Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Dnia 4.03.2022 o 20:31, Jennn napisał:

Iskrzynko miło mi, że pytasz😘

Dr S zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Bardzo sympatyczny, kontaktowy i przede wszystkim konkretny lekarz. Od razu wiedział o co pytać. Pierwszy lekarz jakiego spotkałam, który nie zajmuje się IVF a świetnie wie jak to wszystko wygląda. 

Generalnie przejrzał dokładnie wszystkie moje dotychczasowe dokumenty, a mam już pękatą teczkę😅. Stwierdził, że nasienie męża wcale nie jest takie złe, tutaj mam dystans bo dwaj lekarze od niepłodności mówili co innego. Na razie kazał się wstrzymać z transferem ostatniego zarodka oraz adopcją zarodków innej pary. Zlecił mi zbadanie cytokin oraz allo-MLR. Jeśli go dobrze zrozumiałam, bo szybko tłumaczył, to jeśli zarodki były nieprawidłowe genetycznie to allo będzie bliskie 0. Niestety to badanie mogę zrobić dopiero po 10 tyg od ostatniego transferu, czyli pod koniec kwietnia. Mam kolejny przymusowy przestój, planowałam w kolejnym cyklu jeszcze przed świętami podejść do transferu tego ostatniego zarodka, ale na razie się wstrzymam. To co już mi napisał na karcie, to zalecenie leków G-CSF do kolejnego transferu. Na razie nie wiem co to jest. Umówiłam się już na allo, muszę jeszcze sprawdzić czy zrobię pozostałe badania w Diagnostyce od ręki czy trzeba się umówić. Cytokiny mogę zrobić dopiero za 3 tyg. Mam nadzieję, że się wyrobię z badaniami, kolejną wizytę mam zarezerwowaną na 11 maja. 

W międzyczasie postanowiłam zrobić coś dla siebie i umówiłam się na pierwszy zabieg depilacji bikini🙈. Nie wiem czy uda mi się zrobić całą serię co może zająć do 9 miesięcy, ale stwierdziłam, że zaryzykuję bo w sumie niewiadomo czy i kiedy będę w tej ciąży. 

Na mnie dr też zrobił bardzo pozytywne wrażenie. Ja mam wizytę z wynikami dopiero pod koniec kwietnia, a wszystkie wyniki powinnam mieć gdzieś za 2 tygodnie. No ale postaram się dzwonić, jak już wszystko będę miała i może uda się coś przyspieszyć. Jestem bardzo ciekawa, co mi na nie powie.

To ciekawe, co piszesz o jego ocenie nasienia Twojego męża, bo u nas było wręcz przeciwnie, tzn. myśleliśmy, że pomimo niskiej morfologii (3%) nie jest takie złe, bo ilość plemników duża, a fragmentacja też wyszła w miarę ok. A on stwierdził, że nie jest dobre. Ale u nas ogólnie lekarze są podzieleni w ocenie jego nasienia, bo poprzednia moja dr prowadząca twierdziła, że jest kiepsko i przez długi czas uważała, że to jest przyczyną naszych programów i przez to też mieliśmy ivf metodą IMSI. Z kolei urolog androlog, do którego poszedł mąż (dodam, że z tej samej kliniki), stwierdził, że nasienie jest całkiem ok i powinno dać ciążę nawet bez ivf. Obecna moja dr też nie widzi w nim jakichś dużych problemów (ale dla pewności kazała zbadać je jeszcze raz na świeżo, plus zleciła badanie, którego wcześniej w ogóle nie robił). Za to genetyk, o której byliśmy po drugiej ciąży biochemicznej stwierdziła tak, jak S. i moja pierwsza lekarka, że nasienie jest kiepskie. Więc ciężko stwierdzić już, jaka jest prawda. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczynki...dość intymne pytanie ....padniecie🙈🤣..czy któraś tak miała? 

W nocy obudził mnie...kosmiczny orgazm przez sen. Aż się wybudzilam bo był tak intensywny - czułam skurcze i aż mnie brzuch rozbolal( ale na 2 minuty). Teraz wszystko ok ...czy to nie zaszkodzi kropkowi? Przez moje straty nie współżyje teraz z mężem. Bylam już w 3 ciążach ale czegoś takiego nigdy nie miałam 🤣🙈 czy coś ze mną nie tak? 🤣Nawet nie pamiętam żeby mi się coś śniło.

Edytowano przez Strusio85

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, Strusio85 napisał:

Dziewczynki...dość intymne pytanie ....padniecie🙈🤣..czy któraś tak miała? 

W nocy obudził mnie...kosmiczny orgazm przez sen. Aż się wybudzilam bo był tak intensywny - czułam skurcze i aż mnie brzuch rozbolal( ale na 2 minuty). Teraz wszystko ok ...czy to nie zaszkodzi kropkowi? Przez moje straty nie współżyje teraz z mężem. Bylam już w 3 ciążach ale czegoś takiego nigdy nie miałam 🤣🙈 czy coś ze mną nie tak? 🤣Nawet nie pamiętam żeby mi się coś śniło.

Wszystko jest z Tobą jak najbardziej tak 🙂. Ja tak wprawdzie nie miałam, ale słyszałam od dziewczyn w ciążach, że tak się im zdarzało, więc to chyba nic bardzo nadzwyczajnego. I podobno to dobry objaw, także ciesz się nim 😉, no i oczywiście ciążą, bo wszystko idzie wspaniale.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Strusio85 napisał:

Dziewczynki...dość intymne pytanie ....padniecie🙈🤣..czy któraś tak miała? 

W nocy obudził mnie...kosmiczny orgazm przez sen. Aż się wybudzilam bo był tak intensywny - czułam skurcze i aż mnie brzuch rozbolal( ale na 2 minuty). Teraz wszystko ok ...czy to nie zaszkodzi kropkowi? Przez moje straty nie współżyje teraz z mężem. Bylam już w 3 ciążach ale czegoś takiego nigdy nie miałam 🤣🙈 czy coś ze mną nie tak? 🤣Nawet nie pamiętam żeby mi się coś śniło.

Miałam w ciąży 2 czy 3 razy 😂😂 

Pewnie przez to że też ze strarym nic ten tego 😆

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Jennn napisał:

Ja zazwyczaj miałam 9,5mm na 5/6 dni przed transferem i lekarze mówili, że to ładne endometrium. Z tego co wiem to powinno być min. 8mm. Jak jest więcej to zawsze lepiej😀

Będziesz mieć transfer na cyklu naturalnym? 

Trzymam mocno kciuki za powodzenie i wysokie wyniki bety po 10 dniach✊✊

Na sztucznym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Zuzanna. napisał:

Część dziewczyny. We wtorek będę miała transfer. Powiedzcie proszę w 13 dniu cyklu endometrium 10 . Lekarz mówi że jest ok. A czy nie za duże waszym zdaniem? Progesteron jest ok 0.10

Ja w dniu transferu o ile dobrze pamiętam miałam 6,5 (nie udało się)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć Kochane, jestem po 3 szczepieniu i 8 dni po owulacji. Bola mnie piersi i całe podbrzusze. Okres niestety znowu nadejdzie. Miałam cicha nadzieje, ze może się uda jednak obserwując typowe przedokresowe objawy znowu porażka. Ehhh 😕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, Evi35 napisał:

Cześć Kochane, jestem po 3 szczepieniu i 8 dni po owulacji. Bola mnie piersi i całe podbrzusze. Okres niestety znowu nadejdzie. Miałam cicha nadzieje, ze może się uda jednak obserwując typowe przedokresowe objawy znowu porażka. Ehhh 😕

Poczekaj do okresu może to objaw jednak ciąży. Bo po transferze dziewczyny czasem też mają objawy jak na ciążę a udaje się. A jeśli nie uda się to trzymam kciuki aby w przyszłym cyklu się powiodło 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Zuzanna. napisał:

Poczekaj do okresu może to objaw jednak ciąży. Bo po transferze dziewczyny czasem też mają objawy jak na ciążę a udaje się. A jeśli nie uda się to trzymam kciuki aby w przyszłym cyklu się powiodło 🙂

Dzięki 😘 ale to u mnie typowy objaw okresu. Muszę dalej czekać. Może kiedyś... a dziś napije się lampki winka! Za Was wszystkie 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Izuu07 napisał:

Miałam w ciąży 2 czy 3 razy 😂😂 

Pewnie przez to że też ze strarym nic ten tego 😆

Ufff... Czyli nie jestem sama 🤣..widocznie nam się za tym tęskniło🙈🤪

3 godziny temu, Iskrzynka napisał:

Wszystko jest z Tobą jak najbardziej tak 🙂. Ja tak wprawdzie nie miałam, ale słyszałam od dziewczyn w ciążach, że tak się im zdarzało, więc to chyba nic bardzo nadzwyczajnego. I podobno to dobry objaw, także ciesz się nim 😉, no i oczywiście ciążą, bo wszystko idzie wspaniale.

Dziękuję♥️pocieszyłas mnie. Dziś zerwałam się o 3rano przerażona tym co się stało 🙈 mam nadzieję, że to faktycznie dobry znak 🥰

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
41 minut temu, Evi35 napisał:

Cześć Kochane, jestem po 3 szczepieniu i 8 dni po owulacji. Bola mnie piersi i całe podbrzusze. Okres niestety znowu nadejdzie. Miałam cicha nadzieje, ze może się uda jednak obserwując typowe przedokresowe objawy znowu porażka. Ehhh 😕

A ile trwa Twoja f.lutealna? Myślę, że nie masz co przewidywać póki co bo jeszcze jest trochę czasu 🙂.  Trzymam mocno kciuki ♥️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Strusio85 napisał:

A ile trwa Twoja f.lutealna? Myślę, że nie masz co przewidywać póki co bo jeszcze jest trochę czasu 🙂.  Trzymam mocno kciuki ♥️

W następna niedziele okres. Mam regularne cykle 28 dniowe. Strusio mam typowe objawy jak przed okresem. A Ciebie co skłoniło do zrobienia bety? I po ilu dniach od owulacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Evi35 napisał:

W następna niedziele okres. Mam regularne cykle 28 dniowe. Strusio mam typowe objawy jak przed okresem. A Ciebie co skłoniło do zrobienia bety? I po ilu dniach od owulacji?

To jeszcze dużo czasu 🙂... U mnie objawem były dziwne skurcze jak przedmiesiączkowe - 5 dni po owu...byłam w szoku bo zwykle mam te skurcze tuż przed miesiączką - więc dużo później i trwają max 2 dni .  Mi nasilały się z dnia na dzień i trwały już 5 dni więc to nie było normalne .. bałam się, że mam jakąś infekcje 🙈

Zrobiłam sikanca w dzień 2 szczepienia ( 9/10 dpo)- wiem, że ...yzm bo była wielka szansa, że nic nie wyjdzie ( bo byłam około 5 dni przed okresem)...ale wyszedł  o dziwo cień cienia - beta z krwi w ten dzień 4.80 🙂

Edytowano przez Strusio85

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Strusio85 napisał:

To jeszcze dużo czasu 🙂... U mnie objawem były dziwne skurcze jak przedmiesiączkowe - 5 dni po owu...byłam w szoku bo zwykle mam te skurcze tuż przed miesiączką - więc dużo później i trwają max 2 dni .  Mi nasilały się z dnia na dzień i trwały już 5 dni więc to nie było normalne .. bałam się, że mam jakąś infekcje 🙈

Zrobiłam sikanca w dzień 2 szczepienia ( 9/10 dpo)- wiem, że ...yzm bo była wielka szansa, że nic nie wyjdzie ( bo byłam około 5 dni przed okresem)...ale wyszedł  o dziwo cień cienia - beta z krwi w ten dzień 4.80 🙂

Cieszę się Twoim szczęściem i dalej cierpliwie czekam 😘 u mnie to jednak zwykle bóle przedmiesiączkowe.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Evi35 napisał:

Cieszę się Twoim szczęściem i dalej cierpliwie czekam 😘 u mnie to jednak zwykle bóle przedmiesiączkowe.

😘♥️...nie sugeruj się tym .  W 2 pierwszych ciążach o ciąży dowiedziałam się po terminie miesiączki 🤪..nie zawsze muszą być objawy. Trzymam kciuki ♥️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Strusio85 napisał:

😘♥️...nie sugeruj się tym .  W 2 pierwszych ciążach o ciąży dowiedziałam się po terminie miesiączki 🤪..nie zawsze muszą być objawy. Trzymam kciuki ♥️

No i odstawiłam wino 😂 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Iskrzynka napisał:

Na mnie dr też zrobił bardzo pozytywne wrażenie. Ja mam wizytę z wynikami dopiero pod koniec kwietnia, a wszystkie wyniki powinnam mieć gdzieś za 2 tygodnie. No ale postaram się dzwonić, jak już wszystko będę miała i może uda się coś przyspieszyć. Jestem bardzo ciekawa, co mi na nie powie.

To ciekawe, co piszesz o jego ocenie nasienia Twojego męża, bo u nas było wręcz przeciwnie, tzn. myśleliśmy, że pomimo niskiej morfologii (3%) nie jest takie złe, bo ilość plemników duża, a fragmentacja też wyszła w miarę ok. A on stwierdził, że nie jest dobre. Ale u nas ogólnie lekarze są podzieleni w ocenie jego nasienia, bo poprzednia moja dr prowadząca twierdziła, że jest kiepsko i przez długi czas uważała, że to jest przyczyną naszych programów i przez to też mieliśmy ivf metodą IMSI. Z kolei urolog androlog, do którego poszedł mąż (dodam, że z tej samej kliniki), stwierdził, że nasienie jest całkiem ok i powinno dać ciążę nawet bez ivf. Obecna moja dr też nie widzi w nim jakichś dużych problemów (ale dla pewności kazała zbadać je jeszcze raz na świeżo, plus zleciła badanie, którego wcześniej w ogóle nie robił). Za to genetyk, o której byliśmy po drugiej ciąży biochemicznej stwierdziła tak, jak S. i moja pierwsza lekarka, że nasienie jest kiepskie. Więc ciężko stwierdzić już, jaka jest prawda. 

Ja mam dystans do oceny nasienia przez dr S. Mimo wszystko, nie jest ani andrologiem ani nie zajmuje się niepłodnością par tyle co specjalizujący się w tym ginekolodzy-niepłodnościowcy. Mnie się nigdy nie udało zajść w naturalną ciążę, pomimo, że próbujemy od 4 lat niemal co miesiąc. U męża poza podwyższoną fragmentacji DNA powyżej 30%, dochodzi jeszcze mały ruch postępowy plemników, poniżej normy. Co ciekawe mieliśmy klasyczne IVF (rzadko już spotykane w polskich klinikach) i wszystkie nadające się komórki zapłodniły się.  U mnie natomiast lekarze do tej pory niewiele znaleźli. Mam niewielkie PCOS ale z regularnymi cyklami, insulinooporność na granicy normy i uregulowaną chorobę tarczycy. Na USG również nic nie wyszło, brak stanów zapalnych w macicy po histeroskopii. Mój lekarz z kliniki nie spodziewa się jakiegoś przełomu po konsultacji u immunologa. Zalecił raczej na zasadzie rozwiania wszystkich wątpliwości co do przyczyn niepowodzeń, które upatruje bardziej po stronie nieprawidłowych zarodków. Wskazał natomiast dr S. jako najrozsądniejszego jego zdaniem specjalistę w tym zakresie. Zobaczymy co pokażą dodatkowe badania oraz co powie doktor S. na ich temat przy kolejnej wizycie. Najgorsze jest to czekanie😒, na moment, kiedy w ogóle mogę wykonać te badania. Dr S na razie kazał odczekać po ostatnim transferze. 

U Ciebie nasienie męża może nie jest takie jednoznaczne, skoro lekarze nie są do końca zgodni. No i udało się raz naturalnie. Szkoda, że obecna medycyna nie jest w stanie sprawdzić co jest przyczyną zakończenia ciąży na biochemie. Tak to byłoby wiadomo gdzie może być problem. 

Iskrzynko jak będziesz mieć wyniki, to spróbuj dzwonić wcześniej, wiem, że w Dobrym Lekarzu można się zapisać na listę rezerwową. W Tarnowie 16 marca od rana są również zapisy do doktora na koniec marca i kwiecień. 

A tak na koniec, jak przyszłam do dr S. to siedział w gabinecie bez maseczki i od razu się mnie spytał czy byłam szczepiona dwoma dawkami do pół roku? Bo on jest po trzech dawkach.  Ja odpowiedziałam, że również jestem po trzech szczepieniach. On do mnie to nie musi mieć pani maseczki, jeśli to pani nie przeszkadza😅 To jest pierwszy lekarz od czasu pandemii, gdzie maseczki nie obowiązują, pomimo wykonanych szczepień. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, kaja356 napisał:

Ja w dniu transferu o ile dobrze pamiętam miałam 6,5 (nie udało się)

Dopuścili Cię do transferu z tak cienkim endometrium? Miałaś wcześniejszy monitoring? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Jennn napisał:

Dopuścili Cię do transferu z tak cienkim endometrium? Miałaś wcześniejszy monitoring? 

Chyba że źle usłyszałam podczas transferu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie do dziewczyn którym powiodło się inf, czy po swoich doświadczeniach zdecydujecie się na kolejne dziecko i inf?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, kaja356 napisał:

Chyba że źle usłyszałam podczas transferu 

A miałaś wcześniejszy monitoring USG przed transferem? Może masz jakieś karty od lekarza. Tam powinny być zapisane takie informacje. Chociaż ja już tak różne rzeczy słyszałam odnośnie klinik IVF i prowadzonego tam leczenia, że mało co mnie już dziwi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Kasienka30 napisał:

Mam pytanie do dziewczyn którym powiodło się inf, czy po swoich doświadczeniach zdecydujecie się na kolejne dziecko i inf?

Ja tak, ale wg mnie decyzja to efekt takich części jak: ile się chciało mieć dzieci z tym jakie ma się dziecko oraz jak bardzo in vitro nas przeczołgało. Plus czasem wiek, bo im później nam się uda tym mniejsze szanse, aspekt finansowy, samopoczucie w ciąży. No i czy ma się Mrozaczki, bo łatwiej wrócić bez potrzeby stymulacji. 

A pytasz bo masz coś konkretnego na myśli czy tak ogólnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Kasienka30 napisał:

Mam pytanie do dziewczyn którym powiodło się inf, czy po swoich doświadczeniach zdecydujecie się na kolejne dziecko i inf?

Cześć, 

Zgodzę się z Kinga - to pewnie dla każdej z nas indywidualna kwestia. Razem z moim mezem, mimo że cały proces starań o dziecko przeczołgal nas niesamowicie, po urodzeniu córki nawet nie mieliśmy wątpliwości, że chcemy więcej dzieci. Córkę urodziłam z ostatniej blastki, więc wiązało się to z rozpoczęciem nowej procedury. 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, Kasienka30 napisał:

Mam pytanie do dziewczyn którym powiodło się inf, czy po swoich doświadczeniach zdecydujecie się na kolejne dziecko i inf?

Ja mam 4 miesięczne dziecko i zamierzam pod koniec roku wrócić po kolejną śnieżynkę. Nawet jakbym jej nie miała to bym zaczęła wszystko od początku. Nie jest to łatwe doświadczenie w naszym życiu, ale uważam że lepiej zacisnąć zęby i to wytrzymać. Chcę aby moja córka miała rodzeństwo. No a co z tego będzie to się okaże w przyszłości. Dopóki mamy siłę i pieniądze na to będę walczyć. ☺️

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, BasiaC napisał:

Ja mam 4 miesięczne dziecko i zamierzam pod koniec roku wrócić po kolejną śnieżynkę. Nawet jakbym jej nie miała to bym zaczęła wszystko od początku. Nie jest to łatwe doświadczenie w naszym życiu, ale uważam że lepiej zacisnąć zęby i to wytrzymać. Chcę aby moja córka miała rodzeństwo. No a co z tego będzie to się okaże w przyszłości. Dopóki mamy siłę i pieniądze na to będę walczyć. ☺️

Trzymam mocno kciuki za Was :classic_love:

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 godzin temu, Jennn napisał:

AsiaWin co słychać u Ciebie?

Dziękuję że pytasz 😀 na razie odpuściłam temat dziecka. Nie wiem czy jeszcze podejdę do invitro, czy podejmę się adopcji czy wybiorę bezdzietność... muszę to wszystko przepracować.  Na ten moment to wszystko jest ponad moje siły! Nawet zadko wchodzę na forum. Jeszcze się z Wami nie żegnałam bo sama nie wiem co zrobię  😀 mam nadzieję, że większości z Was uda się urodzić zdrowe dziecko dzięki invitro 😀 ale dla mnie to nie jest ten czas! 😞

  • Like 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj byłam u lekarza, moje amh z 1.48 spadło w ciągu niespełna roku do 1.05

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, Kinga123 napisał:

Ja tak, ale wg mnie decyzja to efekt takich części jak: ile się chciało mieć dzieci z tym jakie ma się dziecko oraz jak bardzo in vitro nas przeczołgało. Plus czasem wiek, bo im później nam się uda tym mniejsze szanse, aspekt finansowy, samopoczucie w ciąży. No i czy ma się Mrozaczki, bo łatwiej wrócić bez potrzeby stymulacji. 

A pytasz bo masz coś konkretnego na myśli czy tak ogólnie?

Pytam ogólnie, mnie stresuje inf i nie wiem czy bym chciała podejść kolejny raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, Kasienka30 napisał:

Mam pytanie do dziewczyn którym powiodło się inf, czy po swoich doświadczeniach zdecydujecie się na kolejne dziecko i inf?

Jak mi się w końcu uda i będę miała jeszcze ❄️ to wrócę po nie 

Ale do kolejnej pełnej procedury nie będę podchodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×