Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MM-

On się rozwodzi i zaczyna związek ze mną

Polecane posty

Yenny ja nawet jestem wyspana a najlepsze jest to ze moja corka budzi mnie codziennie ...........bo jak było odwrotnie to miałam kłopotz dobudzeniem jej i wymysliłam że to ona ma mnie budzić i tak do pewnego czasu słyszę mamo wstawaj jest już szósta a ze przy okazji sama wstaje to nawet tego nie zauważa ba nawet robi mi poranna kawkę ............... A teraz ma mam pytanie do was Co mam kupic na prezent mojej córce ? Co bym nie mówiła u mnie też nadszedł czas świąt więc i czas prezentów ................ jeden prezent odpadł z przyczyn naturalnych moge go kupic po świętach ale dla córci i rodziców prezenty musza być .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie moje drogie! wyspałam się wczoraj, odpoczęłam... ale że nie mam netu w domu to i nie mogłam zajrzeć dziś mam o wiele lepszy humor, okazało się że nacisk na eksię podziałał!! już jest po wszystkim!!! ale niech idiotka nie myśli że kiedykolwiek okażemy jej dobrą wolę, o nie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
groszku, takie coś wszyscy chyba mają, nad nimi rzeczywiście trza pracować! i to rzeczywiście tak by nie zauważyli bo się zaczną biesić ja na szczęście (teraz tak mogę mówić) miałam trochę podobnie do Garnierki, zamieszkaliśmy razem a potem się rozeszliśmy i potem on nalegał na wspólne życie, on mnie namawiał, więc przy tej okazji udało mi się wiele rzeczy wymusić stawiając warunki (to co wiedziałam, po pierwszej próbie, że kuleje) ale teraz wychodzi jeszcze wiele „w praniu” i często nie wiem jak do tego podejść, jak się zachować... np. mamy taki kawałek ściany który się odłupał i nie mogę się doczekać na to by się tym zajął, jeśli nie zajmie się do świąt to przysięgam że zadzwonię do któregoś z jego kolegów i poproszę by mi pomógł z tym zrobić porządek, ciekawe co się stanie...? a co do zainteresowania drugim człowiekiem to ja po prostu mówię spokojnie czego chcę – „w moje urodziny proszę nie spotykaj się z nikim innym jeśli nie jest to warunek że świat się nie zawali nawet na małą chwilkę bo jest to dla mnie ważne, tak mam i proszę Cię uszanuj to” i podziałało! celi, ja mam mieszkanko malutkie, jakieś 32 metry ale udało mi się wygospodarować z tego wiele i jedyny mankament że przestrzenie nie powalają ale wszystko co trzeba udało mi się zmieścić, przyjaciele się ze mnie śmieją że jakbym miała 60 metrów to by mi wyszedł hotelik na 15 pokojami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aana, witaj i dzieki za rady. Moze da się zastosowac??? Jak zajdzie potrzeba. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yenny, zaniemaco nigdy nie wiadomo co komu pomoże ale dobrze jeśli pomoże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troszke się obrobiłam ................. nie jest najgorzej tylko zaczyna mnie boleć głowa . wiecie co jak miałam tyle zajęć to miałam spokojniejsze mysli a od dzisiaj mam popołudnia wolne i jakos nie bardzo moge zaplanować co robić ............. próbuję ale nic nie moge wymysleć od czego zacząć przygotowania do świąt . Najbardziej sie boje że jak będę robiła jedzonko bedzie mi smutno a jak będe ubierała choinke to pewnie będę płakała ........... odsuwałam te wszystkie czynności od siebie jak najdalej ale teraz juz czas na nie i to mnie przeraża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Dziękuję wszystkim za porady. zacznę je wprowadzać pomału w życie i zobaczymy co z tego wyniknie. Póki co odbyliśmy wczoraj poważną rozmowę, no i zobaczymy jakie efekty przyniesie. Nie odzywałam się już wczoraj bo z zakupów wróciłam o 21.30. dziś ledwo na oczy patrzę... mega śpiocha mam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Groszek Ty sie nie przejmuj
naprawde. U jednych jest tak ze zamieszkuja-i sa swiece kolacje sex non stop i buzi buzi i fanfary a potem szybko i długoooo nicosc, duzy ogien szybko sie zapala i szybko gasnie-oczywiscie uogolniam ;-) A u drugich jest najsamwpierw ;-) wkurw na maksa, zero wspolnoty zero bliskosci zero "spełnionych marzen" wspolnego mieszkania, zero sexu ale potem to mija gwarantuje Ci to-musisz to tylko olac i byc happy ale naprawde-dac sobie spokoj bo tylko to nas uratuje!! A on po prostu za dobrze sie czuje z Toba ze sie rozbestwił, a jak kocha to drgnie w nim co nie co..i to samo z siebie obiecuje! I pamietaj nigdzie nie jest rozowo-jak tak myslisz to zawsze okazuje sie ze jest na odwrot!! Trzymaj sie, wylaszcz sie ;-) na wigilie i badz troche tajemniczo-uwodzicielska..niekoniecznie do niego, byleby to z Ciebie emanowało, pogadaj ze soba w łazience zes fajna dziewczyna i w ogole masz fajnie ;-) Powodzenia!!Glowa do gory!! Jeszcze nie raz a sto bedziesz chciala sie wyprowadzac!! Cieple przesylam fluidy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whim, rozumiem Cię... dobrze rozumiem... a nie dałoby się wybyć na czas świat z domu? małe wczasy, wizyta u rodziny albo chociaż codzienne obiadki u rodziny tak by być nie tam gdzie się myśli o swojej samotności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś zajmana jak cholera, Groszku, dopiero przeczytałam ,odesłałam Ci już. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć misiaczki ;) Aana dzieki za info ;) no to faktycznie masz niesamowite zdolności, ale wiesz, że ja jak sama mieszkałam to tez wynajmowałam z reguły ok 35 -39 m ;) i w zupełności mi to wystarczało ;) Tylko wiesz, my chcemy juz zamieszkac docelowo i tak; potrzebujemy sypialni dla nas, pokoju chociaz jednego dla dzieci (plany na dwoje), pokoju - salonu, łazienki, pomieszczenia gospodarczego - na pranie ( mopy, szczotki,srodki czystości itp), bo ja sobie ni e wyobrażam brac prysznica i oglądac suszące sie spodnie :( kiedyś mi to nieprzeszkadzało, ale teraz jakoś mi tak dziwnie :O wiem , ze to kwestia przyzwyczajenia i jeśli trzeba bedzie to trudno :O no i jeszcze gdzies musimy wcisnąc nasze kąciki do pracy z komputerami więc albo salon będzie duży, albo duzy przedpokój albo....., na chwile obecną mamy 2 stacjonarne kompy i laptopa, no i jeszcze drukarka laserowa oj tych sprzętów to mamy bardzo dużo :O i dlatego nie mam pojęcia czy na 65m można zyć swobodnie :O wynika to z tego,że w tym oglądanym mieszkaniu nie było jeszcze ścian działowych i ja nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak bedzie to mieszkanie wyglądało po skończeniu prac budowlanych :O I dlategoo was pytam, bo wy juz mieszkacie docelowo - nie w przejściówkach , no i macie kompy, sypialnie itp i tak się zastanawiam, czy uda nam sie to wszytko wcisnąc do tego mieszkania, czy jednak zaczać budowe domu 110m - koszt ten sam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Groszek Ty sie nie przejmuj
No problem ;-) {serce]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
celi, pytałaś o metraż więc podałam, docelowo to mi wychodzi że 110 powinno wystarczyć ale jak się dobrze wszystko urządzi to i te 65 styknie... z tym że jak masz możliwości to nie ma sensu nastawiać się na gnieżdżenie... a jak planujesz dzieci to jednak dom lepszy pomysł bo łatwiej wypuścić do przydomowego ogródka niż na podwórko pod blokiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aana ;) no niby tak, ale ten budynek wielorodzinny bedzie miał kopie i bedzie ich w sumie 5 i stworzy się takie mini osiedle zamknięta z 50 rodzinami, więc to też jest bezpieczne, natomiast budowa mnie strasznie przeraża :O Kurcze fajnie jest coś dostać od kogoś, choćby kawalerkę i wniej się gniezdzic i sobie powoli wybudować lub urządzic domek, a tak jak ja hmmmm same problemy, obecnie wynajęcie mieszkania zżera na ok 1500zł - 2 tys miesięcznie w zalezności od gazu zużtego do ogrzewania, a ze instalacja stara, pieć tez żarłok to bulimy jakies krocie za temperaturkę 19 stopni :O No i to jest juz takie dobijające, ze ja mam dość. A jak pomyslę, ze te nawet 1 500zł wydamy miesięcznie na kredyt na budowe to mi lepiej, ale skąd jednoczesnie brac pieniądze na zycie i na kredyty ???? :O Już sobie znlazłam od lutego dodatkowa pracę od 17 - 22 w porywach 23 za całe 1200zł więc moze będzie dobrze, J zaplanował inwestycję, kóra zacznie przynosić zyski dopiero w maju ( o ile ją zrobimy do końca roku) i tez zwiększy zysk o jakieś 2 tys do 3 tys - no ale przy budowie to i tak jakoś marnie to widzę :O Bo wiesz na kredyt dostajesz materiały, ale robocizna - to juz z własnych funduszy :O I dlatego tak się miotamy :O A w BB z każdym miesiącem mieszkania ida w górę :O i tak mieszkanie , kóre jeszcze teraz kosztuje 195 tys netto, to od stycznie ma kosztowac 225 tys netto :O No i chce mi się płakać :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A po z atym dobija mnie ta wiocha :O dzisaj rano biore prysznic mamy piecyk gazowy, i nagle piecyk gaśnie a ja zostaję z pianą na głowie :O Okazało się ,że panowie z gazowni wymianiają licznik główny na budynku, ale barany nie raczyły juz nikogo w budynku poinformowac o tym fakcie :O No i ja mam tutaj tak w kółko :O ja od 2 i pół roku zamiast ukoic zszarpane nerwy tylko jaszcze bardziej się rozstrajam i dlatego marzy mi sie to mieszkanie :O ale ono będzie oddane do użytku dopiero w listopadzie/grudniu przyszłego roku :O I tak zle i tak nie dobrze, bo zapłacić za to mieszkanie musimy juz teraz (wszyscy tutaj płaca z rocznym wyprzedzeniem), a zamieszkamy ................ wiosną 2008

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to łatwo nie jest... nie umiem Ci poradzić... ja jednak chyba kupiłabym nienajwiększe mieszkanie i powoli budowała dom... potem wynajęła je (niech pomaga w spłacie kredytu) i kiedyś byłoby dla jednego z dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kobiety, witam wszystkie. Celi-chce Cie przestrzec przed bielskim Murapolem-od tej firmy budowlanej z daleka.Nasze miniosiedle-4 domki zamkniete- drzemy z nimi koty juz od półtora roku, a sasiad nawet wytoczył i proces, chetnie bysmy dołaczyli , tylko brak kasy na taki komfort psychiczny. Domek 105 m, malusi, pietrowy, sympatyczny-zapraszam na podglad, ale cały czas wojna o usuwanie usterek, wieczne telefony do firmy, która ignoruje, bo sie teraz zajmuje czym innym-czyt. budowa takich osiedli, o których wspomniałas.Wysyłanie maili, zdjec, jezdfzenie do nich-to juz nam po prostu obrzydło. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj aana myslimy podobnie - tylko te obawy :O dlaczego nic nie jest proste???.............. czy ja zawsze musze miec pod górkę???? Kurde niktórzy to mają fajnie, dostają mieszkania od rodziców, albo chociaz z rodzicami mieszkaja do końca studiów, a nie tak jak ja, zaraz po maturze do pracy do obcego miasta, i studia i praca ................. samodzielne zycie :O Juz mam dosć tej samodzielności, już mi to bokami wyłazi :O Ludzie w moim wieku nie wiedza co sąd, a ja??..................... Mam juz takie doswiadzcenie życiowe, że moim zyciorysem mogłabym swobodnie 5 osób obdzielić i nadal byłoby to bestseler :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Net ;) no to mnie pocieszyłaś :O ale ta firma to jakis Hammer -bud czy jakoś tak ................. co nie zmienia faktu , że juz od nie jednej osoby słyszałam, że w BB większośc firm jak im zaczynasz zgłaszac jakieś problemy to potrafi olac budowę i zostawić cię na lodzie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Net a masz zdjecia domku ???? waszego domku oczywiscie???? acha i czy to osiedle to nie słynne Zacisze czy jakos tak???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
celi kochana, ale za to Ciebie byle problem nie załamie, Ty sobie w życiu poradzisz... uwierz lepiej tak! sama też trochę przeżyłam, też właściwie wszystkiego się sama dorobiłam, a potem... wszystko poszło – los zabrał... gdyby nie to że wszystko musiałam życiu wydrzeć z gardła to bym się chyba załamała! a teraz to co mam to dzięki szczęśliwemu-nieszczęśliwemu losowi a tak przy okazji, z takim życiorysem to uważaj byś teraz nie chciała w rewanżu za bardzo „pod kloszem” dzieci chować bo je skrzywdzisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aana niby masz racje ;) ale wiesz kochana , ja juz chciałabym zaznac spokoju :O no i najgorsze jest to, ze jak my sobie życie juz uporządkujemy to jak znam życie exia zacznie wszystko pieprzyć juz raz przez nią sprzedawaliśmy mieszkania i wyprowadzaliśmy się i jeśli jeszcze raz coś takiego mi sie przytrafi to .............. moge tego psychicznie nie wytrzymać :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do dzieci ;) to jak na razie nie mam pomysłu na wychowanie ;) ale ten model bezstresowego dzieciństwa jakoś mi nie lezy do końca, więc potomkowie nie będa mieli ze mna tak łatwo ;) :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×