Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MM-

On się rozwodzi i zaczyna związek ze mną

Polecane posty

dodam że to bedzie ich drugie mieszkanie stojace w tej miejscowości puste..... sami mieszkają w domku. jeszcze jest inne mieszkanie...ech w górach...duze bardzo... brak słów...brak słów... szkoda mi tylko mojej pracy ktorą włożyłam w odnawianie przez ten rok tego mieszkanka...bo im ciąża bardziej zaawansowana....tym gorzej...więc pieprze to!! szukamy cos do wynajęcia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Garnierko-współczuje i jestem z Tobą, trzymaj sie dzielnie z dzidziusiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz wszystko zacznie
sie walić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alekszandra
net. rozdzielnosc majatkowa wygasa w przypadku smierci ktoregos z malzonkow. nie zycze ci tego, ale gdyby jemu cos sie stalo, mieszkanko dziedziczy jego zona i dziecko. przynajmniej jego czesc. twoja bedzie twoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alekszandra
zabezpiecz sie na wszelki wypadek, niech on napisze testament, w ktorym swoja czesc mieszkania zapisze tobie, wtedy w razie czego bedziesz miala gdzie mieszkac.takie rzeczy niestety tez sie zdarzaja a wtedy ty zostaniesz na ulicy bo na przychylnosc jego rodziny raczej nie licz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Garni ;) tak doszedł, ale ja dzisiaj zabiegana jestem i dlatego na topik wskakuję z doskoku :O a sytuacji nie zazdroszczę :O:O może jeszcze im przejdzie??? a teraz kochana pogłaszcz sie po brzusiu i zapukaj do kruszynki od ciotki z topiku ;) i nie smuć się oki?????? Trzymaj sie cieplutko ;) Net i jak?? już coś wiesz na temat decyzji twojego (czegokolwiek ona miała dotyczyć?) no i jak atmosfera w domku ??? Ani wizyt u tylu lekarzy chyba bym nie przeżyła, ale z drugiej strony ile można jeść przeciwbolowe no nie?? Dobranoc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie deszczowo: )-Alekszandra-dzieki za porady, warto wiedziec. Celi-dałam gosciowi miesiac na spełnienie warunków .Zazyczyłam sobie cotygodniowy raport o stanie-czy cos drgneło, czy stoi w maraźmie- typu-byłem u prawnika, poradził to i to, albo-przemyslałem sprawe, nie zamierzam brac rozwodu z zona, chyba do niej wracam, to kwestia czasu-wiec facet zszedł był na takie moje dictum, ale jestem nieustepliwa i dobrze mi z tym dzis.Poczułam nagle jakaśulge i siłe, nawet jak to sie zakonczy rozstaniem-to chyba dam rad e. Zobaczymy.Pozdrawiam Was wszystkie-zyczac udanej niedzielki.🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie jadę do Plejady w okolicy Garnierki po laptopa , bo ani w Krakowie, ani w Bielsku już nie ma tego modelu :O U mnie dzisiaj siąpi za oknem i jest okropnie wrrrrrrrrrrr może chociaz w zagłębiu będzie znośniej ? ;) pozdrawiam i zajrzę pózniej Pa pa pa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość garnierko dlaczego
nie poczekałas z zajściem w ciąze do czasu az on sie rozwiedzie? dlaczego ta ciąża wydarzyla sie po tym jak sie rozstaliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciąża nie \"wydarzyła się\" oczywista jest twoja sugestia. nie było to planowane, ale tez nie jest \"niechciane\" tylko oczekiwane.. dlaczego?? ....... wiesz...nikomu tego nie życzę- takiej sytuacji. był okres kiedy marzyłabym aby cofnąć czas...o ten właśnie moment. teraz cieszę się że będziemy mieli maleństwo. Choc czas nie jest ku temu odpowiedni. rozwód jego tyle trwa...i pewnie potrwa jeszcze dłużej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i...nie \"celowałam\" ta ciążą w niego! na litość boską... chyba to nie jest już czas gdzie dziewczyna \"łapie\" na ciążę kogoś...nie te czasy, za duze ryzyko i nic dobrego nie przynosi......-nigdy. tak więc nie wchodziła w grą \"nie poczekałaś na ciążę- \" poprostu taki jest fakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgsdcvhtad
tak samo te byłe czy tez przyszłe byłe zony nie "łapały mężów na dziecko" tak jak to czesto sugerujecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jahsgdfjashgd
kobiety czy wy czytacie to co napiszecie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do postu powyżej- a Ty czytasz? Jesli bulwersuje Ciebie to, o czym my piszemy to rade mam dla Ciebie jedną jedyną i najprostszą-nie wchodź tu, bo tylko dodatkowo będziesz się denerwowała, a złość urodzie szkodzi moja droga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewuszki zbieram sie do łózia, poczytam jeszcze cos i lulu. Garnierko nie przejmuj sie jakimis pomaranczkami, które nie sa w temacie , a głos zabieraja jako mentorki, miej sie spokojnie i zdrowo. Śpijcie dobrze, spokojnie, do jutra, pa!🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celi trafiłaś z tym mailem.... dzięki jak wróce od lekarza odpisze...przynajmniej sie postaram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłam dziewczyny, potem poczytam co napisałyście. W pracy mam młyn od rana, zbyt długo mnie nie było. Garni, nie denerwuj się kochana. Szkoda ze spotkanie nie wyszło-ale zdrowie Twoje i dzidzi najważniejsze. Pozdrawiam wszystkie. Potem się odezwę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Garni-dołaczam sie do słów Serduszka-trzymaj sie dzielnie!👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, przeczytałam wasz urobek tygodnowy, teraz wracam do pracy. Na temat dzieci itd. nie wypowiadam się już od dawna, mam swoje zdanie i nie zmienię go. Mogę być dla niektórych krową co poglądów nie zmienia. Ty Celi wiesz o co mi chodzi ;-) I Tu Groszku też, i Ani. Pewnych spraw sie nie przeskoczy, niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yenny, witaj dawno niewidziana. Jak było, może parę słówek? U mnie dziś w ruch interesie, przez 2i pół godziny odpowiadałam na pocztę:D Fajnie mam:D:D:D;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Ani. Guru nasz! Było ok, choć nie chcę już na tak długo wyjeżdzać - za bardzo tesknię. Moze wieczorem bedę miała czas napisać - teraz mam młyn i tylko z doskoku wpadam na topik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć ;) Yenny buziaczki dla ciebie ;) Jak było na szkoleniu? jacyś fajni mężczyzni???? Garni czekam i czekam i nic :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Celi.Nie było, a nawet jakby byli to ja i tak miałam takiego doła że nie patrzyłabym na nich-tylko wyć mi się chciało. Na szczęście wróciłam już, nigdzie więcej nie jadę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yenny , a co się znowu stało??? lub co sie zle skończyło?? co cię tak zdołowało???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dzisiaj mam ubaw ;) Kupiliśmy wczoraj tego laptopa i misek dzisiaj go męczy i dręczy i ciągle cos mu instaluje itp itd , a przy tym zachowuje sie jak mały chłopiec, ktróy dostał wymarzoną zabawkę ;) No mówie wam jeszcze mojego w takim nastroju nie widziałam :D:D:D:D:D:D Oczka mu sie świeca i co chwilkę słyszę \" chodz zobacz ........, o jak fajnie działa, o jaki szybki, o jaki cudny i tak od rana z kuchni ( bo tam na stole raczył się rozłozyć ) dochodza tylko takie odgłosy weschnień i podziwu :D:D:D:D:D:D:D:D No i tak sie zastanawiam czy faceci kiedyś odrastają??????? I jeszcze jedno wczoraj przejechałąm sie po zagłębiu :O i bardzo cieszę sie , że zamieszkałąm w górkach ;) Tam jest tak przygnebiająco , że szok :O Ta szarość dobija!! I pomyśleć, że jeszcze 3 lata temu chciałam tam zamieszkać na stałe:O Jak to dobrze, że poznałam uroki innych okolic, co prawda dają sie one we znaki, ale chociaz nie łapię depresji jesiennej ;) Nie mogłabym zyć w bloku w blokowisku :O już nie!! - kiedyś to było dla mnie takie oczywiste i normalne i naturalne, ale po 2 latach juz nie jest i raczej nie będzie juz nigdy ;) Nie odnalazłabym sie już na blokowisku :O No i wróciły moje marzenia o domku ;) Olac kamienice, olac nowe budynki wielorodzine - chcę miec domek taki malusi ale domek, na końcu miasta, obok lasu, pod górami ;) Ale to nie jest takie proste :O Jedynie możemy kupic działke pod Bielskiem, a tam z kazdym miesiącem ceny gruntów drożeją :O Ale chociaż dzisiaj zapłąciłam połowę tej zaległej kasy skarbówce ;) i jeszcze 2 tygodnie i możemy brac kredyt na działkę bo będziemy odblokowani ;) Nawet nie wiecie jak sie cieszę ;) Może w końcu zacznę żyć jak człowiek ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SOSOS
Garnierka, przerabiasz moją historię.Sytuacja prawie identyczna.Rozwód trwał trzy lata, jego starzy wypieli się na nas zostalismy sami, ja z brzuchem, jego szalejąca zona.Biłam się z myślami, przez te dziewięć miesięcy ani chwili spokoju, jemu też zaczęły puszczać nerwy. A teraz mamy trzy letniego bobasa, rozwód się wkońcu skończył, jesteśmy po ślubie i jesteśmy straaaasznie szczęśliwi.Jego starzy bardzo by chcieli widywać wnuka...............więc go nie widują :)tak nam dopiekli wtedy kiedy było nam najtrudniej i kiedy najbardziej ich potrzebowalismy.Wszystko się poukładało i jest super.Trzymaj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×