Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pani_Misiowa

CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!

Polecane posty

Wlasnie na dobranoc rzucialm okiem na majowki. Zobaczcie wsrod tych wczesniakow, dzieciki urodzone w tym samym, 36 tygodniu potrafia roznic sie nawet o 1kg wagowo! To tak apropos uspokojenia wszelkich watpliwosci, ktory maluch jest duzy, a ktory maly :-) Ide w kimonko, choc nie wiem co z tego wyjdzie, bo zgaga juz mnei dopadla na calego. To koszmarne uczucie, niekoniecnzie bol zoladka. Mnie boli (tak nawet szczypiaco pali w przelyku, na wysokosci dolnej czesci szyji) i to bez wzgledu na pozycje. Dzis spalam, a raczej probowalam spac, prawie siedzac a i tak musialm cos na to cholerstwo brac :-o Jeszcze do tego doszlo mi bolace gardlo, na ktore tez nie wiem co brac. Tzn. wiem, ale sie boje, ze jak wezme pastylki do ssania to mnie ta zgaga dobije, wrrrrrrrrr. Takze bede rewelacyjnym przykladem co z ta zgaga i wlosami u dziecka :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i jeszcze jedno. Dla "odwaznych", jedna z tych ksiazek, ktore nie pokazuja zycia z noworodkiem jako nieprzerwanego cukierkowego snu w kolorze rozowym http://wysylkowa.pl/ks761022.html (moze ktoras czytala wspominane w opisie ksaizki "Notatki przyszlej matki" - jak wrazenia?). Pisze dla "odwaznych", bo wiem, ze niektorym taka lektura moze nieco zmacic spokoj duszy :-) Choc to tylko proza, ot do poczytania, uswiadamia, ze niezawsze z niemowlakiem wszystko uklada sie jak w przykladowej telenoweli brazylijskiej od samego poczatku ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie czytałam tej ksiazki. Czytałam jednak Felieton Chylińskiej, jako ze to moja ulubiona wokalistka. http://www.fundacjamama.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=77&Itemid=72 Ale z własnego doswiadczenia moge wam powiedziec ze nie zawsze jest łatwo. Noce neprzespane, bo czasem spałam tylko 3 godziny i to z przerwami, a kiedy po poł roku maluch spał mi 5 godz bez przerwy to w kosciele dziekowałam Bogu ze sie wyspałam:P Do tego doszły ciagłe kłotnie z mezem bo przez niewyspanie zupełnie nia miałam ochoty na zblizenia, rozmowy ani nic innego jak tylko spanie... Dopadła mnie chyba depreha bo ciagle płakałam i nawet myslałam o rozstaniu z mezem bo ten mnie nie rozumiał, a tez sie ciagle oburzał ze go odrzucam. Moja mama mi dała swietna rade. Traktuj meza jak drugie dziecko. I to pomogło:P Sutkow za bardzo popekanych nie mialam bo uzywałam kapturkow na sutki, ale za to dziecko piło z piersi po godzinnie za kazdym razem. Takze ciagle było przy piersi. Niki kolek nie miał ale ciagle wrzeszczał i płakał. Teraz wiem ze to przezemnie, bo chodziłam ciagle wkurzona. Takze macierzynstwwo to nie same przyjemnosci, a jednak zdecydowałm sie na druga dzidzie. A wiecie dlaczego. Dlatego ze usmiech dziecka wynagradza wszystko. Ze słowa \" mamus kocham\" sprawiaja ze o wszystkim sie zapomina. Kazdy postep, raczkowanie, pierwsze słowo, pierwszy krok to najwspanialsze chwile jakie mozna doswiadczyc. Bardzo wzruszajace. Dzis np wiem ze dziecko płacze gdy chce jesc, boli go cos, albo jest spiace, ale takze wtedy gdy ja sie denerwuje. i moj maluch chyba najbardziej z tego powodu był niespokojny. Nie wiem jak teraz bedzie, ale ja mam zamiar miec wiecej cierpliwosci i mysle ze dziecko wtedy tez bedzie szczesliwsze. Dziecko to istota potrzebujaca duzo miłosci. I trzeba o tym pamietac. Ta istota jest skazana tylko na nas. Bo niczego sama nie potrafi. Tez byscie sie wkurzali jakbyscie nic nie umieli zrobic, a mama jeszcze by was ignorowała. Takze pamietajcie o tym, ze dziecko jak ma duzo zainteresowania i ciepła to jest duzo szczesliwsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tunciu, tak pięknie to ujęłaś... trochę się nawet wzruszyłam. Ty już wiesz mniej więcej czego można się spodziewać, a my \"pierworódki\" możemy się tylko domyślać lub douczać od was - mam już doświadczonych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tuncia- pięknie to opisałaś. Jestem pod wrażeniem. Twoja Mama to bardzo mądra kobieta, te słowa o traktowaniu męża jak drugiego dziecka wiele kobiet powinno wziąć pod uwagę. Jak Kolorowyotylek napisała, my pierworódki możemy tylko korzystać z Waszych doświadczeń, a taka wymiana zdań na forum naprawdę wiele znaczy. :) Dzięki :0 :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tunciu, pieknie to napisalaś. Tak nam wlasnie mówili w Szkole Rodzenia. Mnie sie juz włączył strach, ze nie będe wiedziała, ktory to rodzaj płaczu i o co chodzi malemu. Czytam \"Język niemowląt\", ale tez mam wrażenie, ze nic nie pamietam. Wczoraj byłam u dr po L-4. Maly ulożony głową w dół, wazy 2 kg i wygląda calkiem nieźle. ;-) Ustaliliśmy termin cesarki na 5-6 czerwca. Juz sie boję. Zaczynam czuc oddech kosmatej paniki na plecach... I jeszcze zrobilam z siebie idiotkę u lekarza, bo z powodu moich problemów małżeńskich, bylam smutna i na pytanie pana dr o powód, rozbeczałam sie jak dziecko... Bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny ja z nowu w stresie uplawy mam duze i wodniste zeby nie panikowac pojade do lekarza czy to nie wody biore globulki moze to od nich sie zwiekszyly ale sa bardzo wodniste w npcy nie leca tylko rano zaCZYNAJa TAK TO JUZ U MNIE STRES ZA STRESEM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pimach nie martw sie z łatwoscia odroznisz rodzaj płaczu dziecka. Poza tym dziecko raczej jada regulrnie wiec bedziesz wiedziała mniej wiecej kiedy głodne, a jak bedziesz karmic piersia to twoje piersi przed kar mieniem tez dadza ci znac w postaci wycieku:P Ja to zawsze wachałam tyłek najpierw małemu, potem sprawdzałam czy nie chce jesc a na koncu tuliłam. Maz zawsze sie smiał ze wacham mu tyłek:P Ale po co zdejmowac pampka jak ja zapachem poznawałam czy ma kupke czy siku czy sucho:P Wiec po co miałam sprawdzac i meczyc dzidzie w inny sposob:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasza22
AAAAAAA! Burza! pioruny grzmoty ciemnosc! taki mam poranek he he szok ale przez to wiadomo ze juz napewno wiosna:-) Tuncia jak Ty po zapachu rozpoznajesz co i jak to normalnie respect kobieto:-D mam nadzieje dojsc do takiej wprawy ... Primach nie przejmuj sie chwila zalamania u lekarza w koncu mi sie wydaje ze powinna byc jakas wiez z lekarzem, bo co jak co to z nim 'przezywa' sie ciaze, to on jest 'lacznikiem' miedzy maluchem a mama wiec powinien zajac sie nie tylko strona fizyczna ale i samopoczuciem mamuski. Chyba zreszta cie nie opierniczyl za to co?jak normalny lekarz to bedzie ok:-* Ja wlasnie wybieram mieszkanie w Texasie:-P Dunia powiedz mi co to jest w/c . Nie chodzi o kibel :-P bo wypisuja np zero zwiarzat, i zaraz po tym no w/c. Zagooglowalam ale nic nie wyskkuje a mi sie nie chce przekopywac przez tony info...A i pewnie niepotrzebne pytanie; lepiej nie brac mieszkania bez air cond nie? Co do literatury ja mam na kompie 'Jezyk niemowlat' i wstyd przyznac zaczelam czytac bedac w 3 miesiacu przerobilam 2 rozdzialy i nic poza tym hmmm....a wy macie cos na kompie do poczytania?jak ktoras chce to moge podeslac to co mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tunciu...pięknie:) po raz kolejny potwierdzam ,ze super z Ciebie babka pod każdym względem🌼 Pimach uwierz,nauczysz się \"języka\"własnego dziecka :D Zgadzam się z Tuncią co do mega cierpliwości jaką trzeba mieć i łatwiej mamom które są oazą spokoju bo wtedy dziecko jest spokojniejsze ,.. ja jestem nerwus więc też obiecałam sobie ,ze b ęde spokojniejsza i bardziej cierpliwa ale czy mi sie uda?dobrze mi się na razie planuje a wszystko i tak wyjdzie w praniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, dzieki za komplimenty dla Myszy! Ma taka osobowosc jak na zdjeciu, po prostu aparatka maly pajac :) Jolu, ona jest caly tatus, tylko \"kolory\" ma moje bo tatus ma czarne wlosy, piwne oczy I latwo opalajaca sie karnacje, szczesciarz! A my blondyny z jasnymi oczami I opalajace sie na raczka :o Ale rysy I usmiech ma po nim. Duniu, mala urodzila sie z perlowo-blond wlosami, teraz zaczynaja ciemniec, choc watpie zeby kiedykolwiek staly sie zupelnie czarne. Jestem bardzo ciekawa jaka mieszanka genetyczna wyjdzie tym razem, moze czarnutka z moimi rysami? ;) Tuniu, slicznie I prawdziwie napisane! Nie czarujmy nikogo, latwo nie bedzie, beda dni kiedy bedzie nam brak \"dawnego\" bezdzietnego zycia, ale, no wlasnie, ale…. Pierwszy usmiech, pierwsze wypowiedziane slowa, pierwsze kroczki, pierwszy raz dzicko obejmie twoja szyje I utuli mocno mocno - uwierzcie, takiej milosci nigdy jeszcze nie doznalyscie! Ja sie ciagle dziwie ze potrafie kogos tak przeogromnie kochac, nieustannie, niegranicznie. I na pewno bedziemy Wam pomocne radami ale wierzcie ze kazde dzidzio bedzie inne I po pierwszych tygodniach \"zapoznawania\" sie zalapiecie I bedziecie umialy rozpoznac co waszym dzieciom do szczescia potrzeba :) Pimach, wszystkie porady, ksiazki itp trzeba brac ze \"szczypta soli\" bo twoje dziecko jest jedyne swojego rodzaju I nikt nie bedzie go znal lepiej od ciebie. Nie martw sie, bedziesz potrafila rozpoznac wszystkie grymasy I placze malego - instynkt matki! A co do cc, znasz juz date, nie boj sie. Pojdziesz do szpitala, dadza ci znieczulenie, bedziesz wygodnie lezala I po 15 minutach jak nie szybciej uslyszysz swoje malenstwo! W zaleznosci od szpitala, mozliwe ze poloza ci je te tez na piersi, potem tylko zszywanie jest najmniej nieprzyjemna rzecza, ale ogolnie nie taki diabel straszny! Radze ci jest duzo pokarmow bogatych w zelazo, bo niestety podczas cc traci sie troche krwi. Dunia, ja troche ksiazek sie naczytalam przed urodzeniem pierwszej, posmialam sie troche, troche mnie niektore nastraszyly, ale tak jak pisalam wyzej, dziecko to nie przedmiot scisly, nie istnieja zadne akuratne trafne instrukcje obslugi… to ciagla nauka zycia razem i poznawania sie :) Kasza, uwierz w wprawe rozpoznawania czy to kupka czy tylko siusiu szybko wejdziesz - takie male brzdace potrafia niezle zasmrodzic caly dom :D:D:D Powodzenia wyboru domku :) a z tym w/c to tez dla mnie zagadka Kluniu, pisz jak po spotkaniu z lekarzem I kiedy bedziesz miec cc!!!! Ja sobie zafundowalam usg jutro :) jakos nie moge czekas spokojnie az do 12 maja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiki, ciesze sie ze wszystko dobrze I ze doswiadczenie szpitalane, nawet jesli tak dlugie, uspokoilo cie co do porodu tam :) Fasolkowa mamo, jak juz przyjdzie ten moment, to wstyd bedzie naprawde odstawiony na potem ;) A nie ma u was pojedynczych sal porodowych? Naprawde rodzi sie grupowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki, no po tym co przeczytałam właśnie się poryczałam, tak fajnie piszecie (mamo E, tunciu) no rewelacja. Fajnie że służycie radą, bo my niedoświadczone wszystkiego się boimy, a dobrze jest też wiedzieć że nie zawsze będzie kolorowo. Już sobie też zakodowałam, że męża traktować jak drugie dziecko :) Boje się jak to będzie, bo mój M ma np teraz problem z seksem i już z niego zrezygnowaliśmy, tzn on mówi że nie może sobie poradzić ze świadomością że ja noszę tam dzidziusia i on ciągle o tym myśli :( U mnie ochota na seks jest nadal, może rzadziej ale jest, przez to że niestety wydaje mi się że na niego nie działam bo on poprostu nie chce :( I czuje się taka nieatrakcyjna:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MamoE- jak najbardziej są pojedyncze, ale dodatkowo płatne i zazwyczaj są dwie lub trzy, więc nie wiadomo, jak się trafi.. Może być zajęte... Niestety nie jest kolorowo w polskich szpitalach i ten moment, który powinien przynosić jak najmniej stresu i upokorzeń, nie zawsze przebiega tak, jak powinien. Ze szpitalami jesteśmy daleko w tyle... Ja w poniedziałek będę oglądać porodówkę, więc zobaczymy, na co mam się nastawiać. Niby się wiele słyszało, ale wszystko \"naocznie\" trzeba zweryfikować. Tak naprawdę to z całego porodu warunki w szpitalu mnie osobiście najmniej przerażają- no poza tym, ze nie chciałabym, żeby mnie obcy ludzie z gołym tyłkiem oglądali. :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jolu, bardzo ładnie wyglądasz, w czerwonym Ci do tawrzy, tak świątecznie!!! Duniu teraz wydaje mi się rzeczywiście że brzuszki się wyrównały, a nawet trochę większy jest obecnie. Ja właśnie byłam w pracy, zadzwonili rano, że mają problemy ze zrobieniem pewnego sprawozdania i czy miałabym czas. Przyjechał po mnie kierownik, pomogłam i po 2 godzinach mnie odwiózł :) A jednak troszkę mnie potrzebujaą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Przepraszam za tak długiego posta 🌼 Wiecie coś musi być w tych truskawkach, bo ja podobnie jak klunia też kupiłam. Pierwsze dwa pudełka są już dawno zapomniane, ale wczoraj uzupełniłam zapasy i kolejne 2 w lodówce :) Mniam. Ubiłam śnieżkę, posypałam czekoladą, pycha, tylko lodów na dnie brakowało :) Fasolkowa mamo przykro mi, że kłótnia przypadła akurat na Święta i w rezultacie odbiła się na brzuszku. Mam nadzieję, że wkrótce wszystko wróci do normy. U mnie też aż tak spokojnie to nie było. M popija melisę żeby mnie znosić ;p JA jeszcze nie jestem przygotowana na przyjście małej na świat. Coś tam już kupiłam, ale zostało mi 9 tyg, niby dużo czasu, ale boję się że nie zdążę. Tak mnie zastanawia sytuacja majówek. Tyle dzieciaczków już się porodziło, a tu dopiero połowa kwietnia. W szpitalu powiedzieli mi, że rzadko które dziecko rodzi się w terminie i że zazwyczaj przychodzą na świat nieco później. U majówek jakoś tego nie widać. Mam termin na 18-21.06.09. myślicie, że jak do końca maja wszystko będę miała to starczy? Mamo E mała ślicznota z twojej córeczki 🌼 Choć piszesz, że rysy tatusia ma, to ja widzę podobieństwo do ciebie :) Jak ja byłam mała to zawsze do święconki miałam swój malutki koszyczek, tylko ze słodkościami. Nigdy nie mogłam się oprzeć kolorowym jajeczkom, ale u nas wszystko z koszyczka musiało zostać nietknięte do niedzielnego śniadania. W tym roku mama przysłała mi paczkę właśnie z tymi jajeczkami - jedno opakowanie zniknęło jeszcze przed świętami :) Wiki dobrze, że już w domu jesteś, w końcu w domu najlepiej :) Pobyt w szpitalu trochę trwał, ale przynajmniej upewniłaś się, że opieka jest tam w porządku. Tunciu ładnie opisałaś macierzyństwo. Ja kiedyś opiekowałam się dzieckiem (miało 3 m-ce) i jak płakało to ja zawsze bardzo spokojna byłam, tuliłam, śpiewałam, jakoś tak czułam że jak ja będę spokojna to właśnie to udzieli się też maleństwu. Byle tylko taką cierpliwość do swojego mieć :) A no i uświadomiłaś mi, że wiem co jak śmierdzi ;p Taki przywilej najstarszej wnuczki w rodzinie. Jooolu no brzucho masz pokaźny, ale za to jakie luksusy ma maleństwo w środku. No i tak jak twój znajomy powiedział, ślicznie na buźce wyglądasz 🌼 Kończę bo muszę wyjść na zakupy, 12 a ja jeszcze w wyrku ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grupowo też się rodzi, parawany oddzielają kobiety- koleżanki mi mówiły. W pojedynczych salach są zazwyczaj porody rodzinne, żeby mężowie na obce kobitki się nie napatrzyli. :) Chyba ta moc wrażeń by ich powaliła na długo. ;) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hihi, moze rzeczywiscie cos w tym jest I, jak sie mowi, w towarzystwie zawsze razniej? Zartuje! Ja jestem pewna ze jak dojdzie juz do tego, to na nic nie bedziemy zwracaly uwagi, ludzi obok, niedogolonych psipsi, golych pupek ;) …. I Fasolkowa, porod, nawet ten dlugi I meczacy, jest do zniesienia. Nie zapominaj ze my, kobiety, jestesmy do tego zaprogramowane, nawet jesli czasami myslie ze to niesluszne, ale to wlasnie my rodzimy a nie mezczyzni, oni by tego nie zniesli, my jestesmy ta plcia silniejsza :) Aniu, no mnie tez zawsze mowiono ze czesciej dzieci sa \"przenoszone\" I dlatego przypadek Majowek wydaje mi sie troszke dziwny. W mojej \"klasie\" ze szkoly rodzenia wszystkie szesc dzieci urodzilo sie po terminie. Ja rodzilam w 40tc+6 Ewcisko :) fajnie ze dali ci odczuc ze cie potrzebuja, widzisz? A tak sie przejmowalas! Zobaczysz jak sie beda potem dopytywac kiedy wracasz!!! A co do seksu, no niestety niektorzy mezczyzni tak maja, chyba sprawa wychowania, ze kobiety w ciazy sie nie rusza :( nie zdaja sobie sprawy ze w ciazy nasze hormony dodaja nam dodatkowej ochoty ;) a dodatkowe ukrwienie tamtejszych miejsc sprawia barrrrdzo przyjemne odczucia ;) Nie mozesz go jakos przekonac? Moze jakies inne wariacje? Wg mnie seks w ciazy jeszcze bardziej zbliza pary. Jolu, dolaczam tez moje komplimenty, bo sliczna masz buzke I mowilysmy juz o tym wiele razy, kobieta w ciazy ma to \"cosik\" w spojrzeniu, to piekno ktorego nie da sie wytlumaczyc ;) A juz po bedziemy sie razem dopingowac zeby te kg zgubic, choc to prawda, karmienie piersia bardzo duzo pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodałam fotki mojego brzucha i szczerze mówiąc to dotarło do mnie, że on jakoś taki chyba mały jest. Moja mama jeszcze mnie straszy, że dziecko pewnie ściśnięte. Oczywiście szukałam już w necie na temat małowodzia, no ale 1,5mca temu miałam usg i było ok, a to chyba jedyny sposób by to stwierdzić. Całe szczęście w piątek mam spotkanie z położną - mam nadzieję, że ona mnie uspokoi. Widzicie tak to już jest, że jedne z nas martwią się, że brzucho za duży, a inne że za mały... A może jakoś te fotki z innej perspektywy trzeba zrobić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopiero wróciłam i zaraz lecę dalej....... Pimach nie martw się płaczem u lekarza, miałaś ku temu powody a poza tym kobiecie w ciąży wypada wszystko, a płacz rzeczą ludzka! I tak jak dziewczyny piszą wszystkiego przy dziecku sie nauczysz, oboje będziecie sie poznawać i to jest piękne. Nikt tak nie rozumie jak matka dziecko, wiec nie martw się na zapas:-) Tuncia...nic dodać nic ując, prawidłowa kolejność : wąchanie, sprawdzanie, tulenie hihihi MamoE jak zawsze masz racje. Każde dziecko jest inne, każde potrzebuje indywidualnej opieki, zainteresowania i żadna książka nie jest w stanie wystwic odpowiedniej diagnozy, idealnej porady dla każdego. Ja również przymykam oko czytając artykuły, książki czy porady. Napisz mi kochana jak to sobie zafundowałaś usg bo to w UK mega osiągniecie. Lekarza mam za godzinę a narazie siedzę bardzo zdenerwowana bo miałam rano wizytę u położnej i nie dość ze hemoglobina nadal spada to system angielski nie pozwala na podanie żelaza zanim nie nastąpi moment krytyczny i jeszcze stwierdziła ze dziecko nie przyrasta prawidłowo i nie miesci sie w normach. Oczywiście to na podstawie centymetra stwierdzili. Ja od początku powtarzam ze w pierwszej ciąży łożysko bardzo szybko sie zestarzało i byl problem, i słyszę ze jak \"dziecko przestanie rosnąć to sie zrobi skan\". Szlag mnie trafia!!! Nie wiem co ten doktorek mi powie ale nie wyjdę z gabinetu jeśli nie usłyszę konkretnej decyzji w sprawie porodu. Fasolkowa mamo w którym szpitalu zamierzasz rodzic? AniuP hihihi właśnie wciągam kolejne truskawki:-) Co do końca maja - myślę ze spokojnie sie wyrobisz ze wszystkim. A brzuszek....każda z nas jest inna, tak jak każda ciąża, a wielkość brzuszka o niczym nie świadczy. Moja koleżanka mc temu urodzila chłopca troszkę ponad 4 kg i 58 cm i uwierz mi nie wyglądała na olbrzyma zresztą przytyła max 12 kg i nikt się takiego kolosa nie spodziewał. A bywa i na odwrót. Wiec niczym sie nie martw kochana. A na ile Ty masz centymetrów brzuszek? Ide się szykować i psychicznie nastawić na wizytę. Oczywiście zdam relacje, trzymajcie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu twój brzusio jak najbardziej ok, poprostu jesteś szczuplutka i tak u Ciebie on wygląda. A mierzyłaś obwód?? Ja obejrzałam sobie całą siebiew lustrze i ponownie się przeraziłam, kolejne rozstępy mi się pojawiły, tym razem na pośladkach, tak nisko i wchodzi na uda:(:( Na mnie poprostu żadne kremy i ćwiczenia nie działają!!!! Mąż ostatnio tak zaczął oglądać moj brzuchol i mówi: no nasza dzidzia ostro podgląda co się na tym świecie dzieje, rozciąga brzusio i robi sobie prześwity:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tuncia____ masz racje w tym co piszesz. Jak przez cale 9 miesiecy ciazy hormony nam szalaly to po ciazy... tez bedzie maly bal, bo wszystko bedzie gwaltownie wraca do normy, wiec nie dziwcie sie hustawkom nastrojow, obawom, lekom. A do tego jeszcze niesywapnie, tez daje w kosc i to chyba najbardziej, ale dzidzia wszystko wynagradza. Facet - hm, to dla niego tez zupelnie nowa sytuacja i wiem, ze niektorym moze byc ciezko odnalezc sie tak nieco na drugim planie. Traktowac jak drugie dziecko - dobra rada, tyle ze czasami nie bedzie na to sil. W koncu mamy do czynienia z drugim doroslym czlowiekiem, od ktorego czesci rzeczy mozna wymagac i nie raz zgrzyt zebow bedzie, ze dlaczego kobieta ma sie starac za dwoch. Ale, coz, jestesmy istotami wyzszymi wiec damy rade, kobietki :-D A nasi faceci tez zdadza ten egzamin dojrzalosci, zobaczycie ❤️ pimach_____ \"kosmata panika\" czyzbys czytywala Cejrowskiego? A rodzaje placzow to na poczatku macierzystwa mozna wybitnie miedzy bajki wlozyc :-D Nie ma sie co stresowac tym, ze sie nie odroznia jednego od drugiego. Szczerze, ja zaczelam nieco wiecej lapac z tych szlochow, jak Hanka zaczela juz nieco bardziej kombinowac kiedy jej sie np. nudzilo i chciala zeby ja nosic. To wtedy byla roznica :-p Albo jak faktycznie cos ja bolalo - ale to bylo jak miala juz dobrych kilka miesiecy, jak nie kilkanascie. Wiec na poczatek zostaje dobra sprwadzona metoda: czy nie glodne, czy ma sucho, czy nie przestymulowane (bo jak za mocno zmeczone dziekco to tez ma problem z wyciszeniem sie do snu), czy moze brzuszek dokucza... itp itd ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasza____ to kiedy do tegoz Texasu zjezdzacie, bo maz to chyba jakos w sierpniu jesli dobrze kojarze? No i gdzie wyladujecie? No i czy szukasz domu na wynajem czy apartamentu na osiedlu? Jakby co to moge ci podeslac jakies linki, bo sama pamietam, ze jak szukalam bedac jeszcze w PL to ze wzgledu na korzystanie z polskiego googla nie wszystkie strony np. z osiedlami mi znajdywalo. Najlepiej jakbys mi podala swojego maila to ci podesle wieksza epistole w tym temacie :-) chyba, ze ten mail z piruetka to twoj - to mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ten w/c to jelsi nei water closet czyli kibelek to walk-in-closet czyli cos w stylu garderoby, do ktorej da rade wejsc. Ale zeby nie bylo tak rozowo, niektore takie W/C to raczej wneka w scianie, z drzwiami a wszystko w niej siegniesz stojac w drzwiach. Podczas gdy inne sa naprawde duze i przestronne. Chaty bez AC (air cond) i heater nie bierz (tutaj czasami osobno mowia o klimie na lato i ogrzewaniu na zime). Co wiecej - jesli na osiedlu to dobrze miec osiedle z basenem, czesc ma tez silownie i KONIECZNIE, jesli nie z garazem, to z zadaszonym parking lot/parking spce (bo tu wiosna bywaja niezle gradobicia i szkoda auta).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecei, ja wczoraj rzucilam okiem na majowki i w sumie na ilosc dziewczyn na liscie to nieduzo maluszkow juz sie urodzilo. Wiec chyba nie ma co panikowac, ze my zaraz tez zaczniemy sie rozpakowywac, nie? AniuP______ ty jestes drobna dziewczyna to czemu masz miec wielkiego brzucha? Pamietaj, ze wszystko to statystyka i jesli cos by lekarza zaniepokoilo to skierowalby na kolejne badanie! klunia_____ twarda badz w tym gabinecie i nie daj sie splawic. Najlepiej nich ci zrobia usg i sprawdza lozysko. Ja juz pisalam, ze w ciazy z Hania gdzies w 7 mies wyszlo mi, z pomiarow centymetrem (od kosci lonowej do szczytu macicy), ze mam za maly brzuch. Dostalam skierowanie na usg, gdzie zmierzyli Hanie - faktcyznie byla chyba w dolnej granicy ichnich standardow, ale lekarka powiedziala, ze jest dobrze i poprostu dziecko jest nieduze (no i nieduza sie urodzila). Uspokoilam sie tym badaniem, bo nielze tez panikowalam. Tym razem mam brzuch w normie, zdecydowanie bardziej do przodu mi sterczy i moze w tym "tajemnica"? Sciskam cie mocno i pisz co i jak po wizycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odpowiedzialam pimach w sprawie placzu a potem dopiero doczytalam reszt epostow i wychodzi mi na to, ze chyba ja sie nie zalapalam do kategorii "matek lapiacych wszystko szybko" :-D Ale z czasem tez sie nauczylam, z mniejszym lub wiekszym sukcesem oceniac o co malutkiej chodzi. I racja, cierpliwosc i spokoj to podstawa, choc taaak ciezko czasmi je znalezc. Ja tez sobie obiecuje, ze jak juz te cholerne hormony wroca na swoje miejsce to bede oaza spokoju i milosci dla wszystkich, dla meza, Hani i maluszka (bo co jak co, ale cierpliwosc teraz to mi tylko napadowo wychodzi :-o ). Chcialabym, zeby bylo tak dobrze, ale obawiam sie, ze nie bedzie. Najbardziej boje sie, jak w tym wszystkim znalezc czas TYLKO dla Hani, bo wszyscy podkreslaja, ze to bardzo wazne dla starszego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe, koniec monologu, lece do fryzjera zrobic sobie porzadek na glowie. Potem kolejna wizyta tuz przed porodem, dla lepszego samopoczucia :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jak bedziesz miec nową fryzurke, to wklej sie na bloga :) z chęcią spojrzę jakie fryzury wyczarowują za granica,,, hehehe, bo czesanie - zwłaszcza różnego typów koków to moja taka mała pasja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duniu, ja tez czesto mysle jak sprawic zeby malenstwo bylo nakarmione, przewiniete, ubawione, ukochane I Mysz nie odstawiona na drugi plan. Mysle ze najwazniejsze to zeby jak najbardziej wlaczyc do wszystkich czynnosci nasze pierworodki. Niech tez sie malenstwami opiekuja (oczywiscie pod naszym czujnym okiem bo wiadomo jak to z ich delikatnoscia), bawia, przewijaja. Moja juz mi obiecala ze bedzie mi pomagac, hihi, zobaczymy jak to w realu bedzie. A malenstwo nie ucierpi jak zostanie od czasu do czasu tylko z tatusiem, to wtedy ja z Mysza zawsze gdziez tylko my mozemy wyskoczyc. Mam nadzieje ze przez to przebrniemy bez bolu :) Udanej fryzuki! Kluniu, mam nadzieje ze sie wyklocilas swojego. Ja z lekarka zaczelam na bardzo spokojnie ale stanowczo, zrozumiala ze wiem czego chce I ze mnie nie splawi tak latwo, dlatego mam juz zaklepane usg w 36 tc I mozliwa cc. A to jutrzejsze to prywatnie za 80F. Zdawaj relacje!!! Ja juz do domciu bede sie zbierac - ciekawe czy mi ustapia miejsca w metrze, bo ja nie wiem, ostatnio to ludziska chyba mysla ze ja tak sobie podjadlam a nie ciezarna. Mowie wam, dobre wychowanie to nie woda :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! Alez rozpisalyscie sie ! Wiki dobrze ,ze wszystko dobrze :) Tuncia ladnie to wszystko opisalas, przeczytalam tez felieton od Chylinskiej no i wiem juz na co mam sie nastawiac ;) Dobrze, ze dosc blisko moja mama mieszka, ktora akurat teraz nie pracuje, wiec w niej oczekuje wybawienia ;) Bo cos czuje, ze z moim bedzie ciezko - juz jakos wzbrania sie przed zmienianiem pieluszek w przyszlosci, ciekawe co bedzie pozniej ... A co do traktowania faceta jak drugie dziecko , moze i jest w tym sporo racji, ale ja tak nie potrafilabym. Klusia - daj znac po wizycie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×