Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

deseo a moze na rozstepy by pomogl ten contratubex albo ten cepan o ktorych dziewczyny mowily????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja tez chwale Pana ze ktos wymyslil mleko modyfikowane:) Misiu spi po nim nieraz 4 godz:) wypija 90 i spi jak susel:) tak czytam o tych waszych mezach i niemazach;) i bym normalnie co drugiego rozstrzelala, moj wraca z pracy kolo 16, i jak nie jedzie na budowe to zajmuje sie razem ze mna malym i Ola, kolo 18 kapiemy malego, pozniej ja karmie, Pawel kapie Ole, w nocy tez wstaje robi mleko ja przebieram Misia i jak bylam po porodzie to on pomagal jak tylko mogl. napewno nie do konca rozumial ten bol co sie ze mna dziej po porodzie ale wiem ze zawsze moge na niego liczyc. a co do pasow poporodowych to zostal mi troszku brzuszek, ale niestety dopiero teraz widac jakie mam rozstepy na brzuchu;( nie wiem co na to stosowac??? mam pytanie do mamus karmiacych, ja mojego Misia przystawiam jak jest najedzony ale nie zaraz po jedzeniu z butli tylko tak za jakis czas no i sobie ciamka cos z tego cyca, ale caly czas sie zastanawiam czy tam cos jest??????? bo cycyki mam miekkie, laktatorem sciagam gora 30 ml z 2 piersi. i pije te herbatki na pokarm i nic, dalej tak jak bylo, co mam zrobic zeby wiecej bylo tego mleka?? czym pobudzic ta laktacje???? jem ograniczone ilosci, stosuje dietke podobna do agulinki, ale duzo pije. a chcialabym tak jeszcze troszku choc go tak na chwilke przystawiac do tego cyca........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaja197
Cześć dziewczynki! Dawno nie pisałam a to dlatego iż od pewnego czasu żyje w Matrixe. Maleństwo ma kolki i praktycznie nie sypia. Jeżeli już zaśnie to tylko na brzuszku u któregoś z nas i tak często się wybudza a my razem z nią. Byłam u dwóch pediatrów, obie panie stwierdziły że dzidzia zdrowa, ślicznie przybiera na wadze a kolki miną. Trzeba się uzbroić w cierpliwość. Karmię piersią na żądanie i od paru dni wydaje mi się że jest to jedno wielkie żądanie. Mała je bez przerwy , a jeżeli robi sobie przerwy to takie 15- 30 minutowe. Podobno jest coś takiego jak kryzys laktacyjny zaczyna się w 3 tygodniu i trwa do 6 później dziecko sobie wszystko powinno poukładać i nie wisieć bez przerwy na cycu. Wczoraj odpuściłam dałam butlę i dzidzia spała 4 godziny. A dziś znowu walka i zastanawiam się czy to naprawdę ma sens. Zestresowane dziecko dla idei naturalnego karmienia?? Cudownie jest karmić piersią i czuć tą wyjątkową więź z dzieckiem tylko po 4 nieprzespanych nocach zaczynam w to szczerze wątpić, a słuchanie „dobrych rad” doprowadza mnie do obłędu. Jaki prawem ktoś wypowiada się na temat mojego sposobu na życie i wychowywanie maleństwa. Dziewczyny powoli szaleje. Musze się wyspać :-) Zenek na odparzenia najlepsza mąka ziemniaczana. Rewelacja!!! Sprawdzone. Po dwóch dniach pupa wraca normy. Przez tydzień smarowałam sudokremem i nic zero poprawy, a stary babciny sposób z mąką zadziałał. Witam wtorkowo! Nie wiem kiedy wyśle to co napisałam ponieważ mała wzywa co chwila. Dziś noc bez butelki za to z mega kolką. Prawie nie spałyśmy. Parę chwil temu podałam proszek rozkurczowy więc jest nadzieja na 30 minut snu. Dziewczyny to że dopada nas zły humor i mamy wszystkiego dość to mieszanina hormonów i niewyspania od i cała filozofia. Jak czuje że bierze mnie złość na dzidziola (który w niczym nie zawinił i cierpi bardziej ode mnie) mówie do siebie że to norma i fizjologia. Wiem że kocham młodą ponad życie tylko mój organizm wysiada i się buntuje. Damy radę byle do 3 miesiąca, podobno później jest łatwiej. Ktoś taki jak ja- żeby mała się nie krztusiła najlepiej odciągnąć laktatorem trochę mleka żeby piersi nie były zbyt nabite i nie leciało z nich za szybko. U mnie tak było młoda co i rusz się krztusiła bo z cycków leciało strużką. Teraz odpukać jest dużo lepiej ale co stresów miałam to moje. AleksandruniaK- mojej dziewczynce się ulewa. Teraz już troszkę mniej, ale wcześniej chlustało. Po jedzeniu zostaw ją z 5 minut niech spokojnie poleży i dopiero podnieś do odbicia. Wszystkie ruchy wykonuj bardzo stabilnie. My zakupiliśmy poduszkę klin, zdawała rezultat do momentu aż młoda przestawiła się na spanie na nas. Drogie Mamusie pozdrawiam serdecznie i oby nasze dzieciaczki były tak super grzeczne jak maleństwo Mili (6 godzin snu- hihihi – a co to jest sen?) :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kobitki:) mały spi więc mam troche czasu:)zaraz zmykam posprzątac bo normalnie burdel na kółkach:(:O:O Mili...wiesz co do pasów...ja mam i wkładam na parę godz. dziennie...mój lekarz mi mówił żebym od razu sobie kupiła i wkładała na jakis czas...w szpitalu duzo babeczek miało własnie po cesarkach te pasy bo lepiej sie chodziło...mnie blizna juz nie boli cos tam jeszcze czuje...wiadomo ale to juz jest pikus:)pas pomaga też żeby sie taki flak nad tą blizną nie zrobił:)ja brzuszka tez juz prawie nie mam:)więc spoko:) a moje słoneczko katarek ma:(odciągamy mu tym odciągaczem do katarku i jest po tym lepiej ale i tak mi go żal...jutro do lekarza idziemy mam nadzieję ze wszystko ok...że ładnie przybiera i że ten katarek nie groźny...:O ja karmię na razie tylko piersią (choc raz dostał sztuczne jak pojechałam na sciągnięcie szwów) i mały spi potem 3/4 godz. czasem sciągam laktatorem i potem daję mu z butelki:)szybciej nam tak idzie:)na noc szczególnie tak robię:)poszłam troszke na łatwizne:P kurczę tyle piszecie że cięzko mi za wami nadązyc jeszcze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deseo dzięki za odpowiedź odnośnie nawilżacza. młoda czasem furczy przez nos i musimy coś z tym zrobić. pediatra kazała zapuszczać wodę morską w sprayu ale jak ja mam to robić jak to z taką siłą strzela. ja dziś znowu przeżyłam chwilę małej grozy młoda zjadla 100 ml i jescze chciała po kolejnych 10 jak nie chluśnie, wszystko zalała dywan łóżko i mnie. czasem mam dość tej butelki i chętni odkupię parę sprawnych pełnych mleka piersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ela witaj w klubie ja też przystawiałam piję herbatki łykam ricinus communii podobno na laktację i co i wielkie g.... a młodej też mam czasem dość mam nadzieję że mi przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou Dziewczęta! My już po wizycie połoznej i po wizycie u pediatry. Z pierwszej jestem ogromnie zadowolona - wprost uwielbiam kobiete, fajna, bystra, rzeczowa. Można pytac o wszystko i zawsze porządnie wyjasni i doradzi.. Szkoda, ze to jej ostatnia wizyta,ale powiedziała,ze właściwie czuje się u nas niepotrzebna, bo ze mną wszystko ok, Karoliśka rosnie cudnie, pytań juz nie mam hihi. Choć dzisiaj ją przemaglowałam o to karmienie i mówi,ze to normalne,ze ona tak stale wisi na cycu, bo jak po 10 min zasnie i niby zakończy jedzenie to tak naprawde nawet nie zdazyła podjeść tylko popiła i odpoczywa... a zaraz się musi obudzic ,bo głodna jak była tak jest. i że do 40min spokojnie może wisieć przy cycu. Ale mojemu się nie podoba,ze Młoda na cycu wisi cały dzień i dziś mi coś takiego podesłał, bym się przestawiła, a dziecko popłacze i się nauczy... http://www.happymum.pl/forum/pok_wpis.php?id_dzial=4&id_tem=2989&str_nr=1 No nie jestem przekonana... :-( A u pediatry to dopiero jaja - ta kobieta mnie wykończy - jest taka nieżyciowa i mamałygowata - meczą mnie ludzie, którzy zycia w sobie nie maja.. a ona nie ma nic... no poza oddychaniem..ciapaja do kwadratu. Ale są plusy - zważyła Młodą i w tydzień przybrała 195g, - ma wreszcie 3415g - kawał baby! pani ucieszona,ze się do jej zaleceń zastosowałam... Ale zaleceń zadnych nie było - karmię jak karmiłam... , kazała pozywniej jeść, ale tego to nie umiem zrobić, bo moim zdaniem jem bardzo pozywnie i głodna nie chodze. :-) Nawet Małej lekarka nie obejrzała,, tylko zwazyła.. i pytam się czy to już, mam ubierać? kazała ubrać... I mówi,czy dokarmiam butla to powiedziałam,ze tak, raz na dwa dni, czasemteż raz na dzien dostaje jedną butle od 60 do 90ml.. - w nocy.Powiedziała,ze ok, zeby więcej nie dokarmiać.. Potem się spytała czy poczytalismy o szczepieniach, potwierdziłam i spytała czy się zdecydowalismy - (nie wiem na co ) ale powiedziałam ,ze tak.. I ja spytałam kiedy mamy przyjsc szczepić, powiedziała,ze po swiętach, jej nie bedzie ale ktoś Małą zaszczepi... ??? Spytałam czy może dac nam skierowanie na bioderka - ale minę zrobiła i mówi,ze jasne już pisze i się dopiero zaczęło...15 min szukała jakiegoś druku by nam to skierowanie napisac (bo książeczki RUM jescze nie mamy - dopiero w pt PESEL odebralismy) i w końcu go nie znalazła,, potem próbowała dzwonić, zeby jej przyniesli ale nie bardzo wiedziała gdzie ma dzwonić... Szczerze- myślałam,ze ją walnę tym tel ,zeby się ocknęła..co za kobieta - jeszcze mi mówi,ze chyba tel zepsuty, bo coś w nim trzeszczy... o jezusiczku! A na koniec zaczeła wpisywać Młodej w ksiązecze zalecenia i info z wizyty i mówi mi ,zebym ją 2-3 razy na dzien dokarmiała butla... Zrobiłam oczy jak 5 złotych i oniemiałam.. Kobieta sama sobie przeczy..20 min wczesniej zabroniła dokarmiac wrecz! Ale nic to... skierowania jak nie mielismy tak nie mamy,ale skoro idziemy prywatnie to i tak nie trzeba chyba! Powiedziałam mojemyu,ze ja do tej baby więcej nie przyjde.. Jak nic nie wiedziałam tak nic nie wiem.. a gdzie ja mam kupic tę szczepionke? u niej w gabinecie? Po nowym roku zmieniamy pediatre. ! Teraz malutka spi, w foteliku zasnęła i tak ją zostawiałam.. otworzyłam tylko okna i robimy wietrzenie.. Kaja - racja - posiadanie zestresowanego dziecka - dla idei karmienia piersią jest całkowitą pomyłką! mili - niezły ten pas, mozna cyca od razu dawać, gorzej, jak z mojego cały czas mleko leci hihi... Ela - noo jasne,ze coś masz w tych piersiach, skoro sam laktator ściąga 30ml. Alex - nasza nie ulewa praktycznie wcale... ale moja bratanica bardzo długo ulewała i to koszmarnie dużo, moim zdaniem co zjadała to wydaliła, serio, i to nawet sporo po karmieniu... ale pieknie przybierała i zdrowo rosła.. Skoro tak masz po piersi to tylko pomóc może sposób opisany przez Kaje, a po modyfikowanym mleku - to trzeba kupic AR lub zageszczacz. Monia mi wczoraj pisała,ze jej Majeczka też ulewa mocno. Deseo - też mysłe,ze cepan i contra.... pomoga na rozstępy Ten bobofen chyba podobnie działa jak koper - ja niestety nie znosze zapachu i smaku rumianku ,ale może znosne w naparze jest. Madzia - no to ja się cieszę z windy i już nie narzekam.. Ale nie ukrywam,ze zarówno drzwi wejściowe na klatke jak i drzwi od windy gdyby mogły to by mnie zmiażdżyły hihih taką siłę maja.. ktos taki brawa dla Majki ,ze wreszcie pospała... hihih OlaGd - ja to nie wiem czemu Ty się dziwisz Iwi,ze ona techno lubi, teraz juz nie robią imprez z muzą ludową czy poważna,a jak tu balować całe noce przy Mozarcie? No ja nie wiem, Matka,ześ TY taka niedomyslna.. hihi Ja jeszcze nie odkryłam jaką muze Moja lubi - na razie chyba żadną! ;-) A mama taka muzykalna!hihih Thekasia - po prostu zmeczenia i troski i proza życia odbiera Tobie radośćz macierzyństwa... tak jak Ola pisze - góry i doliny. Ale fakt,czasem sobie mysle,a miała byc tak słodko... zwłaszcza jak o 2 nad ranem zasypiam przy karmieniu Młodej,a on nawet nie mysli o spaniu. hihi.. Ejmi - Ty w stosunku do mnie to juz weteranka samotnej słuzby z dzieckiem! hihi..Wprawiona juz jesteś, ja dopiero się ucze. hihi 5 kup to akurat - pewnie za często przebierasz - Krzyś nie zdazy skonczyć jednej i już ma czysta pieluche hihih.. Żartuję! Gawitku - kuruj się! :-) Michaaa- na połozna już nie zwracaj wagi - dla świętego spokoju nawet jej przytakuj! bedziesz spokojniejsza a i ona pewnie zadowolona wyjdzie z wizyty! hihi Agusiaradom - nie wiem co TY masz w tych cycjkach,ze Julacia przytyła w 3 tyg 1250,a moja tylko 435? zenek - sudockrem i wietrzenie pupy... mąka ziemniaczna też super.. Musi pomóc! Spacja - ciesz się,ze masz takiego fajnego i grzecznego Malca, który jeszcze pieknie je! Agulinka - kiedyś pisałam Barbasi co tam mozna robic,zatem tylko w skrócie.. wszelkie warzywa: ziemnkaki, buraki, marchew , wiecej nie pisze, bo Tobie tylko to wolno, z tego co pamietam. wszystko bez żadnych dodatków! Do tego kurczak, ryba, klopsiki z miesa mielonego. Kurczaka przyprawiam wegeta i curry,a rybę przyprawami do ryb , mieso mielone robię jak na zwykłe kotlety. Do tego pampuchy - kluski drożdżowe też podgrzewamy na parze. Ale najczęściej to jest kurczak lub ryba plus zestaw warzyw! Ja lubię bez soli ziemniaki i inne warzywa - to takie lekkie jedzonko! Dziewczynki uciekam! ściskam Was mocno! Idę spac, póki moja śpi! hihi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki u mnie dzis straszna noc. maly wyl i wyl. ani cyc ani nic go nie uspokajalo. o 2 juz mialam dosc. zaczelam plakac z nim. maz sie obudzil, zacvzal go lulac i nic, dalej ryk. dalam w koncu butle. usnal...na 5 minut. jak go odlozylam wyl znowu. potem zrobil mega kupe, przebralamn go i myslalam ze to juz bedzie oki. ale gdzie tam! potem wreszcie przestal wyc ale spal juz z nami i na cycu. i tak dopiero nad ranem usnal na 2 godz a teraz znowy wiżga, paatrzy sie na mnie i nie daje sie odlozyc do lozeczka. tylko na recach nie beczy ehhhhh TERRORYSTA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc wszystkim!!!! chciałam si tylko pokazac że jestem czytam wszystko ale nie zawsze mam czas pisac Paulinka zasnęła praktycznie tylko je i spi tak jest w dzień ale po kapieli ozywa i zaczyna sie cycek płacz i placz nie moze się zaspać wczoraj wojowała 2 godziny w końcu wziełam ja do karmienia i już zostala w naszym łózku do rana a wy spicie z dzidziusiami???????????????????wiem że sa różne opinie już dzis 5 tydzień jak to mija malutka rosnie ubranka już za małe teraz kaftaniki i spioszki ida w ruch na poczatku dawałam małej zamiast spioszków pieluszke zawijałam a wy jak ubieracie swoje maleństwa ????/ zastanawiam się nad body i rajtuzkami ale czy to nie za wczesnie ?????? pozdrawiam wszystkie MAMUSIE:)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!!! My nockę mamy nie najgorsza za sobą ale troszkę się zdziwiłam dzisiaj bo o ile mały zawsze dłużej i ładniej po butli spał to dzisiaj w nocy było na odwrót. Spał ponad 3 godziny po cycu a po butli 2. Wsumie w porownaniu z innymi nockami to ta i tak super dzis była. Mili 6 godzin marzenie.... A pomyśleć ze w ciąży po 10,12 godzin spałam. Echh... Micha mnie taki prysznic mały już dwa razy zrobił i to po cycku jak za dużo się najadł więc nie koniecznie po butli takie jazdy są. Moje dziecko też czasem nie ma umiaru. Dają to on pije. Alex u nas sposób na ulewanie jest zupełnie inny jak zaraz po jedzeniu mały nie zostanie spionizowany żeby się odbiło to ulewa natychmiast. Czasem z gołym cyckiem go pionizuję jak męża niema pod ręką bo tak to on go bierze jak ja tylko od cycka go odstawiam. Agulinia dzięki. A swoja drogą uparty ten Twój konkubent. Obstaje przy swoim mimo wszystko. Deseo ja tez mam rozstępy głównie na biodrach i pośladkach. Mam krem mustelii typowy na już istniejące rozstępy (który podczas karmienia można stosować) ale na razie efektu to ja nie widzę po nim a juz kończę opakowanie 75 ml. Kaja - mam podobne zdanie na temat "idei karmienia piersią". Jak mały jest po nich głodny ja bez skrupułów daję mu butlę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszce chciałam się Wam pochwalić że dzisiaj mały skończył miesiąc. Teście zapowiedzieli się na popołudniową kawkę po pracy więc będziemy "świętować". Mili moje dziecko z tego samego dnia co Twój a zupełne przeciwieństwo. Milego popołudnia i wieczorku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baska wlasnie sie rozpisalam i wszywstko szlag trafil, wiec w skorcie ja spie z malym bo karmie cycem wiec nie mam za bardzo wysjcia bo on ciegle by jadl i jadl a w swoim lozeczku wyje. spi 'nieprzepisowo'bo miedzy nami ale lozko mamy ogrmne wiec raczej sobie krzywdy nie zrobimy. zreszta nie mam wyjscia, nie wypbrazam sobie przeskakiwania orzez meza no stop kiedy musze isc do toalty albo po butelke albo po cos jeszcze innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie, Aguliniu, nie pomyślałam że moja świetnie wie jaka muza nadaje się do imprez (tych jej nocnych). A propos imprez dziecka, to gdy moja mała wreszcie zasypia przed świtem, potem śpi bardzo długo. Dziś znów ze zmęczenia nie nastawiłam budzika, i mała przespała sześć godzin jednym ciurkiem. Myślalam że nakarmię ją "na żądanie" ale żądania właściwie nie było. No i zarzucam sobie teraz że jestem złą matką bo dziecko śpi głodne. Michaa, ja taką sól morsąa wstrzykuję małej do noska i jej to nie denerwuje jakoś szczególnie a za chwilę już dobrze oddycha. Za to - to tak na inny temat - obcinanie paznokci potrafi wyczuć przez sen i pomrukiwać w sprzeciwie, grożąco. Właśnie... Czy wasze maluchy też straszą was mruczeniem gdy śpią a coś im się nie podoba (na przykład zmiana pozycji przy karmieniu czy wspomniane obcinanie paznokci)? Bo moja mruczy i warczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baska, my śpimy z naszą małą najczęściej. Zwykle po prostu tak nas umęczy wieczorem i w nocy, że gdy już zaśnie to wolimy jej nie ruszać. Przede wszystkim jednak jakoś tak oboje boimy się że się zadławi przez sen (a materacyk leży płasko), chociaż łóżeczko jest tuż koło naszego. I żal nam jej że śpi sama i nie czuje przytulania... I chyba oboje szukamy pretekstów żeby mieć ją przy sobie bo po prostu lubimy ją tulić i gdy ona z tego powodu śpi spokojnie. :) Co do ubranek, to też na początku ubieraliśmy córcię tylko w coś na górze (body lub kaftanik), pieluszkę i skarpetki. Nóżki były we flanelce, kocyku, śpiworku czy rożku. Teraz nareszcie pasują na nią śpioszki i pajacyki więc zestaw ubranek się poszerzył. Co innego na wyjścia. Miała rajstopki które pasowały, a na nie zakładałam coś jeszcze (grubszy pajacyk lub grubsze śpioszki i skarpetki), coś na górę i kurteczka. Swoją drogą może przypadkiem któraś z was pamięta że będąc w ciąży kupiłam idiotycznie maleńkie rajstopki dla dziecka i pisałam że prawie na pewno będą za małe ale najwyżej córka będzie miała kiedyś dla lalki. No to okazało się że właśnie te rajstopki były od początku zbawieniem bo przynajmniej miałam co swojej kruszynce założyć na nóżki. I zresztą dotąd te rajstopki są dobre - jakby rosły wraz z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agulinka no fakt dzis konczymy miesiac, jejus jak ten czas leci, nawet nie nacieszylam sie takim nowonarodzonym malenstwem, bo tak mi szybko rosnie w oczach, mi mowili ze daja 2tyg i maly sie rozkreci i jeszcze da popalic, nie rozkrecil sie, wiec teraz mi daja czas do 2miesiaca:) hehe zobaczymy, na razie korzystam... ola mojemu jak sie obcina pazurki przez sen czy sie go rusza to nawet nie drgnie,spi jak susel baska200 rajstopki pewnie ze mozesz zakladac sa wygodne, ja bym mojemu juz zakladala ale jeszcze za duze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za odpowiedzi na temat odparzeń - stosujemy sudocream, co do mąki ziemniaczanej to mam w domu skrobię ziemniaczaną - to to samo???? Ja też z moją małą śpię i się cieszę z tego - po pierwsze mam ją przy sobie, ona też to czuje i jest spokojna w nocy, śpi ładnie (budzi sie tak co 3 h) więc wszyscy się w miarę wysypiają (no mój mąż srednio, a niby to ja byłam największym śpiochem, a teraz mi mało snu nie przeszkadza). Ja rajstopki też mam ale jakoś na razie nie było okazji do ubrania - poza tym przeraża mnie co chwile ich ściąganie przy zmianie pieluchy, bo moja mała nie za bardzo lubi ubieranie :) lepiej znosi rozbieranie :))) tak czy tam o dokarmianiu maluchów i mam pytanie czy ktoś karmi tylko i wyłącznie piersią jak ja?? bo ja już się gubię :) co do sflaczałych piersi to też myślałam że wtedy w nich nie ma mleka, ale moja mała ssie i słyszę jak przełyka więc mleko jest tyle że chyba trochę mniej niż jak są one twarde. buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy jak się karmi piersią można pić herbatę z kopru włoskiego?> Położna mi poleciła herbatę herbapolu z kopru i melisy ale takiej nie mogę znaleźć bo jest albo koper albo melisa, a nie ma ich razem w jednej herbacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rano przystawilam Misia do piesi, byl placz, burzyl sie. no ale nic przez caly dzien miala za przeproszeniem urwanie dupt i nawet nie mialam jak sie podlaczyc do laktatora, wiec teraz wzialam i ciagne i ciagne i ciagne i tam tylko z 2 piersi polecialy 4 krople........... czuje ze juz po karmieniu;( i smutno mi teraz............... moze gdyby mil mi na poczatku kto pomoc to to wszystko teraz inmaczej by wygladalo...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ No dziewczyny wczoraj Martyna dała nam popalić! nie spała od 15 do 1.30 :o wyła Bóg jeden wie czemu! :o była najedzona, przewinięta, zrobiła kupę, brzuch miała miękki, a i tak coś jej nie pasowało :o i dziś widzę będzie powtórka z rozrywki :o Ejmi cycki ok :) nie bolą, są miekkie, żadnej grudki nie wyczułam :) Co do kupek to nie pomogę :( słyszałam tylko, że jeżeli kupka nie jest wodnista, jest żółta to wszystko jest ok! i może być tych kupek sporo. moja mała jednego dnia walnęła 6, a na drugi dzień wcale :o no i "gryzie" ją łóżeczko! na kanapie leży, a w łóżeczku nie ma szans :o chyba muszę jej matę zakupić, może tym się na trochę zainteresuje, bo widzę, że już wiele rzeczy ją interesuje :D thekasia ja tak miałam z tą radością :( wiele przeszłam, zanim doczekałam się Martynki, tak nie mogłam się jej doczekać i co? czasem się na nią bardzo złościłam :( teraz jest spoko, bo zajmie się nią moja mama, tata, babcia, brat. mam tyle zastępców, że żyć nie umierać! ale jak wrócę do siebie to pewnie znów będę łapała doły :( tym bardziej , że ma się popsuć pogoda, więc nawet na spacer z nią nie wyjdę :( Ola moja mała też na techno bardzo reaguje, a ja również tej muzyki nie słucham ;) no i mruczenie, warczenie i jęki to u niej norma! jak śpi za cicho to lecę i patrzę czy oddycha ;) ktoś taki jak ja - moja Martynka zakrztusiła mi się tak kiedyś podczas snu! obie z mamą nie wiedziałyśmy co zrobić! ja chciałam po pogotowie dzwonić, mimo, że trwało to moment i zaraz złapała oddech! ale najadałam się takiego strachu, że teraz ją bardzo pilnuję! w nocy co chwila do niej zaglądam! małą lampkę świecę, bo MUSZĘ ją widzieć! Madzialinska moja też ma smarki i czyszcze jej nosek " na śpiocha" o dziwo nie budzi się! a jak robię jej to jak jest aktywna to drze się w niebogłosy :D Alex moja też bardzo ulewa! też czasem chlusta mimo, że się jej odbija! i robię tak jak pisze Kaja, dopiero po jakiś 5 minutach podnoszę ją do odbicia. tyle, że jej ulewa się już sporo po karmieniu i jest to taki twarożek, a to ponoć ok, ale ja przekonana nie jestem :o Baska ja nie śpię z mała, ale czasem zdarza mi się ją wziąć do siebie, tylko, że jak zaśnie to odkładam ja do łóżeczka! a jak ubieram małą? zakładam jej body lub kaftanik i śpioszki bądź półśpioszki , a jak wychodzimy na spacer to zakładam jej taki wełniany (ale cienki) komplecik - śpiszki i sweterek, czapeczkę, kombinezon i przykrywam kocykiem! Agulinka sto lat dla Szymusia :) mili dla Nikosia też sto latek :) Dziewczyny jaką macie tą wodę czy sól morską? znaczy jak się nazywa? bo ja wczoraj w aptece chciałam kupić marimer i ta cipa farmacetka powiedziała mi, że to dopiero od 18miesiąca się używa , a dla takich malców nic nie ma! a guzik prawda, bo wiem, że są! na necie znalazłam nazwy, tylko nie spisałam i zapomniałam i nie mogłam się z babą dogadać 😠 a powiedzcie mi jeszcze szczepicie dzieci? my idziemy w poniedziałek, szczepimy tą 6 w 1, ale ostatnio natrafiłam na artykuł przeciwniczki szczepień i trochę się wystraszyłam :o boję się tych cholernych komplikacji :o ponoć najgorsze są po tej szczepionce na świnkę, odrę i różyczkę! to jeszcze nas nie dotyczy, ale już sama nie wiem co myśleć o szczepieniach! zresztą nasza pediatra też o tym mówiła :o chociaż ona jest za szczepieniami, ale powiedziała, że uważa, że jej obowiązkiem jest powiedzieć o tym, że komplikacje wystąpić mogą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anekses
Gawit- kup malej Euphorbium do czyszczenia nosa. Nadaje sie i dla dorosłych i dla niemowląt. Polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zenek, ja karmię wyłącznie piersią chociaż nie ukrywam, że nie odbyło się bez przejść z butelką przez 1,5 dnia na początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinka ---> Przekaż Szymonkowi buziaczki "miesiączkowe"[kwiatek} :) Mój brzdąc jest tak grzeczny, że już od wczoraj wróciłam do korepetycji...na pieluszki sama zarobiłam :D ...i kikutek wreszcie odpadł:):):) Miłego wieczoru Laseczki! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawitku moja sól nazywa sie disnemar. ja uzywam jej od urodzenia fajnie masz z ta rodzinka. korzystaj poki mozesz. Ela myslisz ze juz za pozno/// probuj moze jeszcze mleko najdzie! doj i doj sie albo przystawiaj dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny No i koniec sielanki u nas :O 3 dni, cale 3 dni miałam dziecko spokojne, a dzisiejsza noc zarwana i dzień koszmarny. Cały dzień nosiłam go na rękach a i tak mi bardzo płakał i jest mega rozdrażniony :( Ja już nie wiem co mam robić, nie mam siły, nie mam cierpliwości, ryczeć mi się chcę razem z nim :( To na pewno wina mleka, robi mi te kupy jedna za drugą, one są rzadkie wielkiego wysiłku przy tym nie robi, bąki idą solidne wiec to nie kolka....a papę drze jak jasna cholera :( Jak tak dalej pójdzie to ja się wykończę psychicznie. Jutro idziemy do tego dermatologa, może babka coś podpowie...ale ja wiem co....pewnie znowu zmianę mleka. Teraz nam chyba zostaje ten Nutramigen podobno paskudny w smaku i dla tych alergików...tylko ja nie jestem pewna czy on w ogóle ma alergię.. ehhh Thekasia - ja Cię w pełni rozumiem...u mnie też miało być pięknie, cudownie...o dziecko stoczyliśmy prawdziwą walkę...a teraz i tak się los odpłaca - szczerze jestem rozczarowana, przez te wszystkie kłopoty nie potrafię cieszyć się macierzyństwem :( Wczoraj rozmawiałam z koleżanką która urodziła też w listopadzie i powiedziała mi wprost że ten czas z dzieckiem to najgorszy jej okres w życiu, nigdy wcześniej nie było jej tak ciężko - chyba jako nieliczna miała odwagę to powiedzieć na głos bo chyba większość kobiet ma takie czarne myśli :( Gawit - ja mam wodę morską Sterimar baby, sprawdza się super, wstrzykuję i za chwilę wydmuchuję gile fridą i spokój, nosek czysty, żadnego sapania czy świszczenia noskiem. Ehh uciekam, jestem wykończona a kolejna noc przede mną.....już się pocę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi a Twoja mama pracuje? nie ma nikogo kto przyjechałby do Ciebie choć na parę dni, żeby choć troszkę Cię odciążyć? albo choć na jakiś weekend? kurczę strasznie mi Ciebie szkoda :( bo wiem co czujesz! sama przez to przeszłam, jak mieszkałam u siebie! dlatego teraz tak bardzo boję sie powrotu :( mimo, że co jakiś czas mama i tak do mnie przyjeżdżała! Matko, a pamiętam jak się zarzekałam przed porodem, że "ja niczyjej pomocy nie potrzebuję, sama sobie dam radę" jaka byłam głupia i naiwna! :o eh Twoja koleżanka z tych odważniejszych, bo faktycznie (zwłaszcza jak się wiele przeszło, żeby się tego dziecka doczekać) człowiek się boi powiedzieć takie coś na głos!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit - niestety mogę liczyć tylko na siebie :( niestety na pomoc rodziny nie mogę liczyć, zresztą od początku o tym wiedziałam. W weekend i tak jest lepiej bo mąż mi dużo pomaga, najgorsze są noce i dni kiedy jestem zdana na siebie. Jedno z nas pracuje więc i jedno musi się wysypiać. I ja się już nie dziwię skąd biorą się jakieś depresje czy szoki poporodowe :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi kochana dokladnie czuje to samo co ty... i tak cholernie jest mi ciezko. zawsze bylam niezalezna a tu nagle taki szok... zaczelo sie w szpitalu... zaczal plakac z glodu a ja spojrzalam na niego i zaczelam plakac z nim...i tak sobie pomyslalam ze teraz juz nie ma zartow..ze teraz jestem za kogos odpowiedzialna...ze tak sie o niego boje...zaczelam nawet myslec ze moze nie powinnam wogole miec dzieci... dzis nie jest lepiej. raz sie tylko przespal sie 2 godziny wiec moglam zrobic obiad, posprzatac, poprac, a jego wyprowadzilam na ogrod. nawet jeszcze z nim nie bylam na spacerze...boje sie ze jak tylko wyjde to zacznie wyc. dalam mu butle 90 ml bo juz nie wiedzialam co mu jest. nie ma raczej kolek, pierdzi non stop i robi zadkie kupki a wiecznie ryczy. ciagle trzeba cos wymyslac, nosic, dawac smoka itd. daje sobie kilka dni. jak bedzie tak samo to przechodze na butle.po niej przynajmniej jest spokojny a nie taki agesywny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Thekasia - ja myślę że większość młodych matek ma takie myśli, tylko żadna nie chce sie do tego przyznać no bo wiadomo..nie powie się że się żałuje że ma się dziecko, bo jednak więź z dzieckiem jest i czuje się miłość i przywiązanie...nawet instynktownie. Ale jak przychodzą problemy to ciężko sobie z nimi poradzić, łatwo jest się zafiksować kiedy siedzi się caly czas samemu w domu z takim placzkiem to każdy najmniejszy problem potęgujemy. Dochodzi jeszcze zmęczenie, niewyspanie no i niestety odporność na trudy życia spada do minimum. Stąd tez biorą się te wszystkie niekonsekwencje w wychowywaniu dzieci...jak człowiek jest zmęczony to idzie po najmniejszej linii oporu byleby by był tylko spokój. Ja nie miałam złudzeń, wiedziałam że będzie mi ciężko i byłam w pewnym sensie na to przygotowana...no ale kiedy ten trud przyszedł to mimo psychicznego przygotowania i tak ciężko jest mi sobie radzić z tym wszystkim. Jutro mój Krzyś kończy miesiąc a ja czuje się jakby minęło dosłownie parę dni....tak jakbym żyła w jakimś śnie, dzień zapierdziela za dniem, rutyna zagościła chyba na dobre- tylko karmienie, przewijanie, usypianie....a jak jest chwila swobody to sprzątanie, gotowanie, pranie i prasowanie. Gdyby nie pomoc męża to nawet wolę nie myśleć co by było. Tylko co do jednego się pomyliłam.... myślałam, że miłość do dziecka będzie przysłaniać wszystko i te noce nie przespane i to zmęczenie, myślalam że jak urodze to zaraz wybuchnie caly wachlarz uczuć....a tu sie okazuje że ta wielka bezwarunkowa miłość schodzi na bok bo rządzi mną zmęczenie i zniecierpliwienie :( miłość pozwala mi chyba tylko patrzeć z nadzieją na jutro...że może będzie lepiej..... No w każdym razie to co piszą w kolorowych pismach o macierzyństwie to stek bzdur, bo rzeczywistość jest zupełnie inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×