Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zakrecona na maxa.

Nasze male codzienne gafy

Polecane posty

Gość jeszczejaa
kiedys padał deszcz i idac z parasolką przez miasto zbliżałam sie do dworca PKP alem że była strasznie zamyslona weszłam z parasolką na dworzec i ..zak sie zoroentowałam to az wstyd mi było ja złożyć ..zeby nikt mnie nie zobaczył hehe, wszyscy przedemna pztrzyli na mnie jak na jakąś 'nie tego' a z tyłu idacy z mna sie smiali..:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emplyeeofthemonth
Pracowalam swego czasu w hipermarkecie...pewnego dnia przy moim stoisku zepsula się kasa, musialam więc poprosic ludzi, aby przechodzili na drugą stronę. Jak na zlosc był to goracy okres przedswiateczny, a naprawa trwała niemal tydzień (powaażna usterka +rozlazłość polaków) dzień w dzień prosiłam ludzi "z koszyczkami na lewo proszę". W tydzień poźniej, kiedy się obudzilam, zobaczyłam swego mężczyzne życia z dyktafonem, brechtającego się niemilosiernie. Puścil mi tasme, na ktorej nieprzytomnym glosem mruczalam "Z koszyczkami na lewo prosze..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość employeeofthemonth
Stojąc w sklepie dzwonię do mamy, wybieram numer a tam..zgłasza się męski głos. Zamurowalo mnie mowie "mamo jestes tam" a tam w odpowiedzi - "Nie, tu kawiarenka internetowa..." Pomyliłam numery :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na wycieczce w Berlinie
moi wygłupiający się koledzy chcieli sobie kupić hot-dogi. Podchodzą do sprzedawcy i mówią: hotdogen machen! A sprzedawca (jak się okazało Polak) na to: z ketchupem czy z musztardą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAMA KANGUZRYCA
PRZEZ 40 MINUT UKŁADAŁAM FRYZURĘ -WYBIERAJĄC SIĘ NA IMPREZKĘ-ABY UTRWALIĆ DZIEŁO SIĘGNĘŁAM PO LAKIER DO WŁOSÓW -NIE WIEM JAK TO SIĘ STAŁO ALE WZIĘŁAM MĘŻA PIANKĘ DO GOLENIA. DZIŚ SIĘ Z TEGO ŚMIEJĘ ALE WTEDY MYŚLAŁAM ŻE MNIE SZLAK TRAFI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podczas mszy
Koleżanka mojej siostry nie znając do końca słów ,,Na cud Jonasza" śpiewała na cały głos w kościele: ,,Nasturcjo Nasza!" aż w końcu ktoś uświadomił ją,jakie są poprawne słowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiheha
Czasy szkolne,jedziemy autobusem miejskim na wycieczkę na giełdę papierów wartościowych. Straszny ścisk. Koleżanka,która stała na schodkach nie zdążyła odsunąć nogi i w rezultacie drzwi ją przycięły. Zaczęliśmy krzyczeć żeby kierowca się zatrzymał,ale nie usłyszał tego.Na przemian ze łzami w oczach to śmiechem kumpela dojechała jakoś do najbliższego przystanku. Wszyscy tak się śmiali,że nikt nie potrafił jej pomóc. Inna sytuacja w autobusie...Dziewczyna wskoczyła w ostatniej chwili do odjeżdżającego autobusu i drzwi przycięły jej włosy. Kierowca nie zauważył zdażenia. Matka do stojącego obok syna:Jacusiu pomóż pani! A chłopak podszedł,położył jej rękę na głowę i tak dojechali do kolejnego przystanku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mercimadam
kuupa śmiechu HHHHAAAAAAHHHHAAAA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. mam alergię i od dłuższego czasu kupuje krople do nosa ksylożel. Pewnego dnia gdy wracałam z weekendu w domu na studia wsiadam do autobusu i do kierowcy zamiast poprosze ulgowy do koszalina ja wypalam poprosze ksylożel w aerozolu 2. Teraz najlepsze Umówiłam się z chłopakiem na pierwsz randkę. Miał po mnie przyjechać o 19 no to ja juz o 17 byłam gotowa (dodam że nie byłąm pewna jaki ma samochód widziaam tylko raz i zapamietałam że był niebieski) O 18.50 pod okna podjezdza niebieskie auto i ja uradowana wybiegam z domu, wsiadam o samochodu i daje buziaka.....jakiemuś obcemu facetowi!!! On się na mnie patrzy jak na jakieś ufo a ja cała czerwona : przepraszam pomyliłam samochody. Uciekłam do domu.Mój chłopak przyjechał po mnie o 19 ale juz nie wybiegłam tylko czekałam aż wysiądziei zapuka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *TINA*
Wspomnienia z moich pierwszych kolonii... 3 tygodnie w Jastrzębiej Górze,ja mała dziewczynka,tęskniąca do domu i mój list: ,,na koloniach nie jest dobrze,kaloryfery nie grzeją". Do tej pory rodzina się ze mnie śmieje,bo był to środek sierpnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehhee
kolezanka kiedys do pijanego taty chciała powiedziec : 'tato, oczy Ci się świecą jak psie jaja'; a zamiast tego palnęła. : świecą ci się jaja hhahahaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poooraazzzka
Jechlam autkiem z rodzinka i stalismy w korku strasznie zachcialo mi sie siusiu i zobaczylam tam jakas budowe domu i byl tam taki drewniany wychodek ale byl zamkniety ja juz nie moglam wytrzymac i stwierdzilam ze wysiskam sie pod schodami tego domu kiedy wraclam do samochodu ktos z korka z samochodu dalej zaczal klaskac o boshe jaka porazka jezus maria...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosiaa
tata kiedyś zostawił klucz w drzwiach samochodu, ale nie zamknął ich, a drzwi pozostały dalej otwarte bo jeszcze mielismy gdzies jechac, no i tak szukalismy tego klucza po całym domu, i w trawie no ale nic, wziął więc klucz zapasowy no to jedziemy. W czasie jazdy cos zaczelo trzepac o drzwi- tyle ze z poczatku jeszcze nie wiadomo bylo skad ten odgłos sie wydobywa, wiec tata zatrzymal samoochod (dalej nie widzac klucza w drzwiach) schylił sie , poogladał-- 'no wszystko ok' wiec jedziemy dalej 'ale to dalej coś słychac' wtendy dopiero jak wysiadl, zamknal drzwi i znow jak wsiadal do auta otwoerajac je - zobaczył klucz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosiaa
rodzina siostry dostała zaproszenie na ślub, wiadomo trzeba kupić prezent, ubrać się... no i kupili synkowi krawat do garniturku (wtenczas jeszcze małemu chłopcu), dzwoni do nas i mówi tak "babciu mama mi kupiła kurwatkę" :DD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh dobre te wasze wpadki Hmm ja powiem o padce mojego Miska ostanio jakos cos nas zebralo w nocy na male co nie co. Rano moje slonce wstalo a ze bylo cieplo to chodzil po domu w bokserkach. Piznym poludniem poszedl sie kapac wola mnie o lazienki ja patrze a on ma bokserki na lewa strone ubrane. A paradowal tak po domu przed moja mama i swoim tata :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siabadaba
Ja dziś miałam taką śmieszną sytuację, otóż polonista dyktowała nam w klasie lektury na nowy rok szkolny.Jedna z miała tytuł " Stary człowiek i morze", a ja na całą klasę - Stary człowiek tez może! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ten topik
zawsze poprawia mi humor :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rewelacyjny topik,swietnie humor poprawia. I cos ode mnie:wczoraj w dosc zywej dyskusji stwierdzilam,ze to \"propagowanie zwłok\". Chodzilo mi oczywiscie o profanowanie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gghhgdgh
kiedys jak wychodzilam z domu o 6 rano w zimie , bylo tak ciemno , ze powiedzialam sąsiadowi dobry wieczór , bylam całkiem niewyspana :D , hehe niezły miał ze mnie polew :) zdarza mi sie o godzinie 23 powiedziec "Dzien dobry" ale juz to dla mnie normalne , bo coraz częsciej sie zapominam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam cos malego
poszlam do sklepu i zakupilam tylko 2 rzeczy :piwo i duza paczke prezerwatyw [polozylam ja tylem opakowania do wierzchu ..] luzi pelno, ale spoko trzymam fason za soba slysze mlodych chclopakow, modle sie zeby nie podeszli do mojej kasy ... no i oczywiscie podchdza .. znow sie modle, zeby nie partrzyli na moje zakupy,.. nic z tego, po jakiejs sekundzie widze katem oka, jak jeden szturcha drugiego i pokazuje na moje zakupy z domyslnym usmieszkiem .... :o ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to teraz ja
Spotkałam znajomego babci-pan po 70siątce, bardzo go zawsze lubiłam.No i opowiada mi jak to znów musi się wybrać na operację krtani, bo już jedną miał i pod szyją (pokazuje mi) ma po lewej stronie bliznę po nacięciu, a po tej drugiej będzie miał i po prawej....a ja na to :nooo, to teraz będzie przynajmniej SYMETRYCZNIE! Buraka spaliłam, ale on się smiał :) Podczas omawiania projektu w pracy szef opowiadał jakiś kawał i tak się śmiałam,że puściłam głośnego bąka :O mało się pod ziemię nie zapadłam....ale szef zaraz zapodał jakiś kawał o pierdach i już wszyscy się śmiali:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to teraz ja
a jak byłam w szpitalu, łaziła tam pani bibliotekarka i dowoziła nam ciężarnym książki. Nie podobały mi się, same jakieś romansidła głupie albo w większości książki o opiece nad dzieckem (co w moim odczuciu było grubym nietaktem, skoro to był oddział patologii ciąży). No i jak kolejny raz pani mi zachwala jakieś wstrętne romansidło-wypalam: kto czyta takie bzdury? toż to chyba dla kucharek!!!!na to moja dobra znajoma z sali: ale ja jestem kucharką.....Spróbowałam się zrehabilitować....chyba nadaremnie..:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodzacanaostrymdyzurze
Powtórka z mojego porodu.. Dzień wcześniej byłam u mamy, która pożegnala się ze mną b.czule wręczając mi torbę (taką normalną w jaką pakuje się ubrania na wyjazd) pełną słoików z przetworami. Marynowane grzybki, kompoty, ogórki, papryka, wszystko, żebym mogła się nie martwić żarlem dla męza po porodzie, gdy nie będę miala siły (ja tego rzecz jasna nie jadłam, bo niby jak :D:D). Nad ranem cos zaczyna się dziać, budzę faceta, chwyta pierwszą lepsza torbe i jedziemy do szpitala. Okazuje się - rozwarcie na 3 cm, rodziiimy! Siedze na izbie, moj luby lekko przekrzywiony na prawo, stawia torbę na podlodze..."Hm, dokumenty prosze?" - ze strony pielegniarki, rozsuwam torbe a tam...słoiki :D:D Okazalo się, że w pospiechu moj mezczyzna chwycil nie ta torbe co powinien...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj odwiedziłam koleżankę, przez telefon podała mi numer mieszkania, ale ja zamiast na ulicę J. 68 poszłam na tą samą ulicę ale 86. Jedyne co pamiętałam to numer mieszkania. jakiś koleś wpuścił mnie do środka(mieszkanie na oko też studenckie), nie był zorientowany jednakże czy mieszka tam panna A., ale zadzwoniłam do koleżanki i trafiłam na prawidłowy adres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi też się zdarza.... np wrzucanie śrubokrętów do zmywarki,chowanie cukru do lodówki... raz mało talerzy do pralki nie schowałam no ale się jakoś tak w porę opamiętałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojoj heheee
Jak dzwonie do kogoś to zawsze mówie: "dzieńdobry, z tej strony (powiedzmy) Katarzyna Kowalska, czy zastałam (np) Basię? I kiedyś poszłam do koleżanki, drzwi otwiera jej mama, a ja "dzieńdobry, z tej strony Katarzyna Kowalska, czy zastałam Basię?"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do starej wiedźmy
alzheimerek się zaczyna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×