Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

ona wiesz co moja operacja trwala 7 godzin a po niej czulam sie tak jakbym wstala po nocy :) nic mnie nie bolalo :) mowie Ci az sama sie zdziwilam ze czulam sie tak dobrze :) wiekszosc osob po usunieciu tarczycy nie odczuwa jakiegos ogromnego bolu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaona6
Chyba te nerwy gorsze niż operacja ;) Bo u mnie straszne nerwy, ja już z tym guzem chodzę kilka lat, bo zawsze ważniejsze rzeczy, ale jak już podjęłam decyzję, to bardziej zaczęłam się bać. W mojej rodzinie bliższej i dalszej było sporo nowotworów, więc sami rozumiecie.... Ale dzięki Wam zrozumiałam (od kilku dni jako bierny czytacz... że to trochę inny rak na szczęście!!! Swoją drogą to niesamowite, że dzięki forum można tak wiele zyskać... Ostatni raz uczestniczyłam w takiej "społeczności" w ciąży, kiedy musiałam siedzieć i siedzieć i siedzieć.... ale to już było 10 lat temu;) Niniejszym... będę pisać co jak.... i czytać także! Pozdrawiam wszystkich serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona wybrałaś cudonie. Damian i dr stachlewska to najlepszy wybór z możliwych !!!!!!!!!!! Kurczak ma rację - bólu tam nie poczujesz bo nie dopuszczą do tego. a ja dopiero wróciłam od ginekologa hehe 22/10 wychodziłam z gabinetu, ale warto było czekac bo wszystko dobrze. USg wzorowe a wynik z cytologi za dwa tygodnie. Kurczak oby tak było że przy niskkim atg - bedzie tez niskie tg :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaona6
Nachodzą mnie znowu czarne myśli, czytam trochę o tych naszych guzach.... U mnie w ciągu 4 lat robiono trzy biopsje, co prawda w tym samym ośrodku diagnostycznym, ale czy to jest możliwe, że guz w trzech biopsjach jest łagodny, a po operacji okazuje się złośliwy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
onaona6 Kiedy robilas sobie ostatnia biopsje? Co masz dokladnie napisane w wyniku? Czy robilas moze niedawno USG? mozesz napisac co stwierdzono? Kto Ci to robil? Kubicki moze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaona6
ostatnia biopsja 9 m-cy temu. Krople koloidu, grupy i płaty normotypowych tyreocytów, krople oraz rozproszone makrofagi - poradnia na Szaserów, dwie poprzednie takie same. Ostatnie usg - tyle, że każde wychodzi inaczej: Echogeniczność miąższu tarczycy obniżona. W i cieśni i częściowo w prawym płacie guzek z cechami zwyrodnienia płynowego o wym. 17x12x10 mm. Wzmożone unaczynienie na obwodzie guzka i centralnie. Nie zauważono zwapnień. Węzły niepowiększone. No tak to wygląda....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
onaona6 Wyniki masz jeznacznie stwierdzajace guzek lagodny bez zadnych watpliwosci. Nie masz sie co martwic. Wynik histo bedzie tylko potwierdzeniem tego, zobaczysz :) . Kiedy masz ta operacje? Przestan sie juz wogole martwic, bo nie masz czym , naprawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaona6
Dziś wieczorem mam wizytę i wyznaczenie dokładnego terminu.... Martwię się, bo te biopsje to czasami się nie potwierdzają w badaniu histopatologicznym. Trochę panikara jestem, to prawda. Ale dam radę - jak czytam to forum, to wiem, że dam radę ;)' To naprawdę cenne, że można pogadać z ludźmi, którzy mają podobne doświadczenia i sporą wiedzę. Dzięki za słowa otuchy.... ;) Kurczak2, napisz jeszcze proszę kiedy można tak trochę, chociaż w domu przy kompie wrócić do pracy po operacji? Wiem, że niedoczynność dopada już trochę po zabiegu. Ja muszę wszystko zaplanować, taka praca ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
onaona6 No to trafilas w dziesiatke. Ja pracuje w domu przy kompie. Moge wiecej na ten temat powiedziec. Tylko, ze Twoj przypadek jest zupelnie inny niz moj. Ja mialam problem, poniewaz dopadla mnie niedoczynnosc. Po operacji czekajac na jod nie moglam brac hormonu przez prawie 8 tygodni. Ty dostaniesz hormon od razu po operacji, wiec malo prawdopodobne zybys wpadla w niedoczynnosc. Ogolnie po operacji czulam sie lepeij niz wlasnie po jodowaniu, bo bylam juz bardzo senna , opuchnieta, oczy odmawialy posluszenstwa i jakby oslabiona intelektualnie. Ale teraz to sie juz skonczylo. Po operacji w trzeciej dobie moglam juz troche posiedziec przy kompie. Troszke szyja i kark odmawiaja posluszenstwa na dluzej, ale po uplywie jakis dwoch tygodni wszystko mija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaona6
Kurczak2 To dobrze, że w miarę szybko dochodzi się do siebie. Ja jestem mocno niecierpliwa i mam nadzieję wyrobić się z rekonwalescencją w półtora tygodnia. Pod warunkiem, że wyniki będą dobre oczywiście....;) Mam koleżankę, której mama ma raka tarczycy - już chyba z 10 lat - no i tylko coroczne kontrole w CO w Warszawie. Nie taki straszny pewnie ten rak jakby co - ale strach jest zawsze, dopóki się czegoś nie doświadczy. Baaardzo dziękuję za słowa otuchy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich Jestem po małej dawce jodu dziś byłam w szpitalu i zrobili mi skan całego ciała no i niestety ale cały czas rak siedzi w szyji, mała dawka nie pomogła i od poniedziałku idę na duży jod do szpitala do izolacji. Nie jest zle bo tylko w tej szyji gad siedzi na szczęście nie ma żadnych przerzutow odległych. Mam nadzieje ze dobija go tym dużym jodem. Trochę sie martwię bo przeziebialam sie i teraz nie wiem czy będę mogła isc na ten jod ale czuje sie juz lepiej mam nadzieje ze mi przejdzie do poniedziałku. Z tych nerwów to zapomniałam sie zapytać czy katar jest przeszkoda do dalszego leczenia. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Strasznie żałuję że dopiero dziś trafiłam tu do Was na to forum :( Mam jednak nadzieje ze przyjmiecie mnie i pomozecie. Miałam raka, jestem kilka mies po jodzie. Zalecenie szpitala TSH na poziomie 0,1-0,4 ja mam z wczorajszych wyników 0,2 wiec wg norm lekka nadczynnośc. FT4 max do 1,48 a ja mam 1,74 biore 200 mg euthyrox. Teoretycznie jest wszystko ok z jednym wyjątkiem - cholernie jest mi zimno! Ale aż do przesady, w domu wszyscy w krótkich rękawkach a ja bluzka z długim rekawem, sweter i polar i sie trzese. Do tego mam dreszcze takie gdy jest strasznie zimno. Nie moge sobie z tym poradzic to jest okropne. Nie usmiecha mi sie isc do lekarza i wydac 200 zl za porade Pomozecie mi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
limiola wiesz co niestety nie wiem czemu jest Ci zimno ale skoro masz wyniki ok to to raczej nie jest spowodowane hormonami - jak piszesz jestes w lekkiej nadczynnosci a wtedy to jest czlowiekowi cieplej niz zimniej hmm.... jedyne co mi przychodzi do glowy to problem z krazeniem - ale to wcale tez nie musi byc to - moze jestes oslabiona ? to tez moze wplywac na to ze Ci zimno od kiedy masz taki problem ? po leczeniu czy jeszcze przed diagnoza ? napisz cos wiecej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed leczeniem i zaraz po czasem czułam chłód ale jak to w niedoczynności - normalna sprawa. Leczenie miałam miesiąc temu, gdzies 3 tyg po miałam wiekszą niedoczynnośc ale xle sie czulam więc nie zmniejszałam dawki. Teraz widze ze dobrze zrobiłam bo jestem na tej samej dawce a wyniki sie zmniejszają (zmniejsza się nadczynność) tak zimno jest mi od tygodnia może 1,5. tak się zastanawiam może zachodzą we mnie jakieś procesy które tak wpływaja na te moje wyniki tzn moze trzeba wiecej czasu aby ten jod ze mnie wyszedł i nie robił spustoszenia we mnie? Dziwne to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kenia 73
limiola piszesz ze masz lekka nadczynnosc ale jaka jak norma to 0,1-0,4 a ty masz 0,2 przeciez miescisz sie w normie a co do zimna to slyszalam ze niedobor wapna tez powoduje wlasnie ze jest nam zimno jak mozesz zrob sobie badania na witaminy i mineraly a wtedy zobaczysz co i jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kenia - teoretycznie nie mieszcze sie w normie bo mam ewidentną nadczynność ale wg zalecen onkologii mam byc z TSH w lekkiej nadczynności właśnie miedzy 0,1-0,4. Natomiast FT4 max w labolatorium jest 1,48 a ja mam 1,74. Wapn tez mam w normie. Nie wiem jak vit D czy B12 bo ponoć ma też znaczenie ale na razie nie moge sobie pozwolić finansowo na zbadanie ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
osoby po raku tarczycy sa w wprowadzani w lekka nadczynnosc - to jest normalne i tak powinno byc :) co do zimna - wiesz co moze na wlasna reke nic nie rob tylko idz do lekarza on Ci powie co i jak :) mowisz ze teraz nie mozesz - mysle ze jesli az tak Ci to nie przeszkadza to mozesz poczekac :) kenia kochana co u Ciebie ? i gdzie jest reszta ? madzia ? jak tam coraz blizej porodu :) a moze juz sie cieszysz corcia ? :) a ja siedze jak na szpilkach !!! oddalam wlasnie moja 8 miesieczna kotke do sterylizacji - biedula strasznie sie bala - chyba czula ze cos bedzie - odbieram ja po pracy mam nadzieje ze wszystko pojdzie ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochani!!!!!!!!!!!! miałam polożyć sie juz spać ale cos mnie tknęło i sprawdziłam po raz kolejny czy jest mój najważniejszy wynik i ............. jest !!!!! tyreoglobulina < 0,20 ng/ml :-) :-) ;-) :-) :-) nawet nie wiecie jak mogę sie cieszyć !!!!!!!!! jak zobaczyłam że jest drugi plik do otorzenia to wyrwalo mnie z kapci i bałam sie otworzyc a jak otworzyłam to bałam sie spojrzeć a jak zerknęłam kącikiem oka to poryczałam sie hehe :D nie wiem jak, nie wiem czemu, ale wiem jedno, że nieżyczę nikomu by ktoś musiał przerabiać takie jaja jak ja z wynikami. Już wiem co przezywa sie myśląć że rak wrocił !!!!, na szczęście u mnie okazało sie jakąs pomylką, ale dlugo nie zapomne tego strachu, to chyba bylo gorsze niż pierwsza wiadomośc o skorupiaku. Moja endo nie pomyliła się i teraz jestem przeszczęśliwa :D Otworzyłam piwko i sie cieszę :D :D :D :D :D :D sylwia jak twoja kotka???? Mam nadzieje, że tez dobrze!!!!pytałaś jak otrzymuje wyniki - a więc mam podgląd w internecie na stronie laboratorium. Wybieram miejsce pobrania krwi, wpisuje pesel, potem kod zabezpieczający jaki otrzymałam w laboratorium i otwieram plik i odczytuje swoję wyniki ::D CHCE MI SIE SKAKAĆ Z RADOŚCI HEHEHEHEHEHEHEH

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie to głupie ale juz chyba 100 razy sprawdziłam czy dobrze widze heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eweliza SUPER SUPER I JESZCZE RAZ SUPERRRRRR !!!!!!! ale sie ciesze !!!!!!!!! wiedzialam ze to jakas pomylka !!!!!!!!!!!!!! boze a jak laboratorium sie myli i powie komus ze ma raka przy diagnozie !! I czlowiek przechodzi leczenie ?! w glowie mi sie cos takiego nie miesci !!!! GRATULUJE wynikow !!!!!! ciesze sie chyba tak samo jak Ty !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez sie cieszę ii t jak cholera hehe dostałam teraz takiego powera hehe chyba prędko nie zasne z tych emocji hehe. to co przezyłam przez ten wynik jest nie doopisania ale naszczęscie już jest dobrze. a jak kotek ??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eweliza super wiadomosc bardzo sie ciesze ze u ciebie wszystko w porzadku, teraz masz naladowane barerie wiec zyj pelnia zycia i tak trzymaj :) pozdrawiam Ola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eweliza kotka bidna :/ musi chodzic z takim kolem na szyji i tego sie najbardziej boji - prubuje to zdjac i ciagle chodzi do tylu - narazie jest bardzo oslabiona ale naszczescie apetyt jej dopisuje :) ale nie wiem co sie dzieje z moim gizmem !!! syczy na nia gotowy jest atakowac !!! a zawsze byl w niej zakochany !!! mysle ze moze jej nie poznaje w tym kaftanie albo czuje weterynarza !!! (on chodzi do tego samego i bardzo sie zawsze stresuje ze az sta wszedzie biedulek) no ale normalnie to go dzisiaj nie poznaje !!! mam nadzieje ze mu przejdzie i ze znowu ja polubi - bo jak tak zostanie to nie wiem co zrobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eweliza cieszę się razem z tobą że wszytko jet ok... że jesteś zdrowa ... Ja mimo dobrych wyników od wycięcia tarczycy czuje się fatalnie także wam kochani zazdroszczę dobrego samopoczucia.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamakas
Eweliza Ciesze sie bardzo, ze jest dobrze, to bylo wiadome ze tamto laboratorium sie pomylilo ale zeby az tak Powinni ci oddac pieniadze i jeszcze wynagrodzic na stres, niech Ci placa za to Jak mozna az takie pomylki robic pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzica30
Eweliza Suuuper!!!Bardzo sie ciesze i gratuluje:)Wiedzialam,ze wynik bedzie dobry.Mam nadzieje,ze juz nigdy nie bedziesz musiala przez cos takiego przechodzic. Sylwia Jeszcze 4 tygodnie... Dalabym jakos znac jakby cos juz sie zaczelo dziac,mam taka nadzieje. Zaczynam juz troche panikowac.Nosi mnie,nie moge sobie miejsca znalezc.Chcialabym juz byc po:) Jak Tosia?Biedne zwierzatko,musi jakos wytrzymac. Pozdrawiam wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eweliza A nie mowilam!!! Super, bardzo ale to bardzo sie ciesze razem z Toba. Chociaz bylam pewna : ) Moze tu nad nami forumowiczkami czuwaja niebiosa. Pozdrawiam wszystkich pozostalych i te dobre wyniki Ewelizy dedykuje wszystkim. Sylwia Kotkowi tez zycze zeby sie pozbyl tego kaftana i milosc bral garsciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eweliza fantastyczne wiadomości :)))) Sylwia jak kotka się czuje? przypomniało mi się jak mój kocurek był kastrowany, jaki biedny był po tej narkozie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze dziewczyny z kotka jest ok ale za to z kotem nie ! on sie jej tragicznie boji !!! syczy chce atakowac ! oni zawsze sie uwielbiali a teraz nie wiem co sie stalo - jak ona idzie to on albo syczy i wydaje dziwne odglosy albo od niej ucieka ! szkoda mi jej bo widac jak chce do niego podejsc :/ a co do mojej kotki - to powiem Wam ze nie jest zle :) tylko te kolo na szyji ja wkurza - i czasami poplacze z bolu ale nie az tak zeby wyla martwi mnie to ze moj kot juz jej nie polubi tak jak kiedys albo wogole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochani Dzięki Wam moja walka z rakiem jest o wiele łatwiejsza i spokojniejsza dlatego dardzo Wam wszystkim dziękuje za słowa wsparcia, rady i otuchy.Wczoraj kiedy moja mała córeczka zaczęła płakac, ze nie może sie do mnie przytulić o mało nie peklo mi serce z żalu. Sama poplakalam sie w samotności, są to teraz naprawdę ciężkie chwile w moim życiu, zarówno dla mnie jak i mojej ukochanej rodziny. Mezus spisuje s ie na medal w roli pana domu. W poniedziałek idę do szpitala na duży jod do izolacji tak na ok 5 dni. Mam nadzieje ze tym razem to ja wygram z rakiem a nie on ze mną, więc trzymajcie za mnie kciuki aby następna scyntografia juz nic nie wykazała. Odezwę sie do Was jak powroce do swiata normalności. Pozdrawiam wszystkich serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×