Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Calineczka, Ktoś taki ja mam bóle brzucha takie jak na okres, czasem są bardzo bolesne i mi się brzuch napina i się zastanawiam czy to są własnie te skurcze, szkoda tylko że nie są częściej :) Mam pytanie do mamuś jak tam te wasze skurcze wyglądały, tzn jak je odczuwałyście? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deseo co do masażu brzuszka to najpierw masujemy brzuszek ruchami kolistymi (odwrotnie do wskazówek zegara) wokół pępuszka, potem przyciskamy nóżki zgięte w kolankach do brzuszka i na koniec możemy jeszcze pomasować brzuszek pociągłymi ruchami paluszków od góry do dołu. Oczywiście wszystko delikatnie, w zasadzie są to nawet muśnięcia, aniżeli uciskanie. Jakby maluch nie chciał uginać nóżek to można te uciśnięcia robić dłonią :) Położna mówiła, ze najlepiej robić to na gołym brzuszku, ale ja masowałam Malutka w ubranku. Położyłam sobie ja na podniesionych kolanach, więc leżała grzecznie na pleckach i była nad wyraz spokojna. Znaczy znudziło się jej po jakichś 15 minutach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ejmi ja tez od poczatku podaje nan H.A i tez jest ciezko dostepne, ale znalazlam w tesco za 28zl kupuje, gawit polecam to mleczko jest najlepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja powoli wpadam w panikę przed jutrzejszym dniem. umysł podpowiada że wszystko będzie dobrze ale ta druga strona nie chce słuchać. żeby było śmieszniej to nie boję się samego zabiegu tylko tego czy z małą będzie okej i czy sobie poradzę. wiem że każda z nas miała takie same obawy które teraz z perspektywy wydaja się śmieszne ale chyba każdy musi przez to przejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
michaa oj dokładnie! ja też się nie bałam o siebie, tylko, żeby z maleńką wszystko było dobrze! tak czekałam na jej pierwszy krzyk! i jak go usłyszałam to już było mi wszystko jedno! odpłynęłam :) znaczy uśpili mnie :) ale ważne, że wcześniej słyszałam i widziałam małą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Odkąd małą pojawiła się na świecie nie mam bardzo czasu tu zaglądać:( W sumie jest grzeczna ale mamy w domu jeszcze 7 tygodniowego Kubę (synka mojej siostry) który ma kolkę:( no i jest wesoło. Nie mogę jeszcze tego wszystkiego ogarnąć (pogodzić gotowanie sprzątanie itp z zajmowaniem się małą) Mam pytanie moja Wiktoria robi kupkę w każdą pieluchę czy to normalne? Brzuchatki doskonale rozumiem co czujecie. Ja urodziłam 5 dni po terminie i to czekanie po prostu dobija. Nie myślałam już nawet o tym że to straszny ból tylko chciałam mieć to już za sobą. Wasze dzieci i tak przyjdą na świat kiedy będą chciały i nie będzie to zależne od was. Ja nie miałam żadnych objawów zbliżającego się porodu. Po prostu nagle się zaczęło. Jeżeli chodzi o poród to najbardziej cieszę się że mam to już za sobą. Ja poród miałam dość ciężki ale wszystko jest do przeżycia. Moment kiedy trzyma się swoje dziecko w ramionach tuż po porodzie jest nie do opisania. Nie wiem jak to się dzieje ale nagle mija cały ból i zmęczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi moja mała często ulewa, więc to mleko co Ty masz chyba będzie lepsze :) mycha Martynka na początku też robiła kupkę w każdą pieluszkę ! a jak karmisz? bo podobno dzieci piersiowe mogą robić nawet do 12 kupek na dobę, dzieci butelkowe od 1 do 4!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczęta! Mam nadzieje,ze wszystkie macie się super?! Ja mimo bolącej od 2 dni głowy tak. hihi Nie daje rady Wam pisać i czytać na bieżąco,ale jutro moj konczy rundki po miescie i załatwianie durnych papierów i bedę mieć czas by sobie tu posiedzieć z Wami.. Opiszę moj ekspresowy poród. - i dla tych co są jeszcze przec to powiem - 5 dni po porodzie - ze mogę w każdej chwili rodzić kolejne. Tak dobrze to wspominam! Tasia - szybiutko tylko Tobie napiszę.. do urzedu zabieracie dowody osobiste i tylko TY dodatkowo odpis swojego aktu urodzenia. I to wszystko. U nas jeszcze pani powiedziala,ze dzidzie zamelduje w miejscu zameldowania matki - czyli w moim wypadku 130km stąd,ale moj powiedział,ze przepisy pozwalają na meldunek tam gdzie dziecko faktycznie mieszka (w dodatku matka też) ,czyli u ojca! i tak też kobieta orzekła,ze zrobi. W ogóle mnie wkurza to ,ze wszedzie pisali mi adres zamieszkania Piła - mimo,ize w Gorzowie jestem czasowo zameldowana,ale w szpitalu i w urzedzie orzekli,ze spisuje się z dowodu dane i już ok,tylko dlaczego w rubryce - miejsce zamieszkania matki w dniu porodu piszą Piła- kiedy ja od 2 lat tam nie mieszkam.. ale nic to... HIhi smieje się,ze połozna to przyjdzie ale do Piły.. Niunia wstała i koniec pisania. - kapiel bedzie. Buziaczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deseo pytalam cie o te cwiczenia juz dwa razy? moglabys mi naposac co to za cwiczenia bo nie mam pojecia gdzie i kiedy o nich pisalas ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ja mam pytanie do szczęśliwych mam czy stosowałyście jakieś maście na pękające brodawki?? Mi kuzynka poleciła zebym sobie taka kupiła (z glukoza lub lanolina) zastanawia mnie to czy moze sie przydac i czy maluszkowi nic by sie nie stało jak by jej troche zjadł?? Jakie sa wasze doświadczenia?" Tyllka, ja stosuję Maltan, polecany na kafeterii, w tym przez dziewczyny z naszego topiku. Maltan jest właśnie z glukozą i nieźle koi podrażnioną skórę. Jest na nim napisane że zachęca dziecko do ssania, tak jakby nie trzeba było go zmywać i dziecko mogło polizać. Nie jestem przekonana... Jadalna ta maść na pewno nie jest ;D. Ale faktycznie jeśli maść się wchłonie dużo wcześniej to ja tam dokładnie piersi nie obmywam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam skurcze co 8 minut już 2 h i tak się zastanawiam czy to znów nie przypadkiem fałszywy alarm, ale jeszcze nigdy nie miałam tak równo skurczy więc kto wie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skurcze zwiększające częstotliwość i trwające powyżej półtorej godziny to ponoć najpewniejszy znak rozpoczynającego się porodu. Chyba tak nam mówili w SR... Ale w praktyce bywa różnie. ;D (Ja nie miałam takich skurczów a i tak wody odeszły i zaczęło się...) Zenek... może już pora na Was. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!!! My mamy za sobą chyba najgorszą noc, mały co 1, 1.5 godz się dzisiaj budził. Cyckał pierś, odrzucał ją, butelki niechcial, zasypiał na godzinę i znowu to samo. Ścigłam sobie nad ranem pokarm bo piersi mi rozsadzało i dopiero jak wciągnął 80ml o 7 śpi do teraz. Kosmos jakiś normalnie. Gawit ja miałam w domu cały czas 23st i mały dostał potówek niestety. Położna stwierdziła że mamy w domu za gorąco. Max to 22 stopnie, a optymalnie 21. Więc my teraz też grzejnik zakręciliśmy i dużo wietrzymy. Ja wychodzę z małym do innego pomieszczania a mąż okna na rozcież otwiera. A te potówki są okropne. Przemywam je rumiankiem i zasypuję zasypką ale patrzę na małego i płakać mi się chce normalnie, ze taką ma biedna tą buźkę (bo tylko na buzi ma) :( :( :( . Co do werandowania to my wg wskazówek położnej zaczęliśmy wczoraj. Dzisiaj mamy powtórzyć a jutro krotki spacerek. Powiem Wam że wczoraj po tym wenadowaniu mały spał 4 godziny więc chyba powietrze dobrze mu zrobiło. Agulinia my zgłaszaliśmy w przychodni że mały się urodził, podałam tam do siebie nr i położna sama zadzwoniła. Pierwsza wizyta w sumie jakieś formalności to były, papiery, lotki nam dała, próbki a ja zbyt wiele pytań nie miałam więc szybko pojechała. Za to w poniedziałek była długo bo ja miałam już wiele wątpliwości i problemów więc na wszystko odpowiadała. Następna wizyta ma być w czwartek. Chce zobaczyć małego jeszcze przed wizytą u pediatry która mamy w piątek i ona sama ją ustaliła. Deseo nam położna mówiła ze jak mały się naje tyle ile potrzebuje to 3-4 godz powinien spać i po moim mleku nigdy tyle nie śpi a po butli tak. Mleko sztuczne ma pewnie inną kaloryczność. Dziewczyna a ja mam pytanie teraz z innej bajki. Co na hemoroidy??? Kurcze nigdy nie miałam, cała ciąże nie było problemów a po porodzie niestety boli jak pieron i wyczuwam tam paskudztwo które pokrwawią niestety. Co z tym robi??? Czymś smarować???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Musze sie Wam pochwalic ze wczoraj wykapalam sama Adasia :), jestem z siebie dumna. Maz wyjechal w delegacje wiec jestesmy sami od wczoraj i radzimy sobie nie najgorzej :). W nocy maly dostal butelke - chcialam zobaczyc jak bedzie po butli spal - spal 3h ale mysle ze spalby dluzej jednak zasikal sie tak ze mial mokre plecy :). Wogole ta noc byla przyjemna bo budzil sie co 2,5-3h, wiec dla mnie to luksus :). Madzia dziekuje za opis masazu brzuszka. Powiedz mi jak to jest z tymi kolkami Zuzi? dlugo ja trzymaja? to sa stale pory? Zenek przy skurczach brzuch twardnieje i jest jak kamien - mi wtedy smiesznie pepek sie rozciagal :). Dotykasz brzucha i czujesz jakbys napiela maksymalnie miesnie, a przy tym odczuwasz bol, ktory puszcza gdy tylko macica sie rozluzni - nie jest to ciagly bol. Michaa trzymaj sie. Zenek jak tam? Mam nadzieje ze to nie byl falszywy alarm :) Thekasia co do cwiczen to pisalam ze poki co mozesz o nich zapomniec. Po cesarskim cieciu trzeba odczekac 6miesiecy by wziasc sie za porzadne cwiczenia brzucha bo inaczej rozejda Ci sie powloki brzuszne - przynajmniej tak mowi mi moja wiedza. A moje kolezanki zaczynaly od spiec posladkow - lezymy z ugietymi kolanami i podnosimy pupe do gory lub skrety nog do bokow - tez lezymy z ugietymi kolanami i raz dotykamy lewa noga do podlogi raz prawa. Wiem tez ze plywanie dobrze wplywa na powrot do formy. Mycha kupka w kazdej pieluszce to normalne przy karmieniu piersia. Agulinka - rozumiem Cie doskonale bo ja tez mialam juz kilka takich nocy. Moj maly poki co nie ma potowek ale temperature mam w domu wlasnie ok 23stopni wiec chyba musze wiecej wietrzyc. A na hemoroidy ja polecam krem Rectanal Aid - mi pomaga. Buziaki kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny mi brzuch bardzo czesto twardnieje ale nei zawsze towarzyszy temu bol, wrecz rzadko.... jak to interpretowac... termin mialam w pon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusia zaparz rumianku -3 torebki na pol litrowy kubek, wlej do miski i posiedz w tym. duzo zachodu ale dziala. ja cala ciaze stosowalam taki czopki PROKTIS-M sa bardzo skuteczne, i zacznij uzywac jak najszybciej bo nie dosc ze twoj organizm stracil duzo krwi przy porodzie to jeszcze to. a jak pytalam lekarza to powiedzial ze niestety to tak samo powoduje anemie jak kazde inne krwawienie. a ja znowu nic:( skurczy nie ma, Misiu chyba chce o Mikolaja zachaczyc w dwupaku??:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deseo i Ela dzięki za porady odnośnie tych hemo.. Właśnie rozmawiam z mamą a ze ona pracuje w dużej przychodni poleciała do mojego lekarza rodzinnego i zapytała. Pani dr powiedziała że to pewnie po porodzie (bo ja zaparć nigdy nie miałam i niemam) i powinno się to wchłonąć (OBY) a póki co jakaś maść mamie kazała kupić więc dostanę ja po 15. Tatuś poszedł z małym na plac na kilka minut a ja dopiero jem śniadanie bo wcześniej czasu niemiałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ widzę, że nocki to "zmorka" każdej z nas :) Moja Martynka, do tej pory, tylko jedną noc dała nam popalić (odpukać), tak potrafi po butli nawet i 5 godzin przsespać, ale ponoć u dzieci butelkowych może tak być :) Dziś już nie będę miała mamy na noc, więc czeka mnie wstawanie do niej :) mam nadzieję, że będzie grzeczna :) Jutro mamy kontrolę bioderek. dziś odebrałam skierowanie. zdążyłam też już jechać na miasto i kupiłam sobie kozaczki, takie do latania :) zwykłe, czarne na płaskiej podeszwie :) Wczoraj kupiłam dla Martyny to mleko o którym pisała Mili, bo to o którym pisała Ejmi to jakieś ciężkie do zdobycia! byłam w 2 marketach i 2 aptekach i nie mieli, ale widzę, że lepiej jej to mleko smakuje. zjada więcej i co najważniejsze, wczoraj zrobiła wielką kupochę i już dziś rano też :) może te zatwardzenia nas wreszcie opuszczą! Dziś ma przyjść do nas położna. znając życie to przyjdzie w porze karmienia Martyny i ta się będzie darła w niebogłosy :) no cóż i popłakać kiedyś musi :) dziewczyny Martyna w piątek kończy 2 tygodnie, od niedzieli ją weranduję. czy w tą niedzielę, jak pogoda pozwoli, mogę już znią wyjść na krótki spacer?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadia Kochana rodzisz czy co????? jak tam po wczorajszej wizycie u gina????? nic sie nie odzywasz.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Calineczka to sa skurcze przepowiadajace, one sa bezbolesne, dobrze ze je masz bo macica cwiczy przed porodem. Ela Ty nasza zniecierpliwiona brzuchatko, trzymam za Ciebie mocno kciuki by sie juz zaczelo bo inaczej nam tu zwariujesz kochana :). Gawit ja mysle ze spokojnie mozesz wyjsc na spacer z malutka, ja wychodze z Adasiem od soboty czyli od kiedy skonczyl 13dni. A w niedziele ma byc bardzo ladna pogoda - ok 17stopni, wiec akurat na spacerek :). Moj spioch spi od 9.30 i czekam az sie obudzi zeby go nakarmic i isc na spacerek bo sloneczko wyglada :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elu kochana jeszcze nie rodze a szkoda :( wiec tak po prywatnej wizycie niby na KTG cisza nic specjalnego nie wykryto dzidzia rosnie ładnie podobno ... a po badaniu ginekologicznym wyszlo ze wszystko ladnie i nic sie na porod nie zanosi podobno moge 7 dni przenosic i potem dopiero na szpital .... :( a co do wizyty z NFZ to USG mi nie zrobila bo po co dostalam skierowanie na szpital i po badaniu ginekologicznym podobno rozwarcie tylko na paluszek szyjka 0.5cm glowka nisko wiec zdaniem ginki do 27 urodze ale jak nie to w poniedzialek po terminie czyli 30 mam isc do szpitala .... no zobaczymy jak bedzie narazie po tych badaniach krwawie mocniej niz ostatnio :/ i mialam skurcze wczoraj wieczorem ale juz jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam… Ja to jednak mam farta i powiem Wam,ze moge rodzic zaraz drugie dziecię. Oczywiscie jak tylko to cholerne krocze się naprawi ;-) Już na szczęście nie boli – kupiłam Rivanol w żelu i po 2 uzyciach mam się rewelacyjnie wręcz,ale obejrzałam sobie kroczę i wydaje mi się,ze się nie zrasta prawidłowo, bo takie przerwy mam miedzy szwami.. Może do ginki kontrolnie podjechac? Moj teraz poszedł do przychodni zapisac niunie do pediatry i spyta o połozna. Może ona mi to obejrzy fachowym okiem.. A teraz poród… Tak jak pisałam we wt miałam pierwszą kroplówe i mimo,iz na zapisie wyszły cudne skurcze to ja ich nie czułam ,no i zaraz po odstawieniu kroplówy zanikły. W środę mnie olali zupełnie ze wzgledu na swięto i zadecydowano,ze próba druga z oxy we czwartek z rana. Koło 4 rano się obudziłam, bo czułam się jakoś nie tak i brzuchol na dole mnie lekko pobolewał,tak okresowo. do 6 ze 3 razy poszłam do wc, bo nie wiedziałam czy mi się chce kupe zrobic czy co.. takie jakieś dziwne uczucie.. (ja naiwna myslałam,ze to kupa,a to poród się zblizał..hihih - człowiek to się uczy całe życie) Umyłam się szybko ,bo pamiętałam,ze moja ginka chciała mnie przed zejsciem z dyzuru zbadac,ale zapomniała kobita i poszła do domku ;-) O 7.30 podłączono mnie pod ktg na godz i przyznam,ze momentami było mi juz ciezko wyleżec ,ale skurczy na zapisie nie było praktycznie zadnych,więc o 8.30 pani podłaczyła kroplówe i zapis nadal nic nie wykazywał - dwa razy w okolicy 60 było,a tak to18-30. Czyli nedza. Ale wtedy juz miałam skurcze (choć nie miałam pojecia,ze to skurcze) i mówię do połoznej,ze mnie boli w dole brzucha... ze nie wyleżę tu.(bo 2 godz leżenia to koszmar ).a ona do mnie,ze skurczy nie widzi,ze to muszą byc bóle krzyzowe ( kurde z przodu ?) ,no nic, mówię, zaraz mnie odłączą to sobie pochodzę i mi przejdzie... :-) Ale przyszedł lekarz na obchód i mówi,ze mnie zbada i zobaczymy czy w najbliższych dniach się zapowiada poród.. o 9.15 poszłam na badanie i lekarz mówi - no proszę, pani ma 9cm rozwarcia i dlaczego pani nie mówi,ze rodzi?! no to mówię,ze zgłaszałam pani,ze mnie pobolewa w dole brzucha... Lekarz mówi- no to juz, do porodu idziemy,bo nawet godz pani nie wytrzyma. A ja w krzyk,ze co? juz rodzimy? a mąż nie zdąży dojechać ..musze iść zadzwonić.. się uśmiali ze mnie... ale poszłam dzwonić (a najlepsze ,ze 10 min wczesniej gadałam z moim i mówię,mu ze ktg nie wykazało skurczy i chyba dziś tez nie urodzę.. hihi Zadzwoniłam i mu mówię przerażona - Przem zbieraj się musisz juz przyjeżdżać ,bo ja rodze.. a on,ze co? teraz? a ja ze tak i mamy niecała godzinę.. (a do szpitala ma ok40km) no i sie przebrałam i poszłam na sale i czekamy, na mojego. Babka mi mowi,bym na fotel juz sie kładła, bo musi ktg podłączyć, ale zapytałam sie czy musze, bo poki chodze nie boli,ale na leżaco nie bedzie fajnie... no i powoliła mi pochodzic, poki moj sie nie zjawi.. Mój wpadł na porodówkę 10.15 i wtedy wlazłam na łózko. (a wcześniej naprawdę musiałam zaciskać nogi,by nie urodzic, hihi), przyszedł lekarz i przebił mi pęcherz, wody wyciekły, czyste na szczęście i przyszedł skurcz party i połozna mówi, żeby teraz nie przeć, przy nastepnym można..,ale przy nastepnym tak się spięłam, ze mi noga (w boskiej różowej frotce, hihi ) ześlizgneła się z tej podpórki i powiedziałam,ze teraz już nie dam rady się zebrac… hihih przyszedł kolejny skurcz i poparłam dwa razy i wyszła główka i babka woła przyj….,i zaraz już nie trzeba ..bo mała wyskoczyła… hihi. Zaraz za głową wyslizgnęła się sama… I już. 10.33 była na świecie. Cud, po prostu cud! Przem odciął pępowinę… Nie cierpiałam wcale, nie zdążyłam się nameczyc, nie bolało bardzo.. choc jednak skurcze przed samym porodem najbardziej… Potem szybko dali mała na brzuch- taka maciupka była.. , urodziłam łozysko, pan mnie zszył i gotowe! Dziewczyny, które są przed – gwarantuję Wam,ze poród jest fajny! Hihi. Boli, ale jak dziecko się wyślizgnie już to wszystko się kończy i jest taka ulga ogromna! Wszystko z człowieka schodzi… I dam Wam radę, póki się da, nie pozwólcie się położyć, bo wtedy skurcze bolą..a jak się chodzi, dupką rusza, kołysze, kuca to nie jest zle , no i oddychajcie.. na pieska! Pomaga! I jeszcze Wam powiem,ze stalismy się sensacją porodówki, jak mnie szyli to chyba tylko kobiety z kuchni nie przyszły mnie ogladac, wszyscy gratulowali ekspresu i w dodatku cichego – Ale ja sama byłam tak zszokowana,ze się zadziało wszystko tak szybko… Nawet mojej gince powiedziałam,ze ja wiem,iż z racji tego,ze ciąża ksiązkowo przeszła to ja będę rodzić w bólach ze 30 godz – a na koniec by mi ulzyć zrobią mi cc. Jak ona się ze mnie smiała potem.. hihi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×