Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Sandra1983

Zaufanie w internecie

Polecane posty

Czy zdarzyło się Wam zaufać komuś poznanemu przez internet? Wejść w bliższą relację z osobą, której nie widzieliście na oczy, zdradzić jej jakieś informacje o sobie? Może ktoś z Was znalazł prawdziwą przyjaźń lub miłość? Jak skończyły się te historie? Dramaty czy happy endy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sandro napisałaś na priv odpowiedziałam na forum. Pewnie że jest to możliwe, przynajmniej tak twierdzą inni.

😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ufność zależy od człowieka a przede wszystkim od relacji z drugą osobą. Myślę że nie ma to większego znaczenia w jakich okolicznościach się poznali bo nawet po drugiej stronie ekranu można trafić na wartościowego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo rozumiem. Ale każdy nowy user szuka poparcia. Jestem neutralna, nie nijaka.

japońskie słowo

ni

ja

ka

😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, jamuonmi napisał:

Nie bardzo rozumiem. Ale każdy nowy user szuka poparcia. Jestem neutralna, nie nijaka.

japońskie słowo

ni

ja

ka

😉

Nieutralność nie świadczy o niczym dobrym, a kojarzy mi się z obojętnością. Tak jakbym powiedział jak chcesz to tak będzie itpd. Lepiej być tym który przekazuje pozytywną energie, ktoś przy kim czujesz się po prostu dobrze żeby nie powiedzieć wspaniale, pewnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
43 minuty temu, Sandra1983 napisał:

Czy zdarzyło się Wam zaufać komuś poznanemu przez internet? Wejść w bliższą relację z osobą, której nie widzieliście na oczy, zdradzić jej jakieś informacje o sobie? Może ktoś z Was znalazł prawdziwą przyjaźń lub miłość? Jak skończyły się te historie? Dramaty czy happy endy?

tak jest to możliwe, zajmuje sporo czasu kogoś takiego trafić, więc jak nie masz cierpliwości zapomnij, historia dalej trwa bez dramatów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Solero napisał:

Nieutralność nie świadczy o niczym dobrym, a kojarzy mi się z obojętnością. Tak jakbym powiedział jak chcesz to tak będzie itpd. Lepiej być tym który przekazuje pozytywną energie, ktoś przy kim czujesz się po prostu dobrze żeby nie powiedzieć wspaniale, pewnie.

odpowiedziałam na prywatną wiadomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, jamuonmi napisał:

odpowiedziałam na prywatną wiadomość.

Oj to przepraszam że się wtrącam 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Latarenka
1 godzinę temu, Sandra1983 napisał:

Czy zdarzyło się Wam zaufać komuś poznanemu przez internet? Wejść w bliższą relację z osobą, której nie widzieliście na oczy, zdradzić jej jakieś informacje o sobie? Może ktoś z Was znalazł prawdziwą przyjaźń lub miłość? Jak skończyły się te historie? Dramaty czy happy endy?

 

Parę dobrych lat temu zaufałam. Nie skończyło się to dobrze. Poznałam mnóstwo osób. Jedna drugiej powtarzała informacje, jak w głuchym telefonie. Były jeszcze inne akcje, jednak nie będę o nich pisała.

Natomiast z 1 osobą utrzymuję kontakt. Jedna jedyna na której się nie zawiodłam.

 

Moja rada. Nie pokazywać całej d...w internecie. Zachować daleko idącą ostrożność. Oczywiście nie musicie się z tym zgadzać, ja miałam takie doświadczenie jak napisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Sandra1983 napisał:

Dramaty czy happy endy?

Raz tak, raz tak. Ufam ludziom zawsze bo oceniam własną miarą. Każda z tych sytuacji miała jednak swoją wartość, więc nie żałuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zaufania takiego, żeby sie spotkać na duża odległość, doświadczyłem. Jechałęm ponad 500 km  ona przyszła na rynek w Piwnicznej. Chyba ją zatkało, że taki kawał drogi przejechałem. Poszliśmy na obiad do "Pod kasztanami". Ogólnie wielki niepotrzebnie przeżyty błąd, bo ciężko było zapomnieć. (rok 2009). Smutna sprawa ale jest co wspominać, jak to można dać się ponieść uczuciu bez wzajemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, Mariusz4 napisał:

Zaufania takiego, żeby sie spotkać na duża odległość, doświadczyłem. Jechałęm ponad 500 km  ona przyszła na rynek w Piwnicznej. Chyba ją zatkało, że taki kawał drogi przejechałem. Poszliśmy na obiad do "Pod kasztanami". Ogólnie wielki niepotrzebnie przeżyty błąd, bo ciężko było zapomnieć. (rok 2009). Smutna sprawa ale jest co wspominać, jak to można dać się ponieść uczuciu bez wzajemności.

Ooo Piwniczna! 😈

 

Jest możliwe:) u mnie kilka znajomości internetowych przekształciło się na takie w "realu" 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, Sandra1983 napisał:

Ja kilka lat temu też zaufałam obcemu człowiekowi. Dobrego zakończenia niestety nie było.

Wszystko zależy na kogo się trafi. W realu też jest podobnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, lonelyman napisał:

Wszystko zależy na kogo się trafi. W realu też jest podobnie. 

Masz rację. Z tą różnicą że przez internet nie do końca wiadomo, kto tam jest po drugiej stronie ekranu. W realu przynajmniej widzimy tą osobę to nas nie oszuka, kim jest. Co najwyżej jaka jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Sandra1983 napisał:

Czy zdarzyło się Wam zaufać komuś poznanemu przez internet? Wejść w bliższą relację z osobą, której nie widzieliście na oczy, zdradzić jej jakieś informacje o sobie? Może ktoś z Was znalazł prawdziwą przyjaźń lub miłość? Jak skończyły się te historie? Dramaty czy happy endy?

Pierwszy raz jak długo żyje siedzę na forum. Nigdy nie miałam konta na żadnych portalach, forach, insta, czatach itd. Nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Sandra1983 napisał:

. Z tą różnicą że przez internet nie do końca wiadomo, kto tam jest po drugiej stronie

To jest największy mankament takiej relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Electra napisał:

Pierwszy raz jak długo żyje siedzę na forum. Nigdy nie miałam konta na żadnych portalach, forach, insta, czatach itd. Nie. 

Bo Ty kurde mądra kobita jesteś 😎

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Sandra1983 napisał:

Bo Ty kurde mądra kobita jesteś 😎

No kurde dziękuję bardzo 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rzadko do tego dochodzi ale tak zdarzyło mi się. Z tym że dopóki ta druga osoba nie zna danych typu fejsbook z imieniem i nazwiskiem to tak naprawdę zbyt dużo się nie ryzykuje. Zaufanie wymaga czasu ale fajnie jest mieć kogoś z kim można pogadać o rzeczach o których na publicznym forum z jakichś powodów nie wypada pisać.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, Hellies napisał:

 fajnie jest mieć kogoś z kim można pogadać o rzeczach o których na publicznym forum z jakichś powodów nie wypada pisać.

Fajnie. Tylko z jednej strony chce się być szczerym, z drugiej trochę jednak strach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Sandra1983 napisał:

Fajnie. Tylko z jednej strony chce się być szczerym, z drugiej trochę jednak strach...

To prawda. Ale jak piszesz w miarę ogólnie bez większych szczegółów i bez podawania imienia i nazwiska np poprzez fb to raczej nie ma się czym przejmować.

Zresztą pisząc z kimś długo jesteś w stanie rozpoznać jakie ma zamiary i co sobą reprezentuje.

Edytowano przez Hellies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 4.10.2020 o 17:11, Sandra1983 napisał:

Czy zdarzyło się Wam zaufać komuś poznanemu przez internet? Wejść w bliższą relację z osobą, której nie widzieliście na oczy, zdradzić jej jakieś informacje o sobie? Może ktoś z Was znalazł prawdziwą przyjaźń lub miłość? Jak skończyły się te historie? Dramaty czy happy endy?

Zdarzyło się. Kończyć się może różnie (na przykład kategoryczna prośba o urwanie znajomości) ale jeszcze zaufania mi nie nadwyrężono.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zaufać zdarzyło mi się kilkukrotnie pewnie. Na szczęście nigdy się nie przejechałem (przynajmniej już o tym nie pamiętam). Klucz to czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, oinky napisał:

Bez kontaktow realnych mi sie nie zdarzylo. A tak to jest wiara w anonimowosc, bycie jedna osoba z wielu ktora nikogo specjalnie nie obchodzi i to jest wyzwalajace bo mozna powiedziec wszystko

I oto chodzi na takich portalach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 4.10.2020 o 17:11, Sandra1983 napisał:

Czy zdarzyło się Wam zaufać komuś poznanemu przez internet? 

Ja ufam, ale mnie nie ufają 😆

Nikt stąd nie zna mojego nazwiska. Za krótkie znajomości by weszły na wyższy poziom. Ale kto wie, może kiedyś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mi zdarzyło się kiedyś zaufać za bardzo. Luźne rozmowy, gadka niby o niczym, ale za dużo szczegółów o sobie ujawniłam i ktoś doszedł do tego, kim jestem. Nie mogłam w to uwierzyć ale niestety tak bylo. Przeżywałam wtedy ogromny stres. Niewyobrażalny. Zrozumie to tylko ten, kto takie coś przeżył. Czułam, że utraciłam kontrolę nad swoim życiem. Jakby ziemia osuwała mi się spod nóg. Nie wiedziałam, jak się zachować. Zaprzeczać? Uciekać? Odłączyć się na wieki od internetu?  Myślę, że byłam wtedy bliska zawału serca. Nie trafiłam niestety na normalnego człowieka, który zachowa te informacje dla siebie, na kumpla który w życiu nic nikomu nie zdradzi, ale na czubka, który chciał zniszczyć mi życie. Nie mogłam spać ani jeść. Nie życzę tego nikomu. Nikomu, nawet najgorszym wrogom. Skończyło się bez wielkich dramatów, ale co przeżyłam, to moje. 

Uważajcie na siebie w sieci.

Edytowano przez Sandra1983

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zbyt ufna byłam na początku mojej "przygody" z kafe. Młoda, głupia. Odchorowałam co swoje. Nauczyło mnie to ostrożności i rozsądku. Kto wie jak by to się skończyło, gdybym nie dostała po nosie już na samym początku. A tak, bogatsza w doświadczenie, nauczyłam się kaferealiów. I spotkałam prawdziwych przyjaciół. 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×