Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pani_Misiowa

CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!

Polecane posty

Dzis pisze na raty bo klienci cosik czesto chodza))) Wysłałam Wam zdjecie od Pimach- Tuska..ale nie wiem czy mozna bylo..najwyzej bedzie na mnie.Co u niej nie wiem bo nic nie pisala tylko zdjecia dostałam Tuncia__zebami nie ma sie co przejmowac ze tak pozno Jaskowi tez dopero te wyszły a moja cora miala 10 .-mcy jak miala pierwszego!! Zizu77__moze na allegro cos znajdziesz na komary dla maluszków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻 Ewcisko wszystkiego najlepszego w dniu urodzin!!!!! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam upalnie Piszę szybko, bo Pani Maruda zaraz się będzie budzić. Dolne dwójeczki idą i marudzi na maksa. Tosia zaczęła pod koniec czerwca wstawać, a teraz trzymając się idzie wszędzie a najlepiej wchodzić na kanapy, fotele. Biega za samochodem do pchania, a on żadnego oporu nie stawia, no chyba, ze przywali nim w meble lub ścianę. Dzisiaj sobie na nim grzeczniutko siedziała i przekopała mi ziemię w kwiatku, chyba też tego popróbowała go jakieś grudki je z pysia leciały :) Na dworze mam z nią spokój, grzecznie siedzi w wózku, albo na kocyku, bo jak ognia boi się zielonego rosnącego zielska ( miałam tak samo jako roczny dzieciak ), zwierzęta nasze są bezpieczne za bramką na balkonie, bo okropnie je katuje, łapie za futro, ogon, uszy, łapy a te jak barany patrzą na nią i nic. Nasze prośby groźby też na nic się zdają. Mówi po swojemu, ale ciągle coś tam gada i oczywiście wisi mi na nogawkach spodni i woła maaama maama, jakie to urocze ;) W środę idziemy na basen, byłyśmy w tamtym tyg zobaczyć, jak wyglądają zajęcia dla takich maluchów i zapisałyśmy się. Tzn jeśli po pierwszym wejściu się spodoba to zostajemy. Co do komarów, to powiem, Wam, że o dziwo w tym roku u mnie ich nie ma! Może to zasługa jaskółek, które mają gniazda piętro wyżej, a może dużych ilości pelargonii w skrzynkach na balkonie, no a poza tym jestem daleko od terenów, gdzie wylała woda. Fajnie dziewczyny, że umawiacie się na spotkania. Ja wszędzie mam daleko, ahhh te kresy ;) Zdjęcia nasze wrzucę na bloga jak zgram je do kompa, a ciągle mi się o tym zapomina, to raz, a dwa muszę to robić jak Tosia śpi, czyli w nocy :( Dodam jeszcze, że ledwo żyję po weekendzie, bo zachciało mi się swoich przetworów na zimę i tak codziennie po trochu zwozimy z działki i we te upały jeszcze sobie dogrzewamy mieszkanko. Ale za to jesienią i zimą własne przetwory.... mniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze sobie przypomniałam o chodzeniu... Sąsiadka moich rodziców ma synka w wieku Tosi i bardzo się chwalili, że w wieku 8 miesięcy zaczął chodzić, co zrozumiałe, moja rodzicielka chciała mi dziecię oprowadzać, w jakiejś 'uprzęży'. A teraz widziała owo dziecię, chłopczyk ma nóżki jak pałąki, takie krzywe, okazało się, ze dziadzio stawiał sobie wnusia na swoich stopach i kroczył z nim. Efekty widać. Moja mać od razu zmieniła zdanie co to wieku w jakim dziecko zaczyna chodzić. My nawet mamy od ortopedy zakaz oprowadzania, czy stawiania Małej. Wszystko ma robić sama, mało tego, jak zacznie chodzić, to na dworze ma chodzić jak najmniej, z racji słabego jednego bioderka :/ Ciekawe jak ja ją utrzymam w wózku? Jak na razie nie widzę żadnej różnicy w tym jak się podnosi, czy stawia nóżki. Stąd też pomysł chodzenia na basen. Tunciu mam znajomą, która urodziła się z dziecięcym porażeniem mózgowym. Nie będę opisywała jej historii, powiem tylko, że o kulach, ciągnąc nogi robi dwa kierunki na studiach (jeden to hodowla koni i jeździectwo ;) ) a najbardziej ubolewa, że lekarz, który dosłownie postawił ją na nogi jest lekarzem dziecięcym i ona już do niego nie może chodzić. Także i Twój Matisek trafi na jakiegoś dobrodzieja i da sobie w życiu radę. I na pewno nie jesteś wyrodną matką. Już nie przesadzaj! Jesteś świetna a Mati na pewno jest silnym charakterem, który już umie sobie poradzić ze swoim kalectwem i nadrabia to w inny sposób. Buziaczki dla Wszystkich dzieciaczków! Oby upał dokuczał jak najmniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! tak na szybko ;) Ewcisko - wszystkiego najlepszego ! Na komary nie wiem co dla takich malych dzieci stosowac, bo u nas jakos nie ma... za to Ewka ma najwyrazniej chorobe lokomocyjna :( W sobote po drodze wymiotowala dwa razy i to choc jechalismy rano , wczesniej pila tylko mleko, no i w samochodzie klima byla wlaczona , wiec nie z upalu... Powrotu balam sie, ale bylo ok. Moze ktoras z Was stosowala cos skutecznego , bez dzialan ubocznych ? Tuncia - nie jestes wyrodna matka ! a ze studiami bardzo dobry pomysl ! Upal straszny... dzis rano na spacerze byl;ysmy i chyba na tym koniec :/ coraz to gorzej tam jest. U nas 3 czworka wybija sie i Ewka mega marudna - spac chce ale tylko w ciagu dnia, za to wieczorem nie, marudzenie, wieszanie sie na nogach non stop, jedynie wlasnie na spacerach uspokaja sie, ale jak tu spacerowac w takich temp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Wczoraj wróciliśmy znad morza.Zrobiliśmy sobie nieplanowany wypad na kilka dni.było bardzo fajnie,ciesze się że pojechałam chociaż M musiał mnie cały dzień namawiać.Bałam się przede wszystkim jak Mała zniesie podróż bo to ok.5h drogi.Nawet się nie spodziewałam że Mała jest stworzona do podróży :-)Nawet raz nie zapłakała albo spała albo popijała cyculka. Niestety reagowała histerią na widok morza,bałą się okropnie,mówiła "bie" co znaczy boję się chyba.Pozostała nam plaża,Mała ciągle zwiedzała,zaglądała ludziom za parawany i robiła akuku lub wchodziła i zabierała rzeczy.Oczywiście ciagle śmiała się do ludzi i oni tez reagowali śmiechem.Bo to taki wesołek jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lilianka09__ale ci fajowo było.Zazdroscic tylko!!! Takie maluchy to rozkoszne sa...!!! A morze w przyszlym roku z niego jej nie wyciagniesz))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłam na blogu Zizu śliczną masz córeczkę i włoski też już ma fajne,Mojej coś powoli rosną ,wygląda jak chłopczyk.Z tego co napisałaś na blogu wynika że nasze panny urodziły się tego samego dnia o tej samej godzinie :-) Carmen ale Wituś już biega,to chyba jakiś rozpęd był. Tunciu a Ty jak ślicznie wyglądasz,pasuje Ci czerwień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcisko gratulacje dla Wiki no a Tobie, no cóż, Ty sie też obiegasz teraz :) Zizu i co? jak sie udały zdjęci w parku? :) Fasolkowa Mamo Ty penie juz spakowana :) mam nadzieje, że uda wam sie spotakc z MamąE!!!! i niech nowa niania bedzie jeszcze lepsza od tej z która teraz bedziecie sie musieć rozstać.... taram! pociagi juz jeżdżą do Krakowa tak więc będzie mi łatwiej dotrzec na spotkanie :) tylko Krakowa ja nic a nic nie znam :) będę musiała chyba z mapa Was szukać, jeśli oczywiście dojdzie do tego spotknia !!!!mam nadzieję, że tak! :D Tunciu, eeee tam, przesłodziłam... :) A pamietacie jak pisałam, że na dole mój Witas ma taka przerwę miedzy jedynkami, że mógłby sie zmieścic jeszcze jeden ząb? no i sie zmieścił!!!!!tak więc okazało się, że miał nie dwie jedynki ale jedynke i dwójkę! Ciekawie mam z tym moim syneczkiem :) Gonia, no po takiej długiej przerwie nareszcie do nas wróciłaś :) juz miałam wywoływać!!!!! :) Sztorm ostatni raz jechałam motorem (oczywiście jako pasażerka ) jakieś 3 lata temu! ależ było fantastycznie! A jak byłam mała moj tata miał motorek! (MZ chyba tak sie nazwyał) nigdy nie zapomne jak fajnie było z nim jeździć na takie krótkie wycieczki!!! Raz nawet jako dziecko zasnęłam między mamą i tatą na motorze! :) Dlatego rozumiem tę Twoja miłosć do motorów :) No i na teraz koniec, pozniej moze uda mi ssie dkononczyc odpisywanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polecam serdecznie
Polecam serdecznie- śliczne getry, legginsy i pieluszki wielorazowe!!! http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid= 47077 🌻 Dzieciaczkom życzę dużo zdrówka i radości a mamusiom przespanych nocek i samych radości z macierzyństwa!!!! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o jak miło ze dziewczyny sie odezwały:) Goniu AniuP lilianko miło was znowu widziec na kafe:) Co do SLODYCZY to moj Matis czasem dostanie kostke kinder czekoladki albo lixnie loda, a tak poza tym to czasem biszkopcik albo taki wafel jak zrobie z dzemikiem to mu daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze tylko moj wywod na temat otyłosci: Otyłosc czesto jest genetyczna albo ma podłoze chorobowe np dziecko zazywa jakies leki powodujace otyłosc lub tez ma cukrzyce. Otyłosc nabyta jest na pewno z nadmiaru tłustych rzeczy, niezdrowych fast foodow i słodyczy. Ale kazde racjonalne zywienie na pewno nie prowadzi do otyłosci jesli dziecko jest zdrowe. Moze byc tak ze jak dziecku zabrania sie slodyczy to wprzyszłosci bedzie sie nimi obzerało bo zawsze to co zabronione najlepiej smakuje. Dlatego ja jestem zwolenniczka dawania dzieciom słodyczy, ale zdrowych słodyczy i nie do przesady. Nie dawanie dziecku słodyczy w ogole jest dla mnie bez sensu i odbiera sie w ten sposob dziecku jedna z przyjemnosci dziecinstwa. SŁODYCZE to nie tylko paczki czy czekolady, to takze galaretka- bardzo zdrowa, ciasta domowego wypieku...itd Ja np lubie dawac mojemu Nikodemkowi suszone owoce, sa słodkie i zdrowe a on je uwielbia. Czekolady mu daje nie wiecej niz 3 kostki jak juz je mimo ze ma juz 4 latka. Nie jestem zdecydowanie zwolenniczka soczkow, bo to same konserwanty, lepsze sa takie kompociki lub soki domowej roboty. Takie moje zdanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodalam nowe foto:) Mlenka goraczkuje mi od wczoraj nie wiem od czego jutro wiec do lekarza troche sie martwie :( a pozatym potrzebuje pokoju w krynicy marskiej a nic nie moge znalesc koszmar jakis :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaległości przeczytane dzieciaczki zobaczone a jutro napiszę coś, bo już padam a i udało mi się opublikować zdjęcia Tuncia napiszę tylko że gdybym mogła mocno bym cię przytuliła....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tunciu absolutnie nie jestes wyrodna matka...w takim razie wiekszosc z nas nia jest...bo nie wierze ,ze wszystkie jestesmy takie idealne,obowiazkowe i postepujemy wg ksiazek... przynajmniej ja nie i czasami tez czuje sie jak wyrodna matka,kiedy nie chce mi sie wykapac malego,kiedy mam go serdecznie dosc i chociaz jestem zla na siebie to mam ochote nim potrzasnac albo krzyknac cokolwiek wtedy zazwyczaj tak jak stoje wychodze ...musze odpoczac wiec naprawde nie masz sobie nic do zarzucenia...a ze studiami wspanialy pomysl,zycze powodzenia w pogodzeniu wszystkiego... i przypomnialo mi sie ale nie wiem czy przeczytalam to tu czy na blogu,ze raz w tyg planujesz spedzac czas tylko z nikosiem ...uswiadomilam sobie,ze tez tomowi obiecalam czas tylko dla nas i oczywiscie na jednorazowym wyjsciu sie skonczylo ...i zal mi sie wczoraj go zrobilo,bo zaczynam zachowywac sie jak moi rodzice ,czyli tak jak nigdy nie chcialam:ominelo juz 2 tyg wakacji,czyli jakis 14 moich pustych obietnic dla Tomka ,ze pojdziemy na basen....a potem odwoluje bo Kubus...bo za cieplo dla niego...bo nie ma tam brodzika....kino shrek ...no tak...ale z Kubusiem...?wiec wczoraj jako wyrodna matka zostawilam kubusia i pojechalismy z tomkiem na basen sami,i na basenie jak widzialam maluchy bylo mi szkoda,ze zostawilam kubusia w domu ale z drugiej strony wiem ,ze tomek nic nie mialby z tego wyjazdu... Aniu P nim podasz Martusi slodycze typu czekolada poczekaj moze na konsultacje z alergologiem ...zeby nie pogorszyc tych zmian.. Kubus czasem dostaje slodycze,obiecalam sobie,ze do roku nie bede dawac i nie dawalam a teraz roznie to bywa..dziadek przywiozl mu lizaki nimm 2 z niemiec (raz chcial dobrze) wiec pare razy dostal polizac ..oczywiscie nie calego lizaka a troche..mam tez z niemiec lizaki pudrowe multiwitamina ..takie tez czasem dostaje polizac,lody tez czasem tzn,wafelek i koniec zamaczam w lodzie czyli loda ok lyzeczka,czekolade malo ale zdarza sie,ze kawalek zje ,lubi ciasta biszkopt z owocami i galaretka,jadl tryskawki,maliny z bita smietana,ostatnio pol kromki chleba z nutella czyli tez ok pol lyzeczki tego moglo byc..lubi takie petitki lubisie czasem dostaje polowe (biszkopt z nadzieniem owocowym lub mlecznym) czasem ciasteczko petitek,zdarzylo sie raz czy dwa kawalek mlecznej kanapki od Toma..ogolnie ...kubus od czasu do czasu w granicach rozsadku dostaje cos slodkiego.. i nie wierze,ze dzieci ktore nie dostaja slodyczy sa otyle,to raczej zapisane w genach,wina zlego odzywiania braku ruchu...ale na pewno nie braku slodyczy w dziecinstwie. moj Tom ma problemy wagowe a slodycze dosteje od malego wiec na przykladzie moge Ci powiedziec,ze to sie nie sprawdza;) Fasolkowa Mamo udanego wypoczynku i spotkania z Mama E;) Carmen SUUUUUUUUPER!!Z TYMI POCIAGAMI CZYLI JEST SZANSA!!! JA KRAKOWA TEZ NIE ZNAM I NIE BOJ NIC JAKOS SIE ODNAJDZIEMY:D Ewcisko,wszystkiego naj z okazji wczorajszej roczncicy urodzin:D i gratulacje dla Wikusi:)to teraz sie zacznie:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lilianko super ,ze wypad sie udal i ,ze mala podrozniczka tak dzielnie zniosla podroz,ja mam obawy co do podrozy z moim łobuzem:o Takietam ciesz sie,ze Tosia w wozeczku siedzi,kuba nie cierpi i zadna sila w wozku go nie utrzyma,,,chyba ,ze ide szybkim marszem,i obok drogi gdzie jezdza tiry i samochody wtedy zapatrzy sie na nie..albo polami gdzie koniecznie musza byc kombajny i traktory:o a co do stawiania dziecka na sile i prowokowania do chodzenia to zgadzams sie z Toba Goniu alez zazdroszcze tych dni z mama, tego,ze choc na chwile mieliscie z kim Emilke zostawic i wyjsc...u nas nie ma takiej opcji wczoraj rozmawialam z sasiadka ktorej corka jest w ciazy i ona sie juz martwi,ze bedzie sie dzielic wnukiem z druga babcia...zrobilo mi sie tak zal..i przykro ,ze z moim kuba nikt nie chce spedzac czasu,moj tata byl z nim raz na spacerze 15-min ,moj tesc wczoraj zazartowalam ,ze przywioze kubusia na weekend bo idziemy na wesele to kategorycznie odmowil,bo kury kaczki,pole,...roboty duzo...i nie bo nie...ani razu nie zostal z nim ani razu nie pobawil sie ani raz nie wzial na spacer...wiec chyba pozostaje mi przysposobic dziadkow zeby moje dziecko wiedzialo jak to jest ich miec Nemezis brak słów na Twoja slicznotke,oczy i wslosy ma przesliczne...oj bedzie z niej piekna kobieta..Martynka widac bardzo sympatyczna dziewczynka:)Ty równiez ładnie wyglasz,zdjecie w ciazy pewnie juz,czyli słuzy Ci ta ciąza:) Pimach milo Cie widziec taka usmiechnieta:)Antos kochany chlopczyk taki juz duzy:) postaram sie dzis wgrac tez nowe zdjecia jak mi dziecko pozwoli ,teraz juz musze isc bo mi demoluje laptopa... Ganetko smutno bez Twoch codziennych wpisow:( Kasza😭😭😭 wracaj!!!!!nic tak nie poprawia humoru niz Twoje pisanie...swoja droga powinnas to zawodowo robic;) Kluniu mialas pomachac chociaz od czasu do czasu,daj znac co słychac👄 Wiki co słychac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala spi a ja mam czas na kafe. Dodałam nowe fotki Emilki ... no i moje przy okazji. Chociaz nie ma sie czym chwalic bo mam ten sam problem co Tuncia waga niby ok ale za to mam okropna oponke i wałek na brzuchu :( Obawiam sie ze to juz taka pamiatka po ciazy. A zmieniajac temat na słodycze do roku starałam sie nie dawac Emilce ale wiecie jak to jest tu biszkopcik czasem cos od nas ja obleciało ale w śladowych ilościach. Wydaje mi sie że w granicach rozsadku i słodycze nie zaszkodza. Poza tym Emilka jak tylko widzi ze my coś jemy zaraz staje obok z otwarta buzią wiec najczesciej daje jej troszke sprobowac. Kiedys tak jej zasamkowalo jakies ciastko ze probowala wyjac mi z buzi. Nie wiem co z niej wyrosnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo lubię Was czytać ale nie mam weny pisać... coś wypluta wyrzuta jestem przez te upały i siedze i nic nie robie choć tyle pracy mi się w domu nazbierało....też czasem mam wrażenie że matką wyrodną jestem bo odpuściłam małej np warzywa jak po którymś z rzędu razu wszystko w koszu wylądowało. Ja małej daj jeśli już to delicje, wcina 1 albo 1,5 dziennie. Uwielbia je.... ostatnio też uwielbia parówki, a i jest stałą pożeraczką jajecznicy na masełku, a wlaśnie czy taki roczniak to może tak z 5 razy w tygodniu zjesć 1 usmażone jajko? Fotki są super ale z nostalgią patrze na te nasze zgarbione ledwo co umioce sie utrzymać na siedząco maluszki.....czas leci jak opentany....Namezis fajnie że ty jeszcze raz to wszystko zaraz bedziesz przeżywać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas z racji alergii słodyczy nie ma. Mała jeszcze nie próbowała czekoladek, ciasteczek itp., bo we wszystkim prawie jest mleko albo masło. Generalnie jestem z tego bardzo zadowolona. Soków nie lubi na szczęście, za to pije bardzo dużo wody. Owocki wybiórczo jej smakują, bananów na przykład nie znosi. Pluje gdzie popadnie. Arbuz za to, to jeden ze smakołyków. Ja jestem zdania, że póki można dziecku oszczędzić jedzenia batoników, cukierków itp., to trzeba z tego czasu korzystać i podsuwać owoce zamiast czekolady. Zdecydowanie nie zgadzam się z opinią, że ci, którzy nie jedzą słodyczy w dzieciństwie, to potem się nimi obżerają i tyją. Tak jak dziewczyny pisały, bardzo często otyłość jest uwarunkowana genetycznie, poza tym to brak ruchu i zła dieta. Jeśli od małego uczymy dziecko dobrych nawyków żywieniowych, odpowiednio komponujemy jadłospis, to takie dobre nawyki zostają. U mnie w domu na szczęście słodycze są rzadkością, cukierków w ogóle nie ma, ja za czekoladą nie przepadam, M czasem ma fazę na zjedzenie tabliczki czekolady, ale nie jest to nagminne. Mała jeszcze nawet nie zauważyła i nie poznała, co to są słodycze. Za jakiś czas będę piekła delikatne ciasto dla niej z owocami, ale to jeszcze nie teraz. Galaretki czy kisielki takie domowej roboty też zamierzam jej dawać, ale najpierw musi poznać więcej owoców i musimy sprawdzić, czy nie uczulają przypadkiem. Batoniki, czekoladki, cukierki , czy kupne ciasteczka odpadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jolciu włąsnie to samo miałam na mysli, obiecuje Nikoskowi ze bedziemy spedzac rqazem czas na razie 2 razy bylismy raz w kinie raz wcyrku:/ Ciagle nie mam dla niego czasu. To teraz w trakcie wakacji pozawalam mu poxniej chodzic spac, bo zawsze o 20 juz spał. I wieczory spedzamy razem na dworze a Matis słodko spiz tatusiem w domu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
barbara - 5 jajek w tygodniu to za duzo nie tylko dla takiego maluszka, ale i dla doroslego :( Mi nasza alergolog mowila, ze dla dziecka max 1-2jajka w tygodniu i w dodatku najlepiej samo zoltko. Co do slodyczy to Filip je biszkopty, chrupki kukurydziane i paluszki juniorki. Zadnej czekolady, ani nic w czekoladzie nie dostanie i to bardzo dlugo!!! Ja uwazam, ze i bez tego za dobrze wyglada :P Poza tym nie ma to zadnej wartosci, wiec nie jest mu potrzebne :P Poza tym nie chcialabym, zeby byla sytuacja jak z moja chrzesnica czy z kuzynka, ze na obiad to miejsca w brzuszku nie ma, ale na czekoladke to i owszem :P jola - czarne dziasla od idacych 4??? I ze niby za szybko na zeby trzonowe? Moj Filip ma juz trzy czworki :P Problemow z dziaslami nie mial przy wychodzeniu ;) Hmmm cos jeszcze mialam napisac i zapomnialam :P Moze jeszcze mi sie przypomni ;) Ja gotuje wlasnie obiadek ;) zjem i do pracy :( Ehhh a juz mi teskno za Filipkiem :( No i w Szczecinie zaszlo slonce ;) Odrazu troche chlodniej ;) Oby tak zostalo :):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I przypomnialam sobie :P:P:P ewcisko - to teraz sie nabiegasz:P I wszystkiego naj 🌻 Jak czytam jak dzieci grzecznie w wozku siedza to az zazdroszcze :P Moj to sie drze i sam chodzic chce :P Szkoda, ze w przeciwnym kierunku niz ja :P:P:P:P A i bylismy z Filipem na basenie - takim miejskim na swiezym powietrzu:) Woda czysta, brodzik na poczatku tylko do kostek (ogolnie to max 70cm ma) wiec Filip sie wypluskal i z wody wychodzic nie chcial :):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shila2___ Szkoda, ze w przeciwnym kierunku niz ja..moje tez tak ma.... Lepiej isc gdzies gdzie nie ma mamy bo tam i kamyczki mozna do buzi wziasc)))) Moj roznie raz chodzi raz jeżdzi...jak mi wygodniej .Ale nie protestuje przy wkladaniu do wozka. Co do starszych dzieci..i czsu spedzanego z nimi jak ide do ogrodu 0 18.30 po pracy na pol godzinki to mlody sie hustwa wzglednie spacer a my z Madzia gadamy po babsku..fajnie jest. Co do atrakcji to moja byla 2 tygodnie na polkoloni i to niestety wszystko nigdzie nie jedziemy.Jeszcze w sierpniu ma kurs rysunku przez tydzien po 4 godziny dziennie...a tak to frajda bo dzis idzie na noc do dzidkow. Słodycze nasz Jasiek na razie chrupki kukurydziane...czasem kawalek czekolady-ale pluje))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć , Ja niestety tylko na chwilkę , jestem wściekła , bo zepsuła mi się pralka , wczoraj byliśmy ogladać i ceny zwalają z nóg . Dzisiaj ciąg dalszy pralkowych wojaży , nie chce mi się jak diabli , ale co zrobić , ceny między sklepami dla tego samego modelu automatu różnią się nawet o 900 zł !!! A modeli jest całe mnóstwo i nie wiem którą wybrać . Ja daję małej biszkopty petitki , czasami mój biszkopt , czekolady nie jadła ,za to dałam jej kiedyś polizać lizaka , teraz jak je widzi w sklepie to strasznie się awanturuje ,ale jakoś udaje mi się odciądnąć jej uwagę . Uważam że odrobina słodyczy od czasu do czasu nie zaszkodzi . Lilianko - też mi się tak wydawało ,że nasze księżniczki o tej samej godzinie na świat przyszły :) Fajnie że dałaś się namówić na ten wyjazd , zmiany otoczenia są bardzo wskazane dla dzieci , zwłaszcza że tak dobrze podróż minęła. Ewcisko - wszystkiego najlepszego z okazji wczorajszych urodzin , zdrowia , szczęścia i spełnienia marzeń 👄 🌻 I tyle , Zuza się obudziła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zizu77__temat pralki przerabialam w styczniu boe tez mi sie moja stara wysłuzyla Kupilam taka -jestem strasznie zadowolona -duza -dobrze wiruje http://www.mediamarkt.pl/produkty/duze-agd/pralki/pralki-ladowane-od-frontu/awce-14da Cena w media byla wieksza o 900 zl niz ja ja kupilam .W domu podszukam sklepu .Kupowalam przez sklep internetowy chyba mix-dostawa do domu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na chwilkę w sprawie pralki tylko- Sztorm- mam taką samą (chyba, tak mi na oko wygląda)! :P Zizu- też polecam i też kupowaliśmy przez internet, tylko w innym sklepie. W każdym razie pralka eis sprawdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuski No chociaz chcialam do Was pisac to nie daje rady:-( Majka po tej podrozy mi sie pochorowala. Zlapala jakiegos wirusa i ja meczy strasznie. Wczoraj wieczorem bylo troszke lepiej i dzisiaj tez juz nawet nawet ale jak ja zlapie atak kaszlu to ja nie moge na to patrzec. Siedzi jej cos i nie moze tego bidulka wypluc, wiec polyka i tak w kolko. Klepie ja po pleckach ale malo co pomaga. W sobote miala taki atak, ze wyladowalismy na pogotowiu:-( Nocki kilka mialysmy nieprzespane.... czekam teraz az juz na dobre wydobrzeje. No i niestety czuje ze sie ja teraz zarazilam... :-( Czuje jakbym miala w gardle jeza:-( Poza tym jest teraz u mnie brat i za duzo atrakcji mu nie zapewniam. Tak wyszlo. Bedzie jeszcze ten tydzien wiec moze cos nadgonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×