Samotne po 30-stce...czy szukacie i gdzie szukacie???

no i super:) orzeszku :)

domyślam sie Pomorzanka, choć by to że muszę wpisać swoje hasło gwarantuje że nikt sie nie podszyje, taka mam nadzieje, a z tym nie byciem sobą to chciałam sprowokować kolegę :)

mnie to nawet inkt nie opiernicza...:(...chyba, ze mam prace to wtedy mam jakichs tam znajomych, a tak to...ech...

:-) Ale ja się wcale nie dziwię. Nie dziwię się tym obywatelkom, które za mną nie przepadają.

orzeszku haha, mysle,ze masz znajomych :)

Ale, ale... Po co mam się hasłować, skoro i tak wiadomo, kiedy piszę ja, a kiedy pisze ktoś inny?

wiesz, ja jestem tu nowa to może mi powiesz skoro wiesz dlaczego nie przepadają ;)

no i co powiecie? bo ja sie nudze

Orzeszku - ja też myślałam że nie mam znajomych, ale zaczęłam robić "pierwszy krok" i okazało sie że starzy dobrzy chętnie sie spotkają na kawkę, może warto spróbować odnowić stare znajomości,

Psełdonim - w pierwszej chwili można zgłupieć :) Sama byłam w lekkim szoku po pierwszym niby Twoim wpisie . Środek - pewnie sama zauważysz , że Psełdonim jest jedyny w swoim rodzaju ;) Orzeszku wiesz jak Ci znajomi są znajomymi jak masz pracę , to sorki ale kij z nimi . Stonoga - a Ty do końca tygodnia pracujesz i wtedy urlop ?

Nie przepadają za mną, ponieważ mają mnie za pewnego siebie bufona oraz megalomana mającego o sobie zbyt wysokie mniemanie. Zarzuca mi się brak skromności oraz dwulicowość. Można by tak wymieniać dłuższy czas, Środek Polski. :-)

no do konca tygodnia choc chyba dzis pojde po zwolninie do lekarza:)

A cóż takiego Cię zszokowało, Pomorzanko? To, że próbowałem Cię zbajerować na mój własny sposób?

Pomorzanka - właśnie dzwoniłam do przychodni, jutro musze iść na szczepienie - dziecka - ratunku!!! przepraszam wszystkich że tak wyskoczyłam z tym szczepieniem :)

nooo, pewnośc siebie to w dzisiejszych czasach chyba jest w cenie, ale już dwulicowości nienawidzę

Psełdonimie - prowokować to Ty dobrze umiesz :) Ale tamte wpisy to nie był poprostu Twój styl . :) Środek - mnie też scigają ale mamy cały okres przechorowany i jak na razie ze szczepieniem daję sobie spokój . Pewnie oberwie mi się od pielęgniarek ;) Mam nadzieję , że Twoj Mały dobrze przejdzie to szczepienie :) Stonoga - ja myśle że to będzie najrozsądniejsze wyjscie :) Odpoczniesz przed podróżą no i wyleczysz sie porządnie :)

właśnie tego sie boję Pomorzanka, nie tyle może po ale co będzie w trakcie, mój mały to troche jest strachliwy, myśle że nie pamięta wcześniejszych szczepień ale jak zobaczy szczykawę to ryyyyk gotowy,

p s e ł d o n i m czy p s e d ł o n i m

U mnie gorzej z tym starszym jeśli chodzi o zastrzyki , najczęściej było tak, dwie osoby trzymające i jedna robiąca zastrzyk ;) Mały jest odważny , choć pewnie też nie obejdzie się bez łez .

nie cierpię tej bezradności jak mały płacze bo boli, ale cóz nie da się ich od niektórych rzeczy uchronić, pozostaje utulić :)

muszę uciekać kochani, do usłyszenia wieczorem, pa,pa

Nie wiem jak u Was ale u nas od jakiegoś czasu lekarka daje naklejki ,książeczki dla dzielnych pacjentów . I łez przez to jest jakby mniej :)

Pa Środek , do wieczorka ....mi zostało już też niedużo czasu , zresztą strasznie sie dzisiaj napracowałam ;)

to tylko ja siedze jak glupi dragal do 15.30 :(

Stonoga pewnie zaczynasz pracę o 7.30?

no tak o 7.30

To obydwie pracujemy po 8 godzin :) Tyle że troszkę póżniej zaczynasz . Zastanawiałam się kiedyś jak to by było , gdybym musiała pracować do 18 , 19 - nie mam pojęcia jak dałbym sobie radę . Więc na te swoje godziny nie narzekam :)

pracujemy?? ja pracuje na odciski na tyłku i chroniczne przeziebiebnie a jak zagladam w ogloszenia to znowu nic dla mnie nie ma :(

Ja czasami wstaje ze stołka ;) Stonoga , mam nadzieję , że znajdziesz szybko pracę ,miejmy nadzieje że i Ty nie będziesz miała takich problemów jak Orzeszek .

w ostatecznosci zostanie mi kasa w tesco:)