Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Czołem dziewczęta! Malutka jeszcze śpi po porannym karmieniu, zatem wskakuje na szybcika.. U nas ok. Sobota masakryczna, Mała była przebierana z 5 razy... Jak nie posikała się w trakcie przebierania, to ulała a nawet raz ponoc zwymiotowała..ale nie wiem, bo miałam drugi raz od ponad 2-miechów wychodne - na 2 godz wyskoczyłam do sklepu.. Ale co Mój biedaczek tu przezył to masakra..z wdzięcznościa oddał mi po powrocie córke. hihi.. On nigdy nie narzekał,ze coś w domu nie zrobione czy obiad nie gotowy...bo Malutka ,która jest non stop prawie przy cycu nie pozwala na wariacje domowe.. ledwie mam kiedy śniadanie zrobic, bo jem juz przy karmieniu, i się wykapać.. Ale dopiero w sobotę zobaczył jak to cięzko jest samemu w domu, kiedy mała nie spi,a tylko płacze.. A wczoraj to juz nas tak rozbawiła, bo co jej pampka ściagam to sik.. i tak 3 razy... I znów ma faze spania. jak zasnęła wczoraj o 13 w aucie, to o 5 już ją obudziłam,,,pociamkała cyca kilka minut walcząc ze snem i odpłynęła..lediwe kapiel ją wybudziła i po godzinie znów spała.. Wykorzystałam ten fakt i zapakowałam do łózeczka (pierwszy raz, pierwsza próba nasza) no i się obudziła, ale dałam smoka i ciii - jałam hihih i zasnęła... poszłam się myc i się obudziła,ale moj ją suszarką uspił i potem jeszcze pół godz marudziła i zasnęła.. tak więc od północy spała.. o 3.30 obudziłam ją, nakarmiłam, przysneła i sru do łózeczka.. pomarudziła,ale ja zasnełam ,więc nie wiem kiedy ona. hihi... O 6 zaczęła się wybudzac.. , nakramiłam ,ale już została w łózku i do 10.30 pospała,bo własnie od godz nie si i już nie skończe posta... hihi... bo lecimy na spacer, w okolicach zera jest i trzeba to wykorzystać... Buziaki. Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola ja jestem na zarzadzaniu, 2 rok. i kurka powiem ci ze niektore te przedmioty mnie dobijaja:( czekam na wyniki kolokwium i mam nadzieje ze beda do przodu bo kurka nie mam kiedy sie uczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie poniedziałkowo!!! U nas nocka superowa. Moje dziecko bije rekordy w spaniu a mamusię bardzo to cieszy. Usnął wczoraj przed 20, zaraz po kąpieli i cycowaniu i obudził się dopiero przed 4 tak że 7 godzin ciągiem spał a ja 5. Póżniej usnął przed 5 i obudził się o 7.30 tak ze pospaliśmy dzisiaj super. No i od wczoraj znowu to moje dziecko cyca preferuje. Naprawdę za nim nie nadążam. W tym tygodniu mam męża w domu więc troszkę sobie odpocznę. Teraz właśnie z mały na spacerek poszedł więc mam chwilkę. Eluś, Alex ja Was podziwiam za te studia naprawdę. Ze macie silę i jakoś to godzicie. Ja teraz przy tym moim małych szkrabie chyba nie dałabym rady. Natalie82 super masz z tym Szczyrkiem. Co do rączek to moje dziecko też zaczęło je jeść ostatnio i się ślini. Moze to taki ich urok teraz. Ciekawe co przy ząbkowaniu będzie. Alex super że u Was też fajna nocka. Moze faktycznie te nasze dzieci dorastają. A jeżeli chodzi o dietę koleżanki i jej dziecka to ja bym sie bała pizzę i kebab 7miesiecznemu dziecku dawać. Ale jeśli chodzi o smażony schab to ja już jadłam i małemu nic nie było. I rybkę podsmarzoną też. Wg tej babki od laktacji kobieta karmiąca ma unikać tylko potraw ostrych i wzdymających a poza tym powoli wszystko wprowadzać. No ja unikam jeszcze wołowiny, cielęciny, czekolady, cytrusów, pomidorów, miodu tych alergizujących rzeczy (ze względu na tą buźkę małego) ale poza tym jem już prawie wszystko. Ostatnio nawet fasolkę szparagową z parowaru zjadłam i mały spokojny był czyli jego brzuszek już pracuje tak jak powinien albo jest tak jak mówi moja babcia ze chrzcząc dziecko "wygania się diabła". Ja tam średnio w to wierze, ale... od Świąt mały naprawdę jest duzoooo spokojniejszy... hihi. A jak wysypka Marcelinki??? Agulinia musisz częściej swojego samego z Karolcią zostawiać... hihi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki U nas nocka średnia, młody coś spał niespokojnie no i budził się na karmienia co 3 godziny, więc u nas to wszystko widać jeszcze bardzo elastyczne. Poza tym to ja w weekend wcale nie wypoczęłam. W sobotę mąż zajął się małym i wyskoczyłam na miasto i trochę w domu porobiłam a w niedziele od rana z Krzysiem latałam bo mąż przyniósł pracę do domu i siedział calutką niedzielę przed kompem. Zatem nie zdążyłam naładować baterii na kolejny tydzień i już z poniedziałku jestem zmęczona :O Oprócz tego obawiam się że czeka mnie nie miła historia i łażenie po lekarzach bo wyczułam u siebie gulkę na szyi zaraz pod kością szczęki. Podejrzewam że to coś zrobiło mi się na dziąśle, dlatego umówiłam się dziś do dentystki, ale mam obawy że to jakiś guz albo coś :( W sumie to tą gulkę to wymacałam już 2 tygodnie temu ale miałam wrażenie że się zmniejszyła, nie bolało, a od wczoraj czuje ćmiący ból w szczęce i jak dociskam gółkę to ból promieniuje mi do zęba :( Dziewczyny ciumkanie rączek przez nasze maluchy to nic innego jak kolejny etap rozwoju dziecka. Dziecko poznaje swoje ciało i zawsze zaczyna od rączek, a organem poznawczym jest buzia i język, dlatego wkłada piąstki lub palce do buzi a jak wkłada to ma odruch ssania, wiec ciumka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my dzies pospalismy cudownie :))) maly zasnal o polnocy a obuudzil sie (a raczej ja go obudzilam swoim szwedaniem sie po pokoju) o 7.30 :)))) jestem w szoku potem polozylam go ze mna do lozka. przysnal przytulony do mnie i obudzil mnie o 10 :) idealnie! o 10 zjadl cycka jednego i bawil sie ze mna jakies pol godz. zrobil kupke, zrobilam mu toalete, przebralam w ciuszki i zaczal marudzic. domyslilm sie ze jest zmeczony. polozylam go do siebie ale wyl wiec dalam mu smoczka, polozylam na boczek a kolo buzki dalam mu pieluszke tetrowa i spi sobie juz 2 godzinki spokojniutki :)))) wow! w sumie od wczoraj stosowalam zasade jednej piersi wg hogg i na prawde sie najada! i to w 5 minut! zauwazylam ze mylilam jego chec zabawy czy zmecznie z glodem i nasile go do cycka przystawialam . a okzazuje sie ze on je tylko kiedy chce i to,....bez nakladek! 2 dni juz bez nich jedziemy. on nie chcial jesc ogolnie a nie ze mu sie cyc nie podobal :) tylko troszke musze pomyslec jak tu zrobic z tym mlekiem bo jak cyca jednego wypije to drugi tez juz pelny i melko sie leje wiec musze jakos w rytm wpasc - dzis np a rana tego niuzytego cycka wypompowalam i tak zeszlo 160 ml w kilka minut az sie butelka skonczyla i przestalam pompowac. zmienilam butelke i sciagnelam jeszcze po karmnieniu 50 z tego uzywanego cycka i mu jeszcze podalam zeby oprozniec calkiem cyce super ta ksiazka hogg. zaczynam rozumiec swoje dziecko :) kto chce na maila te ksiazek to podajcie maile :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do jedzenie matki to ja nie unikam praktycznie niczego. moze tylko unikam napoi gazowanych i cytrusow. jem danie ostre, mleko, inne pestkowce, miod itd itd. malemu nic sie nie dzieje i praktycznie nie mial nigdy kolki -poza tym razem jednym -po szczypionce. wyczytalam ze tak na prawde nasze jedzenie ma niewiwleki wplyw na dziecko i kobiety blednie myla rozne kolki itd z zwiazkiem z tym co jadly. tak nawet pisze hoog. i podjae przyklad ostrego jedzenia jakie jedza hinduski a ich dzieci nie maja wcale wiecej kolek jak nasze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi to dobrze ze z tymi raczkami to normalne :) maly urwis tak cmoka ze szok hihi , wczoraj wolal nawet swoje raczki jak smoczek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam problem z nickiem Pawełkow
ja od początku karmię z jednego cycka na jedno karmienie i mały książkowo przybiera na wadze, najada się, cyce same się przystosowały, na zmianę jest pełen raz jeden raz drugi, jak zapomnę, z którego ostatnio karmiłam to wystarczy, że pomacam cyca i już wiem, którego podać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam problem z nickiem Pawełkow
co do kolek to ja widzę związek pomiędzy moja dietą, a kolkami, jak zjem coś co zawiera kakao to dokładnie po 3 h synuś robi śluzową kupkę z krwią, sprawdzałam 3 razy w odstępach 5 dniowych a jak raz zjadłam sałatkę ze sporą zawartością surowej cebuli to cala noc nieprzespana przyprawy same w sobie nie powodują kolki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamlekołaka
thekasia bardzo proszę o link do książki jestem mamą grudniową i często do Was zaglądam- to forum to prawdziwa skarbnica porad! mvet@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agulinka79 Marci już nie ma wysypki zginęła po 2 smarowaniach tym "specyfikiem" od Pani dermatolog :) Podziwiam Was z tym jedzeniem :( Ja jakoś nie mogę się przemóc i zjeść coś innego od dietetycznego :( Wszystko gotowane jadam :/ ela no to ja jestem na ekonomii 4 rok i teraz to zaczynam jazdy :/ przedmioty są z kosmosu i właśnie się uczę na wnioskowanie statystyczne i cholerka ciężkie jak nie wiem :( Same wzory a zadania odlotowy kosmos :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My już po spacerku. 1,5 godz przez sniegi bieżalismy. hihi bosko było.. Tak u nas cieplutko dziś... jutro tez ma byc.. więc też spacer zrobimy.. bo potem mrozy wracjaa i znów w domu bedzie siedzenie.. Malutka spi, zupa się robi... hihih Co do diety to ja juz wszystko jadłam chyba i Małej nigdy nic nie było...i smazone i cytrusy i orzechy, czekolady, miody i tp.. Moja kumpela w ciazy zajadała stale pizzerki i pepsi light..a teraz się dziwi ,ze ma dziecko nadpobudliwe... w dodatku od malutkiego karmi ją pizzerkami, chipsami i słodkimi, gazowanymi napojami się nie przejmuje. Moim zdaniem to nie do pomyslenia. Ja planuję do roku miesa dziecku nie dawac.. Najchetniej wcale bym nie dała.. Thekasia - fajne te książki, no nie.. Ja myslałam,ze Wy je przestudiowałyscie juz w czasie ciąży bo wtedy wszystkim rozsyłałam Jezyk niemowląt, Usnij wreszcie i tabele płaczów dziecka.. Tylko prawda taka,ze to się zapomina,a teraz na bioząco mozna wprowadzać w zycie.. Przyznaje,ze waga Twojego Tomaszka to normalnie masakra! hihi bo roczne dzieci ważą średnio od 8 do 12 kg :-) Ale u nas na forum duzo takich sporych dzieciaczków - taka uroda i świetny apetyty! :-) Tylko się cieszyć! :-) Jeśłi planujesz karmic z jednej piersi na zmiane, to chyba nie powinnas z drugiej do końca sciągać mleka, bo ile sciągniesz tyle się wyprodukuje.. zatem sama napedzasz mocną produkcje.. tak mi się wydaje.. ale jak by nie patrzeć i tak trzeba kilku dni,by się do takiego karmienia wszystko uregulowało. :-) Ela - ależ Ty wykonałas na tej uczelnie porządną robote, normalnie maraton! Ukłony podziwu! Ejmi - może to jakaś ropa, mały stan zapalny? Ale przyznam,ze ja też nie odpoczęłam, bo moj po 2,5 godz z Małą tak się zmęczył,ze do wieczora już spał... Szok, hihi Agulinka - zobacz, jak cudnie się u Was układa i cyc wraca i Szymek spi jak susełek,a mama wypoczywa! Co do noszenia to rzeczywiście zauważyłam,ze karola nie lubi jak ją się na fasolkę nosi, tylko woli na małpke,by oglądac co wszyscy robia i by nic nie umknęło... Ale bardzo lubi jak ją na kolanach trzymam, tylko ja ja kładę na ugietych kolanach , przodem do mnie i tak sobie godzinami gadamy! Bo jak tyłem do mnie to już nie posiedzi / polezy (bo to taka półsiedząca pozycja) długo.. Pawełków - my na szczescie kolek nigdy nie mielismy i juz (ponoc) nas to nie spotka.. ale tego to nikt nigdy nie wie. hihi. Ponoc jak do 3-go miesiąca nie ma to nie bedzie juz.. oby nam się udało.. :-) Toszi - na małpkę to pozycja, w której się odbija dziecko, kładziesz na ramieniu, w pionowej pozycji i wtedy głowa sobie często przy tym chodzi na boki jak u dzieciołka lub małpki.. (nazwałam tak tę pozycje, bo mam bardzo kudłata , czarnowłosa córeczkę i ona wyglada na tym ramieniu jak mała małpka. - i nazwa się przyjęła hihi z czego się wszystkie cieszymy! :-) Choc przyznaje,ze małe małpki są o tyle lepsze,ze się same futerka trzymaja,a my musimy niestety cały czas trzymać nasz słodki cieżar! hihi ale ta Twoja pozycja tez jest super do odbijania, ja lubię ją tak na kolanie kłaść, podejrzałam u pana Zawitkowskiego tę pozycje i super jest.. i ona jest jak najbardziej prawidłowa.. tylko musisz uważać by ta głowa za mocno nie kursowała na boki i tył -przód.. Co do wagi to spokojnie, dziecko powinno do 5, najpóźniej 6 miesiąca wagę podwoić, zatem damy rade! U nas też rączki są wylizane, obślinione i wyciumkane na każdą stronę hihi.. Musi je poznac i zauważyć ,ze to jej rączki... Mili i Agulinka - świetne te hustawki, my mamy lezaczek, choć teraz sobie mysle,ze huśtawka była by lepsza. Ale to też zalezy od dziecka co polubi, bo Kasia chyba pisała,ze Tomus nie przepada za huśtawka..nasza lubi leżaczek,ale na jakieś 15 -20 min maksymalnie.. potem marudzi juz.. U nas za hustawke robi czasem fotelik. hihih. Madzia- ja też nie mam kiedy wpaść na forum, najczęściej podczytuje po 22 jak Mała zasnie, ale wted y to marze o snie i ledwie coś tam skrobne.. gdzie te czasy, kiedy całe dnie sobie przed kompem lezałam. hihi.. Dobra, umykam.. nie wiem czy doczytałam wszystkie, pewnie nie.. bo tylko po łebkach.. ale Karola juz spi od 12 i musze ją zaraz obudzić na karmienie. Miłego popołudnia! U nas już są ferie i wiecie co widziałam jak przechodziłam koło cmentarza? Gorzów jest miastem na 7-wzgórzach i cmentarz też na górce jest... dzieciaki, miedzy grobami z górki na sankach zjeżdżają- w szoku byłam.. Nie sądzę, by zmarli mieli coś przeciwko,ale jednak to nie miejsce na takie harce! A.. natalie - mi zalezało na tej koledzie, by obgadać w domowym zaciszu z księdzem chrzest , bo my tez przecież bezślubni jestema! kumpela, była na jakimś spotkaniu w moim kosciele i kazałam opierdzielić księzy, za tę kolęde! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamamlekołaka zaraz wysle ci ksiazke na maila Agulinia nie mialam tych ksiazek od ciebie ....moze nie mialas mojego maila? albo moze gdzies zapodzialam. jesli masz jeszcze tw dwie na maila to prosze jakasia1980@go2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m81
thekasia prześlij mi proszę tę książkę:m81@op.pl, z góry dziękuję agulinka ja mam synka 3 lata i córę z listopada, synka karmiłam do roku piersią, już po miesiącu zaczęłam wprowadzać nowe produkty do diety i było ok-mały nie miał kolek ale nie mogłam jeść truskawek,bo wtedy obsypany był krosteczkami, smażone też jadłam,pizzę domową, kawę małą filiżankę,a colę sporadycznie też wypiłam, po 4 miesiążcu już wszystko jadłam, córeczkę też podobnie staram się traktować-ona nie toleruje mandarynek:) ale ja 7-miesięcznemu dziecku nie dawałabym coli,chipsów-chrupki tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no Alex niezla ta Twoja kolezanka, choc z jednej strony uwazam ze powinno sie jesc wszystko karmiac, no jesli tylko dziecku to nie szkodzi bo sa mamy ktore karmia piersia i jedza praktycznie wszystko i dzieci ladnie i zdrowo sie rozwijaja a do tego mozna sie normalnie odzywiac.. tylko z umiarem no i oczywiscie nie mam tu na mysli pizz kebabow itp...bo to juz glupota zeby dziecku takie cos dawa... ja przy drugim dziecku (kiedys tam:D)zamierzam powalczyc o to karmienie piersia zeby chociaz zobaczyc jak to jest:) i bede probowac wprowadzac wszystko po kolei...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Udało mi się zajrzeć na monet, nawet poczytałam co nie co, ale już nic nie pamiętam ;) tylko rzuciło mi się w oczy, że Ela bierze meridię. brałam ją kiedyś, absolutnie nie miała żadnych skutków ubocznych, nawet bóli głowy. czułam się świetnie, brałam pod nadzorem lekarza, w 2 miesiące schudłam 15 kg i lekarz nie mówił, że to za dużo! ale jak dla mnie meridia ma bardzo poważną wadę ;) a mianowicie efekt jo jo :o po zaprzestaniu jej brania, trzeba bardzo trzymać dietę, bo inaczej kaplica! ja sobie za dużo pozwoliłam i to co zrzuciłam, to nadrobiłam :o, więc teraz mimo, że mam dostęp do tego leku, to jednak zdecydowałam się na dietę i ćwiczenia! właściwie to nawet nie dietę, tylko będę jeść regularnie 5 posiłków dziennie + do tego ćwiczenia! no i ograniczam słodycze. już plan w życie wprowadzony ;) zobaczymy jak mi pójdzie :D poza tym to u nas ostatnio nie było wesoło! najpierw chorował mój mąż, potem zaraził mnie, no i nie ominęło niestety Martysi :( na szczęście to tylko katar i kaszel, zwykłe przeziębienie i już mija, ale przez pierwsze dwa dni mnalutka bardzo się męczyła, bo ten cholerny katar nie dawał jej spać :( wyciągał jej glutki i po tym zasypiała na jakąś godzinkę, a potem budziła się z płaczem! i takie mielismy dwie nocki! ale przetrwaliśmy i już jest lepiej. w tym tygodniu wybieram się z małą na kontrolę do pediatry! mam nadzieję, że nadal w oskrzelach i płuckach będzie miała wszystko ok! no uciekam, bo jeszcze sporo roboty przede mną ;) nie wiem kiedy znów się odezwę :( póki co nadal jesteśmy u rodziców! planujemy najpóźniej w niedzielę wrócić do domu i mam nadzieję, że nic nam planów nie zburzy! Ściskam i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki My juz do domku wrocilismy. No i mam za soba czyba najgorsza noc odkad maly sie urodzil, zasnal ladnie o 20.30 , no i do 3 pospal, jak to on zwykle, ale od 3 to juz po spani mialam, bo marudzil caly czas, krecil se i wiercil, zasnac nie mogl , az o 6 tak sie rozplakal,ze z 10 minut uspokic go nie moglam, moje dziecko chyba pierwszy raz od urodzenia tak dlugo plakalo:) No ale w dzien juz w porzadku, wiec cos m w nocy nie pasowalo/ No i jakiejs wysypki moj maluszek dostal, wczoraj przy kapieli patrzymy a on raczki i troszke klatke piersiowa w malutkich kropeczkach, taka jakby pokrzywka mu wyskoczyla, no i szukam winowajcy, na czas wyjazdu wzielam probki zelu do mycia z msteli a do tej pory tylko bambino uzywalismy i mysle ze to przez to, bo nie przypominam sobie zebym cos zjadla, wiec chyba to od chemii. Od rana do mojej lekarki nie moge sie dodzwonic, dziwne bo zawsze od raz odbiera, no i za bardzo nie wiem co z tym uczuleniem robic, zobacze jutro jak to bedzie wygladalo. No i moj maluszek przez te 4 dni co tam bylismy nauczyl mi sie zasypiac w wozku, dzisiaj juz w domu chcialam go standardowo na rekach ululac , a on sie denerwowal,prezyl, dopiero jak go do wozka odlozylam to spokoj:) No ciekawe co to z tego wyniknie, na szczescie mam spacerowke na plasko rozkladana, wiec jak okaze sie ze moje dziecko takie usypianie preferuje to potem tez bedzie gdzie go wsadzac jak juz z gondoli wyrosnie:) Nie odpisze bo wlasnie maly sie wybudza, moze poniej mi sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny! Ostatnio nie pisalam bo maly w dzien grasuje i nie daje mi nic zrobic :-). Na szczescie w nocy ladnie spi,wprawdzie nie przesypia jeszcze calej nocy,jak to u niektorych z was bywa,ale budzi sie mniej wiecej co 4 godziny,wiec i tak jest dobrze. W dzien natomiast najchetniej by go caly czas nosic na "malpke",podobnie jak u was. Oglada sobie wtedy wszystko co sie dzieje za moimi plecami i jest spokojny. Mnie jednak troche ciezko bo Misiek przekroczyl juz 6 kg... Alex, nie chce sie wypowiadac na temat twojej kolezanki co do karmieniaa jej dziecka,bo nie lubie nikogo obrazac. Ale dla mnie podawac tak malemu dziecku pizze czy kebab to juz przesada. Szkoda malej...Jesli chodzi zas o diete mamy karmiacej to ja jem prawie wszystko-unikam jedynie alkoholu,slodyczy i ostro przyprawionych i wydymajacych potraw,a takze ketchupu,musztardy itp. . Jem takze smazone i synkowi nic nie jest. Mysle ze wazne jest aby wprowadzac nowe potrawy stopniowo i obserwowac dziecko. Jesli nic sie nie dzieje to znaczy ze mozna bez problemu je jesc. Thekasia,ja od poczatku stosuje zasade jednej piersi,nawet nie wiedzac o radach Tracy Hogg. Na poaczatku potrzebowalismy czasu z synkiem aby sie do siebie dostosowac i nie mamy zadnych problemow. Na twoim miejscu natomiast zrezygnowalabym z laktatora bo tylko niepotrzebnie sobie rozbudzasz laktacje. Dlatego cieknie ci z jednej piersi jak karmisz druga. Organizm automatycznie przystosowuje sie do potrzeb dziecka i produkuje tyle mleka,ile ono zjada. A jesli dodatkowo zaczynasz uzywac laktatora to pojawia sie nadwyzka mleka. Tez na poczatku mialam problem z pelnymi piersiami,maly nie nadazal ich oproznic. Przystawialam go czesto do cycka,nosilam tez nieustannie wkladki. Ale po kilku dniach wszystko sie ustabilizowalo. Agulinia,my takze mamy lezaczek-bujaczek i moj synek,pomimo poczatkowej niecheci,polubil go.Potrafi wysiedziec max,.pol godzinki w nim,ale przynajmniej mam czas,zeby w spokoju wypic kawe czy po prostu dac odpoczac rekom. A dzis nawet w nim usnal! I pytanie do dziewczyn po cesarce-cwiczycie moze? Czy jeszcze za wczesnie? Ja wczoraj 10 brzuszkow zrobilam,wiecej sie balam,ale tak sobie mysle,ze moze to za wczesnie. Wprawdzie brzuch mam juz calkiem plaski,ale marze zeby wygladal tak jak przed ciaza...No chce tez jeszcze schudnac,a diety stosowac nie moge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny dzis stosuje zasady tracey hogg i super nam idzie. nie wiem tylko czy to tylko dzis sie tak udaje czy juz tak ma szanse byc :) a wiec maly je cycka jednego, zajmuje mu to kilka minut-okolo 5. potem zabawiam go, przebieram i tak po 45 minutach wkladam do lozeczka albo wozka na drzemke. oczywiscie dodaje mu smoka. i tak spi jak w zegarku do czasu az uplywa 2.5 lub 3 godz od poprzedniego karmienia- czyli okolo 2 godzin. wow! no i mam czas na wszystko! tylko zastanawiam czy sie schudnie za bardzo na jednym cycku bo zawsze jadl z dwoch. no ale zwaze go w weekend i zobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
m81 zaraz wysylam :) Agulinia dziekuje za maila :) bede czytac :) hogg juz przerobilam 170 stron Mathea wow, kochana wiec jednak jest to mozzliwe z jednej piersi bez kapania z drugiej? dzieki za porady. dostosuje sie :) choc nie wiem czy z laktatora zrezygnuje bo mnie to strasznie uzaleznilo i mroze jeden woreczek dziennie. mam chyba jakas manie. ale obiecuje poprawe :) tak lubie to pompowanie ze nawet zamowilam sobie dodatkowe czesci do pompki ktore wymienie jak komus ja potem pozycze albo na nastepne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mathea no wlasie co do cwiczen sie tez zastanawiam. jak na razie balam sie. mam w piatek swoje spotakanie z lekarzami ktorzy mi cesarke robili- takie sprawdzenie zdrowia poporodowego i zapytam ich co mysla. pewnie powiedza "a po co?" jak to Angole ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
thekasia zapytaj sie bo ja tez jestem ciekawa, ale wydaje mi sie,ze juz powoli mozna zaczac cwiczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam problem z nickiem Pawełkow
ja byłam niedawno u gina i pytałam o ćwiczenia, powiedział, że już (8tyg po cc) jak najbardziej można ćwiczenia izometryczne, na brzuch tylko napinanie, a siłowe to po 6 miesiącach od cc na początek rzecz jasna wszystko z umiarem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamlekołaka
thekasia bardzo dziękuję!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam problem z nickiem Pawelkow- a na czym polegaja cwiczenia silowe a na czym napinajace?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja wymiękam. od czwartku próbujemy usypiać małą w łóżeczku według metody tracy hogg i każdego dnia jest coraz gorzej i coraz dłużej to trwa. nie wiem o co chodzi i powiem wam że rzygać mi się już chce.mam dosyć swojego dziecka. w dzień prawie nie sypia i nie chodzi o to że przegapiam ten moment snu bo jak tylko się robi spiąca to staram się jej już nie zabawiać tylko odkładam i dupa nie chce spać. dziś w nocy dala nam popalić 3 razy się budziła i 3 razy trzeba było ją usypiać. ja chyba jestem za nerwowa i nie mam cierpliwości do mojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
michaa moze mala ma jakis skok wzrostu czy cos...czasem sa gorsze dni. kurcze...nie poddawaj sie. a dajesz jej sie wykrzyczec? u mnie dzis dzialao pieknie a teraz maly zaczal sie bunotwac przed snem- takie bledne kolo bo wyl po godzinie aktywnosci ze zmeczenia, ulozylam go, zaczal plakac a dobry tatus oczywiscie wzial go na rece i usypia. wrrr. niech robi jak chce , tylko jak mi zaraz bedzie marudzil 'Kasiu on chce jesc" to go udusze! zawsze tak do mnie mowi jak tylko posiedzi chwile z malym na gorze. i rujnuje moj piekny plaan ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wiem jak z tymi ćwiczeniami po cesarce. Sądziłam że mogę już robić wszystko i już mi się marzyła siłownia a parę wyjść po większe zakupy skończyło się ostrym bólem w okolicy cięcia. I taki wałek się tam robi... Chyba jeszce poczekam albo spytam lekarza. Co do sportu, szykuję ćwiczenia dla małej. Wkrótce wybierzemy się na basen, no chyba że pediatra będzie mieć zastrzeżenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka. U nas kolejna nocka OK :) Chyba moje dziecko zaczyna sobie ustawiać czas snu nocnego :) tzn.bez względu o której zasnie to pierwszy jej sen trwa 4-5 godz.potem pobudka na cyca i małe pogaduchy (ok.1godz.) a potem znów sen 3 godz. :) Tak już ma od 4 dni :) mili sprawdziłam pocztę :) hehe wspaniały jest :* michaaa spokojnie. Może odstaw "od głowy" te cudowne zasady z książki i zauważ reakcję dziecka. Ja też chciałam wychować małą wg książek ale nie dało się, poszłam za instynktem i zobacz - mała mi śpi ładnie i w dzień i w nocy :) Ja robię tak Kochana: zacznę od kąpieli :) kąpiemy ją z mężem między 18-19 zawsze przed kąpielą daję jej cyca potem chwilkę się pobawimy z gołą pupką, bo lekarz kazał wietrzyć dupkę :) a po jakiś 20-30 min. od karmienia idziemy się kąpać po kąpieli daję jej znów cyca ale tylko tak profilaktycznie aby pociumkała jak zaczyna się złościć (bo czasami zje sporo ale czasami nie chce wcale) to wkładam ją do łóżeczka (które stoi koło naszego łóżka) daję smoka przykrywam kołderką daję buziaka i kładę się na łóżku i czekam aż zaśnie. Oczywiście smok jej wypadnie z 20 razy a ja sukcesywnie go wkładam do momentu aż jej wypadnie a ona już się nie rusza i zajmuje nam to jakieś do 1 godz. :) i jak zasnie to śpi 4-5 godz,potem się budzi na cyca, zje pogada i znów idzie spać na 3 godz.,potem wstaje znów na cyca i zasypia na jaką 1-2godz., i potem wstaje już rano a w dzień to często 1-1,5 się pobawi i spi 1 godz. i tak do wieczorka :) Ale ci się napisałam ale zawsze służę pomocą. Nie jestem idealną matką ale widze postępy w wychowaniu BEZ książek! Obudź swój matczyny instynkt :) powodzenia :* Mała śpi to ja lecę ogarnąć co nie co, a potem jak mama wróci to weźmie Myszkę, a ja siadam do mojej "kochanej" nauki Wnioskowania statystycznego hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×