Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

AnA 30

Czy są wśród Was kobietki, które chcą zostać mamami cz. V NOWOROCZNA SZCZĘSLIWA

Polecane posty

Nadwislanka nie wiem właśnie jakie były plemniczki bo mi ich nikt nie pokazał. Wiem że inne dziewczyny widziały,chyba Golka ale mi nikt nie dał luknąć. Parametry nasienia mojego męża były ok,tzn robione rok temu,teraz się nikt nie czepiał.Ale skoro to u was jest problemem to może zrobiż tę inseminację bo po pierwsze to w czasie przyygotowania do IUI lekarz dodotkowo wzmacnia nasienie a po drugie-co u ciebie może też może być-ja sądzę że u mnie to też miało duży wpływ- że nasienie ominie twój sluz. Ja miałam żadko śluz taki typowo płodny, przważnie był mętny a dodotkowo ja mam tyłozgięcie macicy i one chyba miały problem żeby sie tam dostać Także głowa do góry spróbój, może traficie a jak wiesz kiedy miej więcej masz owu to jeszcze lepiej. Ja tez pojechałam bo miej więcej wiedziałam. Raz pojechalismy za późnio a drugim razem o czasie i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kochane👄 miło że mam tu takie wsparcie, narazie kciuków możecie już nie zaciskać, od wczoraj o 12:00 miałam plamienia - niewielkie, dziś byłam na badaniu HCG - z krwi i niestety nie udało się :-(, widocznie to nie mój czas, prawdopodobnie przestymulowanie wątrobowe zniszczyło zarodki dwa dni po transferze jak miałam silny atak bólu, już wtedy to mężusia mówiłam że jak ten ból nasze maleństwa przeżyją to będzie cud, w sumie w męzusiem uparliśmy się na transfer w tym cyklu choć dr St nam odradzała, ale nie smućcie się, ja już się wypłakałam - musze być silna by walczyć o maleństwa dalej, teraz miesiąc sobie odpcznę i na przełomie czerwca-lipca pojadę zabarć moje dwie śnieżynki, organizm się troszkę zregeneruje i przyjmie maleństwa, zrobimy też AH tym razem, jestem dobrej myśli, całuję Was serdecznie....... i trzymam kciuki za kolejne fasoleczki na kafe.........może tym razem beti i enigma? 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aż łezki mi się kręciły w oczkach że tyle osób trzymało za mnie kciuki, nawet mała Nadiunia - Foli, łzy zaiskają gardło ale będzie jutro już lepiej,narazie posiedzę w krzaczkach parę dni, i niebawem wrócę do Was zregenerowana....... :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emika-czy to juz pewne, ze sie nie udalo.... Smutno mi sie zrobilo........ A dlaczego lekarz odradzal transfer w tym samym cyklu jco stymulacja? Czy chodzi o to by jakosc organizm po ostrej stymulacji sie uspokoil?? dpieropotem transfer?? Nie jestem w stanie Cie pocieszyc, bo nie wiem jak. Ale mysle i wiem, ze trzeba swoje odplakac. To pomaga. Najwazniejsze ze juz dzis wiesz, ze nie odpuszczasz. Jesteś twarda dziewczyna i na pewno nie dasz za wygraną. \"Czy któraś inseminaczka\" podpowie mi jakie badanka przed inseminacja musze miec (pisalam kilka posow wczesniej o tym). Caly dzien nie moge sie do novum na konsultacje tel. dodzwonic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadwislanko🌻 tak jest to pewne, że nie udało się...... dr odradzała, bo jajniczki były leciutko powiększone a i moje przeciwciała mogły wywołać burzę w wątrobie przez nagromadzenie hormonów i co zrobiły po dwóch dniach od transferu, nasz błąd że nie posłuchaliśmy lekarza, ale nie ma co deliberować czyja wina, musimy się wziąć w garść, trudno, trzeba być dobrej myśli jest to przykre jak cholera, ryczeć cały dzień się chce i to robię, na szczęście mam przy sobie mężusia i on wie jak mnie pocieszać najlepiej, z każdym dniem będzie lepiej........ w końcu musi się kiedyś udać, prawda? ;-) co do inseminacji to z tego co ja pamiętam musisz mieć aktualny posiew, czystość i to wszystko.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emika-masz racje nie ma co deliberowac czyja wina. Ja Cie rozumiem, bo sama jestem w goracej wodzie kapana i pewnie tez bym chciala od razu nie czekac jeszze cykla.... Uwierz mi na pewno by tak ze mna bylo. Tyle czekania i ciaz w zasiegu reki wiec na pewno bym nalegala na bezposredni transfer. Ale widze ze mimo smuteczkow masz nadzieje. Ba!! Ty juz wiesz, ze nie odpuścisz i ze sie uda!!! A jakie krzaczki mialas na mysli???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emiczko kochana przytulam i Cię mocnoooooo kochanie i życzę powodzonka, i dalej takiego pozytywnego nastroju jak skowronek !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a teraz ryczę z Waszego pocieszania mnie😭 to strasznie miłe że mam tu takie wsparcie, jutro będzie lepiej jak mój męzuś mówi.... ....spytałam go w płaczu kiedy ten wyjątkowy dzień będzie, a on mi na to, że każdy dla nas jest wyjątkowy i musi taki być, nie możemy spędzić życia na czekaniu, jeśli będziemy żyć wyjątkowo razem -wspólnie, to kiedyś wszystko się spełni......... ;-) ....a krzaczki?, miałam na myśli takie siedzenie z boku :-P hihihihihi..... ..... nie smutkajcie się, są zawsze i dobre strony medalu, pójdę do fryziera - muszę odrosty zrobić a tak musiałabym czekać parę miesięcy, poopalam się i będę jak znalazł śniadą brzuchatką :-D, odwiedzę dentystę i tam wszystko ureguluję, pomogę mężusiowi w ogrodzie, dokończę projekty w pracy i sprawy z firmą i zdążę pojechać jeszcze na Mazury na parę dni :-D a jak wrócę to spokojnie się do wszystkiego przygotuję, już nie na wariata, szybko zleci ten czas :-) - a i tak zawsze chciałam urodzić Byczki :-) sama jestem byczek, a teść zawsze się śmiał bym byczki miała :-) całuję Was serdecznie i dziękuję za wszystko, za ciepłe słowa, za dodawanie otuchy,za wiarę której mi czasem brakowało, za lepszy dzień.......👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona77
Kurczę Emika. nie wiem co powiedzieć. To kurczę strasznie niesparwiedliwe. Strasznie Ci kibicowałam, ale przecież jutro też jest dzień. Pozdrawiam. Sabra, Emika, Gosiaczek, Foli, Enigma, Estelka, Zabajona, Aśka74 wielka buśka dla Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sabruś👄 jesteś wielka, ale tu nie chodzi o posturę :-P hihihihih, choć i tego w owym czasie ci nie brakuje pewnie :-D hihhihi👄 Iwonka🌻 nadal możesz kobicować, ja się nie poddaję, odpocznę cyklik i ruszamy po maluszki :-D to naprawdę niedługo, dziękuję👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emiczko, Kochana, strasznie strasznie mi smutno, że się nie udało! ale uda się - musi!!! żyjmy nadzieją, że kiedyś i my będziemy płakać ze szczęścia z powodu rosnącego brzucsia. Widocznie to jeszcze nie Wasz czas, ale ja wierzę, że wkrótce nastanie!!!! A co lekarz powidził na tą wątrobę? może warto brać teraz jakieś leki osłonowe, żeby ją jakoś \"wzmocnić\" , jeżeli jest wogóle taka możliwość... nie wyobrażam sobie jaki ból musicie czuć. Ale zobaczysz w wakacje brzuś Ci urośnie!!! zobaczysz! i to nie od lodów ;-) buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!!!! Byłam 2 dni na Szkoleniu i jak tylko przyjechałam to kuknęłam do Was. Emiczko ❤️ ❤️ ❤️ Serce mi stanęło...ale zaraz zaczęło bić mocniej bo pomyślałam sobie ze Pan Bóg nie pozwoli abyś cierpiała...taka dobra z Ciebie istotka....i wiem ...ze Ktoś juz czeka na Ciebie.... i Ty tez to wiesz!!!!!!! wiec bądz silna !!!!!!! Bądż silna ...odpocznij w tym cyklu...... i napewno wszystko dobrze się skończy!!!! A jak bedziesz chciała popłakać to ja 5.06 będę w Nowum... mozemy się spotkać i popłaczemy raczem:(:(:(:( A co....tam..... ja jak sobie popłaczę to jest mi lepiej..... poza tym ja jestem płaczek \"nerwowy\" i płaczek \"wesołek\" jak sie zdenerwujuę to łzy mi same lecą ..... ale to musze być max wk..... a jak smieję sie i nie mogę zamknąć ryjka to tez cześto płaczę az sie skręcam... dostaję ataku smiechu i płaczu i nie potrafie tego okiełznac:( Ech..... a poza tym Jesteś młoda i silna więc dasz radę....:) Co innego ja.... oto histroia z 2 dni wstecz. Zamykam firmę i idzie sąsiad : i mówi do mnie: ...Pani to chyba juz za niedługo to na emeryturę pojdzie.......\" czy muszę komentowac..:D:D:D buziaki dla wszystkich 👄 👄 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Emiczko-bardzo, bardzo mocno cię przytulam. Mój mężuś był taki zły wczoraj jak się dowiedział, że Wam się nie udało i stwierdził, że życie jest okrutne. Ale prosił przekazać, że wie, że już niedługo obie będziemy z brzuszkami i mocno całuje. Nie poddawaj się tym razem na pewno będzie wszystko ok. Odpocznij troszkę a potem wracaj do nas. A jak będziecie na mazurach to bardzo serdecznie zapraszamy do siebie może uda nam się jeszcze spotkać przed ciążą. A co do wyników męża to już podaję jakie były A- 0%, B-35%, C-15%. Według lekarza, można by było jeszcze trochę nad tym popracować, ale szkoda na to pieniędzy, bo nie mamy pewności czy się uda. I dlatego od razu stwierdził, że lepiej przygotować się na in vitro. Wiecie tak sobie myślałam, że tyle razy już rozmawiałm z mężem, że wszystkie dziewczyny podchodzą do in vitro i tak sobie pomyślałam, że chyba nas to też czeka no i się nie pomyliłam. Jestem teraz spokojniejsza i tak jak Emika opalam się duzo wypoczywam i chyba powoli przestaję myśleć, że to już teraz trzeba, że jest owolucja. Czasami pewne decyzje jednak pozwalają zapomnieć o naszych problemach. Teraz chce się żyć. Pozdrawiam Was gorąca i trochę zarażę Was moim optymizmem ( który może potrwać krótko, ale ważne że się pojawił). Całuski. Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Jestem na wyjeździe z moimi chłopakami i wyrwałam się do kafejki poczytać co u Was - zwłaszcza u Emiki . No i chyba głupio teraz wyglądam jak siedzę i ryczę:-( Boże , Emika - ja byłam na 100 % pewna, że się udało i tylko czekałam na wyniki bety, żebyśmy mogły pogdybać czy będziesz miała bliźniaki , tak jak robiłyśmy to w przypadku Sabry. Cieszę się, że już się powoli uspokajasz i będziesz próbowała za miesiąc. Tym razem musi sie uda, bo życie nie nie może być aż takie niesprawiedliwe. Jak wrócę do Wrocławia to poczytam dokładniej co u Was słychać, bo teraz to czytałam głównie wpisy Emiki. Całuski 👄 👄 👄 Aga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co, mam propozycje, by juz zakonczyc użalanie sie, bo Emiczce nie daje to otuchy. Niech kazda z nas zamiast sie uzalac poprosi na swoj sposób szefa na gorze (wiadomo o KOGO chodzi) o dzidziusia dla Emiczki. A nawet o 2 dzidziusie. Ja -poniewza jestem inicjatorka pomyslu-uroczyscie oswiadzcam, ze do swoich wieczornych modlitw dolacze dzis intencje Emiczki. No, a Ty Kochana to faktycznie zrob sie na bostwo, bo dzidziusie beda dumne z zadbanej mamy. A tak cichaczem ci powiem, ze mam kolege, ktorego strasznie pociagaja zadbane brzuchatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ENIKA BARDZO MI CIE SZKODA BEDE TRZYMAC TRZYMAC KCUKI...ABY WAM SIE UDALO I UDA WAM SIE TYLKO NIE PODDAJ SIE...JA CHYBA JUZ TO ZROBILAM ...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam moje kochane dusze internetowe🌻 Poprostu jak my się kiedyś nie spotkamy wszystkie to chyba sobie tego nie podaruję, aż wstyd, znamy się tu jak ciotki klotki i w ogóle się nie widziałyśmy:-P trzeba coś z tym zrobić i to póki ciepło będzie...... Strasznie Wam dziękuję, siedzę i ryczę ze wzruszenia, że tak bardzo się przejęłyście, tym, że się mi nie udało, że wspieracie mnie bardzo i że prosicie Boga o dzidzię dla mnie , poprostu siedzę i ryczę bo nie wiedziałam że mam takie wspaniałe - kochane koleżanki👄 Estelko👄dziękuję, że się odezwałaś, będę dzielna i się nie poddaję, a wątrobę wzmacniam, mam leki osłonowe i ją regeneruję..... enigmuś🌻 ja tez jestem taki płaczek-wzruszaczek, raz ryczę ze śmiechu raz z żalu a raz ze wściekłości :-P, bardzo chętnie bym sie z Tobą spotkała 5.06. tylko nie jestem na dzień dzisiejszy ci w stanie powiedzieć czy nie bedę miała jakiegoś spotkania itp. z pracą, ale w razie czegoś podam ci e-mailem do mnie numer tel.kom. to zdzwonimy się, bo ja i tak muszę iść na szczepionkę ostatniej dawki żółtaczki, ale nie obiecuję, że jak siespotkamy to nie będę ryczeć, bo chyba jak Cię tylko zobacze to pójdę w taki ryk że szok😭 .....aż ryczałam ze śmiechu jaki tekst sąsiad do Ciebie puścił, ale on chyba miał na myśli że cieżko pracujesz i chcesz na wcześniejszą emeryturkę iść :-Dhahahahahahahahahahprzecież ty fajna, ładna, młoda lasencja jesteś:-)wiesz o tym prawda? Goluś🌻ucałuj mężusia od nas, z pewnością jak będziemy po drodze z Mazur to wskoczymy do Was, a kiedy Ty zaczynasz antyki? skoro masz w sierpniu mieć ICSI? chyba w lipcu zaczynasz? czy masz krótki protokół? widzę, że sporo optymizmu u Ciebie, aż miło popatrzeć......👄 i poczytać..... Aga🌻 nie płakusiaj kochana, ja swoje wypłakałam wczoraj, a dziś jest lepiej i jakoś przejdę przez to wszystko👄 i jeszcze będziemy cieszyć sie razem z dwóch moich tłustych krech na teście👄miłego wypoczynku👄 nadwislanko👄 masz rację, nie ma co już płakać nad rozlanym mleczkiem, co sie stało to stało, trzeba żyć dalej, przecież nikt nie daje gwarancji że za pierwszym razem się udaje, widocznie ja muszę poczekać.... nie wiesz jak strasznie mnie wzruszyłaś tym, że idziesz do \"szefa\" na górze z prośbą o dzidziusie dla mnie, aż łzy mi ciekną po policzkach, dobrze że mężuś tego nie widzi, ja też będę się modlić za Was, z resztą zawsze to robię, jak proszę to dla nas Wszyskich;-) a ja postaram się poukładać co trzeba, odpocząć ile sie da i spokojnie się przygotować do moich śnieżynek, dziękuję👄 @ już u mnie sie zaczyna, więc tylko przejdę ten cykl, a wiecie jak szybciutko to zlatuje i znów będę na starcie, mam jeszcze 6 moich dzieciaczków do odebrania:-D będzie dobrze, a Wy jesteście skarbami, i mam nadzieję, że mężusiowie wiedzą o tym..... a o spotkaniu musimy naprawdę poważnie pomyśleć, bo tak nie moze być byśmy się tyle lat tu znały a nie widziały...... ja tez chce poznać brzuchatki i dzieciaki urodzone i te wspaniałe kobietki które mnie wspierają🌻 miłego dzionka życzę, uszka do góry, znów zaświeci słoneczko, teraz dla gosiaczka👄 i z tego się cieszmy, w następnym miesiącu będzie ktoś inny, ale zawsze komuś się uda👄 i to jest najważniejsze👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane dziewczynki chcę Wam opowiedzieć historię mojej bardzo dobrej koleżanki, już kiedyś Wam o niej pisałam ale myślę że nie zaszkodzi jak znów o tym przypomnę. Otóż moja koleżanka bardzo długo starała się o dzieciątko-ok. 7 lat. Długo nie było wiadomo co jest przyczyną, bo wszystkie wyniki były w porządku. W końcu zdecydowali się z mężem na leczenie w klinice, gdzie po jakimś czasie zaproponowano im inseminację. Dwa pierwsze zabiegi się nie udały, trzeci udał się ale niestety skończył się poronieniem, czwarty również się udał tym razem były trojaczki, ale niestety znów poronienie. Dziewczyna kompletnie się załamała, a już całkiem dobiła ją wiadomość że już nigdy nie uda jej się zajść naturalnie ponieważ przez poronienia skleiły jej się jajowody i jedyna szansa dla niej to in vitro. Długo zbierali kasę na zabieg aż w końcu pewnego czerwcowego dnia doszło do transferu. Na drugi dzień po zabiegu dziewczyna strasznie spuchła i wszystko ją bolało, szybko się okazało że znów skończyło się niepowodzeniem. Nie muszę wam mówić co ona czuła, tym bardziej że nikt poza mną i jej mężem nie wiedział o ich kłopotach, w pracy musiała udawać że wszystko jest ok a jej chorobowe było tylko z powodu zapalenia nerek. W sierpniu nie dostała miesiączki poszła do lekarza który po zbadaniu powiedział jej że przez te wszystkie leki ma spuchniętą macicę i przepisał jej leki ma wywołanie okresu. Ona mu jeszcze tylko powiedziała że nie ma ochoty na sex i że musi to robić na siłę i spytała czy kiedyś to minie. On na nią popatrzał i kazał się położyć do badania USG, okazało się że jest w 6 tyg ciąży. I lekarz i ona byli w szoku bo przecież nigdy miała nie zajść naturalnie a tu taka niespodzianka. Teraz jest mamą ślicznej Wiktorii, miała małe problemy w ciąży, musiała trochę poleżeć w szpitalu, ale wszystko dobrze się skończyło. Wiem kochane że takie przypadki bardzo rzadko się zdarzają, ale pokazują nam że nigdy nie można tracić nadziei. Jestem z Wami całym serduchem i trzymam za wszystkie kciuki, wiem że prędzej czy później każda z Was będzie się cieszyć swoim maleństwem. Pozdrawiam.❤️❤️❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Emiczko chyba Nadwiślanka ma rację, wiesz co chciałabym Ci napisać ale tego nie zrobię. Napiszę CI tylko głowa do góry, jeszcze trochę do mety ale jesteś już tuz tuż przed nią. Też się modle za nas wszystkie, mam nadzieje że PAn Bóg się ulituje jak usłyszy tyle duszyczek modlących i ześle nam nicponiów żebyśmy zaczęły narzekać nie na brak ale na nasze dzieciaczki. Trzymaj dię kochana ❤️❤️ Golku Tobie życzę tego samego!!! Gosiaczku a ty zdawaj relację jak się czujesz?? Papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Emika nie mogę Ci nic innego napisać jak tylko to, że za miesiąc będziesz trzymałam w reku wiiiiiieeellllkkkkkąąąąą betę, zobaczysz. A tak w ogóle to popieram pomysł nadwiślanki i też przyłączam się do modlitwy. Zrezsta jk szłam dzisiaj rano do pracy to też modliłam sie o nas wszystkie żeby każdej z nas się udało . -I mało tego-ja wierzę że to sie uda!!!!!! Emika głowa do góry zrób to wszystko co napisalaś wczesniej;odpocznij, staraj się jak najmniej o tym mysleć.To pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emika, przykro mi strasznie :( domyślam się co czujesz ale też wiem z e człowiek nawet w takich momentach potrafi znaleźć dużo siły do walki jeżleli mu na czymś stasznie zalezy. I tak będzie z wami tego jestem pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emiczko - przykro mi, przytulam z calego serducha. Wierze ze jednak wygrasz te batalie i doczekasz sie kruszynek ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sex sex sex sex sex

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emiczka-ja w tym cyklu przylaczam sie do Ciebie. @ mial byc w niedziele a leciutkie plamionko zaczyna sie dzis. Tak czulam ze nic sie nie wydarzy. Ale jestem pelna nadziei, ze sie uda. Mimo wszystko. Pamietam o Tobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-D beti👄 wiem, wiem co byś chciała napisać, ale nie mozemy skupiać się na użalaniu się bo chyba to bardziej boli, a życie przecież sie nie kończy na pierwszym podejściu, ja już stanęłam na nóżki:-) i dziękuję gosiaczek👄 a jak Ty sie czujesz? jasne że będę trzymać i betę i teścior z dwiema krechami już niedługo w rękach bo chcę wreszcie zobaczyć jak ten test z tymi krechami wygląda i chyba sobie go oprawię w ramkę i postawię na kominku :-D :-D :-D hihihihihihihihihi nich wszyscy mojego sikańca zobaczą :-D foli👄 Zabajona🌻 nadwislanko🌻 wiesz sama że cuda sie zdarzają, nie trzeba Ci tego powtarzać, i wiedz że Tobie sie ten malutki-wielki cud przedarzy wreszcie, moze niebawem ;-) a ja będę jutro robić tiramisu, dla chrześniakaale takie nietypowe, zrobię Wam może zdjęcie i wyślę:-D, może Wam ślinka pocieknie:-Dhihihihi na klawiaturkę, kupiłam mu huśtawkę,basen dla dzieci do ogrodu dmuchany, letnie ciuszki,książeczki -ale on ma zwariowaną chrzestną :-D hihihihihi miłego wieczorku dziewczyny👄 🌻 ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Emiczko - jak dobrze, że do nas wróciłaś. Rzeczywiście ten twój chrześniak ma szaloną matke chrzestną, ale ja jakbym miała to też bym tak szalała. A jeżeli chodzi o mnie to w sierpniu mam przyjechać i zaczniemy program in vitro. Pewnie najpierw jakieś dodatkowe badania, a jak nie to od razu antyki. Sama nie wiem, bo za bardzo bylam zaskoczona tym co mi powiedział i się nie pytałam. Rozmawiałam też z mamą wczoraj i jak dowiedziała się, że mam mieć in vitro to padło tylko jedno pytanie ile to będzie kosztować. Ja powiedziałam że ok. 7 tysięcy złotych. Moja mam na to nie martw się ja odlożę do sierpnia tą kwotę ty się nie baw w żadne kredyty. Teraz mam nie myśleć wyszaleć się zrelaksować i w sieprniu działać. Kochana ta moja mama nie wiem co bym bez niej zrobila. A babcia jak się dowiedziała to płakała i powiedziała, że odłoży dla mnie tyle ile się da abym nie miala trudności . Dodała jeszcze, że na łóżeczko i wózek będzie odkładać. Wiecie aż mi się łezki w oku kręcą. Moja babcia tak bardzo chciałaby dożyć prawnuków. Uciekam się myć i do łóżeczka chociaż mi się tak nie chce spać. Miłej nocki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 czerwca to jak wszystkim wiadomo dzień Wszystkich Dzieci, a więc i Tobie dziecinko przesyłam najlepsze życzenia. W tym dzisiejszym dniu radości, życzę 100 lat pomyślności. Niech Wam życie w szczęściu płynie, niech Was radość nie ominie! Dziś chcę złożyć Wam życzenia, szczęścia, zdrowia, powodzenia. Niech Wam słońce jasno świeci, i w radości dzień przeleci. Niech odejdą smutki troski, By nastąpił dzień radości. Te życzenia choć z daleka, płyną niby wielka rzeka. I choć skromnie ułożone, są dla Ciebie przeznaczone... aaaaa i dla Patryczka pauli : ...Idzie misio..idzie słonik...idzie lalka no i konik...wszyscy razem z balonami....z najlepszymi życzonkami...bo to dzień radosny wiecie....masz już jeden roczek !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emika cieszy mnie że Twoje podejście.miesiąc szybko zleci.Od przyszłego tygodnia będzie piękna pogoda to sie poopalasz i wypoczniesz. Ja się czuję ok. Zero objawówjak na razie oprócz cycek. Ale to tak wieczorami.Byłam juz u gina.Teraz ide za 3 tyg. to napiszę coś więcej. Mówiąc szczerze to jeszcze to do mnie nie dociera. Też widziałam taki teścior pierwszy raz w życiu bo jak byłam w ciąży z moją córką to w ogóle nie robiłam.zawsze musii być ten pierwszy raz(hahahahaha). Pozdrowionka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello🌻 Goluś🌻 pamiętaj że od rozpoczęcia brania antyków do transferu mija prawie 2 miesiące, więc jak chcesz rozpocząć badania dopiero w sierpniu to jeszcze dłużej Ci to zejdzie, chyba że będziesz miała krótki protokół, ale to musisz z nim omówić dużo wcześniej przed sierpniem.Cieszę się że masz taką kochaną mamę i babcię, moje nic nie wiedzą, ani rodzice ani teściowie ani babcie(moja i męza), za dużo plotkarstwa u nas jest w rodzinie i w ogóle więc chcieliśmy sobie tego oszczędzić, wystarczy że sami to wszystko przezywamy. gosiazek🌻 to zdawaj nam relacje :-D wiecie co zastanawia mnie tylko gdzie się podziała Myszka👄, zaszła w ciążę i zniknęła od nas :-( już dobrych parę miesięcy jej u nas nie było :-( miłego weekendu 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×