Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nadi22

Spodziewam się bliźniąt SYJAMSKICH

Polecane posty

pewnie zrobilabym to co autorka topicu, czyli jezdzila i robila badania aby dowiedziec sie jakie sa szanse, ale jesli dzieci mialby byc roslinkami i spedzic cale zycie w lozku, niczego nie swiadome to powaznie bym sie zastanawiala nad aborcja. w innych krajach ludzie zadziej maja takie dylematy, bo tam religia nie ma takiej pozycji jak u nas i chore plody wczesnie sie eliminuje. u nas nawet badania prenatalne budza jeszcze kontrowersje...rozumiem,ze moga przezyc itd, ale jesli beda nie w pelni sprawne to wolalabym oszczedzic im cierpienia w takim kraju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jetem przerazony, ale ogladalem szwecki film o ludziach, ktorzy urodzili sie po tym jak matki zazywaly jakies lekarstwo, ze strasznymi znieksztalceniami. Ci co byli nieswiadomi swojego jestestwa, to pol biedy, ci ktorzy byli swiadomi wypowiadali sie tak jak ja napisalem. Nie wymyslilem tego, za glupi jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety, ale w dzisiejszym swiecie nie ma zabyt wiele miejsca dla takich ludzi. a tu odmawia im sie jeszcze prawa do eutanazji. skoro ktos jest swiadom, ze nie chce zyc, to powinien miec prawo do eutanazji. jestem wierzaca, ale nie jestem fanatyczka i dopuszczam zarowno prawo do aborcji jak i eutanazji. to drugie malao ma wspolnego z topiciem, ale prawda jest, ze zycie wielu osob byloby latwiejsze gdyby te formy odchodzenia z tego swiata byly bardziej dostepne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak to wlasnie to, spytalem sie zony co by zrobila, odparla ze usunelaby bez wahania, i uwaga to powiedziala kobieta ktora nie moze miec dzieci, wychowala moje z pierwszego malzenstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam tylko, ze dziecu niepelnosprawne potrafia byc naprawde cudowne i szczere jak zadne inne, ale mysle, ze w dobie nauki powinnismy robic wszystko aby takim przypadkom zapobiegac. nie mam tu na mysli tej konkretnej sytacji, ale fakt, ze niktorzy lekarze uwazaja badania prenatalne za jakas herezje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo trzeba pamietac, ze tu nie chodzi o ta matke, ktora dla dziecka zniesie wszystko..tylko o tym dziecku, ktore najczesciej cale zycie spedza w 4 scianach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam na mysli eutanazje w przypadku kiedy osoba chora jest swiadoma i sama podejmuje decyzje o tym czy chce dalej zyc. sytuacje w, ktorej decyduje sie na samobojstwo gdyz odbiera sie jej prawo do legalnej smierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo mi przykro...ale jesli jest bardzo duze cierpienie z kazdym dniem zblizajace nas do konca to jestem za. nawet nie zeby komus pomoc, ale gdybym sama byla chora...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmotoryzowana
Pierwiosnek, prosiłam CIę o pewne wyliczenia, które być może otworzyłyby Ci się oczy - czekam. Ile na co i skąd weźmiesz, nie pracując, nie ruszając się z domu, bez intrernetu i telefonu. Konkrety proszę. Nie pytam o stronę moralną, tylko praktyczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie.mimo to chcodzi mi o to, ze chcialabym miec wybor. meczy mnie troche w tym karju to, ze nie ma sie wplywu na to czy chce sie urodzic, badz dokonac eutanzji. juz nie wspomne o zapowiedziach wiekszych restrykcji.. mysle, ze jest nam potrzeba rownowaga, bo co to za kraj, ktory zabrania aborcji,a nie dofinansowuje in vitro. juz nie wspomne o tym, ze niektore choroby, ktore u nas sa nie wyleczalne w innych krajach leczy sie dosc skutecznie. mysle, ze nie bolalaby mne niesprawiedliwosc, ze t akurat ja, ale, ze w tym kraju..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmotoryzowana, mysle, ze sie nie doczekasz..nie od osoby, ktora ma tak zamkniety umysl na opinie innych ludzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo prawdziwe - o dodwaniu zycia dniom. To jesttak jak z ratowaniem zycia za wszelka cene wczesniakom w 21-23tyg zycia. po to, zeby po dwoch miesiacach przecierpianych niewyobrazalnie przez dziecko i rodzicow pozwolic im na podjecie swiadomej decyzji i odlaczenie od aparatury. Ale wiele prozyciowych osob reke sobie (teoretycznie) da uciac - zeby ratowac jak tylko sie da. Tylko po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o tym tez myslalam, bo ratuje sie takie malenstwa, a one pozniej np. nie widza do konca zycia. wiadomo slepota nie jest koncem swiata, ale podalam ja jako przyklad. maja inne o wiele gorsze schorzenia, wady..jakby to powiedziec..medycyna idzie do przodu, ale nie rownomiernie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety, a moze stety, ale ja tez jestem realistka...choc w kwestii chorob mam do konca nadzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mary - ja nie wierze w to, ze przysparzanie komukolwiek cierpienia, a zwlaszcza takim malenstwom, moze byc zasluga w oczach milosiernego Boga - to argument dla tych co w Boga wierza. A utrzymywanie ich przy zyciu za wszelka cene, albo dla tej jednej milionowej szansy ze tym razem sie uda troszke lepiej i dzieki temu medycyna idzie do przodu - to, sorry, ale lekko zakrawa na eksperymenty na ludziach... czlowiek stal sie cholernie zadufany w sobie, nauczyl sie tego i owego, a teraz jest bezradny kiedy zycie stawia go przed dylematami bez wyjscia :( Tzn bez dobrego wyjscia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalna mama
autorko jedyne co moge ci poradzic to sie modlic i prosic Boga o to by podsunął Ci rozwiazanie tego problemu. Polecam modlitwy do sw.Tadeusza Judy jest on patronem od spraw beznadziejnych. Mi zawsze pomagał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmotoryzowana
"A utrzymywanie ich przy zyciu za wszelka cene, albo dla tej jednej milionowej szansy ze tym razem sie uda troszke lepiej i dzieki temu medycyna idzie do przodu " - to się nazywa uporczywa terapia i nawet JPII, z założenia najwyższy autorytet kościoła, jej nie chciał. Dla mnie to też bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmotoryzowana
Miało być: Także dla mnie to bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Urodzę dzieci,nawet nie mam innego wyjścia, gdyż lekarze mnie po prostu oszukali.Nie wiem co będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moim zdaniem to
jak to cię lekarze oszukali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bedzie co ma byc. mysle, ze powinnas zaczac szperac w internecie i dostepnych Ci zrodlach o podobnych przypadkach oraz o mozliwosciach pomocy przez lekarzy, sponsorow itd. skoro zycie podjelo decyzje za Ciebie nie pozostaje Ci nic innego jak waczyc o to aby teraz wszystko bylo dobrze. musisz bardzo na siebie uwazac gdyz zapewne dodatkowe komplikacje nie sa wskazane. musisz miec nadzieje, ze wszystko sie dobrze skonczy. nie jestes niczemu winna. chcilas miec wybor, nie dano Ci go.. nie wiem czy jestes wierzaca, zapewne tak, moze o tym pisalas, nie pamietam. ale jesi tak to zaufaj Bogu, bez powodu nie wystawia nas na takie proby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
apomnialam dodac.. moze naglosnij sprawe w mediach, od poczatku do konca. moze dziki temu zwrocisz na siebie czyjas uwage w Polsce i za granica. t nie jest takie trudne, wystarczy zadzwonic do telewizji i poprosic o pomoc,w koncu bedzie Wam potrzebna. mysle, ze powinnas skorzystac z dobrodziejstwa dzisiejszych czasow i wolac o wsparcie. samym bedzie ciezko podolac, szczegolnie finansowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnoszeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierwosnek ty napisalas ze z choroba twojego brata da sie normalnie zyc... a czy ty nie rozumiesz ze te dzieciaki beda niepelnosprawne i z tym sie nie da normalnie zyc... nic wiecej nie napisze bo az szkoda slow... jestem tylko ciekawa co zrobila autorka topiku i decyzje ktora podjela jest prawidlowa - bo tylko ona bedzie z tym zyc i to ona decyduje autorko pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierwiosnek21
Do zmotoryzowanej: nie mogłam Ci odpowiedzieć, bo byłam na wakacjach. Teraz też nie mogę odpowiedzieć tak, jak tego oczekujesz, gdyż nie jestem w stanie zrobić dokładnych wyliczeń. Może ty masz dokładne wiadomości ile kosztuje utrzymanie chorych dzieci i się z nami podzielisz. Do fajnej madchen: ja tylko wspominałam, że mam chorego brata i że leczenie i dieta jest drogie, więc nie rozumiem tych pretensji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mar29
Witam wszystkich.Jestem partnerem Nadi22 przebywam obecnie na urlopie,niestety sam w domku bo moja ukochana jest w szpitalu.Zainteresowanym chciałbym przekazać ze nadal oczekujemy na poród i temat przerwania ciąży jest już zamknięty.Nadi22 poprosiła mnie bym przeczytał te forum.Cóż mogę powiedzieć chciałbym z całego serca podziękować ludziom którzy potrafili (chcieli) i zainteresowali sie naszym przypadkiem.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seafront
dzieki ze zajrzales do nas :) Pozdrow mocno swoja ukochana od nas i badzcie dobrej mysli.. Jakos sie to przeciez musi ulozyc. :) Jestesmy z wami i dajcie koniecznie znac co dziecmi, co z Nadi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Właśnie wyszłam ze szpitala,ale w poniedziałek niestety wracam tam znowu.Teraz szukamy dobrej kliniki chirurgi dziecięcej, bo ta pomoc lekarzy u nas w kraju kiepsko wygląda.Pozdrawiam i dzięki wszystkim za wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj nasza droga :) jak ty sie masz? co z dziecmi? czy wiadomo jak beda polaczone ze soba? kiedy masz termin? Czy jest cos co mozemy zrobic? pomoc? pozdrowienia dla Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chłopcy są połączeni główkami w okolicy czołowo-ciemieniowej.Możliwe że mają wspólne naczynia mózgowe.Termin mam na 14 listopada.Czuje się raz lepiej,raz gorzej.Jest mi bardzo ciężko, ale nie mogę się załamywać, bo to nie pomoże moim dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×