Otwieram nowy klubik dla trochę starszych 30 tek

Dea toż to szaleństwo wódka i redbull mix zwałka !

Dea -...jak Ty to zrobilas ze sie zatrulas ?...ja pije whiskey z red bullem co tydzien i nic mi niejest...ale przyznaje ze wodki nie ruszam moze to polaczenie jest takie ...zycze zdrowka Wesola Aniu-....juz lepiej Pozdrawiam

Melduje sie i ja ! Na dworze slicznie :-), piekne slonko swieci, ani jednej chmurki na niebie, zero wiatru i co najwazniejsze caly WE ma byc taki :-) !!! duez dla wszystkich i po na dobry dzien ! Kiciulek - jesli jakies 10 kilo nadwagi uwazasz za norme :-O :-)... Ewanisia - moje pierwsza praca (na studiach) to byla w takiej malej firmie produkujacej gumowe uszczelki... trzeba bylo je \"wydlubywac\" z krazkow i czyscic z resztek gumy... paluchy mialalm poparzone przez cale wakacje :-D, ale przez 4 lata tam pracowalam dorywczo. A zarobkow nie pamietam, ale pamietam ze zarabialam prawie tyle samo co robotnicy przy prasach... :-D. Pozniej to juz przedszkole.... Dea - :-( to sa wlasnie te \"mieszanki wybuchowe\" :-(. Czy to znaczy ze z dzisiejszej imprezki nici :-( ...? Nie mozesz nam tego zrobic, przeciez wiesz ze Annapo ma dzis wolny wieczor bo M za pilka lata :-D...! Wesola - jak sie na cos dluzej czeka to pozniej lepiej smakuje ;-) :-D !

Wesola, a cos ty anoreksje miala? przy jakim wzroscie tekie piorko bylas? Ja najnizej to doszlam do 57 kilo przy 170cm, ale to bylo podczas "zaloby" rozstania i nic nie moglam wtedy jesc. A tak normalnie to nie moge jakos kilogramow zgubic. Cos mi sie nie chce zycia marnowac na odmawianie sobie dobrych rzeczy. A co do dobrych rzeczy... teraz juz wiem, ze wodka&redbull do nich nie naleza!!!!!

Cześc kochane dea no współczuję. Ale może po prostu miałaś na to ochotę, co? Myślę że zdawałaś sobie sprawę z konsekwencji wchlonięcia mieszanki toksycznenej niomal. ewanisia to jestes nieźle zaprawiona :P U mnie będzie brzydki weckend. Ujemne temperatury i śnieg z deszczem. Weszłam na Naszą Klasę i dostałam zaproszenie od kobiety, która już i tak napsuła mi nieźle krwi. Zepsuła mi dziś humor do reszty wredna baba. Jak ktos pody to i taki zostanie na wieki. Sama zła to i będzie innym ryć.

witam! Dea...najlepiej to chyba moj malzonek Cie teraz zrozumie,bo mnie sie takie cos zdazylo chyba ze 2 razy w zyciu,ale nawet wtedy nie mieszalam...:P wiesz czlowiek sie najlepiej uczy na bledach!!!Tyle ze,ta nauka troszke boli...:) Wesola jak tam wstajesz juz prawa nozka? chyba tak ... Ewanisiu...trening czyni mistrza...:P Kiciulku ja dzisiaj poczestuje sie herbatka... Rebeko....oczywiscie jak M poleci na trening to sie melduje,chociaz dzisiaj fajny film w telewizorku:)Czy ja mam uwiezyc ,ze przez te 9 lat nie posmakowalas:p nie musisz odpowiadac:D :P Dobra jade teraz na zakupy i do banku,wiec chwilowo nie bede na podgladzie....ale jak wroce to sie zamelduje... i dla kazdej...

Rybko, swieta racja, nie jestem przeciez 12latka... stalo sie, mam nauczke! A ta baba sie nie przejmuj, to jest wlasnie na co on aliczy, zeby cie z rownowagi wyprowadzic. Czyli, nie daj jej tej satysfakcji (nawet jesli ona o tym nie wie) i wymaz ja z twych mysli! ja w czasie studiow pracowalam jako weekendowa kelerka w pizzerii, i fajny ubaw mialam. Fajni szefowie byli. Potem przed napisaniem pracy magisterskiej przez 6 miesiecy pracowalam w marketingu w firmie ktora importowala opony rowerowe z Polski. A potem to juz UK.... przez pierwszy rok bylam na stypendium/stazu europeskim w marketingu Alitalii, ale pieniadze byly tak marne (400F miesiecznie) ze dorabialam sobie jako stroz dzienny w akademiku (nudna praca, wydawanie kluczy krecacym sie studentom). Ale po stazu dostalam prace w duzej korporacji i juz dorabiac sobie nie musialam.

Witajcie dziewczęta.... nareszcie doczytałam do końca... trochę czasu mi to zabrało. Mąż dziś miły od samego rana - wiadomo - rocznica ślubu.... dziś wspomnienia biorą górę.....

Rebeko, jesli bede mogla zajzec dzis wieczorem to picia dla mnie nie bedzie :o zoladek mam jeszcze bardzo delikatny a w poniedzialek ide na sade zoladkowa (bo moge miec wrzoda) wiec lepiej nie przechylac ;) Po za tym, musze sie zajac moim M, bo cos ostatnio zastresowany jest i spac nie moze. No to chyba jakas mila aktywnosc trzeba zorganizowac na dzisiaejszy wieczor ;) Ewanisiu, powiedz mi czemu wszystkie ci gratuluja... nie moge znalezc postu :o a tez chce pogratulowac! Annapo, bolesne to jest i mam nadzieje ze wlasnie ten bol powstrzyma mnie od popelniania tego samego bledu!

Hihi, Annapo, no cos ty, toz to by wymagalo nieludzkiego samozaparcia :-P :-D !! Ja tez mam co ogladac ale chocby na lampke wina wpadne... Przeciez trzeba WE rozpoczac w milym towazystwie :-) ! Rybko - nie pozwol nikomu zespsuc sobie humoru !! Dea - fajnie to brzmi "stroz dzienny" :-). Ja juz tutaj na studiach na poczatku pracowalam jako "chlopiec na posylki" w kancelarii adwokackiej :-D Kaszubo - WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO I NASTEPNYCH (PRZYNAJMNIEJ !! ) 39-CIU LAT W MILOSCI I WZAJEMNYM SZACUNKU

Rebeko, właśnie powiedziałam mężowi,że ma się postarać, abym znów się w nim zakochała.... miłość trzeba wciąż odśweżać.... inaczej wchodzą nudy i rutyna

Annapo...jaki trening jak ja wypije gora trzy drinki i juz zakrecona ...to jaki ze mnie smakosz?hihihi Rebeka..ja pierwsza prace to mialam a krewetkach ..same odpady przywozili i z tego jeszcze pysznosci robili.. Rybko...nie przejmuj sie tacy sa ludzie Dea...znajdz zastepczy trunek jakis lekki Wesola- Kaszubko...WSZYSTKIEGO DOBREGO .. ......jestem na podgladzie bo obiadek robie.....i czekam na kolezanke....

Dea...bo ja dostalam dobra wiadomosc odnosnie mej przyszlosci...juz niedlugo ......

Dea - jestes wytlumaczona :-) i usprawiedliwiona jakby co :-). Aktywny wypoczynek pomaga figurke utrzymac :-D. Kaszubko - nie ma nic gorszego niz rutyna. Szczypta szalanstwa od czasu do czasu jeszcze nikomu nie zaszkodzila :-).

Kaszubko więc wszytskiego najlepszego

Kubek kawy w lapke i na taras ide :-)... ktos sie dolaczy ?

Rebeka...ja tez ide...zaczekaj.....

qrka, spoznilam sie na terasik :o Ewanisiu, no to gratulacje Kaszubko, jak najwiecej szczescia i sloneczka w Waszym zwiazku na nastepne 39lat!!!!!

Dea..dziekuje... ...a teraz zmykam na troszke ide na zakupy z kolezanka i z kolega do sklepu bo jest na obczyznie trzy lata i niema czasu podszkolic jezyka...hihihi....juz sie ich pytam co oni zrobia jak ja wyjade? ja sie ciagle tu doszkalam ale takie jest zycie....do pozniej babeczki....

Już mi lepiej. Zadzwoniłam do męża i porozmawiałam, usyszłam ciepłe slowo ktore to miodem na serce. Oboje stwierdziliśmy że nie damy się takiej ^$@#*&%$ sprowokować ( najpierw męża nękała ). Mam wrażenie że za swoje niepowodzenia życiowe odgrywa się na moim małżu. A że on nie wzruszony, nie reaguje, to sara sie mnie sprowokować. No to lecem kotlety robić Przed chwilką okazao się że będę miała gości wieczorkiem :D A ja sobie na domiar złego dotkliwie palec przecięłam :(

Padł mi na kilka godzin internet - dziwne uczucie - od razu czegoś było brak.... a właściwie nie czegoś, ale WAS.

kaszubko wygląda że i innym padł bo cisza że aż w uszach dzwoni

hihihihi... Rybka, to tylko my dwie zostałyśmy.

ano, ja zaglądam między mieszniem w garach

Wnuczka przyjechała

Ja tez zagladam ale znow zaglada, robota sie wali na leb, na szyje... a juz myslalam ze spokojnie do WE doczekam :-O. Rybko - pewno przecielas palec na samym \"brzuszku\" i w prawej rece :-O ? Kaszubko - ano brakuje, brakuje ... A teraz mowi sie trudno : zaciskam zeby i zakasuje rekawy... I jeszcze brdzo dyplomatyczny mail musze wyslac... musze kogos zdrowo opie... ale tak zeby wygladalo na uprzejma prosbe :-P...a ze dyplomacja nie jest moja mocna strona :-O to nie wiadomo co jeszcze z tego wyniknie ...

No nareszcie... Bank zaliczony,zakupy zrobione,a oprócz tego,nalesniki i zupka zjedzone,krem na wafle sie gotuje ,rosolek zrobiony,warzywa na salatke pokrojone i ....kuchnia posprzatana ....to chyba zasluzylam na łyk kawy,no nie...? W takim razie kawka na stole... Kaszubko...wszystkiego najlepszego na nastepne latka,duzo zdrowka i dobrego humoru... i Ewanisiu...udanych zakupow...a co do tego mistrza ,to mnie raczej o czestotliwosc chodzilo a nie ilosc:P Rybko... tak trzymac ,przeciez nie mozna sobie pozwolic zeby jakies wredne babsko psulo Ci humorek...A paluszek plasterkiem owinac i pocalowac...na pewno bedzie mniej bolalo Rebeko...no mam nadzieje ,ze to nie do mnie ten dyplomatyczny mail... Moze uda mi sie zajrzec ,ale niestety dzieci zaczely ferie i domagaja sie dostepu do kompa...

Kaszubko- miłości, miłości i jeszcze raz miłości, jak będzie miłość to ze wszystkim sobie zawsze poradzicie , , . w końcu weekend, wygląda na to ,że żyję od weekendu do weekendu. Chociaż ten, nie będzie leniwy. Po pracy zakupy, potem sprzątanie w domu, dyktando:) Jutro sprzątanie u teścia, a wieczorem wizyta u znajomych. W niedzielę organizuję teściowi małe przyjęcie urodzinowe, no i po weekendzie ... Życzę Wam spokojnego konca tygodnia i dużo lenistwa Pa

Kaszubko piękne gody a nie wiesz czasem czy mają jakąś nazwę ? Gratulacje jest powód do dumy

Zapraszam na zupę krem z kalafiora dodatkiem sera blu i kluskami z kurczaka :) ot takie ciut wymyślne danie na piątkowe popołudnie ;)