Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Jejus ale tu smutno.... :( :( :( Ja od wczoraj w ogóle sobie miejsca nie mogę znaleźć. Taka rozbita chodzę i ściskam małego co chwile i siedzę przy łóżeczku jak on spi. I nic dzis w domu nie zrobiłam.... Ejmi ❤️ życzę Wam z całego serca żeby to było to, antybiotyk szybko zadziałał i Krzyś przestał cierpieć. Biedaczek, az łzy mi lecą po policzkach... ech... taka mała bezbronna istotka a tak musi cierpieć... Wierze ze jutro będzie lepiej... Ściskam Was mocno i dużo, duzo zdrówka i siły życze!!! Jak to człowiek sobie ponarzeka czasem na nieprzespane nocki, na płacz czy marudzenie a tu w takich sytuacjach dopiero uświadamiamy sobie ze nic nie jest ważne poza zdrowiem maluszka.... Agusiaradom w oczkach mojego dziecka bardziej zdziwienie widać niż strach bo nie sadze zeby bał się rodziców, a to oni są fotografami. Ale skoro Ty tak to odebrałaś.... :( Dla mnie jego zdziwione oczka najpiękniejsze są na świecie... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi, nie zagladałam tu od wczorajszego rana. Zryczałam sie jak nie wiem co jak przeczytałam twojego posta. Przeleciałam kolejne strony byle tylko jak najszybciej sie dowiedziec co z Wami. Zdenerwowałam sie strasznie, ale gorąco wierze ze lekarze dobrze zdiagnozowali Krzysia i juz bedzie tylko lepiej. Mocno sciskam kciuki za Małego zeby szybko zwalczyl to choróbsko i wracał do domku. najwazniejsze zeby teraz jadl i miał siłe. No i przesyłam Ci baaaardzo duzo siły. Dzielna dziewczyna z Ciebie. Ciezko mi cos wiecej napisac bo znów rycze. Podziwiam Cie za takie opanowanie. Odpukuje w niemalowane bo na pewno nie bedzie takiej potrzeby ale gdybyscie zdecydowali sie na przeniesienie Malucha do Warszawy to ja tez sie jak najbardziej polecam z noclegiem. Ucaluj Krzysia w czolko ode mnie ! Buzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EJMI TRZYMAJ SIĘ KOCHANA, BĘDZIE DOBRZE - MUSI BYĆ I JUŻ NIEDŁUGO WSZYSTKO WRÓCI DO NORMY, A KRZYŚ BĘDZIE ZDROWIUTKI I PEŁEN WIGORU!!!!!! KOCHANA JESTEŚ BARDZO DZIELNĄ MAMUSIĄ. OBY JUŻ NIGDY WIĘCEJ NIE BYŁO TAKICH HISTORII U ŻADNEJ Z NAS!!!!!!!!! BUZIAKI, JESTEŚMY Z TOBĄ I Z KRZYSIEM!!!!!!!!!!!!!!! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boze dziewczyny ja nie moge spac, plakac mi sie chce tak bardzo to przezywam, wchodze na kafe z mysla ze juz jest dobrze a tu ejmi opisala cale zdazenie, to do mnie nie dociera ze tak strasznie bylo, a malenstwo tak cierpi tak strasznie chcialabym pomoc ulzyc a czlowiek taki bezradny... ejmi podziwiam cie ja bym chyba usiadla w kacie i ryczala i nie umiala sie ruszyca wy tak wspaniale dzialaliscie... ni eprzeciez to niemozliwe zeby z niczego taki stan, ja nie moge tego ogarnac.... wiecie co ja wczoraj dalam malemu jabluszka ze sloiczka i dzisiaj zrobil taka zielona i sucha kupe ale to az czarna, na szczesie dobrze sie czul bruszek go nie bolal grzeczny spokojny zadowolony ale juz mu jablek nie dam...chyba marchewka nam pozostaje.. no i dzisiaj kupilam mu (deseo za twoja porada) kleik kukurydziany, tylko ze pisze tam cos ze na 200ml mleka mod. 4miarki ale to moge mu sypac na poczatek po 1miarce od mleka zeby mu zagescic i z butelki dawac? a potem stopniowo bede zwiekszac ilosc miarek i dawac lyzeczka.. no i kupilam mu butelke canpol babies i do tego kupilam od razu 2 smoczki do kaszki i dwa z wieksza dziurka i sie wkurzylam bo niby smoczki do tej butelki tylko czemu sa za male? i teraz nie mam co z nimi zrobic po co sprzedaja smoczki jak sa za male:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejuś! A ja dziś Ejmi jakieś głupoty pisałam co zamykaniu dzieci niesfornych w lepiankach, bo myślalam,ze już wyszli na prostą..a dopiero teraz weszłam i widze post od Niej.. Ja wiem,ze dla pielęgniarek to chleb powszedni i mało co już je rusza,pacjent to pacjent,ale to skandal,zeby się dopraszać o leki dla takiego Maluszka, który nawet się poskarzyć nie może ze coś go boli.. Ejmi - cały czas, nieustanie myślimy o Was i będzie już tylko lepiej! A TY nie zwariujesz! :-) bo Karolcia, nie może mieć stuknietej tesciowej ;-) Naprawdę brak mi słów na to wszystko! Bo tylko płakać się chce! I cały czas wierze,że już dziś bedzie poprawa! Bedzie i już! :-) Dobranoc! Moja Kudłatka się obudziła przed godz i się tak nasmialismy z niej, bo jak zasypia to czasem ma rece w powietrzu i paluszki rozcapierzone i jeden odgina często - jak taka hrabina!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mili - ja też jakoś spac nie moge.. i czekam na wiesci - choć wiem,ze oni teraz w szpitalu.. A smoczki tak sprzedają my mamy w butelkach 260ml Tommee Tippee smoczki 0+, już widze maluszka co wypija takie ilosci.. i musiałam osobno kupic wieksze smoczki.. Jabłko możesz dac, może po prostu mniejszą ilość.. a kaszke też na początke najmniejsza dawkę - jedna miarka wystarczy.. Idę spac..,bo Przem mi kable odgryzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!!! My od 7 już na nogam . Szymuś wcześnie zasypia ale wcześnie tez sie budzi :) W nocy dwie pobudki na jedzonko tak ze nieźle :) tylko ze ja znów wieczorem usnąć nie mogłam, do północy się wierciłam na łóżku :( . Post Ejmi, z opisem tego co sie wydarzyło mrozi krew w żyłach. A zachowanie pielęgniarek... brak mi słów... jak tak można... Mam nadzieje ze dziś Krzysiaczek kochany nie ma już gorączki i jest lepiej. Czekamy na wieści. Miłej i spokojnej niedzieli....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Kobietki! Dostałam smsa od Ejmi! Krzys od wczoraj juz nie ma gorączki, więc z antybiotykiem najprawdopodobniej dobrze trafili, ale zostana w szpitalu ok 10 dni. Mam nadzieje, że jednak krócej! Wczoraj już nie mogłam sobie miejsca znaleźć wieczorem i napisałam do Ejmi. niby robiłam co miałam do roboty, ale myśli się tak ciągle koło niej i Krzysia kręciły... My dziś planujemy wybrać sie do Lublina, zobaczymy co nam z tego wyjdzie ;) A na nogach urzędujemy już od 6:15 :D Ale za to nie było nocnych pobudek :D Odezwę sie później, bo mała skrzekocze ;) Na razie spokojnego dnia zyczę i czekamy na kolejne dobre wieści od Ejmi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka. My na nogach od 5.30, bo Mysia nawaliła taką kupkę, że nie dało się dalej spać ale za to przycięłyśmy jeszcze komara od 7 do 8 :) Noc nawet znośna z 3 pobudkami. Bardzo się cieszę, że gorączka u Krzysia spadła. Silny chłopczyk zdrowieje w oczach. Buziak od cioci Alex :*** Też wczoraj ciągle myślałam o Krzyniu jakie to te nasze pociechy sa kruche i bezradne wobec samych siebie :( Na każdym kroku trzeba być czujnym. Ejmi ukłony w Twoją stronę za reakcję w zawrotnym tempie. Ja bym chyba nie zachowała takiej zimnej krwi tylko bym klęła na wszystkich naokoło albo na odwrót zamknęła bym się w płaczu z małą na rękach :( EJMI WIELKI SZACUNEK W TWOJA STRONĘ :* My jak co niedziela jedziemy do teściów na obiad :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia na takie wieści czekałyśmy! :-) A w ogóle to dzień dobry! My wyspane.. i zaraz udajemy się na pierwszą drzemke.. Słońce swieci, mróz jest! Znaczy wiosna nadchodzi hehehe Miłego! Lecimy pospać, tzn. Mała spać, a duża pod prysznic. hihi.. Wstawać Śpiochy! A..Nadia - przypomniało mi się co napisałac o mezu - moja rada - jako starej niemeżatki hihi - lac i patrzec czy równo puchnie! Jak to w jakimś zwiastunie filmu powiedziano - tacierzyństwo nie kończy się na spłodzeniu - chyba tak to szło! hihi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze jedno, bo jak zwykle pamieć moja dobra,acz krótka! Nadia - Amelcia jest boska! Oczka ma cudne, ogromne, ciemne i buźkę okrąglutka i podobna do Ciebie jest bardzo! I dobrze! :-) A powiem Tobie,ze jest jakieś 3 tyg młodsza od Karoli,a głowe podnosi i lezy na brzuszku cudownie i z ogromną lekkoscią i jeszcze nózki zadziera do góry hihi. Karolcia jeszcze nie opanowała - lezenia na przedramionach. Bo ogólnie podnoszenie głowy tak. I bardzo jej się to podoba i nie trwa to już sekundy.. No i widac,ze zaczyna się skłaniać ku przewrotom - kombinuje jak to zrobić.. hihi. Bystra dziewczynka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Melduje sie ale brak mi weny na jakiekolwiek pisanie. Zaraz jedziemy do moich rodzicow a potem do znajomych wiec dzien poza domem, takze jesli bede miala jakies wiesci to napisze do ktorejs z Was smsa. Ale jesli Krzys nie ma juz goraczki to sytuacja wydaje sie opanowana! Brawo Krzysiu - dzielny z Ciebie chlopczyk i masz bardzo dzielna mamusie!!! Jak sobie przypomne swoj strach i przerazenie jak Adas mi sie zakrztusil to nie wiem co bym zrobila gdyby moje dziecko stracilo przytomnosc.. Mam tylko nadzieje ze dalabym sobie rade tak jak Ejmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej, pol nocy nie spalam, myslałam o naszym Krzysiu i Ejmi. Kurcze ja nie wiem jak bym sie zachowała, podziwiam wasze opanowanie i rozsądek. Myslami jestem z Wami. ale super ze mamy dobre wiesci od Krzysia! Przeciez to duzy i silny chlopak! No a z pomoca takiej mamy to juz wiadomo ze zanim sie obejrzymy a juz beda bawic sie w swoim domku:) kiedys sama Ejmi pisała ze to szczesliwe forum i naszym dzieciaczkom nie ma prawa sie stac nic złego wiec teraz wiadomo ze juz musi byc z malutkim tylko lepiej:D Buziaczki dla Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojejku dziewczyny jak Was poczytałam to łzy ciurkiem leciały :) Ale ja dziś od rana płacze, bo jak Krzyś się obudził to tak się do mnie uśmiechnął że mi od razu łzy poleciały aż do kolan i go cały ranek nosiłam i ściskałam a ten się już wyrywał z nadmiaru tych czułości ;) Od wczoraj nie ma gorączki, ostatni czopek dostał wczoraj o 16-stej i już nic nie dostaje bo temperatura nie rośnie, w nocy miał 36.3, dostaje co kilka godzin strzykawę antybiotyku w welflon. Dziś kolorki mu wróciły, już się bawi na całego, brzuszkujemy. Właśnie przyjechałam do domu zabrać matę edukacyjną bo się dziecko nudzi. Nie podoba mu się w tym pokoju szpitalnym, rozgląda się z niesmakiem, ale musi przywyknąć bo prawdopodobnie jeszcze 10 dni nas zatrzymają - tyle trwa kuracja antybiotykowa. Mam nadzieję, że już najgorsze za nami, że już nic się nie będzie działo niedobrego i tylko będziemy szli ku zdrowiu! Po tym wszystkim to ja się boję cieszyć z tej poprawy... Ale Krzysiak jak dziś tatę zobaczył to pojawił się łobuzerski błysk w oku więc chyba całkiem wraca do siebie :) Noc całą przespaliśmy, o północy tylko dostał antybiotyk i się spłakał bo jędza w fartuchu go wystraszyła wyrywał nóżkę i bolała go ta aplikacja, a dziś przyszła inna pani, delikatnie wszystko zrobiła, nawet nie kwiknął patrzył tylko z zaciekawieniem co mu pani przy nodze majstruje. Widać zależy wszystko od człowieka... Tylko jeszcze mamy kupki bardzo luźne, ale dostaje osłonę antybiotykową i to też ma mu zatrzymać te luźne kupy, ale już nie ma śluzu zielonego są żółciutkie tyle że rzadziutkie. Ale może i z tym dojdziemy do ładu. W ogóle to chyba ten stan zawdzięczamy takiej młodej pani doktor, która przyłożyła się do tego przypadku i szybko zadziałała, bo w laboratorium podobno kazała zrobić na szybko jakieś próby nie pełne badanie i jak już cokolwiek wiedziała to zleciła antybiotyk, potem przyszły pełne wyniki i potwierdziły jej diagnozę. Jeszcze tylko na posiew czekamy. No i ona do niego przychodziła, stała nad łóżeczkiem i dumała, zastanawiała się, oglądała go z każdej strony. No nic, uciekam pod prysznic i wracam do szpitala. Musimy się niestety tam zadomowić. Jeszcze raz Wam dziękuję za troskę i wsparcie, Krzyś ma cudowne ciotki i to dzięki waszym modlitwom na pewno sie poprawiło :) Całuję Was mocno :***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi to wspaniałe co piszesz. Normalnie kamień z serca, że Krzyniu już taki zadowolony i się uśmiecha czyli już mu o niebo lepiej. Bardzo się cieszę, że to koniec tej grozy. Szkoda, że musicie siedzieć w tym szpitalu ale strzeżonego Pan Bóg strzeże, lepiej zachowawczo przesiedzieć tam. Buziaczki dla Was. Jesteście bardzo dzielni! Tworzycie zgraną trójkę Ty mąż i Krzyniu. Widać wielka miłość i modlitwa zawsze wszystko zwalczy :*** A na nas ciotki możecie zawsze liczyć i sądzę, że każda za każdą by stanęła murem w każdej sytuacji :) My to już taki jeden wielki KLAN :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki Ejmi wspaniale wiesci nam tu z rana niesiesz. Bardzo sie ciesze, ze Krzysiu juz nie ma temperatury i najprawdopodobnie antybiotyk od razu trafiony dostal. Caly czas myslami jestem w wami, trzymam mocno kciuki,zebyscie szybciutko do domku wrocili. A u nas nocka nie za ciekawa, ale juz chyba przywyklam,ze moje dziecie tak czesto sie budzi. W przyszly weekend sprobujemy go do swojego pokoiku przeniesc, bo juz pare razy czytalam,ze dziecko moze tak czesto sie budzic bo mame czuje a jak jest sam w pokoiku to spi mocnym snem. No zobaczymy, jak nie poskutkuje to bedziemy go z powrotem do nas wprowadzac:) No i dalam mu godzine tem kaszek sinlac, na 100 ml wsypalam 4 miarki od mleka a i tak to rzedkie bylo. Maly wtrabil butle migiem, wiec chyba smakowalo i chcial jeszcze, wiec dalam mu troszke mleczkiem popic, ale chyba tylko 30 ml wypil i poszedl spac.Bede stopniowo zwiekszac liczbe miarek,az dojdziemy do proporcji z opakowania.Dzisiaj dalam mu w dzien, jakby go brzuszek bolal, zeby sie chociaz w nocy nie meczyl,ale mam nadzieje,ze bedzie ok. No i my dzisiaj w domku siedzimy,ale gosci mamy, mojego siostra z rodzina przyjezdzaja, wiec zaraz ide babke piec poki moj maluch spi. Milej niedzieli i oczywiscie duuuuuuzy budziak dla Emilki i Krzysia. Caly czas o Was mysle cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi super wieści. W końcu... :) :) :) Krzyś to duży i silny facet i ma super rodziców. A na nasze wsparcie zawsze możesz liczyć. Ściskam Wasza trójeczkę!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi dobre wiesci :)) oby Krzys juz nie goraczkowal. szkoda tylko ze az tyle dni was tam beda trzymac ..ale najwazniejsze zeby wsyzstko bylo juz dobrze i jest w dobrych rekach. dziewczyny wspomnialy ze pisalas keidys ze to szczesliwe forum i wiesz...tak musi byc :) nasze dzieciaczki beda zdrowe, silne i szczesliwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi super wiesci! dla Krzysiolinka🌼 ale on jest dzielny w ogole wszyscy cala wasza trojka... wiecie co tak sie zastanawialam ze to pewnie od goraczki z krzzysiem dzialy sie takie rzeczy, a tak w ogole to moze on mial wyzsza temperature a termometr nie pokazal bo teraz te termometry to takie badziewne wydaje mi sie ze nie mierza tak dobrze te stare zwykle sa chyba najlepsze... nikodem jest taki nie spokojny placze raczki trzyma ciagle przy buzce pcha do buzku ciagle cos robi a to sie drapie a to malo ucha se nie urwal tak ciagnal wydaje mi sie ze to od zebow nawet ma takie jakby podpulchnione i az biale te dziasla, no coz trzeba jakos to przetrwac ale glowa mnie dzisiaj boli strasznie wstalam o 6 wyszykowalam nas tzn siebie i malego i zabralam sie do mamy zeby sie z nim pobawila a ja odpoczela, ale oczywiscie on ciagle spi jak na zlosc, teraz przyjechalam po meza (chcialam zeby chociaz on sie wyspal pozadnie) i zabieram go na obiad do mamy... no i na nastepne zakupy wybieram sie juz z gondola fotelik juz idzie w odstawke z wczorajsze zakupy byly meczoce malemu jest juz ciasnawo i nie chce siedziec, zreszta jeszcze troche i wyjmiemy spacerowke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi świetne wieści:) Wszytko zmierza ku dobremu i jesteście pod dobrą opieką. Życzę, żeby te 10 dni w szpitalu szybko Wam zleciały bo to nic fajnego mieszkać w szpitalu. Ściskamy Krzysia z Olgunią i niech szybciutko wraca do domku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinka79 no proszę cię przecież żartowałam, moja też takie fajne oczy robi do aparatu. Jeśli ten żart mi się nie udał to przepraszam, my mamuśki jesteśmy przewrażliwione na punkcie swoich skarbów;). Ejmi ucałowania dla Krzysia, super, że nie ma już gorączki. Mili te nowe termometry są do bani, ja mam dwa i każdy obniża temperaturę o 1, 2 stopnie, mierze więc rtęciowym ale Julci nie ma bardzo jak zwykłym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natali82 i przez jaki smoczek Patryś je ta kaszkę sinlac??? Przez ten lovi??? Ja czekam na smoczki do butelek TT i zastanawiam się czy któryś do kaszki będzie dobry. Póki co jedzenie kaszki łyżeczką średnio nam wychodzi :( bo jest za rzadka i dużo się wylewa jak młody łapkami macha na wszystkie strony. No i w kupie małego dziś pierwszy raz była marchewka i kupa była gęściejsza niż zawsze. Tez tam Wasze pociechy maja??? My od jutra juz sami w domciu :( ... Mąż do pracy wraca, a tak fajnie przez kilka dni było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinka79 ja tez używam smoczków TT i używam smoczka wieloprzepływowego narazie takiego z krzyżykiem.Troszkę powiększyliśmy otworek i jest ok. Ja jak dawałam Sinlaca łyżeczką to zrobiłam taka konsystencję jak mają te papki ze słoiczka. Dodałam jej troszkę gruszki do smaku i zjadła mi wczoraj całą porcję ładnie łyżeczką. Rzadsze to podaje butlą .Jest też smoczek kaszka, ale do niego to musi być gęściejsza konsystencja bo mi Olga póki co się dławiła jak była za rzadka kaszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi uf kamień z serca!!!!! cudne wieści nam przyniosłaś! 10 dni dość długo, ale lepiej niech wyleczą do końca niż mielibyście tam wracać! ❤️ Dziewczyny czy Wasze dzieci słoiczek zjadają na raz? bo ja daje słoiczki dopiero od wczoraj, zaczęłam od marchewki! niezbyt małej smakuje, ale cóż! musi jeść, bo to zdrowe ;)no, ale ja jej daje słoiczek na 3 dni! boje się dać jej więcej. wczoraj zjadła parę łyżeczek i dziś była marchewka w kupce! i ta kupka znów twarda, a już robiła ładne rzadkie kupki! nie wiem czy marchewka jej nie służy czy po prostu musi się do niej przyzwyczaić? dajej jej też kaszkę bananową, ale rano nie na noc i kaszka smakuje jej bardzo! 180 ml zjada raz dwa :) słoiczki daje jej łyżeczką, a kaszkę w butelce. pije ją przez smoczek trójprzepływowy i jest ok :) No i mąż zrobił nam dziś dzień kobiet :) zabrał nas na pizze (właściwie mnie, bo mała przespała pizze ;) ), a potem na zakupy do manufaktury! nic jednak nie kupilismy! przymierzałam Martynce takie mini okulary słoneczne! ubaw po pachy, bo wyglądała śmiesznie :D , ale nie kupiłam, bo ona się denerwowała, jak miała je na nosku! no i chciałam kupić jej jakieś spodenki jeansowe bądź sztruksowe, ale sorki 70 zł za spodenki to ja nie dam! potem w H&M znalazłam za 30 zł, ale też nie wzięłam :o teraz żałuję, może jutro szybko polece i jednak je kupie! Pozdrowionka i jeszcze raz dużo zdrówka dla Krzysiunia!!!!!! ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór Siostry! Ha! Ale fajnie! Bo Ejmi, to Twoje dziecko to nie wygląda na chore hihi.. Zuch Krzysiaczek! I już ma tyle energii,że trzeba mu matę edukacyjną przynieść hihi Naprawdę się cieszę ,że już po wszystkim. Posiedzcie tam sobie - trochę długo, ale trudno! trzeba to przeżyć,by wszystko do konca sie unormowało.. Alex - super to napisałaś i podpisuję się pod każdym słowem! Tworzymy już rodzinę i staniemy murem za sobą! Tak uważam! :-) A MIli - o tych termometrach to szkoda gadać. Każdy inną temperaturę podaje.. I też już rozważamy by spacerówkę wyciągnąć, na razie musze ją obejrzeć, bo od momentu kupienia jest schowana i nawet jej nie widziałam jeszcze. Karoli było ciasno w foteliku póki chodziła w kombinezonie, teraz jak tylko spiochy ma i bluze to ma tam super wygodnie. Ale my mamy jeszcze jeden fotelik samochodowy odrobinę wiekszy od naszego, kumpela mi dała.i jak mała ze swojego wyrosnie to ja do tego wrzucimy.. Agulinka - ja myśle,ze ten 6+ by był dobry,albo ten wielo - czy trójprzepływowy - tak jak Toszi pisze. . nie widziałam takiego w sklepie do butli TT,ale znalazłam na internecie i też musze taki zakupić. Ten do kaszek to wielki jest i chyba tylko gęściny przez niego przepuścić mozna. Gawitku mysle,ze organizm musi się przyzwyczaić w końcu to kompletnie nowy pokarm.. pomalutku podawaj, małymi porcjami. i Tysia się przyzwyczai.. Ale fajnie.. mąż zrobił miła niespodzianke. A my bylismy u teściów na urodzinkach i był torcik. A Malutka grzeczniusia jak nigdy. Kupilismy teściowi mały telewizorek 8 cali ,do postawienia przy łózku i ogladania. On czasem się tak już źle czuje,ze nie wstaje z łózka i moim zdaniem przyda mu się taki drobiazg. hihi.. A tak mi się podoba ten telewizorek,ze kiedyś też sobie taki kupie. hihi i ja dostałam kwiatuszki od tescia i szwagra ,ale fajnie! No to uciekam, Kupa jest i wymaga interwencji hihih.. Miłego wieczoru! Ejmi - szczególe uściski dla dla Was! Dziewczyny,a tatusiowie to musza juz teraz pamietac o swoich małych kobitkach tez hihi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gabi ja tez wczoraj bylam w manufakturze i kurde te ceny mnie powalaja , nic mi sie nie podobalo a jak znalazlam body ktore od razu mi wpadly w oko to kosztowaly ponad 30zl! no juz by nie przesadzali:o w wogole strasznie polubilam reala, kiedys myslalam jak mozna sie ubierac w takich sklepach a teraz to bym najlepiej tylko tam obkupywala malego sa super ciuszki i spioszki, maz mnie nie mogl wyciagnac z tego sklepu:D a co do sloiczkow to powiem ci tak, ja dalam malemu pol sloiczka jablek ale widzialam po nim ze mu smakowalo i szukal jak zabralam wiec dalam mu drugie pol no i wydaje mi sie ze po tych sloiczkach te kupy sa takie. u nas tez sucha i zielona na drugi dzien juz (usmialam sie)na dole zolta na gorze zielona:D i troche juz rzadsza, a jak mu sama gotowalam to rzadka zolta, ale po tym sloiczku nie bolal go brzuszek wiec widocznie moze troche minie zanim sie kupki unormuja i organizm przyzwyczai... dzisiaj szukalam marchewki gerbera ale nie bylo wiec wzielam gruszki williamsa ... a co do kaszki to dodaje za kazdym razem jedna miarke do mleka tylko kurde w caly swiat z tymi smoczkami, nakupowalam 4 i zaden nie pasuje, a ten od butelki sie zatykal maly sie wkurzal wiec ja biegeim chcialam to mleko z kaszka przelac w cos innego a tu nie ma nic z wieksza dziurka dziecko sie drze wiec ja biegeim za nozyczki wycielam kawal dziury, patrze mowie udlawi sie za duzo maz mowi dawaj sprobujemy i co dziecko jadlo jak aniolek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wieści dobre to i od razu forum zaczęło żyć swoim życiem :) - cieszę się bardzo, bo wprowadziliśmy Was w bardzo smutny nastrój...postaramy się więcej tego nie robić :) U nas na razie stabilizacja, gorączki nie ma, antybiotyk dostajemy co 8 godzin. Niestety Krzyś jest niespokojny, no ale co sie dziwić, jest chory, potrzebuje więcej czułości, zasypia tylko na moich rękach, w dzień nie śpi dużo, max 30 minut drzemki a i tak budzi sie z płaczem i w ogóle śnią mu się koszmary... Ja się boję że jak wyjdziemy już z tego szpitala to odbije się to na nim psychicznie....zresztą na nas wszystkich to się odbije. Stres powoli wychodzi jesteśmy z mężem bardzo zmęczeni mimo tego że jakoś sypiamy w nocy i nie jest najgorzej...ale jak dziś na siebie popatrzyliśmy no to widać obciążenie. A będzie jeszcze gorzej bo jutro Tomek wraca do pracy więc ja całe dnie sama w tym szpitalu w tym małym pokoiku....no ale co zrobić. Może szef pójdzie T na rękę i chociaż co drugi dzień da mu wolne...mam nadzieję, że tak będzie. Odliczamy dni do następnego poniedziałku bo być może wtedy nas wypiszą...póki co leczenie i tylko oby nie było żadnych komplikacji. Zaraz po szpitalu mamy tego neurologa, już nam mówili że tak czy siak Krzyś dostałby skierowanie na konsultacje, po takiej akcji musi go zbadać neurolog, chociaż wszystkie znaki na niebie mówią, że po prostu stracił przytomność z gorączki, mały organizm sobie nie poradził i się na chwilę wyłączył, a u dzieci temperatura skacze w sekundzie i też tak może spadać. No ale nawet jak wyjdziemy ze szpitala to nie koniec historii musimy porobić badania Krzysiowi skąd to zapalenie być może ma wrodzoną wadę układu moczowego, trzeba zrobić usg nerek (to postaram się wywalczyć w szpitalu)... i ogóle te sprawy lubią nawroty więc będziemy musieli uważać mocno. Uciekam do Krzysia, kolejna nocka w szpitalu, szczęście, że trochę dzieci wypisali i jest trochę ciszej na oddziale bo tak to masakra... upiorne dwulatki tak dawały po garach że ciężko to było znieść i nie to że płakały, po prostu były nieznośne, wczoraj jedno dziecko wykręciło numer na policje z telefonu na korytarzu i było niezłe zamieszanie ;) Ściskam Was mocno, wszystkie nasze kochane ciotki klotki, cieszcie się swoimi pociechami i na prawdę....lepiej być niewyspaną i zmęczoną ale w domu i ze zdrowym dzieckiem...człowiek na co dzień nie docenia co ma. Buzia 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emilko dobrze, że gorączki już nie ma! tak myślałam, że tak czy siak mielibyście skierowanie do neurologa, bo jak mojej koleżanki synek trafił do szpitala, bo miał chwilowy bezdech (mieli monitor oddechu i się im załączył) to też dostali skierowanie do neurologa. na szczęście było wszystko ok i mam nadzieję, że i u Was tak będzie! a no i jak już jesteście w szpitalu to pewnie, że walcz o jak najwięcej badań! myślę, że przy zakażeniu układu moczowego, usg nerek to podstawa! najlepiej jakby zrobili usg dopplerowskie! Agulinia już dawno miałam Ci napisać, że masz takie nazwisko jak miał mój mąż przed ślubem (bo on teraz ma moje nazwisko) ;) Uciekam do małej i męża! Buziam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi slonce jak sie ciesze ze jest lepiej :) Lecialam do domu i pierwsze co to zasiadlam do kompa by zobaczyc wiesci od Was. Dzis bylam jakas mniej poddenerwowana wiec dobrze czulam ze nie jest zle. Masz racje ze mozna nie spac i kilka nocek ale najwazniejsze ze maluch jest zdrowy!!! Krzys napewno przezyl ta cala sytuacje i pobyt w szpitalu ale na szczescie takie dzieciatka szybko zapominaja, wiec jak spowrotem wrocicie do domku to napewno poczuje sie znow bezpiecznie i komfortowo!! Usciskaj ode mnie dzielnego Krzysia!!! A teraz tak na szybko: Co do termometrow to ja mierze Adaskowi termometrem rteciowym w pupce, bo termometry elektroniczne nie sa dokladne a dla takiego malucha kilka kresek to duza roznica. Gawit ja tez dzis bylam na pizzy :) A co do sloiczkow to ja jak zaczynalam dawac Adaskowi papki (jemy je od 2tygodni) to tez dawalam sloiczek na 3razy. Teraz daje po polowie. Ja tez mam smoczek 3przeplywowy ale nie bardzo jeszcze doczytalam jak mam regulowac ten przeplyw? Agulinka pomaranczowy kolor kupki po marchewce jest jak najbardziej ok. No i od momentu wprowadzenia nowych pokarmow kupka juz raczej nie bedzie rzadka, a wlasnie bardziej gesta. Mili moj Adas ten szarpie sie za ucho jak mu sie wlacza "maruda" :) Nadia dziekuje za zdjecia Amelki, super z niej dziewczynka i jak ladnie brzuszkuje, ma piekne oczka!! My jutro rano jedziemy na pobranie krwi. Oby ta cholerna hemoglobina byla w normie bo mam juz dosc tego zelaza. No i dzis moj zaciagnal mnie na zakupy - byly szybkie ale wyszlam ze sklepu z bluzka i z butami. Buty cudowne, ale ja mam fiola na punkcie butow :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×