Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fizz

a w sercu ciągle maj...

Polecane posty

E tam to nie jest jakiś poważny przepisik, tylko mój wymysł, ale lubi to moja rodzinka i błyskawica. Kus kus gotuje się 2- 3 minuty, w tym czasie smażę cebulkę, paprykę w kostkę, czosnek, kiełbasę (miałam dużą paczkę parówek z indyka - olsztyńskich? - dość dobre), dodaję koncentrat pomidorowy, trochę ketchupu, wody, sól,pieprz, oregano, paprykę w proszku. Można kostkę rosołową. Wrzucam do tego kus kus, mieszam i gotowe :) 10 min. góra. Dziś dodałam ryż, bo miałam z wczoraj. Moniał też muszę umyć podłogę, bo znalazłam jakieś dziwne ślady po piesku i nie tylko po jego stópkach. No i muszę szukać paszportu, chciałam w końcu wymienić i nie wiem gdzie się podział stary, gdzie ja to znajdę. W międzyczasie wyjeżdżałam, torba w której ewentualnie powinien być gdzieś wsiąkła, zamienialiśmy się pokojami z jednym dzieckiem, remonty. Ojejku jak ja tego nie lubię. A z PZU przysłali synowi przekaz ze złymi danymi motoru, też oczywiście ja musiałam to odkręcać. Nawet nie było \"przepraszam\", niefrasobliwość urzędników jest zadziwiająca. No ale jeszcze herbatka, oj to mi się zawsze chce robić. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki i bardzo zachęcam do zrobienia drożdżowego, o którym pisałam, moje właśnie \"dochodzi\" ;) w lodówce, zdobyłam się na wysiłek wrzucenia produktów do miski. :D No chyba, że nie lubicie ciasta drożdżowego, dzieci zazwyczaj nie lubią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whisky - a masz juz zdjęcia na paszport? Dzieki za przepisik 😘 A u mnie muza na full a ja tańczę z mopem, ścierką i odkurzaczem :):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malibu też mam taki plan z muzą i szukaniem, zdjęcie kiedyś zrobiłam, jak znajdę to jeszcze raz ocenię czy się nadaje (może mniej krytycznie ; bo nie jestem w stanie zrobić kolejnego. No to idę. Jak na ścięcie. Już wsiąkła jedna książka z biblioteki, nie znalazła się mimo remontu - czyli przewrócenia całego domu do góry nogami. Zginęła też kiedyś córki komórka, po prostu Trójkąt Bermudzki, martwa strefa czy coś tam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hurrraaaaa! Znalazłam, ale jaki to był skomplikowany proces myślowy. Musiałam się cofnąć w czasie, przypomnieć sobie kiedy ostatnio wyjeżdżałam, przanalizować okoliczności... I wyszło mi, że musi być w torbie jednak, bo wróciłam późną jesienią i już nie biegałam do zdjęcia i biura paszportowego - próbnie z niezłym zdjęciem, ale za małym. No i uzmysłowiłam sobie, że kupiłam przed samym wyjazdem torbę (no któż by pomyślał), potrzebna mi duża, na ramię z liczną ilością przegródek na niezliczoną liczbę dokumentów i papirów. I znalazłam!!! Przy okazji legitymację i identyfikator - tu gorzej, bo przeterminował się. Znów trzeba robić badania i wyrabiać nowy. To już chyba ponad moje siły. :( Tak więc jedna sprawa z głowy. Malibu czas na zdjęcia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje Whisky!A ja właśnie skończyłam sprzatanie i szukałam dla Ciebie dowcipu o zaginionej książce: Kumpel do kumpla: Wiesz co, nie obraź się, ale postanowilismy z żoną więcej cię do nas nie zapraszać. Jak byłeś u nas ostatnio to zginęła nam jedna książka, sam chyba rozumiesz. Ale co ty? nie myslisz chyba, że to ja tą książkę zabrałem? Nie, znalazła się w drugim pokoju, ale wiesz, niesmak pozostał. hihihihihihihihihihihihi Czekam na koleżankę , z którą nie utrzymywałam blizszych kontaktów od podstawówki. Teraz nasze dzieci chodzą razem do zerówki i odbierając je umówiłysmy się u mnie - ciekawe czy przyjdzie? Miała być o 17:00 więc moze czasem tylko sie spóźnić a może..... A gdzie reszta dziewczątek?? Buziaczki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystkim Kwiatowym Dziewczynom.🌻🌻🌻🌻🌻🌻❤️ Cieszę się,że humorki wam dopisują.U mnie nie najlepiej.Wciąż myślę jak rozwiązać nasze problemy.I cały czas wychodzi,że najlepiej będzie jak przełożymy nasz wyjazd do momemtu przyznania tego cholernego zasiłku.😭. Whisky,chyba w przyszłym tygodniu skuszę się na tą drożdżówkę,a swoją drogą pierwszy raz spotykam się z tym ciastem przechowywanym w lodówce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malibu:D:D:D jesteś niezastąpiona. U córki, kiedy zginęła komórka też była koleżanka, no no... Jej mama od razu poczuła do niej niesmak :D:D Trochę głupio mi było, bo niedawno wydzierałam się na syna, kiedy zawieruszył mu się paszport. A wszystkie normalnie leżą sobie w jednym miejscu. Coś jest z tą złośliwością przedmiotów martwych. Foleta \"nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło\", może nie będzie tak źle, trzeba spokojnie do tego podejść, rozważyć jeszcze raz. To jest życiowa decyzja, nie można na łapu capu, a jeśli trochę się przesunie w czasie to też to trzeba przeżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fizz, co z Tobą, jeszcze jesteś na zakupach? Kupiłaś farbę? Ja widziałam kiedyś w Obi, w takim kąciku artystycznym, klej do decoupage, a teraz chciałam kupić i już nie ma. :( A co planujesz na jutro, jakie menu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczęta moje kochane :) Ja coś os ostatnio was zaniedbuję, ale nie moge się z niczym wyrobić. Dziś spałam pól dnia, bardzo bolała mnie głowa. Mój synuś był bardzo wyrozumiały, układal mi na glowie całą armię wojska i \"czytał\" mi książeczki. Wstałam dopiero po drugiej. I wyzbierałam sie wreszcie z koleżankami na siłownie. Jest fajnie jestem zmęczona ale zadowolona :) Jutro rano prosto z pracy idę \"rozbijać\" zakwasy. Jeszcze pewnie dziś wpadnę, po matrixie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć jestem, trochę obrobiona :) Foleto, bardzo mi przykro, może jeszcze się wszystko zmieni i na czas przyznają ten zasiłek, a jak nie to może i Whisky ma rację. Może później, to stabilniej, tylko że tak jesteś ciagle sama tylko z dziećmi. :( Oj Malibu Rozśmieszaczko :D:D:D Whisky wstawiłam Twoją drożdżówkę do lodówki, jutro rano upiekę, naszykowałam też wszystkie składniki do sałatki /nie pamiętam tylko która z Was ją podała/ m.in.z makaronem i brzoskwinią . Ugotowałam zupę pieczarkową, makaronik, rozmrażam rybę, a na pojutrze wsadziłam żeberka do zalewy, zrobiłam śledzia w koperku, sałatkę warzywną. Powinnam upiec jeszcze jedno ciasto, bo blaszka drożdżowego może być za mało. Kupiłam rum i zaserwuję moją zimową herbatkę przy kominku. I teraz pomyślałam, że jutro po obiedzie mogę zrobić crumble np.jabłkowe, zamiast drugiego normalnego ciasta. Dopiero teraz czuję, że jestem zmęczona. :( Farby kupiłam, ale do malowania na tkaninach. A Wy pewnie oglądacie "reaktywację" I poczta już u mnie działa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fizz, a co to są crumble? Ja właśnie piekę drożdżowe, tylko wcześniej wymusiłam rośnięcie, gadałam z koleżanką przez telefon i pilnowałam żeby rosło na górnej półce piecyka. Wyrosło cudnie. Teraz już się piecze. Mam nadzieję, że sałatka też się uda i będzie smakować(chyba moja :D) A jaka zalewa do żeberek? Ale pychotki szykujesz. :) Malowałaś już na tkaninach, to batik, tak? Co planujesz? Prawda, pisałaś przecież o koszulkach malowanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fizz, może za szybko wszystko robiłaś, mnie to męczy, ten pośpiech bardziej niż sama praca. A gości masz jutro tylko, czy też w niedzielę? Anka mogłaby nam powróżyć, skoro można przez telefon to i wirtualnie też ;) A swoją drogą co Ci wyszło? Lubię wróżby. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybaczcie, komp wolny, ale muszę sie położyć.:(:(:( Jutro ma być jakieś okropne załamanie ciśnienia. A gości mam na 2 dni z noclegiem. Jutro napiszę o crumblach. To jest super deserek, na ciepło, albo zimno... Dobranoc dziewczyny, śpijcie dobrze ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fizz dziewczyni ty powinnas wyszynk otworzyć:) takie pyszności gotujesz. Kurcze, że tez ja takich pyszności nie umiem.... Foleta nie martw się, bedzie dobrze bo musi być!! Zobaczysz :) Będę trzymała kciuki za was, żeby sie wszystko ułozyło jak trzeba:) Wracam do Matrixa;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matko jedyna!! Czemu ja robie tyle błędów?? :) Chyba muszę pisac wolniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry! Jestem pierwsza. Mam wolny week-end!!!!! Wreszcie spędzę wiecej czsu z mezem. Dzis spore wydażenie Pierworodny będzie uczestniczył w pokazie karate. Strasznie sie denerwuje, chyba ma tremę, nie chce wystapić. Mam z nim problem, nie umiem go zmotywować do karate. Kiedy był mały bardzo chciał chodzić i nie mogł sie doczekac kiedy skończy 7 lat zeby mogł zacząc. Teraz kiedy okazało sie,że treningi to ciezka praca, pot i łzy, to juz mu sie nie chce. Stracił zapał. Oczywiscie wolał by siedziec sobie przed komputerem, moje dziecko to maly leniuch. W kazdym razie ja nie dam za wygraną, bez wzgledu na to czy chce czy nie i tak bedzie chodził, bo jakis ruch miec musi a w karate już dosyć zainwestowałam. Od póltora roku płace co miesiąc po 80 złotych do tego egzaminy kilka razy w roku, karatega tez nie była tania :) Jak z pogodą u was?? U mnie szaro, zimno i pada snieg z deszczem brrr paskudna pogoda. Wiosna chyba nie przyjdzie tak szybko:( Zaraz lece do domku i chyba nie wybiore sie dzis na siłownię. Nie chce mi sie. Pozdrawiam was kochane dziewczęta i życze miłej soboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj mamuś! mamuś! Tobie się nie chce na siłownie a synuś musi? A tak na serio nie wiem czy dasz radę Go zmusić jeżeli On nie chce już chodzić.Przyjemność dawkowana na siłę przestaje być przyjemnością. Rozumiem, że to kosztuje i już dużo w Niego zainwestowaliście, ale...Właśnie - to małe ale. Mój syn przez 4 lata \"uprawiał\" żeglarstwo.Zaczął gdy miał 9 lat. Zdobył masę dyplomów i pucharów, był najlepszy w swoim klubie. W 2003 roku w wieku 11 lat zdobył tytuł Mistrza Północnej Wielkopolski w klasie \"Opty\", rok później został Wicemistrzem, a w następnym roku zrezygnował - odechciało Mu się.I naprawdę w żaden sposób nie dało rady go namówić na kontynuowanie tego sportu. Przychodził do nas do domu i Jego trener i wiceprezes klubu, zaprosili nawet na spotkamie z młodymi żeglarzami Mateusza Kusznierewicza - i z tego spotkania ma tylko pamiątkowe zdjecia, nic nie dało :(:(:( A rok wcześniej dostał nowy żagiel, kupilismy mu piankę, buty żeglarskie , a to też też nie jest tanie. Niestety leżą teraz gdzieś na dnie szafy - prawie nie uzywane... Życzę Ci Agosiu , żeby z Twoim synkiem skończyło się inaczej - ale uwierz mi jak On sam nie będzie chciał to nie jesteś w stanie nic zrobić! I przepraszam, jeśli uraziłam Cię moją opinią. Fizz, Whisky, Foleta, Anka, Moniał 🌼🌼🌼 A ja też mam wolny weekend!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie 🌻 Za oknem pada, chmury, paskudnie, parszywie, wietrznie, szaro i OKROPNIE, ale w sercu ciągle maj....Jeszcze tylko 55 dni! Obudziłam z lekkim bólem głowy, u mnie raczej rzadkość. Ale to, to załamanie pogody. :( Witaj Agosia:) fajnie, że masz wolne, szkoda, że nie możemy razem na tę siłownię. Ale bym poszła !!!!! No wyszynk bym mogła prowadzić...hihihi :D Whisky, drożdżówkę wstawiam do piekarnika, zrobiłam z kruszonką. Jak mi wyjdzie dobra, to chętnie bym Cię ozłociła za przepis, bo drożdżowe w domu, to prawdziwy dom...Rozmarzyłam się..Ale ja nigdy nie miałam ręki do drożdżowego :( Aha, z apteki internetowej jestem b.zadowolona to Vena-wita z Krakowa. Przysłali szybciutko, potwierdzili zamówienie, potem wysyłkę, każda rzecz osobno zapakowana szczelnie w folię bąbelkową. Więc polecam. No narazka, oczywiście bede zaglądać !!! 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki🌻🌻🌻 Wpadlam tylko sie przywitac bo pedze zaraz na zakupy .Jutro ide do tesciowej na imieniny a nie mam jeszcze prezentu .Nie lubie kupowac na ostatnia chwile ale tak wyszlo . Milego dnia dziewczynki i buziaczki👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie pięknie - świeci słońce i na południowym oknie termometr wskazuje 8 stopni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whisky, buuuuuuuuuuuuuuuuuuuu, nie wyszło, w piekarniku padło i będzie zakalec. A mówiłam, że ja nie mogę piec drożdżowych. A tak ładnie...żarło i zdechło :(:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Fizz, może nie będzie tak źle, może nie wyrosło za bardzo, ale nie będzie najgorsze. Udało mi się niemal idealnie już trzeci raz z rzędu - ale w ten sposób, jak pisałam. Czy nie dałaś za wysokiej temperatury? Wczoraj już się przestraszyłam, kiedy napisałaś, że tylko to ciasto będzie. Ono jest ryzykowne i jeszcze pierwszy raz. Zobaczysz uda Ci sie tylko na spokojnie. Nastepnym razem. A co dzisiaj? Zrobisz jeszcze coś szybkiego? Tak mi strasznie przykro. I wiem jakie to jest denerwujące, a jeszcze kiedy maja być goście. Przywiozłabym Ci swoje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie wszedł mąż ze słowami \"no gdzie można znaleźć żonę?\", no gdzie jak jest zajęta łazienka przez rodzaj męski? Powiedziałm mu, że Fizz nie wyszło ciasto i od razu zaproponował \"to może podrzuć ten kawałek, co został\". Oj Fizz tak mi przykro... :( A mąż nie zna naszego topicu, tylko czasem mu coś mówię, rozbawiam dowcipami Malibu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś Ty Whisky, wcale sie nie martwię, robię szybciutko orzechowca, ci goście to tacy swoi, nawet teściowa mojej chrześnicy ze Słowacji. Mogłam dać za wysoką temp., może za dużo bakali, może było ciut za rzadkie. Jutro będę robiła drugie, jestem bardzo wytrwała :):):) To żaden probkem :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego za rzadkie?! Wychodzi raczej gęste. Muszę odnaleźć przepis!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też się da zjeść. Ja mam b.duże jajka, może dlatego, szklanka może być 250 ml, albo 200, wydawało mi się ciut rzadkie.. A orzechowe już w piecu. Będzie dobrze. Lecę myć głowę :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprawdziłam juz przepis - jest OK, szklankę dawałam taką tradycyjną, starą, większą. Masz rację z tymi jajkami, miałam zwyczajne, nie te olbrzymie. Jak będziesz miała czas to poproszę kiedyś o tego orzechowca, bo mam dużo orzechów. Fajnie, że goście mili. Baw się dobrze. :) 👄 ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×