Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

a i zapomnialam sie pochwalic, Mis wczoraj jadl gotowane jablko:) weszlo bez problemu. dzis kolejna proba z jabluszkiem a dziba posmarowalam emolium kremem i wysypka juz mniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry! Chyba Wam zrobię foto, mojego boskiego stroju jak zdążę, bo spódnica pozyczona. Ale chętnie bym sobie taką kupiła, tylko Solar to nie na moja kieszeń. To sklep dla pań doktorowych. Moja kumpela nauczycielka, zostawia tam bez mrugnięcia okiem, tysiaka. Ale dzięki temu, okazało się,że mam od kogo w razie potrzeby pozyczać fikusne stroje. Dziś biegnę sobie dokupić czarne spodnie i bedę jakoś schludnie, mam nadzieję wygladać. Malina marudna i płaczliwa od rana. godzinę się usypiałysmy. Biedulka moja. A rano z takim humorem dobrym się obudziła i po 2 godz już miała maksa. A w nosku chrobocze,bez zmian. Nadia - sesyja CUUUUDOOOOO! Chętki mi narobiłaś! Może tatuś się da namówić na taką. w końcu pamiątka super! Ela - co ja Tobie moge napisac, tylko tyle że depresji się nabawiłam po obejrzeniu domku. ;-) i wzdycham tu marząc o swoim! Niesamowity! Cudny, boski!Kuchnia - widac fachowe oko projektanta - duza,przestronna, jasna i piekna i zlew pod oknem, łazienki fantastyczne, pokoje ehhh..aż czuję ten zapach nowości. W sypialni wybieram miejsce pod oknem! gwiazdy mozna ogladac. Ale i tak najbardziej mnie rozczuliło miejsce na łózeczko dla lali. Normalnie jakby ktoś tak zaprojektował,by lala miała swoje lokum. Olenia - slicznota, nie dziwota zatem,ze braki w uzebieniu humor psują hihi Michas duzutki i fajny taki. I skąd macie zebre cudna? Co prawda Karolcia lubuje się w zyrafach,ale to dlatego,ze zebry nigdy nie widziała hihi i pochwyciła w sklepie zadnym Natalie i Aguś - udanego spotkania! i fotki robić! Madzia - udanych zakupów i pogody, bo człek ma więcej energii jak słońce świeci. A Zielone Świątki to takie bardzie koscielne chyba,jak Trzech Króli.Zatem nie sądze by zamknęli sklepy. Oby. Deseo - Adaś jest mocarz i byle wirus go nie rusza! hihi A swoją droga ciekawe czy my możemy się zaszczepic na rota. Ola - udanej zabawy i blee ryba... i to na słodko hihi. Iwi ma wyjątkowo wyszukany smak i gust kulinarny! Oby jej tak zostało, bedzie krytykiem póxniej hihi Alex - no własnie, po pierwsze jak nie było seksu to nie ma ciąży - choć znam taką,co twierdzi ,ze musiała zajść latem jak się kąpała raz w jeziorze i potem w kiblu szkolnym urodziła. taaa autentyk! po drugie jak był seks, nawet jak Wam się wydaje,ze bez wytrysku, to zawsze jest szansa na dziecko - ZAWSZE! plemniczek jakiś mógł się wydostac i takie tam.. co ja tu bedę Was nauczac, zapraszam na lekcje przyrody do klasy 4. Bo teraz już o plemnikach maluszki się uczą, by potem w gimnazjum grac w sławetne "słoneczko". Ohyda,...aż strach mieć dziecko. bo co z niego potem rośnie Zatem luz. Prezerwatywa + globulki i mozesz spać spokojnie. A propos spiralki, to znam dziecko spiralkowe hihi. Śliczna dziewczynka Antonia. już 2 latka ma. I wiecie co kumpela zrobiła,by nie miec 4-tego dziecko, bo po drugim spiralę załozyła. Mąż się podwiązał. Jedyna pewna metoda. Ale Alex Kochanie nie martw się, spirala ma naprawdę ogromną skuteczność. I to dobry wybór. Najlepszy nawet powiem. A i jeszcze sobie pomyslałam,ze jednak po porodzie zbyt mało miałas okresów,by się wszystko pieknie uregulowało i by mozna było liczyć na dni płodne dokładnie wtedy kiedy sobie wyliczyłysmy. Dobra.. kończymy temat! :-) Stronka: http://www.benc.pl/czytelnia/105/schemat-zywieniowy-dla-niemowlat-karmionych-sztucznie/ Natalie - waga słuszna :-) i dobrze pediatra mói z tym raczkowaniem. Basia - hihi ,no jasne, mama kowbojka, a Maniusia Indianka bedzie. z warkoczami, ale wczoraj sobie mysle,ze czas już kitkę na czubku głowy robić hihi. I jak Zuzki grzywę widziałam to tez takie mysli miałam. My dziś o 3 miałysmy pobudkę,ale butla załatwiła sprawe i tańców, swawoli nie było. I wódeczka,gdy woda się podnosi? ciekawy pomysł,ale Polak lubi swietowac i na majówkę każde miejsce dobre hihi MY czapki nosimy. potem bedą chustki, moim zdaniem uszy powinny być zasłonięte. Ale sama nie wiem. latem to wiadomo od słońca musi był zasłona na głowie.a teraz ... Ejmi - będzie dobrze,jeszcze 2 dni i po wysypce! Musi! No własnie nie wiem - jak dla mnie to teraz zestaw strojna spódnica i fajna bluzka wygladają bardziej na wesele lub Sylwestra niż na spokojna uroczystaść jaką są chrzciny, a sukienke wysyłałam 100lat temu. Mam dwie opcje, a chrzestna jeszcze czapkę dokupiła i butki (nie wiem po co hihi),zatem jakoś będzie. Dobra - umykam, bo na 12 się na kawkę umówiłam z kumpelą. A Mała pewnie jak przygarowała to bedę budzić musiała. lece...papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha, rozbaiwlyscie mnie tymi opisami o chrupkach :))) ja w kocnu nie dalam tomkowie bo moj M akurat nie ejchal wtedy do polskiego sklepu. dzis mysle ze pojedzie , takze chrypki w ruch. a jak z kubeczkiem niekapkiem? stosujecie??? ja dostalam taki z aventu z miekka koncowka, tomke na poczatku byl w szoku (zwlaszcza ze mial w srodku soczek) a po chwili nie mogl sie odessac i sam sobie kubeczek pchal do buzi i pil. u nas znowu upal na maxa. cudownie! zaraz lece na sloneczko. Alex ja mam takie strone o karmieniu http://www.docedu.klrwp.pl/print.php?id=112

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
thekasia - u nas kubek niekapek sluzy juz ze 3 tyg. Mamy dwa niekapki z uchwytami, jeden do picia wody, drugi do mleczka i poza jednym karmieniem nocnym i obiadkiem Basia sie obsluguje sama:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, i po spacerze, całe 45 minut wysiedział :O tragedia, do tego w taką pogodę to nie wiem w co Krzysia ubrać, bo na sam bodziak jest za wcześnie a lekkiego sweterka nie mamy, muszę kupić, dziś założyłam mu za gruby sweterek no i jak się tak wiercił to był cały lepki. Ela - dziękuję za fotki, ahh aż miło popatrzeć na nowy domek, śliczny- pozazdrościć na prawdę :) zaraz Wam fotki poślę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc laski! alex jestem jestem, zaleglosci w brod mi sie narobilo, teraz kazda chwile pogody korzystamy i wychodzimy troche, bo wydaje mi sie ze to od tego ponad tygodniowego siedzenia w domu tak mnie codziennie wieczorami boli glowa, ze po prostu plakac mi sie chce, do tego maly mnie wykancza fizycznie ciagle tylko na rece, calymi dniami siedzimy samiusiency w domu przez to zauwazylam ze zaczal bardzo sie bac obcych, nawet siostry sie dzisiaj wystraszyl, jak uwielbial ja z rak by jej nie schodzil ciagle zaczepial smial sie, a tu wystarczyl tydz separacji w domu tylko z mama a on juz taki dzikusek... no ja tez nie trzymam sie tak scisle zasad tylko wlasnie "na czubek lyzeczki" daje wszystko czasem to ledwo do usteczek dotknie wiec nawet by nie mialo z czego byc reakcji alergicznej, ale duzo rzeczy probujemy np tak jak z tym jogurtem, nic mu nie bylo wiec jemy juz dosc dlugo, czekolade tez jadl cytryne, a dzisiaj (pomyslicie ze jestem nienormalna) maly zjadl FRYTKE!!!! powiem wam ze chyba ostatni raz z nim wyszlam do restauracji, skubany nic nie da zjesc tak sie patrzy z otwarta buzia czeka az cos wloze a jak nie dam to rozpacz, taki mi krzyk zrobil patrzyl na to moje jezenie plakal jakbym dziecko glodzila, glupio mi bylo az wiec dalam ta frytke mymlal mymlac i spokoj jak nie wiem, a dzisiaj rano nosilam malego i jadlam kanapke a ten z otwarta buzka mi sie na usta rzucil i chcial zjesc to co mialam w buzi mowie wam masakra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ejmi krzys pyziulek slodziasny, buziak dla niego duuzy! opiero na brzuszku dopatrzylam tej wysypki, biedactwo ale fakt zdjecia bardzo wybielaja, pamietasz jak pisalas ze nie widzisz tych nikosia liszaji na polikach a on mial masakryczne... nadia ta sesja to u fotografa??? super wyszliscie przepieknie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi - biedroneczka z Krzysia niezła, no niefajnie to wygląda, brzuszek ma zsypany równo, mam nadzieje tylko ze go to nie swedzi zbytnio. Kurcze szkoda mi go bardzo, taki maluch a tyle juz miał "przygód" chorobowych. Mocno trzymam za niego kciuki! A Ciebie niesutająco podziwiam, Ty zdaje sie z nas najlepiej wiesz jak silna musi byc matka... jak Mili napisała o Nikosiu, to mi sie przypomnialo ze moja Basia jak ja mam na rekach a cos jem, to łapie mnie za usta:) normalnie na bezczela chce wyjąc zawartośc:) a no i z nowosci to wczoraj jadła chałke (srodek) i pomaranczkę. Nie dała mi zjesc to jej dawalam tak po odrobince, a ta wsuwała z takim smakiem, zjała moze z łyzeczke w sumie i nawet sie nie krzwila. Kropek zadych u niej nie widze wiec chyba przeszlo. dzis mamy z mezem wychodne, rodzice zostają na warcie z Baskiem a my idziemy do jakiejs knajpy na kolacje. wreszcie Basia popuści smyczy mamie... hehhe Buzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Padam :) moje dziecko nie śpi od godziny 11-stej i spać nie ma zamiaru, a ja dziś obiadu nie zrobiłam, sama zjadłam na szybko wafelka przez cały dzień i teraz wróciliśmy z drugiego spaceru na którym też Krzyś nie zasnął. Ja już ze zmęczenia to wpadam w głupawkę i śmiać mi się chce na prawdę :) muszę kawę wypić bo głowa mi pęka. Mili - myślę, że każda z nas za jakiś czas będzie mimowolnie dawała wszystko do jedzenia maluchowi, przychodzi taki etap kiedy małe się domaga i jakoś sama ręka idzie :) w końcu dzieci muszą się jeść to co my. U nas Krzyś lizał już paróweczkę, frytkę, pomarańczę, czekoladę, daje mu do spróbowania bo musi smaki poznawać. Przy cytrynie wcale się nie krzywił :) a jabłko ciumkać uwielbia :) Co do chorób Krzysia to my chyba zaraz po Sroczce z Łukaszem jesteśmy z chorowaniem :( a pewnie jeszcze dużo przed nami :( no ale 2 miesiące był zdrowy - sukces :D a i jeszcze napiszę Wam, że jestem trochę wkurzona bo mama do mnie dzwoniła z informacją, że może w niedziele brat z rodziną do nas wpadną. Mój brat pracuje za granicą i bywa co 2 miesiące w Polsce, w ogóle mieszkają na takim wygwizdowie chyba ze 400 km od nas i widzimy się przy okazji wielkiego dzwona. I nie wiem, może to ja jestem dziwna, ale jak mam zamiar kogoś odwiedzić to najpierw umawiam się telefonicznie a nie robię komuś niespodzianki, tym bardziej że odległość kolosalna. I teraz nie wiem czy oni wpadną czy nie czy mam obiad szykować dla większej ilości osób...no parodia dosłownie, a moja mama jeszcze stwierdziła, a po co będą dzwonić...no to okej kawa i ciasta u mnie zawsze dyżurne :O nie znoszę takich sytuacji :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eluśdz
witam mamusie ja przepraszam za zakłócanie porządku, nie mam dzieciaków w waszym wieku troszku starsze :) ale ja tylko gościnnie raz z apelem do mojego gawitka :)) hello siostra nie znalazłam innego sposobu na odezwanie się do cię sms nie dochodzi gg nie odpowiada a ja się martwię!!!!!!!!!!! odezwij się kobieto bo wpadne do tej Łodzi i porządek zrobię no:) dziękuję bardzo Ejmi - pozdrawiam i ucałowania dla Krzysia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My dzis caly dzien na dworzu, ale pogoda jest wiec korzystac trzeba! Ejmi ja tam widze tylko troche kropeczek na brzuszku ale pewnie tak jak piszesz aparat tego nie oddaje. Dzis spacerowalam z kolezanka i ona tez ma problem bo maly jej sie denerwuje w wozku, no i podobno koniec awantur nastapil w momencie kiedy przekrecila wozek tak by maly jechal tylem do niej i widzial wiecej swiata - moze i Wy tak sprobujcie?! Co do niezapowiedzianych wizyt to tez je uwielbiam. Mlodamamuska a z jakich niekapkow pije Basienka? Bo my mamy tomee tippee i on ma twardy ustnik i Adas nie czaji bazy ze z tego trzeba pociagnac, jedyne co robi to zuje ten ustnik. No i milego wieczorku i smacznej kolacji !! Co do propowania roznych rzeczy przez maluchy to ja nie daje Adaskowi nic, poza tym co moze jesc. Za to moj maz ma rozne pomysly - czekolada, keczup, smietana itp ale robi to wtedy kiedy nie widze bo wie ze bede krzyczec :) Tylko potem sie przyznaje. No i wlasnie wola mnie wiec zmykam bo stesknil sie chyba :) Milego wieczorku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, helou! Dzień szybko minął. Ale miło :-) Kawka dobra,na dworze wypita. I jak było pogodnie to nagle spadł deszcz. Dobrze,ze pod wielkim parasolem siedziałysmy. A potem wyszło słońce i taki upał się zrobił. Potem szybko wróciłyśmy z Małą do domku i obiad zrobiłysmy i już przyszedł tatus - kurde, dziewczyny, jestem zazdrosna troche. Wiecie jak Maniusia się cieszy na tatę? TYlko odezwie się w przedpokoju - to już banan na twarzy,a jak go zobaczy to cała się trzęsie.Nogi fyrtają, usmiech i piski. Ja dziś wyszłam na chwile, wróciłam to ledwie na mnie spojrzała, zajęta zabawą z tatą. Dlaczego tak? Holender! ;-) Ejmi - no troszkę ten muchomorek jest wysypany i czoło i brzuch,ale wyglada na zadowolonego z życia i nieprzejmującego się wysypka. Czapa super! I widze,ze macie krówkę Matyldę. My tez,ale gdzieś ostatnio się zapodziała. I nie dziwię się Kochana,ze masz głupawę ze zmęczenia - co nam zostało. albo płakac albo się smiac. Jejus, niepoważni ludzie,a jakby Was nie zastali? Zawsze trzeba się zapowiedzieć, tym bardziej jak rodziną się przyjeżdza. Ja kocham gości,zwłaszcza tych, którzy zadzwonia wcześniej :-) A co do spacerków to u nas też szybko Mała się nudzi. Z tym,ze jeżdzi w gondoli na leząco i to pewnie przyczyna, często połowe trasy ją niosę, albo w parku wyciągam i sobie oglądamy rózne rzeczy albo na ławce siedzimy. A dziś posadziłam w gondoli i tak sobie świat ogladała i była zachwycona,ale równiez zmęczona i zasypiała na siedząco osuwając się(bo nie siedzi jeszcze stabilnie), chciałam ją położyc to wrzask był na pół miasta i złościła się biedna aż cudem padła. Mili - a TY nie dawaj dziecku frytek, tylko sałatke warzywną! Musi się chłopak zdrowo odzywiac, bo potem zamiast jabłka to do szkoły bedzie chipsy wołał. :-) I sądzę,ze to nie dlatego,ze odwyknął od ludzi tylko teraz już taki czas przychodzi,ze dzieci zaczynają rozumieć kto swój,a kto obcy - nawet jak obcy to babcia. Deseo - my też mamy kubek z TT z twardym ustnikiem i Mała jakoś nie pojmuje co z nim robić trzeba. jak pije to wszystko się wylewa na nia. hihi i też żuje ustnik . A w ogóle to coraz trudniej idzie nam jedzenie łyzeczką. co kes to Manuela musi coś powiedzieć , wszystko jej wypływa z buzi,albo parska, robi samochodziki,ale gadulec jest najgorszy, nie wiem o co chodzi, dziś musiałam to tacie pokazć bo nie wierzył,ze ona tak straszliwie nadaje. gada, gada, gada i wciskam jej jedzenie w trakcie. To jak je warzywa, bo jak deser to buzia się pieknie otwiera i czeka na kolejną łyżeczkę i już nie musi mi nic opowiadac. Co do chrupów to my ostatnio tez nie dajemy. Wszystkie pożarł tatus. Stał się maniakiem chrupkowym - kupił ostatnio całą wielką pakę Flipsów i zjadł. Ja Manuelce kupuje takie długie i grube,ale te też mu smakuja. hihih niestety.Nie moge nigdzie ich schowac, bo znajdzie wszedzie. Natalie-Aguś, no chyba się jeszcze nie gościcie. Już tam nie przesadzać. ;-) Madzia jak zakupy! ? Dobra, zmykam,słodkich snów. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Eh dziś Was tylko poczytałam, na odniesienie się brakło czasu :( Chciałam tylko napisać Eli, że fajny ma domek :) fajne kolory na ścianach! no zazdroszczę tej przestrzeni! Dobrej nocki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaaa.... Aguliniu, może Iwi będzie szare mydło testować na smak? (Miałaby pewny etat gdyby było takie stanowisko gdziekolwiek...) Ejmi, to już się dowiedziałam że wysypka po trzydniówce zlewała się u tego chłopczyka w większe place ale podobno może bardzo różnie wyglądać. No a dzisijesze spotkanie z 9-miesięcznym kolegą wyszło fajnie. Dzieciaki interesowały się sobą, baraszkowały na kocu na plaży a potem, już w swoich wózkach, dogadały co do płaczu. No bo nudno się zrobiło więc skoro kolega zaczął narzekać, to Iwi też, chociaż normalnie to nie jej specjalność. A, i na plaży zdjęłam jej skarpetki. Najpierw piaskiem była zdumiona, następnie zaczęła rozkopywać no i zaraz śmiać się na głos. Trzeba więc będzie plażowanie powtórzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak piszecie o tym jedzeniu, choćby frytek, że uświadomilam sobie jaki błąd popełniam. Moja córcia praktycznie w ogóle nie widzi mnie jedzącej. Jem rzadko i tylko wtedy gdy ona już śpi, bo wtedy znajduję czas. Mąż siedzi przy jedzeniu zwykle poza zasięgiem wzroku Iwi. Chyba muszę się poprawić i chociaż jakieś owoce zacząć jadać przy dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze o Eli Michałku: na wielkoluda się zapowiada :D. Długie nóżki ma i w ogóle chyba jest wyrośnięty. Fajny chłopaczek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka. Ja się tylko witam, zklepuję kolejkę w postach i lecę.... krótko tylko- u gina wszystko OK - dostałam receptę na Mirenkę i czekam na okres...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej!!! To ja się tylko witam i uciekam bo pogoda piękna zatem większość dnia na dworku mamy zamiar spędzić z Szymusiem :) . Tatuś już materac napompował, zaraz zabawki wyniesiemy i kocyk na plac i niech sie dotlenia moje dziecko :) . U Natalie było wczoraj bardzo fajnie, jak zawsze nie mogłyśmy się nagadać i tak szybko dzień nam zleciał ze nawet nie wiem kiedy. Eluś domek cudny!!! Nadia super sesja!!! Słonecznego, miłego i spokojnego weekendu kochane!!! :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, Adasko spi od kilku dni strasznie niespokojnie, kreci sie, wierci, jeczy, jesc nie chce. W ciagu dnia obiadku zje tylko kilka lyzeczek, woli mleko ale co jakis czas dziamga smoka tak jakby chcial sobie dziasla pomasowac. Kurcze ze te zeby musza tak meczyc nasze dzieci.. No ale jeszcze rok :) i moze wyjda wszystkie :). Wczoraj byla u mnie kolezanka ktora ma 20miesiecznego synka i ona ma juz z glowy zabkowanie. Takze kochane musimy wytrwac. Ja zaraz zmykam do krawcowej odnosnie swojej kiecki slubnej. Chlopaki zostaja sami. Potem chcemy podjechac do sklepu z wozkami i fotelikami by wybrac i poprzymierzac Adaske. Podobno czesc fotelikow jest w miare waska, w innych jak sie dziecko ubierze w kombinezon i zapnie pasy to maluch ledwo oddycha. Agulinia Malina poprostu woli owoce :) Czesto tak bywa. Ale moze jeszcze warzywka jej posmakuja - oby! Co do widokow taty to u nas nie ma takiej radochy, moze dlatego ze u Was tata regularnie wraca jak mala nie spi i Manuela juz sobie to zakodowala. A u nas tata wraca jak chce, czesto kiedy maly spi. Ja mam nadzieje ze taka radosc zastane jak sama bede wracac z pracy :) A wczoraj poznalam tate ktory ma malucha 7miesiecznego i pierwszy raz zostal z nim sam na caly dzien bo zona poszla do pracy, zebyscie widzialy go po 17 - normalnie biedny skonany, wyczerpany :) szkoda mi sie go zrobilo. Zycze Wam milej soboty, u nas slonko wiec mam nadzieje ze u Was tez!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam weekendowo:) Miałam taki tydzień, ze nawet nie miałam chwili żeby napisać parę słów. Myślałam, ze napisze z pracy a tam też młyn i się nie udało. Teraz dzidzia i tatuś śpią to może się uda:) Na początku dziękuję za wszystkie zdjęcia! Nikoś stoi jak stary, Zuzia zaraz odpali raczkowanie, Szymuś dorośleje w oczach, Amelka coraz piękniejsza....Ela piękny dom! Ile przestrzeni. Kuchnia zajebista:) Podobają mi się meble ( szczególnie kolor). Ola i Michaś cudni:) Ejmi mam nadzieję, ze Krzyś pomału przestaje być biedroneczką. Widać, że minę miał nietęgą - na pewno go swędziało i się biedulek męczył. Deseo zdrówka! Agulinia dawaj ten strój rodem z westernu:) U nas w sumie nic nowego. USG przezciemiączkowe w porządku. Byliśmy też u rehabilitantki od niemowlaków i niestety potwierdziła diagnozę neurologa. Jest lekkie obniżenie napięcia mięśniowego. Na pociechę , nie jest to kwestia neurologiczna. Przyczyna nieznana- być może to , że rodziłam przez CC. Musimy Olgę ćwiczyć. Pokazała nam mnóstwo ćwiczeń i takich na kocyku i na piłce. Generalnie wszytko odbywa się w formie zabawy. Aha, Olga np. nie ma tego odruchu spadochronowego ( jak nosicie dziecko na samolocik i jak się je zbliża tak głową w dół np. na łóżko to dziecko wyciąga ręce i się podpiera. Zresztą każdy człowiek lecąc na twarz ma odruch automatycznego wyciągnięcia rąk przed siebie żeby się podeprzeć.) A Olga nie , ona ma rączki na boki czyli w efekcie pada na twarz. I ten odruch podpierania jest ważny bo potrzebne jest to do siadania itp. Więc musimy to wyćwiczyć. Ćwiczyć będziemy sami w domu bo Olga nie współpracuje z rehabilitantką. Darła się cały czas i tyle. Poza tym absolutnie nie wolno dziecka sadzać takiego obłożonego poduszkami, jak najmniej pionizować, nosić najlepiej pleckami do siebie i zdecydowanie odradzała babka chodziki. Dziecko ma samo się podpierać raczkami do siadania ( a nie być posadzone) i ma się samo uczyć chodzić a nie wisieć w chodziku. Powiem wam, ze świetna babka ta rehabilitantka, widać było że kocha to co robi. Pokazała nam mnóstwo fajnych rzeczy. Tyle, ze wydawało się że się wszytko pamięta, a potem w domu trochę uciekło jak się coś tam robiło. Żałuję, ze nie wzięliśmy kamery. Co do jedzeń. Ja wprowadzam raczej to co tam po kolei jest przewidziane do wprowadzania. Nie dawałam jeszcze nic typu czekolada czy inne jedzenie jedzone przez nas. Ola - tran z bananem....brrr:) Wczoraj pierwszy raz podałam jogurt. I wczoraj smakowało, a dzisiaj już nie za bardzo. Deseo ja mam podobnie z jedzeniem jak ty z Adasiem. Olga praktycznie nie chce mi pic mleka. Łyżeczką jeszcze zje jako tako, a le butelka to porażka. Chyba uraża sobie dziąsła i to dlatego. Je zdecydowanie mniej od kilku dni. Co przy jej piórkowej wadze nie cieszy mnie zbytnio. Ja dalej diagnozuję przyczyny tego mojego bólu nóg. Badania niby wszystkie mam ok. Poza tym, że mam podwyższone znacznie CRP, więc jakiś stan zapalny w organiźmie jest. Odstawiłam hormony i czekam teraz na okres. Tak a propos. Thekasia - 4 tygodnie krwawienia to nie jest normalne. Śmigaj do lekarza i nawet się nie pytaj czy tyle może trwać okres. NIE. Dalej mi masakrycznie wypadają włosy. Więc cofam swoje pochwały co do skrzypowity. Teraz zakupiłam Vitapil do łykania i ampułki Radical do smarowania skóry głowy. Polecono mi je w aptece i bardzo są chwalone na wizażu. Ponoć włos po nich rośnie bujnie. Może zakola mi zarosną:) I powiem wam, ze Olga z tatusiem tak się zżyli przez ten tydzień, ze aż jestem zazdrosna:) Kurcze myślałam, ze Olga będzie bardziej za mną stęskniona. Zmykam trochę posprzątać a potem na spacerek się dotlenić. Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u mnie mlyn mala ma pierwsza drzemke to ja sprzatam i robie obiad tzn staram sie i wogole latam nakarmic wypuscic psy itp chcialam wyjsc na spacer bo chwilowo nie pada ale tatus wzial autko do pracy a tam byl wozek :/ i lipa dziekuje za pochwaly jakie jogurty podajecie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko jak zwykle wpadłam na chwilę się przywitać i spadam na budowę bo panowie już dzwonili ;) chyba się za mną stęsknili hihi... No i muszę trochę ogarnąć ten bajzel który ktoś mi tu zrobił ;D Mężuś wrócił wczoraj trochę wcześniej ale tak mnie wkurwił że myślałam że mu przyłożę w takich chwilach żałuję, że w ogóle wraca do domu... No ale pogoda piękna to nie narzekam i uciekam do Małgosieńki. Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jeszcze tylko tak pokrótce co pamiętam: Nadia - sesja przepiękna! My też taką chcemy!!!! No i Amelcia! Cudo! Ejmi - pierwszy raz od niepamiętnych czasów dostałam zdjęcia Krzysia i stwierdzam, że Biedronka przepiękna! Szkoda, że już zaklepany dla Maliny ;D Ela - Ola panna jak ta lala, a Misiek jak już niejednokrotnie pisałam na nk przystojniacha nie z tej ziemi!!! O domu nie wspomnę, bo już mnie zazdrość zżera ;) no i pewnie co nieco skopiuję u siebie hihi... Agulinia - skoro lubisz jak goście się zapowiadają to ja się zapowiadam! Na lipiec! A co... Młodamamuśka - my w słoneczne, bezwietrzne dni nie nosimy czapek bo Małgosia zaraz ma upoconą główkę :( ale odkąd siedzi to zakładam jej chustkę na głowę :) Alex - super że u lekarza wszystko ok 🌼 A ja muszę się pochwalić, że Małgosia zjadła wczoraj trochę gotowanego ziemniaka i bardzo jej smakował :) Teraz to już naprawdę uciekam, bo panowie już się niecierpliwią i znowu dzwonili...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej sobotnio Wyprawiłam chłopaków na spacer a sama przeleciałam jak huragan po mieszkaniu i mam w miarę ogarnięte :) teraz tylko obiad i odpust :) No, dobre wieści są takie, że wysypka ginie, dziś jest już poprawa, ale Krzyś jaki był nerwowy taki jest, zatem może wcale ta wysypka go nie drażniła tylko te zęby okropne :O No ale mój syn to chyba choruje seriami bo ma coś w gardle i chrobocze trochę i pewnie w poniedziałek pójdziemy do lekarza :) no...tak więc ja chyba muszę po prostu przyzwyczaić do tego, że co chwilę u nas będą rewelacje zdrowotne :O Na tą chwilę wrzucam na luz i niech się dzieje co chce, jak będzie chory to będziemy się leczyć aż się wyleczymy. Nie mam siły już co chwilę się denerwować! Hania - no niestety Krzyś zarezerwowany dla Maliny, ale jak będzie bystry to i Małgosie obskoczy i Martynkę bo wiem że obie chętne hehe ;) Deseo - mój Krzyś też przy mleku gryzie smoka, robi tak już od tygodnia i z jedzeniem są jazdy straszne :O I w nocy też mi się budzi i kręci, wierci i złości - chyba normalne przy ząbkowaniu. Co do spacerów to odwrócenie siedliska spacerówki nic nie daje, on po prostu nie chce siedzieć w wózku i koniec kropka :O Powodzenia na zakupach, pochwal się potem co złowiliście :) Toszi - oj super że wszystko nam opisałaś, na prawdę można wiele się dowiedzieć po takiej wizycie. Zatem życzę Wam owocnych ćwiczeń, na pewno mała szybko zakuma o co chodzi. Mój Krzyś ma odruch spadochronowy ale oczywiście nie wiedziałam, że tak musi być, zresztą on ręce i nogi ma bardzo silne, w ogóle jest twardy dzieciak - wrodził się chyba do mojego ojca, który jest niezdzieralny dosłownie. Teraz jak go przewijam to są jedne wielkie wygibasy, robi śrubę- tj przekręca się w obie strony z pleców na brzuch, wierzga nogami, piszczy, ekscytuje się, i on ma odruch rowerkowy, przebiera nogami raz po raz szybciuteńko w ogóle to strasznie żywe dziecko - mówię po moim ojcu taki w tyłek parzony i w miejscu nie posiedzi ;) Dobra uciekam do garów im szybciej zrobię obiad tym więcej czasu będę miała na odpoczynek. Buziale!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki Wczorajsze spotkanie z agulinka i szymusiem jak zawsze udane. Poszlyslmy na spacer,ale szybko musialysmy wrcac,bo grzmiec zaczelo i tyle co do domu doszlysmy zaczelo padac. Chlopcy zaczepiali sie i powoli sa soba coraz bardziej zainteresowani. Dzien nam minal milo i nastepnym razem jestemy do agulinki zaproszeni i z zaproszenia na pewno skorzystamy:) ja spalam z malym u taty jak pisalam, bo moj na imreze z bratem moim poszedl i jeszcze do domu nie dotarl ,no,ale juz dzwonil,ze zaraz bedzie. Spacerek juz zaliczony, bo cieplutko bylo,ale tyle co do domu wrocilismy burza sie rozpetala i lalo jak z cebra, ach ta pogoda.. No i dziekuje za zdjecia, wreszcie je obejrzalam: nadia amelcia sesje miala piekna, sliczna z niej dziewczynka i te oczka ma niesamowite. ejmi ja tez dopatrzylam sie wysypki u krzysia tylko na brzuszku, chyba rzeczywiscie zdjecia ci sie wybielily, no i krzysiu duzy chlopczyk. agus szymus kuzynka zinteresowany bardzo,a to zdjecie co mala cschyla sie jakby chciala go pocalowac super:) Elu sliczny domek macie, pachnie czystoscia i nowoscia:)No i Olenka i Milchalek super dzieciaczki. Tyle na razie, moze wieczorem sprobuje sie do postow odniesc.Milego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O mili zapomnialam, przepraszam, nikos cudnie stoi, zaraz ci pewnie zacznie chodzic no i sliczny chlopczyk z niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×