Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kashi

Klub Milosnikow Kotkow

Polecane posty

hihi, jaki sliczny filmik:D Moje kocisko zbyt temperamentne jednak jest. Koty, ktore tak zasypiają powinny nazywac się surokotki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To mój Tygrys, w takim razie, niekiedy zachowuje się jak ta sfilmowana usypiająca surykatka!🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiiciarra
Macie doświadczenia z żywieniem kotka z wrodzona niewydolnością nerek? Chodzi mi głównie o domowe jedzenie, karmy weterynaryjne mam, ale kotek nie bardzo chce to jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj kotek
bylo robione aparatem z komorki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kotek prześliczny, wrzuć jeszcze kilka jego zdjęć:) Niesamowicie ubarwiony, śliczny! Trzymam nocną warte, czekam na powrót marnotrawnego....oj, coś mam złe przeczucia.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ on słodziutki! Wyślij jeszcze jakieś jego zdjęcie.....takie .....w całej okazałości !:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiu........Chłopak musi się wyszumieć!!!!:D W końcu marzec tuż tuż........:P Wróci!!!!!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdy czytam takie informacje, to budzą się we mnie mordercze instynkty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Mój kotek\" - fajny!!! :D Ma we wzroku coś z Małysza, nie sądzicie? :) Co do tego odkrycia z szybu wentylacyjnego, słyszałam... :( :( Nogi z d.u.p.y bym powyrywała tym gnojkom!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja kotka powinna już rodzić, a tu nic się nie dzieje:( Zaczynam się nieźle martwić:( Jutro z rana wybiorę się z nią do weta, bo gdyby coś się jej stało ...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ano..moje kocurro wróciło po 32 godzinach nieobecności, mokre i zmęczone. Po powitalnym mruczeniu i ocieraniu się o nogi, wsuneło dwie michy mięsa (pojęcia nie miałem, ze on ma taki spust!), po padło jak przysłowiowy przecinek.Mineła doba a on nie był chętny do wychodzenia z domu, coś się działo niedobrego, rana między paluszkami tylnej łapy, dwie małe ranki na plecach , niechybny znak, ze dostał od konkurenta pazurami. Najgorsze było przede mną. O tóż moj kocurek zsikał się na nłozko, następnie posiusial się w czasie snu, robił siku co 4 godziny do kuwety(wczesniej nawet w siarczyste mrozy wolał kopac dołek w sniegu, niż w żwirku w kuwecie.Przezyłem chwile grozy, bo myslałem, ze to zapalenie pęcherza. Dałem mu nawet pierzynę do spania i umowiłem weta. Jednak po tych incydentach, spaniu całą dobę na pierzynie, objawy wiecej nei wystąpiły. Typuję,ze musiał pzreżyć coś bardzo przykrego podczas tej nieobecności w domu a posikiwanie to była reakcja na stres. Co myślicie o tej mojej teorii? Mały ma apetyt jak nigdy, zaczął znow wychodzic, jednak nie wariuje juz przed drzwiami. Godzina, dwie łażenia i potulni ewraca do domu. No i już trzecią noc spi w domu :) Echhhhh, te koty! Cóz bez nich byłby wart świat? Sz_elu 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proszę ode mnie uściskać biednego, obsikanego Włóczykija :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieee, Azazell nie wrócił obsikany!!!:D Mokry od deszczu wrócił, hahahahahahahaah ! Anusiu, uściskam go, z największa radością, dzięki! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Moja kocina jest po cesarskim cięciu. Pierwszego dnia przedstawiała obraz nędzy i rozpaczy:( Teraz stopniowo dochodzi do siebie, bierze antybiotyk, który jej aplikuję 2x dziennie, przez co kicia powoli traci do mnie sympatię:/ Bidulka jest na diecie wątróbkowej, ale być może dzięki temu poprawi się wygląd jej sierści, fruwającej po całym mieszkaniu. Pozdrawiam forumowych kociarzy i ich cuda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
somebody aleś mało napisala. Poproszę o szczegóły. Ile masz kotków? Jak wyglądają? Rozpisz się dziewczyno, bom niezmiernie ciekaw! Pozdro dla młodej mamusi i kociąt. I dla Ciebie \"babciu\" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorotka01
witam wszystkich zakochanych w kotach:) 3 tyg temu wzielam 7 tyg kotka ze schroniska (płec meska), od razu zalatwil mi sie w kuwetke i nie ma z tym problemu az do wczoraj, siedzialam z moim mezem na lozku, ogladalismy tv a on przybral taka "kucana" pozycje i nim sie zorientowalismy o co chodzi to juz byla plama na lozku, mam pytanie, poniewaz jest to moj pierwszy kotek, wiec nie mam zbyt duzego doswiadczenia z kotami, czy to jakis jednorazowy wybryk moze byc, czy juz mu tak moze zostac, a moze wiecie czym to moglo byc spowodowane? bo ja zdebialam:). Jednoczesnie pragne nadmienic, ze kot generalnie powinien byc szczesliwy, swieza woda, swieze, urozmaicone jedzonko i te pieszczochy codzienne za uszkiem:) i duuuzo metrow do zabawy, wiec o co chodzi z tym siusianiem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kociaki 🌼 Dorotka--> mam tylko dwa przypuszczenia- albo mial brudna kuwete (znam kota ktory do brudnego piasku nie wejdzie) albo znaczy teren, ale wtedy to bylaby mala plamka. Nie jestem ekspertem ;) wiec to tylko moje skromne podejrzenia. Sama mam poblem, otoz niech mi ktos poradzi jak nauczyc polrocznego kotka zalatwiac sie w ogrodzie. Do tej pory nie wypuszczala go na dwor bo sie balam o niego. W kuwetce zalatwia sie bardzo ladnie, nawet w brudnej ;) . Od tygodnia wypuszczam go do ogrodu. Pochodzi jakis czas po dworze, nagle dobija sie do szyby, wpuszczam go a on dumnie kroczy w strone kuwet, robi kupke po czym biegiem wraca do drzwi i prosi o wypuszczenie na dwor, jestem bezsilna... Schowalam kuwete i wypuszczam go na dwor co godzine, ale on i tak chodzi po mieszkaniu i jej szuka, miauczy... Pomocy!!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja marzę o kotku... takim, który przyjdzie i wpakuje się na kolana z mruczeniem... i takim, który się obraża, jak mu coś nie pasuje... Marzę o kocie z charakterem... Zawsze chciałam mieć brytyjskiego, z tą piękną szarobłękitną, sztywną sierścią i złotymi oczami, ale takie kociaki drogie są raczej... I chyba wezmę jakiegoś zwykłego kociaczka... koniecznie rodzaju męskiego :) Martwię się jedynie troszkę tym, że mieszkanie malutkie - 22 metry... i nie wiem, czy on się będzie dobrze czuł... jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociaraa
do DOROTKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociaraa
do dorotka mlode koty czasami tak maja z tym sikaniem na posciel - gdzies czytalam ze w ten sposob okazuja zaufanie. Mojej sie tez zdazalo mimo ze miala i kuwete i podworko. I co dziwne nie robila nigdzie indziej tylko na posciel! Podobnie kotka mojego chlopaka- warunki super a zdazralo sie jej obsiusiac posciel. Ale pociesze Cie, ze obie z tego wyrosly:)) POtem zdarzylo sie im jeszcze raz w trakcie ruji, ale to ponoc sie zdarza a teraz sa obie wysterylizowane i juz nie ma niespodzianek. Tzreba meic cierpliwosc i nie zostawiac mlodego kota sam na sam z posciela:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć:) Ja mam kićka, który bryka po 32 metrowym mieszkanku i faktycznie męczy się biedak... Czasami więc pozwalam mu wyjść na dwór, wspina się wtedy po drzewach i jest w swoim raju :D Za to jak pojadę z nim do mojej mamy która ma duzy dom, to wtedy jest ok, ma gdzie biegać i wspina się po kanapach i firankach :] Ma na imię Wybryk :D ale mimo, że dużo psoci to i tak jest kochaniutki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorotka, ja tez wzielam 1,5 tygodnia temu kota ze schroniska i raz mi nasikal na szafke w kuchni, mimo ze wczesniej zalatwial sie do kuwety... na szczescie nie na posciel.. nie wiem czym to moglo byc spowodowane :( Chcialam sie Was zapytac- jakie mięso dawac kotkowi do jedzenia?moj jest dorosly- ma 2 lata i poza puszkami chcialabym mu kupic mięcho. Jakie? i ktore mozna dawac surowe a ktore trzeba gotowac?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×