Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

co się okazało....?? teść zapomniał gdzie postawił....ale złodzieje chwilowo przestawili kawałek dalej...(wiem, ze tez tak robią) przyjechał z policja i się znalazł...na parkingu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziołchy :) U nas kocioł nadal. Młoda się pochorowała porządnie, dopiero dziś jest lekka poprawa, a padła nam tydzień temu, no i zalicza pierwszy w życiu kaszel :P. Za to porządny, więc nas nastraszyła. Śpię z nią (w jej łóżku!), bo w nocy się budzi i dławi, krztusi, dusi itp. :( Ja nadal jestem zakopana w pracy - właśnie wypiłam 5tą dziś kawę i posiedzę pewnie jeszcze parę godzin przy kompie :( Wyjazd do Łodzi przekładam przez Nat, więc kiszę się w chacie, niedosypiam, za to dojadam aż spodnie trzeszczą :P :P Nie wiem jak to zrobiłam, ale muszę teraz zrzucić :P Z M jest do du.py mówiąc krótko. Ostatnio złapałam się na tym, że i mnie chyba przestaje zależeć. On zamiast nadrabiać co schrzanił, to zachowuje się jeszcze gorzej - warczy, krytykuje, rzuca się o wszystko i czepia. Potwornie mam tego dosyć. Jeśli chciał mnie do siebie zrazić, to mu się udało. Jestem na takim etapie, że się cieszę jak ma wyjść wieczorem z domu, przynajmniej mam spokój i luz. Bez sensu to wszystko. Jeszcze trochę i naprawdę dojrzeję do tego, żeby go grzecznie wyprosić ze swojego życia. Jak mam mieć współlokatora zamiast męża, to wolę jakąś drugą babę, może być dzieciata :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po to żeby sie nie kręcić skradzionym autem, jak jest duzy ruch, np. stawiają 5 ulic dalej z tego co wiem to albo od razu auta z miasta wyjeżdża, albo idzie do garażu albo na bezczelnego stawiają pod blokiem i czekają az trochę ruch ustanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zurkowa - powaznie przestawili ? no niezlego strachu sie tesc musial najesc w tamtym roku tomka szef pojechal nad morze z rodzinka, w tym z dwuletenim dzieckiem i ze starszym 9 latkiem, ukradli mu spod osrodka wypoczynkowego volswagena passata nowke z salonu ze wszystkimi bajerami , dostal zastepcze itp a na podkarpacie kawal drogi, juz samochod pal licho ,ale to co bylo w srodku, wozek, aparat ze zdjeciami itp, jak przyjechala policja to go "pocieszyli" ze te auta nad morzem maja branie i juz pewnie w czesciach jest, chyba lepiej miec starszy itp a bycie spokojnym bezcenne :P cynka- 3mam kciuki zeby sie udalo, ale powiem ci ze jesli faktycznie jest tak jak piszesz to warto probowac ale nie za wszelka cene , smutne ale to prawda, sama wiesz najlpiej jak postapic, bardzo bym chciala zeby sie udalo, bo powiem wam sama zylam w rozbitej rodzinie (choc formalnie nadal rodzinie ) i nie bylo mi dobrze jako dziecku, mama by odeszla wtedy od ojca ale...ja nalegalam zeby nie , juz bylam starsza, bylo jej trudno i sie meczyla, dzis wiem ze zrobila to dla mnie a to bez sensu, lepiej sie rozejsc jak dziecko male i jeszcze malo rozumie, moje dziecinsto bylo koszmarne przez to ze rodzice byli razem, ale to byl hardcore, wiecie picie i bicie..... wiec jakos trzeba przezyciezac kryzysy ale trzeba wiedziec czy warto ( moze glupio pisze bo wypilam 2 drinki buuu ) buziaki dla was ---OBY TOPIK NIE UMARL czarna ? kaludia ? ej co z wami? kika, itp wszystkie meldowac sie szczesliwa co u ciebie ?? karola - zdrowiej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tzn czy przestawili to tego nie wiem, nie wiem czy teść zapomniał gdzie postawił czy ktoś go przestawił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zizusia, już zdrowa jestem :) Żurkowa, niezła historia... a teść niezle musiał się wystraszyć... Stelka, no włąśnie- trzeba pomyśleć by auto zbyt chodliwe nie było... Audi to chyba jedne z najbardziej chodliwych aut :P A mnie już palce bolą... coś mi się wydaje, ze porwałąm się z motyką na księzyc... jak coś to kupię jakąś pamiątkę i tyle... :( a tę metryczkę dam jej przy innej okazji... Kurczę, coraz częściej myślę, ze jak tak psuje się w małżeństwie to czasem warto powiedzieć STOP... Nam się znów udało dogadać, ale pytanie na jak długo??? Na miesiąc ? rok? 5lat??? Pewnie o córce to nie mam co marzyć, bo jak tak się drzemy to nie ma po co unieszczęśliwiać dziecka... A tak bym chciała.... To nie tak, że mam jakiś żal czy coś tego typu, mam wspaniałych synków, któych kocham nad życie, ale fajnie byłoby mieć też komu warkoczyki zaplatać :P :P :P :P Dobra wracam do wyszywania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihihi no tak, A4 odpada jak dla mnie:P staneła na fordzie focusie :) dzisiaj jedziemy zobaczyc chyba :) Cynka no taka obojętność najgorsza chyba jest...kurcze ale sie głupio porobiło...topiero co planowaliście przeprowadzkę, przeprowadziliście tak daleko a tu taki zonk.......kochana trzymnaj się....może chwilowa rozłąka obudzi Wasze uczucia na nowo!!!??? ale ja za Was trzymam kciuki mocno!!!!!!!!! jejku dlaczego jak dzieci sa to w małżeństwach kryzysy sie pojawiaja??? widze to wszędzie??? to smutne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka, bo życie staje się trudniejsze :( Nie ma czasu na randki, imprezy, spacerki tylko we dwoje... zaczyna się proza życia, niedospanie, znudzenie itd. To moja teoria, wynikająca z autopsji :P Zazdroszczę Czarnej, że choć czasem wyjdzie gdzieś sama, bo ja wszędzie z przychówkiem... Tak bardzo chciałabym na jakąś imprezkę pójść... albo do kina... czy na spacer- tak by nie myśleć i nie mówić o dzieciach... :( Może jutro namówię mamę by została z dziećmi, bo mam zaproszenie na jakiś wykład krotki a po nim kabaret... M mówi, że gdyby to był jakiś dobry kabaret to by poszedł, a że nie wiemy jaki to mu się nie chce :( Ale może go namówię... Cynka trzymam kciuki- może pójdżcie na jakąś terapię??? Bo tak do siebie pasujecie- dosłownie jesteście dla siebie stworzeni... Jejku, dziewczyny siedzę teraz od 2 tyg w Poradni Neurologicznej :( i naspatrzyłam się że hej- człowiek denerwuje się się na pierdoły, a nie docenia tego że ma zdrowe dzieci!!!! A z innej beczki- mamy same plusy żłobka- mały rozgadał się, rozśpiewał, zrobił samodzielny i... schudł :P :P :P :P bo nic tam nie chce jeść :P Dosłownie nie ten sam Ludwiś- dupcia jak orzeszek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloł Troche mnie nie było, wiec napisze tylko co u nas a poźniej poczytam co u was i cos jeszcze może skrobne:) My po szczepieniu, Lena waży 7630 i 67 cm długości wiec tak akurat. Dzieci moje zasmarkane bo odwiedziła nas kuzynka z chorą córką i efekt choroby błyskawiczny..niestety. Ja w piątek byłam u gina i założył mi wkładkę wiec jestem droższa o only 1200 zł! Śmiałam się do ślubnego żeby na mnie uważał bo teraz to troche wiecej kosztuje no i w sumie to stwierdzałam ze najtansza byłaby abstynencja:p:p:p:p Dzisiaj byłam na giełdzie się obkupic, pojechałam w zasadzie o płaszcz na zime i wrociłam ze skórą bo te płaszcyki to jakies babcine wszystkie i chłop mój kazał mi zaszaleć, no ale na pare lat wystarczy.:p:p:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola to jest racja ze naprawde czasem trzeba wyjść gdzies samemu bo i naczej to oszalec idzie:( ja czasem mam dosyc choc i tak zawsze do pomocy ktos jest, ale nad dwojka takich maluchów to ciagle trzeba chodzic, kuba nauczony że wszystko musi miec TU i Teraz a mała wiadomo tez a to jedzenie, a to picie a to usypianie i czasem to by sie wrotki przydały bo od jednego do drugiego:p Najgorsze jak Kuba ma złe dni i te jego piski do szału potrafią doprowadzic:( No ale i tak kocham bardzo swoje dzieci i ciesze sie ze je mam:) A wyjsc czasem bez nich lubie, choc robie to naprawde rzadko a wieczorami teraz tez juz raczej sie nie ruszymy, chyba ze na szybką pizze bo mała sie potarafi juz nawet przed 21 budzic:( No ale to kweistia góra roku jeszcze bo dłużej to karmic nie zamierzam:p:p:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:):):) Strasznie u nas dziś ponuro i zimno , taka smętna niedziela .... Wczoraj byliśmy na imieninach u moich rodziców i siostry :P M pojechał rano na giełdę a teraz śpi bo strasznie słabiutki po wczorajszym , jakiś kiepski ten mój mężuś , nie wiele wypił a taki padnięty :P:P:P My z Zuzą tez pospałyśmy do ... 10.30 :P i dopiero obiad nastawiłam , rosołek domowy gotuje co by M postawić na nogach :) Cyna - przykro mi że się Wam nie układa z M ale trzymam mooocno kciuki za Was . Żurkowa- dziwna historia z tym samochodem ale najważniejsze że autko znalazło się całe . Moja ciotka kilka lat temu kupiła samochód i gdzieś po ok 2 latach okazało się że kradziony , nie musiała go oddawać ale nie mogła też już go sprzedać . Stelka - udanego zakupu, podobają mi się te autka . My mamy teraz włocha i na razie jesteśmy mega zadowoleni z naszej Liberki ale to dopiero 3 miesiące . A hondy wciąż nie możemy sprzedać :( Klaudia - wszystkiego najlepszego z okazji urodzin 🌼 🌼 [kwiatek ] a co tam u maammy , chyba jeszcze nie urodziła ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziekuje za życzonka! Co do mmamma 80 to jeszcze w dwupaku, mam z nia kontakt i wiem ze jeszcze sie trzyma. Termin ma na 13 grudnia wiec jeszcze troszkie jej zostalo, a wiem ze czasami nas podczytuje ale wiadomo nie zawsze jest czas na odpisanie. Buziaki dla was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej U mnie ból zęba powrócił, całą noc nie spałam. Właśnie wzięłam 2 pyralginy i robię okłady policzka. Stomatolog bedzie ok 18 w domu, może jakoś wytrzymam. Kika ---> a jaką masz hondę? Mała dała czadu w kościele, musiałam z nią wyjśc w połowie mszy. Teraz śpi. Cyna ---> trzymam za Was kciuki Żurkowa ---> a to niezłe przeżycia teść miał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny bardzo Wam dziękuję za kondolencje, podczytuję co piszecie, ale jakoś nie mogę się "poskładać" i coś napisać:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akinom- kochana trzymaj się , na pewno Ci bardzo ciężko ale powoli nabierzesz do tego dystansu, czas leczy rany .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akinom, trzymaj się kochana... Wiem jak ciężko zaczać na nowo żyć... Ja chyba z rok nie potrafiłam nawet rozmawiać o moim kochanym dziadku... miałam wrażenie że Go i całą rodzinę zawiodłam, bo przegraliśmy walkę z rakiem... Ale teraz już wiem, że walka była nierówna i że najważniejsze było to, że dziadek nie cierpiał... A my po cudownym słonecznym jesiennym spacerku :) Porzucaliśmy się liśćmi, popstrykaliśmy fotki, wybiegaliśmy pieska... było superowo :) Uwielbiam jesień :) :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kika u nas jak u was smetnie i ponuro, moj tez dzis "wczorajszy " nie wypil duzo a go poskladalo, no i dzis ma mega napady glodu na kacu, wlasnie zamowilismy 2 duze pizze............i znowu sie najem jak swinka ;) elunia-niestety bole zebow mi nie obce, wspolczuje bardzo, my eryczka nie bierzemy do kosciola bo ani sekundy nie usiedzi i gada gada gada glosniej od ksiedza:P akinom- trzymaj sie, bardzo ci wspolczuje, wysylam wspieracze, czas leczy rany, banalne ale prawdziwe, ja po 2 latach od smierci babci moge teraz na spokojnie myslec i wspominac, choc nadal boli, karola- tez uwielbiam jesien, kocham wrecz, ale u nas dzis brzydko nawet pies nie chcial wyjsc , czarna- ciezko ale to slodki ciezar, juz niedlugo bedziesz miec dwojke odchowana, potem dopiero by sie nie chcialo, ja teraz juz odpoczywam przy malym, a jak pomysle kiedys o drugim...to mi sie nie chce :P klaudia _wszystkiego najlepszego ❤️ !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka my po dniu obżarstwa :P:P:P u teściowej :P:P Akionom kochana z czasem minie ból i będzie lepiej...wierz mi naprawdę :)!!! Karola no ja wyszłam na 10 min na dwór i wiałam do domu...nienawidzę zimna:P:P wczoraj kupiliśmy dzieciakom butki kozaczki zimowe, a ta moja mała modelka teraz chodzi i każdemu się chwali nawet obcym ludziom na ulicy:P moja najmłodsze juz spi od godziny, a starsze ogląda dobranocke:) a co do bajek to wczoraj dzieci szwagra jak zwykle siedziały przed tv i oglądały bajki i taki 3 latek wyrecytował mi jakie dzisiaj bajki sa na tym kanale i mniej więcej kiedy,,,,byłam w szoku...fajnie że ma dobra pamięć a tzn że on tylko bajki ogląda w sobotę i niedziele....bo w tygodniu chodza do przedszkola....teraz sie ciesze że nie mam kanału z bajkami:P No Czarna poczekaj az Lenka zacznie chociaż sama raczkować...to sie dzieci będą razem bawić....moje wczoraj bawiły się w ganianego....zresztą ciągle albo w ganianego albo w a kuku:) teraz jest juz taki moment że zaczynam naprawdę odpoczywać przy nich :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja tez juz mam Wolne, dziecia poległy jedno po drugim:p tatusia nie mamy cały dzien bo pomaga koledze:( no ale chociaz potomki wczesniej spac poszły bo jak slubny jest to Kuba arie wieczorne odprawia:p Ja tez zimy nie cierpie, wszystko mi od razu marżnie i spacer to u mnie jak u stelki, 10 minut i do doma:p Takze karola podziwiam, podziwiam:) Wiem, wiem ze tylko okiem mrugnac i bedzie lepiej, w sumie to źle nie jest przeciez, mała grzeczna ogólnie, widac ze są za soba te moje stwory wiec mysle ze jak tylko piczucha wzrośnie na nogi to sobie radzic bedą:p Akinom trzymaj sie i odzywaj bo to pomaga:) My za tydzien chrzest mamy, ja awansowałam na chrzestna i to bedzie moj debiut pod tym względem:p Tylko nie wiem w co sie wystroic, przejrze szafe a pozniej na zakupy pewnie sie udam:p Co do wkładki to posiedziałam własnie w necie i poczytałam i ma tyle negatywnych opini ze nie wiem czy dobrzez zrobiłam:( mam nadzieje ze tak i te wszystkie minusy jej posiadania mnie ominą, bo szkoda tyle kasy wydac i sie jeszcze meczyc do tego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna- a jak się ogólnie czujesz z tą wkładką, ja sobie jakoś nie mogę tego wyobrazić , czujesz że tam cos masz ? A przy zakładaniu bolało ? I jaka masz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kika mam mirene, hormonalna i najdroższa bo po cieciech moj gin własnie taka mi poradził bo ona leczy endometrioze a w moim stanie to tylko mówi ze czekac jak moge ją dostac. Nie czuje sie jej bo jest o macicy ułożona, tylko lekko plamie narazie ale to podobno normalne bo dopiero od piatku ja mam. zakładanie tez nie bolało bo mnie gin znieczulił:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna napisz cos wiecej na temat tej mireny bo ja po nowym roku jak dostane zwrot z podatku to ide do ginki sobie zalozyc, bo narazie kasy nie mam. Napisz jak wyglada zakladanie i czy rzeczywiscie musi sie miec okres aby zalozyc itd. Mnie juz dobijaja antytabsy, bo jak je biore to poprostu sex moglby nie istniec a wrecz uciekam przed mezem bo strasznie mi sie nie chce a to przeciez bez sensu. W czwartek ide do ginki i nie wiem juz co mam wymyslec, niby biore te naj naj lepsze bo Yaz za 43 zl wiec z najwyzszej polki ale libido to beznadzieja! Jeszcze raz dziekuje za zyczenia ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia, to jeszcze Jochimbinkę niech Ci dołoży :) Po antytabsach niestety to częsty objaw... Kuźwa, a mnie znów brzuch boli :( Już sama nie wiem o co chodzi z tym moim brzuchiem :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My już po mroznym spacerku :) piję kawę i do pracy... Niestety Ludwiś od wczoraj gorączkuje, ale mam nadzieję, że to jakaś dziwna wirusówka od Matiego załapana- Mati we środę czy czwartek miał jeden dzień gorączki i... tyle :P Więc i z Ludwisiem ma być podobnie :) i koniec :P :P :P A co do zimy- to ja mogłabym za kołem podbiegunowym mieszkać :P :P :P UWIELBIAM wręcz mróz :) i śnieg :) i jazdę na sankach, nartach, snowboardzie itd :) Mam nadzieję, że w tym roku uda nam się znów w góry wyjechać... bo dzieciaki o niczym innym już nie mówią :P Ludwiś twierdzi, że będzie jeżdził na nartach- zobaczymy :P Mati w tym wieku śmigał między naszymi nogami :) :) :) i sam z oślich łączek... Dobra ale się rozmarzyłąm .... a tu czas fartuch prasować :P :P :P i do roboty....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:(((((((((((((((((((((((((((((((( tydzień jadłam zdrowo a dziś od rana już 2 czekolady zjadłam !!!! :( nawet ćwiczyć chodziłam...:((( najgorsze jest to ze jak zobaczę czekoladę to koniec.... a mały ma goraczke, 38,6...rano cały siny, telepał się - teraz śpi ale najlepsze ze pojechaliśmy do żłobka bo z samego rana było całkiem dobrze, NIC nie widziałam żeby coś sie działo, ja go przebieram żłobku (rano tez go ubierałam) a on siny, trzęsie sie, wiec cofnęliśmy sie do domu i lekarza, - osłuchowo OK, gardło OK, wiec zaczyna sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm... Karola a co to takiego, bo nerwowo juz niewyrabiam caly czas mysle i kombinuje co tu zrobic aby nie byc w ciazy a aby miec libido ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia to afrodyzjak :P :P :P :P Chyba w Polsce niedostępny ale się mogę mylić... Może spróbuj inne tabletki, albo tylko prezerwatywę, dopochwowe środki plemnikobójcze czy kalendarzyk (ale najlepiej w połączeniu z pierwszym lub drugim). Myślę, że wystarczy... mąz też będzie bardziej zadowolony jak choć 3-4 razy w miesiącu się dasz "przytulić: niż jak teraz, że w ogóle nie chcesz :P Ja od pierwszego porodu jakoś źle znoszę antykoncepcje- bo łeb mi pęka... staram sie myśleć kiedy mogę, a kiedy nie, dodatkowo jakąś barierę i jak na razie nie zaszłam przypadkiem (a jestem szybka, bo za pierwszym i drugim razem zaszłam w pierwszym cyklu starań :P :P :P ) Kończe powoli pracę i do domu :P :P :P pewnie i tak przed 14.30 nie wyjdę :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie U nas pierwsza próba marna, test ujemny, a z synusiem nie było problemu. Wpadkę łatwiej zaliczyć jak cokolwiek planować :) Dopiero pierwsza próba wiec mamy czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kiedyś miałam jaką buteleczkę (afrodyzjak) mówili na to hiszpańska mucha-chyba, kupiłam z pod lady ale to chyba nic nie działało przy najmniej na mnie ;) Cyna kurcze szkoda że kiepsko u was, czekamy na lepsze wieści od Ciebie i zyczymy porozumienia między wami. My po ostatniej rozmowie jakoś się bardzo dobrze trzymamy, stwierdziliśmy że pasujemy do siebie, jest nam dobrze, z nikim innym nie mielibyśmy lepiej, żyjemy z taką myślą i jest dobrze. Porozmawialiśmy o tym co nas drażni w drugiej osobie itp i teraz inaczej patrzy się na nasze małżeństwo. Wszyscy prędzej czy później mają takie problemy tylko różnimy się tak naprawdę tym czy potrafimy dojść do porozumienia i czy chcemy nadal żyć ze sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×