Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aga68

guz tarczycy2

Polecane posty

Witam:) Ja siedzę w pracy, ale jak mam wolną chwilę to wpada na forum, żeby dowiedzieć się co nowego u Was słychać:) Pozdrawiam cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję wszystkim za pamięć .dzieki lalinko ,ze myslisz o nas .wróciliśmy z diagnostyki .niestety złe wiadomosci .konieczna ponowna terapia jodem ,jakies ognisko . jestem załamana . mówią ,ze serce nie boli a ja mam wrażenie ,ze ktoś mnie przygniótł wielkim kamiennym blokiem i uciska na klatkę piersiową . chyba nie dam juz rady ..za duzo to dla mnie ......... mam taki mętlik w głowie sama juz sobie nie wierzę ,czy dobrze zrozumialam ,czy dobrze zapamietałam itp co do diagnostyki -kiedy również łyka się tabletkę (wczesniej odst euthyroksu ,3 tyg cynomel ,dwa tyg nic)gdzie robi sie scyntygrafie szyi ,całego ciala itp to nie zlecono nam teraz zadnej kwarantanny (myslałam ,że to jest własnie mały jod ).to co opisuje Cyryla przestrzegalismy gdy byliśmy na duzym jodzie(wtedy nawet zlecono nam dwa tygodnie bo syn wychodząc miał promieniowanie w górnych granicach .chyba ,że już wszystko z tych nerwów pokręciłam jezeli ktos mógłby mi to wytłumaczyc czy ja dobrze myslę? za miesiąc znowu na oddzial tym razem mamy brac euthyroks bo dostanie zastrzyk w klinice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
manetb bardzo bardzo mi przykro ale musisz byc dzielna bo masz dla kogo, jeszcze nie umiem Ci pomóc odnośnie jodowania, dopiero to przede mną, trzymam kciuki za WAS:) a do mnie oczywiscie nikt nie zadzwonił i nadal nic nie wiem co dalej..słuchajcie jak myslicie ile razy taki instytut jak ten w Gliwicach zgubił np szkiełka:), to byłby numer..hmmm.bo zaczynam juz to podejrzewac Seba jest dzisiaj chyba w Gliwicach jesli dobrze pamietam....na pewno tak zawrócił w głowie młodej lekarce ze zapomniała do mnie zatelefonowac, heh..ajjj... oki spadam pozdrawiam was mocno Jeszcze raz manetb głowa do góry, sciskam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lainka_54
manetb Szczerze współczuję, ale nie dołuj się tak , to jeszcze nie tragedia. Jak byłam na jodzie to był z nami facet , który był 9 raz. Czy dobrze rozumiem , że przez trzy dni dostawał tabletę a później scyntygrafia całego ciała? Bo to właśnie nazywamy małym jodem. A gdzie gromadził się ten jod? Szkoda mi Ciebie bo jak już pisałam martwić się o dziecko to nie to samo co o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkich Manetb trzeba walczyc dalej nic wiecej Ci nie powiem. Haniu niestety dzis przyjmowal mlody lekarz Żona mowi ze przystojny (Hm!!!). 24 lutego mam sie stawic na terapi wg patologow z gliwic byly dwa ogniska male bo male ale dwa no i nie sa wstanie powiedziec czy cos tam w kikutach nie zostalo. Straszna dzis byla kolejka dopiero wrocilismy. Ide robic jedzonko. Pozdrawiam P.s Manetb trzymam za was kciuki i bardzo wam kibicuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Manetb:) przytulam Cie mocno i trzymam kciuki Nie znam się na jodzie:( ale czy to nie jest tak że często jod jest powtarzany? Lepiej że znaleźli to ognisko i się niem porządnie zajmą trzeba się pozbyć gada jak najprędzej! Wydaje Ci się że nie masz siły, masz siłę bo musisz mieć i będziesz miała:) A serce oczywiście że boli, szczególnie jak zdrowie kogoś kogo kochamy szwankuje, masz serducho i to na dobrym miejscu:) My Was będziemy wspierać na ile możemy. jestem pewna że będzie dobrze, bo MUSI!!! buziole:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Manetb ja tż myślę,że oni wiedzą co robią.Tobie tylko życzę duuuuużo siły,bo musisz ja mieć i trwać.A my jesteśmy z Toba,ta siła jest w Tobie i ani na chwilę nie wątp. Haniu,nie słyszałam,żeby jakikolwiek ośrodek zgubił szkiełka,może czekają na opinię innych diagnostów.O tym słyszałam i tam może jest mały zator.Gliwicom to się raczej nie zdarza. Trzymajmy sie mocno ❤️ Sebek,to już trochę za Toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosiulka68
Od kilku dni wyczuwam guzek na tchawicy czy ktos może mi powiedziec czy to jet związane z tarczycą do lekarza moge pójśc dopiero w marcu ,a ta niewiedza mnie dobija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosiulka68
Od kilku dni wyczuwam guzek na tchawicy czy ktos może mi powiedziec czy to jet związane z tarczycą do lekarza moge pójśc dopiero w marcu ,a ta niewiedza mnie dobija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zosiulka68 Kochana, jeżeli wyczuwasz guza na tarczycy, to na pewno jest to zwiazany z tarczycą;) Ja mam największego 3 cm, lekarz mówi, że to baaardzo dziwne, że nie wyczuwam go pod palcami, już mi próbował sam pokazać, udalam, że czuje, ale nic z tego. Jeżeli się denerwujesz, przyspiesz wizytę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zosiulka, nie doczytałam:) sorki, wyczuwasz na tchawicy:) Ja swojego, tego największego mam bardzo blisko tchawicy, uciska ją i przez to mam zmieniony głos. Dowiedziałam się, że go mam w czerwcu ub roku, w listopadzie robiłam biopsję, wynik ok, całą tarczycę z powodu dużej ilości guzów będę miała usuwaną w marcu (o jejjjjj, coraz bliżej))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Manetb, nie wolno Ci zwątpić, ani opuszczać rąk, walcz, słonko, walcz. I ze swoją rozpaczą, i z chorobą. Musisz teraz być bardzo silna, pamiętaj, że dziecko zawsze wyczuje nastrój mamy, nie wolno Ci się łamać. Nie są to czcze słowa,rozumiem Cię doskonale, ja sama jestem recydywistką rakową, tarczyca to moja kolejna przygoda. Wiem doskonale co czujesz, ale musisz się wziąć w garść. Żadne pocieszenia tu nie pomogą, jesteśmy w tej walce zdani na siebie, ale życzliwi ludzie tu na forum wysyłają Ci swoją pozytywną energię i są z Tobą myślami, i czerp z tego siłę. I nie jest ważne, czy duże czy małe ognisko, ten jod ma dobić i wybić pozostałości, i na pewno spełni swoje zadanie. A Marianna pewnie pomodli się za Was do Ojca Pio. A co do kwarantanny - ja dostałam te zalecenia w CO warszawskim, że mam stosować po małym jodzie. Czyli pierwszego dnia biorę tabletkę jodu, a drugiego i trzeciego już tylko mam scyntygrafie szyi i ciała. O jakich trzech tabletkach pisze Lalinka? Coś przeoczyłam czy źle zrozumiałam? W poniedziałek już jestem na badaniach, to dopytam i wszystko Wam napiszę. Haniu, ja czekałam 4 tygodnie na wynik, też myślałam, że zniosę jajo, ale patolodzy mają tyle badań do opisu, że nie nadążają (niestety). Więc nic nie wymyślaj, spokojnie, w Twojej niedoczynności trudno zachować spokój, ale staraj się nie nakręcać sama tym czekaniem (choć sama też nie wytrzymywałam presji czasu). Zosiulka, guz na tchawicy nie koniecznie musi być związany z tarczycą, ale nie czekaj do marca, tylko śmigaj do doktora. Najważniejsze zdrowie, pamiętaj, a czas tu się bardzo liczy. Lalinko, pozdrawiam serdecznie, ja już w ten poniedziałek. Na szczęśćie, bo już i nogi puchną i czuję się jak sylwestrowy balon:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyryla1 Pewnie coś pokręciłam, bo ja idę pierwszy raz i to wynikało z tego że gdzieś coś usłyszałam. Możliwe , że jest to jedna tabletka. Sory jak kogoś w błąd wprowadziłam . Jak wrócisz to opiszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Dzień dobry -witam wszystkich bardzo serdecznie Manetb - Wczoraj bardzo póżno przeczytałam Twój post.Jestem z Tobą, z Twoim matczynym bólem bardzo się solidaryzuję.Wiem,jak potrafi boleć matkę serce -i to nie jest bół w swnsie psychiki - to jest ból fizyczny.. Przżyłam taki ból w 2001 roku, kiedy mój młodszy syn po zapaleniu opon mózowych zapadł na zapalenie mózgu..To był ból matki nie do opisania słowami...Był w takim stanie (5 m-cy na oddz.żakażnym),że tylko modlitwa była moją nadzieją, wspierała mnie duchowo, trzymała mnie "na nogach". Wyszedł z tego,bez żadnego szfanku na umyśle..a był na pierwszym roku socjologii na U.Gd.-Skończył w regulaminowym czasie studia..Zdał państwowy egzamin uprawniający do nauczanie jęz.angielskiego,biegle zna francuski,ma odpowiedzialną pracę,która go satysfakcjonuje w Urzędzie iasta,za rok kończy drugi fakultet na Politechnice Gd. - Może to być odebrane,że sie wychwalam -.. Nie ,..nie,..To jest przyklad,że nawet w beznadziejnych przypadkach medycznych, jest nadzieja w Bogu,w modlitwie, jest w nas właśnie z tego wielkiego matczynego bólu wola walki.. Jestem z Tobą Manetb- dalej będę polecać Was w moich rozważaniach w modlitwie różańcowej, i dalej prosić będę mojego "pewniaczka" od spraw trudnych,beznadziejnych OJCA PIO.. Pod niektórymi postami są zdania,które juz kiedyś przytaczałam:"Bez walki nie ma postępu" a drugi : "Dla przeciwawagi wielu uciążliwośći życia niebo ofiarowało człowiekowi trzy rzeczy: nadzieję,sen i śmiech.".. Niech nas nie opuści nadzieja,niech nam jej nie zabrakni w walce o zdrowie naszych bliskich i nasze... Manetb- czy to może być pocieszeniem, ale z tego co tu nas spotyka -to uwierzyłam,ze nowotwór tarczycy nie jest taki agresywny,jak te nowotwory innych organów.W moim przypadku rak- usunięcie płata płuca, chłoniak b.agresywny najwyższego stopnia IIi -go...Greystonka też napisała.że jest rakową recydywistką...żyjemy,bo walka,wola życia,nadzieja - " potrafią góry przenosić". Manetb - to ciężko, ale musisz wykrzesać siły,żeby syn nie odczuł,że "ręce ci opadają" bo to może osłabić jego wolę walki...Uśmiechaj sie, rozmawiaj z nim,że to nie koniec świata..że drobnymi kroczkami dojdziecie do celu...Bardzo Ci tego życzę. Marianna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Manetb-musisz być silna i gorąco wierzyć, że wszystko będzie dobrze. Będę się gorąco modlić za Was, bo wierzę, że to bardzo pomaga.Nie możesz się podawać, bo dzieci czerpią siłę z nas, rodziców. Mi w takich chwilach bardzo pomaga modlitwa i wiara oraz rozmowa z samą sobą. BĄDŹ SILNA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! no i doczekałam sie...dzisiaj babka zadzwoniła powiedziała ze ich wynik potwierdza mój z gdanska i 31 marca mam sie stawic na duży jod, chciała dac mi 24 marca ale nie dałabym rady bo 23 wracam dopiero z wycieczki. A szczegóły wyniku dotyczące wielkosci guza poznam jak juz tam bede bo ona miała tylko przed sobą info ze "rozpoznanie jak w Gdańsku".... Seba a ty jedziesz na duzy czy mały jod??? pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich Manetb wzruszył mnie bardzo Twój post , życzę Ci dużo wytrwałości i wiary w to , że w końcu zaświeci słońce też dla Ciebie. Trzymam kciuki. Pozdrawienia dla wszystkich Maja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hania Na duzy jod troche sie martwie bo do tej pory cały czas mowili, ze w moim przypadku nie jest to konieczne i ze decyzje sam podejme. Wczoraj w gabinecie czekało juz na mnie skierowanie nikt sie nawet nie pytał czy chce czy nie poprostu musze i koniec dyskusji i to juz 24 lutego. No nic ide a raczej jade. Chyba pierwszy raz sie troche wystraszyłem do tej pory traktowałem ta chorobe jak troche dłuższe i bardziej skąplikowane przeziebienie. No nic pozdrawiam. Manetb Pozdrów syna . Czy on ma kontakt chociazby internetowy z innymi chorymi lub wyleczonymi?? Moze niech pczyta troche to forum, mi to dużo daje. A po za tym jestem non stop (tutaj) otoczony super babkami (ja to mam szczescie jednak hehe) Pozdrwiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Seba rozumiem Cie bo jeszcze wczoraj zartowaliśmy sobie z mężem ze moze w Gdańsku sie pomylili, i ze nic nie mam i ze zadna terapia nie jest potrzebna, tak jednak sie nie stało :( chociaz do mnie to chyba jeszcze wszystko nie dociera, z 2 strony cały czas pamietam co chirurg na obchodzie powiedział dzien po operacji..."no wczoraj pozbyła sie Pani choroby" a jodowanie widocznie trzeba traktowac jak doleczenie...oby tylko scyntygrafia była ok.... Bynajmniej na jod pojade wypoczęta i opalono po wycieczce :) Nebraska- podam ci mojego meila olhania1@poczta.onet.pl mam do Ciebie pare pytan szczegółowych dotyczących jodowania a głupio mi je zAdaz tak przy wszystkich:), pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Greystonka,Marianna,Lalinka ,Seebek ,Cyryla,Lucynaewa,Maja :) płakałam przez was jak bóbr:) wzruszyłam sie.przeciez my się nie znamy-a tyle ciepła,empatii ,wrażliwosci nie czułam od dawna :) nie łudzę się ,że przestanę się martwić ale muszę powiedzieć ,że zrobiło mi się lżej :)chciałabym wam wszystkim podziekowac. Seebek -trzymam kciuki .niestety miniemy sie poraz kolejny w Gliwicach - my będziemy na początku marca na dużym jodzie. bylismy juz na takiej terapii i jezeli dobrze pamiętam to pidżamę dają ,papcie,bieliznę ,mydło ,szampon itp.trzeba mieć swoje.komórka w koszulce ,bo wszystko przy wyjsciu do domu sie zostawia bo napromieniowane.ponadto wziąc cukierki kwaśne aby pobudzic do pracy ślinianki ,wodę oraz cytrynę (trzeba pić aby wypłukac "nadmiar promieniowania".czy coś jeszcze? niestety syn jest typem introwertyka,miałby do mnie ogromny żal gdyby wiedział ,że o nim cokolwiek mówię.sam również nie chce o chorobie się rozwodzic tyle co konieczne ,ani słowa wiecej. jeszcze raz bardzo wam dziekuję ....dobrze ,ze jestescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haniu :)dziekuję także i tobie :) jeżeli pominęłam kogoś proszę o wybaczenie :) cieplutko pozdrawiam i dziekuję wszystkim :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilii22
witam pisalam na forum juz ale zapomnialam nicka wiec pisze pod innym , mam do Was pytanie mam rowniez guzki tarczycy ,a pytanie dotyczy badania endokrynolog zlecil mi badanie kortyzolu oraz Wa+K robił ktoś z Was take badania ponoc to chodzi takze o nerki z tym ze nie wiem czemi mi zlecil te badania jak nery mam w porzadku przynajmniej tak mi sie zdaje bo nic mi nie dolegaa no ale jak chce to zrobie moje pytanie tyczy tego Wa+K wie ktos z Was co znaczy bo szczerze powiem ze specjalnie nie mam kiedy isc do niego i sie spytac pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Witam Cię IiIii 22 - nie jestem pewna czy dokładnie potrafię Ci odpowiedzieć na Twoje pytanie, -poczytaj wyszukując w Googlach -Kortyzol. .Endokrynolog w niektórych przypadkach niedoczynności tarczycy zleca badenie stężenia kortyzolu we krwi, Wa -nie jestem pewna, bo wapń ma symbol Ca, natomiast "K" to postas - masz określić poziom tych elektrolitów we krwi. Za kortyzol odpowiada przysadka mózgow i nadnercza. Choroby tych narządów (guzy)powodują wzrost kortyzolu we krwi. Kortyzol-może wpływać na otyłość- ma wpływ na odkładamie tkanki tłuszczowej, mimo stosowanych diet. Jest również hormonem stresu i wzrasta we krwi na jego skutek,ale nie do granic takich,jak w chorobach wymienionych narządów. Badanie krwi trzeba robić jak najwcześniej -godz. 8 ,bo póżniejsze oddanie krwi nie daje wiarygodnego wyniku kortyzolu we krwi. Tyle udało mi sie znależć wiadomości na interesujący Cię temat. pozdrawiam Marianna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sebciu:) Ty nasz rodzynku;) z tego co piszesz czujesz się raczej dobrze prawda? świetnie sobie radziłeś do tej pory i dalej tak musi być:) pomyśl o tym dużym jodzie jak o antybiotyku na Twoje przeziębienie:) trzymam kciuki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam szanowne grono❤️ 12 DOBA po operacji i jest tak,jakby nigdy jej nie było,skręty szyją ,głowa góra,dół i nic zero bólu.Niewiarygodne!!Kulka w gardle ma sie dobrze,niestety,nic się nie zmniejsza.Mam zamiar dzisiaj wyjśc na jakiś spacer,bo przecież ne można tyle w domu siedzieć. Czytając Wasze posty czuję niesamowita radośc,że tu trafiłam.Tyle przyjażni,wsparcia z "chorobą w tle",to naprawdę rzadko się zdarza.Tylko ludzie tak wyjątkowi ,jak Wy mogą stworzyć takie miejsce na ziemi.Dziękuję,że jesteście. Trzymam kciuki za powodzenia leczenia,wiedząć,że zawsze w chwilach zwątpienia mogę tu przyjść i nie będę "niewidzialna". Pzdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zocha Tylko szalik zaloz bo kaszel 12 dni po cieciu to prawdziwa udreka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
P.s A ja jutro jade na nartki, a co?? Cytujac klasyka Maklakiewicza: człowiek czasami musi sobie polatać. Manetb Ja tez z najblizszymi o chorobie nierozmawiam tzn tzw realu z nikim oprocz lekarzy, wszelkie dyskusje ucinam (tylko czasami troche z żona zeby ja uspokoic). Dlatego tak bardzo sie ciesze, ze tu trafilem i nawet to ze czesto jestem jedynym facetem mi nie przeszkadza. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jest!!!!!!Sebek!!!! nawet dwa założyłam a Tobie życzę WYSOKICH LOTÓW!!!!!:classic_cool: a co!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Miłgo sobotniego po południa życzę obecnym i tym nieobecnym.. Zocha - nie, lepiej brzmi Zosiu -podziwiam,że tyle dó wytrzymałaś w domu. Mnie zima,słońce wyciągają na spacery..Codzienny spacer brzegiem morza,teraz pięknie zamarżnięte kilka metrów od brzegu tworzy różne formy, a to góry, a to doliny..bardzo obrazowo to wygląda... W 12 dobie po operce masz "prawo" jeszcze czuć tą kluskę w gardle- to normalne...nie wspominasz o barwie głosu... Ja jestem pół roku i są dni,że jest mi czasami "ciaśniej" w gardle, a czasami całkiem normalnie...albo raz mi bardziej sucho,a raz nie.Nie zwracam na to uwagi..Nic nie boli, z głosem nie miałam i nie mam kłopotu - jest ok... Sebeeku -dla Ciebie wypady na narty, to takjak dla mnie spacer brzegiem morza,albo jak mam ochotę mały wypadzik (10 km) na molo do Sopot...Jest cudownie..Powietrze rzeżkie,łyżką je jeś,oddycha sie pełną piersią. Dotlenione nie tylko płuca, ale i "mózgowniaca "rozjaśnia sie w głowie....:) Miło Sebeeku,że czujesz sie dobrze wśród nas ..Jakby mogło być inaczej -wszystkie Cię "pieścimi", oby tylko żonka nie była zazdrosna :) Słoneczka na stoku ..:) Miłej niedzieli Marianna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×