Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

31190

Wszyscy wiedzą czy moje dziecko jest głodne

Polecane posty

Muszę się wyżalić. Gdzie nie pojde: do teściów, do rodziców, przychodni, znajomych itd to kiedy moje dziecko rusza jezykiem, gryzie piąstkę, lub płacze od razu każą mi go karmić. Ciągle słyszę "pewnie jest głodny" nawet jak jadł 5min temu. Czy oni wszyscy uważają że wiedzą lepiej niż jego matka czy jest głodny czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bo dziecko płacze najczęściej jak jest głodne śpiące lub ma pełną pieluchę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Lavina napisał:

Bo dziecko płacze najczęściej jak jest głodne śpiące lub ma pełną pieluchę

Ale placze tez bo mu niewygodnie, za zimno, za ciepło, nudzi się albo chce się przytulić. A Ty autorko się nie przejmuj. Wszyscy tak gadają bo tak najprościej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kazdy ma takie skojarzenie, jezeli dziecko placze to pewnie jest glodne.😀

Moj ojciec doprowadzal mnie tym do szalu jak dzieci byly niemowlakami. Jak tylko zakwilily to stwierdzal" pewnie jest glodna", " pewnie jest glodny". Innej opcji w jego wyobrazni nie bylo. 😀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To chyba standardowe hasło, które słyszy każda mama! 😀 jeśli masz gadane, to wymyśl jakas celna riposte. A jeśli tak jak ja unikasz konfrontacji, ignoruj. Jesteś mama, sama lepiej znasz swoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, Annn2020 napisał:

Ale placze tez bo mu niewygodnie, za zimno, za ciepło, nudzi się albo chce się przytulić. A Ty autorko się nie przejmuj. Wszyscy tak gadają bo tak najprościej. 

Taaa, ja kiedyś przeżyłam kilka minut ryku przez swędzący kark 😂

Autorko,
ja na takie zapędy zwykle odpowiadałam, "ależ oczywiście tato/mamo/ciociu-klociu (niepotrzebne skreślić) spędzasz z moim dzieckiem tyle czasu, że na pewno wiesz lepiej ode mnie czego ono potrzebuje"

Trochę chamskie, ale miałam dosyć traktowania mnie jak niepełnosprawnej w opiece nad własnym dzieckiem. Jak jesteś w pierwszej ciąży, a potem masz to pierwsze upragnione dziecko, to nagle "starsi" zaczynają Ciebie traktować jak osobę specjalnej troski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość_2 napisał:

Taaa, ja kiedyś przeżyłam kilka minut ryku przez swędzący kark 😂

Autorko,
ja na takie zapędy zwykle odpowiadałam, "ależ oczywiście tato/mamo/ciociu-klociu (niepotrzebne skreślić) spędzasz z moim dzieckiem tyle czasu, że na pewno wiesz lepiej ode mnie czego ono potrzebuje"

Trochę chamskie, ale miałam dosyć traktowania mnie jak niepełnosprawnej w opiece nad własnym dzieckiem. Jak jesteś w pierwszej ciąży, a potem masz to pierwsze upragnione dziecko, to nagle "starsi" zaczynają Ciebie traktować jak osobę specjalnej troski

A ja normalnie opowiadałam chyba nie jest głodny bo niedawno jadł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pamiętaj,że wszyscy dookoła wiedza lepiej od Ciebie co robisz zle i czego potrzebuje twoje dziecko. Ale w żadnym wypadku nie przekłada się to na jakąś pomoc 😄 olej i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mi też tak teściowa mówi chociaż córka jadła 5 minut temu. Jak przeciera oczka (dopiero wstała) to narzekanie bo dziecko nie śpi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Lavina napisał:

A ja normalnie opowiadałam chyba nie jest głodny bo niedawno jadł.

ja do pewnego momentu też, ale jak u kogoś pamięć złotej rybki to już potem się nie patyczkowałam, bo co mówiłam nie pamiętali, ale za to jak mówiłam bardzo dobrze i w końcu miałam święty spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, KateZRzeszowa napisał:

Pamiętaj,że wszyscy dookoła wiedza lepiej od Ciebie co robisz zle i czego potrzebuje twoje dziecko. Ale w żadnym wypadku nie przekłada się to na jakąś pomoc 😄 olej i tyle!

To nie chodzi o to że wszyscy wiedzą lepiej ,tylko sugerują, wymieniają powody dla których dziecko płacze. Bo głupio tak przysłuchiwać się jak dziecko płacze i się nie odezwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Lavina napisał:

To nie chodzi o to że wszyscy wiedzą lepiej ,tylko sugerują, wymieniają powody dla których dziecko płacze. Bo głupio tak przysłuchiwać się jak dziecko płacze i się nie odezwać.

Dlaczego głupio? Dzieci mają to do siebie, że płaczą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, Ivy🎀 napisał:

Mysle ze nie powinnas chodzic nigdzie z tym dzieckiem 

Tak zamknąć się w domu i przez rok nigdzie nie chodzić:) jak we więzieniu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Lubię ich i cenie ich rady. Często są przydatne. Denerwuje mnie tylko ta jedna rzecz która jest powtarzana jak mantra przez wszystkie starsze osoby ale nie aż tak bardzo żebym nie chciała z nimi się spotykać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, 31190 napisał:

Lubię ich i cenie ich rady. Często są przydatne. Denerwuje mnie tylko ta jedna rzecz która jest powtarzana jak mantra przez wszystkie starsze osoby ale nie aż tak bardzo żebym nie chciała z nimi się spotykać. 

Naucz się ignorować, jeśli nie chcesz być niegrzeczna, albo masz już dość tłumaczenia. Może z tego "wyrosną" z czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, 31190 napisał:

Muszę się wyżalić. Gdzie nie pojde: do teściów, do rodziców, przychodni, znajomych itd to kiedy moje dziecko rusza jezykiem, gryzie piąstkę, lub płacze od razu każą mi go karmić. Ciągle słyszę "pewnie jest głodny" nawet jak jadł 5min temu. Czy oni wszyscy uważają że wiedzą lepiej niż jego matka czy jest głodny czy nie?

Bo to pierwsza myśl jaka przychodzi każdemu człowiekowi do głowy. Poczekaj, aż ktoś z twojego otoczenia będzie miało niemowlę, to sama się na tym złapiesz. To nie jest tak, że ci ludzie chcą ci dowalić. To jest bardziej troska o dziecko, tylko, że nikt w tym momencie nie zdaje sobie sprawy, że wyrażając tą troskę, tak naprawdę ujmują jego matce. Dlatego cię to denerwuje. Weź na to poprawkę i się nie przejmuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
38 minut temu, Gość_2 napisał:

Naucz się ignorować, jeśli nie chcesz być niegrzeczna, albo masz już dość tłumaczenia. Może z tego "wyrosną" z czasem.

😄 Na pewno dziecko wyrośnie z wieku niemowlęcego i wtedy się te pytania skończą jak ręką odjął. Zacznie się pociskanie dziecku wafelków przez dziadków 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, Unlan napisał:

😄 Na pewno dziecko wyrośnie z wieku niemowlęcego i wtedy się te pytania skończą jak ręką odjął. Zacznie się pociskanie dziecku wafelków przez dziadków 😄

To również 😄 ale poza tym są przypadki jak moja mama, która wszystko tłumaczyła tym, że "dziecku jest za zimno"... bo w trakcie czterdziestostopniowych upałów śmiałam nie założyć czapeczki nie zawinąć malucha w najgrubszy kocyk w domu. Dopiero jak sobie uświadomiła jakie są temperatury i że to też dziecka dotyczy, dała sobie spokój do jesieni, a wtedy to samo uskuteczniała mojej bratowej, aż opierdzielu od pediatry za potówki u córeczki nie zebrali na bilansie za przegrzewanie dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość_2 napisał:

To również 😄 ale poza tym są przypadki jak moja mama, która wszystko tłumaczyła tym, że "dziecku jest za zimno"... bo w trakcie czterdziestostopniowych upałów śmiałam nie założyć czapeczki nie zawinąć malucha w najgrubszy kocyk w domu. Dopiero jak sobie uświadomiła jakie są temperatury i że to też dziecka dotyczy, dała sobie spokój do jesieni, a wtedy to samo uskuteczniała mojej bratowej, aż opierdzielu od pediatry za potówki u córeczki nie zebrali na bilansie za przegrzewanie dziecka

Ha ha dobra jest 😄 Podejrzewam, że tak ma wpojone, że dziecko musi być ciepło ubrane. Nie wiem ile w tym jest prawdy, ale gdzieś słyszałam, że w Afryce ubierają niemowlęta ciepło, a na północy je bardziej rozbierają. Może to ma związek z klimatem, żeby dziecko przyzwyczaić do temperatur, żeby mu albo za ciepło potem nie było, albo za zimno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Lavina napisał:

To nie chodzi o to że wszyscy wiedzą lepiej ,tylko sugerują, wymieniają powody dla których dziecko płacze. Bo głupio tak przysłuchiwać się jak dziecko płacze i się nie odezwać.

Daj im dziecko na ręce niech dociekają, a Ty w tym czasie wypij kawę:D kazda matka przez to przechodzi. Moje ulubione z lata 2010, kiedy bylo +35 w cieniu, a mój syn spał ino w pieluszce pod grusza "a nie za zimno mu?", albo sasiadka wszystkowiedzaca caly czas upominała mnie,ze mam nie nosić dziecka,bo się przyzwyczai. Jak wieczorami płakał przed spaniem, to zawsze pytała "a co ten twoj synek tak płacze wieczorami,może ktoś go urzekł"... uffff 😄

Po prostu nie słuchaj, odpowiadaj krotko. Jak sugeruja,ze dziecko jest głodne, to powiedz ze nie, bo dopiero jadła pierogi ,a piąski gryzie, bo ząbkuje. Koniec. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.07.2020 o 20:04, 31190 napisał:

Muszę się wyżalić. Gdzie nie pojde: do teściów, do rodziców, przychodni, znajomych itd to kiedy moje dziecko rusza jezykiem, gryzie piąstkę, lub płacze od razu każą mi go karmić. Ciągle słyszę "pewnie jest głodny" nawet jak jadł 5min temu. Czy oni wszyscy uważają że wiedzą lepiej niż jego matka czy jest głodny czy nie?

Mojej kuzynki dziecko jak tylko zakwiliło od razu mialo wepchnęły w buźkę cycek. Ten mały był chyba 22h dziennie na cycku, a ona z dumą mówiła, że jej dziecko nie używa smoczka. Kit ze cycek w tym przypadku robil za smoczek 😄

Dziecko może gryźć piąstkę bo swędzą dziąsełka. Zresztą nie ma co słuchać towarzystwa, sama wiesz najlepiej co potrzebuje Twoje dziecko i kiedy akurat chce jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widzę że wszystkie przez to przechodziliśmy:p a jeszcze to starsze pokolenie jak zauważyłam ma taką fazę że bardzo szybko starają się pionizowac dzieci. Na siłę łapią za rączki, noszą prawie że w pionie. A bujają tak mocno, że czasem strach im dziecko dać na chwilę. Ale wychowali swoje dzieci i są zdrowe to chyba krzywda im się nie stanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja z pionizowaniem na siłę goniłam. Okazało się, że słusznie, bo obniżone napięcie osiowe i te stare metody to by mu więcej szkody jak pożytku zrobiły. Postękali, że wymyślam i oni wiedzą lepiej, bo x dzieci odchowali i wszystkie żyją... Dopiero jak lekarz postawił diagnozę, to zmiana stanowiska o 180 stopni - przecież on ma czas, nie można poganiać, dzieci rozwijają się w swoim tempie. Ogólnie takie zachowanie, jakbym to ja wcześniej na siłę próbowała go uczyć stepować jeszcze przed chodzeniem 🤣 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie zapomnę jak córeczka miała rok i poszłam z nią,mężem i teściową na spacer.W pewnym momencie mała zaczęła płakać i piszczeć a teściowa od razu,że mała jest głodna.Ja na to,że przecież ponad godzinę temu zjadła rosół.A teściowa do mnie z urazą,,Rosołem akurat się naje".Po powrocie do domu szybko się okazało,że mała chciała spać.Poza tym wtedy często płakała z powodu ząbków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 godzin temu, Gość_2 napisał:

To również 😄 ale poza tym są przypadki jak moja mama, która wszystko tłumaczyła tym, że "dziecku jest za zimno"... bo w trakcie czterdziestostopniowych upałów śmiałam nie założyć czapeczki nie zawinąć malucha w najgrubszy kocyk w domu. Dopiero jak sobie uświadomiła jakie są temperatury i że to też dziecka dotyczy, dała sobie spokój do jesieni, a wtedy to samo uskuteczniała mojej bratowej, aż opierdzielu od pediatry za potówki u córeczki nie zebrali na bilansie za przegrzewanie dziecka

Wszystkie babki maja jakiegoś prdolca w związku z urojonym głodem i marznięciem. Co 5 minut pytanie co zjesz. Gdybym miała dziecko to bym chyba w psychiatryku wyładowała albo skłóciła się ze wszystkimi babami wokół. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.07.2020 o 20:04, 31190 napisał:

Muszę się wyżalić. Gdzie nie pojde: do teściów, do rodziców, przychodni, znajomych itd to kiedy moje dziecko rusza jezykiem, gryzie piąstkę, lub płacze od razu każą mi go karmić. Ciągle słyszę "pewnie jest głodny" nawet jak jadł 5min temu. Czy oni wszyscy uważają że wiedzą lepiej niż jego matka czy jest głodny czy nie?

Jak wkłada pięść do buzi a jest najedzone to a) uczy się swojego ciała b) ma spuchnięte dziąsła - idą zęby

Innych nie słuchaj, matka wie co najlepsze dla jej dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Do gość z 12.23.To prawda.Odnoszę wrażenie,że wszystkie baby 50+ mają jakąś obsesję na pukcie jedzenia i zimna.Zachowują się tak jakby przybyły z czasów II wojny światowej gdzie w obozie np.urodziły dziecko i nie było tam an jedzenia ani ciepłych ubrań.Jeszcze byłoby pół biedy gdyby zachowały swoje głupie zdania dla siebie ale one wkurzają wszystkich naokoło swoim niedorzecznym gadaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×