Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

31190

Spanie w łóżeczku

Polecane posty

Dziewczyny. Czy wasze dzieciaki śpią w łóżeczkach swoich? Mój ma prawie pół roku. Idzie spać tak ok 19-20 i śpi do ok 6-7. Ale w nocy to budzi się spokojnie z 6 razy lub więcej  Śpi ze mną w łóżku od urodzenia bo nie chce mi się do niego wstawać co chwilę. W życiu bym się nie wyspała. Na dodatek ulewa jak się wybudzi lekko w nocy więc przekładanie go odpada. A tak na śpiocha cyca dostanie i później jakoś śpi. Znacie jakieś sposoby żeby spał dłużej bez przerw i u siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak, od początku śpi sama w łóżeczku. Są tygodnie, gdzie robimy wyjątek, na przykład podczas bolesnego ząbkowania, albo choroby - wtedy śpi z nami. Noce przesypia całe, bez pobudek, odkąd skoczyła rok. Wcześniej bywało, że budziła się co pół godziny, noc w noc. Jak przespaliśmy dwie godziny to był cud. Mimo to, zawsze trafiała z powrotem do łóżeczka. 

Sposób jest jeden. Odkładać, konsekwentnie wstawać do dziecka i odkładać z powrotem do łóżeczka. Będzie ciężko, gdy jest od urodzenia przyzwyczajone do spania z tobą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Iwna ma rację nie przyzwyczajać dziecka spania z rodzicem. Kiedy moja siostra miała ten sam problem często mnie prosiła bym wstała. Dziecko budzi się z wielu powodów często jest nienajedzone bo usypia przy spożywania mleka. Lub zatkany nosek. Dziecko ma rzoladeczek wielkości jego piasteczki więc im mniej pokarmu tym szybciej strawi. Dla dziecka w pokoju nie może być ani za ciepło ani za zimno żeby nie było duszno. Mojej siostry córeczkę miesięczną np często budziło to że w pokoju było za duszno oraz było za głośno bo przez cały czas ktoś chodził chrobotał. Wtedy przenieśliśmy łóżeczko w wyciszonym miejscu tam gdzie słychać najmniej głośnych dziwięków oraz przed spaniem wierzyliśmy pokój by nie było za duszno. I pomogło malutka spała od 3 do 4 godz. Ale także tak jest tak jak Iwna pisze wyżej w wyjątkowych wypadkach tak jak ząbkowanie, kolki i tym podobnie można pozwolić by dziecko spało w łóżeczku, jeśli nie wymaga tego to nie przyzwyczajać bo będzie ciężko odzwyczaić 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może oddziel 2 kwestie - u siebie to jedno, a bez przerw to zupełnie inna para kaloszy 😉

Spanie w łóżeczku, to niestety, ale musisz przyzwyczajać i dziecko i siebie, skoro dla własnej wygody teraz śpicie z maluchem. I tutaj pomoże tylko konsekwencja, odkładanie dziecka po każdej pobudce...

A przesypianie całej nocy, to może jeśli zaczęłaś rozszerzanie diety, zrób kaszkę na noc? Bardziej treściwy posiłek to może i pobudek w nocy będzie wcale lub mniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

dlatego uważam że łóżeczko to jest bardzo zły pomysł ,żadne z moich dzieci nie spało dłużej w łóżeczku niż kilka miesięcy po urodzeniu, później musiałam brać do siebie do łóżka bo się budziło.Niemowlę potrzebuje bliskości mamy, chce spać blisko niej ,ja się wcale nie dziwię, mój najmłodszyc synek 2,5 r. śpi ze mną  i przed zaśnięciem muszę trzymać go za rączkę żeby czuł że jestem obok.To są piękne chwile, bo za kilka lat będzie -mama odejdź ,mama przestań, mama puść.Wiem,bo mój 13 letni syn nawet nie chce żeby go przytulić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Logina napisał:

dlatego uważam że łóżeczko to jest bardzo zły pomysł ,żadne z moich dzieci nie spało dłużej w łóżeczku niż kilka miesięcy po urodzeniu, później musiałam brać do siebie do łóżka bo się budziło.Niemowlę potrzebuje bliskości mamy, chce spać blisko niej ,ja się wcale nie dziwię, mój najmłodszyc synek 2,5 r. śpi ze mną  i przed zaśnięciem muszę trzymać go za rączkę żeby czuł że jestem obok.To są piękne chwile, bo za kilka lat będzie -mama odejdź ,mama przestań, mama puść.Wiem,bo mój 13 letni syn nawet nie chce żeby go przytulić...

A mąż na kanapie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Iwna napisał:

A mąż na kanapie? 

Nie,mąż w drugim pokoju.Nie śpimy razem od lat,dlatego że mój mąż strasznie chrapie to po pierwsze, a po drugie ogląda telewizor do 2-3 w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak nauczysz tak masz. Nie chce Ci sie wstawac w nocy, to dziecko nie umie spac w lozeczku. I masz dwa rozne problemy, jeden to czeste przerwy w snie dziecka, drugi o to, ze spi z Toba w lozku. 

Dziecko czesto sie budzi na posilki bo byc moze sa zbyt malo tresciwe, moze podaj mleko butelka z dodatkiem kaszki? Posilek bedzie bardziej sycacy.

Jezeli chodzi o Twoj drugi problem to odkladaj dziecko konsekwentnie do lozeczka, no coz musisz zwalczyc pragnienie wygody i niechec do wstawania w nocy.  Umow sie z mezem by czasem wstawal on. 

Moja corka spala z nami tylko 6 tygodni pozniej kladlismy ja juz do jej lozeczka, ktore stalo blisko naszego lozka. Synek nie spal z nami wcale. Byl tuz obok w swoim lozeczku. Wstawalam do niego tyle razy ile trzeba. 

Zycze powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Od poczatku dziecko spalo w lozeczku w swoim pokoju.  Karmilam.piersia ale nigdy nie bralam do sypialni. Zawsze kp na siedzaco i odkladalam   do lozeczka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A moje spały z nami do 3 rż.  Mając 3 lata poszły do  swoich pokoi i tam przesypiają całe noce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem ludzi, którzy męczą siebie i dziecko ciągłym wstawaniem i przekładaniem. Moje dzieciaki często się wybudzały w nocy i szukały piersi. Wspólne łóżko pozwalało się w miarę wyspać. Kiedy przy pierwszym dziecku upierałam się na spanie w łóżeczku, zdażyło się, że prawie upuściłam je w trakcie karmienia z powodu zmęczenia i senności. Przy kolejnych postawiłam na wspólne spanie i jest spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
53 minuty temu, Gość888 napisał:

A moje spały z nami do 3 rż.  Mając 3 lata poszły do  swoich pokoi i tam przesypiają całe noce.

U mnie podobne. Przy pierwszym dziecku probowalam układać go w jego łozeczku, ale srednio mi szlo. Dlugo zasypiam i zwykle niż odleciałam to on już podal glos. Syn budzil sie co 2h co tez nie pomagało. Idealy wsadziłam sobie w buty i stwierdzilam,ze jestem zbyt leniwa by w nocy chodzic po domu,a w dzień chodzic zmęczona. Nie bylo tez problemu z przeniesiem ich do swojego pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, AgsAgsAgs napisał:

Jak nauczysz tak masz. Nie chce Ci sie wstawac w nocy, to dziecko nie umie spac w lozeczku. I masz dwa rozne problemy, jeden to czeste przerwy w snie dziecka, drugi o to, ze spi z Toba w lozku. 

Dziecko czesto sie budzi na posilki bo byc moze sa zbyt malo tresciwe, moze podaj mleko butelka z dodatkiem kaszki? Posilek bedzie bardziej sycacy.

Jezeli chodzi o Twoj drugi problem to odkladaj dziecko konsekwentnie do lozeczka, no coz musisz zwalczyc pragnienie wygody i niechec do wstawania w nocy.  Umow sie z mezem by czasem wstawal on. 

Moja corka spala z nami tylko 6 tygodni pozniej kladlismy ja juz do jej lozeczka, ktore stalo blisko naszego lozka. Synek nie spal z nami wcale. Byl tuz obok w swoim lozeczku. Wstawalam do niego tyle razy ile trzeba. 

Zycze powodzenia.

Karmię piersia a mały nie umie jeść z butli. Smoczka nie akceptuje. Jak miał tydzień to jadł a później już się nauczył piersi i nie chce butelki. Nawet dotknięcie ust smoczkiem doprowadza go do szału. Także mm odpada. Dzisiaj go odkładałam cały czas do łóżeczka. Spał w miarę dobrze. Co 3h się budzil więc dałam radę. Może się nauczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moje dzieci od początku spały w łóżeczku. Brałam na karmienie i sowrotem spać do łóżeczka. A z młodsza to już w ogóle problemu nie było bo szybko zaczęła noce przesypiać.

Ile miesięcy ma twoje dziecko? Jeśli jest już w odpowiednim wieku podaj mu coś bardziej treściwego na kolacje, żeby nie obudził się zaraz głodny. Co do spania w łóżeczku to już tylko twoje konsekwentne działanie może przenieś rezultaty. Dobrze wywietrzony pokoj, odpowiedni strój do spania i przebywanie w ciągu dnia na powietrzu też poprawiają komfort snu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, 31190 napisał:

Karmię piersia a mały nie umie jeść z butli.

Kaszkę możesz rozrobić na swoim mleku, nie musisz mm używać do tego celu 😉 i podawać łyżeczką. Mój od początku na mm, a kaszki z butelki też nie chciał, jak przeszłam na łyżeczkę to dopiero zaczął ją ładnie jeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, AnnaMaria1982 napisał:

Od poczatku dziecko spalo w lozeczku w swoim pokoju.  Karmilam.piersia ale nigdy nie bralam do sypialni. Zawsze kp na siedzaco i odkladalam   do lozeczka. 

O Boże a nie bałaś się że dziecku w nocy uleje się i że się zakrztusi?Ja bym tak nie mogła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego chcecie żeby dzieci spały w swoim łóżeczku ,przecież lepiej jest jak dziecko jest koło ciebie, tym bardziej że potrzebuje bliskości mamy, moje dzieci w łóżeczku przebywały tylko w ciągu dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Logina napisał:

A dlaczego chcecie żeby dzieci spały w swoim łóżeczku ,przecież lepiej jest jak dziecko jest koło ciebie, tym bardziej że potrzebuje bliskości mamy, moje dzieci w łóżeczku przebywały tylko w ciągu dnia.

Nie wyobrażam sobie spać osobno z partnerem. Ale każdemu pasuje coś innego. 

Chce żeby spało w swoim łóżeczku, bo to jest miejsce do spania. Bałabym się, że je zgniotę. Nie wysypiałabym się. Uważam, że rodzice powinni spać razem, bo to jednak czas na bliskość, która jest potrzebna, zwłaszcza gdy w domu jest dziecko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Iwna napisał:

Nie wyobrażam sobie spać osobno z partnerem. Ale każdemu pasuje coś innego. 

Chce żeby spało w swoim łóżeczku, bo to jest miejsce do spania. Bałabym się, że je zgniotę. Nie wysypiałabym się. Uważam, że rodzice powinni spać razem, bo to jednak czas na bliskość, która jest potrzebna, zwłaszcza gdy w domu jest dziecko. 

Każdy do tematu podchodzi inaczej ,dla mnie dzieci są ważniejsze niż mąż.Nienawidzę przytulać się z mężem i nienawidzę seksu z nim, bo jest co drugi dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mój pierwszy syn często spał z nami. Karmiłam go do roku, potem przeniósł się 😉 do swojego łóżka. Śpiąc ze mną ciagle się budził i jadł. Byłam wiecznie zmęczona. Drugi od pierwszego dnia spał w swoim łóżeczku. Wszyscy zadowoleni. Za drugim razem byłam spokojniejsza, bardziej wyluzowana.

W wychowaniu dzieci najważniejsza jest konsekwencja, która procentuje latami. Pewnie ktoś mi zarzuci, ze jestem nieczuła. Kocham moje dzieci i są dla mnie najważniejsze, ale szczęśliwa mama = szczęśliwe dzieci, wiec będąc mamą, trzeba tez dbać o swój spokój i potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U mnie jak dzieci były małe to każde spało razem z nami w łóżku (mamy wielkie łóżko,  więc 3 osoby się zmieściły). Do pracy poszłam po macierzyński (trwał 16 tygodni ) i zaległym urlopie - gdybym musiała budzić się po parę w nocy to byłabym niewyspana,  a tak dziecko przesypiało noc. 

Dla mnie też szczęśliwa mama = szczęśliwe dzieci, a.moją potrzebą było wysypianie się. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Margo napisał:

Dla mnie też szczęśliwa mama = szczęśliwe dzieci, a.moją potrzebą było wysypianie się. 

Czyli mamy różnice w osiągnięciu tego celu 😉 ja się nie wysypiałam z dzieckiem w naszym łóżku - bałam się, że go przygniotę przez sen, więc jak młody miał takie pojedyncze noce u nas, gdzie faktycznie tego potrzebował, to ja chodziłam jak zombie cały kolejny dzień... Wszyscy się lepiej wysypiamy, przy jego spaniu w łóżeczku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Logina napisał:

Każdy do tematu podchodzi inaczej ,dla mnie dzieci są ważniejsze niż mąż.Nienawidzę przytulać się z mężem i nienawidzę seksu z nim, bo jest co drugi dzień.

W takim razie nie rozumiem, dlaczego jest w ogóle twoim mężem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Iwna napisał:

Nie wyobrażam sobie spać osobno z partnerem. Ale każdemu pasuje coś innego. 

Chce żeby spało w swoim łóżeczku, bo to jest miejsce do spania. Bałabym się, że je zgniotę. Nie wysypiałabym się. Uważam, że rodzice powinni spać razem, bo to jednak czas na bliskość, która jest potrzebna, zwłaszcza gdy w domu jest dziecko. 

mój mąz nigdy nie spał osobno, nawet jak dzieci z nami spały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem kobiet, które po urodzeniu dziecka traktują męża jak zło konieczne i facet idzie w odstawkę, bo "dziecko jest najważniejsze"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moje dziecko ma pięć miesięcy i od początku śpi w łóżeczku. W tygodniu kiedy mąż rano idzie do pracy daje mi ją do łóżka i tak sobie śpimy razem, a w weekendy ok. 7 też kima z nami. Ale to raczej "dosypianie" niż regularny sen. Lubimy z nią pokimać, ale nie wyobrażam sobie spać z nią normalnie całą noc. Raz, że to moim zdaniem niebezpieczne, a dwa, że nasze łóżko to nasze łóżko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość_2 napisał:

Nie rozumiem kobiet, które po urodzeniu dziecka traktują męża jak zło konieczne i facet idzie w odstawkę, bo "dziecko jest najważniejsze"...

A potem "olaboga, jestem taka samotna, dziecko coraz częściej wychodzi z domu, a mój mąż to obcy człowiek, kiedy to się stało?" 🤣 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Yskra napisał:

Moje dziecko ma pięć miesięcy i od początku śpi w łóżeczku. W tygodniu kiedy mąż rano idzie do pracy daje mi ją do łóżka i tak sobie śpimy razem, a w weekendy ok. 7 też kima z nami. Ale to raczej "dosypianie" niż regularny sen. Lubimy z nią pokimać, ale nie wyobrażam sobie spać z nią normalnie całą noc. Raz, że to moim zdaniem niebezpieczne, a dwa, że nasze łóżko to nasze łóżko. 

U nas dokładnie tak samo. Od ok. 6 rano dosypia ze mną w łóżku, ale noc przesypia w łóżeczku.

W kryzysowych sytuacjach (bolesne ząbkowanie, choroba) śpimy we trójkę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Iwna napisał:

U nas dokładnie tak samo. Od ok. 6 rano dosypia ze mną w łóżku, ale noc przesypia w łóżeczku.

W kryzysowych sytuacjach (bolesne ząbkowanie, choroba) śpimy we trójkę. 

My się fizycznie nie zmieścimy we trójkę, więc u nas ten temat po prostu odpada. W każdym razie nie pojmuję, jak można noc w noc spać z dzieckiem w łóżku. A seks? A zwykle przytulenie się we dwójkę i oglądanie filmu, którego dzieci nie powinny oglądać (strzelanki, przekleństwa, itp.)? Nie, nie, nie. Dla mnie moje małżeństwo jest tak samo ważne jak rodzicielstwo i uważam, że dziecko śpiące cały czas z rodzicami zagraża zdrowej relacji małżeńskiej. Jak brzydko to nie brzmi, to tak jest. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Według mnie wszystko zależy od dziecka. Moja córka od urodzenia spała w łóżeczku, do ok. 5 msc jeszcze w miarę w nim spała, ale w momencie pojawienia się pierwszych zębów zaczęły się jazdy. Do roku, z uporem maniaka ją odkładałam, choć budziła się nawet co 15 minut. Az wzięłam ją do nas do łóżka i wreszcie zaczęła przesypiać całe noce. 

W zasadzie też mam tak, że nie lubię spać sama, w sumie odkąd pamiętam. Dopóki mąż, który chodzi spać późno nie położy się koło mnie, to ciągle się wybudzam, bardziej czuwam niż śpię. Nawet jako dziecko, przychodziłam do rodziców w nocy, a oni mnie ciągle odsyłali do siebie - czego do dziś nie potrafię zrozumieć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×