Zimowe starania 2005

Duphaston, też mam je brać. Mają różne działania, od regulowanie miesiączki, poprzez lecznie niepołodności. Ja dostałam, bo prawdopodbnie jajko się nie zagnieżdza. To jest progesteron, hormom=n, produkowany podczas cyklu i ciąż, jak jest go za mało to nastepuje poronienie w skrajnych przypadkach. Kobiety w ciąży dostają ten lek na podtrzymanie. Różne schorzenie leczy się tym. wiem, że pcowiczki mają to na standardzie. Alke czemu to nie odpowiem. Wpisz sobie w google duphaston to ci się różne ciekawe stronki ukażą, nie wiem pokombinuj różnie, duphaston a pco, takie tam hasła. Również jest topk naten temat, zakładanłam go ja, bo też nic nie wiedział o tym leku, bo mój gin nieraczył mnie poinformwać. Pozdrawiam i zmykam już :)

Yaśmin- te tabletki to pewnie duphaston. Tez mi je przepisała gin i mam je brać od 16 do 25 dnia cyklu. Mają wyregulować miesiączki i sprzyjają przy okazji zagnieżdżeniu. A za stara to na 100 % nie jesteś.

jezdem :P teściowa przysżła na naleśniki, to mi pisać nie wypadało :) juz mi całkiem przeszło.... aż mam wyrzuty sumienia :O powinnam sie dłużej przejmowac... płakać czy cóś???? ale chyba za dużo już łez w życiu wylałam... to może dlatego :O gdzie najlepiej kupić i najtaniej testy owu??? dajcie link do prawdzonych aukcji...please :) może gino też mi te tabletki przepisze? w/g tabelki z płciami to nam wychodzi, że teraz dwa miesiące synki... to moze na synka spróbujemy? ;) M niby mówi że mu obojętne ale żaden z jego braci nie ma synka wszyscy same dziewuszki to byłby jedyny ;) duma by go rozpierała że ho ho ;) to spróbujemy teraz na synka ;) chociaż ja tam bym wolała dziewuszkę takie fajowe ciuszki są na allegro dla dziewuszek ;) chociaż czy to nie wszystko jedno??? żeby tylko sie u nas pojawiło i zdrowo chowało...;)

Dziewczyny nie smucić się:) Głowa do góry. Teraz ze wspomagaczami powinno się nam udać, każdej z nas:D No i nie chorujcie, choć to taka pora, jak się aura zmienia to akurat coś się przyczepi. Angela nie smuć się, a zresztą sama się poceszyłaś że lepiej urodzić w styczniu niż w grudniu i tak trzymać. Co do zagnieżdżenia, to chyba liczy się od owulacji i jest to jakieś 7 dni. Misiaczkowa tylko nie przypal obiadu hihi.

cześć dziewczyny:)ależ miałam czytania:) angela-trzymaj się-będzie dobrze:) każda z nas ma przed @ objawy ciążowe,a potem się okazuje,że one są tylko takie wymarzone...ale to nic,znów zabieramy się do roboty, iw końcu się uda I KONIEC!!!!!! kobitki-nie chorować!a tak na prawdę-to mnie pewnie też coś niedługo złapie....więc się już nie wymądrzam...:) u mnie 25 dc i coś nowego,co pewnie dopiszę do moich przedmieisączkowych objawów pseudo ciążowych a mianowicie: ból piersi,bardzo intensywny,bardziej niż kiedykolwiek wcześniej...dziś na zajęciach to normalnie nagle mnie zaczęły prwie szczypać...aż się przestraszyłam że jakiś zboczeniec się do mnie dobiera...(hehe-idiotka ze mnie)ale na prawdę-bardzo silne uczucie...a drugie,to ból brzucha od 20 dnia...ciągle takie lekkie kłócie,tez nie wiem co to,tzn chciałabym żeby to było wiecie co,ale pewnie jak za tydzień przyjdize @to się okaże że to było właśnie na @ :( wkurzają mnie te objawy-takie niejasne... (o !znów czuję piersi...) nic-zaraz uciekam,potem coś trzeba poczytać pozdrawiam wszystkie serdecznie,zamawiam fluidki i do zobaczyska

Cześć dziewczyny. To znowu ja. Intensywnie Wam przesyłam fluidki. Codziennie podczytuję topik. Co do objawów ciąży, to ja miałam identyczne jak na @. Bolał mnie dół brzucha i piersi, ale nie był to ból nadzwyczjny. Normalne @ bóle. W ogóle to ja jakaś dziwna chyba jestem, bo nie mam żadnych dolegliwości i już mnie to zaczyna martwić, bo zastanawiam się czy wszystko ok. Już za tydzień mam wizytę i wszystko się okaże. Pozdrawiam was bardzo i nasyłam na was bociany. :)

Jaaaaaaaaaajooooooooooo idzie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Yeeeeeeeeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!! Zabzykam się na śmierć :D Modlitwa do św. Gerarda: Dobry św. Gerardzie, potężny orędowniku prtzed Tronem Bożym, ty który dokonujesz wspaniałych rzeczy za naszych dni, wołam do Ciebie iproszę o pomoc. Ty, kiedy żyłeś na ziemi, zawsze wypełniałeś plany Boże. Pomóż mi, abym ja także zawsze wypełniała świętą wolę naszego Pana. Proś Pana Życia, od którego pochodzi wszelkie życie, aby mnie pobłogosławił łaską macieżyństwa i abym mogła wychować dzieci Boże w tym zyciu i dziedziców Królestwa Jego Chwały w życiu przyszłym. Amen To dla zainteresowanych :D Zgapiłam z innego forum :)Dziewczę jakieś bardzo zachwalało tę modlitwę. AAAA mam już kompa!!!!! Jest cudowny, padła nam płyta głowna, doatlismy za dopłatą lepszą :D I mąż dostał podwyżkę :D !!!!!!!!!!!!! Życie jest piękne :D I jedne zajęcia mi sie śmigły i mam zachowaną nieobecność dozwoloną. Byłam też u rodzinnego po zwolnienie, bez szemrania dała, jak usłyszła co sie dzieje, no dobra troszke nakłamałam, że mam monitorig, pięć tysięcy badań i że mam problemy z płodnością. Dobra ściema do połowa sukcesu :D Mam teoretycznie wolne od dziś do piatku, ale jadę jutro bo nie chce podpaść promotorowi. Angelo, tylko się cieszyć, że tak to odbierasz. Lepiej zbierać siły na następny cykl:) Dzielna dziewczynka :D Ciocia Marta jest z Ciebie dumna :D Ja też chetnie wchłonę kolejną dawkę ciążowych pylków, nigdy za wiele :) Jeju znowu się rozpaplałam.....ide już ide :)

Haloooooooooo jest tu ktoś ???? juuuuuuuuuuuhhhhhhhhhhhhhuuuuuuuuu eeeechoooooooooooooooooooooo

ja jestem :) jutro muszę wyjśc a wczoraj kiedy wracałam z pracy tak mnie buty obtarły, ze mam dwie rany na piętach ( nie te nowe!!!) jak ja jutro buty założe??? już nie wspomnę, ze już do niedzieli włącznie codziennie wychodzę więc nie wiem jak się zagoi??? oglądam M jak Miłość :)

dobry wieczorek:) angela-tez oglądałam M jak szynka:) kocica-jak ja lllubię takie wpisy-zawsze sobie myślę,że moje objawy na @ tym razem będą ciążowymi i że tym razem się udało-a przecież W KOńCU SIę UDA!!! misiaczkowa-gratuluję zwolnienia lekarskiego-ja jako leń nad leniami pewnie bym skorzystała,ale lepiej być pracowitą studentkąmwięc juz Cię siecej na złą drogę nie sprowadzam:) a modlitwa pi.ękna-dzięki-zastosuję na pewno:) ojojoj-im bliżej @ tym bardziej jestem przekonana że jednak się nie udało:( zobaczymy... dzwoniłam do giny po wyniki cytologii,powiedziała: 2,czyli wszystko ok,też tak macie?? zrobiłam dziś coś dobrego z takiego grubego makaronu z kurczaczkiem i pieczarkami - pyyycha:) no i do tego oczywiście winko...ale nie dużo,tylko kielonek,coby nie przedobrzyć,no i teraz mi troszkę wesoło;) ok-uciekam do czytania,pomodlę się,kurcze-może się jednak udało...tak bardzo bym chciała.... troszku chaotyczna ta moja wypowiedź,ale nic to-pozdrawiam,spokojnej nocy życzę, i kibicuję wszystkim plemnikom!!!DO BOJU PANOWIE!!!!!

No muszę jechać bo już koleżanka z grupy seminaryjnej dzwoniła, że jej może nie byc to żebym choć ja przylazła. to poleze :/ A poza ty dzwoniła moja przyejaciółka, która teraz ma lekcję i pani jej w zeszły piatek podała temat, ona sobie go na weekend opracowała, poszła do baby a ta jej wypaliła, że jej się pomyliło, biedactwo dzwoniła niemal łkając w telefon, więc wiozę do ZG wszelkie słowniki, cosik sciągniętego z neta. Chamówa do potegi AAA żeby się dzien zakończył dobrze to powiem tak: Jest.........śluz!!!!!!!!!!!!!!!!! Na razie ten kłaczkowaty ale jest :D :D EE reniol ale mi saka narobiłaś na makaron, też chcem i winko też, tylkko półsłodnie i lekko zmrożone proszę, najlepiej czerwone. Dziekuję z góry :D Angelo, może się palsterkami obłóż, a zresztą teraz taka moda że adidaski do kostimów noszą ;) Nie tak serio, to nie wiem co pomaga, ale wierzę, że bardzo cię boli, mnie standardowo obcierają nowe buty, ale stare, dawno nie noszone też potrafią. I człowiek tak człapie jak kaczor bo boli. Do ciąży się zagoi :D Ja też miałam oglądać (jak to mówi mój kolega) M jak Mdłość, ale babcia przyszła i poalzłam pogadać. Noi ja już sie nią pomodliłam, ładna jest, fakt. Piersiątka mi się napręzyły, troszkę mi to przeszkadza, ale dobry objaw doooobry :) No i temperaturka, sliczna 37,3. Więc już sie męzus pyta, czy idziemy robić uszka i nosek, bo wczoraj były rączki i nóżki, a przed wczoraj brzuszek i głowka, jutro robimy klejnoty :D :D Fuj ale świntuszę znowu hehehe Dobranoc miłe panie, przyjemnego wieczorku zyczę :) Papapa :)

Witam we wtorek. Jestem dzisiaj bardzo zapracowana więc wpadam na chwilkę:-) Oczywiście mam mnóstwo objawów ciążowych jak co miesiąc od siedmiu m-cy:-) Czekam na nieprzyjście @:-) Ale to jeszcze tydzień.

Hej dziewczynki! u nas paskudnie szaro, niedawno przestał padać deszcz ale są też plusy widać już pomały wiosne. Trawka zaczeła się zielenić ptaszki się uganiają za sobą . Mąż przybił budkę lęgową na drzewnie i jakiś szpaczek się tam zadomowił , chyba się mu spodobało bo nawołuje do siebie panią szpakową . Pewno się mu uda. Ciesze się że optymizm wrócił do was. Modlitwa piękna !!! Angela mam nadzieje że @ jednak nieprzyszła, kocica fajnie masz ,że nic ci nie dolega rozmawiałam z paroma mamami , które nawet nie wiedzą co to zgaga i mdłości napewno jest wszystko w porządku.

Witajcie dziewczyny :D Jestem cała obolała od ty staranek :D Ale dziś śliczny śluz płodny, kurze białko jak malowane :D Staranka odbyte, pomimo ogólengo obolenia :D Temapertaturka spadła dokladnie o 0,5 stopnia. Zobaczymy co z tego wyjdzie :) Zaraz zmykam do Zielonej, ale będę jutro. Asik trzymam kciuki, w końcu 7 to szczęsliwa liczba dla wielu ludzi, może dla Ciebie też się okaże szczęśliwa :) Życzę miłego dnia i do zobaczenia jutro po południu:) Buziaki :)

Misiaczkowa- dzięki!!!:-) Do zobaczenia jutro!

HEJ :D chyba musicie mnie jednak posłać do jakiegoś wariatkowa ;) nie ma @!!!!!!!!!! wczoraj tylko troszkę brunatnego śluzu.... dzis rano też trochę było.... tak ciut ciut włożyłam tampon... wróciłam do domu, a tampon prawie czysty!!! troszkę tylko umazany brunatnym śluzem ale znowu tylko ciut ciut.... jeju mam nadzieje, że nikt nie będzie tego czytał jedząc :P przepraszam jeśli komuś obrzydziłam :O na razie nic nie myślę.... bo co roku, kiedy wiosna przychodzi @ spóźnia mi się dwa dni... (chyba, że biore pigułki) więc czekam... jeśli do piątku nie przyjdzie to testuję... nie wsłuchuję się w swoje ciało... przynajmniej się staram... :O to tyle... głowa mi pęka...:O no pewnie skoro jednak tu napisałam, że @ nie przyszła to zaraz przylezie...;)

HEJ :D no i przylazła menda pasiasta nad ranem... w wielkim bólu niech ją szlak ale pocieszyliśmy się z M że w kwietniu synusia będziem robić poprawam tabelkę zatem i lecę do roboty ;) MIŁEGO DZIONKA DZIEWCZYNKI :) NICK........... IMIĘ ........WIEK .....MIASTO..........CYKL ST...........@ misiaczkowa...Martuśka....24...ZielonaGóra..........4........19-20.04 julk_a..............Sylwia......31......Szczecin............3............16.04 Asik25............Joanna......26.......DolnyŚląsk........7............10.04 Klaudyna74....Klaudia......32.......Radom..............3............09.02 misia23.......Dominika..23.......Poznan.................1............15.02 reniol...........Renia.......22....... Katowice.............4..............8.04 angela32........Pati.........32........DolnyŚląsk.........2............04.05 kicia 76..........evelka.....29/30...BW...................4.............05.03 tuptim..........gosia..........32......wroc.................1..........9/10.04 TABELKA II NICK..........IMIĘ .....WIEK ...MIASTO....TC.........TERMIN PORODU kocica_26...Jola.......26........Piła............................................ jagula.........Ilona.....31........ok.Żywca...................ok.06.11. poczwarka....Marcia...27.......centrum.....................Grudzien?

Angela- przykro mi, tak się ucieszyłam po twoim pierwszym poscie (tym o śluzie) a tu jednak małpiszon przyszedł. Teraz kolej na nerwowe wyczekiwanie u Reniolka, Tuptim i u mnie- w poniedziałek już wszystkie będziemy wstępnie wiedzieć albo bardzo się napalać z owodu braku:-)

dzieńdoberek:) pisałam wczoraj wieczorkiem,ale nam prąd wysiadł w połowie mojej wypowiedzi:( angela-przykro mi,ale dobrze,że się pocieszacie-kwiecień to piękny miesiąc i na pewno wszystko się wreszcie uda:)trzymam kciuki:) Asik-oj racja z tym nerwowym czekaniem-ja jutro mam pierwszy możliwy termin @-28dc,ale mam złe przeczucia,wydaje mi się że nic z tego:( wypryszczyło jak na @,brzuch pobolewa już od prawie 10 dni...wprawdzie nie wiem czemu tak długo,ale pobolewa...no i chyba zaczynam mieć humorki-to też objaw @:( oczywiście ciągle nic nie wiadomo,temp.nie mierzę,bo nie chcę się stresować...więc co ma być to będzie (choć myślę,że rozczarowanie) zaraz przyjedzie mężek,więc lecę robić śniadanko:) jak ja lubię nie chdozić do szkoły na 8:)-łóżko-njlepszy przyjaciel człowieka:) życzę paniom miłego i optymistycznego dnia:) na dobry początek:)

Hejka:) Angela przykro mi, już myślałam że Ci się udało i przed Tobą kolejne starania, głowa do góry Dziewczyny nie stresujcie się przed przyjściem @ i nie smucić się jak przyjdzie:D Wiosna dopiero się zaczęła, więc wszystko przed nami:) Miłego dzionka

Julk_a ma rację- jeszcze wszystko przed nami:-) I Reniol ma rację- łóżko najlepszym przyjacielem człowieka:-) Oj pospałoby się i w ogóle poleniuchowało chociaż pare dni...

Hej ! Angela bardzo się ucieszyłam pierwszym postem byłam pewna że ci się udało szkoda że @ jednak przyszła no cóż dzidziuś będzie z początku roku. Dziewczynki trzymam kciuki!U nas dzisiaj pada śnieg , jest paskudnie a ja mam dzień do d...

Heejo!!!!! wróciła :D Nie wiem po co wogóle jechałam bo grupa zwiała po 15 minutach, jak promotro nie przyszedł. Jak jechałam we wtorek to omal nie wbiłabym się w auto z przodu, kolesia wina bo gwałtownie zahamowqal na sliskiej drodze, bo rowerzysty nie zauważył, a ja mało maską asfaltu nie zerwałam, tak na niego natrąbiłam, że powinien do dziś miec w uszach dzwięk mojego kalkasonu. Ale to nie ważne, bo ja się bardzo wystarszyłam a temu towarzyszył silny stres, no nie oszukujmy się, widziałam jak zbliżam się do jego bagaznika z zastraszającym tempem. I teraz się boję że całe starania szlag trafił, choc próbowłam się szybko uspokoić, wzięłam pare głębokich wdechów, possałam tablete na uspokojenie i przeszło, ale nie wiem i le szkody wyrzadziło to podczas, gdy wbijałam hamulec niemal w silnik i ze strachy mało w gacie nie narobiłam. Koszmar, na samo wspomnienie aż mnie ciary przechodzą. Tak bardzo się bałam. U mnie żadnych zmian, śluzu jakby mniej, tempki nie mierzę-tu solidaryzuje się z reniolem-bo się boję, że kaput w tym miesiącu. Już mam wolne do poniedziałku :D A potem tylko daw dni i znowu wolne do 24.04 :D Boskoooo :D Ale się wybyczę :D No opócz tego, że muszę przeczytać z 1000 książek, ale co tam to już jest przyjemność :D Jescze parę dni staranek i czekam na efekty, jescze wczoraj w nocy kuło w boku, ale nie wiem czy to jajniki, może i jajniki. Pozdrawiam i życzę miłego dnia :D

Misiaczkowa całe szczęście, że nic Ci się nie stało, oprócz silnego zdenerwowania, najważniejsze że jesteś calutka, wróciłaś do domu, i się już nie denerwuj Ja też dałam sobie spokój z mierzeniem tem. w tym cyklu, tak że staram się nie myśleć i jest tak dobrze. Zobaczymy jakie będę efekty:)

Dzieki juleczko, już jestem spokojniejsza, ale cosik pobolewa w lewym jaju to może jescze nie koniec owu, więc jescze jest jakaś szansa. Teraz już będę jechała kilkanaście metrów za poprzedzającym mnie samochodem a nie tylko 15, bo to o wiele za mało, żeby bezstresowo jechać. Naprawde mało barkowało, a bym przywaliła tak, że bez erki by się nie obyło, a na pewno bezx ortodonty, bo bym się paszczą w kierwonicę wgryzła ;) Zaparszam dzis mojego męża na pizze, dawno nie byliśmy i jest toszkę więcej w portfelu to idziemy na jakąś pyszną pizze :D Już się nie moge doczekać, bo taka głodna jestem :D EEe ide zrobc sobie kanapke, nie będę się oszukiwac nie dam rady do 18. Buziaki wielkie :)

Tak misiaczkowa lepiej utrzymywać większą odległość między autami by nie mieć do czynienia z takimi przygodami. My byliśmy na dobrym jedzonku w niedzielę z okazji naszych magistrek i strasznie się wtedy najedliśmy:D Dobrze, że tylko od czasu do czasu tak się je, bo inaczej o zgrozo:D. A dziś po pracy idziemy do kina na Epokę lodowcową, tak by się pośmiać:)

witam:)a ja mimo koszmarnej pogody mam dziś dobry humorek:) nie wiem czemu-bez powodu,bo właściwie powinnam mieć koszmarny:babcia marudzi,sesja się zbliża,terminy różne naglą,pogoda taka,że się tylko schować i przezimować tą wiosnę no i pewnie do niedzieli dostanę @... ale nic to!będie dobrze,musi być:) misiaczkowa-ja jeżdżę bardzo blisko samochodów przede mną i twoja opowieść mnie zmroziła...straszne...większe odległości zachowuję tylko na trasach i jak jadę powyżej 80,a tak to chrzanię wszystko,oczywiście uważam,ale 15 metrów na pewno nie zachowuję,ale chyba to się zmieni po tym co napisałaś...brrrr ja mam dziś już cały dzień wolny:) więc też olbrzymie zaległości w czytaniu ponadrabiam-przynajmniej mam taką nadzieję:) dziewczynki-trzymam kciuki za nienadejście parszywej @. jutro 28 dzień...bardzo jestem ciekawa co będzie ,z jednej strony jestem pewna że nic z tego,z drugiej wręcz odwrotnie...więc ogólnie-misz-masz jak się patrzy-zobaczymy-do niedzieli powinno się wszystko wyjaśnić. pozdrawiam was ciepło mimo tego cholerstwa za oknem i marnej tempki-mam nadzieję,że wasze są duuużo wyższe:)

hallllloooooooooo.............jest tam kto??? jak nie to podniosę bo zaraz wylądujemy na drugiej stronie,a tego nie chcemy,prawda??

Eloo :D No i wylądowałysmy na drugiej stronie :D Byłam z R. na pizzy, aleee pycha była, z brokułami i oliwkami i pyszny sosik czosnkowy. Ale najwazniejesze, ze kolacja we dwoje była. Jak zajde w ciążę, to zaproszę męzunia do restauracji na prawdziwą romantyczną kolację, tylko nie wiem czy to dobty plan, bo musiałabym się dogadac z kelneram wczesniaj, żeby podał na talaerzu (takim przykrytym) buciki i jak R. podniesie poktywkę czy jak to sie tam nazywa to bedzie niespodzianka na maxsa :D Co o tym myslicie? Ile dac kelnerowi za to? w ramach napiwku? Jak by co oczywiście :) Tylko jak ewnetualnie zaciągnąc męża do restauracji nie wzbudzając jego podejrzeń? Że co niby sie takiego dzieje, że idziemy na kolację do restauracji? Ehh rozmarzyłam się jak zwylke, ale co jaiś czas staram się obmyślić jakis fajny sposób na powiedzienie tego. Fajne były pomysły o sms, bucikach z rana. Jeju kiedy to będzie :( Przesyłam buziaczki :)

Misiaczkowa- fajne masz pomysły, jak poinformowac przyszłego tatusia że będzie tatusiem:-) Reniol- mam nadzieję że @ nie przyszła i w ogóle o tobie zapomni w tym... roku:-) I przyokazji i paru innych osobach... :-)