Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Ja tylko wpadam i wypadam, nie mam sił nadrobić tego co napisałyście :( u mnie doły...ale czy u mnie jest ostatnio inaczej ? jak coś się polepsza to za chwilę coś innego się pogarsza no i tak w kółko...powiem szczerze że jestem na wyczerpaniu psychicznym ale i fizycznym...a mianowicie jak wkońcu gardełko przestało dokuczać i znów mogłam zacząć jeść to w środę wieczorem złapała mnie taka biegunka że przez 3h nie wychodziłam z wc, normalnie sama woda, wzięłam stoperan i biegunka w nocy przeszła, ale nad ranem dostałam 40st gorączki, cały wczorajszy dzień przeleżałam plackiem, niczym nie szło zbić temperatury :( wkońcu wieczorem spadła tempka, ale najgorsze że Emilka dostała też gorączki 39st :( dziś rano miała brzydką kupkę więc poprostu dopadł nas poprostu jakiś wredny wirus...jestem wyczerpana mam dosyć...kiedy te choroby się u nas skończą :( naprawdę mam takiego doła że niemam na nic ochoty :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć piątkowo! Głowa mnie boli dzisiaj od rana :O Normalnie się jakoś pozbierać wewnętrznie nie mogę. A nocka spokojna, nic się nie wydarzyło nie wiem o co kaman :( Zuza wczoraj miała dzień płaczka. Ogólnie wszytsko było na nie, lekko się puknęła o cos i płacz. Nie wiem jak Magda z nią wytrzymała ;) Ale jakoś dziewczyny dały radę. Mam nadzieje, ze dziś jest już lepiej. Może jak wrócę to się na mały spacerek wypuścimy. Listku, zdrówka dla Was obu. Oby to nie był jakiś mocno zgryźliwy wirus! M_M i jak tam nocka? Na pewno pięknie przespana, bo Przemuś się wyszalał na świeżym powietrzu aż miło :) Tez bym tak chciał pójść z Zuzką i niech sobie lata, ale jakoś nie bardzo mamy takie miejsce pod nosem. Czekam tego ciepła jak zbawienia. Gawit, ale się Wam notariusz trafił :O jedyne co mogę powiedzieć, to zachowajcie spokój. Na pewno jakoś da się to wszytsko rozwiązać, żeby było korzystnie i dla Was i dla US. Tam tez zdarzają się czasem ludzie, a nie tylko urzędnicy :) I życzę, żebyście właśnie na człowieka trafili. No i trzymam kciuki, żebyście jakimś sposobem znaleźli się w Szczyrku! Zdrówka dla Martynki!! Hanka, ja Ci zaraz zrezygnuję z udzielania się na forum!! Co ty z banialuki tu wypisujesz. Proszę się tam zebrać do kupy i pisać co jakiś czas ;) Fajnie, że ze żłobkiem Wam się sytuacja wyjaśniła. Gorzej z Twoim kręgosłupem :O Korzystaj dziewczyno ze znajomości i się rehabilituj na maxa. A Małgoś z waga jakby troszkę przystopowała :D Będzie prawie jak moja Zuzanna wzrostowo i wagowo :) Ejmi, szerokiej drogi zyczę i mam nadzieję, że Krzysio stanie na wysokości zadania i ladnie się u dziadków będzie zachowywał :) Solska, mojej też wystarczają 2 godziny drzemki dziennie. I jak są to te 2h to jest sukces ;) Co do butków i skarpet to Zuza tez je namiętnie ściąga, a potem siedzi na środku pokoju i próbuje je założyć ;) Agulinia, a Ciebie gdzie wcięło na caly wczorajszy dzień?? Tak posta uciąć w połowie i nie wrócić hihihih Teściowa to właśnie jedzie z takim zamysłem, że się końcu wnuczkami nacieszy. Ja jestem bardzo ciekawa jej miny gdy ja zostawimy z tą dwójka i sobie gdzieś pójdziemy ;) Nie jestem przekonana, czy nadal będzie tak ochoczo do tematu podchodzić :D Natalie, cieszę się że Patryk się tak ładnie z niania dogaduje :) No i że taki samodzielny i został u babci na noc :D Chyba zaraz wezmę procha na te głowę bo padnę :O Może potniej cos jeszcze skrobnę Buziole!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobitki ja tak na szybko bo masakra jest Ola chora znow, najprawdopodobniej angina choc do konca nie wiadomo bylismy dzis na szczepieniu, mis wazy 12 kg, mierzy 85 cm. i tu zonk, nie zaszczepia go bo ma dziwna wysypke:( nie wiadomo co to, a co najgorsze Ola ma taka sama. od jedzenia nie, od srodkow do prania nie, wiec jedynie jakis wirus:( szczepienie odlozone na za tydzien. i kurka mam stresa czy z tej wysyspki to jakas rozyczka czy inne cholerstwo nie wyjdzie:( bo jest taka mozliwosc Mis cudnie je, juz nie chodzi a biega;( i niedobre ściany wchodza w niego i mu guzy robia:( 1 egzamin zdalam , drugi jutro, juz ostatni i mam nadzieje ze bedzie zdany ja od 2 dni wisze nad miską bo taka mam straszna migrene:( leki nie pomagaja a zbliza sie okres wiec hormony, stres i wszystko wychodzi:( Agulinka jak u was szczepienie?? Hanka gratuluje nowej pracy:) Listek co do dołków to mozemy sobie podac rece:( a i od 14 ja tez ide do pracy:) do ludzi:) do ludzi:) wkoncu.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej! Nocka niezła, nie powiem, bo chociaż zanim poszłam spac było parę pobudek, za to potem Przemek spał do 4.30. Wypił mleczko i nie bardzo już chciał spac, ale jakoś udało nam się dociągnąc do 6. Potem już nie było zmiłuj się-tatuś wstawał do pracy i synek musiał mu towarzyszyc ;) Chyba to świeże powietrze sprawiło,że szybciej się wyspał, więc nie wiem, czy to taki dobry sposób na udane spanie :o Niestety, dzisiaj od rana miałam marudę :o Nic mu nie pasowało, o byle co wył i ogólnie miał humor do bani. Pech chciał,że musieliśmy wyskoczyc do sklepu i to był błąd! nie dośc, że Przemek tylko patrzył, gdzie co pościągac z półek,a jak mu zabraniałam to kładł się na podłogę i robił cyrk, to jeszcze jak juz przyszło do płacenia w kasie, wyrwał sie mi i poleciał nawet nie patrząc na nic przed siebie :o Normalnie doszłam mokra z nerwów do domu i nie muszę Wam mówic, że miałam ochotę sprac moje dziecię na kwaśne jabłko! Teraz na szczęście poszedł spac i nerwy mi też już puszczają. Mam nadzieję,że drzemka mu coś poprawi humor, bo jak nie to do wieczora osiwieję tu z nim! Zwłaszcza,że mają do mnie dziś przyjśc dwie koleżanki z dziecmi w wieku około 2,5 roku, więc może byc ciekawie :) Hania, gratuluję pracy! Wreszcie coś wiadomo na 100% :) A sprawy z kręgosłupem nie zaniedbaj, tym bardziej, że masz dobre dojścia ;) Życzę Ci,żeby niedługo było po problemie! I powodzenia ze żłobkiem! Ejmi, szczęśliwej drogi i udanej wizyty u rodziny, oby Krzyś mial dobry humor! :) Gawit, no to trafiliście na d... a nie notariusza :o Teraz to już po ptokach, jak to mówią... Ale oby wszystko niedługo się wyprostowało! Uśmiałam się z Martynki pokazującej wszystkim buty! :D Strojnisia z niej ;) Mam nadzieję,że katar nie przeszkadzał Wam bardzo w nocy? Duzo zdrówka dla Małej, a dla jej mamy sil i cierpliwości! (Mnie też by sie przydało, hi hi!) Idę się teraz porozkoszowac ciszą i ogarnąc trochę mieszkanie, zanim je tornado w postaci trójki rozbrykanych dzieciaków rozniesie do reszty :D Miłego dnia Wam życzę i do zaś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ela, kurczę, znowu Was choróbsko dopadło! :( Teraz tych wirusów tyle w powietrzu, że nietrudno o chorobę :o A migrena cholerstwo straszne, moja mama kiedyś je miewała. Spróbuj zażywac tabletki z ginko (miłorzębem japońskim) Poprawiają krażenie, a migreny najprawdopodobniej są spowodowane niedostatecznym ukrwieniem mózgu. Tak czy inaczej, dużo zdrówka dla Was! Gratuluję pracy i zdanego egzaminu! A za jutrzejszy będę trzymac kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listku, ja teraz dopiero doczytałam, że i u Was nieciekawie :( Ech, jakiś okropny sezon na chorowanie! Żeby ta wiosna już sie na dobre zaczęła, to się w końcu wzmocnimy... Ty biedactwo po tej operacji jesteś jeszcze osłabiona, więc łatwo cos złapac, a Emi przy okazji :( Wracajcie obie szybko do zdrówka! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No no pisze drugi raz:( nie mam pojecia co sie stało ale tyle Wam napisałam i zonk:( A wiec: Luki nie złapał chyba nic od Qzynki bo do tej pory spokój więc myśle że już nic sie nie wykluje:) Qzynka ma sie lepiej ale i tak muszą ją trzymać jeszcze z tydz bo antybiotyk musi do końca wziąść a ten jest dożylnie podawny... Ja za swoją skleroze płace i to dosłownie bo: oddałam zeznanie roczne do US bo bardzo sie ucieszyłam ze mamy taki zwrot(na nasze finanse to normalnie nie lada zastrzyk gotówki:) )i tyle z dobrych wieści bo zapomniałm rozliczyc sie z kasy za urlop którą dostałam w styczniu 2010 roku:( a mój eks pracodawca dopiero 1.03 przysłam mi PITa:( i tak musze korelte zrobić, napisać wyjaśnienie i czekać z 1 h w kolejce do okienka:( juz mnie mdli na samą myśl:( Luki rozrabia. gadać dalej nie ma ochoty:( wyłazi na wszystko co sie da wiec z oka go spuścić nie można. Ostatnio upodobał sobie przysuwanie krzesła do szafki ze zlewem. Wychodzi na niego i "myje"mamusi garki;) albo przy szfce z mikrofalą opiera łokcie na blacie, rączkami podpiera grodę i patrzy jak sie obraca talerz:) Zaliczyliśmy dzisiaj spacerek na nóżkach. Zawsze w wózku a tym razem na piechote. Bałam sie ale byłam w szoku jak on potrafi szybko latać:) a pieski to były ogladane i same ochy i achy na ich widok:) no coz w rodzinie alergika zwierzaki domowe nie wchodza w gre wiec pieki i kotki sasiadów nam pozostały;) Ale od dzisiaj spacerki robimy czesciej chodzone niz wożone w wózku:) I jeszcze chciałąm Wam powiedzieć ze miałam taki mamusiowy wypad we wtorek:) tzn ja i moja przyjaciólka zostawiłyśmy dzieciaczki z tatusiami i poszłyśmy sobie do knajpy wieczorem:) i tak w środe kapeć w buzi i ogólnie kiepskie smamopoczucie ale co tam-warto było:) Hanka zazdroszcze pracy ale GRATULUJE!!! nie ma to jak dobr chody u szefostwa;) Gawit to faktycznie nie fajnie z tym notariuszem:( a kasa domyślam sie musi być spora. Moja ciocia dostała w spadku rozwlającą sie rudere(bo domem to trudno nazwać)a chyba z 2000zł musiała do US wpłacić. Listku zima już odchodzi i wierze że z nią i Twój dołek sobie pójdzie:) Wiosna doładuje Ci akumulatory:) Ela25 nastepna szczęściara do prace ma:) Jak tak dalej pójdzie to ja sama bede w domu i na kafe siedzieć;) Wysypka i wirus??? Oby to był fałszywy alarm! Ejmi udanej podróży!!! Niech Krzysio łądnie sie spisuje. Solska mój Luki też śpi 2 h dziennie bo na wiecej mu nie pozwalam. Jak śpi dłuzej to potem w nocy robi sobie 2 h przerwe i nie ma ochoty spać tylko bawić sie chce:( i to tak od 3 do 5 nad ranem:( wiec śpi max do 14;30 i koniec. Aaaa zapomiałabym...czy któraś z Was używa pieluchomajtek z Rossmana??? Ja ostatnio zakłądam na noc Lukiemu te pieluchomajtki i fakt w nocy mu już nie zmieniam pieluchy ale rano czesto jest tak ze jak sie obudzi i siknie to wszystko wypływa:( i nie wiem czy pieluszki jednorazowe sa dobre??? ogladałam ostatnio i wkłąd maja podobny do pampersów i miekkie sa. teraz jest promocja po 19.99 i nie wiem czy zaryzykować i kupić na zapas??? Dobra lece bo rybka dochodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinia mam pytanie, zawsze suszysz Malinie włoski?? U nas temperatura, nie wiem skąd więc mimo pięknego słońca znowu nudzimy się w domu i mi aerobic przepadnie dziś. Wybierałam się mimo, że tak nadwyrężylam lędźwiowy na ćwiczeniach, że na prochach przeciwbólowych funkcjonuje i wybieram się do neurologa sprawdzić czy jakieś dyskopatii nie mam. U nas wstawanie z podłogi też z kuprem w górze:). Solska odpuść układanie ciuchów, moja też wywala z szafek wszystko, więc nie układam, bo to syzyfowa robota. Ja tez jestem z tych co tylko koszule prasuje, więc Jula często biega w wymientolonych ubraniach, bo mało, że nie uprasowane to jeszcze nie poskładane, taka wyrodna matka ze mnie:). Ale kto ją tam w domu widzi, prasuje tylko, ciuchy na wyjście. Ja wczoraj nie zjadałam ani jednego pączka, Julka dostała gorączki i nie mogłam jechać do sklepu, ale ja tam ich miłośniczką nie jestem. Hanka gratuluje podpisania umowy!!! Gawit uśmiałam się jak to Tyśka chwalenie potrzebuje, moja kokietka, jak mówię do niej, że jest śliczna, to śmiesznie, główkę przechyla. Mąż mówi, że przesadzam, bo ciągle mówię jej, że jest śliczna. Trzeba w dzieciach wyrabiać od początku wyrabiać poczucie własnej wartości, a co. Synowi za to potarzam, że jest bardzo mądry. Dziewczyny, którą ręką jedzą wasze dzieciaczki? Julka zazwyczaj lewa i nie wiem czy będzie leworęczna?? Na co wy teraz szczepicie dzieciaki, bo nie wiem czy ja o czymś zapomniałam? Ela gratuluje zdanego egzaminu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki hej hej wczoraj zaliczylismy lekarza ogolnego w sprawie tych tomkowych jajek. jakis palant nam sie trafil i macajac mu jajka zapytal co z nimi nie tak.wrr. powtorzylam ze nie sa w worku, ze uciekly a on " aaaaa no tak". io tyle sobie pogadalismy. powiedzial tylko ze specjalisci musza teraz tym sie zajac i dal skierowaniena chirurgie dziecieca. czekam wiec na wyznoczenie spotkania. poza tym stara bida ;) nocki moze i juz troszke lepsze ale ciagle wrzeszczy po kilka razy w nocy. pozdrowionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusiaradom a wiesz ze nie myslalam nad tym ..w sumie ja dajemu malemu jeszcze samemu jesc bo ledwo trafia do buzi a tylko balagan robi. chyba zaczekam. Sroczka fajnie ze Lukaszek nic nie zlapal! ufff ulga co? jesli chodzi o spanie to u nas podbnie, jedna drzemka , okolo 2 godzin M_M wspolczuje...sama nie wiem co gorsze...nieprzespana noc czy jeczace dziecko w dzien..na pewno i jedno i drugie jest wykanczajace.. moze wizyta kolezanke poprawi mu humorek :)) ale bedziecie mialy wesolo hihi. sciskam :))) ELus biedna OLa..duzo zdrowka dla niej!!! ps. piszesz o bieganiu Michasia...a widzisz..u nas odwrotnie, maly odkad zaczal chodzic to biegal. nie umial chodzic powoli tylko szybko biegal. a teraz dopiero nauczyl sie chodzic wolno :) gratuluje egzaminu i trzymam kciuki za nastepne :)) Madziu zrelaksuj sie, wez jakies tabletki i mam nadzieje ze nie bedzie glowka bolec dluzej :) Listku wspolczuje..co sie z toba dzieje kochana...ciagle cos. cholercia. wiesz moze sprobuj kupic miód manuka. mozna go dostac na necie. ponoc rewelacja na wszelkie dolegliwosci zolodkowo- jelsitowe itp. poczytaj na necie. moze to cie wzmocni? GAwitku ale lipa z tym podatkiem!!! jaaa, nie wyobrazam sobie spotkania bez ciebie! ja co prawda nie bede -chocbym baaaardzo chciala- ale bez ciebie to nie bedzie to samo. jestes waznym 'elementem' tego forum, nasza dobra dusza i moze cos jednak sie uda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czołem dziewczęta :)!!! My już dzisiaj po szczepieniu. Bez płaczu się oczywiście nie obyło. Na szczęście babca do nas zeszła (fajnie mieć mamę na przychodni :)) i szybko wnusia telefonem zainteresowała i zaraz był uśmiech :). Ale oczywiscie Szymcio torpeda jak zwyke zanim weszliśmy do Pani dr latał od ściany do sciana po całej przychodni i zwiedzał, aż ja sie zdyszałam i zgrzałam cała... ;). Waży 10,5kg i wierzy 81-82cm :) czyli całkiem, całkiem. Nic dziwnego że rzeczy na 86 są akuratne :). W każdym razie Pani dr była wzrostem, wagą i tym jaki Szymus jest pogodny i wesoły zachwycona, bo jak zaczęła go badać, to ten mały czort zaczął się chichrać bo go słuchaweczka łaskotała.. :D. I wszyscy mieliśmy z niego polewkę... Udane to moje dziecko jest... I co jeszcze nam Pani dr powiedziała, to że jak Szymcio lubi jaja to może spokojnie codziennie jedno zjadać... W drodze powrotnej w aucie z nadmiaru wrażeń i zmęczenia mi zasnął, rozebrałam go, przeniosłam do łóżeczka i śpi do teraz :). W pracy u mnie nieciekawie, ale pisać mi się nie chce i psuć i Wam i sobie humoru zatem przemilczę... W końcu weekend za pasem... I trzeba się cieszyć. Oby tylko Szymcio dobrze zniósł tym razem szczepienie i będzie cacy... Hania, no coś Ty, zaglądaj choćby czasem tylko. Ja tez nie mam ostatnio czasu żeby bywać to codziennie, ale przynajmniej w ten weekend staram się zajrzeć... Bo ja to jak siostry Was już traktuję... Gratulacje pracy i powodzenia z żłobkiem :). Ejmi szczęśliwej drogi :) I spokojnego pobytu u rodziców. Eluś nie zazdroszczę, oby szybko się dzieciaki z ta wysypką uporały. I powodzenia na egzaminie. Sroczka dobrze czasem tak wyjść do ludzi i się odstresować :). Gawit ja tam cały czas wierzę że się jedna osobiście w Szczyrku poznamy :) . Listku zdrówka i lepszego humoru życzę :)!!! Solska, Szymcio tylko czasem ściga sobie butki i skarpetki. On ogólnie cały czas jest w ruchu (w biegu... hihi :D). i chyba mu w papciach jest wygodniej, tym bardziej że my mamy progi w domu i jak stanął sobie raz gołą stopką na róg progu to był ryk nie z tej ziemi ale i nauczka. A Olunia śliczna, oczka ma zabójcze :). MM, oby Przemcio wstał w dobrym humorku. Madzia, Wam też życzę żeby Zuziek miał dzisiaj i w weekend lepszy nastrój. Oj za tymi naszymi dzieciakami to ciężko nadążyć... i dogodzić zarówno... My mamy teraz nocki w kratkę, raz przespane całe, raz z wrzaskami podczas snu, a raz z aktywnościami po 2-3 godziny, co noc to inaczej. A dzień też różnie. Zależy od humorku... Dobra to chyba tyle. Miłego, spokojnego i wesołego weekendu i do sklikania :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusiaradom ja to mam zboczenie zawodowe i od początku obserwowałam którą rączką Szymuś pracuje i u nas jest to zdecydowanie prawa. Bo i je, i rysuje i nią właśnie sięga po wszystko. Ale nawet jak Julcia Ci zacznie wszystko robić lewą ręką to nie przekładajcie jej nic do prawej ręki. Kiedyś była taka tendencja a dzisiaj udowodniono już że tak się robić nie powinno. Ja mam znowu schizy w innej spawie, a mianowicie wzrok. Mój P ma poważną wadę wzroku i ja cały czas obserwuję oczka Szymcia i tak mi się już 2-3 razy wydawał, że mu oczko ucieka ale za chiny nie wiem które bo to mikrosekundy dosłownie były. Dziś pediatra nam powiedziała że może tak się zdarzać jak dziecko jest zmęczone, senne, chore, ale nie zaszkodzi wybrać się do okulisty. Zatem muszę poobserwować teraz bacznie Szymcia i raczej nas do okulisty umówić :( ... Byliśmy jak Szymcio miał 3mc i wtedy było ok, ale to było rok temu... TheKasia, super że nocki ciut lepsze. Moze z czasem się i u Was wszystko unormuje :). Buziak :). Co do spania w dzień, bo nie pamietam która pytała to u nas jest jedna drzemka tak ok 3godzinna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaam, dzisiaj Olcia babcię wymęczyła, bo we wózku nie chciała siedzieć i tylko dreptała, więc tak dwie godzinki ponad po dworze chodzili szok.. w pracy się zmęczyłam dziś tylko czekaniem na 1 lekcję ehh, ale mężuś zrobił niespodziankę i kupił pizzę i u teściowej obiadku nie jadłam hehe a zupkę dzisiaj miała (na pewno smaczną) a mała od rana nie spała i w drodze powrotnej zasnęła i oby jeszcze pół godzinki pospała, to będzie ok A na dolegliwości żołądkowo-jelitowe podobno jest dobra cola itp. mój hrabia nie dawno coś złapał i kupiłam mu chociaż był sceptycznie nastawiony, ale o dziwo jak wypił małą butelkę, to mu pomogło a wieczorem to nawet mu piwo wlazło....yhm yhm i potwierdził, że chyba mu pomogło ja wtedy już wypiłam sobie profilaktycznie, bo jakoś od gazowanych napojów szybko gardzioło mnie boli no i jakoś mnie te rewelacje ominęły..eh miłego dzionka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! Ale dziś szybko dzień zleciał. Bylismy z tatuskiem na wycieczce pod granica zachodnią. Sami bez Maniusi., Tatuś służbowo,a ja prywatnie i przy okazji odwiedzilismy Frankfurt n/Odrą, mając nadzieję na super zakupy, bo przeceny itp/.// ale okazało się,ze zakuy to mozemy fajne robić u nas. hihi a tam nędza jest. Kupilismy za to sobie kawy multum,bo tam na szczeście jest wybór przeogromny,zaś u nas w Media Markt jedynie 3 rodzaje kawy do naszego ekspresu. i teraz bedziemy się delektowac do zimy... taki zapas zrobilismy. :-) Maniusia za to była z babcią.. babcia z rana wpadła i od razu z obiadem... chyba go po nocy robiła. Sama nie wiem co ta kobieta taka miła ostatnio..aż mi głupio. W podzięce kupilismy jej likier cudny i mam nadzieję ,ze smaczny. :-0 w niedzielę kazała wpaść na obiad, bedziemy próbować hihi.. Agusiaradom - tak, zawsze susze włosy Karolci. Wycieram jej głowę pieluchą. pewnie pytasz o suszarkę,ale tej akurat nie uzywamy. :-) Karolcia jest ewidentnie praworęczna , po tatusiu. Choć łyżkę przy jedzeniu raz trzyma w jednej raz w drugiej ręce. Może geny mamy też usiłują zawalczyc hihi Zresztą najcześciej jemy na 3 łyzki, ona ma dwie,a ja trzecią.. Ja chyba jestem pokręcona lekko,bo sama lubię wyprasowane i Maniusi też wszystko pracuje, bardzo mnie to relaksuje. :-) My ostatnio szczepilismy na odrę różyczke, świnkę i za miesiąc czeka nas przypominająca 6w1. Ostatnia. :-) Madzia - musiałam zmykac i aż do wieczora nie miałam jak wskoczyc w spokoju na net. I Ciebie głowa boli,oby już przestała. mnie natomiast sennośc od rana ogarneła. Jak w Słubicach czekałam na mojego to aż się w aucie zdrzemnełam. :-)Słońce przez szybę świeciło i tak błogo było... Solska - ja łacze przyjemne z pożytecznym i robię tak zwanego fuzla( tylko ja to tak nazywam),czyli piwo z cola. hihih W sprawie obuwia to Karola nie zdejmuje. raczej namiętnie wkłada. na swoje już zalożone skarpetuchowe kapcie potrafi z uporem maniaka wciskać sapogi zimowe. lub kapcie. i nie widzi,ze się nie da. U niej taka opcja nie wystepuje hihi Agulinka - super,ze juz po szczepieniu. I waga super. I wzrost słuszny! I idź do okulisty i potem nam wszystko opowiedz. :-) Ja tez się martwię o Maliny oczy, sama jestem krótkowidzem,ponadto mamy ogromny telewizor i Mała za blisko przy nim staje i nie pomaga nawet ciągłe przeganianie. Na ścianę powiesić niestety nie możemy i czuję,ze szybko okulary jej się trafia. Thekasia - no to czekamy na specjalistę. Moze wreszcie się coś okaze. Sroczka - jejus, taki babski wypad jest super. Zawsze mozna się odciąć od problemów domowych i dnia świstaka. i czy dostałaś @ ode mnie? I nie ma jak spacerki na nózkach. Ja sie smieje,ze Malina nie umie jeszcze super chodzic,ale my już zasuwamy na nogach. Wkońcu trzeba ćwiczyć tę umiejętność, a w wózku się nie da. Ale powiem Wam,ze dla mnie to super zabawa. Dziecko się dotleni, przynajmniej 30min na dworze, ja się nie zmęczę, bo po tych 30min nadal jestem 20metrów od bloku. To się nazywa spacer. :-) A z wózkiem to musiałam gnać pół miasta pod wielką górę do parku, po drodze Mała 50 razy wyła. w parku biegiem i z powrotem do domu i raptem nam godzina, maks 1,5 wychodziło,a byłam zziajana i wykończona. A teraz pełen relaks hihi.. Czekam,aż się ciepło zrobi to ją w piaskownicy posadzę i luuuuz. przesiedze nawet 2 godz. :-) I ja tez się zawsze nie mogę doliczyc PItów. W ubiegłym roku przecież praktycznie nie pracowałam a znów mam 6 pitów. I tak co roku. M_M,no to masz za soba klasyczny szał sklepowy dwulatka hihi.. Przeżyłaś, nie wlałaś dziecku! Brawo! ;-) Teraz już najgorsze za Toba, kolejne razy bedą Ciebie coraz mniej wzruszać hihi.. A jak nie to ostatecznie o wyjściu do sklepu, Mały może zapomniec hihi I cholera jasna, zapomniałam o przepisie. Zaraz poślę. Ale ja mam 112lat, mnie wolno zapomnieć ;-) A majtki też są u nas wkładane i potem przed spacerem nie da sobie zdjąć. Przemcio tez nie pozwolił i cichaczem przemycił bieliznę. Dobrze, ze do sklepu tak nie poszliście hihi Gawit - hehe, spadkowe sprawy są koszmarne. u nas w rodzinie ciagnie się to już lata całe. a wszystko za sprawą dziadka, który miał 3 żony,a druga była bedzietna i cześć po niej przechodzi na jej rodzeństwo, którego jest sporo i które trzeba odszukiwać... Masakra! Gra nie warta świeczki! I fajna ta Tyśka, ma ładne butki, to czemu się nie pochwalić. Nawet obcym. Uczyłam Karolcię dmuchania nosa,ale nic z tego nie łapie. Świeczkę już umie dmuchać i gorące jedzenie sobie ostudzi,ale z nosem nie wie o co chodzi. Na szczeście odpukac, kataru na razie nie ma. :-) Hanka - super wyszło z pracą i złobkiem. I że szczepienie macie za sobą. Waga również słuszna. :-) Ale Małgoś na chucherko, na szczęscie, nie wyglada. :-) Ela - gratulacje egzaminu! i przykro mi,ze znów szczepienie Wam przeszło koło nosa. Bo jak już wszystko pasuje i dziecko niby zdrowe to jakaś cholera się przypałęta i skucha. Nie zaszczepią. i znów trzeba czekac. Listku Kochana,osłabiona jesteś to Cię te mutanty dopadły! Nie daj się! Pogoń diabelstwo! :-) Colą, miodem jakimś tam, bańkami,akupunktura i nie wiem czym jeszcze ;-) A i musze powiedziec,ze jednak wczoraj udało nam sie wyjśc do sklepu, zakupiłyśmy 3 pączki, 2 dla mnie, jeden dla tatuska. ;-) A zajeło nam to ho,ho,ho.. bo Mała najpierw nie chciała do sklepu wejść, a potem nie chciała wyjść. Dostała w końcu pierniczka i wyszłyśmy - pani sklepowa kazał jej tatę szukac i jak wydarła to ledwie ją dogoniłam hihi.. I niestety, moje dziecko w całej krasie cygańskie. Szła babcia jakaś, spytała czy Mała da jej rączkę, Malina dała i tak sobie we trzy maszerowałysmy chodnikiem,a na koniec ja do sklepu,a Malina z babcią. , babcia sobie chce iść,a Malina ręce do góry i babcia musiała ją wziać na ręce. Sama się w końcu o to prosiła,zaczepiając moje dziecko. Od razu ochoczo zawołałam: no znalazłyśmy super nianię! Ale babcia wpadła w niezły popłoch, od razu postawiła Maniusię na ziemię i się szybko pożegnała. Szkoda. fajna była i się Młodej spodobała. :-) Dobra. Umykam. Miłego wieczoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinia właśnie tak zrozumiałam, że suszysz włosy suszarką,tzn że sobie dośpiewałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie dalej w brzuchu kręci, naszczęście gorączki brak...Emi caly dzień miała gorączkę i luźne kupki, ale naszczęście jadła i piła i oby tak dalej a nie gorzej... Dzisiaj sobie w łóżku ze mną siedziała i rozmawiała, pytałam się gdzie ubiera czapeczkę objema rączkami pokazała głowę, pokazała gdzie rękawiczki ubiera, gdzie spodnie i gdzie buty, coraz mądrzejsze te nasze szkraby, potem załozyła moje korale i przed lustrem robiła minki...uśmiałam się nieźle :) Humor mi poprawia ta moja psotnica...byle tylko zdrowa była... Agulinia moje dziecko też cygańskie do wszystkich biegnie...niestety... A mnie wczoaj pączki ominęły :( solska faktycznie cola pomaga, ja też teraz piłam i najlepiej pić wygazowaną Agulinka ja też mam schizy czasem ale co do nerek od Emi, bo teść miał przeszczepioną nerkę i ogólnie wcześnie zaczęły mu się problemy z nerkami i jak tylko widzę że coś jest nie tak to pierwsze co robię to badanie moczu Emi...tak więc dziecko ma 14 miesięcy i chyba już z 12 badań moczu...dosłownie... Emi też lubi jaja dobrze wiedzieć że dziecko może dziennie jeść bo gdzieś tak kiedyś czytałam że max 3 na tydzień thekasia hmm poczytałam o tym i może rzeczywiście spróbuję...w sumie nie zaszkodzi a może pomoże. Któraś dziewczyna mi też na forum pisała o mleczku pszczelim że też dobre, a mama mi o jakimś grzybku tybetańskmi ciągle mówi i już sama niewiem co wybrać... agusiaradom Emi raczej wszystko robi prawą ręką, je i rysuje, choć czasem chrupki wcina lewą M_M oj tak czekam wiosny z utęsknieniem... Ela zdrówka życzę dzieciom a Tobie zdanego egzaminku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
auććć czy wy tez tak cierpicie na owulacje?? zawsze 14 dnia cyklu umieram :( nic ciaza nie zmienila w tym temacie ketanol w ruch po paracetamol g...dziala bylismy na basenie. rewelka. maly nawet przez momnet nie byl wystraszony, taplal sie w wodzie, biegal, no i plywal w swomi koleczku. chyba ma w sobie jakis urok bo zdazyl juz kilka dziewczynek (starszych!) poderwac ;) Agulinka a nie masz czasem dolce gusto??? jaki macie ekspres? myslalam nad czyms fajnym ale nie mam pomyslu wiec moze cos zarekomendujesz? Agulinia ciesze sie ze z Szymciem wszystko oki, zuch chlopak :) a co sie dzieje w pracy? mam nadzieje ze to jakies chwilowe tylko problemy.. Listku probuj probuj. trzeba probowac bo moze cos faktycznie pomoc.. cola pomagala mi wbrew pozorom na ciazawo zgage..hihi. ale taka bezkofeinowa. niestety cola to straszna trucizna ale ja tez jestem jej strasznym fanem- w wersji light- i czasem po prostu musze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka! nie będę za bardzo chwalić młodej ;) bo mi się zepsuje ;) ale było dziś ok! katar nie jest jakiś duży! daje jej oscilococcinum , nurofen i oczywiście toaleta nosa ;) i jakoś dajemy radę! na jutro mi się goście wprosili, a powiem szczerze, że nie mam na to ochoty :( jakaś zmęczona jestem , chyba wiosenne przesilenie hi hi! no, ale jak się wprosili to musiałam troszkę rzeczy podszykować, żebym jutro przy garach nie stała! zresztą Martyna pewnie mi na to nie pozwoli! Co do Szczyrku na dzień dzisiejszy nie jedziemy :( a ponieważ trzeba się już jakoś zadeklarować, więc nas nie liczcie :( jest mi strasznie przykro,ale wierzę, że to nie ostatnie spotkanie! kolejne będzie w Łodzi ;) w końcu Hanka parapetówkę robi hi hi listku dużo, dużo zdrówka! ponoć krąży w powietrzu jakiś rota, więc pewnie Was dopadło! Ela dla Was również! ciekawe co to za wysypka? i oby nie przekształciła się w chorobę! M_M no nie rozpieszcza Was Przemcio z tym spaniem! moja Martyna ostatnio budzi sie około 3-4 i nie śpi :( ale nie płacze, nie marudzi tylko leży i rozgląda się (oczywiście na naszym łóżu, bo w łóżeczku wyje zaraz) , ale w końcu zasypia ( ja śpię ;) i jak się budzę to ona zazwyczaj też już śpi hi hi) a budzimy się różnie! czasem o 7 a czasem o 9! i nie ma reguły o której pójdzie spać, bo zazwyczaj zasypia koło 20! więc jakoś tu tragedii nie ma! żeby jeszcze te nocki w miarę przesypiała to ja mogę o tej 7 wstawać! ale jak muszę wstawać do niej czasem pierdylion razy to o 7 jestem dętka ;) Madzialinska a no doopa notariusz :( no, ale teraz już na wszystko za późno! zapłacić trzeba! muszę mamę wysłać do US, bo w sumie to spadek jest jej, ale my za wszystko płacimy, bo to my tu mieszkamy! Hanka a Ciebie jak pizgnę to zobaczysz ;) ja Ci tu z forum zrezygnuję!!!!!!! to teraz jak pracujesz to się chyba za szybko nie spotkamy? sroczka u nas spacer chodzony to już norma! w wózku jeździmy tylko na zakupy ;) bo Martynę wózek od zawsze w doopę parzył ;) co do pieluch z rossmanna - nam też przeciekły jak kiedyś założyłam młodej na noc! zazwyczaj chodzi w nich tylko w dzień, ale wtedy chciałam wypróbować na noc i przeciekły! co do pieluch to moim zdaniem te dada z biedronki się bardzo poprawiły! teraz kupiłam młodej i jestem z nich zadowolona! i te nam nie przeciekają po nocy! moim zdaniem są bardzo podobne do oryginalnych pampersów! thekasia to Wam się lekarz trafił :o a co do Twoich słów to dziękuję bardzo! aż się zarumieniłam! no, ale niestety , jak to mówią live is brutal ;) i Szczyrk odpada :( agulinka_79 no pewnie, że waga Szymcia ok! moja Martynka waży jakieś 11 kg, a zawsze dużo ważyła, więc Szymuś super goni dzieciaczki :) i jak on się zachowuje po szczepieniu? bo zazwyczaj po tym mieliście nie fajnie Agusiaradom Martynka wszystko chwyta w prawą rękę! czasem sobie przełoży do lewej, np. długopis, ale za chwilę znów bierze do prawej :) A a pro po długopisu i pisania to nie dość, że moje dziecko postanowiło ozdobić nam panele w domu ;) to jeszcze dziś pomazała swoje nogi :o dałam jej długopis jak ją przewijałam, żeby grzecznie leżała, no to pomazała sobie nogi, a potem jeszcze pokazywała jakie ma brudne ;) i musiałam jej to zmywać, bo normalnie spodni sobie założyć nie dała :D Agulinia nie no! MAlina nieziemska ;) he he i widzę popłoch babci :D jak uciekała , żeby przypadkiem Malina jej sobie na stałe nie przywłaszczyła :D fajnie, że mieliście taki wypad! no i że babcia (ta prawdziwa) zaopiekowała się Malinką :) A no i Martyna też jest cygańska :o idzie do wszystkich kobiet - mężczyzn zaś sobie wybiera :D i tujest ostra selekcja :D chociaż ostatnio myślałam, że jej coś zrobię, bo się do lumpków z pod budki z piwem śmiała i chciała iść :O no obciach jak nie wiem ;) Eh czas by się zbierać ;) młoda śpi, ale jeszcze muszę jej jedzenie wcisnąć, bo od 14.30 nic nie jadła! w ogóle ostatnio u nas to z jedzeniem jest tak sobie. je rano mleko, potem kaszkę, potem obiad (i zje albo nie) i od obiadu nic :o dopiero jak zaśnie to daje jej mleko! w ogóle nie chce jeść kanapek czy czegoś w tym stylu! tylko mleko i kaszka :o a te kanapki to już jej wymyślam z czym tylko mogę . bułkę suchą jeszcze czasem zje! w sumie na razie nie panikuję, bo źle nie wygląda i kiedyś już taki okres mieliśmy! teraz może przez to przeziębienie tak jest. cierpliwie czekam, chociaż powiem Wam, że karmienie jej bywa denerwujące :( bo naszykuję kanapeczkę, ugotuję obiad, a ona i tak woli mleko czy kaszkę Dobrej nocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo:) My muslielismy znowu laptopa oddac do serwisu:/ jeju jak sie coś wali to wszystko na raz....tym razem padł monitor:/ kasy poszło sporo:/ no nic....dziś juz jestem dętka więc napisze więcej nastepnym razem. a na dziś ściskam Was mocno i pozdrawiam:) MIŁEGO WEEKENDU:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit, normalnie w tej samej minucie pomyslałyśmy o tym samym:) ja czytam historię Laury na bieżąco i miałam Wam właśnie wkleić tego linka. M_M zdjęcia już wysyłam i przepraszam, ale jakoś mi umknął Twój adres:) Listku, chorowitku kuruj nam się tutaj bidulo. Że też Cię te choróbska tak umęczą... Zdrówka i jeszcze raz zdrówka!!! Ejmi tam pewnie miło czas przy winczaczu spędzahi hi i dobrze, niech się dziewczyna troche rozerwie, tez bym się chętnie tak wyluzowała. No i Agulinia, proszę na wojaże zagramaniczne nam się wypuściła. Ale Wam fajnie tam na tym zachodzie:) No i z tym fuzlem czy jak to tam nazywasz to byś się z moim konkubentem nadawała:) bo on ciągle taką berbeluchę pije- mnie to nijak nie smakuje. Solska u nas ciapki poszły w odstawkę i Mała lata boso, bo ciągle je ściągała, a że u nas jest ciepło to nic jej się nie dzieje. Skarpetki ma antypoślizgowe i zasuwa, że jej tylko grzywa podskakuje:) No dobra znikam, bo wpadłam tylko na słówko, bo tak mi się ziewa, że się zaziewam za chwilę na śmierć. Miłego weekendu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit, w tym samym momencie pomyślałyśmy o tym samym. Ja czytam historie Laury na bieżąco i właśnie mialam wkleić tego linka:) No proszę, Agulinia nam się na wojaże zagramaniczne wypuściła hi hi fajnie macie No i z tym fuzlem czy jak to tam nazywasz to byś się z moim konkubentem nadawała:) bo on często sobie robi taką berbeluchę, mnie to nijak nie smakuje. Ejmi się tam pewnie przy winczaczu relaksuje hi hi no i dobrze. Też bym się zrelaksowała Solska, u nas Mała od jakiegoś czasu lata boso, bo non stop te ciapki zdejmowała. Zakładam jej skarpetki antypoślizgowe i zasuwa, aż jej się grzywa trzęsie. Listku, chorowitku Ty nasz, kuruj się kochana i zdrówka i jeszcze raz zdrówka!!! M_M zdj. zaraz wysyłam, przepraszam ale jakoś mi Twój adres umknął No dobra znikam bo wpadłam tylko na sekundę, bo się zaziewam za chwilę na śmierć. Miłego weekendu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jak dziada odtworzyłam bo mi zniknął?(post oczywiście) to się pojawił. To będa teraz dwa:) No to pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobitki!!! Ja na szybko bardzo... Reakcja poszczepienna wystąpiła niestety :( . Choć w sumie i tak nie było (jest) najgorzej. Wieczorom zaczęło się marudzenie i gorączka dochodząca do 38st. Kąpiel przepłakana, ale nocka cała przespana... :) do 5.. hihi. Wtedy to Szymuś zaczął płakać wiec zabrałam go do nas, zrobiłam mleko i mieliśmy nadzieję z P, że się przytuli i pośpimy jeszcze troszkę, ale nic z tego. Temperatura o 5 - 37,8 więc dałam mu ibum i o 6 był jak nowo narodzony. Gorączki zero, za to energii dużo... oj dużo. Zjadł jajko, parówkę, dogryzł połową jabłka i o 9 padł jak kawka i śpi... A ja już bogracz (ten przepisu listka) zrobiłam bo nam pierwszy raz bardzo smakował i zabieram się zaraz za porządki i pranie... A po południu do teściów jedziemy na kawkę bo teść ma dziś urodziny. TheKasia zmiany i nie mila atmosfera to tak w skrócie wielkim... Uciekam... Miłego :)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ja już praktycznie wszystko na gości mam przyszykowane. Martysia śpi. nocka ok, chociaż moje dziecko obudziło się dziś 5.15 :o wzięłam ją do nas, przed 6 dałam mleko i na szczęście jeszcze zasnęła i spałyśmy do 8.20. powiem Wam, że jakoś nie miałam sił zwlec się dziś z łóżka :( na szczęście Martynka pozwoliła mi poleżeć ;) potem wypiłam kawę i jakoś funkcjonuję, chociaż łeb mnie boli jak nie wiem co. w ogóle muszę na młodej przeprowadzić eksperyment, bo ona właśnie ostatnio co noc budzi mi się w granicach 3-5 :o wcześniej się kręci, więc daje jej pić! no i gdzieś po godzinie od picia budzi się! dziś dam jej jeść zamiast pić, bo może ona z głodu się budzi? i tak wstaje robić jej pić, więc bez różnicy czy robię picie czy mleko, a może po mleku nie będzie się budzić? bo jak biorę ją do nas to przez godzinę-półtorej mamy skakanie po nas :o i co z tego, że ona później zaśnie jak Paweł wstaje do pracy ledwo żywy :o bo takich jej harcach :o Zmykam! miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej! :-) Wiecie jaka jestem wyrodna.. moja siora ma dziś imieniny i ja dopiero dziś wysłałam do niej przesyłke. Od środy paczka lezała i nie było komu pójść na poczte.Jestem mega leniem!!!! Dziś się zebralismy rodziną na spacer, choć zimnica nieprzeciętna (gdzie to wczorajsze cudne Słońce i zero wiatru) i się udało! Ale tato zaliczył fryzjera, Mała pochodziła po centrum..babcia jakaś ją zauwazyła, podeszła i mówi: chodź do babci,a Malina z wrażenia jak klapneła na pupę hihi.. aż zagrzmiało. Ale szybko wstała i niezrażona wędrowała dalej. Jednak z tatą to już nie jest spacer, bo on usilnie chciał do celu. A Malina niestety nie. Znaczy też,ale o przeciwnym kierunku. ;-) Gawitku - bierz coś na głowę, w końcu nie możesz być taka nie do życia jak goscie się zejda :-) I jasne,ze spróbuj z tym mlekiem. :-) Co do Szczyrku, wydaje mi się,ze powinnaś to jeszcze @ zgłosić Natalie. Ona rzadko tu zagląda, a powinna wiedziec. No i do mnie nie dociera,ze brata znów nie poznam ;-( jestem niepocieszona, choć rozumiem i rozgrzeszam :-) Zagłosowałam już wcześniej na Emilię. Ale 1% niestety nie im podaruję,choć planowałam. A i Malina też się cieszy do takiego lumpka spod bloku, facet wygląda jak bezdomny, choć ma normalną rodzine - mieszka piętro nad nami, cały dzień siedzi pod blokiem i pije. Zawsze do niej woła, co tam krasnalu...ona sie cieszy,a ja szybko przemykam dalej. Drażni mnie ten gościu, nie wiem czemu? Inni mi tak na nerwy nie działaja. A może spróbuj po obiedzie ze dwie godzinki, jakiś owoc dać Martynie? banana, jabłko starte, mandarynki, gruszkę w kawałkach. Może to TYsia zje. My ostatnio wróciłysmy do bananów, bo już dawno Mała nie jadła. Listku, czy TY o czymś nie zapomniałas? ;-) No i chyba sobie nie podarowałaś tych pączków jednak? ja bym w pt sie objadła, a co?! toż to raz w roku tak bezkarnie mozna.. Aguś, no tak, po tym szczepieniu pewnie od razu wychodza uboczne skutki. Ale to chyba już ostatnie, nieprawdaż? Ja jednak poczekam do 2 roku i wtedy zaszczepimy Malinkę. To już lada moment. ;-0 Karolku,a jakże, podróże zagramaniczne lubię, jak wszystkie zresza hihi, a ile sobie kasy wymienilismy... i wszystko na nic. Zakupy do bani. Choć Malina dostała 2 cudne tuniczki. no i ta kawka, którą się od wczoraj opijamy jak bąki... MNie tego mieszańca pitnego mój luby nauczył pic. :-) Ja wczesniej mieszałam tylko wino z colą, to też za sprawą lubego, choć innego hihi I jak tam dietka? miałam pisac,ze podziwiam,ze przed pączkowym dniem zaczynasz, ja tam bym nie dała rady.. choć ogólnie to łasuchem nie jestem..ale czasem muszę hihi Martasku, a to się Wam sprzęt nie spisuje hihi.. Ale cóż to domena rzeczy martwych, choć mój ojciec zawsze twierdził,ze one mają dusze hihi A Sroczko, TY pytałaś o pieluchy z rossmana? my nie używamy, a pieluchomajtek nigdy Malina nie miała na sobie. Ale ja pamiętam,ze pieluchy rossmanowskie są super, tylko u nas Mała od razu miała odparzenia i zrezygnowalismy,bo tak to bym je na codzień używała. Teraz musze dada kupic, bo ponoć są jakieś ulepszone. Choć stara wersja też była super! Thekasia - ja niedy owulacji nie czułam, nie miewam zadnych bóli, okres też przechodzi jak marzenie... poza pierwszym dość mulastym dniem.... tu akurat natura była dla mnie łaskawa hihi.. Przez to chyba nie wiedziałam jakie to są skurcze porodowe, bo niby takie jak na okres tylko silniejsze hihi.. A ekspres mamy taki mały, prosty w obsłudze,zwyczajny,ale na saszetki, tzw pady. http://allegro.pl/ekspres-do-kawy-philips-hd7820-60-senseo-promocja-i1488298925.html I potrzebujemy do niego własnie kawy w saszetkach np. http://allegro.pl/kawa-senseo-mild-roast-48-pads-d-egberts-f-vat-i1488804461.html Jest mały, wydajny i szybki. Kawka pyszna. Mogę polecic.:-) I fajnie,ze wypad na basen udany! MY planujemy w Mińsku na basen się udać, jak w gości pojedziemy, choć planów jest tak wiele,że ja nie wiem jak się wyrobimy, bo mnie się marzy Centrum Kopernika odwiedzic,ale czy Maliną to się kalkuluje? No i już mi siostra namieszała,bo wylatuje na jeden dzień słuzbowo i trzeba plany zmieniac. Dobra, obiad zjedzony, kawka wypita... jeszcze musze dodać,ze do kawki kupilismy sobie zestaw syropów smakowych i normalnie... się tu delektujemy... hihih Jak dzieciaki jakieś. :-) frajdy mamy mnóstwo. Miłego dnia! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Thekasia mnie nigdy na owulację nie bolało, za to po urodzeniu Julki dokładnie wiem, kiedy jest ten dzień, bo się zwijam z bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinka ale fajny ten ekspres! podoba mi sie. ma fajny, nowoczesny ksztalt :)) myslalam wczesniej o dolce gusto ale sama juz nie wiem. alez ty szczesciara z tym okresem, owulacja! ja musze kilka dni w miesiacu truc sie ketonalem. niefajnie. ale nic innego nie pomaga. AGusiara -aaaa a nam mowia ze po ciazy juz lepiej ha! jak widac- nie zawsze. kolezanka ma podobnie jak u ciebie- ale na okres- nie miala nigdy zadnych boli okresowych a po ciazy- zwija sie z bolu. az chce sie ciazy kolejnej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry. My zaliczyliśmy pi erw szą drzemk ę i korm zystając z pogody lecimy na długi spaćęr. MMal ina mi ,s,tuka dlatego tak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas dalej jako tako...brzuch mnie dalej boli i kręci mnie w jelitach, a Emi ma brzydkie wodniste kupki, malutko je ale naszczęście herbatki pije z chęcią, a mleko znów litrami wylewamy, bo niby pokazuje mniam mniam, ale zrobi dwa łyczki i więcej nie chce :( ciężki ten czas ostatnio, niech przyjdzie już wiosenka i ciepełko, brak mi strasznie tego, a i brakuje mi wyjścia gdzieś bo od 3tyg nigdzie nie wychodziłam i dostaję już do głowy... Agulinia a o czym zapomniałam ? :) W piątek i w sumie nawet do dzisiaj nie mogę jeszcze pączka jeść :( bo żołądek mnie jeszcze pobolewa, jakieś to ustrojstwo mnie trzyma i nie chce puścić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×