Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MarlenaK

Teściowie kiszacy się "we własnym sosie"

Polecane posty

Dziewczyny nie mogę zaakceptować sytuacji, która ma miejsce z moimi teściami. Są to ludzie, z którymi nie da się spotkać i utrzymuwac kontaktów. Jedziemy do teściów 2 razu w roku na święta, i tyle się widzimy ponieważ z nimi nie da się rozmawiać. Oni nigdy nie przyjadą do nas ponieważ niechce im się (40 km nas dzieli) . Kiedy przyjeżdżaliśmy do nich to teść ogląda Tv a teściową nic się nie odzywa, więc nie ma sensu patrzyć się w ścianę. Na każde zaproszenie mówią że niechce im się przyjechać. Niedawno usłyszałam że przyjadą na moje urodziny żeby zabić nudę, ale tak na chwilkę!! A tak to ma codzien zero kontaktu telefonicznego nawet. Jak jadę tam na święta   to byle odbebnic, ponieważ jeżdżę tak dla męża żeby przykrości mu nie robić. Inna synowa nie ma kontaktu z treściami ponieważ oni uważają że ona z dzieckiem powinna przychodzi, a oni nie będą nigdzie chodzić tylko to do nich trzeba przyjeżdżać. Ja się ta sytuacja kończę bo imprezy rodzinne z mojej strony zawsze kończą się odmowa a wiecznie słyszymy przyjeżdżajcie do nas. Nie mamy dziecka ale podejrzewam że nie będzie znało dziadków bo ja nie będę specjalnie jeździć żeby łaskawie zobaczyło dziecko. Też macie takich okropnych teściów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie, ja mam lepszych😉 Skoro i tak nie ma o czym rozmawiać to zostaw tak jak jest. Odwiedź ich na rok w święta i już. Na sile nie da się stworzyc bliskich relacji rodzinnych. Jeśli oni nie są zainteresowani spotkaniami i rozmowami to się nie narzucaj. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiesz głównie chodzi mi że mam urodziny cała rodzina z mojej strony a od męża nikogo nie ma. I tak głupio, ale jak się za każdym razem wkurzać to poprostu muszę faktycznie olać temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O co ci chodzi?

Nie przyjeżdżają i dobrze!

Nikt ci się nie wtrąca, nie kontroluje, nie komentuje - nie mogą żyć tak jak chcą?

 

Uszanuj to.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Są jacy są i nie wiem dlaczego się tym przejmujesz? Zaakceptuj i tyle. My w tym roku obchodzimy 15 rocznicę ślubu, a teściowa NIGDY u nas nie była. Nie ma czasu, sanatorium, chora mama ,działka,praca i pod znakiem zapytania była jej obecność na naszym ślubie. Ale jej nie zależy, to mi wcale. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, MarlenaK napisał:

Wiesz głównie chodzi mi że mam urodziny cała rodzina z mojej strony a od męża nikogo nie ma. I tak głupio, ale jak się za każdym razem wkurzać to poprostu muszę faktycznie olać temat.

Ja bym się na Twoim miejscu ucieszyła z takie stanu rzeczy. Siedzą u siebie, nie narzucają się za specjalnie, nie dyrygują Wami, doceń to.

Moi teściowie tak mi obrzydzili moje własne urodziny, że w tym roku ich nie obchodziłam, żeby nie musieć wysłuchiwać od nich fałszywych życzeń i ich gościć w domu. Moja rodzina jest na drugim końcu Polski i nie zawsze udaje się żeby ktoś mógł wpaść, bo to cała wyprawa, ja też bardzo rzadko wpadam na ich urodziny - składamy sobie życzenia telefonicznie i wszyscy żyją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, MarlenaK napisał:

Wiesz głównie chodzi mi że mam urodziny cała rodzina z mojej strony a od męża nikogo nie ma. I tak głupio, ale jak się za każdym razem wkurzać to poprostu muszę faktycznie olać temat.

A Twój mąż co na to? Nie wiem czemu Ci głupio... to dorośli ludzie i albo mają was gdzieś, albo są aspołeczni. Tak czy inaczej to żaden powód,żeby tobie było głupio z powodu cudzych decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, MarlenaK napisał:

Wiesz głównie chodzi mi że mam urodziny cała rodzina z mojej strony a od męża nikogo nie ma.

Które urodziny?

Bo z poziomu wypowiedzi wynika że 13-te!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To chyba dobrze, że żyją swoim życiem i wam pozwalają żyć swoim. Myślę, że niejedna mężatka marzyłaby o takich teściach. 

Swoją drogą nigdy nie dogodzisz. Dzwonisz, odwiedzasz interesujesz się to źle bo się we wszystko wtrącasz. Żyjesz własnym życiem to też źle bo nie interesujesz się 🤦‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czym się przejmujesz. Ja bym w życiu nie analizował motywacji dorosłych ludzi a jedynie zachowania - nie chcą przyjechać DO Was, jak przyjedziecie do nich traktują jak przezroczystych to ich sprawa, co mnie jeszcze by obchodziło ciągnąć ich za język aby łaskawie mi oznajmili co nimi kieruje? Nic mnie to nie obchodzi.

Niemniej jeśli się zastanawiasz to pośrednio udzieliłaś sobie odpowiedzi w chłodnej relacji na linii teściowie-druga synowa. Skoro uważają, że oni pierwsi kontaktować się nie będą i synowa powinna zabiegać o kontakt z nimi przyjeżdżając do nich to mają mentalność hrabiostwa i system wierno-poddańczy, w którym dzieci są na pozycji pospólstwa i powinni skakać wokół jaśniepaństwa by zasłużyć na nudzenie się w ich 4 ścianach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sporo jest takich ludzi, zaakceptuj to i ciesz się. Jak jedziecie do nich to posiedzcie, zaproponujcie spacer, albo sami Idźcie, cieszcie się chwilą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Macie rację dziewczyny. Nie ma co się przejmować, lepsi tacy teściowe niż gdyby mieli się wtrącać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Klawych masz teściów. Podobają mi sie. Teściowie idealni chciałoby sie rzec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×