułam z siebie jad na ten temat :) Chętnie poznam Wasze opinie. Acha - Nastusia jada biały ser, Danonki, normalne masło ( ach właśnie! W przepisach dla dzieci od 5-6 miesiąca zaleca się dodawanie łyżeczki masła do zupek. Zakładam że chodzi o masło z mleka krowiego...? :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra, rozpędziłam się to pójdę za ciosem :) i jeszcze pomarudzę. Wybaczycie mi, mam cichą nadzieję. Temat Słońce. Najnowszy numer chyba \"Rodziców\". No plejada pomysłów tam jest na ten temat, aż mnie febra zatrzęsła. Przykłady: Dzieci do 3 roku życia w żadnym wypadku ( !!! ) nie powinny przebywać na Słońcu dłużej niż 20 minut dziennie. A i to pod ochroną filtrów z faktorem 60 (!!!!! ). Ta sama gazeta podawała nie raz, że z dzieckiem od najmłodszych lat należy przebywać conajmniej dwie godziny dziennie na spacerze. Również niemowlęciem. To ja się pytam, jak? Nocą mam spacerować, czy kanałami...? A potem wszyscy się dziwią, jakie te dzieci blade... anemiczne... i skąd ta krzywica????? Ja rozumiem oczywiście, że ostre Słońce, że południowe godziny itd są niewskazane dla małego dziecka. Ale pisanie ( jak we wspomnianym ostatnim numerze pisma ) że żadna ( !! ) ochrona typu: czapeczka, postawiona buda i krem z filtrem razem wzięte nie dają dostatecznej ochrony dziecku do 3 roku życia i czas przebywania na Śłońcu może wynosić max. 20 minut - to jest wg. mnie jakaś paranoja. A teraz ciekawostka, skoro się już wyplułam w temacie. Otóż moja koleżanka ( sąsiadka ) ma 1 roczną córeczkę. Od początku smaruje jej buzię kremem Penathen faktor 32 bo PRZECIEŻ SŁOŃCE!!!! Trzy minutki koło domu, albo spacer po zacienionym lesie i... jest ok. Aż ostatnio przeszła się na spacer z wózekim do sklepu ( 1,5 km od domu jest sklep ). DZiecko wróciło z poparzeniami - widziałam na własne oczy :( Poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale przypuszczenia moje są takie: 1) kremy z filtrem sa NIC nie warte i to wyłącznie nabijanie kasy i zarobek na rodzicach, którzy jak wiadomo dla dziecka chcą jak najlepiej, 2) Dziecko, któremy nie damy szans sie choć troche naturalnie opalić ma bardzo melaniny w skórze, która jest przeciez niezbędna do właściwej ochrony przed słońcem! Im bardziej chrnimy dziecko przed jego promieniami, tym bardziej jest narażone na poparzenie. To tylko moje wolne wnioski, ale czekam na głos, który mnie przekona do stosowania kremów z filtrem. sciskam Was dziewczyny i Wasze maluszki. P.S. Nastka zaczęła odmieniać przez przypadki!( jeden w zasadzie ) Jestem w szoku. Sama z siebie gada. Np: Odida Baci! ( leki babci ), buti Azazajiiiii ( tak teraz na siebie mówi :) ), mniam-da mamy itd. Acha, a od czoraj woła na mnie \"mamo\" :) Hmmm, \"mama\" bardziej mi się podobało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shalla, rozsmieszylas mnie Twoja puenta w poscie o mleku :) Co prawda to nie ja o to mleko pytalam, ale to nie ma znaczenia... Kazda z nas bedzie musiala znalezc jakies \"wlasne, najlepsze rozwiazanie\". Oby nie bylo zbyt radykalne :) Ja sama po pierwsze, nie czytam w ogole gazetek dla rodzicow (mam do zawartych w nich inforlacji taki olbrzymi dystans, ze po prostu nie ptrafie przejac sie radami gazetkowych specjalistow); po drugie, mam dostep do danonkow i serkow Nestlé na bazie mleka modyfikowanego i dlatego je kupuje, bo czemu nie? po trzecie, Jasiek przepada za parmezanem, wiec mu rowniez nie skapie Przypomianam, ze on Mleka ani kropelki nie chce wypic... Ale gdyby chcial, to pewnie kupilabym spejalne, dla dzieci do lat trzech, ze wzgledu na witaminy i inne skladniki odzywcze, dostosowane do potrzeb dziecka, bla, bla, bla :p po prostu w moim otoczeniu to jest taka norma, ze bardziej sie nie da. Ale gdyby norma byla, albo gdybym nie mogla z jakiegos powodu zdobyc tego mleka, to dawalabym normalne i tez nie robila z tego dramatu, przeciez cale pokolenia wychowaly sie na nim, nie ? Jeszcze tylko krociutko o kremie i zmykam Otoz moj krem z filtrem dziala i to ma widoczne golym okiem ofekty. Kilka dni temu (wystrojona w koszulke na cieniutkich ramiaczkach) posmarowalam sobie moim kremem dekolt ale juz nie plecy (na dekolt zwracam szczegolna uwage, bo kiedy go nielze spalilam). Poszlam tak sadzic pomidory w pelnym sloncu. Po czym wrocilam do domu z bladym dekoltem i z czerwonymi plecami, na ktorych widoczne bylo dokladnie gdzie konczyl sie krem. Smarujac dekold wyjechalam reka na barki po obu stronach szyji i tam zostaly biale slady :) Reszta plecow czerwona jak raczek :) Przyznaje ze ja nie uwazam ze cala ta kampania na temat szkodliwosci zbyt duzej ilosci promieni slonecznych - w pewnych godzinach i tak dalej - jest tylko wymyslem producentow kremow ochronnych. Ja jestem przekonana, ze ze sloncem jednak trzeba uwazac... Ja sama mam jasna karnacje i wrazliwa skore, ale mysle ze nawet Ci z \"lepszymi warunkami\" powinni dozowac sobie slonce, a szczegolnie na poczatku sezonu... Jasiek tez ma wrazliwa skore... Kiedy jedziemy w teren smaruje go... dobrej niedzieli, pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yuhooo, Wczoraj wybralismy sie ma majowy piknik do dworku kumpla i na koncert ...w strugach deszczu ,ech taki maj :( Jaga przywlokła na powrót katar ...mam dosc ale nic dzisiaj zjadła za to leczniczo wielka miche rosołu z indyka ;) Co do mleka to mam małe doswiadczenie z krowim przynajmniej ,ale powiem Wam ,że własnie ten znajomy jest hindusem i jak mu mówiłam,ze Jaga ma alergie na mleko to powiedział: szczesciara :) Moje próby oswajania ja z produktami mlecznym dziasiaj zakonczyły sie sraczka ...no własnie także znowu przerwa...długa :O Jaga pije mleko owsiane i ryzowe dostaje dodatkowo wapno je mieso ,fasolkę,cieciorke itp takze uwazam ,ze niedobory jej nie groza ;) Co do gazet dla rodziców dostaje darmowa prenumerate czasopisma \'\'Maluszek\'\' ,okazało sie że jest to konsekwencja jakis druczków sprytnie podsuwanych w szpitalu zaraz po porodzie ;) Co do czytania tych złotych porad to jak mam czas to pregladne,tak przegladne bo włąsciwie nawet nie czytam ,mam do tego sceptyczny stosunek.Wychowuje własne dziecko wg własnego pomysłu! Tak Shalla zgadzam sie z Tobą ,informacje sprzeczne wykluczajace sie ,niedorzeczne i nieraz absurdalne.Zakładajace chowanie dziecka pod kloszem,fizycznym i mentalnym!!! Jaga od zawsze ma duża dowolnosc w wielu kwestaich ,nie narzucam nie zmuszam (juZ nawet nocnik odpusciłam) nie zauwazylam jakis odchylen od normy w jej rozwoju :P Co do kremu z filtrem zas to uzywam i to własnie 60 i powiem Wam ,ze nawet ostre greckie słonce i Jagi 8 mies skóra wyszły bez szwanku. Sama wielokrotnie podobnie jak Myshka spaliłam sie z własnej głupoty czy moze lenistwa na nasza flage narodowa ;) Czerwone partie nie posmarowane ,białe zas pokryte kremem. Ten przypadek z oparzeneniem twojej sasiadki dziecka Shalla moze wynikac z uzycia filtra niemineralnego tylko chemicznego,który działa 20 min po zasmarowaniu,mineralny dziala zas od razu :) Oj kobyłka cosik wyszła koncze i pozdrowienia zasyłam ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Co za idiota wkleił reklamę Knora na Kafeterii - no nie idzie nic przeczytać przez to...wrrrr Myshko, Dynia - dzięki za Wasze opinie. Zaczyna mi się już coś w głowie klarować. Może moje nastawianie do kremów z filtrem ( laicyzm mój - ściślej biorąc ) bierze się z tego, że ja jeszcze nie miałam \"przyjmeności\" spalić się Słońcem i nie bardzo wiem czym to pachnie. Pomimo wielomiesięcznego pobytu w tropikach we wczesnej młodości i pomimo nie stosowania żadnych kremów z filtrem nigdy w życiu jakoś mnie to spalenie szczęśliwie ominięło. Pewnikiem jest to wyłącznie zasługa karnacji. Inaczej pewnie moja głupota zostałaby ukarana raczkiem :) i obłażącą skórką :) Ja unikam Słońca szczególnie między 12.00 a 14.00 - głównie ze względu na Anastazję, której w tych godzinach, kiedy jest słonecznie nigdy nie wypuszczam ( mowa o upałach, nie wiosennym pierwszym słonku, czy zimowym ). Widzę, ze ona tez ma ciemną karnację, ale jak sądzicie, czy pomimo to powinnam ją smarować? Jeśli wybiorę się kiedyś z nią na słoneczną plażę, gdzie będzie przz dłuższy czas wystawiona na słońce - na pewno skorzystam dla niej z kremów z filtrem. Ale tak na codzień, po ogrodzie.... no nie wiem.... co sądzicie? Co do gazetek - macie racje. Zazwyczaj jest tam stek bzdur i trzeba je traktować z ogromnym dystansem. P.S. Dzię sNastusia wprawiła mnie w nielada zdumienie. Przeglądała się w lustrze. Pytam ją: gdzie jest dzidzia? Wskazała na swoje odbicie w lustrze. Ok - mówię - a teraz zrób dzidzi cacy. I wiecie co? Byłam przekonana, że pogłaszcze lustro, a ona pogłaskała siebie po głowie! Jekby doskonale wiedziała, ze ta dzidzia to jest ona i że trzeba pogłaskać siebie, żeby w odbiciu było widać, że głaszcze dzidzię....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shalla, bo ona wie, ze w lustrze to jej odbicie !!!!!!!!!!!!! Ja w ogrodzie na razie Jaska nie smaruje :) tylko podczas dluzszych eskapad poza domem, w gory, gdzie grzeje i nie ma cienia ale jak sie zrobi bardziej goraco to moze zaczne... to bedzie zalezalo od pogody i czasu, jaki Jasiek bedzie spedzal na sloncu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Do artykulow w gazecie podchodze z dystansem. Nadka mleka nie pije w ogole, wiec nie wnikam w ten temat za bardzo, ale jakby pila, to pewnie dawalabym jej modyfikowane ;) Pewna pani pediatra, na fakt, ze Nadyjka nie pije mleka - powiedziala - \"i dobrze\". Ona twierdzi, ze mleko kobiety jest dla jej dziecka, a mleko krowy czy kozy dla jej dziecka. Kremow z filtrami nie uzywalam do tej pory. dla siebie to tylko wtedy, jak spedzalam czas nad woda. Na codzien - nie. Mam ciemna karnacje, wiec nigdy nie mialam zadnych oparzen i pewnie stad moje podejscie jest takie samo, jak Shalli (Nadyjka ma po mnie karnacje) Na razie jej nie smaruje, bo w sumie nie było u nas jeszcze takiego słonca, zebym ja ubrala w krotki rekawek. Ale na bede upaly, a my bedziemy na dluzszym spacerze, to pewnie bede ja wtedy smarowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ostanim poscie mialoa byc - JAK beda upaly ;) Dziewczyny, mam do Was pytanie. W lipcu moja kuzynka bierze slub koscielny. Macie moze jakies pomysly na prezent???? Bo u nas kompletnie ich brak :o oczywiscie, zalozylismy juz, ze damy pieniadze, ale moze Wy macie jakies propozycje? moze same cos dostalyscie ciekawgo, nietuzinkowego albo komus cos takiego dalyscie??? byłabym bardzo wdzieczna za odzew w tym temacie. Wiem, ze pieniadze zawsze sie przydadza, ale wydaje mi sie tez, ze prezent niesie ze soba inne emocje ;) mamy o tyle wiekszy problem, ze ona z mezem (sa po slubie cywilnym) mieszkaja razem w Hiszpanii i nie wiemy, jaki maja gust, wiec prezent do np. wystroju domu odpada. A wszelkie sprzety kuchenne i in. juz maja ;) No, nie wiem, nie wiem... ale moze Wy wiecie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Nikii
Przepraszam, ze sie wtrace... ale przyszedl mi do glowy pomysl na fajny prezent, dla osob ktore juz wszystko maja ;) To dwie filizanki do kawy, z podstawkami i talerzykami - teraz mozna kupic takie piekne porcelanowe cudenka, na sztuki wlasnie. Prezent gustowny i na czasie, mysle, ze beda popijac kawe i cieplo o Was mysleć. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikii - podpisuję się pod słowami przedmówcy! Filiżanki to świetny pomysł. Niedawno sama musiałam kupić coś na odwdzięczenie się pewnej pani, która ma dosłownie wszystko z racji statusu materialnego. Odchodziłam od zmysłów co jej kupić, zeby bylo z klasą, a nie barć na to kredytu na 20 lat :) I moja mama wynalazła dwie przepiękne porcelanowe filiżanki o przecudnym motywie róż ( nie malowane, tylko jakby wytłoczone, no nie znam się na tej technice ). Ale cudeńka po prosu. Niestey 2 filiżanki kosztowały ponad bańkę... :( Do tego można kupić w świecie herbat i kaw małą paczuszkę jakiejś niecodziennej, finezyjnej kawki. Prezent podobno bardzo sie podobał ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIKII...też o filiżankach myślałam. Co do mleka krowiego to chodzi o mleko w czystej postaci aby nie podawać do 3 roku życia.Przetwory można :) Kuba ma po mnie jasną karnację więc ja będe używała filtrów do opalania.Już nawet zakupiłam :) Pozdrawiam. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, właśnie trafiłam na tę stronę : http://www.sercedziecka.org.pl/index.php Mam koleżankę, która nosi strasznie chore dziecko. W zasadzie nie wiem co powiedzieć. Przejrzałam parę stron tutaj, nie umiałam powstrzymać się od łez. Czasem taki jest człowiekowi potrzebny, żeby móc docenić łaskę, jaką otrzymaliśmy w postaci zdrowego wspaniałego dziecka. Czymże jest katar..... wobec takich ludzkich dramatów i tragedii. Myślami ciągle jestem z nią. I ciągle patrzę na Nastusię... i w środu nocy zabieram ją z łożeczka i tulę i dziękuję Bogu, że jest ze mną - cała i zdrowa. Najgorszy ból, to ból bezsilności. Lada dzień przyjdzie czas rozwiązania. Ona już wie, że być może jedynie przytuli synka, spojrzy na niego i.... i on zaśnie w jej ramionach. Wiem, że nie znajdę słów pocieszenia. Żadnych słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×