Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mądralka

Pytania dotyczące Biblii

Polecane posty

Gosia Ponadto, jeśli mi cos zarzucasz to najpierw przeczytaj dokladnie to co piszę i spróbuj rozumieć to co piszę. Jesli piszę zdanie i stawiam na końcu znak zapytania to oznacza, ze nie wiem i pytam, a nie, że stwierdzam lub, co gorsza, kombinuję. Nie wiedziałam, że mozna tu kombinować. Pytam czy Jezus miał braci. Kamelię, a nie Ciebie. Pytam o niepokalanie Marii, nie stwierdzam przecież. Kombunuj sobie jak chcesz i mów co chcesz. Nie chcę z Toba dyskutować o Biblii. Ja w ogóle nie chce dyskutowac o Biblii. Ja się chce o niej czegoś dowiedzieć, zrozumieć. Ale to ja będę wybierać kogo chcę słuchać i pytac. Możesz sobie rzucać slogany typu \"towarzystwo wzajemnej adoracji\" - nie moj to problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia Żeby nie bylo nieporozumień - nie podzielam Twoich poglądów ani w jednym calu, ale Cie lubię i szanuję. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"W czasach, gdy w Stanach Zjednoczonych pracowano nad programem lotów na Księżyc, każdemu inżynierowi zaangażowanemu w projekt naklejono na ścianie plakat. Przedstawiał on zdjęcie w dużym powiększeniu trzmiela, pod nim widniał specjalny podpis. Trzmiel wg nauki to takie dziwne zwierze, które nie powinno latać ponieważ ma za małe skrzydełka w porównaniu do swego wielkiego tułowia. Dlatego podpis ten brzmiał: \'Fruwa, bo nie umie czytać\'.\":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niesienie krzyża jest według Huny symbolem szkolenia podświadomości, aby nauczyła się dążyć do dobrego i przyjaznego życia, które musimy prowadzić, gdy chcemy świadomie stworzyć i utrzymać kontakt z wyższym Ja. Jezus znał symbolikę krzyża według Huny, ‘jeśli kto chce iść za mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech mnie naśladuje” nie nalegał przecież by ludzie znosili ukrzyżowanie w ten sam sposób, w jaki on doznał go później.Przekazał naukę, która wyrażona jest symbolicznie przez krzyż, przypomniał, o codziennym staraniu zjednoczenia z wyższym Ja. Dla Polinezyjczyków krzyż był podstawowym symbolem,wtajemniczeni w naukę Huny stawiali drewniany krzyż w kształcie wielkiego X przed wejściem do świętych miejsc tabu, w ten sposób ostrzegano tych, którzy nie byli oczyszczeni, przed zbliżaniem się do nich. Był to symbol nie oczyszczonych, uwikłanych w różnego rodzaju “grzechy\". Święte miejsca były symbolem wyższego Ja, wejściem na “ścieżkę’

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
(1) A trzeciego dnia było wesele w Kanie Galilejskiej i była tam matka Jezusa. (2) Zaproszono też Jezusa wraz z jego uczniami na to wesele. (3) A gdy zabrakło wina, rzekła matka Jezusa do niego: Wina nie mają. (4) I rzekł do niej Jezus: Czego chcesz ode mnie, niewiasto? Jeszcze nie nadeszła godzina moja. (5) Rzekła matka jego do sług: Co wam powie, czyńcie! (6) A było tam sześć stągwi kamiennych, ustawionych według żydowskiego zwyczaju oczyszczenia, mieszczących w sobie po dwa lub trzy wiadra. (7) Rzecze im Jezus: Napełnijcie stągwie wodą! I napełnili je aż po brzegi. (8) Potem rzekł do nich: Zaczerpnijcie teraz i zanieście gospodarzowi wesela! A oni zanieśli. (9) A gdy gospodarz wesela skosztował wody, która się stała winem, (a nie wiedział, skąd jest, lecz słudzy, którzy zaczerpnęli wody, wiedzieli), przywołał oblubieńca (10) i rzekł do niego: Każdy człowiek podaje najpierw dobre wino, a gdy sobie podpiją, wtedy gorsze; a tyś dobre wino zachował aż do tej chwili. (11) Takiego pierwszego cudu dokonał Jezus w Kanie Galilejskiej; i objawił chwałę swoją, i uwierzyli weń uczniowie jego. (12) Potem udał się do Kafarnaum wraz z matką swoją i braćmi, i uczniami swoimi, i tam pozostali kilka dni. Ewang Jana. 2 długi fragment na dziś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosiu nie wpisuj cytatów nie pochodzących z Biblii, które jakoby i rzekomo powiedział Jezus są one zaprzeczeniem Prawd Bozych rzucają złe swiatło na pismo święte. Jezus nigdy nie powiedził dwóch wykluczających sie zdań. Fałsz i nie prawda nie mogą mieszac sie z prawdziwym Słowem Boga zawartym w Biblii. To taka prośba. mówisz ze Jezus powiedział.... ale dla wierzących ludzi to co Jezus powiedział zawiera Nowy Testament , Bóg zatroszczył sie o to by Jego Słowo było kompletne, nie dodawaj niepotrzebnych fałszywych zdań. (18) Ja świadczę każdemu, kto słucha słów proroctwa tej księgi: jeśliby ktoś do nich cokolwiek dołożył, Bóg mu dołoży plag zapisanych w tej księdze. (19) A jeśliby ktoś odjął co ze słów księgi tego proroctwa, to Bóg odejmie jego udział w drzewie życia i w Mieście Świętym - które są opisane w tej księdze. Apokal. Jana 22

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wracając do Ewang, Jana 2.... Ciekawe dla mnie jest to ze swój pierwszy cud Jezus uczynił na weselu, rodzina, tło rodzinne wydarzenia. Myślę ze Bóg bardzo troszczy się o rodzinę, jest nią zainteresowany, by zadbać o nią, by nigdy w niej nie zabrakło tego czego potrzeba w danej chwili i w danym momencie. Bóg jest dobry:). Bóg nie chce by czowiekowi było żle, by \"pan młody \" nie był zakłopotany....by czegoś nie zabrakło. Bóg daje więcej ponad to czego się spodziweamy:) wino było wyśmienite, najlepszej jakosci:). Nikt nie ma prawa wywierać nacisku na Pana, nawet Jego matka, On jest suwerenny. Matka Jezusa powiedziała tutaj bardzo wazne zdanie: \"Co wam powie czyńcie\" Jest to podkreślenie roli Jezusa. Czyńcie to co powie Jezus, a stanie się cud. I stał się. Tylko Jezus może to uczynić.:):):) I objawił poprzez ten cud chwałę swoją. Wszystkie \"znaki\" mają jeden cel: potwierdzenie tez, zdań , nauk Jezusa i doprowadzenie ludzi do wiary. Uczniowie po tym w Niego UWIERZYLI. ON JEST MESJASZEM ON JEST ZBAWICIELEM, KTÓREGO OCZEKIWALI, KTÓREGO PRZEPOWIEDZIELI PROROCY. i W kwestii formalnej: Jezus miał braci, miał uczniów, miał mamę. To nie podlega dyskusjii, Maria Mama Jezusa miała inne dzieci oprócz Pana, kilka fragmentów o tym mówi, wiec dogmat o niepokalanej Najświętrzej Marii Pannie jest bezzasadny i niebiblijny. To było normalne ze w dawnych czasach Izraelakobiety maiały na prawde duuużo dzeci:):):) Ech silne babki były, bo ja mam jedno i czasami padam na twarz:):):) hihihih pozdrawiam wszystkich i dobrej nocki wszystkim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamelia To co napisałas jest zrozumiałe. :) Że też na to nie wpadłam. :D Ale teraz powaznie. O co chodzi w wersetach 24 i 25 II rozdziału? Jak przejrzał wszystkich? Co zauważył? Czy tych wielu, ktorzy uwierzyli w imie jego byli nieszczerzy skoro Jezus nie mial do nich zaufania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamelia to chyba oczywiste dlaczego nie umieszczono tego w biblii:) Jeśli chodzi o niesienie krzyża to jest według Huny symbolem szkolenia podświadomości- stara nauka 10 tys lat przed Jezusem- aby nauczyła się dążyć do dobrego i przyjaznego życia, które musimy prowadzić, gdy chcemy świadomie stworzyć i utrzymać kontakt z Wyższym Ja. Kahuni na drodze, która prowadziła do świątyni, stawiali drewniane krzyże w kształcie X w ten sposób ostrzegano tych, którzy nie byli oczyszczeni, przed zbliżaniem się do nich. Był to symbol nie oczyszczonych, uwikłanych w różnego rodzaju “grzechy\". Święte miejsca były symbolem wyższego Ja, wejściem na “ścieżkę Jezus znał symbolikę krzyża mówił „Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje, w nie nalegał aby znosić ukrzyżowanie w ten sam sposób, w jaki on doznał go później. Przekazał po prostu naukę, która wyrażona jest symbolicznie przez krzyż; przypomniał, że codziennie trzeba starać się osiągnąć zjednoczenie z wyższym Ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu nie chodzi Kamelia o czynienie tego co powie Jezus, wg mnie trzeba rozumieć to szerzej, tu chodzi o taką świadomość, naśladownictwo kogokolwiek to tania imitacja i obraza Boga, mówiąc naśladujcie mnie, Jezus mówił bądźcie sobą jak ja, bądźcie jak ja dzisiaj- codzienie bierzeciezswój krzyż- inaczej jutro obudzicie się w koszmarnym śnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja trochę inne:) ciekawi dlaczego byłby nieszczęśliwy – prawdopodnie, gdyby córka została gorliwą katoliczką:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W pewnej części się z nim zgadzam, ale ten mam poczucie, że w sporej nie. Na przykład: \"Nie twierdzę, że religia czyni ludzi nieszczęśliwymi. Sądzę nawet, że ludzie religijni mogą być bardziej odporni na stres. Ale zabrano im coś, co dla mnie jest bardzo ważne – intelektualne spełnienie. Mówię tu o pięknie nauki. Religia uniemożliwia wielu ludziom doświadczenie tego piękna. Sprawia, że nie interesują się nauką.\" Po pierwsze, myślę, że to gruba przesada stwierdzenie, że nie interesująco się nauką - są różni ludzie - wielu ateistów też chyba zupełnie nie interesuje się nauką. A oprócz tego prof. mówi \"Ale zabrano im coś, co dla mnie jest bardzo ważne – intelektualne spełnienie\". Myślę, że za bardzo zwraca uwagę na to \"dla niego bardzo ważne\" i roztacza to na wszystkich ludzi. Weźmy na przykład artystę - dla uproszczenia ateistę - którego zupełnie nauka nie interesuje, żyje w świecie swoich abstrakcji, wizji lub w świecie emocji własnych lub cudzych - nie skupia się na ich motywach, ale na oddaniu \"duszy świata\". Czy dla takiego człowieka nie interesowanie się nauką będzie jakimś dotkliwym brakiem? Brakiem spełnienia intelektualnego? Nie sądzę. Pan profesor mógłby sobie np. spróbować napisać książkę fabularną, wymyślić dobrą, spójną i intrygującą historię i opowiedzieć ją w sposób, żeby była taką dla czytelnika - ciekawe czy po zakończeniu takiego tworzenia nie miał by poczucia intelektualnego spełnienia. Bo wg mnie, to jest spore wyzwanie intelektualne. A z nauką przecież nie musi mieć zupełnie nic wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała, ja o Biblii ty o Hunach, nijak nam sie porozumieć, Przeciwnicy Boga Prawdziwego, Zywego są byli i będą, co mała podkreśla prawie każdego dnia. Spadam to co dla ciebie dla mnie jasne nie jest tak jasne dla wszystkich, piszę wiec jasno i prosto tak jak mówił Pan Jezus i uczniowie Jego. Mt 18:3 Bw \"i rzekł: Zaprawdę powiadam wam, jeśli się nie nawrócicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do Królestwa Niebios.\" dla Pana Profesora Iz 29:14 Bw \"dlatego też Ja będę nadal dziwnie postępował z tym ludem, cudownie i dziwnie, i zginie mądrość jego mędrców, a rozum jego rozumnych będzie się chował w ukryciu.\" 1Kor 2:6 Bw \"My tedy głosimy mądrość wśród doskonałych, lecz nie mądrość tego świata ani władców tego świata, którzy giną;\" 1Kor 3:19 Bw \"Albowiem mądrość tego świata jest u Boga głupstwem. Napisano bowiem: On chwyta mądrych w ich własnej chytrości;\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamelia Bedziesz wiedziała - tak myslę. W ktorym miejscu Biblii mozemy przeczytać: \"Głupi rzekl w sercu swoim - nie ma Boga\"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nietzsche deklarował : Bóg umarł, nie ma Boga. Pod koniec zycia jego przyjaciel opowiadał, ze gdy leżał w cierpieniach na łożu śmierci wyznał: \" Jesli Bóg naprawdę istnieje, to jestem najbardziej pożałowania godnym ze wszystkich ludzi\" Nietzsche umarł, a Pan zyje na wieki wieków:) Nietzsche stanął przed Bogiem twarzą w twarz...ciekawe ja spojrzał Mu w oczy, ciekawe jak Pan prof, spojrzy Bogu w twarz.... ciekawe jak ci którzy uważają ze On nie istnieje spojrzą Mu w oczy.....................................................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamelio - wybacz, ale czy Nietzsche był jakimś \"nadczłowiekiem) (mimo, że o takich mówił)? Jak to mówią - jeden Nietzsche wiosny nie czyni. Poszukaj odwrotnych przykładów. Na pewno takie też znajdziesz. A znasz przykłady (pewnie jako lekarz tym bardziej znasz), gdy ludzie cierpiący, umierający mimo, że inteligentni i wcale w życiu nie łatwowierni nabierają się w desperacji na teorie szarlatanów ? Czy to o czymś świadczy - to co jest tuż przed śmiercią? Wg mnie o niczym. Czy nie zdarzyło Ci się bać przed ważnym egzaminem, że egzaminator będzie bardzo surowy, że specjalnie będzie Cię dręczył, że w zasadzie to już chyba nic nie umiesz - a na egzaminie, po egzaminie okazywało się, że będzie zupełnie inaczej. Co z tego, że Nietzsche być może przestraszył się tego co jest za zamkniętymi drzwiami (zresztą mówił \"jeśli\") - nie ma to przecież wpływu na to, co jest rzeczywiście za nimi. Ty też nie wiesz, jak zareagujesz, mimo swojej obecnej wiary. Kto wie czy i Ty \"trzy razy się mnie zaprzesz\"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestem lekarzem , zajmuję się fizjoterapią:) pisałam:) Nietzsche to przykład ludzi którzy twierdzą ze Boga nie ma...ale , tak jakos nie do końca wierzą w to co sami wydumali, majac wiele sprzecznosci w sobie. Smierć dla mnie i zobaczenie Pana to nie egzamin, to rozpoczęcie tej własciwej egzystencjii już twarzą w twarz. Ja nie muszę się bać, bo Baranek zapłacił za mnie \"list dłużny\" To On był idealny, ja człoweiek grzeszny, skryta w Jego swiętości, obmyta Jego krwią . On mnie JUŻ ZBAWIŁ. Ja już teraz wiem, ze MAM zycie wieczne. Nie ma sądu dla tych którzy są w Chrystusie, to nie moje marzenia, to Boża obietnica.(Patrz stopka Kamelii :) ) Rz 8:1 Bw \"Przeto teraz nie ma żadnego potępienia dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie.\" :):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i wiodę, spokojne szczesliwe zycie ...oczekujac spotkania z Panem Bogiem moim ...🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Główne idee Nietschego 1. Dzieje ludzkiej kultury to zmaganie się dwóch pierwiastków: apollinskiego ładu i dionizyjskiego, nieokiełznanego, twórczego żywiołu 2. Nie ma prawdy absolutnej, bezwzględnej i powszechnie obowiązującej; SA tylko prawdy indywidualne i subiektywne, podyktowane życiowymi potrzebami jednostek 3. Podobnie jest tez z normami moralnymi (i wszelkimi wartościami) każdy ma taka moralność, jaka ma naturę 4. Istnieją, zatem dwa typy moralności: moralność słabych (niewolników) i moralność silnych (panów) 5. Tylko ta druga jest moralności prawdziwa, choć niewolnicy zdołali narzucić swoja moralność panom 6. Moralność współczesną jest wiec moralnością niewolnicza, wsparta na demokracji i chrześcijaństwie ’niewolniczej religii litości’ 7. Tymczasem ‘Bóg umarł’, co oznacza, ze obumarł stary obraz Boga i potrzebny jest obraz nowy 8. Tymczasem potrzebne jest ‘przewartościowanie wszystkich wartości’ zastąpienie starych wartości, nowymi 9. Dokonać musi tego ‘nadczłowiek’, którego trzeba wyhodować, czyli jednostka twórcza i nieskrępowana, żyjąca życiem autentycznym i ‘nagim’, znajdująca się ‘poza dobrem i złem’

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eintein mówił , że istnieje‘luka, dla której nigdy nie będzie naukowego wyjaśnienia, i jest to ludzka świadomość. Nietzsche to jedyny filozof, któremu przychodziły na myśl wyżyny ludzkiej swiadomości. czytaliście Tako rzecze Zaratustra?? http://timotheos.webpark.pl/z4.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuuulugula
Kamelia ,ale jednak mozna nazywac Marie Matka Boska,gdyz jak wiemy Jezus byl jest i bedzie Bogiem,Dlatego tytul ten jak nabardziej przysluguje Maryi.W koncu urodzila Ona Boga.Zgadzasz sie ze mna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fikajko
Kamelio "'Nietzsche stanął przed Bogiem twarzą w twarz...ciekawe ja spojrzał Mu w oczy, ciekawe jak Pan prof, spojrzy Bogu w twarz.... ciekawe jak ci którzy uważają ze On nie istnieje spojrzą Mu w oczy....................................................." Cóż to za pytanie? Skąd Twoja pewność? Zapewne z wiary. Więc jako dowód jest NIC NIE WARTA. W wymiarze intelektualnym, wiara to za mało. W sferze emocji, uczuć wiara może być wszystkim. To za czym człowiek się opowiada, co jest mu bliższe jest, wydaje mi się podyktowane jego wrażliwością, Cytowany autor książki popełnia także błąd twierdząc uparcie, że Boga nie ma. Błąd intelektualny. Nie możemy tego stwierdzić, czy Bóg jest czy go nie ma. Najuczciwszy intelektualnie jest agnostycyzm. Inna rzecz, że chyba dla większości ludzi życie z przekonaniem, że nie wiemy jak to jest naprawdę i nie mamy sposobu by sie dowiedzieć jest trudnym doświadczeniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"\'Nietzsche stanął przed Bogiem twarzą w twarz...ciekawe ja spojrzał Mu w oczy, ciekawe jak Pan prof, spojrzy Bogu w twarz.... ciekawe jak ci którzy uważają ze On nie istnieje spojrzą Mu w oczy.....................................................\" Co zrobiła by MIŁOŚĆ?? nie mamy powodu obawiac się bezwarunkowej miłości, możemy zaufać sobie i egzystencji różnie to nazywając. Wkleiłam ten link bo profesor burzy schematy swoim twierdzeniem a nie wiemy jak jest, Budda np. tez tak odpowiadał, przyszedł rano człowiek wierzący i pyta czy jest Bóg, Budda odpowiedział \" co ty za bzdury odpowiadasz, to tylko ludzki wymysł, nie ma czegoś takiego jak Bóg \" przyszedł w południe ateista i pyta o Boga , jesteś oświecony wszystko wiesz , przecież Boga nie ma powiedz to otwarcie ludziom żeby tych szopek nie robili, a Budda na to \" mylisz się człowiecze Bóg jest wszystkim, zawsze był i zawsze będzie nie ma nic co by Bogiem nie było\" słyszał to jego uczeń i pyta \"dlaczego udzielasz takich sprzecznych odpowiedzi? po co słuchałeś? nie były dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×