Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewcia32

Dobry rocznik 1974.......odszukajmy sie

Polecane posty

rojka🌻ja juz wczesniej chciałam ale nie bylo mnie stac więc zrobiłam studium rachunkowosci dwuletnie ale teraz zaszalalam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia74
pracują w szkole muszę jeszzce się kształcic,dziś dyrektorka kazał mi iśc na kurs bibliotekarstwa...sprawdzałam własnie na stronie, taki kurs bagatela 1650 zł. szokkkkk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia74
witam wszystkie dziwczynki urodzone w 1974!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia74
cóz dobry ten nasz rocznik. tak sobie myślę o tych wszystkich z mojej klasy- fajni z nich ludzie, koleje losu mieliśmy różne, ale prawie wszyscy "wyszli "na ludzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
She, to pewnie też pracujesz w tym zawodzie? Zazdroszcze Ci umiejętnośći. Ja kiedy widzę cyfry dostaję gorączki. Brrrrrrrrrr, a swojej mauczycielskiej pensji nie jestem w stanie ogarnąć:D Asiu to żeby wypożyczać ksiażki w szkolnej bibliotece musisz tenkurs zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu dziewczyny w większości (jak widać) wyszły na nauczycielki:) Z mojej klasy z ogólniaka jest nas 6

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia74
tak i chociaz jestem nauczycielem minowanym to za biblitekę płacą mi jak dla stażysty ( polowę mniej), gdyż nie mam kfalifikacji... szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
She, z taką mnogościa zawodów nie zginiesz:D Technik krawiectwa? To pewnie potrafisz sobie coś sama uszyć. Super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rojka🌻umiem szyć ale kupuję raczej gotowe bo tansze niz materiał i jeszcze robocizna,czas i inne duperele,ale nie mam problemu z przerabianiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu skad ja znam te problemy ze stażem. Ja jestem po anglistyce, ale na uniwerku i specjalność tłumacz. Nie mogłam robić stażu na kontraktowego póki nie zrobiłam kursu metodycznego;) Idiotyzm, bo ten kurs to tylko papier. Tam ludzie dwóch zdań po angielsku nie potrafili złożyć. Ale teraz mam papier i niby zaczęłam staż, ale i tak go przerwę. Błędne koło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia74
tak wiem, skończyłam studia - jestem po polonicstyce, mam 2 podyplomówki... wiem jak wypozyczy książki, w bibliotece pracuję 5 lat... rozumiem ze są takie czasy - trzeba mie do wszystkigo kwalifikacje... ale niektórzy nie mają i np. po technologii zywienia uczą biologii. no cóż takie życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
She, a ja dużo ubrań szyję. Mam świetna krawcową i tani sklep z materiałami. Ostatnio kupiłam materiały na bluzki po ...uwaga.... 5 zł, a na żakiet po 10. Ja mam problem z kupnem ubrań, bo jestem generalnie drobna i wszystko wisi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem,ze praca nie zajac,ale mam taka fajna klase:(Ja juz na szczescie jestem dyplomowana.;)Rzeczywiscie Rojka, dziewczyny maja juz takie duze dzieci. Niebawem nasi rówiesnicy beda przychodzic na wywiadówki;):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też sie wpisze
rocznik '74. Urodziny 3 IX. Ale w przeciwieństwie do Was nie mam ani dzieci, ani męża, ani partnera, ani nawet kandydata do stworzenia jakiegoś związku (jedynie przytulanie się do kota na pociechę mi pozostało). Nie mam też samochodu, pracy ani ukończonych studiów. Mieszkam nadal z rodzicami. Chyba moje życie nie potoczyło sie po mojej myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia ja mam w byłej klasie rodziców młodszych ode mnie:D Kiedy to zobaczyłam to doszłam do wniosku, że juz czas, bo inaczej kiedyś koledzy mojego dziecka wezmą mnie za jego babcie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale pomysl ile przed toba:) Mialas ogromne szczescie,ze urodzilas sie w tym cudnym roku:) Witaj Asiu🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
----> ja też sie wpiszę, zobacz ile jeszcze prezed Tobą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia, nieeeee czytałam:D A co do piwa, masz to jak w banku. Podwójne, bo ja nie mogę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie,ze mam juz znajomosci;)I nocleg bede miala w Krakowie.......fju fju:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też sie wpisze
Ile jeszcze przede mną ? Tylko jakiego "ile" ? A jak takiego samego, jak tego, co już za mną a :( ? Ostatnio robiłam "bilans życia". Nie wyszedł zbyt okazale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bedzie na pewno dobrze...........czasem na szczescie trzeba cierpliwie poczekac:)Głowa do góry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do nowej koleżanki, Szczęściary urodzonej w 74. Moje życie też nie ułożyło się po mojej myśli. Często tak bywa. Cóż trzeba robić co w naszej mocy, żeby żyło nam się dobrze, ale niestety nie na wszystko mamy wpływ. Ja wierzę, że każdy ma swój limit niepowodzeń, po wyczerpaniu którego moze być tylko lepiej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia zapraszam, z tym że ja teraz \"przyjmuję\" w Rzeszowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nocleg w Krakowie \"na straych śmieciach\" masz pewny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D:D:D:D:D:D:D:DJa zapraszam do Łodzi;)Pobuszujemy w sklepikach w Manufakturze.Jest tez kilka sklepikow z piekna moda ciazowa i ciuszkami dziecięcymi:);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też sie wpisze
Limit niepowodzeń ? Jako wieczna pesymistka uważam, że limit niepowodzeń to jak limit oddechów. Kończy się z chwilą śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×