Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zabajona

Czy są wśród Was kobietki, które chcą zostać mamami cz. V wiosenna

Polecane posty

Wiesz Estelka - ja mam podobnie - tez jestem cholernie zazdrosna i staram się z tym walczyć ale chwilami mi się nie udaje i też odstawiam sceny zazdrości mojemu kochaniu. On juz poniekąd się do tego przyzwyczaił i stara się nie dawać mi zadnych powodów do zazdrości. Kiedyś mi się spytał czy ja mu nie ufam? Więc mu odpowiedziałam że mu ufam i jestem jego wierności pewno w 100% ale ja poprostu nie ufam kobietom... Jednego razu jakaś laska wypisywała do niego smsy dziwnej treści, więc jak miałam tylko chwile to zadzwoniłam do niej od P z telefonu i jej powiedziałam i to bardzo spokojnie że jeżeli jeszcze raz zadzwoni lub napisze smsa do P lub w jakikolwiek inny sposób się z nim skontaktuje to ją znajdę. Wygrzebię nawet spod ziemi ale wtedy cieńko ją widzę. Od tego momentu spokój - laska już ani nie napisała ani nie zadzwoniła. Bała się nawet przyjechać do niego do pracy bo z moim kochaniem pracuje jej kolega ;) Ale jestem wstrętna cholera co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula, dobra jesteś! ja tez miałam wczoraj wysyłać smsa do \"lali od smsa\" ,ale mąż mi zabrał telefon i powiedział, że nie pozwoli, aby z niego kretyna robiła...w sumie miał rację, bo jakbym w takim stanie, jak byłam wczoraj do niej zadzwoniła, to chyba...nie chcę nawet myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki :) Przeczytałam wszystkie zaległości, właśnie przed chwilką skończyłam. Chyba nie jestem w stanie napisać do każdej więc przytulam Was mocno - wszystko MUSI być dobrze. Cieszę się, że Julcia w domku :) Mój mężulek jest w połowie leczenia zapalenia prostaty, a ja czekam na kolejną@. Wszędzie widzę śliczne brzuszki :) Idę myć kolejne okna... Dziękuję dziewczyny za maile... fajnie ogląda się to wszystko, zawsze wołam męża jak coś dostaję od Was:) Miłego dzionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foli Ty guptasie:P Moj meźus sam jezdził na obozy treniggowe i jak nie był w zeszłym roku to ja byłam bardzo nieszczęsliwa:( Teraz w tym roku jedzie i ja strasznie ciesze się Jego szczęsciem:) Terningi to Jego pasja:) widze jakie ma osiągniecia:) Jaki jest szczęsliwy:) Zawsze chciał abym ja jechała z Nim.... ale niestety musiałam byc w firmie.....:( Potem zawsze razem jezdzilismy gdzies do ciepłych krajów:) i było cudownie:) W tym roku jak zaliczymy sesję to On jedzie na oboz a potem razem do Egiptu:) takie mamy plany:) Wiec foliczku nie martw sie o kawalerskie:P Znasz swojego męza wiec gupoty zadnej nie zrobi:) A ja to przyznam sie Wam ze jak moj męzus miał 30stke to zrobiłam impreze i eynajęłam laskę z agencji i zrobila striptiz:P:P:P:P faceci byli zachwyceni a laski patrzyły na mnie buuuuuuu spod oka:P ale dzis to wszyscy pamietaja jaka super była impreza:P Ta laske to wybrałam \"najfajniejszą\" ale ja i tak lepsza byłam hahhahahahahahha więc spoko:P to raczej był prezent dla gosci:P hihihhiihihih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój nic nie wiedział :P doweidział się po fakcie. Ale wiesz - ja też byłam wtedy mocno wkurw.... ale co by to dało jakbym zaczęła na nią krzyczeć - laska by sobie pomyślała że jakaś histeryczka czy coś - lepeij zawsze działa na drugiego jak mówisz z takim stoickim spokojem ale bardzoooo dosadnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie robię takich rzeczy choć często mam ochotę pod wpływem chwili, na szczęście się powstrzymuję. moja szwagierka ostatnio jak u niej byłam i koleżanka zaprosiła jej męża na imprezę sms-em to odpisała z jego telefonu, że dziękuje ale woli ten czas spędzić z żoną i dzieckiem i podpisała jego imieniem. Ja sie nigdy nie odważylam na takie coś bo w sumie uważam, że to mój maż powinien zbywać te laski i tak też robi ale wiem że jest to kuszące czasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakie zazdrośnice tu mamy :) Ja też taka zazdrosna byłam i dużo smutnych wspomnień mam przez to. Z moim mężem jakoś inaczej jest. Jak wchodzi do sklepu i jak rozsyła te swoje rozwalające uśmiechy z dołeczkami to widzę jak laskom miękną nogi. Ale myślę sobie, że to ja mogę się na nim wieszać i złapać za tyłeczek, wtedy szybko spuszczają wzrok :) Tak jest też w drugą stronę... mąż uwielbia kupować mi blizeczki z wielgaśnymi dekoltami... i mówi - niech patrzą to i tak moje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foli ja nie dzwoniłam w jego imieniu tylko w swoim - P jak się dowiedział to się śmiał ze mnie że mały żandarm ze mnie hihihihi. Ale laska pdobno po tym telefonie była tak wystrachana ze szok. Wiesz - ja uważam ze po co ja mam się wkurw... a taka guła będzie się podniecać z pisania smsów czy dzwonienia do mojego faceta. Wiec sprawe zakończyła bardzo szybko hihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja też nie jestem lepsza :-( Zazdrosnik ze mnie niezły ( podobno Skorpiony mają to wpisane w charakter :-P ) , ale u mnie nad zazdrością przeważa moje bezgraniczne zaufanie do mojego męża. Mam nadzieję, że sie na tym nie przejadę ... A swoja droga inne baby - żeby nie napisac gorzej - czasami lubia innym mieszać w związku. Mój mąż ma w pracy koleżanke, która pracowała kiedys ze mną i znam ją z widzenia.Kontaktują sie ze sobą i słuzbowo i prywatnie. Ostatnio Adam mi powiedział, że ta koleżanka jest w ciąży i ma termin podobny jak ja - a wiecie co inne dziewczyny z pracy wymysliły? Że on jest ojcem !!!! I takie to miłe i kochane chciały do mnie zadzwonic i mi o tym donieść :-O A na poprawę humorku to wysłałam wam kolejny krótki filmik.Chciałam żeby było słychać głos mojego synka - nie za bardzo wyszło :-P Mały chyba nie zostanie gwiazda filmową - zobaczcie jego reakcje na aparat fotograficzny :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Enigma to pojechałaś :) Ja to nawet nie mogę ścierpieć jak na kawalerski idzie i ma być jakaś laska, aż mam dreszcze teraz ja o tym myślę. Jak mój mąż miał kawalerski to miał powiedziane, że jak będzie jakaś striptiserka to obrączek lepiej niech nie kupuje. i powiedział kolegom, że nie chce takiego prezentu. Zresztą on takich rozrywek na szczęscie nie lubi ale za jego koelgów nie ręczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chociaż przyznam, że nie wiem jak reagowałabym na smsy. Hmmmmm... Chyba mąż by napisał coś odpowiedniego. Spadam... buzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas chyba zaczęło się od tego, że jego była dziewczyna miała obsesję na jego punkcie, on ją zostawił i powiedział dla spokoju świętego, że nie chce sie z nikim wiązać narazie a potem się związał ze mną ona nie mogła tego przeżyć. Strasznie mnie obgadywała przed znajomymi i wymyślała takie bzdury, że masakra, do teraz nie mogę na nią patrzeć, choć niby normalnie pogadamy jak się spotkamy. Ale pamiątek to mój mąż już żadnych nie ma po swoich eks :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga, to są tzw życzliwe koleżanki, same są nieszczęśliwe więc chciałyby pewnie, żeby inni też sie nie cieszyli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaaa.... jedna z \"koleżanek\" ze studiów kiedyś zadzwoniła, że chce go zaprosic na imprezę. Pikuś, że to miało być w Walentynki i mieli być tylko oni we dwoje ...szkoda gadać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki:) ja też jestem zazdrosny skorpionek, ale na razie na szczęście mój mąż nie daje mi powodów, ma mało koleżanek i nie dostaje zbyt duzo smsów:) całe szczęście.... a mam niezbyt dobre doświadczenia z przeszłości i jestem dość podejrzliwa;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj też miałam taką sytuację i to nie jedną - i jak takie rzeczy słyszałam to myślałam ze z nerwów to wyjdę z siebie i stanę obok!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jestem zdania, że jak kobieta chce, to osiągnie co chce:) więc mężowi ufam, kobietom nie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maklady, mój maż też obrywa za mojego poprzedniego chłopaka. U mnie też to chyba z doswiadczeń wynika. Kiedyś byłam bardziej ufna ale się nacięłam. Teraz jak to z moją szwagierką równie zazdrosną mawiamy: lepiej dusić w zarodku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maklady święte słowa:P bobom:P sie nie ufa:P słuchajcie wie to z mojego kynologicznego doswiadczenia:P: jak suka nie da!!!!! to pies nie wezmie:P stąd u mnie w rodzince była inseminacja:D:D:D:D PISAŁAM O TYM 2 DNI TEMU:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie enigma, tylko mój mąż uważa, że to do niego powinnam mieć zaufanie i to powinno wystarczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula:) miałas szczęscie trafic na kumata dziołchę:P bo ja znam takie co specjalnie podjudzają smskami i nie zakonczą ......poki facet sam nie oleje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj widzę że dziś ciezkie tematy :-) najpierw sie przywitam z osobami których jeszcze rano nie było Pedagod, Granini, 🌻 mam nadzieję, że mężusie wydobrzeją niedługo i będą owocne miesiace :-) Enigma, Foli, wy to wysokie jesteście i te wasze kilogramy to małe, ja aż boję sie patrzeć na wagę jak staję, bo ja za wysoka nie jestem, 160 czy 163 cm najwyżej mam a kilo? hmm, zawsze 46-47, a teraz 55kg i to strasznie mnie męczy, ale idzie odchudzanie całkiem całkiem, mężuś wczoraj kupił mi nawet strój kąpielowy:-) taki fajniutki z trzech części sie składa :-)🌻 w błękitno-białe kwiatki🌻 Temat zardości, kompleksów hmm .... ja nie zastanawiam sie ani nad moimi kompleksami(wydaje mi się że trzeba zaakceptować sie takim jakim sie jest i wyłonić atuty:-) ), ani nad zazdrością, myślę, że ważne by mieć duże poczucie swojej wartości, zastanowić sie warto w czym jest sie dobrym, i kochac mężów nie za ich piękność, lecz nawet za wady, i rozmaiać o wszystkim, nie ma ludzi idealnych i nasi mężowie też nie są idealni byśmy były o nich zazdrosne przesadnie, a w końcu jak to się mówi, kazda zmora znajdzie swojego amatora:-) a zgadzam się z wypowiedziami, że zazdrość jest częścią miłości, ale ważne by była to zdrowa zazdrość. Sama, wiem, że u nas też były i nieraz są malutkie chwile zazdrości, czy jak wychodzimy nawet razem na imprezy, z mojej strony może mniejsza, bo wydaje mi sie że kocham go na tyle, i tyle ze sobą rozmawialiśmy, że wiemy co i jak, mężczyźni to inaczej do tego podchodzą - to kswestia dumy i pokazania terytorium:-)❤️ Estelko, wierz mi że rozumiem co czujesz, wyobraź sobie my z mężusiem przychodzimy ciężkie chwile, bardziej są one spotęgowane przez teściów, zwłaszcza teściowa, która chciałaby byśmy sie rozeszli, i on wie, jak mi jest trudno dodatkowo, i jeszcze fakt że nie mamy dzieci, ale trzymamy sie razem, bo wiemy że te ciężkie chiwle nie trwają wiecznie, a tylko nasze życie może być lepsze jak my o to zadbamy:-)🌻 ja jestem piękna dla niego, on przystojny dla mnie, mamy swoje wady, które akceptujemy, a jak są chwile małej zazdrości, to nawet sie z tego śmiejemy :-) Ana❤️ całuski👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć granini :) ja jeszcze ne zdazylam sie przywitac a Ty juz spadasz:P foli.....:) no niby tak ...... ale faceci to chyba sami nie wiedzą jakie baby są wredne:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mój mąż nie jest wcale o mnie zazdrosny i jak nie ma ochoty iść na imprezę to wypycha mnie samą ale chyba po to żebym robiła to samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak w ogóle, dziewczyny ze zdjęc, które od Was dostałam to ja żadnej brzyduli, ani dziewczyny z kompleksami widocznymi nie widziałam, wszystkie fajne, ładne laseczki:-)🌻 chyba że to nie wasze zdjęcia były, hihihihih:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Enigma, no właśnie też uważam, że oni nie zdają sobie z tego sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mój mężuś, sam beze mnie na żadną imprezę by nie poszedł, i mnie samej też by nigdy nie puścił, chyba że to babski wieczór:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emika, mój też nie chodzi ale dlatego, że ja nie lubię bo często koledzy po niego dzwonią, on ma strasznie dużo znajomych i w kazdy weekend są telefony żeby gdzieś przyszedł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×