Człowiek tłuste jajo w kasku.

59 minut temu, madziuszek napisał:

Weronisia potem kupiła jej orzeszki i zostawiła "na krzesełku".

A to nie było tak, że ona kupiła pestki dyni, a ta wiewióra zostawiła je zagrzebane na krześle na werandzie ? Siwa zachwycona,bo wiewiórka jej zostawia pestesteczki, tymczasem......Wiewióra,która takim zostawianiem jedzenia ma dla niej przekaz: "takie? To weś se wsadź w d.pe!"

1 godzinę temu, madziuszek napisał:

To mnie tak rozwaliło... :D:D:D Opowiadanie mamie o wiewiórce przez telefon, Weronisia potem kupiła jej orzeszki i zostawiła "na krzesełku".

Facepalm.

My się pośmiejemy ale to jest straszne być mała dziewczynka uwięziona w ciele starzejącej się kobiety. 

8 minut temu, SheriDANKA napisał:

A to nie było tak, że ona kupiła pestki dyni, a ta wiewióra zostawiła je zagrzebane na krześle na werandzie ? Siwa zachwycona,bo wiewiórka jej zostawia pestesteczki, tymczasem......Wiewióra,która takim zostawianiem jedzenia ma dla niej przekaz: "takie? To weś se wsadź w d.pe!" 

Tak też było i Siwa zachęcona tym zachowaniem wiewiórki zadzwoniła do mamy, zapytać czy one się nie boją ludzi, a mama jej doradziła kupno orzechów i Wera kupiła całą paczkę włoskich, obranych już. Czy wiewiórka zjadła orzeszki z krzesełka dowiemy się w następnym vlogu. Pisząc to, sama nie wierzę, co ja oglądam 

1 minutę temu, madziuszek napisał:

Tak też było i Siwa zachęcona tym zachowaniem wiewiórki zadzwoniła do mamy, zapytać czy one się nie boją ludzi, a mama jej doradziła kupno orzechów i Wera kupiła całą paczkę włoskich, obranych już. Czy wiewiórka zjadła orzeszki z krzesełka dowiemy się w następnym vlogu. Pisząc to, sama nie wierzę, co ja oglądam 

Ten tłuk nie wie, że wiewiórki teraz potrzebują całych orzechów do robienia zapasów? Takie obrane to zje kilka a reszta spleśnieje. A ta będzie sypać teraz na krzesła górki obranych orzechów. 

4 minuty temu, Dolores_lolek napisał:

My się pośmiejemy ale to jest straszne być mała dziewczynka uwięziona w ciele starzejącej się kobiety. 

Przypomina mi się film " Dzisiaj 13ście, jutro trzydzie......., a przepraszam czterdzieści kilka "

1 minutę temu, Dolores_lolek napisał:

Ten tłuk nie wie, że wiewiórki teraz potrzebują całych orzechów do robienia zapasów? Takie obrane to zje kilka a reszta spleśnieje. A ta będzie sypać teraz na krzesła górki obranych orzechów. 

Geniusz Wery ujawnia się na każdym kroku

2 minuty temu, Dolores_lolek napisał:

Ten tłuk nie wie, że wiewiórki teraz potrzebują całych orzechów do robienia zapasów?

42 latka pyta mamę czy wiewiórki się nie boją, serio miałaby przewidzieć robienie zapasów i gnicie tych orzechów? Ona ma umysł dziecka...

26 minut temu, PandaCzerowna napisał:

42 latka pyta mamę czy wiewiórki się nie boją, serio miałaby przewidzieć robienie zapasów i gnicie tych orzechów? Ona ma umysł dziecka...

A do czego jej była ta informacja czy się boją czy nie? Bo jakoś chyba mi to umknęło.

1 godzinę temu, Syreni śpiew napisał:

Zawsze byłaby to jakaś próba utrzymania higieny pomiędzy myciami raz w miesiącu  Dodam, że są też tego typu pianki do mycia ciała. 

W ogóle niesamowite, doprowadzić się do takiego stanu, żeby się z takimi rzeczami kojarzyć. Od butiku Szanel do wybitego szamba. Wspaniała ścieżka kariery  

Pomyśl tylko co będzie za kolejne 3 lata

2 minuty temu, evoiva napisał:

Pomyśl tylko co będzie za kolejne 3 lata

Moja wyobraźnia ma swoje limity.

8 minut temu, Syreni śpiew napisał:

Moja wyobraźnia ma swoje limity.

Musisz być jak siwa no limit

Przed chwilą, Syreni śpiew napisał:

Wczoraj w Rossie przypadkiem odkryłam regał z rzeczami dla osób starszych, leżących. Wśród różnych środków higienicznych był też szampon w piance, który należy wmasować, a potem wetrzeć w ręcznik - bez użycia wody. Od razu pomyślałam o Zakolaku.

O dobrze wiedzieć akurat dobre po operacji jak wstawać nie można.

Teraz tak mi się przypomniało, że nawet podczas pobytu na stacji kosmicznej astronauci myją włosy będąc w stanie nieważkości. A Werka może i nie chce w normalnych warunkach a oglądają ją tysiące osób.

Bogu dziękować, że nie ma technologii przekazywania zapachu.

3 minuty temu, Sowa z Mazur napisał:

O dobrze wiedzieć akurat dobre po operacji jak wstawać nie można.

Teraz tak mi się przypomniało, że nawet podczas pobytu na stacji kosmicznej astronauci myją włosy będąc w stanie nieważkości. A Werka może i nie chce w normalnych warunkach a oglądają ją tysiące osób.

Bogu dziękować, że nie ma technologii przekazywania zapachu.

Może jakby byla taka technologia to tyle rozwielitki by ją nie oglądało, my zresztą też

Przed chwilą, madziuszek napisał:

Tak też było i Siwa zachęcona tym zachowaniem wiewiórki zadzwoniła do mamy, zapytać czy one się nie boją ludzi, a mama jej doradziła kupno orzechów i Wera kupiła całą paczkę włoskich, obranych już. Czy wiewiórka zjadła orzeszki z krzesełka dowiemy się w następnym vlogu. Pisząc to, sama nie wierzę, co ja oglądam 

Widziałam jak pokazuje coś na krześle ale umknęło mi co to. 

To musi być reakcja obronna mózgu na głupotę i polega na blokowaniu odbioru szkodliwych informacji.

6 minut temu, Sowa z Mazur napisał:

O dobrze wiedzieć akurat dobre po operacji jak wstawać nie można.

Teraz tak mi się przypomniało, że nawet podczas pobytu na stacji kosmicznej astronauci myją włosy będąc w stanie nieważkości. A Werka może i nie chce w normalnych warunkach a oglądają ją tysiące osób.

Bogu dziękować, że nie ma technologii przekazywania zapachu.

 

 

 

 

 

Marka Seni, jest dostępna online, więc Zakolak może se zamówić do paczkomatu. 

Przed chwilą, evoiva napisał:

Może jakby byla taka technologia to tyle rozwielitki by ją nie oglądało, my zresztą też

Degustacja porannej kawy w oparach szamba. Poezja.

Siwa : "Jak tu g*wnem wali! Czujecie!?" 

Po czym wtyka czujnik do przekazu zapachu pod pokrywę szamba.

1 godzinę temu, PandaCzerowna napisał:

42 latka pyta mamę czy wiewiórki się nie boją, serio miałaby przewidzieć robienie zapasów i gnicie tych orzechów? Ona ma umysł dziecka...

Nie słyszała zapewne że dzikie zwierzęta zarażone wścieklizną przestają bać się człowieka. 

1 minutę temu, Sowa z Mazur napisał:

Degustacja porannej kawy w oparach szamba. Poezja.

Siwa : "Jak tu g*wnem wali! Czujecie!?" 

Po czym wtyka czujnik do przekazu zapachu pod pokrywę szamba.

Ostatnio mówiła, że zanim remont się skończył, w szopie nie było warunków, żeby kogokolwiek przyjąć w gości. Teraz podejrzewam, że to chodziło o te smrody. 

2 minuty temu, Syreni śpiew napisał:

Ostatnio mówiła, że zanim remont się skończył, w szopie nie było warunków, żeby kogokolwiek przyjąć w gości. Teraz podejrzewam, że to chodziło o te smrody. 

Bankowo!

Zwłaszcza jak lały się fekalia nie do szamba tylko pod domek

Prawdziwe życie ja to bym chciała poznać choć jedna osobę, przyjaciółkę, koleżankę, która żyje takim prawdziwym życiem jak ona.

15 minut temu, SheriDANKA napisał:

Bankowo!

Zwłaszcza jak lały się fekalia nie do szamba tylko pod domek

Zaraz zaraz... Przecież mówiła że jak ludzie przychodzom to chwalom jak u niej przytulnie i wszystko ze smakiem urządzone to jak nie było warunków na gości