Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Smakoszka wina

Vet cztery butelki wina tygodniowo to duzo?

Polecane posty

Gość Gość
25 minut temu, Gość Gość napisał:

No bo wino jest eleganckie.

No tak, bo pan Jezus też pił wino, to nie grzech 🤣 tak mi kiedyś powiedział sąsiad menel walący codziennie eleganckie wino za 5zl. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Serla napisał:

Pol szklanki , powtorze POL SZKLANKI to dla ciebie taki kosmos ???  Wybacz ale chyba zaczynam was rozumiec , wy poprostu sie zataczacie po powachaniu kapsla  i wam sie wydaje ze pol szklanki wodki czy butelki wina , butelka ma tylko 750 ml na pol to niewiele , dwa dobre kieliszki , to cos strasznego , normalnie  pol szklanki wodki to ja bym nie poczula , no moze troche cieplej milo na zoladku by sie zrobilo 

Poje/bało cię? Przecież tu chodzi o codzienne ponad pół szklanki wódy. Tak sobie tłumacz twoje chlanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Serla napisał:

Pol szklanki , powtorze POL SZKLANKI to dla ciebie taki kosmos ???  Wybacz ale chyba zaczynam was rozumiec , wy poprostu sie zataczacie po powachaniu kapsla  i wam sie wydaje ze pol szklanki wodki czy butelki wina , butelka ma tylko 750 ml na pol to niewiele , dwa dobre kieliszki , to cos strasznego , normalnie  pol szklanki wodki to ja bym nie poczula , no moze troche cieplej milo na zoladku by sie zrobilo 

tak, pół szklanki wódki co wieczór przez 365 dni w roku, bez przerw to jest dla mnie kosmos i nie chodzi o to że bym się tym upiła, bo nie i nie w tym jest problem. Jeżeli ty nie widzisz w czym to mi Cię żal. Tragicznie macie niski poziom świadomości. Pij sobie cały rok tyle codziennie i zobacz co się stanie z twoim zdrowiem. To jest jakiś litr w tygodniu co miesięcznie daje jakies 4 litry wódki. Jak będziesz w markecie to idź na dział alko i wstaw sobie do wózka 8 standardowych 0,5 flaszek i pomyśl, że masz to sama wypić w miesiąc. Co fajnie? Dla Ciebie pewnie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

tak, pół szklanki wódki co wieczór przez 365 dni w roku, bez przerw to jest dla mnie kosmos i nie chodzi o to że bym się tym upiła, bo nie i nie w tym jest problem. Jeżeli ty nie widzisz w czym to mi Cię żal. Tragicznie macie niski poziom świadomości. Pij sobie cały rok tyle codziennie i zobacz co się stanie z twoim zdrowiem. To jest jakiś litr w tygodniu co miesięcznie daje jakies 4 litry wódki. Jak będziesz w markecie to idź na dział alko i wstaw sobie do wózka 8 standardowych 0,5 flaszek i pomyśl, że masz to sama wypić w miesiąc. Co fajnie? Dla Ciebie pewnie tak...

Dla niektórych tutaj to codzienność, co ty im będziesz opowiadać jak mają to na żywo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 godzin temu, Gość gość napisał:

Pół butelki wina każdego dnia... nie no nie ma opcji, że od tego puchną ci nogi i przytyłaś. To dla porównania daje jakies pół szklany wódki dziennie... codziennie. Oczywiście wszystko jest w porządku, pij dalej. Wszyscy są głupi na czele z lekarzem tylko ty jesteś mądra. To chciałaś usłyszeć? Poproszę bardzo i na zdrówko :) 😘

następna dewota abstynentka. ja normalnie funkcjonuję w życiu dnia nie zawaliłam w pracy, dom czyściutki i ciepły obiad codziennie, a też co wieczór a też  3 albo 4 lampki dobrego wina wysączę przez jakieś trzy godziny i jeszcze jem przy tym więc nie ma opcji upicia się. no ludzie wyjdźcie z tych swoich wioch i nor, bo normalnie wszystko was gorszy i olaboga co się dzieje. same zakonnice albo kre/tynki tu siedzą 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość Gość napisał:

Dla niektórych tutaj to codzienność, co ty im będziesz opowiadać jak mają to na żywo.

Właśnie kilka stron temu pisała tu jakaś terapeutka od uzależnień Cytrynka się podpisywała czy jakoś tak. Bardzo fajnie tłumaczyła zachowania i mechanizmy oraz to, że alkoholik bardzo często nie równa się menel to normalnie ją zaszczekały, że ma skrzywienie zawodowe, że jest dda i w ogóle na swojej robocie się nie zna 😛 one lepiej wiedzą, bo przecież to jest to samo co nałóg kawowy albo papierosowy, a słowa alkoholik nie powinno się używać w stosunku do ludzi, którzy nie robią pod siebie w bramie. No ja tu takie kocopoły czytałam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
40 minut temu, Gość Gość napisał:

No tak, bo pan Jezus też pił wino, to nie grzech 🤣 tak mi kiedyś powiedział sąsiad menel walący codziennie eleganckie wino za 5zl. 

Wino jest eleganckie jeśli spożywa się go z umiarem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Wino jest eleganckie jeśli spożywa się go z umiarem.

*spożywa się je (sorry za błąd)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23 minuty temu, Gość gość napisał:

następna dewota abstynentka. ja normalnie funkcjonuję w życiu dnia nie zawaliłam w pracy, dom czyściutki i ciepły obiad codziennie, a też co wieczór a też  3 albo 4 lampki dobrego wina wysączę przez jakieś trzy godziny i jeszcze jem przy tym więc nie ma opcji upicia się. no ludzie wyjdźcie z tych swoich wioch i nor, bo normalnie wszystko was gorszy i olaboga co się dzieje. same zakonnice albo kre/tynki tu siedzą 

Dlaczego nie pijesz 3 kieliszków wódki? Jakiś gorszy alkohol? Taka z Ciebie słaba zawodniczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Dlaczego nie pijesz 3 kieliszków wódki? Jakiś gorszy alkohol? Taka z Ciebie słaba zawodniczka?

Może woli wino?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość Gość napisał:

Wino jest eleganckie jeśli spożywa się go z umiarem.

W alkoholu nie ma nic eleganckiego i smakuje tak samo w kubku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Może woli wino?

Może nie ma jaj? Wino, to jakieś szczyny, a nie alkohol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

W alkoholu nie ma nic eleganckiego i smakuje tak samo w kubku

No nie wiem. Na eleganckich przyjęciach podaje się wino.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Może nie ma jaj? Wino, to jakieś szczyny, a nie alkohol

Ale ona chce pić wino a nie wódkę. Po co każesz jej pić wódkę skoro ona lubi wino?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

No nie wiem. Na eleganckich przyjęciach podaje się wino.

Masz rację, kokaina też należy do ekskluzywnego towaru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość gość napisał:

W alkoholu nie ma nic eleganckiego i smakuje tak samo w kubku

Tak samo jak niedzielny obiad smakuje tak samo podany na plastikowym jednorazowym talerzu i na porcelanie. A jednak nie podaje się go w plastiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Masz rację, kokaina też należy do ekskluzywnego towaru

Kokainy nie podaje się oficjalnie na eleganckich przyjęciach. A wino tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ale ona chce pić wino a nie wódkę. Po co każesz jej pić wódkę skoro ona lubi wino?

Bo się cyka, jedno i drugie to alkohol, a jakimś dziwnym trafem wino jest ok, a wódka nie. Propaguje się picie wina przez kobiety, wmawiając, że wino jest fajne i eleganckie, a wódka to dla meneli. Jedno i drugie nie różni się niczym, poza mocą i przyzwoleniem społecznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Tak samo jak niedzielny obiad smakuje tak samo podany na plastikowym jednorazowym talerzu i na porcelanie. A jednak nie podaje się go w plastiku.

Jednak talerze są tańsze, niż masa naczyć do alkoholi, przypadek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
31 minut temu, Gość gość napisał:

następna dewota abstynentka. ja normalnie funkcjonuję w życiu dnia nie zawaliłam w pracy, dom czyściutki i ciepły obiad codziennie, a też co wieczór a też  3 albo 4 lampki dobrego wina wysączę przez jakieś trzy godziny i jeszcze jem przy tym więc nie ma opcji upicia się. no ludzie wyjdźcie z tych swoich wioch i nor, bo normalnie wszystko was gorszy i olaboga co się dzieje. same zakonnice albo kre/tynki tu siedzą 

Ha ha ha wiedziałam, że ją też od dewot wyzwiesz. ...ką jesteś ty i to jeszcze odporną na wiedzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Kokainy nie podaje się oficjalnie na eleganckich przyjęciach. A wino tak.

Może dlatego, że to wino jest legalnym narkotykiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Bo się cyka, jedno i drugie to alkohol, a jakimś dziwnym trafem wino jest ok, a wódka nie. Propaguje się picie wina przez kobiety, wmawiając, że wino jest fajne i eleganckie, a wódka to dla meneli. Jedno i drugie nie różni się niczym, poza mocą i przyzwoleniem społecznym.

A gdzie ona pisze, że wódka nie jest OK? Pisze tylko, ze pije wino. O wódce nie wspomina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Jednak talerze są tańsze, niż masa naczyć do alkoholi, przypadek?

?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Może dlatego, że to wino jest legalnym narkotykiem?

Wódka też jest legalnym narkotykiem. A na eleganckich przyjęciach jej nie uświadczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Wódka też jest legalnym narkotykiem. A na eleganckich przyjęciach jej nie uświadczysz.

Teraz sobie odpowiedz, czy tak jest w rzeczywistości, czy to jakiś ładny slogan, bo wódka menelska, a winko eleganckie, panowie w ambasadzie je piją i mają na sobie garnitur! To przecież musi być dobra i ekskluzywna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Gość Gość napisał:

?????

Nie ???,  tylko $$$$

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Teraz sobie odpowiedz, czy tak jest w rzeczywistości, czy to jakiś ładny slogan, bo wódka menelska, a winko eleganckie, panowie w ambasadzie je piją i mają na sobie garnitur! To przecież musi być dobra i ekskluzywna!

W rzeczywistości jest tak, że wino postrzegane jest jako eleganckie. Ale chyba nie ekskluzywne. Jako ekskluzywny może być postrzegane jakieś mega drogie wino czy szampan.

Tak samo jak garnitur i krawat postrzegane są jako eleganckie. Frak jako jeszcze bardziej elegancki. A drogi frak od znanego projektanta jako ekskluzywny.

Ale czy są to rzeczy w rzeczywistości eleganckie? To raczej kwestia umowy i uwarunkowań kulturowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość gość napisał:

Nie ???,  tylko $$$$

Kieliszek do wina nie jest droższy niż talerz obiadowy.

I jaka "masa" naczyń do alkoholi? Wystarczą kieliszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość gość napisał:

Teraz sobie odpowiedz, czy tak jest w rzeczywistości, czy to jakiś ładny slogan, bo wódka menelska, a winko eleganckie, panowie w ambasadzie je piją i mają na sobie garnitur! To przecież musi być dobra i ekskluzywna!

No i szpilki też są postrzegane jako eleganckie obuwie. Czy tak jest jednak w rzeczywistości? W końcu szpilki są niewygodne i szkodzą na kręgosłup.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

W rzeczywistości jest tak, że wino postrzegane jest jako eleganckie. Ale chyba nie ekskluzywne. Jako ekskluzywny może być postrzegane jakieś mega drogie wino czy szampan.

Tak samo jak garnitur i krawat postrzegane są jako eleganckie. Frak jako jeszcze bardziej elegancki. A drogi frak od znanego projektanta jako ekskluzywny.

Ale czy są to rzeczy w rzeczywistości eleganckie? To raczej kwestia umowy i uwarunkowań kulturowych.

Brawo! Teraz odpowiedz, dlaczego jedna wersja tej samej substancji jest ok, a druga kojarzy się źle? Skąd taka różnica? Dlaczego akceptowalny jest słabszy uzależniacz, a ten mocniejszy już budzi wątpliwości? Dlaczego ktoś w ogóle to rozdzielił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×