Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pani_Misiowa

CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!

Polecane posty

Ale się u nas ruszyło z pakowaniem toreb. :) Ja miałam spakowana, ale chyba jak AniaP, rozpakowałam, bo używałam kosmetyków do szpitala. Wczoraj zrobiłam porządki i zabrałam się za ostatnie pranie. Też przez ta pogodę nie wyschło.:( Mam jednak nadzieje, że do południa będzie suche i wyprasuję. Potem na nowo pakowanie. Miało być w sobotę na dwa dni przed szpitalem, ale nic widać nie wiadomo. Natura może być przewrotna... Kurcze, w ogóle nie obstawiałam, ze Pimach będzie pierwsza.... Kasza, nie zakładałam też, ze to ja mam być pierwsza. :) Za bardzo się boje, żeby o tym myśleć...Teraz pewnie się posypie u nas. Lilka J.- właśnie mnie natchnęłaś na małą walizkę. Jak nic, to doskonały pomysł. :) Przepakowuję się do walizy, łatwiej będzie ją ciągnąć za sobą, jakby coś. :) Mój się śmieje z kompleksu dużej torby, czyli standardowego pytania; \"czy nie wstyd z tak dużą torbą wyruszać do szpitala?\" Kurcze, ja nie chcę, żeby mi czegoś zabrakło, z drugiej strony, te komentarze.... Dunia- miałam Ci napisać, że Cie podziwiam. Ogródek, urządzanie domu, malowanie, opieka nad dzieckiem, studia do tego i teraz ta parapetówka! Ale masz siły! Ja przy tej pierwszej ciąży cackam się ze sobą. U mnie wczoraj był wypad urodzinowy do restauracji włoskiej, a potem w cukierni kupiliśmy tort. Ale się objadłam. :) :) :) Ostatni taki wypadzik przed rozwiązaniem. Jak sobie pomyślę, ze niedługo nie będę leżeć na kanapie i się nudzić, to mi troszkę żal.... Muszę zadzwonić do szpitala i dowiedzieć się dokładnie, co mam zabrać ze sobą dla dziecka. O rany, ale się boję tego wszystkiego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolkowa faktycznie twój wielki dzień coraz bliżej!!!! Ja wczoraj byłam u lekarza i rozmawiałam z nim o wadzę mojej kruszynki, powiedział że nasza księżniczka nie będzie dużym dzieckiem i raczej 3 kg nie przekroczy, ale żeby się nie martwić bo wszystko jest ok. W sumie powiedział że mogłaby się już rodzić, ale narazie się nie zanosi!!! Dostałam skierowanie na ten jakiś wymaz i zapomniałam zapytać gdzie ja mam się na to zgłosić, czy normalnie do laboratorium, muszę do niego zadzwonić. Po 20 maja mam się zapisać na KTG.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właśnie ten wymaz już miałam prawie 2 tyg. temu. Nic przyjemnego... U mnie gin w gabinecie pobierała. Właśnie wylazła mi jakaś bakteria na tym badaniu. Nie leczą mnie na to, bo i tak cc i tak się zastanawiam, czy po porodzie coś z tym będą robić. Muszę się spytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, Ewcisko, mój wielki dzień może się oddalić, jak się okaże, ze będzie więcej dziewczyn w potrzebie do nagłego cc. Wtedy będę leżeć w szpitalu i czekać na swoją kolej. Chciałabym jak najkrócej czekać, ale nic nie wiadomo... Z drugiej strony zakładam, że tydzień nie będą mnie trzymać w niepewności....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolkowa Mamo, ja idę dziś na ten posiew z pochwy ale sądziłam, że to badanie takie jak przy cytologii. Napisałas, że to nic przyjemnego... na czym to badanie polega?? Tak w ogóle to lekarz mówił, że to badani powinna każda wykonać przed urodzeniem, żeby w razie czego nie zarazić dzidzi jakimiś bakteriami, kóre są szalenie niebepieczne dla noworodka a łatwe do wyeliminowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasza22
przezylam noc...;-/ normalnie w domu 'tlum' ludzi moja mucza spala dzis w domu zamiast u swojego chlopa przylazla z rana pogadac o wiadomosciach ze szpitala od niego yyyyyyy ej rozbawilyscie mnie wizja walizki na porodowce ja mam taka malutka kolorowa w paski kazdy innego koloru:-D normalnie chyba sie przepakuje:-D Dunia a ja od 2 dni odpukac NIE MAM ZGAGI. Co jest? No i co wiadomo co z Nemezis?czego ucieklas?:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Apsika- ja tez myślałam, ze to posiew z pochwy, ale u mnie zdecydowanie wymaz nie był z pochwy pobierany, a z odbytu.... :( Kompletnie nie byłam na to przygotowana, dlatego było to dość nieprzyjemne. Nie wiem, może to są jakieś różne badania, jestem jednak w stanie sobie wytłumaczyć, dlaczego z odbytu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tuncia czuje sie zaprzyjazniona z Nikosiem:D Apsika dla mnie tez to badanie bylo nie przyjemne:( z pochwy faktycznie jak cytologia ,pobierała materiał do badania położna i myslalam ,ze to tyle bo szczerze powiedziawszy nie pytalam skad bedą pobierac material ....a ona pobralarowniez z odbytu co akurat dla mnie nie bylo zbyt przyjemne bo nie bylam przygotowana na to,ze ktos wsuwa mi cos w tylek bez ostrzezenia:-O ale mam juz za sobą i wyniki ok...trzeba je miec do porodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łeeeeeeeeeeee, nie chcę żby ktoś grzebał mi się w zadzie!!! A pewnie tak to będzie wyglądać. Mam tylko nadzieję, że nie będa tam wsadzać przyrządów rodem wałka do ciasta;) blech. kurcze a lekarz mi nie powiedział mądrala bo wie że jestem panikara..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Apsiko...spoko to "tylko"patyczek taki do wymazu w sumie cienki ale no ale...fajne z nas panikary a rodzic chcemy:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie to był tylko patyczek! Ja jednak kompletnie nie byłam przygotowana i doznałam szoku, jak nagle właśnie w zadzie (!!!) coś poczułam! Ale jazda! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podejrzewam ,że osoby pobierające wymaz gdyby spojrzały na nas ,dostrzegłyby nagły wytrzeszcz oczu ,jaki towarzyszy nam w tym momencie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny ja sie nie usuwalam sie z blogu :( co wy umiescie mnie spowrotem bo ja macie jak ja mam tez juz rozwarcie wiec pewnie nidlugo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolkowa to kiedy masz miec przypuszczalnie cc? Wtedy kiedy termin wybije czy cos wczesniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewcisko a ile twoje malenstwo wazy bo moja tez malutka jest i powiedzial ze 3 to bedzie duzo jak donosze do konca co watpie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nemezis ja chyba mam twojego maila z fotkami, bo chyba ja cie wklejałam na bloga? Dobrze kojarze? To sprobuje odnalezc i znowu cie wkleic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm teraz widze ze jest twoj wpis na blogu ale pisze nieopublikowany:/ chyba cos blog szwankuje;/ no juz Cie wstawiam spowrotem;) Moze to trzeba odswiezac , sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stu234
Witam Będzie mi miło, i proszę o poparcie i głosik na mój blog ( o porodzie i Prawach Rodzącej na sali porodowej ) http://bobbyy.pl/blog.php?id=195 dziękuję serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nemezis moja mała w 36 tc ważyła 2250, lekarz na opisie usg napisał że waga poniżej 3 percentyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakiś czas temu znalazłam taki topik na kafeterii. Rany, ale się uśmiałam. :) :) :) http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3241856&start=630 Niezła lektura, jeśli ktoś chce sobie humor poprawić. :) Dziewczyny, czy Wy jeszcze kontrolujecie wagę? Ja już sobie odpuściłam, ale czuję, ze na dobre mi to nie wychodzi.... Właśnie mojego tortu się najadłam i jakoś mi tak dziwnie.... Poza ty ciągle ostatnio jem słodycze w dużych ilościach. Nie wchodzę w ogóle na wagę, bo się nie chcę denerwować. I jeszcze jedno. Coraz mniej mam ochoty na odbieranie telefonów, bo wszyscy co chwile się pytają, czy to już, a kiedy, a jak wyglądam, czy się denerwuję itd. Mam stracha jak diabli i jak ciągle to komuś powtarzam, to ten strach narasta..... Najchętniej bym się wyłączyła i odezwała dopiero po....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tuncia, 18 kładą mnie w szpitalu i na dniach powinno być cc... Nikt jednak nie podał mi terminu dokładnego.... Wczoraj zaczęłam panikować, ze może mnie nie położą, tylko odeślą, bo o mnie zapomnieli itp, wolałabym znać ten termin co do dnia i godziny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochana Mama
Cześć dziewczyny dzisiaj już ze mną trochę lepiej ale wczoraj to byłam w dużym strachu że urodzę. Rwa kulszowa przeszła i znów mnie rozpiera energia :-). Ale ja jestem głuuupia wzięłam się za wieszanie firanek. Kurcze nie potrafię spokojnie usiedzieć w miejscu. Moja malutka coś dzisiaj spokojna. Ciekawa jestem ile już waży, w czwartek się dowiem ale na moje odczucia to ponad 3kg będzie (a ja jestem dopiero w 34tyg i 3 dni). Co do mojej wagi to ja staję na niej co dziennie. Ale myślę że nie jest najgorzej! Mam na razie 8,5 kg dodatkowego ciałka. Może do 10 dobiję :-) Pozdrawiam Was a ty Fasolowa Mamo trzymaj się cieplutko i bądź dzielna 18 tuż tuż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasza22
ej spokojnie ten patyczek do wymazu to taki dluzszy patyczek do czyszczenia uszu wariatki:-P Wezcie wogole nie zaczynajcie tematu wagi ja dzis wlasnie przed chwil skonczylam plakac bo odkrylam rozstepy nie nie na brzuchu nie na cyckach i nawet nie na tylku! pomiedzy nogami na udach prawie ze przy wejsciu do 'tunelu'! ja wiem ze ja przytylam i wogole ale bez jaj no gdzie jeszcze sie pojawia? wogole co to ma byc??!!! z jakiej racji? wczoraj wlazlam na wage u kolezanki i zznowu nie wiem czy ona jest posuta czy jak bo mi wyszlo ze mam 17 kg na plusie! brzuch mam maly 96 cm (uroslam 2cm:-D ) jutro 37 tydzien jakos tego po mnie nie widac a ja normalnie jakis grubas ukryty jestem :-( patrze tylko codziennie na swoja kolekcje sukienek wieczorowych i obcislych bluzeczek i malych stanikow (no hmmm ok 70C ale i tak lepiej niz 75 D teraz:-( ) i moich 'smart' obcislych bluzek do pracy...Zawsze mialam manie chudosci co na to poradze a teraz normalnie nie moge na siebie patrzec . Znowu rycze:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochana Mama
Kasza nie załamuj się kochana. Już niebawem wrócisz do swoich sukieneczek i bluzeczek. Ponoć po ciąży wraca się szybko do figurki!!! Ja też miałam taki dzień brzydoty i czułam normalnie że puchnę. Ale musimy się teraz tym nacieszyć bo niedługo już nie będziemy mieć takiego ślicznego brzusia. Zawsze trzeba we wszystkim znaleźć jakieś plusy!!! :-))) A co do tego badanka to powiem szczerze że ja w ogóle nie miałam pojęcia że takie będzie (jakieś wymazy???) Teraz w czwartek pewno mi to zrobi :-( brrrrr boje się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lilka ja zamierzam spakować wszystko właśnie do małej walizki - zawsze używam jej jako bagaż podręczny. Tak jak MantraElle pisała, wygodnie się z niej wszystko wyciąga. Zakochana mamo to ty strasznie mało przytyłaś, no ale skoro dzidzia taka ciężka to widać, że wszystko jest ok. A ja dziś od rana borykam się z bólem podbrzusza, takim jak na okres. To już prawie 2 godziny bez przerwy. Oczywiście wizytę w toalecie zaliczyłam, jak to zawsze u mnie było gdy dostawałam okres. Muszę się ruszyć z wyrka bo zaplanowałam sobie trochę rzeczy na dziś, ale na razie nie czuję się na siłach. Całe szczęście, że nie jest to jakiś wielki ból, ale i tak uciążliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę dopadła nas wszystkie werwa z pakowaniem, praniem, prasowaniem i sprzątaniem. Jak nic syndrom wicia gniazda. Ale ja chyba jestem jakaś nienormalna.... przerasta mnie to wszystko i to zamieszanie i poród ( bez dokładnej daty ni godziny) i to, że będę za kogoś do końca moich dni odpowiedzialna. Mało tego, wczoraj moja koleżanka powiedziała mi, że szpital w którym chcę rodzić, i drugi, który miałam jako rezerwowy nie przyjmuje w tym momencie na porody, takie mają obłożenie ;( U mnie niby cisza, szyjka była Oki, ale mam skurcze takie bolesna dołem brzucha, chodzić nie mogę, nawet spacer odpada, bo brzuch boli i się napina, zresztą bez spacerów też się napina :( Poproszę o szczyptę optymizmu... bo ja okropnie wszystkiego się boję Tak jak czytacie, to pewnie pomyślicie \'jaka ona nieodpowiedzialna, niezaradna\', teraz to i ja tak o sobie myślę... Ale przecież nie jedne wakacje miałam pod swoją opieką czyjeś dzieci na obozach wakacyjnych, z różnych środowisk, różny wiek, wychowanie, do tego konie pod opieką i zawsze wszyscy cali i zdrowi, nic nikomu się nie stało. Rodzice zadowoleni, pracodawcy również... Ale teraz ta panika chyba stąd, że to moje własne będzie, nie wiem, bardzo się boję....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale Wy to macie pomysły dziewczyny, śmieję się sama do siebie w głos jak Was czytam. Jak nie wytrzeszcz gałek ocznych spowodowany \"dłuższym patyczkiem do ucha\" to zepsuta waga albo rozstępy przy samym \"tunelu\" :))) No ale lepiej chyba żebyśmy się śmiały niż płakały! Wagą się nie martwcie! To się zrzuca naprawdę w błyskawicznym tempie. Kiedy w pierwszej ciąży przytyłam 13kg to dwa tygodnie po porodzie wbiłam się już w swoje ukochane dżinsy z lycrą, wzięłam wózek z małym i poszłam z siostrą na zakupy żeby sobie wreszcie kupić jakiegoś ciuszka w normalnym rozmiarze bo tak się stęskniłam za dopasowanymi ubrankami. No i to co przymierzyłam było na mnie za duże, więc wychodzę z przymierzalni i sama do siebie zawiedziona mówię \"za duże\", a pani sprzedawczyni mi na to- \"Niech się pani nie martwi, zajdzie pani kiedyś w ciążę, urodzi dzidziusia to zobaczy pani ile ciałka zostanie\". A moja siostra jej na to : \"A pani myśli, że to dwutygodniowe niemowlę w tym wózku to czyje\"? Na co pani wytrzeszczyła oczy i powiedziała tylko \"Niemożliwe...\" :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×