Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

hej niedzielnie :) Mój pulpecik dziś już się obudzil na nocne karmienie więc spoko, bo wczoraj to już byla przesada 10 godzin bez jedzonka. Dziś tak na niego popatrzylam to uważam że to kawal chlopa, buzia jak księzyc, obważanki na nogach tluściutkie rączki, jest wielki i taki masywny. Jestem ciekawa ile waży, zobaczymy w środę. Mierzylam go sama to ma 70 cm dlugości. No i my brzuszkujemy kilka razy dziennie, nie dlugo bo po 5-10 minut bo on strasznie się męczy, stęka jak stary, widać że dla niego to duzy wysilek i jak go odwracam na plecy to jest czerwoniasty i oddycha z ulgą. Stwierdzilam że nie będę go forsować i brzuszkowanie ma mu się kojarzyć tylko z czymś pozytywnym do placzu nie dopuszczam. Kaja - ten tekt to z filmu "chlopaki nie płaczą" koko dżambo i do przodu, często go recytujemy z mężem ;) Powodzenia w pracy ;) Mili - nie pisz tutaj farmazonów ;) nikt tu szydzil nie będzie nie po to tu jesteśmy, my Ci wszystkie zazdrościmy że masz takiego aniolka ale to pozytywna zazdrość - przynajmniej w mojej ocenie :) I widać Nikoś tak bardzo nie odstaje od normy bo skoki też u niego widać, pewnie przechodzi je lagodniej niż nasze rozdarciuchy, ale to tylko trzeba się cieszyć. Poza tym ja Ci mówie, on Ci da jeszcze popalić. Poczekajmy do buntu dwulatka ;) hihihi Buziaki dla Was :* Agulinia - no i Krzysio dziś właśnie zaczął się tak wyginać do tylu przy noszeniu, domniemywam że to normalny etap w rozwoju skoro na forum to się powtarza. Nabył ostatnio nową umiejętność - ssie dolną warkę i ją zagryza, nie wiem co to jest i po co, ale śmiesznie to wygląda. I smoka ssie już mniej tylko do zasypiania w dzień mu służy a w nocy i wieczorem zasypia już bez cynia. Piszczy, gada, grucha, krzyczy...wszystko już od jakieś 3 tygodni. i nieustannie operuje jezorkiem i nadal łapki są intensywnie ciumkane, chociaż teraz uczymy go lizać gryzaczek no i powoli już się przestawia.I ślicznie chwyta już wszelkie zabawki w obie rączki i w ogole ladnie się bawi. Widać na tym obszarze spory postęp. Michaa - jak widać nasze dzieci supermenami to nie są bo jednak większość odstaje od tego co piszą w mądrych książkach, bo według nich to już każde powinno super głowę dźwigać i zacząć siadać. Nie stresuj się, może po prostu Olga ma swój rytm inny od większości i nie robi nic a jak zacznie to się nie połapiesz co już potrafi :) Oczywiście możesz zasięgnąć porady lekarza, zawsze warto spytać żeby się uspokoić. Ja podobno bylam dzieckiem które siedzialo mając 4 miesiące- mam zdjęcie z chrztu i tam faktycznie siedzę. Moja Mama mówi że Krzysiek jest tak samo duzy jak ja bylam, no ale jemu do siedzenia to jeszcze duzo brakuje, widać mamuśka byla zwinniejsza ;) Agulinko - ja póki co dostalam okres w terminie po 28 dniach, zobaczymy jak będzie dalej, ale ja nigdy regularnych nie mialam i zobaczymy jak teraz będzie. Teraz znowu widze u siebie owulacje, więc może też będzie wszystko jak w zegarku. no i widać Szymuś podobnie jak Krzyś 10 godzin pociągnąl, myślisz że to dobrze? bo ja już sama nie wiem. Uciekam bo zaraz Krzyś się obudzi z drzemki, nakarmimy go i jedziemy na te spóźnione imieniny do sąsiadki (bylej) zobaczymy ile tam posiedzimy, na ile Krzyś pozwoli :) Udanej spokojnej niedzieli 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Dziewczyny u mnie MASAKRA. Ten bol podbrzusza to kamica nerkowa, wczoraj caly dzien spedzilam w szpitalu, takiego bolu to nawet przy porodzie nie mialam - zdecydowanie wole rodzic dzieci niz kamienie. Mam od piatku kolke nerkowa i kamien w moczowodzi o srednicy 6mm, jest to podobno gorna granica kamienia ktorego mozna urodzic bez interwencji chirurga. Kamien aktualnie ma jeszcze do przebycia 2cm, ale nie jest powiedziane ze da rade. Takze ja od wczoraj umieram, jestem na silnych lekach przeciwbolowych i rozkurczowych oraz na antybiotyku - musialam przestac karmic piersia :(, teraz doceniam cycowanie. Nie jestem w stanie nawet podniesc Adasia bo od ponad 30h tylko pije bo kazda proba zjedzenia czegokolwiek konczy sie wymiotami. Trzymajcie kciuki by ta meczarnia trwala jak najkrocej. Mam nadzieje ze u Was wszystko dobrze. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi ja myślę z tym snem ze dobrze. Zresztą to pierwszy raz u niego 10 godzin ciągiem. Jak już to było 7 góra 8. Ale popytam jeszcze lekarza o to przy okazji. Wg mojej mamy my tak z bratem przesypialiśmy noce i nas nie wybudziła na dokarmianie. I podobno brat mój nie lubił leżeć na brzuszku, później zaczął siadać i chodzić niż ja bo był właśnie grubszy i było mu ciężej bo ja to kruszynka byłam. Ponoć dziewczynki w tej kwestii szybciej się rozwijają bo są właśnie drobniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u nas juz widze, powtórka z czoraj bedzie. Młoda złosci się nie wiedzieć o co i płacze... i tak żłosnie i te usteczka składa w ciup i łezki się leją..a nie mam pojecia o co chodzi i co by chciała.. I lipa wyszła z tą zmiana mleka.. 2 dni szla w proporcji 4 ha na 1 nan zwykły i wczoraj dwa razy była butla 3:2 i od dziś znów samo ha, bo piekielnie ulewała.. Chyba zle wybralismy termin za zmiane mleka, bo i skok i złoszczenie się i ulewania i szarpanie przy jedzeniu i wszystko na raz.. Odczekam tydzien - dwa i znów zaczniemy..a jak nie to poczekam aż skończy 4 miesiąc. Micha - Twoja jest tydzień młodsza od Karoli, poza tym Karola jest przenoszona i to też się liczy. My do niej sami strasznie druzo i wydajemy rózne dźwięki i wydaje mi się,ze to pomaga, bo na początku tylko patrzyła na nasze minki i usta i wygłupy,ale z czasem zaczęła sama coś próbowac i kilka dni temu nagle z wieczora jak nie zacznie się ze mna przekomarzac i odpowiadac na moje zaczepki i bulgotania.. i od tamtej pory jakoś poszlo i coraż więcej dźwięków wydaje z siebie. Poza tym nie ma co porównywać dzieci.. kazdy ma swoj rytm i swój plan rozwoju i jak piała Iwusia, w przedszkolu i tak się wszystko wyrównuje. Ja Wam powiem przykład mojego szwagra, najmłodsze dziecko w rodzinie, do przedszkola, czyli do 3-4 lat praktycznie nie mówił.. jego matka juz go chciała do przedszkola i szkoły dla uposledzonych dac.. a on po prostu miał taki rytm i nagle jak sie wyrwał..to ukończył LO dla wybitnie zdolnych i potem poszedł na medycyne. Zatem rób kochana swoje, a Olga i tak w końcu Cię zaskoczy... pozytywnie. Po prostu taka przekora z niej i juz! Nie zamartwiaj się. :-) A co do jedzenia, to tylko przyrosty wagowe moga nam coś powiedziec.. jesli nie straci na wadze to jest ok, widocznie tyle jej teraz potrzeba, choć chyba troszke mało, jeszcze jakieś 150 by się przydało.. ale poczekaj do ważenia i wtedy w razie czego pediatra zadecyduje. A reszta dziewczyn do się chyba nadal gosci albo gosciny odsypia hihi Natalie - ale sobie goscie pozwolili - moim zdaniem powinni miec odrobine poczucia,ze skoro ma się tak małe dziecko w domu, to gospodarze mają prawo byc zmęczenie i siedzieć tyle godz nie wypada. Agulinka - mnie tez marzy się wyjazd na zjazd - i też około doby mnie nie było, ale jak to pogodzic z Maluką w domku. Ja bym musiała pociagiem do Poznania jechac a to ponad 100km. Ejmi - no to tylko cieszyc się,ze Krzyś tak uroczo wypadł.. hihi i mama teraz niech nie próbuje się żalic na synka,bo to skarb i ideał chodzący hihi A co narybku, to ja dlatego nie wysylałam fotek dziewczynom nowym, bo jakoś nie mam odwagi, jak kogos nie znam zupełnie i nie mam pojecia kto,zas, skąd i jak wyglada.. hihi Natalia - nerwobóle to chyba tylko czymś ziołowym, melisą. Nie wiem czy na to są leki. MNie czasem łapią koło serca takie bóle, kłucia. Ach i chciałam Wam powiedziec,ze dziękuję za checi ugoszczenia nas! A Ejmi , nie marudz ,ze do Ciebie na końcu, bo ja tak wymysliłam trase,zeby Ciebie od razu , przy okazji na morze zabrac hihi.. Bo tam tez kilka ciotek jest. Natalia - postaram się trafic do Środy, ale ze mną to róznie bywa, bo ja czasem tak zakręcona jestem, ze kiedyś zamiast do Warszawy przez Bydgoszcz, Toruń jechac, to w Łodzi jakieś tam wyladowałam - szok. pomyliłam pociagi, bo się spóxniłam i potem wskoczyłam nie do tego co trzeba.. ale pokombinowałam z panem konduktorem i wymyslilismy inna trasę na W-we, dojechałam tylko z godzinnym opóźnieniem .hihi Karusia - witaj (Pola, Apolonia? ) Co do wozka, to my zakupilismy wózek Mikado. Ale jako,iz kupowalismy u producenta, to moglismy sobie stworzyc najbardziej optymalny dla naszych potrzeb model. Zatem podwozie jest od modelu Milano (4 duże koła z elastycznym zawieszeniem na paskach) http://www.wozki-mikado.pl/mikado-milano.html ,a gondola od modelu Boston kolor B2. http://www.wozki-mikado.pl/img/mikado-boston/B-2.jpg I musze szczerze przyznać,ze wspaniały zakup, na wszelkie wertepy, wysokie krawęzniki, sniegi, kałuze, pola i lasy - idealny. Mogę jeszcze polecic Roan Marita - dość cięzki, jesli trzeba na 4 pietro wnieść ale też świetny w trudnych warunach jak i miejskiej dzungli. http://www.roan.pl/index1.php?p=mar Deseo - Adaś to ewidentnie chłop na schwał.. byczek taki mały hihih. I dobrze,ze macie już badania za soba i wyniki dobre! A w ogóle powiedzcie dziewczyny, te które mają kontrolne usg bioderek robić, kiedy ono ma byc?? Przelom 3/4 miesiąca? tak mi się coś kojarzy..czyli teoretycznie teraz.. OLAGD - podziwiam Twój spokoj i opanowanie, ja to bym pewnie oszalala ze strachu, ale jestem przekonana,ze to tylko tak wyglada, bo juz jest kilka dni po i ochłoneliscie juz troche. Ale od razu powiem,ze mnie od poczatku prawie nurtuje.. moja jak zrobi kupe to cała cipucha jest zawalona. I staram sie natychmiast przebierac i dokładnie wacikami oczyszczam krocze,ale i tak mi się wydaje,ze w kazdej chwili może dojść do jakiegoś zakazenia dróg moczowych. I mialam juz wczesniej o tym pisac. Tak ze,ze dobrze,ze Ola objawy nam tu opisała,bo ja wiem,ze to każdą moze dopaść. Choć nie przewiduje.. I w ogóle cieszę się,ze już na prostą Iwi wychodzi i zaraz wracacie do domku - wracajcie, bo Was tu brakuje! :-) Zdrówka życzę! I pwoem,ze sobie nawet nie wyobrażam jak wyglada tetniace ciemiączko... Madzia - a u Was to trzymam kciuki za nianie, jakby co to ja ją tez chetnie przyjme i nocleg dam nawet! ;-) No, nic. Zmykam, Mój chory na całego, głos ma jak z podziemia, charczy, prycha, jak jutro nie pojdzie do lekarza to w łeb dam! Buziaczki. Jeszcze może wróce.. na razie gary lece umyć.. Małą w wózku uspiłam.. ciekawe na jak długo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deseo kochana łącze się z Toba w bólu biedactwo i trzymam kciuki żebyś szybciutko ten kamień urodziła. To Ci się porobiło. Trzymaj się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deseo- to rzeczywiście masakra! wyobrazam sobie ten ból,ale fakt, kamienie, są sto razy bardziej bolesne od bardzo bolesnego porodu. I nie wiem czy bym nie wolała by mi takiego kamlota wycieli, czy rozbili... nie da się rozbic? Współczuje! Trzymaj się! I od razu dodam,ze Iwusia pisała, a nie piała, jak byłam skłonna Wam tu napisac. hihi. Ejmi - no Krzys taki długachny jest? Karola ma z 60cm. Ale niech rosnie.. musi byc wysoki, bo my karakanów nie chcemy.. ;-) Uciekam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i jeszcze jedno Wam napisze.. Własnie wymysliłam,ze chciałabym miec tę wiedzę co mam teraz i zeby Karola się urodziła raz jeszcze... Ale bym była spokojniejsza i pewniejsza i inaczej bym pewnymi rzeczami pokierowała.. Moj na ten pomysł oczywiscie powiedział - nie przesadzaj! hihi Papappa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deseo trzymaj się bidulko i szybko z tym kamieniem. Agulina mnie to jedzenie martwi najbardziej bo Olga należy do tych drobnych. miesiąc temu była na 25 centylu wagi i 97 centylu wzrostu. deseo pisała że Adaś waży 7 kg i ma 61. moja miesiąc temu ważyła 4750 i miała 61 cm więc możecie sobie wyobrazić że do tych pulchnych nie należy. ważenie mamy za 2 tygodnie to zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny! Pewnie odpoczywacie sobie w niedziele. Ja wreczylam wlasnie Miska mezowi,bo na nic czasu nie mam,a juz tym bardziej na internet. Niedawno byli u nas znajomi z prawie 2letnia coreczka i caly dom wyglada jak po przejsciu tornada ;-). U nas w dalszym ciagu synek przesypia noce :-). Dzis spal do 4:20,potem zmienilam mu pieluszke,nakarmilam i zasnal z powrotem do 8:30. W dzien za to aktywny jak nie wiem co. Zdarza mu sie przysypiac wprawdzie przy cycku,ale zaraz sie budzi i grasuje-smieje sie,gulgocze,gada po swojemu,macha lapkami i nozkami. Czasem zostawie go samego w lozeczku to takie odglosy wydaje,ze az na drugim koncu domu slychac. Deseo,wyrazy wspolczucia. Nawet nie umiem sobie wyobrazic jaki to bol musi byc! Trzymaj sie kochana! Michaa,mysle,ze niepotrzebnie sie martwisz. Byc moze taka jest uroda twojej coreczki,ze wysoka i szczupla-moze modelka zostanie? ;-). JEsli pediatra nie widzi zadnego problemu to nie ma co porownywac naszych dzieci,bo jedne beda wysokie,inne niskie,jeszcze inne grubsze lub chudziutkie.I kazde ma inny charakter,a wiec jedno bedzie sie usmiechac nieustannie,inne bedzie bardziej powazne itp. Daj czas swojemu dziecku! Ejmi,wprawdzie u mnie synek przesypia od 6-8godzin ciagiem i mnie pediatra powiedzial by nie budzic,niezaleznie od tego ile spi. Mam znajoma,ktorej dziecko spi od 22 do 9 rano bez pobudek i byla wielce zdziwiona,ze sa mamy,ktore wybudzaja swoje dzieci. Ja dalam spokoj mojemu synkowi-niech spi,ile potrzebuje. Jesli chodzi o brzuszkowanie to my to trenujemy juz od miesiaca-takie bylo zalecenie pediatry. I musze przyznac,ze mu sie podoba. Juz widze,ze ladnie podnosi glowke bez wysilku i oglada sie na prawo i lewo. no i gratuluje 70 cm!Dlugi chlopak z niego !U nas wazenie i mierzenie w czwartek,ciekawa jestem jak jest teraz. Natalie82,wspolczuje gosci!Ludzie czasem sobie nie zdaja sprawy,jak to jest z takiem bobasem w domu,ale sadze ze siedziec u kogos do 2 w nocy to przesada.Jesli chodzi o takie nagle placze to mojemu tez sie to zdarza. Moze po prostu cos go w brzuszku zakulo,niekoniecznie musi to byc kolka. Moj czasem tak reaguje gdy sie wystraszy albo na widok kogos obcego (ostatnio na widok tesciowej ;-)) Sadze,ze nic innego nie mozesz zrobic jak ponosic,przytulic-niech wie,ze jak cos boli to mama jest obok. Agulinka79,ja bym na twoim miejscu pojechala na to wesele,tym bardziej ze jak sama piszesz,masz ochote na zabawe. Wierz mi,i tobie,i malemu dobrze zrobi taka mala rozlaka. Ja dopiero teraz zaczynam uswiadamiac sobie,ze moje dziecko nie potrzebuje mnie tak naprawde przez 24h na dobe. Czytam,ze planujecie zjazd,nawet trasa wybrana...a o mnie zapomnialyscie...Moze ma ktoras ochote na wakacje w Grecji? A wlasciwie na jednej z wysp...:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mathea - ja jestem pierwsza chetna na wczasy w Grecji.. o tak...juz się nawet wstepnie spakowałam.. :-) Micha - ewidentnie Olga idzie w długość.ale powiem Tobie,ze Karola z waga jest miedzy 3a 10 centylem - 2 tyg temu miała 4350,a wzrost ma zblizony do OLGI i wcale chudzina straszna nie jest.Nie jest równiez klucha... hihih Jest w sam raz. :-) A jak czesto ja karmisz? czy je czesto a mało, czy rzadziej a duże porcje? Co ile godz ma posiłek? Nie dasz rady wcisnąc jej odrobine więcej jedzenia? Wypycha smoka jezykiem i odmawia współpracy? Złosci się przy jedzeniu? moze ma jakies afty lub plesniawki w buzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aft i plesniawek nie ma. je co 4 godziny tak roznie ale stednio 100-130. w nocy ma przez ostatnie pare dni 6 godzinna przerwe wiec wychodzi 5 karmien i tak ok 600 ml na dobe. probowalismy dawac czesciej ale nie chce. denerwuje sie przy jedzeniu czasem, zmienilismy smoczek na avent 3 . brzuszek ja nie boli bo ma rece rozluznione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Micha - czyli po mojemu wszystko gra.. :-) takie ma widocznie potrzeby żywieniowe.:-) Na siłę chyba nie ma sensu Oldze wciskać jedzenia,bo u nas to się nie sprawdza.. Madzia, czy dobrze pamiętam,ze dziś świetujesz? 100lat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Wyszłyśmy nawet dzień wcześniej i teraz mam chwilkę czasu... Aguliniu, wieści o stanie mojej córci pojawiały się stopniowo. Najpierw myślałam że to nic poważnego choć od razu zadzwoniłam do szpitala. Potem lekarka w przychodni nas uspokajała, potem był szpital i pełna mobilizacja... Albo więc nie denerwowałam się maksymalnie bo nie wiedziąłam co się dzieje, albo było zbyt stresowo na nerwy bo sprawy toczyły się szybko. A od pierwszego dnia pobytu w szpitalu ona czuła się coraz lepiej. Tylko więc w domu, gdy wpadałam na chwilę, ryczałam, bojąc się przyszłych wyników. Tak naprawdę gdy trzeba zajmować się dzieckiem, nie ma zresztą miejsca na popadanie w jakąs większą nerwowość. Ale co do pielęgnacji dziecka, to wciąż się boję. Tak dokładnie czyściłam córcię z kupki... A przecież ten kontakt kału musi się zdarzać, jak zauważyłaś. Teraz już nie wiem o co chodzi choć przechodzę samą siebie w higienie. Używam przy myciu Iwi patyczków kosmetycznych i wody przegotowanej. A lekarze twierdzą że nie ma mojej winy w dotychczasowym postępowaniu. To tylko mnie bardziej przeraża bo nie jestem pewna czy mogę zapobiec nawrotowi. W każdym razie Iwi będzie miała zaawansowane badanie (z kontrastem itp) za miesiąc i wtedy się okaże czy... nie ma jakiejś wady fizjologicznej, przez co zakażony mocz cofa się i zakaża wewnętrzne organy. I jeszcze jedno... Dwoje dzieci z naszej klatki schodowej miało to samo, i też leczone były w szpitalu. W sąsiedniej dzielnicy niedawno zdarzyło się że te bakterie, które miała Iwi, przedostały się do sieci wodociągowej... Może i tu tkwi przyczyna choroby mojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deseo o matko....wspolczuje...trzymaj sie ...mam nadzieje ze nie bedziesz dlugo cierpiec. to jakis koszmar. dbaj o siebie i badz dzielna .duzo zdrowka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola kurcze...dziwne to wszystko..mam nadzieje ze malutkiej nic nie bedzie i ze to tylko jakis chwilowy problem byl... na pewno nie zrobilas nic zlego i to nie twoja wina. malutka bedzie zdrowa i tego sie trzymaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejo! agulinia, ejmi, monia, natalia no to widzę, że wasze dzieci się tak wyginają :) to znaczy, że wszystko jest ok :) ale i tak zapytam pediatrę :P u nas noce super, budzimy się tylko dwa razy, Maja już ma mały katar, obyło się bez lekarza, odciągam jej fridą teraz tak około 3 razy w ciągu dnia bo jeszcze jej spływa z zatok. no i kropię nosek polecanym euphorbium. toszi to przeżyłaś chwilę grozy, u mnie w domu też palimy w piecu i też kiedyś nam się tak stało, na szczęście dom duży i się rozeszło po chałupie. deseo! trzymam kciuki abyś wytrwała! Ejmi Twój Krzyś niezły chłop, popatrz między naszymi tylko 9 dni różnicy a moja to nawet nie wie po co jej rączki ;) choć ostatnio próbuje je wsadzać do buzi i lizać ;) ale o zabawkach nie ma mowy. Jak napisała Agula nie ma co porównywać dzieciaczków każdy rozwija się po swojemu. Ola- u nas też kupa wchodzi pomiędzy wargi i też się boję, że niedokładnie umyję, ale na to chyba nie ma rady, dobrze, że jesteście już w domku. I miejmy nadzieję, że następne badanie pokaże że wszystko z Iwi OK! deseo- współczuję, wyobrażam sobie jaki to musi być ból. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczyny! Weekend taki zakręcony było, ze nawet nie miałam kiedy napisać... Ale już jestem i postaram się poprawić :) mała usnęła to coś skrobnę No wiec byliśmy u kardiologa. Pani Zuzie osłuchała, stwierdziła, że szmerek jest cichuteńki i nie ma powodów do obaw. Dała skierowanie na echo serduszka (zapisałyśmy się na 20 marca) ale na spokojnie i bez pośpiechu. I nie kazała robić żadnego RTG, nie ma sensu prześwietlać takiego malucha jeśli nie ma dużego wskazania. Natalie no to goście dali Ci popalić... Fajnie się z ludźmi spotkać, ale czasem nie potrafią oni wyczuć sytuacji... Ktoś taki, Zuza też czasami sie wygina do tyłu jak ja trzymam na rekach, ale to tylko czasem i to wtedy gdy jej coś nie pasuje :) A główki jeszcze nie podnosi, plecki owszem się łuk wyginają. Jeszcze mają na to czas :) Mili, szalona Kobieto, nikt tu się nie cieszy, że mały mami w końcu dokucza :D Przetrwasz i wszystko będzie dobrze :) Co do gadania, to Zuzia też nadaje jak najęta. Tak jak piszecie, krzyczy, piszczy i gulgocze. Deseo, biedactwo Ty :( Trzymaj się mocno i ciepło. Mam nadzieję, że szybko ten kamień przejdzie i wszelkie bóle ustąpią 🌼 No i żeby Ci to wszystko nie spowodowało problemów z piersiami i karmieniem... Trzymam kciuki!! Agulinia, dzięki za zyczenia :* U nas mieszane mleko jakoś idzie, ale kazałam dziś kupić chłopu jeszcze jedna puszkę tego H.A. żeby dłużej mieszać :) Jak na razie ulewania nie było :) Ola cieszę się, że jesteście już w domku! Najważniejsze, ze Mała zdrowa i badania za miesiąc na pewno wyjdą pozytywnie! Myślę, że przyczyna też się odnajdzie... bo chyba dobrze by było ja poznać, żeby uniknąć takiej sytuacji w przyszłości... przez nas również. Ale oczywiście, życzę samego zdrówka dla Iwy :) Ejmi, a Krzysio widzę idzie w długość :D kawał chłopa z niego... Zuzia we wtorek na pomiarach miała wg pani pielęgniarki tylko 59 cm ;) ale ta ich miarka to coś do pipla, bo w ciuszki na 62 wchodzi tak akurat (niektóre są nawet za krótkie) No dobra, mała się obudziła, znikam! Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki Nie pisalam wczoraj, bo jakos tak dzien mi zlecial,ze nawet nie mialam kiedy, a popoludniu maly mi spac nie chcial i byl mega marudny, dobrze ze chociaz po kapieli mi wszybciutko usnal, w nocy 2 pobudki, ale za kazdym razem malego do lozeczka odkladalam i tym poobem wyspalam super i patrys do 7 spal sam w lozeczku, co jeszcze nigdy nam sie nie zdarzylo;) Ale objelam inny patent na jedzenie, tzn nie kladlam sie kolo niego tak jak zawsze,ze on sobie jadl cycusia i ja uspialam czesto i przed nim, ale na siedzaco karmilam i jak usnal do lozeczka odkladalam, wiec moze to na niego sposob wlasnie. Co do gosci to jak piszecie rzeczywiscie przesadzili, ja juz ziewalam ile wlezie, a najdziewniejsze, ze dziewczyny co byly u nas z mezami to wszystkie maja male dzieci(najmlodsze ma 9 miesiecy)wiec powinny wiedziec jak to jest jak ma sie malutkie dziecko w domu, no ale widocznie juz nie pamietaja, a madre bo swoje dzieci do mam oddaly i mogly sobie i popic i dluzej posiedziec. No ale na szczescie moj sie nade mna zlitowal i w sobote pijechal z malym do swojej siostry i ja sobie 2,5 h moglam pospac. Moj maluch glowke do dzwigania podnosi juz dawno, chce skubany siadac:)Brzuszkowanie nam tez juz coraz lepiej idzie, coraz dluzej trzyma glowke u gory i nawet nie placze :) Ale teraz klade go na brzuszku krocej ale czesciej.No i sie patryczek na calego rozgadal, gaworzy, smieje sie, piszczy, zabawki tez juz go zaczely interesowac. grzechotki do raczki chwyta , co prawda z nasza pomoca jeszcze ,ale jak chwyci to trzyma i macha łapką;) I zaczelam mu od jakiegos czasu ksiazeczki pokazywac i sobie obrazeczki ogladamy i widac ze mu sie podoba. Budzi sie.koncze na razie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, Nie odzywałam się chyba z tydzień. Ale chyba i u nas jakiś skok rozwojowy. Mała mi się zaczyna drzeć z niewiadomego powodu i płacze w niebogłosy przez 2h. Nic wtedy nie pomaga, tulenie, kołysanie, jedzenie, smoczek po prostu masakra. Jak się porządnie zmęczy tym płaczem to zasypia w sekundę. Nie mam pojęcia czy to rzeczywiście ten skok, ale zdarzyło się tak już kilka razy w ciągu ostatniego tygodnia. Poza tym byłyśmy na szczepieniu, mała nawet nie pisnęła:D a byłam przygotowana na niezły Sajgon. Baska wazy 5500 także można powiedzieć ze podwoiła wagę urodzeniową:) No i mam kolejny problem. Mała strasznie lubi się wyginać. Pediatra powiedziała ze to od noszenia jej pionowo Nie wiem ile w tym prawdy, ale kazała nam ją nosić opierając jej plecki o nasz brzuch, trzymać pod pupą i przytrzymywać jej rączki z przodu by nie odchylała barku do tyłu. Wszystko fajnie tylko mała się strasznie denerwuje jak ograniczam jej to wyginanie się i wpada w szał. Poobserwujemy ja przez kilka dni i zobaczymy czy to w ogóle działa. No i już musze kończyć bo już mój bąbel marudzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czołem Dziewczęta! Ja na szybko... Mała zasnęła.. Niemąż u lekarza..poszedł rano do pracy i stamtąd do lekarza i mam nadzieje,ze wróci do domu,bo chorutki jest nieziemsko.. wczoraj na zmiane spał, pocił się , kapał, przebierał, pił, brał leki i znów spał.. Oby Mała nie złapała nic, bo w czwartek szczepienia.. A ja wstawiłam pranie, drugie czeka.. musze posprzątać torszkę i obiad zmontowac szybko.. Wiecie co, jak piszecie ,ze Wasze dzieci po 5-10 min brzuszkuja to jestem w szoku. U nas to wyglada tak,ze przeturlam Karole na brzuch.. i ta się na nim wierci, podnosi, (choć pupka ciagle idzie jej bardziej do góry niż głowa hihih ) i max 30 sek u wrzask i płacz jest i znaów na plecki przeturlam... (Ejmi - po Tobie bije brawo Małej, żeby ja podbudowac, ze jest mistrzem w podnoszeniu głowy i lezeniu na brzuchu hihih ) i ponownie na brzuch i tak maksymalnie 3-4 razy,bo potem juz tragedia. hihi.. CHoc wczoraj pierwszy raz od urodzenia, zwyczajnie po połozeniu na brzuch, położyła głowe i sobie lezała. hihi zbierała chyba siły.. Natalie - ja zakupiłam MOjej taką książeczkę do kapieli - tzw piszcząca kurka i ogladamy obrazki zwierzątek, ale Mała najbardziej lubi jak naciskam tą piszczałke, śmieje się wtedy. :-) Musze znależć takie tekturowe, sztywne książeczki, gdzie na kazdej stronie jest jedna rzecz, owoc, zwierze itp. Madzia - dobre wieści nam przynosisz o Zuzialince i jej serduszku! Super! Takie lubimy! hihih Co do urodzin, to przyuwazyłam,boś Wodnik! jak i ja! :-) Nawet dostałam już prezent. Cudny zielony portfel. Pół roku mojemu trułam głowe o portfel i nie mogłam się doczekac, az pyta się mnie ostatnio, czy brąz może byc - smutno mi się zrobiło, bo nie cierpię brązów i mówię,a nie ma czarnego, czerwonego, zielonego? A on,ze jest brąz, cudna skórka.. i w ogóle wypas. Ok, powiedziałam, niech bedzie ten wypas.. ale jak otworzyłam pudełko i zobaczyłam zielony, cudny, radosny, wiosenny, z motylkiem portfel - to aż piszczałam z radości. Ja to chyba jestem, nie do końca normalna.. ;-) tak się cieszyć z portfela.. A moj rechotał ze mnie. hihi A my z tym mlekiem to nie wiem, to juz druga próba i nieudana..wrócilismy do H.A. i spróbuje znów.. (moze jak bysmy ten nan activ zobaczyli, może tu łatwiej pójdzie.. ale wczoraj juz mniej ulewania, wczesniej takie chlusty szły.. I jeszcze wczoraj z rana to pierwszy raz Młoda zrobiła kupe na gesto, normalnie takiej nigdy nie widziałam.. Ktos taki - ja moją Karolcie wczoraj obserwowałam, jak ona lizała raczki, tak słodko wyciąga jezyk, zwija go troche w rulon i lize palce hihi.. i zaczęła się bawić jezykiem i wargami, cały czas albo je oblizuje,albo ssie,albo wywija.. hihih. i najbardziej to widac przy kapieli, cały czas coś przeżuwa, jakby gume zuła.. Ola - my myjemy tylko woda, ale zwykła (tylko bużke przegotowana), choc pamiętam,ze na szkole rodzenia pani chyba też o przegotowanej mówiła, jesli chodzi o krocze. Ale skoro bakterie moga byc w wodzie z kranu ,to oczywiste, ze mozna przy myciu nawet zakazić dziecię. Ale skoro juz trójka dzieci z jednej klatki miała to samo, to raczej nie higiena,a woda jest tu przyczyna. No, uciekam, bo robota stoi,a Mała zaraz wstanie.. Buziaczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Młodamamuska - ja tak nosze Małą, opieram plecki o brzuch i ręcę trzymam pod pupa i robię taką kołuske i tak sobie chodzimy po mieszkaniu, ale mi się wydawało,ze to niezbyt zdrowe dla kręgosłupa. Choć pozycja niby taka jak w foteliku samochodowym. :-) I powiem, Tobie,ze to z pewnością skok, jakbyś poczytała, to my tu tez takie wariacje z maluchami mamy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny, Jeszcze zyje, ale czasem mam juz dosc, a ta cholera nadal siedzi :(. Pije ok 6 litrow na dobe i czasem mam wrazenie ze woda mi uszami zaraz wyplynie :/. Mam nadzieje ze obejdzie sie bez szpitala choc narazie sie nie zapowiada.. Mleko sciagam ale mam go coraz mniej i cos czuje ze skonczy sie cycowanie. Adas poki co nie narzeka na butle ale mam wrazenie ze ma problemy z kupka. Dziekuje Wam za slowa otuchy i zyczenia szybkiego powrotu do zdrowia :* Kasia wiem ze jest inna siatka centylowa dla dzieci piersiowej - jakos niedawno zostala opublikowana przez WHO, ale nie mam na nia namiarow. Zdaje sie ze rozni sie od siatki dzieci butlowych czy mieszanie karmionych, ale do konca sie nie znam, moze jest innym etap wzrostu. Kiedys slyszalam ze dzieci cycowe bardzo szybko rosna do 4miesiaca a potem wyhamowuja ale czy dzieci butlowe maja inaczej (?). Karusia ja mam wozek Mutsy 4rider i jestem bardzo zadowolona, jedyne co to gondola moglaby byc wieksza ale wozek ten ma porownywalna gondole do innych wiec nie mozna uznac tego za wade. Zastanawiam sie tylko czy oplaca Ci sie teraz kupowac wozek gleboki, ja bym sie rozejrzala za jakas obudowana spacerowka rozkladana na plasko. Ejmi ja na Twoim miejscu cieszylabym sie ze Krzys tak dlugo spal - widocznie tego mu bylo trzeba, nie martw sie, ja znam dzieci ktore od poczatku przesypialy 8h w ciagu nocy i nie chcialy za nic w swiecie jesc w nocy. Agulinka idz na to wesele i sie nie zastanawiaj!! a Szymus zostanie z babcia. No i ja sie teraz modle o to zeby zaden zastoj mi sie nie zrobil, sciagam mleko co ok 3h ale wiadomo ze dziecko ssie bardziej efektywnie niz laktator. Ktos taki - moj Adas tez sie wygina, ma to miejsce jak jest wkurzony i marudzi. A co podnoszenia sie to jak wezme mojego synka za raczki to dzwiga glowke, ale on jak nawet lezy sam na lezaczku to spina sie i podnosi glowke jakby chcial usiasc mimo ze to napewno nie jego czas. No ale Adas to kawal kluski :). Ejmi Adaskowi dobrze idzie dzwiganie sie, jak go biore za raczki to do siadu sam trzyma glowke, ale ja mysle ze tak jak pisalas nie ma co porownywac dzieciaczkow bo kazde ma swoj rytm rozwoju. Mili widze ze i Ciebie dopadl skok rozwojowy, jednak kazda z nas musi przez to przejsc :) Na tym koncze bo Adas wlasnie zrobil mi mega kupe i teraz mam zagwostke bo kupa jest ciemno zielona i gesta, wygladala jak szpinak, ehh teraz u mnie zaczal sie problem pt kupa. To pewnie kwestia zmiany mleka i tego zelaza. Mam jeszcze pytanie do mam butlowych - podajecie wit D? bo nie wiem czy mam dawac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Adas poszedl spac wiec wracam nadrabiac :) Ejmi - Krzys ma juz 70cm?! wow, wysoki chlopiec z niego. Moj ma podobno 61cm ale pediatra nie wyciagala mu nozek wiec podejrzewam ze ze 2cm mozna dodac. Agulinia nie wiem jak badanie usg ale mam zapisane ze musze wlasnie wybrac sie z Adaskiem do ortopedy bo mam zapisane w zaleceniach ze po skonczeniu 3miesiecy wizyta kontrolna. A swoja wiedze ktora nabylas przy Karoli wykorzystasz przy drugim dzieciatku - zawsze tak jest ze przy drugim juz wielu rzeczy sie tak nie przezywa jak przy pierwszym :). I dziekuje za smsa :) Mathea - ja sie pisze na wakacje w Grecji :) w zeszlym roku bylam na Thassos i bardzo mi sie podobalo, a na jakiej wyspie mieszkasz? Michaa mysle ze nie ma co pchac w Olge jedzenia - widocznie taki jej urok, nie bedzie typem kluseczki jak moj synek, mysle tez ze moze jeszcze nadgonic waga jak zaczniesz wprowadzac stale pokarmy, moze jej zasmakuje i apetyt zlapie. Ola ciesze sie ze juz macie ten koszmar za soba. Moze sprobujcie zbadac wode w kranie albo zgloscie zatrucie dziecka - powinni sie zainteresowac w wodociagach. No i pewnie w szpitalu robili malej posiew moczu wiec powinni wiedziec jakie to bakterie. Oj nacierpialyscie sie, mam nadzieje ze juz bedzie dobrze. Buziaki dla Was. Madzia - spoznione naj ode mnie :*. No i ciesze sie ze Zuziankowe serduszko jest w dobrej formie Natalie - u nas jest tak samo - Adas probuje siadac tzn podnosi glowke do gory bo do siadu to mu wiele brakuje, silne te nasz chlopaki :) Mlodamamuska ja czesto Adasia nosze jego pleckami do swojej klatki piersiowej i moj tak lubi bo wtedy duzo widzi, jak go nosze odwrotnie to czesto mi sie wygina. Agulinia - no to teraz masz 2ke dzieci w domu, bo u mnie jak mezu jest chory to tragedia :) lezy, sapie, narzeka, marudzi :). No i mysle ze jestes jak najbardziej normalna, bo zeby byc szczesliwym to trzeba potrafic cieszyc sie nie tylko z sukcesow ale i z drobiazgow :). No i u nas tez dzis gesta kupa :/ No to chyba nadrobilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny!!! Ja też tylko na chwilę póki Szymuś na macie leży bo wczoraj jest taki marudny ze szok. Nic mu nie pasuje. I zaczynają się znów problemy z zasypianiem. Jest ewidentnie zmęczony, ziewa, marudzi a jak go odkładam do łóżeczka to jest mega wrzask. I drzemki w ciągu dnia to jest góra 30min i znów marudzenie. Wczoraj po kąpieli usypał godzinę. Już nie wiedzieliśmy co robić z mężem. W końcu padł przy suszarce o 20 i spał do 4 , później godzinę go po karmieniu znów usypiałam. Za to dociągnął spanie do 8 wiec śpi ładnie, ale co on się zamarudzi żeby zasnąć to szok. A tak ładnie już zasypiał :( :( :( . Poza tym zdecydowaliśmy z mężem że jedziemy jednak na to wesele do Karkowa 20 marca. Szymuś z babciu zostanie. Moja mama bardzo chętna a nam też się coś od życia należy. Trochę sobie odsapniemy. Najwyżej laktator zabiorę i juz... Zresztą do tego czasu to nie wiem czy będę go jeszcze naturalnie karmić. Agulinia u nas brzuszkowanie wygląda podobnie jak u Was. Kilka sekund i już muszę Szymusia odwracać bo jest wrzask. Jak jest bardzo spokojny (co niestety jest rzadko) to czasem 2,3 minuty wytrzyma. 5 max ale to raz na kilka dni sie zdarza. A czasem jak widzę że on sie wścieka obrazu to odpuszczam. Wczoraj wcale na brzuchu nie leżał. A dziś tylko raz, rano chwilę jak sobie śniadanie robiłam to go położyłam na kocyk na blacie w kuchni i tak sie wiercił z 2 minuty, wszystko szło w górę poza głową, był ryk wiec z powrotem na plecki. I tak to u nas wyglada... Deso trzymam kciuki za Was. Za Ciebie żebyś szybko przestała się męczyć, żeby piersi wytrzymały i za Adasia żeby nie miał problemów brzuszkowo-kupkowych. A wit. D daje sie do ukończenia 2 roku życia (wyłączając wakacje) wiec chyba u wszystkich dzieci bez względu na sposób karmienia tak mi się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sory za literówki ale już mam marude na rękach... Agulinia my na usg bioderek byliśmy już dwa razy. Pierwszy raz w 6 tyg, teraz jak mały miał prawie 3 miesiące a na ostatnie trzecie mamy się umówić jak Szymuś pól roku skończy. Tak to u nas wygląda. A żadnych zaleceń nie mamy bo bioderka są ok. Ola ja na Twoi miejscu też bym pomyślała nad zbadaniem wody z kranu. Dobrze że to już za Wami i nie dziwię ze że teraz drżysz żeby się nie powtórzyło. A ja mam pytanie czy zmieniałyście już smoczki dzieciaczkom i te do ssania i te w butelkach??? Szymuś dziś kończymy 3 miesiące i chyba by wypadało choć mały z butli ze smoczkiem 1 ładnie pije i tak sie zastanawiam czy już trzeba???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agulinka my mamy avent i zmieniłam na 3 parę dni temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia odemnie też wszystkiego najlepszego... Agulinia i Madzia niech żyją wodniki, fajne znaki, a co... Ja też z tej serii, za 4 dni będę świętować. Agulinia zdrówka dla niemeza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje dziecko w dzien spi tylko na rekach. tez marudzi ziewa alew łózeczku nie zasnie. zrezygnowalismy z metody tracy hogg przy usypianiu. nie podchodzimy od razu jak zaczyna płakac czekamy 30 sek i za kazdym razem wydluzamy o 30 sek az do 3 min i od nowa. i juz 2 dni zasypia w przeciagu 20 min. troche powyje ale nic sie jej nie dzieje. dziewczyny my juz tak 4 tydzien walczymy z usypianiem wieczorem a mała nadal nie załapała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deseo duzo zdrowka zycze, zebys sie tych wstretnych kamieni jak najszybciej i jak najbardziej bezbolesnie pozbyla. Aguliniu no to cie maz oszukal z tym portfelem, ale musialas miec fajna mine jak go otworzylas:)No to masz rzeczywiscie teraz 2 dzieci w domu:) Agulniko ja kupilam ostatnio mojemu malemu smoczki z nuka , a ona sa na 0-6 miesiecy i te mu najbardziej pasuja ksztaltem, a co do smoczka w butelce to patrys nadal pije z 1 ,ale ladnie mu to idzie, wiec chyba na razie nie zmieniam, boje sie ,ze jak mu z wieksza dziurka dam to nie bedzie mi chcial z piersi ssac, bo tu jednak musi sie wiecej nassac, zeby mu z tego smoczka 1 lecialo mleczko. I moj tez dzisiaj mega maruda, usypianie to tez problem wielki, wrzask przy tym straszny, no i tylko na rekach od rana, teraz go na chwile do hustawki wsadzilam, ale juz marudzi, wiec dokoncze odpisywac pozniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×