Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pani_Misiowa

CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!

Polecane posty

Carmen, chyba oglądałyśmy ten sam filmik z rodzącą na stojaka. Kurcze, gryze pazury z nerwów.. toż to szook! Biała czekoladko ja już przytyłam 16 kilo ale nic po mnie nie widać. Tylko brzuch większy. Nogi jak miałam chude tak i mam, rączyny cienkie, tyłek mieści się w spódnice sprzed ciąży. Nie wim gdzie te 16 kilo upchałam ale jakoś nie biorę do głowy jak je stracić po porodzie. Moze samo zniknie?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekoladko- wiem o tych rampersach. Nawet zakupiłam w H&M. :) Bardzo ładne są, kupiłam takie z pszczółkami. :) Już nie mogę się doczekać ąz moja Mała będzie w tych ciuszkach. Zrobiłam pranie wszystkiego i jak wisiały ubranka, to było tak pięknie kolorowo! :) Ciekawe jak Nemezis się miewa.... Mam nadzieję, że wszystko ok i Dzidzia jeszcze troszkę wytrzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolkowa, ja z H%M też mam z pszczółkami;-) i z tygryskiem i w paseczki;-) a jaki rozmiar kupiłaś? ja e strachu, ze dzidzius bedzie duzy kupuje wszystko na 62 i potrem mąż bedzie biegał jak kot z pęcherzem po mniejsze jk sie okaże, ze dzidzia ma 51cm;-) ja też planuje pranko, Ty to widzę, ze masz już wszystko, ja tylko ubranka, kocyk, ręcznik (po 1 szt. narazie) i kosmetyki, wiec przedemną jeszce masa zakupów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rampersy mam na 56cm. Ja większość mam na 62 i uzupełniłam troszkę na 56cm, bo moja Mama stwierdziła, ze powinnam mieć też troszkę tych mniejszych rzeczy. Jako przykładna córka posłuchałam się Mamy, ona w końcu dużo lepiej wie ode mnie, jak mała dzidzia wygląda. :) :) Nic mniejszego niż 56 nie mam. W H&M 56 cm jest opisane jako 1-2mc. I właśnie zauważyłam, że są tam mniejsze rozmiary na 50cm. Takich w ogóle nie kupuję. Mam bardzo dużo bodziaków z MatherCare na 0-3mc i te wydają mi się ogromne! Dlatego uzupełniałam wyprawkę o 56cm. Zobaczymy, wszystko wyjdzie w praniu, że tak powiem. Najwyżej u mnie M też będzie latać i coś kupować sam. On strasznie się tego boi. :) Ja chyba mam prawie wszystko, co zakładałam, że kupię. Nawet miałam wczoraj problem w sklepie, bo musiałam wymienić rzecz, którą Mama kupiła dla Maleństwa i nie wiedziałam, na co wymienić, bo wszystko mam kupione. :) A moja Mama szaleje, za każdym razem coś przywozi nowego i muszę ją powstrzymywać. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odnośnie tycia- ja mam 13kg na plusie i 46 dni do końca. Brzuch nie przekroczył jeszcze 100cm (czym się martwię, bo oczywiście wymyśliłam sobie, że mało rośnie). Dziecko leży po prawej stronie i okłada mi wątrobę, boli jak cholera! Kilogramy jakoś równomiernie mi się rozkładają, także biodra, udzicha, biust i brzuch- wszystko zrobiło się pokaźne! ;) Dziewczyny z Polski, czy Wam mierzą wysokość brzucha labo obwód ginekolodzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi lekarz nic nie mierzy, tzn. wpisuje zawsze chyba na oko przy badaniu wysokość dna amcicy... Fasolkowa, pewnie ten rozmiar brzuszka zależy też od tego jaki miało sie obwód przed ciążą, a Ty z tego co widziałam na fotkach to jests chudzinka z natury, więc wiadomo, ze obwód będziesz miała mniejszy niż kobitki , które przed ciążą były większe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie też lekarz nic nie mierzy. Dzisiaj sama zmierzyłam obwód brzucha i mam 111 cm, a od góry brzucha do kości łonowej, czy jakoś tak jak dziewczyny pisały, mam 34 cm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie tak się zdziwiłam z tymi pomiarami. Co kraj to obyczaj- widać. Mi gin mierzy wysokość szyjki macicy tak namacalnie. ;) I tyle pomiarów. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! Dunia - wszystkiego Naj Naj i jeszcze raz Naj :) Tuncia - wspanialej zabawy zycze :) Ja przytylam jakies 11 -12 kg , ale waga coraz to wolniej rosnie, przez ost tygodnie przytylam jakies 2 kg , co mnie napawa optymizmem. Kg poszly w brzuch i dupsko (mammm ogromnne) - wolalabym aby juz poszlo w piersi ;) ale jakos zwiekszyly sie ledwo zauwazalnie. Ogladalam zdjecia i swietnie wygladacie i Ewcisko - choc brzuch wiekszy promienna i szczesliwa :) i AniaP - zgrabny brzusio, az pozazdroscic no i zobaczylam Kasze - tak slicznie i swiezo wyszlas , az ja poczulam sie juz taka stara ;) Z kasa nie wiem jak jest - mialam 3 tyg l4 w zeszlym miesiacu - ale wyplate dostalam identyczna - wiec nie rzucalam sie ;) A wiecie moze jak to jest z pracodawca ktory zatrudnia mniej niz 20 os ? Kto pozniej bedzie mi placil maciezynskie ? Czy musze to jakos sama w Zus\'ie zalatwic ? Bede musiala zadzwonic chyba do ksiegowej, bo sama w tym kompletnie nie orientuje sie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lusia, jeżeli firma zatrudnia poniżej 20 osób, to za zwolnienie płaci ZUS po miesiacu, jeżeli zatrudnia powyżej 20 osób, to pensja jest wypłącana przez firmę ale z zasobów ZUS. Ty masz taką samą pensję, bo pewnie nie zmieniła Ci się w ostatnim czasie i nie byłaś na zwolniniu lekarkim w ostatnich 12 miesiacach, gdy nie byłaś jeszcze w ciąży, dlatego pensje masz taką jak zawsze... Jeżeli chodzi o amcierzyński to podanie skłąda się z zakąłdzie pracy i oni powinni resztą pozałatwiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lekarz na wizycie nigdy nie mierzyl mi brzucha . Ale chyba okolo setki spokojnie mam. Ewcisko - ja mialam w tym tygodniu juz ostatni wyklad w szkole rodzenia , tez dotyczyl pielegnacji maluszka . Moj stawil sie , choc poczatkowo marudzil ,ze on tam ponad 2 godz nie wytrzyma ;) Ale bylo fajnie i dosc ciekawie. Bede jeszcze chodzila na cwiczenia, bo ost nie mialam czasu, zreszta w tej szkole tak jest ,ze na cwiczenia mozna chodzic bez limitu - czyli jak ktos chce moze praktycznie do porodu. Wyklady tez mozna powtarzac , ale moze ewentualnie za miesiac przejde sie znowu na kolejna pielegnacje aby wszystko sobie przypomniec ;) Polozna mila , mozna potem do niej dzwonic z problemami, przychodza nawet po porodzie kobiety ktore maja problemy z karmieniem i wszystkim ona sluzy pomoca, tak wiec jestem zadowolona. Dzis znow wyskoczylam z pracy na zakupy ;) I mam kolejny azurkowy kocyk w sam raz na lato i kupilam okrycie kapielowe , juz chcialam rozpedzic sie i kupic kolejny rozek-becik , ale cale szczescie powstrzymalam sie. Rozgladam sie tez juz za parasolkami do wozka. W poniedzialek planuje nalot na apteki i zakupy tych wszystkich mega pieluch dla mnie , ktore beda potrzebne po porodzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Ja tylko tak na chwile! Jestem tu czytam ale jakoś nie mam weny do pisania, po tym szpitalu nie moge jakoś wbić się w codzienny rytm. Marteczka, Nemwezis trzymam kciuki, wszystko będzie dobrze! Klunia ładnie sie tam zajadaj :-) Teraz odbijam sobie szpitalne święta i wyjechałam do rodziców, dziś jedziemy do dalszej rodzinki jak wrócę to sie odezwe i napisze coś więcej. A pochwale się jeszcze - odebrałam dziś prawo jazdy :-) Trzymajcie sie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biała_czekoladko mi wlasnie w moczu wyszly te bakterie ale jedno z drugim sie wiaze w tych miejscach u nas, kobiet wiec to powoduje martwienie sie. Dokladnie mam napisane na wydruku z badania ogolnego moczu: \"bakterie dość liczne w polu widzenia\" więc pewnie jakies dziadostwo musialo mnie dopaść! Co do ubranek to ja tez postanowilam postawic na rozm. 56 i 62, poniewaz biorac pod uwage moje wymiary jakie mialam gdy sie urodzilam i posture mojego meza to wychodzi ze dziecko jakies duze raczej nie powinno byc. Ja wazylam 3150 i dlugosc 54. A co mnie zdziwilo przy okazji przegladajac moja ksiazeczke zdrowia to to, ze dostalam tylko 7 pkt na 10... A co do tych pieluch dla nas, mamusiek, to ile tego trzeba kupic?. Bo ja chcialam dla siebie te majtki z siatki z 2 albo 4 sztuki, podkładow poporodowych z 10 szt, majtek jednorazowych poporodowych 5 szt - tak na poczatek wystarczy? na ten pierwszy wielki dzien????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Carmen, no włąsnie mi o to chodzi, ze w moczu;-) niewyraźnie napisałm chyba;-);-) bo okazało się, że miałąm bakterie w moczu, bo dostały się w trakcie siusiania z pochwy, a tam jak wiadomo mamy flore bakteryjną i dlatego wyszło, ze mam bakterie w moczu, a w rzeczywistości nie miałam, i jak ząłożyłam tampon do badania to \"zatkałam\";-) i sam mocz wtedy był i się okazało, ze mam wzorowe wyniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Wybaczcie, ale tak pobieznie czytam...po prostu jakos mi szkoda kazdej chwili, ktora chce spedzic z Matylda....Mowie Wam, nie wiem jak ja to przezyje, tak bez Niej... Powoli szykuje sie do tego szpitala, jeszcze kapci nie mam:-o I jeszcze mam dola, bo mialam miec teraz w pon. ezgaminy, no ale z wiadomych wzgledow chcialam je przelozyc na nast. pon. Z jednym nie ma problemu, ale drugi teraz nie da rady, bo facetka wyjezdza i bedzie 15 maja!A ja wtedy juz bede myslec o porodzie,a nie o egzaminie...No zobaczymy. Fasolkowa, juz odpowiadam. Tak, mialam znieczulenie, kroplami. W sumie nie czuje sie bolu, ale przyjemne, to to nie jest. Takie\"psikanie\" laserem do oka, a ono cale lzawi.Pozniej sie ledwo widzi i caly czas lzawi i czuje sie jednak lekki bol, tak jakby ktos galke ruszal i mietolil. A TY bedziesz miala ten laser napewno? Aha. BYlam o dermatologa. Facetka, gdy tylko zobaczyla moje \"cuda\" na skorze, zapytala, czy mam problem z glukoza. No i jej mowie, ze mam i ide wlasnie do szpitala.A ona, ze to b. dobrze, ze to koniecznosc i dadza mi napewno drastyczna diete:-o No juz powoli zaczelam postnie jesc... Wybaczcie, ze nie do wszystkich pisze. Jeszcze zobacze na bloga na nowosci brzuszkowe. A, i namowilyscie mnie na te rampersy z H&M, jak sa w pszczolki itd. to...musza byc sliczne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Dzisiaj byłam u położnej więc powiedziałam jej o moich obawach co do małego brzuszka i poprosiłam żeby mnie dokładnie sprawdziła. Tyle że użyłam słówka properly i nie wiem czy jej nie uraziłam bo powiedziała, że zawsze tak mnie bada. Ups Tak czy inaczej po pomiarach byłam w szoku bo mała jest nawet większa niż normy przewidują. Wymierzyła mi brzuch na 34cm a ja jestem w 31tyg+ . Badanie krwi miałam robione przy okazji glukozy więc gdyby było coś nie tak to już bym wiedziała. Wydaje mi się, że mała za tatusiem się wydała (on miał 60cm ale szczuplutki był tzn ok 4,5kg ale przy tym wzroście to nie tak dużo). Mam nadzieję, że mała nie będzie grubiutka bo nie wiem jak mi się przeciśnie, a tak to taką chudą glizdę to sami mi wyciągną :) Pozycję już przyjęła odpowiednią i mam nadzieję, że już nie zmieni. Zważyłam się, ale jest to samo cały czas 10kg na plusie. Wydaje mi się, że przez to przeziębienie i zapchany nos mniej jadłam i pewnie spaliłam trochę zapasów odłożonych na później. Ogólnie jak zawsze po wizycie z moją położną jestem spokojniejsza. Jedyne zalecenia z jej strony to ruch, codzienny spacerek obowiązkowo skoro już nie pracuję. Kolejna wizyta 09.05.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuski! Alez sie u Was dzieje:-) Marteczka, trzymaj sie mocno, jakos dasz rade pogodzic to wszystko. Juz tylko kilka tygodni zostało i bedziesz miec drugiego aniołka w domu. Ja rowniez miałam poczatkowo problemy z glukoza i prawie cały czas byłam na diecie. Da sie przezyc choc poczatkowo myslałam, ze w jedzeniu niewiele roznie sie od krolika:-) Zreszta wszystkiego dowiesz sie w szpitalu. Potem mi sie unormowało i teraz moge sobie pozwolic na małe co nieco:-) MamaE no nie uwierzysz ale sniłas mi sie. Pamietam, ze komus wczesniej tez:-) Masz widocznie duzy wpływ na nas:-) Ale odkad pamietam bardzo madrze i fajnie piszesz, i z usmiechem wiec moze dlatego mi tak utknełas w głowce:-) Coreczka sliczna! I musze napisac ze pozazdroszcze tego scanu!!! Mi obiecali robic czeste usg, gdyz mała wyjatkowo duza była i miałam problemy z glukoza, jak juz wczesniej pisałam, ale ze sytuacja sie unormowała poki co usg odwołane. Oczywiscie sie ciesze z wynikow, tylko tak sie jakos nastawiłam, ze jeszcze zobacze ta moja kruszynke przed porodem:-) Dunia, sto lat sto lat!! Jak sie ładnie ukryłas z tymi urodzinkami:-) Wszystkiego co najlepsze Ci zycze! I nie zmieniaj sie, super z Ciebie dziewczyna! Mam nadzieje, ze jak skonczysz remoncik domu pokazesz swoje dokonania, najlepiej przed i po:-) Klunia, miłego objadanka:-) Tuncia, zrobiłam ta sałatke z pora:-) Prosta i pyszna, w ten weekend musze znowu ja zrobic:-) Dostałam zamowienie:-) AniaP, sliczny brzuszek:-) Powiem Ci, ze ja rowniez mam podobny, malutki okraglutki:-) Poczatkowo rozniez sie martwiłam, ze za mały ale powiedzieli mi ze powiennam sie tylko cieszyc:-) Siodmy miesiac zdecydowanie mi słuzy bo nagle co tydzien mi cos przybywa:-) U mnie ogólnie w porzadeczku, miałam tylko lekkie spiecie z szefem. Jak zwykle chodziło o te cholerne pieniadze. Nie chce nic ponadto co mi sie nalezy, ale z racji kryzysu moj szef zdecydował, ze jesli wzięłam dzien wolnego zapłata mi sie na niego nie nalezy:-) Nie wiedziałam czy sie smiac, czy płakac i czy on jest powazny??? Teraz jeszcze mam wieksze prawa jako ciezarna wiec nie wiem dlaczego on chce zaczac wojne ze mna?!? Tym bardziej, ze przez cała ciaze nie wziełam ani jednego dnia wolnego!!! Stosunki z nim miałam do tej pory bardzo przyjazne, i nie dochodziło miedzy nami do spiec a tu prosze... Oj nigdy nie wiesz co w człowieku siedzi. Tak sie uspokajam, ze jeszcze tylko kilka tygodni, wiec postaram sie nie przejmowac niczym. Prawo jest po mojej stronie, ale nie chce w takiej atmosferze konczyc pracy. No coz, czas pokaze co zycie przyniesie. Jak trzeba isc \"na wojne\" to pojde:-) Duzo buziaczkow posyłam, mnie czeka miły weekend bo jedziemy w koncu na poszukiwania wózka i łóżeczka:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmierzyłam się, w pasie na wysokości pępka mam 95cm, a pod pępkiem 99cm. Biała czekoladko ja też się wczoraj gimnastykowałam z depilacją no i nie obyło się bez zacięcia. Ostatecznie jakoś to wyszło, ale nie do końca tak jak kiedyś. Tak rozmawiałyście o rozmiarach ciuszków. Jeśli którejś z nas urodzi się malutkie dzieciątko, to ja najmniejsze widziałam w Next. Mają tam tak, że przed rozmiarem do 1m-ca, są jeszcze dwa rozmiary mniejsze. A ciuszki jakie kupujecie, tzn typowe kolorki dla płci czy raczej neutralne. Ja niby mam mieć dziewczynkę, ale jakoś tak nie do końca jestem pewna i tylko pierwsze zakupy są z różowym, a teraz to unisex. No i M jak usłyszał dziś, że dzidzia taka duża to stwierdził, że przecież dziewczynka taka by nie była ;) Wiki3010 gratuluję odebranego prawka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę dziewczyny, ze już przygotowania w pełni do przyjścia maluszków na świat :) a mnie jakieś spowolnienie dopadło. Jeszcze tle rzeczy do kupienia, tylko listy zakupów robię i na tym koniec :( Koniecznie musimy wybrać się po łóżeczko, wanienkę M może sam zakupić, fotelik już wybrany, także też to może być kupione w czasie jak będę w szpitalu, zostały kosmetyki i wszystko dla mnie. Aha no i pranie, ale to mam zamiar robić od połowy maja, tak po skończonym 35tc. Mój brzusio-uparciuch nie chce przekroczyć 100 :( po obiedzie nawet (myślałam, że dużym) mam 98 cm. Moja mama twierdzi, że cały brzuch mam wywalony do przodu i widać go dopiero jak stoję bokiem. Z jednej strony dziwne, z drugiej zaś wiem, ze to może być skutek tego, że w ciąży przestałam brać leki na serce, które brałam niepotrzebnie zresztą :( a po których w dwa lata przytyłam 9 kg a żywienie i ruch miałam taki sam. Może nawet miałam więcej ruchu. Może teraz zużywam tą wcześniej nagromadzoną tkankę tłuszczową? Nie wiem. Nemezis się nie odzywa, oby wszystko było dobrze z dzidzią i z nią Duniu wszystkiego najlepszego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgaga mnie zabija, więc i tak mi nic nie zaszkodzi - idę dojeść ciastka, a może i jakaś słaba kawka? Powiedzcie, jakich proszków używacie? Zastanawiam się nad dzidziusiem, ale chyba ma intensywny zapach, a może mi się tylko tak wydaje? I pytanie do dziewczyn mających już dzieciaczki, prasowałyście wszystko dla noworodka i do jakiego czasu? Wydaje mnie się, że do czasu odpadnięcia pępowinki trzeba dbać o higienę maluszka szczególnie, ale czy prasować do 3 miesiąca? Podpowiedzcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takietam, ja w ogole nie prasuje, no tak 99% ciuchow. po prostu tak piore i susze ze nie potrzeba prasowac, a ze tego robic tez bardzo nie lubie to mi tak wygodnie. Musze tylko dobrze pilnowac mojego jak rozwiesza pranie bo czasmi on to tak robi ze rzeczywiscie potem nie da sie nie prasowac 😠 Myszko :) 😘 wiesz ja nawet nie wiedzialam ze ten element 3d bedzie podczas usg. Taka przyjemna niespodzianka :) Nie wiem jakie masz uklady w pracy ale nawet jesli jestes w ciazy to nalezy ci sie normalnie caly przyslugiwany urlop. Jego decyzja nie ma rzadnych podstaw wiec dogadaj sie z ludzmi w kadrach. Wiki, gratulacje odebrania prawka!!!! Ja mam egzamin z jazdy za miesiac i juz zaczynam sie denerwowac ... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kobietki, miedzy jednym lakierowaniem a drugim :-) Wczoraj jak mnei dopadlo, to wieczorem jeszcze, juz jak Hania poszla spac, zrobiam szafki w lazienkach, bo tez oblazily nieco :-D takietam______ ja praswoalam dziecku dlugo, tym bardziej, ze wogole prasuej ciuchy (choc tego nie znosze, ale jeszcze bardziej mnie strzela jak mam zalozyc pogniecione ;-) ). Na poczatku to wogole pralam je tez osobno, jakos 8-10 mies, potem powoli zaczelam przestawiac ciuchy Hani na wspolne pranie i \"normlany\" proszek. Jakos tak mi sie wydaje, ze w wyprasowanych bylo jej milej, tym bardziej, ze nie uzywlam zadnego plynu do zmiekczania i jednak te ciuszki wyprane w dziecinnym plynie po wyschnieciu byly takie sztywniejsze nieco. O plynie nie pisze, bo ja tutaj mam inne niz w PL. marteczka____ czyli ta p. dermatolog swierdzila, ze to nie zaden gronkowiec a cos zwiazane z ta cholerna glukoza? I za jak bedziesz pod kontrola to przejda te plamy, czy jednak cos ci na nie dala? wiki_____ gratulacje na okolicznosc odebrania prawka! No i odbij sobie szpitalne swieta, poodwiedzaj rodzinke. U mnei dzis za oknem fatalnie, szaro i deszczowo, blee. A mimo to mam pootwierane okna, zeby wietrzyc. Klima tez chodzi troche na grzanie, zeby te szafki schly i nieco dziwnie to wszystko wyglada. No dobra, lece brac sie za pedzel, zeby to podeschlo zanim Hania wroci z przedszkola. jeszcze mi w tym wszystkim trzeba dzieciaka, ktory sie poprzykleja tu i owdzie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MantraaElle
u mnie duzo atrakcji, rano zbudzil mnie alarm pozarowy... okazalo sie ze ogrodnicy swoim sprzetemn uszkodzili rure i gaz zaczal sie ulatniac... wiec atrakcji pelno... teraz juz moglam wjechac do garazu... pol dnia w piazmie i szlafroku poza domem na szczescie wylapuje mi tutaj moj sygnal z domu, wiec moge popracowac dzieki temu poznalam sasiadke, ktora jak okazalo sie jest pielegniarka w gabinecie ginekologicznym... wiec dowiedzialam sie, ze szpital, w ktortm bede rodzic ma specjalny oddzial dla noworodkow w razie powiklan - jest on 3 stopnia, najwyzszy tutaj to 4 stopien... ale 4 stopna jest z tego co mowila tylko kilka w calym kraju...wiec ciesze sie, ale mam nadzieje, ze nie bedzie potrzeby tego akurat powinnam dowiedziec sie na wycieczce po porodowce... no coz ale nie udalo mi sie dzisjaj pojechac wyplenic formy porodowe, bo troche glupio w pizamie i szlafroku... mimo to ze to szpital:) ale sie rozpisalam... a to nie koniec atrakcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MantraaElle
na szczescie dzisiaj piekny dzien - ponad 20 C wczoraj zaliczylismy pierwsze zajecia w szkoel rodzenia i moj maz az zielony sie zrobil tak slabo mu sie zrobilo..cala krew mu z mozgu odplynela... mimo to, ze bardzo delikatnei prowadzone zajecia ... z tym ze krotki film byl pokazany... kobieta ktora siedziala obok mnie jest neizla panikara ... moj maz blady jak poptaryzl na nia to musial wyjsc:) no nic zobaczymy ja to bedzie byl tez mily apekt... faceci ucza sie robic nam masaze... wczoraj zaczelismy od masazu raczek... nastepne zajecia juz na pilkach i z poduszkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli chodzi o prasownaie, to ja np. mam zamiar vwszytko prasować i to nie tylko dlatego, żeby nie było pogniecione, tylko słyszałam, że prasuje sie głównie ze względu na to, ze żelazko ma wysoką temperaturę i zabija ewentualne zarazki po praniu, szczególnie jeżeli chodzi o te na gołe ciałko i pieluszki i to pewnie do pewnego momentu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marteeczka- dobrze, ze dermatolog rozwiała wątpliwości i to nie gronkowiec. Dzięki za odpowiedź. :) Mi przesunęli termin konsultacji z tymi oczami na wtorek i wtedy się okaże, czy ten zabieg jest konieczny. Szczerze mówiąc, to ja go nie chcę i moja gin się na niego nie zgadza... Nie chcę go w ciąży, bo i tak mam wystarczająco wrażeń, a ten zabieg wypadałby już w 9mc u mnie (to chyba tak, jak ty miałaś, no nie?). Teraz jesteśmy w stresie, co powiedzą i na ile te zniekształcenia są niebezpieczne . Zobaczymy. Ja prasowałam wszystkie rzeczy, łącznie z dwoma kocykami, których nie powinno się prasować. Jakoś się rozpędziłam, hi, hi! :) Nienawidzę prasowania, ale potwierdzam to, co pisała Biała Czekoladka. Nie chodzi o piękne, niepogniecione rzeczy, tylko zabicie ewentualnych bakterii. Postanowiłam prasować, bo na części ubranek jest temperatura prania do 40stopnii, więc gorące żelazko lepiej ewentualne bakterie zlikwiduje. Nie wiem, jak to będzie w przyszłości, ale na początek prasowaniem przećwiczyłam swój charakter. :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biała_czekoladko wszytsko dobrze napisalas i rozumiem, to ja chyba juz pokielabasilam, ale.. no, rozumiem i pewnie masz racje co do tych bakterii :) tak czy inaczej za tydzien bede wiedziala cos wiecej :) Marteeeczka no to dobrze, ze to nie gronkowiec i z tego co piszesz wyika ze trafilas na dobrego dermatologa. Mam nadzieje, ze dieta podziala. Trzymaj sie mocno! AniaP fajnie ze dzidzia duza :) Co do ciuszkow to ja spodziewam sie chlopczyka i kupuje ciuszki dla niego w roznych kolorach, byle nie rozowych ;P I tak nie lubie rozowego koloru, wiec nawet gdybym spodziewala sie dziewczynki ciuszki dla niej tez kupowalabym w kolorach takich jak teraz tzn zielony, niebieski, bialy, czerwony, itd. itp. ;) Myszka ciesze sie ze u Ciebie wszystko w porzadu i zycze zebys nie miala spiec z szefem, niech nawet nie probuje Cie denerwowac! Tkietam jesli lekarz mowi ze wszytsko dobrze z dzieckiem to nie ma sie co przejmowac brzuszkiem czy jest zamaly czy za duzy - tak mnie sie wydaje... Co do prasowania to ja zamierzam prasowac ciuszki. Tak czy inaczej lubie prasowac i sobie tez wszytsko perasuje niewazne czy wyjsciowe czy domowe, czy to bluzka czy recznik, majtki czy nie wiem co jeszcze ...oczywiscie daruje sobie mtrial ktor moga sie przykleic do zelazka ;P nad proszkiem dla dziecka jeszcze sie nie zastanawialm... Duniu Ty szafki malowalas? No ladne porzadki beda w domu poczynione! :) MantraElle u Ciebie dzisiaj jak widze sprawdzilo sie powiedzenie , ze nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo...?;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×