Dieta mż zapraszam nowy wątek

hej dziewczyny Znow mialam mala przerwe, jesli chodzi o siedzenie na "laptopie". Codziennie mam jakies zajecia i powiem wam szczerze, ze wieczorem, to juz mi sie nie chce wlaczac laptopa A pisac palcem na telefonie..tez mi sie nie chce

Robie codziennie po 15-17 tys. krokow..troche ostatnio podjadalam, ale staralam sie to pozniej jakos spalic...spacerem Z wagi odrobine zlecialo, kurcze, jak sobie pomysle, ze jakbym tyle nie podjadala, to na wadze byloby jeszcze mniej Obiecuje poprawe

U mnie slonko swieci, piekna pogoda,dzis bedzie ok 15 stopni, wiec za godzinke wybiore sie na krotki spacer.

I musze nadrobic pare stron...Koniecznie musze zagladac tu codziennie, bo inaczej, to trudno kazdej z was potem odpowiadac  

Widzialyscie 8le dzisiaj jest zakażonych Oni nas wkoncu całkiem zamkną.

1 godzinę temu, ileONKA napisał:

    Suuuper   Oby Ci Kochana już tak zostało   

    

Apropos fajnych przepisów i porad zarówno dla insulinoopornych jak i cukrzykow znajdziesz na blogu hiperinsulinka☺

1 godzinę temu, Kabanosik napisał:

Cześć dziewczyny, dziś ważyłam się ostatni raz, kolejne ważenie zrobię za dwa tygodnie bo nie chce na wyjeździe świrować. Dziś waga pokazała 73.7 kg (zaczynałam 11ego marca z 77 kg.) Będę się pilnować ale bez przesady, cel jest taki żeby nie przytyć. 

Majax gratki

Emis dużo zdrówka

Miłego dnia wszystkim

Wow ale wynik od 11.03.21 spory spadek jak Ty to robisz?

19 minut temu, Kama7 napisał:

Wow ale wynik od 11.03.21 spory spadek jak Ty to robisz?

No dziewczyna idzie Jak burza

My To powolutku do celu Bo Po drodze Za duzo pokus

29 minut temu, Kama7 napisał:

Wow ale wynik od 11.03.21 spory spadek jak Ty to robisz?

Dwa tygodnie dieta 1800 kcal plus karmienie piersią plus rowerek stacjonarny. Ale teraz 2 tygodnie laby, zobaczymy czy nie przytyje 5 kg w zamian za te 3 co zrzuciłam

Ależ wy dużo piszecie  

Zrobiłam sobie przerwę od laptopa i poszłam na spacer, 3,5 km zaliczone 

czekam na fachowców, będą nam wymieniać koze na nowy model, jak ileOnka jestem w trakcie remontu 

zaraz kawka i potem lunch 

staram się pamiętać o wodzie, zawsze mam pod ręka szklankę ale łatwo nie wchodzi

2 godziny temu, Kabanosik napisał:

Dwa tygodnie dieta 1800 kcal plus karmienie piersią plus rowerek stacjonarny. Ale teraz 2 tygodnie laby, zobaczymy czy nie przytyje 5 kg w zamian za te 3 co zrzuciłam

Bedzie dobrze, wiadomo Swieta To chce sie tego Czy tamtego sprobowac 

Fajnie masz Ze posiedzisz sobie 2 tyg u rodziny I pozwolisz sie troche rozpiescic Przez mame... Jak wiadomo u mamy najlepiej smakuje Staraj sie tam spacerowac ( zamiast rowerka ) a w dupke Za duzo nie pojdzie 

Co dobrego robisz na Swieta?? Jakies swoje potrawy Czy takie tradycyjne??

1 godzinę temu, matylda_a napisał:

Ależ wy dużo piszecie  

Zrobiłam sobie przerwę od laptopa i poszłam na spacer, 3,5 km zaliczone 

czekam na fachowców, będą nam wymieniać koze na nowy model, jak ileOnka jestem w trakcie remontu 

zaraz kawka i potem lunch 

staram się pamiętać o wodzie, zawsze mam pod ręka szklankę ale łatwo nie wchodzi

Ja ostatnio wpisuje wode w. "zegarek" i tylko to na mnie dziala...i wtedy dobijam do 2 l.. wystarczy, ze tego nie kontroluje i tego dnia wypijam za Malo

ZAliczylam dzis spacer 5,5 km ..z jedzeniem nawet niezle Mi idzie

kabanosik, super ci idzie, brawo

3 godziny temu, Milkyway38 napisał:

No dziewczyna idzie Jak burza

My To powolutku do celu Bo Po drodze Za duzo pokus

No wlasnie...za duzo pokus. Dlaczego oektorzy Maja Taka silna wole, ze niczego niedozwolonego nie dotkna..? A ja tylko zobacze jakas Reklame i od razu moglabym to "cos" zjesc..? 

27 minut temu, Milkyway38 napisał:

U mnie w domu skromnie, ale za to teściowa pewnie zaszaleje. U nich wszyscy zaszczepieni więc pewnie odwiedzimy ich w Święta. A tam szynki, schaby, tyje od myślenia o tym

No i kolejny trening mam za sobą 🥵

Dziś 21343 kroki, 

14,65km ale zanim pójdę spać do 15 km pewnie dobiję.

Co do świąt będę starała się nie opychać, zbyt dużo wysiłku mnie to kosztuje żeby przez 2 dni świat wszystko zaprzepaścić.

No a jeszcze po drodze najpierw te urodziny też znowu trzeba będzie się chamowac Ale to nic dam radę

Melduje ze zrobiłam dziś lekko ponad 9tys kroków. Pije szklankę wody i idę pod prysznic

jutro wyjeżdżam do Londynu służbowo także większość dnia na siedząco, w pociągu i w biurze, No ale mus to mus

ciekawa już jestem ważenia sobotniego

Dziewczyny dziś zrobiłam prawie 22 km i padam z nóg .... bieganie plus spacery jutro nie biegam kładę się dziś spać głodna ale nie skusze się już na nic do jedzenia

9 minut temu, Kama7 napisał:

Dziewczyny dziś zrobiłam prawie 22 km i padam z nóg .... bieganie plus spacery jutro nie biegam kładę się dziś spać głodna ale nie skusze się już na nic do jedzenia

I tak trzymaj

Melduję się i ja.

Z jedzeniem było nienajgorzej, lepiej niż wczoraj, ale jak zliczyłam wyszła nadwyżka ~110 kcal. Tyle że dzisiaj ją spaliłam poprzez aktywność. Byłam na kijkach, a potem z psem, łącznie przeszłam 6 km. Czuję nogi i pośladki. Jutro chyba zrobię dzień na regenerację, choć coś mama mówiła że trochę ręka ją boli po szczepionce I coś czuję że psinkę I tak będę musiała wyprowadzić. Ale na pewno nie będę trzaskać aż takich dystansów.

A jutro ważenie, ale jakoś nie widzę zmian w wyglądzie...chyba tę końcówkę będzie trudno zgubić.....Eeeeee na wieczór nie będę się nad tym zastanawiać. 

Zaraz siadam rozliczyć PITa, potem kąpu kąpu i dopiero spanko

Do jutra dzielne Wojowniczki. Słodkich snów, bo takiej słodyczy nikt nam nie limituje☝

Dzień dobry, ja właśnie wyruszam z domu, pociąg powrotny mam o 22

Wałówka zapakowana: sniadanie Burger z filetem z indyka, mix sałat, lunch sałatka grecka, obiad zupa marokańska z wczoraj

jestem z siebie bardzo dumna bo kiedyś bym nie zapakowała jedzenia i kupiła pewnie jakieś gotowce

milego dnia dziewczyny

Witam

Piątek piąteczek piątuniu a ja mam 2 powody do radości. Otóż zaliczyłam spadek o 0,3 kg a tym samym równiutka dyszka za mną. Kurka Dziewczyny! Jestem z siebie naprawdę dumna jak pomyślę że 10 kg słoninki wytopiłam. Moja obecna waga to 58,9 kg, bum bum bum

Dzień dobry

Witam po ciężkiej nocy. Masakra jakaś, nigdy tak nie miałam. Wiadomo ze ból kręgosłupa fajny nie jest ale promieniuje mi na kości miednicy i biodrowe, to chyba jest rwa kulszowa cała noc z boku na bok albo wstawanie. 

Zważyłam się i jest 72,8 na wadze czyli wynik sprzed 5 marca wrócił ☺ myślałam że będzie gorzej bo dietę trzymam ale porcje są solidne a przede wszystkim cały tydzień leżę plackiem. Na święta miało być po odchudzaniu a nadal jest 6 kg do zrzucenia, ale 6 to nie 10☺

Dziś na obiad kotlety ziemniaczane plus surówka. Śniadanie kanapka i pasta jajeczna a na resztę weny brak. 

MamaMai jesteś the best

Czesc dziewczyny, witam sie z Rana

wczorajszy dzien zakonczylam pozytywnie. Zrobilam 16 tys. Krokow, zmiescilam sie w kcal

matylda podziwiam za zapakowanie tego "stosiku" jedzenia. Musze sie tez nauczyc zabierac ze soba jedzenie..chociazby  na poczatek jakas wieksza przekaske, jak  Bede miala zrobic jakis maly jednodniowy wyskok (..Bo inaczej wieczorkiem laduje  w MC)

11 minut temu, MamaMai napisał:

Witam

Piątek piąteczek piątuniu a ja mam 2 powody do radości. Otóż zaliczyłam spadek o 0,3 kg a tym samym równiutka dyszka za mną. Kurka Dziewczyny! Jestem z siebie naprawdę dumna jak pomyślę że 10 kg słoninki wytopiłam. Moja obecna waga to 58,9 kg, bum bum bum

Zbieram szczene z podłogi, WOW ogromne gratulacje!!!

1 minutę temu, Jasminka napisał:

Dzień dobry

Witam po ciężkiej nocy. Masakra jakaś, nigdy tak nie miałam. Wiadomo ze ból kręgosłupa fajny nie jest ale promieniuje mi na kości miednicy i biodrowe, to chyba jest rwa kulszowa cała noc z boku na bok albo wstawanie. 

Zważyłam się i jest 72,8 na wadze czyli wynik sprzed 5 marca wrócił ☺ myślałam że będzie gorzej bo dietę trzymam ale porcje są solidne a przede wszystkim cały tydzień leżę plackiem. Na święta miało być po odchudzaniu a nadal jest 6 kg do zrzucenia, ale 6 to nie 10☺

Dziś na obiad kotlety ziemniaczane plus surówka. Śniadanie kanapka i pasta jajeczna a na resztę weny brak. 

MamaMai jesteś the best

Dzięki Jasminka. Nie powiem, rozkoszuję się swoim sukcesem

Oooo żesz niedobrze z tym bólem. Współczuję. Czasem też mnie boli biodro, chyba bardziej nawet to mięsień gruszkowy,chyba tak to się nazywa, przestaje boleć jak porządnie rozchodzę, ale zdaję sibie spr.że trochę bagatelizuje pro problem.

Jasminka tobie tez gratuluje, jak sama mówisz 6 to nie 10, jesteście tu z Mama dla mnie ogromnym przykładem wytrwałości i dążeniem do celu małymi kroczkami, dzięki

10 minut temu, I_can napisał:

Czesc dziewczyny, witam sie z Rana

wczorajszy dzien zakonczylam pozytywnie. Zrobilam 16 tys. Krokow, zmiescilam sie w kcal

matylda podziwiam za zapakowanie tego "stosiku" jedzenia. Musze sie tez nauczyc zabierac ze soba jedzenie..chociazby  na poczatek jakas wieksza przekaske, jak  Bede miala zrobic jakis maly jednodniowy wyskok (..Bo inaczej wieczorkiem laduje  w MC)

 

Lekko nie było wstać o 5 i pakować ten stosik   ale pewnie skończyłbym w maku

brawo za 16 tys kroków

MamaMai , wow, super! Gratki , Taka wiadomosc z Rana,motywuje.

powiem wam, wczoraj o 23 lezalam w lozku i mimo, ze sie nachodzilam, mialam Taka  niespozyta Energie..moglabym wtedy chyba wyjsc na ring .. nie wiem..moze to Po ogladaniu bluzek z odkrytym brzuchem...tez bym chciala w to lato taka zalozyc  

Jasminka, biedactwo, moze poloz sie teraz i troche odespij. Nie wiem nawet co ci poradzic, Bo Sama nigdy czegos podobnego nie mialam.

PS.czy zdarzylo wam sie na kafeterii, kliknac komus reakcje, a wyswietlilo Mu sie powiadomienie "dzis niemozliwe dodanie wiekszej ilosci reakcji"? Dodalam dzis tylko jednego"lajka"...dziwne.

1 minutę temu, matylda_a napisał:

Jasminka tobie tez gratuluje, jak sama mówisz 6 to nie 10, jesteście tu z Mama dla mnie ogromnym przykładem wytrwałości i dążeniem do celu małymi kruczkami, dzięki

Ja to dwa kroki do przodu i dwa w tył ale dzięki forum i wsparciu cały czas nie poddaje się a MamaMai jest najlepszym przykładem że można ☺

1 minutę temu, Jasminka napisał:

Ja to dwa kroki do przodu i dwa w tył ale dzięki forum i wsparciu cały czas nie poddaje się a MamaMai jest najlepszym przykładem że można ☺

Chyba mniej w tył bo waga leci  

2 minuty temu, I_can napisał:

MamaMai , wow, super! Gratki , Taka wiadomosc z Rana,motywuje.

powiem wam, wczoraj o 23 lezalam w lozku i mimo, ze sie nachodzilam, mialam Taka  niespozyta Energie..moglabym wtedy chyba wyjsc na ring .. nie wiem..moze to Po ogladaniu bluzek z odkrytym brzuchem...tez bym chciala w to lato taka zalozyc  

Jasminka, biedactwo, moze poloz sie teraz i troche odespij. Nie wiem nawet co ci poradzic, Bo Sama nigdy czegos podobnego nie mialam.

PS.czy zdarzylo wam sie na kafeterii, kliknac komus reakcje, a wyswietlilo Mu sie powiadomienie "dzis niemozliwe dodanie wiekszej ilosci reakcji"? Dodalam dzis tylko jednego"lajka"...dziwne.

Miałam taki komunikat chyba wczoraj rano, ale za jakieś 4 godziny mi to odblokowali bo już mogłam. W godzinach to liczą, czy jak, nie wiem o co im chodzi.

Aaa weszlam jeszcze raz dzis na wage (wiem, wiem,nie powinnam ) ..ale pokazalo dokladnie to Samo co wczoraj. Brakuje Mi wiec tylko 900 g do osiagniecia pierwszego celu

musze wam powiedziec, ze niesamowicie dzialacie na mnie motywujaco!

Jasminka ja też gratuluję