Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość duszyczka we łzach

Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..

Polecane posty

dulcysiu - dzięki za przykład i rady, ale po to tu jesteśmy aby walczyć ze smutkami, dostrzegać wszystko co jest piękne i dobre, wyzwalać się ze złych uzależnień - aby leczyć nasze duszyczki. Samo rozpamiętywanie tego co było do niczego nie prowadzi - ale nie da się czasami tak z dnia na dzień zacząść od nowa. Dlatego każda skrzywdzona duszyczka może u nas liczyć w najgorszym wypadku na dobre słowo - bo nie zawsze uda się coś rozsądnego poradzić. Samasłodycz - tak trzymać - może jednak obok tej jednej róży istnieje tysiące innych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samasłodycz - rozumiem... :) wieczorem napisał esemesa... nie przestałam być dla Niego księżniczką... Czuję wewnętrznie, że jednak MUSIAŁAM to zrobić. Podziwiam Go za ogromną pokorę i jestem Mu wdzięczna za te słowa jako odpowiedź na moją decyzję: \"Nie zniósłbym myśli, że robisz coś wbrew sobie\"... Pozdrawiam 🌻!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margreta
Czesc dziewczyny chcilam wczoraj napisac,ale przyszedl strazny kryzys i stwierdzilam,ze musze sie uporac z nim sma wewnatrz,oczywiscie dzis jak to zawsze po wielkim dole nastroje jest delikatnie mowiac popsuty,a oczy pelne lez i podpuchniete od tych wczorajszych,ę zazdroszcze Ci bo wiesz ze tak bedzie lepiej i naprawde dobrze Ci z tym widze,a ja wiem,ze tak bedzie lepiej,ale serce niestety nie wspolgra ostanio mi z rozsadkiem,chcilabym napisac tu caly moj zal a potem wcisnac delete i zeby obie rzeczy zostaly wykasowane na zawsze z mojego zycia,milosc miloscia,ale stracilam czesc mojego zycia,bez ktorej tak cieko zaczac wsyztsko od nowa,teraz naprawde widze jak gleboko zwiaznay byl z moim zyciem.Czlowiek to tak smieszna istota i tak sie przywizauje do ludzi, ale wiecie co postanowilam,ze owszem im wiecvej ludzi teraz poznam tym lepiej,ale nigdy juz nie dopuszce nawet do tego,zeby sie z kims tak blisko zwiazac.To dluga podroz,a serce pelne zalu,lzy same spywaja po policzku,ale tego sie nie przeskocyz,trzeba przecierpiec,a bol zacznie sie stawac coraz bardziej gluchy,tepy,chcilabym teraz spac i obudzic sie za dlugi czas i stweirdzic,ze to byl tylko zly sen,a bylo dobrze wczoraj jeszce na moim topicu napislam do niego piken slowa,ale to wszytsko plus chyba jeszce stres z egzaminu spowodowalo wielki kryzys,pozdrawiam was (dzis nie przesle pozotywnej energii bo musilabym przeslac restzke ktora mi zostala,trzymajcie sie. Ciągle kocham uśmiech w Twoich oczach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margreta, nie wiem co powiedzieć... tak, czuję, że tak będzie lepiej, ale jednak jest mi ciężko... nie tak na pewno jak Tobie, bo my byliśmy ze sobą krótko, nie zdążyliśmy się jeszcze zbyt blisko poznać. Może dobrze, że podjęłam taką decyzję teraz a nie po dłuższym czasie... a co, gdybym była jego żoną? Wtedy to w ogóle klops! Więc nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło i wierzę, że wyniknie z tego coś, co będzie dobrem dla nas obojga. Jakoś trudno mi o Nim mówić w czasie przeszłym, gdzieś na dnie serca czuję, że był (jest?) dla mnie ważny i wniósł do mojego życia wiele piękna, ale nie jestem w stanie sobie poradzić z tym, co przeżywałam, jak byliśmy razem. To jest w ogóle bardzo skomlikowane, gubiłam się w gonitwie myśli i ciągłe wahania nastroju bardzo mnie męczyły psychicznie. Kiedy Mu powiedziałam, co postanowiłam, poczułam się taka oczyszczona, jakby mi ktoś furę kamieni z pleców zdjął... a dziś sobie za Nim łezkę uroniłam, ale wierzę, że to się wszystko jakoś ułoży. Na 100 %! Wieczorem jeszcze się pojawię, a tymczasem pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć duszyczki :) Mam nadzieję że dziś nikt żadnej nie skrzywdził, a przynajmniej tego Wam życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margreta
No jasne dobrze zrobilas,im dluzej by trwalo tym gorzej by bylo,wiem cos o tym,ja oddaje sie pod opieke czasu,wierze to ze kiedys znajde swoje male szcescie gdiekolwiek by nie bylo i jakkolwiek by nie wygladalo,a teraz mimo wszytsko staram sie jak najmniej ropzamietywac,dobranoc To bedzie dluga podroz,a serce pelne smutku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margreta, podobnie i ja postąpiłam... tyle że zawierzam to nie czasowi, ale Temu, który jest ponad czasem i wszystkim... :) pozytywne energie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margreta
Masz racje powinnam to tez dodac Bogu:)pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest przepiękny wieczór, całe popołudnie zmarnowałam przed kompem, podle boli mnie brzuch, jutro rano mam zaliczenie z biologii, jadłam kisiel na obiad, słucham \"Rain\" zespołu Breaking Benjamin (mniam) i czuję że podłapuję od Was nastrój... a nie chcę się cofać. Już nie. Skąd tylu nieszęśliwych ludzi?? Wygląda to tak, że ranimy się nawzajem, i cierpimy przez siebie nawzajem... Ę, Margaretka, Darielka, a przede wszystkim Ty, autorko, duszyczko - trzymajcie się cieplutko... A ja? idę na spacer...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze coś! Duszyczko w takim razie ja też jestem nienormalna! Tylko pochwała może mnie zdopingować do podejmowania jakichś działań.. Są chyba rózne typy ludzi:) Bissousss:*:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór wszystkim! Duszyczko, dziękuję za słowa uznania... Tak, jest mi smutno, choć staram się jakoś nie poddawać... ale coś czuję, że może się we mnie zalęgnąć depresja. Nic mi się nie chce, odkładam wszystkie sprawy na potem, nawet mi się nie chce sobie nic do jedzenia zrobić. To fakt, że jak się jest samemu, to się gotować nie chce... a mnie nawet zrobienie sobie zwykłej kanapki sprawia trudność... Dojrzewam do tego, by podjąć jakąś terapię, mam ogromną nadzieję, że ta próba wreszcie da rezultaty - choć o wiele łatwiej jest schudnąć niż przemeblować swoje życie... Trzymajcie się jakoś, dziewczyny, trzymam za Was kciuki, by Wasze smuteczki sobie poszły precz... na koniec jeszcze dowcipas: Idą sobie trzy panie ulicą i nagle poczuły \"zew natury\". A że nigdzie w pobliżu nie było żadnego krzaczka, tylko cmentarz, poszły na ten cmentarz, kucnęły za jakimś grobem i do dzieła. Nagle z kopanego nieopodal dołu wyskoczył grabarz, by je nastraszyć. Panie z piskiem uciekły. Na drugi dzień spotykają się ich mężowie. Pierwszy mówi: - Wiecie co, wczoraj moja żona wróciła do domu bez spódnicy! Na to drugi: - Eeee, to jeszcze nic! Moja żona jak wróciła wczoraj do domu, to nie dość, że bez spódnicy, to jeszcze bez majtek! A trzeci: - Eee tam, to jeszcze nic! Moja żona nie dość, że wróciła wczoraj bez spódnicy i bez majtek, to jeszcze miała przez siebie przez siebie przewieszoną taką szarfę z napisem: \"Nigdy cię nie zapomnimy. Chłopaki z Radomia\"! do juterka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko na chwile, chciałam pogratulować wam siły..szczególne tej dziewczynie, która ma problemy zdrowotne i wogóle (przepraszam ale nicka nie zapamietałam)...jestem pod wrazeniem..wspomagajcie się dziewczyny, nie ma jak ktoś kto \"przytuli\" nawet wirtualnie.Ja już takiego kogoś mam..zarówno wirtualnie jak i realnie ( i nie mówie o facecie:) )...pozdrawiam....papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEy duszyczki :). ę - ponieważ ostatnio przeszłaś poważną operację - stan Twój jest atki właśnie - ale myślę że rekonwalescencja będzie przebiegała prawidłowo :). Masz za sobą poważny sukces w przemeblowaniu własnego życia - więc powinno to zdopingować Cię do dalszego działania i niepoddawania się. Wszystkie wierzymy w Ciebie - napewno się uda.... i dzięki za uśmiech :). mnQue i Duszyczko - może faktycznie pochwała bardziej was dopinguje - więc co wieczór mogę Was chwalić :):):) - powody znajdziecie same i przedstawicie :). Może jeśli dostrzeżecie własne sukcesy i poznacie opinię innych o nich - wówczas będzie Wam łatwiej? Tak więc do dzieła - piszcie o wszystkim.... A co do wymian mózgu - pewnie się nie da, ale złe myśli i nawyki - z tym mozna walczyć. Też czasami zastanawiam się - czy zamiast oddać się na złom - nie wyjechać gdzieś na wyspę ludożerców - przynajmniej by sobie pojedli - a ze mnie byłby jakiś pożytek dla ludzkości :). 18 - Kasiu a co słychać u Ciebie i Twojego braciszka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Zastanawiając się nad pracą domową nic nie mogłam wczoraj wymyślić... a w nocy sobie przypomniałam, że jednak zdarzyło się coś, co mogłoby być dla mnie powodem do dumy... Grałam sobie wczoraj na Kurniku w literaki (www.kurnik.pl dla nie obeznanych z tematem), jest to gra podobna do scrabble - trochę się różni zasadami, ale idea jest ta sama. Kiedy przeciwnik układa na planszy wyraz nie istniejący w języku polskim lub z błędem ortograficznym, mogę nie zaakceptować takiego ruchu, co też czyniłam, kiedy moja rywalka co i rusz układała takie wyrazy. Wreszcie się chyba zdenerwowała, bo mi napisała w komunikatorze (w trakcie gry uczestnicy mogą się porozumiewać poprzez komunikator podobny do GG): \"Wydupiaj\". Można się domyślić, \"co poeta miał na myśli\", ale tak na wszelki wypadek zapytałam: \"Co to znaczy >>wydupiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ę - ucięło mi pół postu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ę - spróbuję później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ę - kurde co jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jutro co prawda musze wyjechać, ale pewnie tam ludożerców nie będzie :). Wracam w niedzielę - więc myślę że spokojnie tu beze mnie będziecie funkcjonowały. Ę - a co do tego wpadania - faktycznie lepiej za wczasu zapobiegać takim przypadkom - bo później może być jeszcze gorzej. Więc bądż z nami i nas rozśmieszaj i niech Cię spotykają już tylko same przyjemne rzeczy :). A co do chwalenia - jesteście wszystkie super - imponujecie mi - że chcecie walczyć o swoje szczęście - że pomimo iż jest Wam ciężko - potraficie pocieszać innych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ę - to chyba wina mego kompa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ę-JaChcęDoWas wkurzaMnieTo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! No, wreszcie się udało! Pamiętam, że Ty, Duszuczko, też miałaś niedawno podobny problem... czy miałaś tak samo jak ja? tzn. najpierw klikam na \"odpowiedz na ten temat\", potem wpisuję treść posta, a kiedy po naciśnięciu OK pojawia się żądanie hasła, w ramce na treść tej tresci nie ma... miałam tak wczoraj cały dzień, podejmowałam kolejne nieudane próby... ale \"kołaczcie, a otworzą wam\" i nareszcie mogę być tu z Wami! Ponieważ mój wczorajszy post został poszatkowany, wklejam tu jego drugą część:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ę - no i znowu nie mogę...
a już miałam nadzieję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ę - może teraz się uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ona na to: \"Masz problem, jak nie wiesz\". Pierwsze co mi przyszło do głowy, to jakaś cięta riposta, ale chwilę się zastanowiłam... i napisałam jej tak: \"Są gorsze problemy niż nieznajomość gwary młodzieżowej\". Rozwiązywanie sytuacji konfliktowej spokojem i humorem lepiej się sprawdza niż odgryzanie się, bo odpowiadanie atakiem na atak kończy się nasileniem konfliktu i prowadzi do niepotrzebnych awantur, a tym samym nerwów. Takie jest moje subiektywne zdanie... Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, jakoś się udało (kolega pomógł)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
instruowałam go przez GG co ma zrobić, by ta druga część postu wreszcie trafiła na swoje miejsce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×