Brzydki chłopak - czy oznacza że jest gorszy ??

duchg apropo fragmentu tego artykułu który zacytowałeś Jakich mężczyzn chcą piękne? Z badań Krebsta, Andolfi i Ewy Żurek wynika, że oczekują interesującej osobowości, fantazji, inteligencji, zaradności, sprawności seksualnej i również urody. Brzydkie pragną inteligencji, dojrzałości, opiekuńczości, delikatności, do urody mężczyzny nie przywiązując w ogóle znaczenia albo małe. Piękni mężczyźni cenią w kobiecie przede wszystkim urodę, wdzięk, seksapil. Osobowość, inteligencja są na dużo dalszym planie. A brzydcy mężczyźni? Ci chcą dziewczyny otwartej, szczerej, tolerancyjnej, wesołej, gospodarnej, wrażliwej, czułej. I ładnej. Brzydkiej nie chcą. proszę zwrócić uwagę na ostanie zdanie Moze to bedzie troche podłe,ale większośc brzydkich facetów jest tak właśnie sfrustrowana i nie szczęśliwa z powodu swojej samotności bo chcieli by mieć piękną laskę a sami są po prostu brzydcy i nie mają nic więcej do zaoferowania poza swoją chamską i sfrustrowaną osobą. No więc dodam tylko moj komentarz : Dobrze wam tak!

"duchg" Nie ma sprawy ja Tobie też chętnie piwko postawię nawet dwa. Trzeba ludziom wreszcie prawdę powiedzieć a nie owijać w bawełnę. Cieszy mnie, że mamy takie same zdania w tej kwestii. Sam niejednokrotnie przerabiałem te tematy i wyszło jak zawsze. Niestety bez urody nie ma co się łudzić na względy u kobiet. Tekst jaki przytoczyłeś ma ogromne znaczenie dla wszystkich "nie uświadomionych" w tych sprawach. A Wy drogie panie, bo to do Was piszę, skoro szukacie piękna to może przerzucicie się na poszukiwania u waszej płci?? Nie na darmo się ponoć mówi, że kobiety to płeć piękna. Pozdro 4 all.

do srutu tutu pęczek z drutu "A Wy drogie panie, bo to do Was piszę, skoro szukacie piękna to może przerzucicie się na poszukiwania u waszej płci?? Nie na darmo się ponoć mówi, że kobiety to płeć piękna." no więc znajduję ją codziennie spoglądając w lustro, eh cudowne uczucie..

do "to sem ja hahaha" "no więc znajduję ją codziennie spoglądając w lustro, eh cudowne uczucie.. " no więc życzę Wam szczęścia w życiu i oby Wasze potomstwo było płodne i rozmnażało się.

"to sem ja hahaha " ja ci moge wymienic 50 chłopów który są z nieładnymi dziewczynami. i żyją ,a baby to tylko kasa i żeby pokazać się z ładnym chłopem w hotelu czy gdzieś u znajomych czy na przyjęciu ale i tak naprawde chodzi im o kasę. "Dla kasy i sławy zrobią wszytko dam se głowę uciąć ze jak by kobieta miała do wybrania Brzydkiego chłopaka z zaj**istym charakterem a chłopaka z zaj**istym wyglądam i odrobinę gorszy charakter to by wybrała tego ładnego , i takie pie**olenie ze chłopy patrzą na wygląd Większość kobiet wybiera po wyglądzie tylko nie chcą się przyznać taka prawda

Ja myślę że mało jest dziewczyn na tym świecie które nie patrzą na wygląd...Ja osobiście coś o tym wiem bo twarz i ciało jeszcze u mnie ujdzie ale mam odstające uszy.Oczywiście są dziewczyny które nie patrzą na wygląd ale ja jeszcze takiej nie znalazłem :P Oczywiście że brzydki chłopak stoi na końcu hierarchii.Ludzie się z nim nie liczą itp. Są oczywiście wyjątki jeśli np. chłopak jest brzydki a jest przypakowanym 2 metrowym gorylem :D Przypominam że to jest tylko moje zdanie.Pozdro :D

ale sie łajzy rozgadały ......żenada chłopaki ...... a morze zamieńcie sie jeden z drugim rolami BĄDŹCIE BABAMI .... chłopaki popełniacie mnóstwo błędów w kontaktach z kobietami...no tak ale wygodniej zwalić na urodę co do książek o uwodzeniu mi pomogło i mam hipokrytów w dupie.... na łożu śmierci nie powiecie czemu wiecej nie pracowałem ??? ale zadacie pytanie czemu nie przeżyłem tego życia jak bym żeł 100 lat zapamiętajcie te słowa Z URODĄ JEST JAK Z BRAMĄ JEŚLI JESTEŚCIE PRZYSTOJNI MACIE DZWI OTWARTE ALE JESLI NIE POKAŻECIE NIC WIĘCEJ Z CZASEM DZWI SIE ZAMKNĄ JEŚLI JESTEŚ "BRZYDKI" TO MASZ JAK TEN FACET OD ULOTEK KILKA CHWIL BY PANNE ZAINTERESOWAĆ

napisałem wcześniej co mi pomogło !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! "Mam dosyć tych, którzy płaczą Którzy jadą tylko 2 na godzinę Którzy biadają i chwytają się Urojonych pojęć Mam dosyć tych, którzy narzekają Ekstremistów Którzy widzą życie w czarnych kolorach Przez których wpadam w chandrę Mam dosyć starszej siostry Która jęczy i płacze Dosyć deszczu i kabaczków Przez które wymiotuję pod kołdrą Mam dosyć tych cyników I na łące zimowita jesiennego Mam dosyć mienia dosyć Również..."

do "uwodziciel" powiem krótko kolego, zainwestuj w tik-taki bo Ci jedzie... ps żyj w Swoim świecie dalej, kupuj książki to może coś z Ciebie wyrośnie

lol tik taki co ??????? kurwa płycej sie nie da !!!!!! a ja tez powiem krótko :):) mi zostaw najładniejsze kobiety a ty sie zajmij masturbacja !!!!!!!!!!!!!!!! nara pustaku :):):):):):):

Dla tych dla których nauka uwodzenia jest żałosna. Rozwiewam wasze iluzje. „ Nie muszę się uczyć podrywać, tylko frajerzy tak robią I tym sposobem koleś żyje złudzeniami. Haruje całymi dniami na lepszy samochód, bo wierzy, że jeśli ma bmw to kobiety będą mu przez tłumik do środka włazić. W końcu gdy kupuje to upragnione bmw rzekomo dające dostęp do serc i cipek najpiękniejszych kobiet , okazuje się, że tak jak i wcześniej potrafi wyrywać tylko pasztety. No i teraz ten nasz biedny koleś albo zastanawia się nad kupnem jeszcze lepszego samochodu albo ta cała przygoda z drogim autem uczy go ważnej rzeczy Że to tylko reklamy wpajają nam do głowy taki stereotyp po to by sprzedaż drogich aut rosła. To świetne rozwiązanie postawić w reklamie kobietę, koło zajebistego samochodu. Każdy sfrustrowany koleś pomyśli że dzięki takiemu cacku przyciągnie laski. Wicie jakie zyski niektóre firmy mają dzięki temu? Są też inne często spotykane scenariusze. Facet mówi, że on nie potrzebuje nic wiedzieć o podrywaniu. Bo już ma cudowną kobietę. Jest piękna i urocza i żadne inne się dla niego nie liczą. Stara się, przynosi jej róże. Miesiącami czeka na sex z nią. Jest okropnie zazdrosny, gdy inni podwalają się do niej. Ale on uparcie musi być dla niej ekstra miły bo myśli że ona to docenia. Kupuje jej coraz to droższe prezenty, łańcuszki, barnzoletki, kolczyki, pierścionki. I naprawdę nie wie co się dzieje! Przecież miała się zacząć bardziej starć! A ona staje się coraz to obojętna. Zapewnia ją o tym jak bardzo ją kocha. A po chwili słyszy, że ona woli żebyście byli przyjaciółmi. Okazuje się , ze tan facet kupował jej bluzeczki a inni ściągali. I albo facet się uczy, że bycie ekstra miłym uczynnym i super uprzejmym jest samodestrukcyjne albo zaczyna kolejny związek, w którym ona czuje się jak największa nagroda a on jak jej sługa. Czasem taki facet spotyka , brzydką ( to pół biedy) i naprawdę zjebaną charakterologicznie kobietę ( to już cała bieda), bo wmawia sobie że jest najlepszym co mogło go spotkać i kończy prowadząc życie pantofla, z wiecznie niezadowoloną grubą, wydającą jego każdy grosz na żarcie żoną. Ciekawie się przedstawia też sytuacja kolesi, którzy uważają że są za mało przystojni by podrywać piękne dziewczyny. Z reguły albo kupują różnego rodzaju upiększacie i zostają „ mężczyznami metro seksualnymi". Albo też zaczynają chodzić na siłownie. Faktycznie, mięśnie to rzecz niezbędna by cudowne kobiety zachwyciły się facetem. Po wielu tygodniach spędzonych na siłowni, po wielu kroplach potu wyciśniętych z ciała okazuje się jednak, że dziewczyny lecą na niego tak samo jak i wcześniej. Pomimo tego że chodzi jakby miał jerze pod pachami albo tak jak by dniami i nocami nosił telewizory w supermarkecie to piękne kobiety jakoś nie wpadają mu w ramiona i nie wyznają miłości. Z reguły taki facet poznaje bardzo przeciętną kobietę, i z nią prowadził by szczęśliwy żywot gdyby nie to, że kutas nie chce mu stanąć od tych sterydów jakie łykał. Są też Ci którzy zwyczajnie wolą walić konia w domowym zaciszu niż spędzać czas z piękną kobieta. Widocznie bycie samemu jest dla nich odpowiedniejsze. Mama i nauczyciele zawsze mówili „ Synu nauka jest dla Ciebie najważniejsza, na zabawę i kobiety przyjdzie czas! No i syn uczył się i nie wychodził z domu. Na wszelkie zachowania kobiet reagował nieśmiałością. Skończył studia z wyróżnieniem i jedyne co naprawę w życiu umiał to dobrze się uczyć. Gdy miał 25 lat postanowił znaleźć sobie kobietę, jednak rzeczywistość brutalnie mu uświadomiła, że to nie jest takie łatwe gdy się ma zerowe doświadczenie! I co teraz strach przed zostaniem starym kawalerem? Możliwe! Widzę teraz tendencje wśród facetów, że coraz więcej z nich ma zadatki na starego kawalera. Takich przypadków jest wiele! Ludzie mają ogromną liczbę iluzji napchanych do głów. Stereotypy zaśmiecają i zatruwają życie większości facetów. Ci faceci jeśli są dobrze w nauce na błędach po jakimś czasie dochodzą do poziomu, który pozwala im zdobyć nawet całkiem fajna kobietę. Jeśli mają wiele szczęścia trafiają na naprawdę fajną kobietę, tylko często nie potrafią sobie z nią dać rady i zmierza to do rozwodu lub przyprawiania mężowi rogów. Jest też nieliczna grupa facetów którzy dochodzą sami do wysokiego poziomu w podrywaniu. Wiedzą że osiągnęli to ciągle praktykując i ucząc się na swoich porażkach. Możesz wierzyć w te wszystkie iluzje jakie w dzisiejszym świecie pompuje ci do głowy telewizja, radio, prasa, koledzy i koleżanki. Możesz być szarym przeciętnym facetem stosującym swoje metody na podrywanie. Możesz uważać że czytanie o tym jak podrywać kobiety jest złe! Ale wiedz o tym, że jeśli nie masz wystarczająco odpornej psychiki na te wszystkie brednie jakie chcą Ci codziennie wsadzić do głowy to nie dasz rady sam pojąć całego tego systemu uwodzenia kobiet. Kobiety, przekazują sobie nawzajem, techniki manipulacji i flirtu z facetami. Mężczyźni tego nie robią! Oni się wstydzą tego. Dlatego właśnie powstała ta strona. Tutaj możesz nauczyć się jak podrywać. Możesz dzięki temu zrobić krok milowy w relacjach z kobietami i oszczędzić sobie wielu problemów. Po co wyważać otwarte drzwi? Ja je dla Ciebie otwieram!

Jak ty wygladasz? Jestes brzydki?

Jak Frankensztajn.

do uwidoziciela jesteś brzydki to powinieniesbyć wyłącznie tylko z pasztetem. A poza tym gadki ze facet NIE POWINIEN BYĆ miły to na prawde jakas farsa.Jezeli łudzisz sie że poznasz i zatrzymasz fajną laską przy sobie będąc chamem to sie grubo mylisz. Ale ze z ciebie sfrustrowany pasztet to takie tez twoje skrzywione myślenie.

powiem tak pisze tu OSTATNI RAZ !!!! ja nie muszę nikomu nic udowadniać.. zapraszam na stronę google---> uwodzic uwodzicielki pytacie czy jestem brzydki ?????? a wiec posłuchajcie mojej historii..... to było możne 2 lata temu miałem 19 lat i NIGDY NIE MIAŁEM dziewczyny ... już o pocałowaniu kobiety nie wspominam .... zawsze byłem traktowany przez laski tylko jako kolega .... PAMIĘTAM ze laski tylko mi sie użalały jak to mają źle itp. słuchałem ich ...po jakimś czasie znałem od każdej laski w klasie sytuacje rodzinne jaka jest bita albo którą chłopak zdradził ....byłem misiem do wyżalania sie... NIE ROZUMIAŁEM JEDNEGO !!!!! było wiele kobiet pięknych kobiet które chodziły z brzydkimi pryszczatymi facetami ONI BYLI NORMALNI nie mieli bogatych rodziców !!!! ani tez bmw ani żadnego auta BYLI NORMALNI nie byłem brzydszy od nich a jednak to oni zgarniali te najlepsze dziewczyny!!!!! DLACZEGO zapytałem siebie !!!! tak w oczy zajrzała 20 a ja NADAL BEZ KOBIETY nadal prawiczkiem !!!!! wtedy byłem zdesperowany szukałem po necie metod itp.. wiele było bzdur ...... ale pewnego dnia po bardzo długiej depresji BARDZO NIEATRAKCYJNY facet całował sie z PIEKNĄ KOBIETĄ !!!!! pożegnał sie z nią a ja do niego podszedłem i zapytałem sie go ... sorry za to pytanie ale jak to robisz że masz taka piękna kobietę przecież nie jesteś mega przystojny a wrecz brzydki !!!! BAŁEM SIE ŻE MNIE WYŚMIEJE !!!!! ale on tylko powiedział masz telefon ..... odpowiedziałem mam ... on powiedział to podaj go zapisze ci coś tylko zapamiętaj i nie skasuj tego .... PAMIETAM NAPISAŁ W NOTATCE MOJEGO TELEFONU (uwodzic uwodzicielki) dodał tylko... "to wpisz w google" I ODSZEDŁ ..... wtedy wracałem do domu lało a ja na piechotę targałem 6 km do domu ale byłem szczęśliwy bo wiedziałem że wreszcie wyjdę z dołka.... to jest moja historia możecie mnie gnoić itp ale ja to mam w dupie jestem szczęśliwym człowiekiem z kochającą dziewczyną i każdemu powiedział by to samo co mi koleś powiedział na przystanku UWODZIĆ UWODZICIELKI

up up up up up up up up up up up up up

:)

Witam. Wygląd dla kobiet jest bardzo ważny o czym się ostatnio przekonałem zagadując do pewnej dziewczyny w pubie. Powiedziała do mnie: "przypominasz mi mojego brzydkiego kolegę Filipa" a potem dodała: "wyglądasz na 36 lat". Raczej nie miała na myśli mojego ubrania bo zawsze dbam o siebie, używam perfum itp. Przyznam, że przykro mi się zrobiło jak to usłyszałem. I jak tu w tych czasach zyskać pewność siebie? :(

Do 1984 pierd** tych wszystkich zarozumiałych buców, którzy uważają się za lepszych tylko dlatego, że mają ładniejsze mordy. Ja już wiem, że jak taki/taka ma ładniutką buzię to z reguły jest to nadęty, zarozumiały dupek, który myśli, że jak jest ładny to wszystko mu wolno a ci brzydcy są gorsi i można sobie na nich poużywać ; tak samo kobiety. Ja wiem , że jestem lepszy od takich ludzi i to ja powinienem tępić ich i ich głupotę.

Przeczytałam tylko kilka pierwszych odpowiedzi jednak sama opiszę swój związek... tak, związek. Mamy po 17 lat, wiem, niewiele, jednak jesteśmy ze sobą od kilku miesięcy (również mało :D). Ja, i mój chłopak... niestety nieprzystojny chłopak. Pomimo to, każdy go lubi, jest przyjazny, towarzyski i śmieszny, jednak nieco niższy ode mnie (a sama mam 167cm) i naprawdę gruby... nie ma tak zwanego kaloryferka, laski się za nim nie oglądają, co również momentami dodaje mi nieco dylematów, bo koleżanki śmieją się ze mnie, że ich zdaniem zasługuję na dużo przystojniejszego... owszem, względem innych (bo sama wolę siebie nie oceniac) jestem ładną, brązowooką brunetką ze szczupłą figurą, a jakiś grubas nie ma u mnie szans. ale ja nie patrzę na wygląd, naprawdę kocham go jaki jest, jednak denerwują mnie ciągłe odzywki znajomych czy nawet rodziny, która spogląda na niego z boku, nie wiedząc jaki naprawdę jest. po prostu patrzą na to ile ma nadwagi i jak pulchne, nieładne policzki... nic więcej.

jak sie jest pasztetem to sie nie ma szans na dziewczyne

Dokładnie. Muszę się z tym już pogodzić, że wiecznie będę sam. Moje staranie nie przynoszą żadnych efektów. Nawet kobiety starsze i wydawałoby się niby "poważniejsze" mówią że dla nich liczy się zaradność, męskość faceta a jak przychodzi co do czego to mają kisiel w majtkach na widok faceta o urodzie hiszpańskiej (brunet, ciemna karnacja, ciemne, oczy itd.), który notabene może mieć zjebany charakter.

Po pierwsze chciałam powiedzieć, że nie czytałam tego tematu dokładnie, bo już kiedyś to zrobiłam, a jako, że jestem leniwa, nie chciało mi się robić tego po raz kolejny. :p Tak więc nie wiem, co uważacie tutaj za "brzydotę". Co prawda, nie mogłabym być z kimś kto mnie obrzydza (ale to są bardzo skrajne przypadki, więc na pewno nie WY), ale "gustuję" w tych przeciętnych i poniżej.To nie jest tak, że tylko oni mają u mnie szanse. Po prostu poznałam dużo ludzi, a ci przeciętni byli o wiele bardziej interesujący, niż "przystojni". Poza tym uważam, że ci mniej urodziwi, mający trochę mniej pewności siebie, są wrażliwi, emocjonalni, itd.. a właśnie takiego chłopaka szukam. :P Jestem jeszcze dość młoda, ale to raczej mi się już nie zmieni. A co do tego czatu, to szkoda, że do mnie nie napisałeś, niestety nie mieszczę się w tych granicach wiekowych. ;( Jeśli wchodzę na czat to nie po to, aby poznać kogoś przystojnego, tylko takiego kto mnie zainteresują swoją osobą. Tak teraz zastanawiam się, czy to nie przez bajki, np. "Piekna i Besta", ale cóż.. ;)

Ale pieprzenie zróbcie coś ze sobą idźcie na siłownię a jak to nie pomoże to zróbcie sobie operację plastyczną. Wtedy laski będą się spuszczać na wasz wygląd i po problemie.

pytanie tylko - na chuj komu siłownia? Jak ktoś ma normalną sylwetkę, nie jest gruby itp. to na co komu to, jeśli ktoś na przyklad tego nie lubi? Ja np. jestem brzydki ale nie mam żadnych problemów z sylwetką (biegam i uprawiam czasem jakieś inne sporty). Śmieszą mnie tylko co niektóre zakompleksione pustaki co uważają że są alfa i omega (a tak w ogóle to całym alfabetem greckim) i myślą że każdemu mogą docinać. Np. ostatnio na dyskotece tańczyłem przy jakiejś dziewczynie (w ogóle nie miałem zamiaru do niej startować, a na jakimś kawałku trzeba się usadowić przecież by potańczyć : D), ona się odwróciła w moją stronę, po czym zrobiła wielkie oczy, odwróciła się i podeszła do swojego kolegi, po czym rzekła (na blachę tego nie pamiętam ale coś w ten deseń): "Jaki brzydal!! Jak on może do mnie podbijać, weź chroń go przede mną". No zajebiście : D Wtedy miałem naprawdę ochotę wziąć kija i z całej siły przyjebać w jej niedorozwinięty łeb, ale dzisiaj mnie to bawi jakim można być pustakiem : D. A tak przy okazji skoro tutaj postanowiłem coś od siebie napisać to nawiążę jeszcze do nagonki "brzydkich na pięknych" - nie wiem, może niektóre osoby tak mają są sfrustrowane, nie radzą sobie, mają pod górkę. Rozumiem takie osoby, bo nie jest łatwo sobie poradzić w takich sytuacjach. No tylko dlaczego od razu na pięknych (ładnych)?! To właśnie rzesza takich o jakich napisałem np. w przykładzie (to była zwyczajna osoba), chodzi o zakompleksionych, ciasnych, zawistnych ludzi. Bo jeśli chodzi o ładnych to znam sporo życzliwych i fajnych osób, które realizują się w życiu. A co do operacji plastycznej... ale przecież wszystko była prowokacja : D Pozdrawiam.

mój narzeczony gdy go poznałam wydawał mi sie okropnie brzydki, wogole mi sie nie podobał----> mineło troszke czasu i zakochałam sie w nim na maksa kocham go , i jest cudowny, i stał sie dla mnie NAJPRZYSTOJNIEJSZYM facetem pod słoncem:) warto czasem dac sobie i komus czas na poznanie siebie.pzdr

Witam Niestety, ale jak dotąd spotykałem dziewczyny dla których liczy się bardziej wygląd niż środek. Na przykład rozmawiałem z paroma dziewczynami przez portale randkowe, uroczyłem ich swoim charakterem, ale gdy przyszła pora na wymianę zdjęć, kontakty się urywały albo ograniczały się do zwykłej znajomości. Wierze, ze są kobiety które nie zwracają uwagę tylko na wygląd, ale ja takiej niestety jeszcze nie spotkałem. Nie poddaje się, będę dalej szukał, cały czas mam nadzieje ze w końcu znajdę swoja drugą polówkę...

Zgadzam się z autorem wątku (choć ten już pewnie jest na emeryturze, bo już trochę lat temat ma:P). No może za wyjątkiem tego, że dziewczyna może być brzydka- bo prawda jest taka, że dziewczyna też brzydka być nie może. Nie zwalałbym też wszystkiego na kulturę, choć jej wpływ jest ewidentny-nie zapominajmy jednak o uwarunkowaniach ewolucyjnych. Nie zgodzę się też w kwestii przyjaciół, no chyba, że się ktoś z całkowitym plebsem zadaje- przyjaciele nie zależą od wyglądu, choć na pewno na początku jest dużo łatwiej ludziom ładnym. A w takich szybkich kontaktach to już zupełnie łatwiej. Co mogę powiedzieć o sobie? Cóż, sam teoretycznie mam chyba dość ładne rysy twarzy, jestem wysoki, może za chudy, ale to mogę pod ubraniem ukryć. Jest jednak jedno ale... Przez lata cierpiałem na poważny trądzik, taki z grudkami/ cystami. Wszelkie sposoby leczenia nic nie dawały. No i jakoś dziewczyny mnie olewały, mimo, że miałem sporo koleżanek. Też starałem się wierzyć w te pierdoły, że liczy się wnętrze itp., co tylko spowodowało więcej bólu , cierpienia i porażek. W każdej innej dziedzinie życia potrafiłem osiągnąć, to co chciałem, no ale te inne dziedziny nie zależały od stanu mojej skóry. Co jednak najciekawsze, w swoim życiu miałem kilka okresów, krótkich bo krótkich, ale w miarę ładnej cery. Czy moje stosunki z dziewczynami się poprawiały wtedy? I to jak! To było po prostu niekiedy aż chore- dziewczyny, które wcześniej mnie olewały jako faceta (nie jako osobę, ale jako faceta) nagle zaczynały dostrzegać moje "bogate wnetrze". Rozmowa z nowo poznanymi koleżankami to była bajka- nagle rozmowa nie przypominała orania pola, bo dziewczyny same starały się ją prowadzić. Itp. itd. Często zastanawiałem się, czy nie jest to tylko sugestia, ale nie, bo nawet, jak nie byłem świadomy, że wyglądam lepiej (a okazywało się dopiero po spojrzeniu w lustro) to takie historie miały miejsce. Mógłbym generalnie dużo opowiedzieć na ten temat. Teraz zmagam się z bliznami potrądzikowymi-co kosztuje, ale dostawałem wysokie stypendia w ostatnich latach itp., więc dzięki sprawnemu umysłowi mam nadzieję, że "kupię" sobie wygląd. Chociaż, z drugiej strony, czy to warto w sumie... Kiedyś liczyłem na miłość, pokrewieństwo serc, ewentualnie psychik, zrozumienie itp., ale teraz sprawy damsko- męskie (i to nie tylko z powodu wyglądu, oj nie tylko) wydają mi się obrzydliwe. Wielka miłość, ślub, dzieci, złudne szczęście- a wszystko to, bo "ktoś wpadł komuś w oko". Czy ludzie nie zdają sobie sprawy, że to wyrażenie oznacza ni mniej ni więcej to, że ktoś miał po prostu ładną buzię i odpowiednią ilość mięcha w dupsku (no może jeszcze inny układ immunologiczny i dobry samochód też byłyby fajnym dodatkiem, ale bez urody pewnie nie wystarczającym). Czy nie lepiej zainwestować w przyjaciół, a kasę oszczędzoną na żonie i dzieciach wydać na prostytutki- co za różnica. Prostytutki są z tobą, bo dajesz im kasę, dziewczyna, bo masz ładną buzię.

Ja nie należy do ty pięknych mężczyzn o ciemnej karnacji mam 174 cm wzrostu jestem blondynem o brązowych oczach znalazłem sobie dziewczynę jest ładna inteligentna,da się z nią pogadać a wcześniej miałem jeszcze jedną ale mnie zdradziła...Ponadto jest przy kości ważę 72 kg...I nic mi nie przeszkadza zaakceptowałem siebie takim jakim jestem,włożyłem to trochę wiary w siebie....Po prostu KAŻDY NA SWÓJ SPOSÓB JEST IDEALNY....

Jak dla mnie to prawda.. bo brzydcy mają gorzej.. każda dziewczyna pierw patrzy na wygląd a potem zawiera znajomość jak ktoś jest nie reprezentacyjny to nawet z nim nie gada bo wstyd przy znajomych jak dla mnie to żałosne ja mogę mieć dziewczynę jak stodoła byle by mnie kochała .. bo taka kobieta przynajmniej potrafi kochać za to kim się jest a nie za to co się ma i chuj w dupę wszystkim szlaufom co patrzą na wgląd..! jebać wygląd liczy się serce !